Prawda

Piątek, 29 marca 2024 - 10:48

« Poprzedni Następny »


Występując w obronie moich przywilejów


Andrzej Koraszewski 2016-01-14

Demonstracja uprzywilejowanych w Poznaniu
Demonstracja uprzywilejowanych w Poznaniu

 

Pani Beata Szydło w wywiadzie dla telewizji „Trwam” powiedziała, że „ci, którzy tracą wpływy, tracą własne interesy i za wszelką cenę bronią swoich przywilejów”. Motyw obrony przywilejów przez ludzi krytykujących działania obecnego rządu pojawiał się ostatnio wielokrotnie w wypowiedziach przedstawicieli obecnej władzy i, mówiąc tylko i wyłącznie w swoim imieniu chciałbym potwierdzić – to prawda, protestując przeciwko łamaniu konstytucji, bronię moich przywilejów.


Wolność jest wielkim przywilejem, tak wielkim, że wielu oddawało za nią życie. Nie jest to list do pani Szydło, nie sądzę bowiem, aby go umiała kiedykolwiek zrozumieć, jest to list do moich przyjaciół, którzy urodzili się już w wolnej Polsce, mogliby być moimi wnukami, a którzy odbierają dziś trudną i niesłychanie kosztowną lekcję wolności.

 

Mam wielu przyjaciół młodszych o pół wieku, czasem więcej niż o pół wieku. Cenię te przyjaźni. Jednych obserwowałem od kilkunastu lat, od czasu kiedy byli nastolatkami, inni pojawiali się w moim życiu już jako bardzo młodzi dorośli ludzie. Rozmawialiśmy o wszystkim, chociaż chyba najrzadziej o krajowej polityce. Niektórzy znikali, zajęci swoimi sprawami, dla innych ta przyjaźń była na tyle ważna, że dzielnie znoszą mój nieznośny charakter.

 

Pani Szydło ma rację, jestem człowiekiem uprzywilejowanym. Zawsze byłem uprzywilejowany. Mój ojciec był przedwojennym oficerem, podczas wojny był w ruchu oporu od samego początku, od pierwszych tygodni istnienia Związku Walki Zbrojnej (organizacji, która poprzedzała Armię Krajową). Jestem uprzywilejowany, bo miał bardzo  małe szanse przeżycia, a przeżył. Przeżył, bo uciekł z sowieckiego obozu jeńców wojennych, a żaden z tych, którzy zostali w tym obozie nie wrócił żywy. Warszawska Aleja Szucha jest dziś znana, bo jest tam siedziba Trybunału Konstytucyjnego, w Alei Szucha była siedziba Gestapo. Jestem uprzywilejowany, bo siedząc na Szucha ojciec podjął decyzję połknięcia zaszytej w pasku trucizny i odroczył tę decyzję do kolejnego przesłuchania. Złapano go przypadkiem i Gestapo nie  wiedziało, że jest majorem Armii Krajowej. Wiedział, że nikt nie wie ile tortur potrafi znieść, decyzja o połknięciu trucizny wydawała się oczywista, znał zbyt wiele tajemnic. Wiedział również, że samobójstwo ściągnie uwagę, konsekwencją będzie aresztowanie i najprawdopodobniej torturowanie mojej matki. Odroczył decyzję. Jak się okazało słusznie, w międzyczasie został wykupiony za łapówkę. Jestem uprzywilejowany, bo wielu kolegów mojego ojca zostało aresztowanych już po wojnie, a on był ciągle przesłuchiwany, ale nie postawiono mu zarzutów. Byłem uprzywilejowany, bo w czasach stalinowskich, jedyną pracę, którą ojcu dawano to zamiatanie ulic, ale nie tylko nadal miałem ojca, ale był to ktoś wyżej ceniący wolność niż własne bezpieczeństwo, to wielki przywilej. Uczono mnie w domu, że jestem uprzywilejowany. Nie zamierzam opowiadać o wszystkich przywilejach, które na mnie spadły, bowiem bronię przede wszystkim tego najważniejszego, przywileju wolności. Przywiązanie do wolności i wczesne lekcje o tym, jak jest ona trudna, dostałem za darmo i to również było niezasłużonym przywilejem.

 

Większość dorosłego życia spędziłem poza Polską i jestem dziś uprzywilejowanym emerytem, całkowicie niezależnym od tego, która partia polityczna rządzi. Pisząc, że bronię swojego przywileju wolności, właściwie przesadzam, mojej osobistej wolności nic nie zagraża. Zagrożona jest wolność w moim kraju, zagrożona jest wolność kolejnego pokolenia.


Toczy się spór o to, czy konstytucja mojego kraju jest łamana, czy burzony jest ład konstytucyjny Rzeczpospolitej.

 

Komunizm upadł, bo ludzie chcieli uwolnić się od zależności od obcego mocarstwa i uwolnić  się od tłamszącego wolność totalitarnego systemu. O samym upadku komunizmu zadecydowało wiele przypadków. Nieudolna i niewydolna gospodarka z każdym rokiem pogłębiała przepaść między krajami komunistycznymi, a krajami demokratycznymi, których gospodarka oparta była na wolnej przedsiębiorczości. Przegrana przez Związek Radziecki wojna w Afganistanie przyspieszyła upadek ZSRR. Chiny znalazły się na skraju katastrofy głodowej i ostrożnie zaczęły odchodzić od gospodarki komunistycznej. Osłabienie ZSRR wzmocniło ferment w Polsce i w innych krajach tzw. demoludów. Polska „Solidarność” nie obaliła komunizmu, komunizm gnił, a to okazało się żyzną glebą dla ruchów protestu, których uczestnicy nie przewidywali i nie mogli przewidzieć końcowych efektów swoich działań.

 

Wcześniej, po śmierci Stalina, komunizm łagodniał. Oznaczało to, że do obozów trafiały nie setki tysięcy, a tysiące, potem tylko setki, a potem tylko dziesiątki osób. Nie było już masowych egzekucji, chociaż czasem znikali ludzie niewygodni. W ZSRR opozycjoniści byli skazywani na zsyłkę, a jeśli Zachód bardzo się o nich upominał, to wyrzucano ich z kraju. W Polsce i w innych państwach bloku czasem, również w partii, dyskutowano o potrzebie reform i zastanawiano się na co Moskwa pozwoli. Mieliśmy więcej wolności, za żart nie groziło już aresztowanie, na awans czy na paszport pozwalający na podróż zagranicę trzeba było zasłużyć lojalnością wobec obrzydliwego systemu. Czasem wystarczyło milczenie, potulność, czasem wymagano otwartej lojalności. Prywatnie byliśmy prawie wolni, mogliśmy żartować, chodzić do kabaretów, czytać, a nawet pisać książki, które zawierały troszkę tylko ukrytą krytykę systemu. Mieliśmy wyznawać wartości socjalistyczne. Ściśle rzecz biorąc nie wolno ich było otwarcie kwestionować. Mieliśmy wolność szeptu i próbowaliśmy ją rozszerzać.

 

Uczciwie mówiąc, nie wyobrażaliśmy sobie, że pewnego dnia będziemy mieli wolne państwo i nie zastanawialiśmy się nawet nad pytaniem, czy będziemy umieli korzystać z wolności.

 

Wyjechałem z Polski osiemnaście lat przed upadkiem komunizmu. Wyjechałem do Szwecji, z ciekawością przyglądałem się jak wygląda wolność. Była dziwna, inna niż ją sobie wyobrażałem, uczciwie mówiąc trochę nudna. Spierano się bez wielkiego zapału o sprawy, które nie bardzo podniecały.


Spierano się głównie o sposób gromadzenia i wydawania publicznych pieniędzy. W Polsce rozmawiając o wolności używaliśmy wielkich słów, w Szwecji spierano się o podatki gminne, wojewódzkie i krajowe. Przybysza z Polski zdumiewał porządek zebrań. Cel spotkania ustalany był na długo wcześniej, uczestnicy dostawali starannie przygotowane materiały, porządek obrad był niemal święty i kiedy tylko ktoś zaczynał odbiegać od tematu, przewodniczący wzywał, żeby nie urządzać polskiego sejmu (gdyby ktoś pytał, to jest taki szwedzki idiom mówiący o bezładnej paplaninie).

 

Ta wspaniała szwedzka wolność zaczynała się psuć na naszych oczach. Czytaliśmy ze zdumieniem książkę znakomitej szwedzkiej prawniczki pod zdumiewającym dla nas tytułem „Przywrócić państwo prawa”. (Brita Sundberg-Weitman: Rättsstaten åter.) Autorka pokazywała jak zmieniał się system ustawodawczy, jak parlament zaczął stanowić prawa będące bardziej pobożnymi życzeniami niż instrumentem regulującym życie społeczne. Było to jednak państwo dążące do maksymalnego egalitaryzmu, do równości praw, do wyrównywania startu. Bez wątpienia było to państwo dobrze zorganizowane, które na naszych oczach wpadało w korkociąg ideologicznej przesady.


Głosiłem wtedy hasło: Polska potrzebuje socjaldemokracji i wiedzy o tym jak z nią walczyć. Na wolność patrzyłem już inaczej niż przed wyjazdem. Zdawałem sobie sprawę z tego, że jej gwarancją jest trójpodział władzy, parlamentaryzm na wszystkich poziomach, że demokracja jest równowagą, która jest nieustannie zagrożona.

 

Walka o wolność jest łatwiejsza niż jej budowanie, potem pojawia się jeszcze większy problem – stałej pielęgnacji, dbania o to, żeby się to wszystko nie wykoleiło. Budując demokrację nie da się uniknąć błędów, a te błędy są nie tylko trudne do naprawienia, nieodmiennie stają się również pożywką demagogów, gotowych twierdzić, że eksperyment z demokracją się nie powiódł i trzeba teraz rządów silnej ręki.   

 

Przechodzimy trudną i kosztowną lekcję demokracji, demonstracje dają poczucie wspólnoty, świadomość, że nasza wolność jest wartością, że jest cennym przywilejem. Deptanie tej wolności przez nową władzę uświadamia nam jak ważne są mechanizmy zabezpieczające demokrację. Niespodziewanie mamy dziś ogólnonarodowe warsztaty poświęcone problemom konstytucyjnego ładu. 

 

Nowi władcy wykręcają kota ogonem, chcą nam powiedzieć, że nic nie rozumiemy, że oni tylko naprawiają błędy (i rzekome zbrodnie) poprzednich rządów. Nie możemy przewidzieć co przyniesie przyszłość, ani jak długo będzie trwała walka o przywrócenie wolności i państwa prawa. Czy ta lekcja podniesie również naszą umiejętność korzystania z wolności? Czy nauczy nas bronić naszego najważniejszego przywileju nawet wtedy, kiedy jego zagrożenie nie będzie aż tak oczywiste jak dziś?                      

 

Na to ostatnie pytanie nie znajdę odpowiedzi. Za pół wieku w swoich wspomnieniach będą na nie próbowali odpowiedzieć najmłodsi uczestnicy dzisiejszej walki o wolność i państwo prawa. Mogę ich jednak zapewnić, że odpowiedzi będą tak różne jak dzisiejsze odpowiedzi na pytanie, kto i kiedy łamał porządek prawny w wolnej już Polsce. Fakty wydają się oczywiste, dyskutujący patrzą zezem na różne fakty, wydają się być niezdolni do ustalenia porządku obrad. Obrona wolności będzie trwała nadal, pytanie dotyczy raczej jej skuteczności.     


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Uważam podobnie Stanisław Pietrzyk 2016-01-14


Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kronika szczęśliwego dzieciństwa   Ferus   2019-06-23
Utopia, czyli dlaczego historia niczego nas nie uczy?   Ferus   2016-04-17
Inspirująca „Pieśń ciszy”   Ferus   2019-02-03
Doktor Dolittle i zielony kanarek    Garczyński-Gąssowski   2020-12-12
Strajki szkolne czyli niesolidarna "Solidarność"   Garczyński-Gąssowski   2019-04-24
Polski Marzec – 50 rocznica   Garczyński-Gąssowski   2018-03-08
„Uwaga, tu obywatelki i obywatele, to jest legalne zgromadzenie!”. Powolne budowanie mostów ponad podziałami.   Górska   2020-12-19
Cyrkowe fikołki, teatralne gesty i realne działania opozycji   Górska   2020-11-30
Panie Ministrze Czarnek, trzeba było ich nie… epatować wizerunkami młodocianych bohaterów   Górska   2020-11-03
Być Polką – duma czy wstyd? Refleksje na tle obchodów stulecia odzyskania niepodległości   Górska   2018-11-14
Mazurek Dąbrowskiego w Świętochłowicach   Górska   2020-10-29
Przez okno wszedł Ziobro, a spod łóżka wylazł biskup, czyli jak Jarosław Kaczyński rozpętał wojnę domową   Górska   2020-11-24
Patologia instytucji, czyli uwagi o "Klerze"   Górska   2018-11-03
Za małe zdjęcie   Hili   2014-02-10
O naruszeniu dóbr osobistych   Hili   2014-02-21
Święto Konstytucji, czy świętowanie zdrady?   Koraszewski   2016-05-03
Ustawa przeciw kłamstwu czy przeciw prawdzie?   Koraszewski   2018-01-29
List otwarty do Mendy   Koraszewski   2018-08-13
Na tropach chrześcijańskiego feminizmu   Koraszewski   2017-06-24
Bóg Kościołem upupiony   Koraszewski   2020-03-05
Silva rerum, Facebook i rara avis   Koraszewski   2018-01-02
Czy można zrozumieć pamięć i tożsamość?   Koraszewski   2021-10-25
Struktura klasowa w świadomości aspołecznej   Koraszewski   2019-07-20
Zjednoczona prawica i Halloween   Koraszewski   2019-10-26
My chcemy boga, w książce, w szkole...   Koraszewski   2017-03-27
Między świętem braku pracy a świętem gwałcenia konstytucji   Koraszewski   2020-05-02
Przemilczana pielgrzymka posłów polskich do grobu Arafata   Koraszewski   2022-08-04
W oparach religijnej magii   Koraszewski   2017-10-10
Czy Polacy wybiją się na uczciwość?   Koraszewski   2013-12-04
Nasze państwo   Koraszewski   2013-12-04
Samorządna i niezależna   Koraszewski   2014-05-06
Czy Polacy wybiją się...   Koraszewski   2017-03-02
Polityka, czyli taniec świętego Wita   Koraszewski   2022-10-20
Sen nocy wiosennej   Koraszewski   2021-05-14
Nowy ład, Polski ład, czyli Nowa Ekonomiczna Polityka   Koraszewski   2021-05-29
Dla kogo feralna okaże się trzynastka?   Koraszewski   2019-08-31
Hic Rhodus, hic salta!   Koraszewski   2022-09-21
Mroczny cień udrapowanych autorytetów   Koraszewski   2017-08-23
Jaki ślad zostawiają słowa?   Koraszewski   2018-09-04
Uchodźcy, polityka i demografia   Koraszewski   2015-09-16
W poszukiwaniu konstytucyjnych demokratów   Koraszewski   2015-04-27
Jak to na wojence ładnie, tarara...   Koraszewski   2017-08-09
W niedzielę druga tura, ale właściwie czego?   Koraszewski   2020-07-07
Niechęci etniczne w służbie ratowania czytelnictwa w Polsce   Koraszewski   2017-04-27
Moralne zwierzę to oburzone zwierzę   Koraszewski   2019-10-21
Niespodziewana erekcja impotenta na placu elekcyjnym   Koraszewski   2020-05-09
Mowa pozasejmowa do obywatela Kaczyńskiego   Koraszewski   2020-11-21
Ksiądz pana wini, pan księdza, a wójt jeden taki, a drugi inny   Koraszewski   2018-07-13
Satyra na leniwych patriotów   Koraszewski   2018-09-28
Nie pluć na Ogórek, nie zanieczyszczać wagonu   Koraszewski   2019-02-11
W okopach świętej  niechęci   Koraszewski   2020-08-05
Od sierpnia 1980 do sierpnia 2022   Koraszewski   2022-08-30
 Nie tylko błazen   Koraszewski   2014-07-20
O Polskę parlamentarną, czyli kilka myśli po lekturze informacji o projekcie.   Koraszewski   2016-06-09
Trudno kochać i być mądrym, jeszcze trudniej nie znosić i pozostać mądrym   Koraszewski   2019-07-10
W Polsce, czyli w Europie   Koraszewski   2016-02-01
Państwo ćwierćwyznaniowe   Koraszewski   2014-10-23
Czy Polscy wybiją się i na co teraz?   Koraszewski   2019-09-28
Rewolucja w NBP, nominały jawne i poufne   Koraszewski   2021-04-01
Krzyżacy, Włodkowic i siekiera na ołtarzu   Koraszewski   2016-12-29
Prezydent nie wszystkich Polaków   Koraszewski   2017-05-16
Głupota oparta na wiedzy   Koraszewski   2021-11-15
Uśmiech nowej twarzy podobno nowej lewicy   Koraszewski   2015-02-20
Czy wicepremier zarządzi wcześniejsze wybory?   Koraszewski   2021-04-14
Pan Baginski pyta o antysemityzm   Koraszewski   2017-08-17
Uwaga: PiS kocha ubogich   Koraszewski   2020-07-29
Prawda, sumienie, zgoda   Koraszewski   2021-04-07
Zbrodnie w cieniu krzyża   Koraszewski   2014-04-13
Zostałem zaszczepiony przeciw wrednemu wirusowi   Koraszewski   2021-01-27
Śmierć prezydenta i dylemat sędziego   Koraszewski   2022-12-17
Przemysł zmasowanej dezinformacji   Koraszewski   2017-02-27
Głupota zawsze dziewica   Koraszewski   2022-09-19
Hej, wy, naród…   Koraszewski   2017-11-23
Reguły gry ...i kamieni kupa   Koraszewski   2014-06-19
Pisowska wojna z rozumem   Koraszewski   2022-04-14
Płońsk miasto otwarte   Koraszewski   2018-04-18
Z notatnika starego państwowca   Koraszewski   2020-10-17
O szkodliwości palenia (na stosach) i migotaniu przedsionków (do władzy)   Koraszewski   2019-07-08
Mural w mieście Dobrzyniu   Koraszewski   2021-03-19
Jeśli mam zacząć od nowa…   Koraszewski   2023-09-12
Zawierzeni bez granic   Koraszewski   2018-12-03
Człowiek, katolik, przecie nie ssak   Koraszewski   2019-01-09
Inna twarz polskiego Sejmu   Koraszewski   2020-09-10
Ogólna teoria zatroskania   Koraszewski   2019-07-25
Primas Poloniae i jego niepokojący brak zgody   Koraszewski   2019-05-13
Powrót antysemickiego potwora   Koraszewski   2018-02-10
Teologia zniewolenia kontra społeczeństwo obywatelskie   Koraszewski   2021-02-01
Widziane z ławy oskarżonych   Koraszewski   2020-06-01
Meandry odporności stadnej   Koraszewski   2020-10-12
Wypas środowiskowych prawd   Koraszewski   2020-12-28
Seks bez seksizmu, kapłaństwo bez pedofilii   Koraszewski   2020-12-08
Powróćmy jak za dawnych lat w zaczarowanych bajek świat   Koraszewski   2023-08-29
Preambułka   Koraszewski   2018-09-15
Bób, Hummus, Włoszczyzna   Koraszewski   2019-10-02
Polityczna kamasutra i umysł człowieka podnieconego   Koraszewski   2021-06-12
 Byłem z Romanem na ty   Koraszewski   2021-11-09
Perwersyjny moralista w sutannie   Koraszewski   2016-11-10
List otwarty do pewnego typa   Koraszewski   2022-09-28
Powrót Gnoma, czyli naród znowu krzyczy „Wiesław śmiało”   Koraszewski   2018-02-05
Prymas częściowo nieświeży   Koraszewski   2021-02-19

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk