Prawda

Poniedziałek, 20 maja 2024 - 12:20

« Poprzedni Następny »


Śmierć byłego nauczyciela historii


Marcin Kruk 2023-09-18


Pracuj, pracuj, mróweczko - powiedział kierownik Malinowski bez złych intencji, dodając po chwili, że można by nawet powiedzieć: zapierdalaj mróweczko, bo widzisz, w pewnych kontekstach można używać takich słów, a to mógłby nawet być tytuł książki. Świata nie zmienimy – mówił dalej - a na chleb i dach nad głową trzeba zarobić. I na rachunki – dodał, jakby nagle przypomniał sobie o czymś ważnym. Co ja ci powiem, mróweczko, też myślałem, że życie będzie dla mnie łaskawsze, ale nie chciało, a może nie mogło, czy ja wiem. Tej Biedronki nie kocham, ale Biedronka mnie karmi, a inni nie chcieli.

Miałam właśnie towary na półce z serami uzupełnić i dżemy sprawdzić, kiedy kierownik Malinowski skorzystał z okazji, że byliśmy sami, żeby wyrazić współczucie. Nie pierwszy raz kierownik Malinowski korzystał z okazji. Trochę mnie śmieszyła ta jego „mróweczka”, długi taki, niezręczny, podbiegał jak któraś z nas podnosiła ciężką pakę i pomagał, czasem nawet bardziej przeszkadzał niż pomagał, ale widać było, że chciał dobrze.

 

- Zastanawiałaś się nad tymi rachunkami – zapytał, przekrzywiając głowę. I co mu miałam powiedzieć, że się nie wyrabiam, że jak wszystko zapłacę, to ledwie mi potem na życie zostaje. Spojrzałam na zegarek, który nie  tylko kroki liczy, ale nawet godzinę pokazuje. A on dalej mówił, że mi wszystkiego nie powie, bo nikt wszystkiego nie mówi, straszne rzeczy by się działy, gdyby ludzie wszystko mówili.  A z tymi rachunkami to jest tak, że utrzymanie niewolników kosztuje. Ale niewolnicy to dobra rzecz i wodę dostarczą, i nieczystości zabiorą, ogrzeją i oświetlą, dobrze jest mieć tylu niewolników, chociaż prawda, dużo kosztują. To wszystko mogłoby być lepiej urządzone – powiedział, a potem dodał, że może nie mogło, trudno powiedzieć.

 

Uśmiechnął się do mnie kierownik Malinowski, jakby chciał powiedzieć, że pora wrócić do roboty i odwrócił się do swojego biurka, na którym leżały sterty różnych papierów.

 

Głowę zawracał kierownik Malinowski i chyba nie mnie jednej. Pobiegłam między półki, żeby zrobić, co szefowa naszej grupy kazała, bo z nią żartów nie ma, jak coś jest nie tak, to od razu na człowieka wskoczy.

 

Zapomniałabym o tej rozmowie, gdyby nie to, że następnego dnia już go nie było. Dowiedzieliśmy się, że jego matka zadzwoniła, że położył się wieczorem spać, a rano znalazła go martwego. Nie wyglądał na chorego, więc może połknął coś, co mu pomogło nie obudzić się więcej.

 

Zastanowiło mnie potem, bo on nigdy nie mówił „zapierdalaj”, więc to nie było do niego podobne. Kto wie, może już wtedy wiedział, co chce zrobić, a może ratunku szukał, albo mi się zdaje, bo nikt o samobójstwie nie mówi, a taka śmierć we śnie czasem się zdarza, mógł mieć słabe serce, albo coś takiego. Dziwny był kierownik Malinowski, jak przyszłam do pracy to wypytywał, czemu nie chcę się dalej uczyć. Powiedziałam mu, że rozmawiałam z mamą i doszłyśmy do wniosku, że mama nie da rady, bo studia kosztują, nawet jak są za darmo. Powiedziałam mu, że popracuję rok, a potem zobaczę, co się da zrobić. Zapytał, co bym chciała studiować, uśmiechnął się na moje niezdecydowanie i powiedział, że jest historykiem, że uczył w szkole, ale i mało zarabiał, i nie bardzo mógł uczyć tak jakby chciał.

 

- Historia jest ciekawa, ale pieniądze daje głównie fałszerzom. Coś jeszcze mówił, ale nie bardzo pamiętam, coś, że życie zawsze jest trudne i nic się na to nie poradzi, a potem, żebym nie czekała za długo, bo utknę w markecie za kasą.

 

Kiedyś, pamiętam, wynosiłam kartony do kontenera za magazynem, a on stał pod daszkiem i patrzył na deszcz. Powiedział, że woda to życie, a potem bez związku, że Szekspir mieszkał z żoną i dziećmi z rodzicami, ale uciekł do Londynu i dopiero tam zaczął pisać te swoje sztuki teatralne.

 

Zapomniałam o tym, ale przypomniałam sobie, jak mi koleżanka opowiedziała, że kierownika Malinowskiego żona zostawiła i mieszka z matką. Nie znam szczegółów, ale pomyślałam sobie, że jak facet po czterdziestce mieszka z matką, to coś jest nie tak, chociaż, co ja mogę wiedzieć, ludziom się różnie układa.

 

Upatrzył mnie sobie chyba, bo zatrzymywał się czasem jak rozkładałam towary na półce, pytał jak mi idzie, czasem żartował, że jestem pracowita jak mrówka i że ta moja pracowitość powinna pchać mnie do nauki, bo mnie na Biedronkę szkoda. Pytał, czy książki czytam, jakby mu na tym zależało.

 

Wszedł kiedyś jak żeśmy się z koleżanką na coś złościły i różne słowa leciały, a on potem na osobności mówił: „Nie mów tak, mróweczko, bo język to ważna rzecz, trzeba słowa jak kwiaty traktować. Zakląć czasem można, ale lepiej rzadko, albo wcale.” Wzruszyłam ramionami, bo co miałam powiedzieć, wszyscy tak mówią i nic się na to nie poradzi.

 

Pogrzeb kierownika Malinowskiego był w piątek, ale poruszenie z powodu jego śmierci było tylko pierwszego dnia, potem szefowa zajęła jego biurko, i nagle było tak, jakby go nigdy nie było. Śmierć go wymazała.

 

Zamieniłam się w piątek z koleżanką i pojechałam na cmentarz. Nie było tłumów, siedem osób. Stara kobieta w czerni za trumną to musiała być jego matka, kobieta z dwójka dzieci to pewnie jego była żona, jedna pani z kierownictwa Biedronki i dwie inne osoby, może rodzina, a może przyjaciele. Ksiądz w kaplicy fałszował, potem coś ględził, a potem trumnę podwieźli do wykopanego grobu.

 

Stałam daleko od żałobników, patrzyłam jak spuszczają trumnę do grobu, popatrzyłam w niebo. Sępów nie było, kilka jaskółek uwijało się na niebie. Pracuj, pracuj, mróweczko, przypomniałam sobie jego słowa na kilka godzin przed śmiercią. Odwróciłam się, żeby uciec. Dwa metry za mną stała inna dziewczyna, Starsza ode mnie. Zapytała mnie czy też mnie uczył. Odpowiedziałam, że był moim kierownikiem w Biedronce. Powiedziała, że dopiero z nekrologu dowiedziała się, że pracował w Biedronce. Dyrekcja w szkole go zaszczuła – dodała - a to był mój najlepszy nauczyciel, najlepszy, powtórzyła, jakby chciała się upewnić, że rozumiem.


Szłyśmy razem alejką między grobami, gorący dzień, zielono, prawie jak w parku.

 

Zapytała dlaczego przyszłam na jego pogrzeb. Powiedziałam, że mnie lubił, często zagadywał, więc najpierw myślałam, że zagaduje jak facet, ale nie, dziwne rzeczy mówił.

- Mówił ci, rozwiń skrzydła, kochana – zapytała z jakimś rozbawieniem? Bo mnie czasem mówił – rozwiń skrzydła, kochana, popatrz z góry na świat, a zobaczysz więcej, a do tego potrzebna historia, pozwala na dystans, na porównania. On nas naprawdę lubił i za to go zaszczuli.                    

 

Powiedziałam, że w pracy, po dwóch dniach było tak, jakby go  nigdy nie było. Firma wykupiła nekrolog, ludzie natychmiast zapomnieli.

 

- On miał rację – odpowiedziała – mówił, że jak spojrzysz z góry, to zobaczysz, że jesteś tylko maleńką kropką.

 

Doszłyśmy do bramy cmentarza. Już na ulicy zapytałam ją, czy myśli, że on umarł? Spojrzała na mnie pytająco, więc powiedziałam, że mógł odejść na własne życzenie, mógł chcieć pofrunąć tak wysoko, żeby już nie widzieć tej małej kropki.

 

Spojrzała w kierunku przystanku, krzyknęła, cześć, mój autobus nadjeżdża i pobiegła.

 

Chciałam ją zatrzymać, ale nie wiedziałam jak, więc to była ostatnia osoba, z którą mogłam rozmawiać o kierowniku Malinowskim.       



Marcin Kruk

Autor książki Grzeszyć inteligencją, o szkole, uczniach, nauczycielach i polityce.  

Wydawnictwo Stapis: https://www.stapis.com.pl/?product=grzeszyc-inteligencja-opowiadania-dla-obdarzonych-laska-krytycznego-rozumu-marcin-kruk

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Do urn obywatele, do urn   Koraszewski   2018-10-18
Do przyjaciół Moskali   Łukaszewski   2022-09-29
Doświadczony, kompetentny, rzetelny inteligent poszukuje rozwiązania   Koraszewski   2018-08-17
Dramat z nadmiarem inteligencji emocjonalnej   Kruk   2017-06-26
Dyskurs narodowy i jego meandry   Kruk   2020-06-09
Dyskurs nasz powszedni pozwól zmienić Panie   Koraszewski   2021-09-11
Dzień po wyborach, Dzień Nauczyciela   Koraszewski   2019-10-14
Dziewiczy lasek na skraju miasteczka   Kruk   2017-01-21
Dzyndzyk patriotyczny i kwestie prawne   Kruk   2021-11-19
Dławiący wiatr historii   Koraszewski   2021-06-07
Długi lot bibelota   Kruk   2017-10-26
Elekcja posłów polskich   Koraszewski   2023-09-07
Gdybym ja był Panem Bogiem   Kruk   2022-08-11
Gimnazjalna Loża Masońska   Kruk   2016-05-06
Gmina musi się rozwijać   Kruk   2014-10-17
Głosuj 4 razy NIE, czyli jak Jarosław Kaczyński poszedł śladami Bolesława Bieruta   Koraszewski   2023-08-15
Głupota oparta na wiedzy   Koraszewski   2021-11-15
Głupota zawsze dziewica   Koraszewski   2022-09-19
Hej, wy, naród…   Koraszewski   2017-11-23
Hic Rhodus, hic salta!   Koraszewski   2022-09-21
Historia i Instytut Narodowego Alzheimera   Koraszewski   2016-02-20
Historia pewnego teatru   Łukaszewski   2021-09-25
Hogwart potrzebny od zaraz   Koraszewski   2018-04-24
Homo politicus vs. Homo sapiens   Koraszewski   2019-09-16
I gdzie nas ten dyskurs prowadzi?   Kruk   2016-12-20
Idem per idem, czyli polska droga do demokracji   Koraszewski   2017-12-01
Inna twarz polskiego Sejmu   Koraszewski   2020-09-10
Inspirująca „Pieśń ciszy”   Ferus   2019-02-03
Ipso facto omlet z groszkiem   Kruk   2017-09-19
Jak będziemy obchodzić święto Konstytucji?   Koraszewski   2019-04-08
Jak kopnąć w rzyć, panie premierze?   Koraszewski   2014-08-23
Jak pięknie kwitną kanalie   Koraszewski   2017-05-01
Jak się kler z szatanem mocuje   Koraszewski   2015-12-28
Jak słuchać, żeby być rozumianym?   Koraszewski   2019-06-12
Jak to na wojence ładnie, tarara...   Koraszewski   2017-08-09
Jak zbrodniczy okaże się ten rząd?   Koraszewski   2020-04-03
Jaka religia, jaki ateizm?   Koraszewski   2023-10-02
Jaki ślad zostawiają słowa?   Koraszewski   2018-09-04
Jan Hartman wzywa do polemiki   Koraszewski   2016-03-03
Jarosław Kaczyński i historia polskiego analfabetyzmu   Koraszewski   2021-10-28
Jasnowidzolożka wraca na czarnym koniu   Kruk   2018-11-12
Jego Małość i halucynogenny grzyb   Kruk   2017-01-02
Jesień oświecenia i owoc poznania   Koraszewski   2022-09-13
Jezus, Mahomet i cała reszta   Koraszewski   2021-11-11
Jeśli mam zacząć od nowa…   Koraszewski   2023-09-12
Kaczyński w Kórniku i powrót towarzysza Szmaciaka   Koraszewski   2022-07-26
Katolicy, protestanci i nasza przyszłość   Koraszewski   2015-03-30
Kiedy wolność ma znikomą szkodliwość społeczną?   Koraszewski   2014-06-01
Kilka uwag o podwójnej lojalności   Koraszewski   2019-08-21
Klauzula zdeprawowanego sumienia   Koraszewski   2016-08-03
Kobiety żądają zdjęcia dziadów   Koraszewski   2020-11-02
Kochaj bliźniego swego czyli rzecz o aborcji   Koraszewski   2016-04-04
Kochać i być mądrym   Koraszewski   2020-04-01
Kogo i w jaki sposób chciałby zniszczyć ob. Kaczyński?   Koraszewski   2022-12-10
Kości zostały rzucone   Koraszewski   2020-01-21
Kościół bardzo kocha kobiety   Koraszewski   2016-10-28
Kościół, wierzący, dialog   Koraszewski   2017-10-21
Kronika szczęśliwego dzieciństwa   Ferus   2019-06-23
Kryzys komunikacji werbalnej, czyli patos środkowego palca   Koraszewski   2017-07-31
Krzyżacy, Włodkowic i siekiera na ołtarzu   Koraszewski   2016-12-29
Ksiądz pana wini, pan księdza, a wójt jeden taki, a drugi inny   Koraszewski   2018-07-13
Książę Świebodzina i okolic   Kruk   2016-02-19
Kto dostrzeże grozę wzrostu cen żywności?   Koraszewski   2022-03-18
Kto wygrał i co wygrał?   Koraszewski   2015-05-26
Kto zwariował, Panie Ministrze?   Koraszewski   2014-05-26
Kwiczoły z 15 PAL-u   Koraszewski   2015-01-30
Lekarz religijnie zmodyfikowany   Kruk   2014-06-06
Lekcja zdalna i pytanie dodatkowe   Kruk   2020-11-26
List otwarty do Mendy   Koraszewski   2018-08-13
List otwarty do pewnego typa   Koraszewski   2022-09-28
List otwarty do wice-ministra zdrowia Piotra Bombera, nadzorującego Departament Dialogu Społecznego   Koraszewski   2022-02-03
Listopadowe powstanie i sprawa dla niektórych niekoszerna   Łukaszewski   2022-11-30
Mój prezydent, moja premier   Kruk   2015-09-09
Marchewka stadnego myślenia i niechciany kij racjonalizmu   Koraszewski   2019-07-04
Maska jako symbol statusu społecznego   Koraszewski   2020-08-16
Mazurek Dąbrowskiego w Świętochłowicach   Górska   2020-10-29
Meandry odporności stadnej   Koraszewski   2020-10-12
Między świętem braku pracy a świętem gwałcenia konstytucji   Koraszewski   2020-05-02
Modlitwy o wstawiennictwo – poradnik   Kruk   2015-12-26
Modne słowo: narracja   Koraszewski   2023-10-06
Moralne zwierzę to oburzone zwierzę   Koraszewski   2019-10-21
Mowa pozasejmowa do obywatela Kaczyńskiego   Koraszewski   2020-11-21
Mural w mieście Dobrzyniu   Koraszewski   2021-03-19
My chcemy boga, w książce, w szkole...   Koraszewski   2017-03-27
My naród i klops   Koraszewski   2021-10-15
Na tropach chrześcijańskiego feminizmu   Koraszewski   2017-06-24
Nacjonalistyczna patoekonomia wiecznie żywa   Łukaszewski   2022-12-16
Nagie szaty króla czyli plaga bytów pozornych   Koraszewski   2016-08-26
Narodowa dyskalkulia i lokalne porachunki   Kruk   2018-10-04
Nasza partia jest czystą demokracją   Koraszewski   2016-05-13
Nasze państwo   Koraszewski   2013-12-04
Nauczyciel-ateista w szkole   Koraszewski   2017-11-29
Nauka dla świata pracy   Koraszewski   2016-12-03
Nie cała władza w rękach postprawdziwków   Koraszewski   2019-11-18
Nie marszcz czoła, stawiaj go wyzwaniom   Kruk   2021-04-12
Nie oskarżam, tylko przypominam   Koraszewski   2022-02-10
Nie pluć na Ogórek, nie zanieczyszczać wagonu   Koraszewski   2019-02-11
Nie zgubić ani jednego zarodka   Koraszewski   2016-04-12
Niech żywi nie tracą nadziei   Kruk   2021-09-15
Niech żyje król!   Łukaszewski   2020-09-01

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk