Prawda

Czwartek, 30 maja 2024 - 05:54

« Poprzedni Następny »


Sen nocy listopadowej


Marcin Kruk 2019-11-12


Wigilia naszego święta niepodległości była co najmniej dziwaczna. Niepokój, dławiący strach jaką znowu twarz pokaże mój kraj. Radosnego nastroju ani za grosz. Od lat mamy pewność, że znów zobaczymy straszne oblicza ogłupiałych narodowców, wrzaski, petardy, pewnie również przemoc. Usłyszymy również budzące mdłości homilie hierarchów, przemówienia mistrzów dobrej zmiany. Trzydzieści lat temu nie sposób było sobie wyobrazić, że tak to może wyglądać po kilku dziesięcioleciach wolności. Właściwie miałem ochotę się upić. To nigdy jednak nie jest dobry pomysł, lepiej zostać trzeźwym patrząc na oszalałą rzeczywistość. Późno w nocy zamknąłem komputer i poszedłem spać.

Rzadko pamiętam, co mi się śniło, czasem zostają jakieś strzępy obrazów. Tym razem jednak było inaczej. Obudziłem się i pamiętałem długi dziwaczny film. Poszedłem do księdza. Znam go tylko z widzenia, dawno temu emerytowany staruszek z niezwykle sympatyczną twarzą. Podobno był bardzo lubiany przez parafian. Nic jednak o nim nie wiem. Nie wiem gdzie mieszka, ani nawet jak się nazywa, ale we śnie zastukałem do drzwi niewielkiego budynku za drewnianym kościołem. Uchylił mi drzwi i odpowiedział na moje dzień dobry, patrząc na mnie pytająco. Powiedziałem, że chciałbym zamówić mszę. Roześmiał się i powiedział, że z takimi sprawami to trzeba iść do proboszcza. Zapytał, czy nie wiem, że ten kościół jest już dawno zamknięty, że mieszka tu kątem, w oczekiwaniu na śmierć.


- Ja jednak chciałbym zamówić mszę u księdza – powiedziałem.


Staruszek w ciemnym swetrze otworzył szerzej drzwi i zaprosił mnie do środka. Pokój, do którego mnie wprowadził, był ciemny, skromny, z krzyżem stojącym na komodzie i ładną płaskorzeźbą Matki Boskiej na ścianie. Wskazał mi krzesło przy stole i usiadł naprzeciwko. Zapytał, dlaczego przyszedłem właśnie do niego. Nie byłem pewien jak mam mu to wytłumaczyć. Jak wyjaśnić sympatię do zupełnie nieznanego człowieka? Milczałem, czując narastającą niezręczność sytuacji.


- To jaką mszę chciał pan zamówić – zapytał. Odpowiedziałem, że mszę trydencką w intencji powszechnej znajomości rachunku różniczkowego.


Twarz staruszka rozpromienił uśmiech. Zerwał się z krzesła i powiedział, że pójdzie zrobić nam herbatę. Zostałem nagle sam i zastanawiałem się, czy wypada mi podejść do półki z książkami. Za oknem stał nagi już o tej porze roku włoski orzech, a kawałek dalej za siatką zaczynał się las, od którego dzielił kawałek łąki, więc pewnie przychodziły tam często dzikie zwierzęta, sarny, zające, może lisy. Pomyślałem, że muszę go zapytać jak wróci.


- Dlaczego trydencką – usłyszałem pytanie i zobaczyłem staruszka jak wchodzi z tacą, na której były dwie filiżanki i jakieś ciasteczka. Odpowiedziałem, że mam wrażenie, że te posoborowe słabo działają…


- A panu na tym rachunku różniczkowym bardzo zależy- zapytał ewidentnie rozbawiony.


- To prawda  - odpowiedziałem.


Staruszek wyciągnął w moim kierunku oskarżycielski palec i powiedział – Pan jest ateistą – na jego twarzy nie było jednak gniewu, przeciwnie, widać było, że jest rozbawiony. Przyglądał mi się z ciekawością, nadal wskazując na mnie palcem. Opuścił powoli rękę i zapytał, czy słodzę. Powiedziałem, że słodzę i próbując ukryć zmieszanie sięgnąłem po ciasteczko.


- Ateista zamawia mszę trydencką w intencji powszechnej znajomości rachunku różniczkowego – mruknął do siebie, dodając, że byłoby ciekawe, co też by na to powiedział biskup.


Staruszek wypił malutki łyk herbaty i zapytał, jak na to wpadłem? Nie bardzo rozumiałem o co mu chodzi. Odczuwałem jakiś niezrozumiały głęboki wstyd. Chciałem go przeprosić za to najście i szybko wyjść. Ale on patrzył na mnie wyczekująco, najwyraźniej żądając odpowiedzi.


Powiedziałem, że to w związku z świętem niepodległości, że chciałbym uczcić to święto, ale jakoś inaczej niż inni. Głębiej i szczerzej, z myślą o przyszłości.


- I jest pan matematykiem – przerwał.


Wyjaśniłem, że uczę biologii, czyli nauki o życiu. Powiedziałem, że powszechna znajomość rachunku różniczkowego pozwoliłaby nam lepiej cieszyć się niepodległością, bo teraz nie umiemy się nią cieszyć, a mnie to martwi. A przecież gdyby ludzie mieli narzędzie analizy zachowania regularnych funkcji jednej zmiennej, określania tempa wzrostu i spadku, gdyby mogli zamiast rzucać przekleństwami, skupić uwagę na tym, co się naprawdę dzieje.


Staruszek kiwnął głową i powiedział, żebym chwilę poczekał, bo musi porozmawiać z gosposią. Pospiesznie wypił łyk herbaty i szybkim krokiem wyszedł z pokoju.


Nie wiem jak długo czekałem, ale wrócił w ornacie, w towarzystwie niewiele młodszej od niego kobiety i z ogromnym kluczem w ręku.


- Idziemy – powiedział. Wyszliśmy w chłodny wieczór. Od drzwi kościółka oddzielało nas zaledwie kilka kroków. Otworzył kluczem drzwi i weszliśmy do ciemnej kruchty. Kobieta zniknęła w bocznych drzwiach, a my weszliśmy do kościółka, który był zupełnie pusty, nie było w nim ławek, na ścianach nie było żadnych obrazów, pod ścianą była na wpół zżarta przez korniki drewniana figura Jezusa, na środku stało jakieś stare krzesło. Staruszek wskazał mi to krzesło, sam wstąpił na ołtarz i przez chwilę przygotowywał sobie jakieś sprzęty. Odwrócił się, spojrzał w górę i kiwnął głową. Zabrzmiały organy i usłyszałem jego zdumiewająco silny głos:

Te Dominum confitemur.
Te aeternum Patrem
omnis terra veneratur.

Sanctus, Sanctus, Sanctus, Dominus
Deus Sabaoth.
Pleni sunt caeli et terra
maiestatis gloriae tuae.

Słuchałem tej muzyki i jego śpiewu z jakąś niesłychaną radością. Nie, nie zacząłem nagle wierzyć w Boga. Po prostu czułem sympatię do tego staruszka na ołtarzu i rozkoszną wszechobecność absurdu. Zbudził mnie rachunek prawdopodobieństwa tego, co zobaczę jutro.


Przez chwilę leżałem w ciemnościach z otwartymi oczyma. Spojrzałem na podświetlony ekran zegrka, 2:58. Moje święto niepodległości było za mną, to co było przede mną, nie mogło być interesujące. Postanowiłem nie otwierać wiadomości. Wiedziałem jednak, że nic mnie nie powstrzyma. I rzeczywiście. 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Saga rodu Fedorowiczów, powiatowa walka z zaborcą i proces Katarzyny Mrówczyny   Koraszewski   2021-10-04
Samorząd, solidarność, samopomoc   Koraszewski   2020-04-15
Satyra na leniwych patriotów   Koraszewski   2018-09-28
Sędziami będziem wtedy my!   Koraszewski   2017-12-20
Seks bez seksizmu, kapłaństwo bez pedofilii   Koraszewski   2020-12-08
Sen nocy listopadowej   Kruk   2019-11-12
Sen nocy wiosennej   Koraszewski   2021-05-14
Sens picia ateisty   Kruk   2016-04-11
Serce Prezesa ogrzeje Polskę   Kruk   2016-07-20
Serwus, madonna, czyli signum temporis   Koraszewski   2019-05-10
Silva rerum, Facebook i rara avis   Koraszewski   2018-01-02
Smutek obwodów kiepsko scalonych   Kruk   2020-07-11
Smutek plemiennego humanizmu   Koraszewski   2023-06-19
Spór o wiek zgody w czasach przyzwolenia   Koraszewski   2019-06-19
Stan Polski przed wyborami   Koraszewski   2017-11-09
Strajki szkolne czyli niesolidarna "Solidarność"   Garczyński-Gąssowski   2019-04-24
Struktura klasowa w świadomości aspołecznej   Koraszewski   2019-07-20
Sumienie, czyli moralność bez smyczy   Koraszewski   2017-08-04
Szatan, dynia, dziecko   Kruk   2014-10-31
Szkolne orły i wątroba Prometeusza   Kruk   2017-12-25
Szkoła poszukuje ateochety   Kruk   2014-12-05
Szlak bojowy Jarosława Kaczyńskiego   Koraszewski   2016-12-17
Tako rzecze panna Krysia   Kruk   2016-01-05
Ten prezydent łamie prawo   Koraszewski   2015-12-09
Teologia zniewolenia kontra społeczeństwo obywatelskie   Koraszewski   2021-02-01
Troski i zmartwienia z celibatem   Koraszewski   2019-10-30
Trudno kochać i być mądrym, jeszcze trudniej nie znosić i pozostać mądrym   Koraszewski   2019-07-10
Trzy razy NIE w bolszewickim plebiscycie na prezydenta   Koraszewski   2020-04-17
Tylko „Świerszczyk” nie  kłamie   Koraszewski   2016-05-27
Uchodźcy, polityka i demografia   Koraszewski   2015-09-16
Uczucia patriotyczne w promocji   Koraszewski   2021-04-28
Ujednolicone miary zdrowego rozsądku   Kruk   2016-12-08
Ustawa przeciw kłamstwu czy przeciw prawdzie?   Koraszewski   2018-01-29
Uwaga niewypał   Kruk   2015-01-14
Uwaga: PiS kocha ubogich   Koraszewski   2020-07-29
Uwagi o groźnej przewadze donosów nad doniesieniami   Koraszewski   2019-09-09
Uwagi o pełniących obowiązki  mądrych i dobrych   Koraszewski   2019-05-20
Uwagi o rozważaniach o naprawie Rzeczpospolitej   Koraszewski   2016-07-31
Uwagi o życiu Stanisława Staszica   Koraszewski   2015-03-14
Uśmiech nowej twarzy podobno nowej lewicy   Koraszewski   2015-02-20
W niedzielę druga tura, ale właściwie czego?   Koraszewski   2020-07-07
W okopach świętej  niechęci   Koraszewski   2020-08-05
W oparach religijnej magii   Koraszewski   2017-10-10
W Polsce, czyli w Europie   Koraszewski   2016-02-01
W poszukiwaniu katolickich konstytucyjnych demokratów   Koraszewski   2022-11-15
W poszukiwaniu konstytucyjnych demokratów   Koraszewski   2015-04-27
W poszukiwaniu umiarkowanych katolików   Koraszewski   2017-05-24
Ważny komunikat Skarbnicy Narodowej   Koraszewski   2018-10-08
Wczesna inicjacja   Kruk   2014-07-21
Wesołych Świąt   Kruk   2014-12-24
Widziane z ławy oskarżonych   Koraszewski   2020-06-01
Wielkie kazanie o małej dziurze w drzwiach   Kruk   2018-05-23
Wobbly hypothesis i życie współczesne   Koraszewski   2023-04-21
Wojaki Chrystusa i cudaki z PZPR   Koraszewski   2020-08-21
Wolność jest zaledwie wstępem   Koraszewski   2020-05-06
Wolność słowa i technika   Koraszewski   2015-02-05
Wredność i medycyna   Koraszewski   2014-02-25
Wspinaczka na szczyt nieprawdopodobieństwaMarcin Kruk   Kruk   2020-07-16
Wypas środowiskowych prawd   Koraszewski   2020-12-28
Występując w obronie moich przywilejów   Koraszewski   2016-01-14
Wyścig do fotela i dylematy wyborcy   Koraszewski   2020-02-19
Wzrost mendowatości w populacji mieszkańców Polski w efekcie zmian pogodowych   Koraszewski   2018-04-01
Władca much – lekcja wychowawcza   Kruk   2017-12-11
Wściekłość nieboszczyka i duma romantyków   Koraszewski   2019-06-24
Wściekłość, działanie, skuteczność   Koraszewski   2020-10-30
Yes we cat   Koraszewski   2015-01-27
Za Głupotę Naszą i Waszą   Koraszewski   2019-05-30
Za małe zdjęcie   Hili   2014-02-10
Zamienianie słowa w ciało   Koraszewski   2016-01-26
Zawierzeni bez granic   Koraszewski   2018-12-03
Zbrodnie w cieniu krzyża   Koraszewski   2014-04-13
Zdalna lekcja wychowawcza   Kruk   2020-04-06
Zjednoczona prawica i Halloween   Koraszewski   2019-10-26
Znaki czasu na Jasnej Górze i gdzie indziej   Koraszewski   2017-01-09
Znieważenie pomnika dłuta Stanisława Milewskiego   Koraszewski   2018-07-30
Zostałem zaszczepiony przeciw wrednemu wirusowi   Koraszewski   2021-01-27
Związki partnerskie w czwartej Rzeczpospolitej   Koraszewski   2019-10-16
Śmiać się, płakać, czy działać?   Koraszewski   2015-11-23
Śmierć byłego nauczyciela historii   Kruk   2023-09-18
Śmierć prezydenta i dylemat sędziego   Koraszewski   2022-12-17
Świat się zmienia na lepsze   Kruk   2022-04-22
Święto flagi i inne święta   Kruk   2021-05-05
Święto Konstytucji, czy świętowanie zdrady?   Koraszewski   2016-05-03
Święto niepodległości, czyli bal sykofantów   Koraszewski   2017-11-11
Żaba mortal combat i lewatywa z kawy   Szczęsny   2017-01-05
Żydzi z Madonną w tle   Lewin   2018-04-28

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk