Prawda

Wtorek, 7 maja 2024 - 13:16

« Poprzedni Następny »


Występując w obronie moich przywilejów


Andrzej Koraszewski 2016-01-14

Demonstracja uprzywilejowanych w Poznaniu
Demonstracja uprzywilejowanych w Poznaniu

 

Pani Beata Szydło w wywiadzie dla telewizji „Trwam” powiedziała, że „ci, którzy tracą wpływy, tracą własne interesy i za wszelką cenę bronią swoich przywilejów”. Motyw obrony przywilejów przez ludzi krytykujących działania obecnego rządu pojawiał się ostatnio wielokrotnie w wypowiedziach przedstawicieli obecnej władzy i, mówiąc tylko i wyłącznie w swoim imieniu chciałbym potwierdzić – to prawda, protestując przeciwko łamaniu konstytucji, bronię moich przywilejów.


Wolność jest wielkim przywilejem, tak wielkim, że wielu oddawało za nią życie. Nie jest to list do pani Szydło, nie sądzę bowiem, aby go umiała kiedykolwiek zrozumieć, jest to list do moich przyjaciół, którzy urodzili się już w wolnej Polsce, mogliby być moimi wnukami, a którzy odbierają dziś trudną i niesłychanie kosztowną lekcję wolności.

 

Mam wielu przyjaciół młodszych o pół wieku, czasem więcej niż o pół wieku. Cenię te przyjaźni. Jednych obserwowałem od kilkunastu lat, od czasu kiedy byli nastolatkami, inni pojawiali się w moim życiu już jako bardzo młodzi dorośli ludzie. Rozmawialiśmy o wszystkim, chociaż chyba najrzadziej o krajowej polityce. Niektórzy znikali, zajęci swoimi sprawami, dla innych ta przyjaźń była na tyle ważna, że dzielnie znoszą mój nieznośny charakter.

 

Pani Szydło ma rację, jestem człowiekiem uprzywilejowanym. Zawsze byłem uprzywilejowany. Mój ojciec był przedwojennym oficerem, podczas wojny był w ruchu oporu od samego początku, od pierwszych tygodni istnienia Związku Walki Zbrojnej (organizacji, która poprzedzała Armię Krajową). Jestem uprzywilejowany, bo miał bardzo  małe szanse przeżycia, a przeżył. Przeżył, bo uciekł z sowieckiego obozu jeńców wojennych, a żaden z tych, którzy zostali w tym obozie nie wrócił żywy. Warszawska Aleja Szucha jest dziś znana, bo jest tam siedziba Trybunału Konstytucyjnego, w Alei Szucha była siedziba Gestapo. Jestem uprzywilejowany, bo siedząc na Szucha ojciec podjął decyzję połknięcia zaszytej w pasku trucizny i odroczył tę decyzję do kolejnego przesłuchania. Złapano go przypadkiem i Gestapo nie  wiedziało, że jest majorem Armii Krajowej. Wiedział, że nikt nie wie ile tortur potrafi znieść, decyzja o połknięciu trucizny wydawała się oczywista, znał zbyt wiele tajemnic. Wiedział również, że samobójstwo ściągnie uwagę, konsekwencją będzie aresztowanie i najprawdopodobniej torturowanie mojej matki. Odroczył decyzję. Jak się okazało słusznie, w międzyczasie został wykupiony za łapówkę. Jestem uprzywilejowany, bo wielu kolegów mojego ojca zostało aresztowanych już po wojnie, a on był ciągle przesłuchiwany, ale nie postawiono mu zarzutów. Byłem uprzywilejowany, bo w czasach stalinowskich, jedyną pracę, którą ojcu dawano to zamiatanie ulic, ale nie tylko nadal miałem ojca, ale był to ktoś wyżej ceniący wolność niż własne bezpieczeństwo, to wielki przywilej. Uczono mnie w domu, że jestem uprzywilejowany. Nie zamierzam opowiadać o wszystkich przywilejach, które na mnie spadły, bowiem bronię przede wszystkim tego najważniejszego, przywileju wolności. Przywiązanie do wolności i wczesne lekcje o tym, jak jest ona trudna, dostałem za darmo i to również było niezasłużonym przywilejem.

 

Większość dorosłego życia spędziłem poza Polską i jestem dziś uprzywilejowanym emerytem, całkowicie niezależnym od tego, która partia polityczna rządzi. Pisząc, że bronię swojego przywileju wolności, właściwie przesadzam, mojej osobistej wolności nic nie zagraża. Zagrożona jest wolność w moim kraju, zagrożona jest wolność kolejnego pokolenia.


Toczy się spór o to, czy konstytucja mojego kraju jest łamana, czy burzony jest ład konstytucyjny Rzeczpospolitej.

 

Komunizm upadł, bo ludzie chcieli uwolnić się od zależności od obcego mocarstwa i uwolnić  się od tłamszącego wolność totalitarnego systemu. O samym upadku komunizmu zadecydowało wiele przypadków. Nieudolna i niewydolna gospodarka z każdym rokiem pogłębiała przepaść między krajami komunistycznymi, a krajami demokratycznymi, których gospodarka oparta była na wolnej przedsiębiorczości. Przegrana przez Związek Radziecki wojna w Afganistanie przyspieszyła upadek ZSRR. Chiny znalazły się na skraju katastrofy głodowej i ostrożnie zaczęły odchodzić od gospodarki komunistycznej. Osłabienie ZSRR wzmocniło ferment w Polsce i w innych krajach tzw. demoludów. Polska „Solidarność” nie obaliła komunizmu, komunizm gnił, a to okazało się żyzną glebą dla ruchów protestu, których uczestnicy nie przewidywali i nie mogli przewidzieć końcowych efektów swoich działań.

 

Wcześniej, po śmierci Stalina, komunizm łagodniał. Oznaczało to, że do obozów trafiały nie setki tysięcy, a tysiące, potem tylko setki, a potem tylko dziesiątki osób. Nie było już masowych egzekucji, chociaż czasem znikali ludzie niewygodni. W ZSRR opozycjoniści byli skazywani na zsyłkę, a jeśli Zachód bardzo się o nich upominał, to wyrzucano ich z kraju. W Polsce i w innych państwach bloku czasem, również w partii, dyskutowano o potrzebie reform i zastanawiano się na co Moskwa pozwoli. Mieliśmy więcej wolności, za żart nie groziło już aresztowanie, na awans czy na paszport pozwalający na podróż zagranicę trzeba było zasłużyć lojalnością wobec obrzydliwego systemu. Czasem wystarczyło milczenie, potulność, czasem wymagano otwartej lojalności. Prywatnie byliśmy prawie wolni, mogliśmy żartować, chodzić do kabaretów, czytać, a nawet pisać książki, które zawierały troszkę tylko ukrytą krytykę systemu. Mieliśmy wyznawać wartości socjalistyczne. Ściśle rzecz biorąc nie wolno ich było otwarcie kwestionować. Mieliśmy wolność szeptu i próbowaliśmy ją rozszerzać.

 

Uczciwie mówiąc, nie wyobrażaliśmy sobie, że pewnego dnia będziemy mieli wolne państwo i nie zastanawialiśmy się nawet nad pytaniem, czy będziemy umieli korzystać z wolności.

 

Wyjechałem z Polski osiemnaście lat przed upadkiem komunizmu. Wyjechałem do Szwecji, z ciekawością przyglądałem się jak wygląda wolność. Była dziwna, inna niż ją sobie wyobrażałem, uczciwie mówiąc trochę nudna. Spierano się bez wielkiego zapału o sprawy, które nie bardzo podniecały.


Spierano się głównie o sposób gromadzenia i wydawania publicznych pieniędzy. W Polsce rozmawiając o wolności używaliśmy wielkich słów, w Szwecji spierano się o podatki gminne, wojewódzkie i krajowe. Przybysza z Polski zdumiewał porządek zebrań. Cel spotkania ustalany był na długo wcześniej, uczestnicy dostawali starannie przygotowane materiały, porządek obrad był niemal święty i kiedy tylko ktoś zaczynał odbiegać od tematu, przewodniczący wzywał, żeby nie urządzać polskiego sejmu (gdyby ktoś pytał, to jest taki szwedzki idiom mówiący o bezładnej paplaninie).

 

Ta wspaniała szwedzka wolność zaczynała się psuć na naszych oczach. Czytaliśmy ze zdumieniem książkę znakomitej szwedzkiej prawniczki pod zdumiewającym dla nas tytułem „Przywrócić państwo prawa”. (Brita Sundberg-Weitman: Rättsstaten åter.) Autorka pokazywała jak zmieniał się system ustawodawczy, jak parlament zaczął stanowić prawa będące bardziej pobożnymi życzeniami niż instrumentem regulującym życie społeczne. Było to jednak państwo dążące do maksymalnego egalitaryzmu, do równości praw, do wyrównywania startu. Bez wątpienia było to państwo dobrze zorganizowane, które na naszych oczach wpadało w korkociąg ideologicznej przesady.


Głosiłem wtedy hasło: Polska potrzebuje socjaldemokracji i wiedzy o tym jak z nią walczyć. Na wolność patrzyłem już inaczej niż przed wyjazdem. Zdawałem sobie sprawę z tego, że jej gwarancją jest trójpodział władzy, parlamentaryzm na wszystkich poziomach, że demokracja jest równowagą, która jest nieustannie zagrożona.

 

Walka o wolność jest łatwiejsza niż jej budowanie, potem pojawia się jeszcze większy problem – stałej pielęgnacji, dbania o to, żeby się to wszystko nie wykoleiło. Budując demokrację nie da się uniknąć błędów, a te błędy są nie tylko trudne do naprawienia, nieodmiennie stają się również pożywką demagogów, gotowych twierdzić, że eksperyment z demokracją się nie powiódł i trzeba teraz rządów silnej ręki.   

 

Przechodzimy trudną i kosztowną lekcję demokracji, demonstracje dają poczucie wspólnoty, świadomość, że nasza wolność jest wartością, że jest cennym przywilejem. Deptanie tej wolności przez nową władzę uświadamia nam jak ważne są mechanizmy zabezpieczające demokrację. Niespodziewanie mamy dziś ogólnonarodowe warsztaty poświęcone problemom konstytucyjnego ładu. 

 

Nowi władcy wykręcają kota ogonem, chcą nam powiedzieć, że nic nie rozumiemy, że oni tylko naprawiają błędy (i rzekome zbrodnie) poprzednich rządów. Nie możemy przewidzieć co przyniesie przyszłość, ani jak długo będzie trwała walka o przywrócenie wolności i państwa prawa. Czy ta lekcja podniesie również naszą umiejętność korzystania z wolności? Czy nauczy nas bronić naszego najważniejszego przywileju nawet wtedy, kiedy jego zagrożenie nie będzie aż tak oczywiste jak dziś?                      

 

Na to ostatnie pytanie nie znajdę odpowiedzi. Za pół wieku w swoich wspomnieniach będą na nie próbowali odpowiedzieć najmłodsi uczestnicy dzisiejszej walki o wolność i państwo prawa. Mogę ich jednak zapewnić, że odpowiedzi będą tak różne jak dzisiejsze odpowiedzi na pytanie, kto i kiedy łamał porządek prawny w wolnej już Polsce. Fakty wydają się oczywiste, dyskutujący patrzą zezem na różne fakty, wydają się być niezdolni do ustalenia porządku obrad. Obrona wolności będzie trwała nadal, pytanie dotyczy raczej jej skuteczności.     


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Uważam podobnie Stanisław Pietrzyk 2016-01-14


Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Do urn obywatele, do urn   Koraszewski   2018-10-18
Do przyjaciół Moskali   Łukaszewski   2022-09-29
Doświadczony, kompetentny, rzetelny inteligent poszukuje rozwiązania   Koraszewski   2018-08-17
Dramat z nadmiarem inteligencji emocjonalnej   Kruk   2017-06-26
Dyskurs narodowy i jego meandry   Kruk   2020-06-09
Dyskurs nasz powszedni pozwól zmienić Panie   Koraszewski   2021-09-11
Dzień po wyborach, Dzień Nauczyciela   Koraszewski   2019-10-14
Dziewiczy lasek na skraju miasteczka   Kruk   2017-01-21
Dzyndzyk patriotyczny i kwestie prawne   Kruk   2021-11-19
Dławiący wiatr historii   Koraszewski   2021-06-07
Długi lot bibelota   Kruk   2017-10-26
Elekcja posłów polskich   Koraszewski   2023-09-07
Gdybym ja był Panem Bogiem   Kruk   2022-08-11
Gimnazjalna Loża Masońska   Kruk   2016-05-06
Gmina musi się rozwijać   Kruk   2014-10-17
Głosuj 4 razy NIE, czyli jak Jarosław Kaczyński poszedł śladami Bolesława Bieruta   Koraszewski   2023-08-15
Głupota oparta na wiedzy   Koraszewski   2021-11-15
Głupota zawsze dziewica   Koraszewski   2022-09-19
Hej, wy, naród…   Koraszewski   2017-11-23
Hic Rhodus, hic salta!   Koraszewski   2022-09-21
Historia i Instytut Narodowego Alzheimera   Koraszewski   2016-02-20
Historia pewnego teatru   Łukaszewski   2021-09-25
Hogwart potrzebny od zaraz   Koraszewski   2018-04-24
Homo politicus vs. Homo sapiens   Koraszewski   2019-09-16
I gdzie nas ten dyskurs prowadzi?   Kruk   2016-12-20
Idem per idem, czyli polska droga do demokracji   Koraszewski   2017-12-01
Inna twarz polskiego Sejmu   Koraszewski   2020-09-10
Inspirująca „Pieśń ciszy”   Ferus   2019-02-03
Ipso facto omlet z groszkiem   Kruk   2017-09-19
Jak będziemy obchodzić święto Konstytucji?   Koraszewski   2019-04-08
Jak kopnąć w rzyć, panie premierze?   Koraszewski   2014-08-23
Jak pięknie kwitną kanalie   Koraszewski   2017-05-01
Jak się kler z szatanem mocuje   Koraszewski   2015-12-28
Jak słuchać, żeby być rozumianym?   Koraszewski   2019-06-12
Jak to na wojence ładnie, tarara...   Koraszewski   2017-08-09
Jak zbrodniczy okaże się ten rząd?   Koraszewski   2020-04-03
Jaka religia, jaki ateizm?   Koraszewski   2023-10-02
Jaki ślad zostawiają słowa?   Koraszewski   2018-09-04
Jan Hartman wzywa do polemiki   Koraszewski   2016-03-03
Jarosław Kaczyński i historia polskiego analfabetyzmu   Koraszewski   2021-10-28
Jasnowidzolożka wraca na czarnym koniu   Kruk   2018-11-12
Jego Małość i halucynogenny grzyb   Kruk   2017-01-02
Jesień oświecenia i owoc poznania   Koraszewski   2022-09-13
Jezus, Mahomet i cała reszta   Koraszewski   2021-11-11
Jeśli mam zacząć od nowa…   Koraszewski   2023-09-12
Kaczyński w Kórniku i powrót towarzysza Szmaciaka   Koraszewski   2022-07-26
Katolicy, protestanci i nasza przyszłość   Koraszewski   2015-03-30
Kiedy wolność ma znikomą szkodliwość społeczną?   Koraszewski   2014-06-01
Kilka uwag o podwójnej lojalności   Koraszewski   2019-08-21
Klauzula zdeprawowanego sumienia   Koraszewski   2016-08-03
Kobiety żądają zdjęcia dziadów   Koraszewski   2020-11-02
Kochaj bliźniego swego czyli rzecz o aborcji   Koraszewski   2016-04-04
Kochać i być mądrym   Koraszewski   2020-04-01
Kogo i w jaki sposób chciałby zniszczyć ob. Kaczyński?   Koraszewski   2022-12-10
Kości zostały rzucone   Koraszewski   2020-01-21
Kościół bardzo kocha kobiety   Koraszewski   2016-10-28
Kościół, wierzący, dialog   Koraszewski   2017-10-21
Kronika szczęśliwego dzieciństwa   Ferus   2019-06-23
Kryzys komunikacji werbalnej, czyli patos środkowego palca   Koraszewski   2017-07-31
Krzyżacy, Włodkowic i siekiera na ołtarzu   Koraszewski   2016-12-29
Ksiądz pana wini, pan księdza, a wójt jeden taki, a drugi inny   Koraszewski   2018-07-13
Książę Świebodzina i okolic   Kruk   2016-02-19
Kto dostrzeże grozę wzrostu cen żywności?   Koraszewski   2022-03-18
Kto wygrał i co wygrał?   Koraszewski   2015-05-26
Kto zwariował, Panie Ministrze?   Koraszewski   2014-05-26
Kwiczoły z 15 PAL-u   Koraszewski   2015-01-30
Lekarz religijnie zmodyfikowany   Kruk   2014-06-06
Lekcja zdalna i pytanie dodatkowe   Kruk   2020-11-26
List otwarty do Mendy   Koraszewski   2018-08-13
List otwarty do pewnego typa   Koraszewski   2022-09-28
List otwarty do wice-ministra zdrowia Piotra Bombera, nadzorującego Departament Dialogu Społecznego   Koraszewski   2022-02-03
Listopadowe powstanie i sprawa dla niektórych niekoszerna   Łukaszewski   2022-11-30
Mój prezydent, moja premier   Kruk   2015-09-09
Marchewka stadnego myślenia i niechciany kij racjonalizmu   Koraszewski   2019-07-04
Maska jako symbol statusu społecznego   Koraszewski   2020-08-16
Mazurek Dąbrowskiego w Świętochłowicach   Górska   2020-10-29
Meandry odporności stadnej   Koraszewski   2020-10-12
Między świętem braku pracy a świętem gwałcenia konstytucji   Koraszewski   2020-05-02
Modlitwy o wstawiennictwo – poradnik   Kruk   2015-12-26
Modne słowo: narracja   Koraszewski   2023-10-06
Moralne zwierzę to oburzone zwierzę   Koraszewski   2019-10-21
Mowa pozasejmowa do obywatela Kaczyńskiego   Koraszewski   2020-11-21
Mural w mieście Dobrzyniu   Koraszewski   2021-03-19
My chcemy boga, w książce, w szkole...   Koraszewski   2017-03-27
My naród i klops   Koraszewski   2021-10-15
Na tropach chrześcijańskiego feminizmu   Koraszewski   2017-06-24
Nacjonalistyczna patoekonomia wiecznie żywa   Łukaszewski   2022-12-16
Nagie szaty króla czyli plaga bytów pozornych   Koraszewski   2016-08-26
Narodowa dyskalkulia i lokalne porachunki   Kruk   2018-10-04
Nasza partia jest czystą demokracją   Koraszewski   2016-05-13
Nasze państwo   Koraszewski   2013-12-04
Nauczyciel-ateista w szkole   Koraszewski   2017-11-29
Nauka dla świata pracy   Koraszewski   2016-12-03
Nie cała władza w rękach postprawdziwków   Koraszewski   2019-11-18
Nie marszcz czoła, stawiaj go wyzwaniom   Kruk   2021-04-12
Nie oskarżam, tylko przypominam   Koraszewski   2022-02-10
Nie pluć na Ogórek, nie zanieczyszczać wagonu   Koraszewski   2019-02-11
Nie zgubić ani jednego zarodka   Koraszewski   2016-04-12
Niech żywi nie tracą nadziei   Kruk   2021-09-15
Niech żyje król!   Łukaszewski   2020-09-01

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk