Prawda

Piątek, 3 maja 2024 - 15:14

« Poprzedni Następny »


Smutek obwodów kiepsko scalonych


Marcin Kruk 2020-07-11


Docent ma pyzatą twarz i kogoś mi przypomina, nie wiem kogo, ale to uczucie, że już go gdzieś widziałem, wzmacnia moją antypatię. Siedzimy przy stole, jemy maliny ze śmietaną, docent jest bratem gospodyni, wyjść nie można, trzeba robić dobrą minę do złej gry. Siedzimy jakby żadnej pandemii nigdy nie było, a kto może wiedzieć, co taki przywlókł ze sobą z wielkiego miasta.


Bo widzi pan, zwraca się do mnie, my dostajemy studentów po waszych szkołach, to jest materiał, z którym już nic się nie da zrobić. Oni nie tylko nic nie umieją i niczego nie potrafią, oni po prostu nie chcą się niczego nauczyć.


Mam ochotę opowiedzieć o moim pierwszym dniu na studiach, o śmiejących się oczach profesora, który mówił, że teraz jesteśmy dorośli i zaczyna się najwspanialszy okres w naszym życiu, mówił nam, o tym, na czym polega różnica między szkołą a uniwersytetem i jak człowiek dorosły uczy się ciągłego zdobywania wiedzy. Domyślałem się, że docent nie zrozumiałby o czym  mówię, mógł jednak dostrzec, że patrzę na niego jak na zdechłą żabę. Chyba jednak nie dostrzegł, bo on patrzył na mnie oskarżycielskim wzrokiem, najwyraźniej  oczekując jakiejś odpowiedzi.


Maliny były znakomite i interesowało mnie bardziej po ile są na giełdzie i czy dobrze idą. Mruknąłem, że go rozumiem, bo dostajemy uczniów po podstawówce, prywatne szkoły i znakomite licea są w lepszej sytuacji, bo mogą przebierać, a my musimy pracować z tym materiałem, który dostajemy. Nadal jest sporo ciekawej młodzieży, gorzej, że nadmiar tych bez ambicji często utrudnia naukę. Musi pan to znać – powiedziałem - bo w  końcu na socjologię trafiają najmniej ciekawi studenci.


Sądziłem, że się obrazi i zmieni temat, ale nie. Tylko się oburzył i zapytał, dlaczego tak sądzę.


Odpowiedziałem, że gdyby było inaczej, to pewnie byłby bardziej zadowolony. Wolałem nie wspominać wyników badań, bo to byłoby groźnie przy biesiadnym stole. Kątem oka dostrzegłem, że żona je maliny z wyrazem rozpaczy na twarzy. Budziło to nadzieję, że mądra kobieta coś wymyśli, żeby szybko zakończyć nieciekawe spotkanie, które może się zmienić w absurdalny kabaret. Chwilowo jednak na optymizm byłoby zbyt wcześnie, pozostawało grzeczne czekanie na rozwój sytuacji. Sytuacja się rozwijała.  


Docent westchnął z wyższością, a pani domu próbowała pochwycić uwagę zebranych nowym przepisem na tort orzechowy. Za oknem zachodziło słońce, pan domu oznajmił, że w lesie pojawiły się grzyby. Docent się skrzywił i pozostał skrzywiony, pewnie nie przepada za zbieraniem grzybów. 


Żona mnie zawsze ostrzegała, nie podnoś cudzych rękawiczek, bo nigdy nie wiesz, co za świństwo siedzi w środku. Człowieka jednak kusi, a potem żałuje.


Docent wskoczył w pierwszą dostępną lukę w rozmowie i uderzył z flanki.


- Więc pan uważa – powiedział, wycierając chusteczką śmietanę z górnej wargi – że nauki ścisłe są ważniejsze?


- Nie wiem, czy ważniejsze – odpowiedziałem, dokładając sobie malin – ale mogą być bardziej wymagające.


- Wymagające – powtórzył docent, dodając do tego słowa stanowczy znak zapytania. – Czy pan sobie zdaje sprawę z ogromu wiedzy nagromadzonej w naukach humanistycznych?


Gospodyni zapytała niespokojnie, czy podać już kawę, a żona nerwowo spojrzała na zegarek, o którym rano mówiła mi, że stanął i że musi wymienić baterię.   


Jedynym słowem, które mi przychodziło do głowy była entropia, wolałem jednak nie wchodzić w drugą zasadę, kiedy w  tym przypadku nie było wiadomo, co jest pierwszą.


Widzi pan – powiedziałem, przyglądając się obrazkowi Madonny na ścianie – czasem mam wrażenie, że w oceanie humanistycznej wiedzy perły leżą zagrzebane w piachu na samym dnie, pod tonami wody. Nie wiem, czy ta metafora pana przekonuje, ale kiedyś Lem opisywał swoją wędrówkę po siedmiopiętrowej księgarni w Wiedniu, gdzie diamenty ukrywały się w hałdach potłuczonego szkła. W tym ogromie, o którym pan mówi mało jest ładu, jeszcze mniej postępu. Domyślam się, że sortowanie materiału do nauczania może być trudne, ale i niewdzięczne, w dodatku kiedy musi pan rzucać perłami przed wieprze. Z takimi studentami to pewnie męka pańska za mizerną płacę.


Spojrzenie żony w moim kierunku nie było życzliwe, czekała mnie nagana za brak społecznego dystansu i maski. Jak jednak w maskach mamy jeść maliny?


Tymczasem żona zaczęła opowieść o jeżu w naszym ogrodzie. W domowym zaciszu ta opowieść kończyła się zwykle okrzykiem „Jeżu, ty widzisz i nie grzmisz”, bywało jednak, że w innych okolicznościach prezentowała inne zakończenie, biorąc pod uwagę gusta publiczności. Jest humanistką z dużym wyczuciem stylu. Słuchałem z zapartym tchem opowieści o naszym nieistniejącym jeżu. Okazało się, że jest ich więcej, cała rodzina, mają teraz małe, które przybiegają do żony, kiedy tylko przychodzi z karmą, uwielbiają zwykłą kocią karmę, chociaż samiec jest trochę wybredny.


Musimy już iść – powiedziała, bo jeże są głodne.


Poderwałem się z krzesła nie czekając na protesty pani domu.


Docent wstał również, żeby się pożegnać. Miał minę zwycięzcy, który zniża się, by podać rękę pokonanemu przeciwnikowi. Uśmiechnął się ciepło, wyraził nadzieję, że jeszcze się spotkamy.          


Po drodze do domu otrzymałem pytanie, czego nie powiedziałem. Nie powiedziałem o Piotrze, Piotr jest inżynierem, kiedyś był moim uczniem. Odwiedził mnie niedawno. Rozmawialiśmy w ogrodzie o życiu, czyli ogólnie o sytuacji. Domyślałem się co chce przekazać, kiedy powiedział: „Bo widzi pan, to wszystko są obwody [ch] źle scalone.”    


Wiedziałem, że wstawione gwałtownie słowo „źle” zastępowało przymiotnik pospolity. 

Odpowiedziałem, że nasz naród jest jak lawa…


Zgodził się i powiedział, że byłoby lepiej, gdyby był jak krzem, co ja dla odmiany uznałem za dobry żart.


Rozstaliśmy się w zgodzie i przyjaźni, nadal nie wiedząc, co właściwie myślimy o sytuacji.


Żona kiwnęła głową z zadowoleniem. Stwierdziła również, że słusznie uczyniłem, nie przywołując obwodów kiepsko scalonych.        


Marcin Kruk

Autor wielce nieprawomyślnej książki Grzeszyć inteligencją, wydanej przez wydawnictwo "Stapis", opowiadającej o szkole w małym miasteczku, o buntującej się "dzisiejszej młodzieży" i środowisku nauczycielskim.                    




Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Do urn obywatele, do urn   Koraszewski   2018-10-18
Do przyjaciół Moskali   Łukaszewski   2022-09-29
Doświadczony, kompetentny, rzetelny inteligent poszukuje rozwiązania   Koraszewski   2018-08-17
Dramat z nadmiarem inteligencji emocjonalnej   Kruk   2017-06-26
Dyskurs narodowy i jego meandry   Kruk   2020-06-09
Dyskurs nasz powszedni pozwól zmienić Panie   Koraszewski   2021-09-11
Dzień po wyborach, Dzień Nauczyciela   Koraszewski   2019-10-14
Dziewiczy lasek na skraju miasteczka   Kruk   2017-01-21
Dzyndzyk patriotyczny i kwestie prawne   Kruk   2021-11-19
Dławiący wiatr historii   Koraszewski   2021-06-07
Długi lot bibelota   Kruk   2017-10-26
Elekcja posłów polskich   Koraszewski   2023-09-07
Gdybym ja był Panem Bogiem   Kruk   2022-08-11
Gimnazjalna Loża Masońska   Kruk   2016-05-06
Gmina musi się rozwijać   Kruk   2014-10-17
Głosuj 4 razy NIE, czyli jak Jarosław Kaczyński poszedł śladami Bolesława Bieruta   Koraszewski   2023-08-15
Głupota oparta na wiedzy   Koraszewski   2021-11-15
Głupota zawsze dziewica   Koraszewski   2022-09-19
Hej, wy, naród…   Koraszewski   2017-11-23
Hic Rhodus, hic salta!   Koraszewski   2022-09-21
Historia i Instytut Narodowego Alzheimera   Koraszewski   2016-02-20
Historia pewnego teatru   Łukaszewski   2021-09-25
Hogwart potrzebny od zaraz   Koraszewski   2018-04-24
Homo politicus vs. Homo sapiens   Koraszewski   2019-09-16
I gdzie nas ten dyskurs prowadzi?   Kruk   2016-12-20
Idem per idem, czyli polska droga do demokracji   Koraszewski   2017-12-01
Inna twarz polskiego Sejmu   Koraszewski   2020-09-10
Inspirująca „Pieśń ciszy”   Ferus   2019-02-03
Ipso facto omlet z groszkiem   Kruk   2017-09-19
Jak będziemy obchodzić święto Konstytucji?   Koraszewski   2019-04-08
Jak kopnąć w rzyć, panie premierze?   Koraszewski   2014-08-23
Jak pięknie kwitną kanalie   Koraszewski   2017-05-01
Jak się kler z szatanem mocuje   Koraszewski   2015-12-28
Jak słuchać, żeby być rozumianym?   Koraszewski   2019-06-12
Jak to na wojence ładnie, tarara...   Koraszewski   2017-08-09
Jak zbrodniczy okaże się ten rząd?   Koraszewski   2020-04-03
Jaka religia, jaki ateizm?   Koraszewski   2023-10-02
Jaki ślad zostawiają słowa?   Koraszewski   2018-09-04
Jan Hartman wzywa do polemiki   Koraszewski   2016-03-03
Jarosław Kaczyński i historia polskiego analfabetyzmu   Koraszewski   2021-10-28
Jasnowidzolożka wraca na czarnym koniu   Kruk   2018-11-12
Jego Małość i halucynogenny grzyb   Kruk   2017-01-02
Jesień oświecenia i owoc poznania   Koraszewski   2022-09-13
Jezus, Mahomet i cała reszta   Koraszewski   2021-11-11
Jeśli mam zacząć od nowa…   Koraszewski   2023-09-12
Kaczyński w Kórniku i powrót towarzysza Szmaciaka   Koraszewski   2022-07-26
Katolicy, protestanci i nasza przyszłość   Koraszewski   2015-03-30
Kiedy wolność ma znikomą szkodliwość społeczną?   Koraszewski   2014-06-01
Kilka uwag o podwójnej lojalności   Koraszewski   2019-08-21
Klauzula zdeprawowanego sumienia   Koraszewski   2016-08-03
Kobiety żądają zdjęcia dziadów   Koraszewski   2020-11-02
Kochaj bliźniego swego czyli rzecz o aborcji   Koraszewski   2016-04-04
Kochać i być mądrym   Koraszewski   2020-04-01
Kogo i w jaki sposób chciałby zniszczyć ob. Kaczyński?   Koraszewski   2022-12-10
Kości zostały rzucone   Koraszewski   2020-01-21
Kościół bardzo kocha kobiety   Koraszewski   2016-10-28
Kościół, wierzący, dialog   Koraszewski   2017-10-21
Kronika szczęśliwego dzieciństwa   Ferus   2019-06-23
Kryzys komunikacji werbalnej, czyli patos środkowego palca   Koraszewski   2017-07-31
Krzyżacy, Włodkowic i siekiera na ołtarzu   Koraszewski   2016-12-29
Ksiądz pana wini, pan księdza, a wójt jeden taki, a drugi inny   Koraszewski   2018-07-13
Książę Świebodzina i okolic   Kruk   2016-02-19
Kto dostrzeże grozę wzrostu cen żywności?   Koraszewski   2022-03-18
Kto wygrał i co wygrał?   Koraszewski   2015-05-26
Kto zwariował, Panie Ministrze?   Koraszewski   2014-05-26
Kwiczoły z 15 PAL-u   Koraszewski   2015-01-30
Lekarz religijnie zmodyfikowany   Kruk   2014-06-06
Lekcja zdalna i pytanie dodatkowe   Kruk   2020-11-26
List otwarty do Mendy   Koraszewski   2018-08-13
List otwarty do pewnego typa   Koraszewski   2022-09-28
List otwarty do wice-ministra zdrowia Piotra Bombera, nadzorującego Departament Dialogu Społecznego   Koraszewski   2022-02-03
Listopadowe powstanie i sprawa dla niektórych niekoszerna   Łukaszewski   2022-11-30
Mój prezydent, moja premier   Kruk   2015-09-09
Marchewka stadnego myślenia i niechciany kij racjonalizmu   Koraszewski   2019-07-04
Maska jako symbol statusu społecznego   Koraszewski   2020-08-16
Mazurek Dąbrowskiego w Świętochłowicach   Górska   2020-10-29
Meandry odporności stadnej   Koraszewski   2020-10-12
Między świętem braku pracy a świętem gwałcenia konstytucji   Koraszewski   2020-05-02
Modlitwy o wstawiennictwo – poradnik   Kruk   2015-12-26
Modne słowo: narracja   Koraszewski   2023-10-06
Moralne zwierzę to oburzone zwierzę   Koraszewski   2019-10-21
Mowa pozasejmowa do obywatela Kaczyńskiego   Koraszewski   2020-11-21
Mural w mieście Dobrzyniu   Koraszewski   2021-03-19
My chcemy boga, w książce, w szkole...   Koraszewski   2017-03-27
My naród i klops   Koraszewski   2021-10-15
Na tropach chrześcijańskiego feminizmu   Koraszewski   2017-06-24
Nacjonalistyczna patoekonomia wiecznie żywa   Łukaszewski   2022-12-16
Nagie szaty króla czyli plaga bytów pozornych   Koraszewski   2016-08-26
Narodowa dyskalkulia i lokalne porachunki   Kruk   2018-10-04
Nasza partia jest czystą demokracją   Koraszewski   2016-05-13
Nasze państwo   Koraszewski   2013-12-04
Nauczyciel-ateista w szkole   Koraszewski   2017-11-29
Nauka dla świata pracy   Koraszewski   2016-12-03
Nie cała władza w rękach postprawdziwków   Koraszewski   2019-11-18
Nie marszcz czoła, stawiaj go wyzwaniom   Kruk   2021-04-12
Nie oskarżam, tylko przypominam   Koraszewski   2022-02-10
Nie pluć na Ogórek, nie zanieczyszczać wagonu   Koraszewski   2019-02-11
Nie zgubić ani jednego zarodka   Koraszewski   2016-04-12
Niech żywi nie tracą nadziei   Kruk   2021-09-15
Niech żyje król!   Łukaszewski   2020-09-01

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk