Słowa
Wasilija Grossmana, wielkiego radzieckiego pisarza, zabrzmiały mi w uszach w sobotę: „Powiedz mi, o co oskarżasz Żydów, [a] powiem ci, jakie są twoje winy”. Gdy bowiem ci trzej słabi, chudzi jak szkielety, porwani Żydzi
w końcu odzyskali wolność po 16 miesiącach niewoli w Gazie, stało się jasne, że Hamas jest winny tej samej zbrodni, o którą oskarża Państwo Żydowskie. Głodzenia. Wykorzystywanie głodu jako broni wojennej. Poniżające niedożywienie tych, których Hamas uważa za ludzi gorszego gatunku. Żydzi nas głodzą, krzyczał Hamas, gdy w rzeczywistości Hamas głodził Żydów.
Sceny były przerażające. W otoczeniu dobrze odżywionych i ciężko uzbrojonych bojowników Hamasu były wątłe, wychudłe postaci Eliego Szarabiego, Ora Levy’ego i Ohada Ben Amiego. Ich 491 dni w niewoli tej neofaszystowskiej milicji było ewidentnie piekielne. Na swojej stronie na Instagramie Izrael zamieścił zdjęcia mężczyzn przed i po porwaniu. Trzech wysportowanych, opalonych mężczyzn stało się wynędzniałymi stworzeniami. Wyraźnie byli pozbawieni zarówno jedzenia, jak i światła słonecznego – pierwiastka życia – podczas gdy byli przykuci łańcuchami w wilgotnych tunelach Hamasu. Radość ich bliskich ustąpiła miejsca przerażeniu. „On [wygląda] jak szkielet”, powiedziała matka Ben Amiego.
Nieludzkie okrucieństwo Hamasu trwało nawet podczas uwalniania mężczyzn. Był głęboko niepokojący moment, gdy Eli Szarabi, otoczony przez brutali z Hamasu, powiedział do mikrofonu, że nie może się doczekać, aby zobaczyć swoją żonę i córki. Jak Hamas doskonale wiedział, jego żona i córki nie żyją. Zostały zamordowane w pogromie 7 października. Zostały zastrzelone przez zbirów Hamasu, którzy wtargnęli do ich domu krzycząc: „Zgiń Izraelu!”. Ich ciała znaleziono „przytulone do siebie”. To, że bojownicy Hamasu patrzyli, jak człowiek, którego zagłodzili, wyrażał nadzieję na ponowne połączenie się z rodziną, którą wymordowali, jest świadectwem ich bezdennej patologii.
To niewyobrażalne okrucieństwo. Trzeba by cofnąć się o dziesięciolecia, aby znaleźć równie bezmyślne akty okrucieństwa wobec żydowskiej rodziny. Żona Szarabiego, Lianne, była obywatelką brytyjską. Pochodziła z Walii. Ich córki, w wieku zaledwie 13 i 16 lat, były Walijkami-Izraelkami. Milczenie brytyjskich „postępowców” na temat rzezi tych Brytyjek przez Hamas za to tylko, że były Żydówkami w Izraelu, jest przerażające. Wyrachowane okrucieństwo Hamasu wobec Eli Szarabiego znajduje swoje odbicie w bezlitosnej obojętności brytyjskich rodaków Lianne Szarabi na barbarzyństwo zadane jej i jej córkom 7 października.
Or Levy, 34 lata, również nie wiedział, że jego żona nie żyje: została zamordowana wraz z 363 innymi osobami na festiwalu muzycznym Nova. Ci mężczyźni zostali pozbawieni wolności na 16 miesięcy, a następnie uwolnieni do koszmaru informacji o strasznej śmierci najbliższych. A jednak cnotliwi ludzie Zachodu patrzą w inną stronę. Nic nie słychać ze strony naszych samozwańczych antyfaszystów na temat tych faszystowskich horrorów. Burżuazyjna lewica, która mówi „Black Lives Matter”, musi nam jeszcze powiedzieć, czy życie tych żydowskich mężczyzn i ich rodzin również ma znaczenie. To, że liberalne sumienie Zachodu wydaje się niewzruszone obrazami wychudzonych Żydów uwalnianych z niewoli uzbrojonych antysemitów, jest alarmujące. Wydaje się, że nawet zbrodnie, które odzwierciedlają najciemniejsze momenty XX wieku, nie wystarczą, aby przebić się przez frywolność i narcyzm naszych czasów.
Było coś gorszego niż moralna obojętność po uwolnieniu tych półżywych mężczyzn – nastąpiło moralne odbicie. Aktywiści antyizraelscy zatkali media społecznościowe zdjęciami uwolnionych palestyńskich więźniów. Żaden z nich nie wyglądał tak chorowicie jak trzech Izraelczyków, a mimo to przesłanie było równie jasne, co złowrogie: „Nie przejmuj się tymi Żydami, spójrz na tych Palestyńczyków”. Jak Lordowie Haw-Haw z XXI wieku, starają się odwrócić uwagę świata od zbrodni faszystowskiej armii.
BBC nie mogła się powstrzymać od sugerowania moralnej równoważności między Hamasem a Izraelem. Po uwolnieniu trzech Izraelczyków stwierdziła, że istnieją „obawy dotyczące stanu zakładników po obu stronach”. Zakładników ? To skandal, że nasz nadawca publiczny mówi o palestyńskich więźniach w izraelskich więzieniach, z których wielu jest winnych aktów skrajnej przemocy, jako „zakładnikach”. Później wycofała się ze swoich komentarzy, wydając na antenie sprostowanie. CNN również nie była w stanie skupić się na szokującym stanie trzech Izraelczyków. Jak szybko dodali, uwolnieni Palestyńczycy wyglądali ich zdaniem również na „wychudzonych” i „słabych”. Można niemal usłyszeć tok myślenia: „Ludzie zbyt mocno współczują Izraelowi – szybko, wyciągnijcie obraz cierpienia Palestyńczyków”.
To tak, jakby nasze klasy opiniotwórcze miały instynktowną niechęć do empatii dla Izraelczyków. To ich denerwuje. Grozi to rozwikłaniem ich moralnie infantylnej narracji o Izraelu jako najbardziej bestialskim z państw, a Palestyńczykach jako najbardziej uciskanym narodzie. Dlatego zaciekle pilnują współczucia publicznego, zapewniając, że nawet dystopijny obraz Żydów głodzonych przez zaprzysięgłych żydożerców jest przeciwstawiany przypomnieniu, że Palestyńczycy również mają ciężko. Istnieje „dziwna niechęć do postrzegania Żydów jako ofiar”, jak ujął to Hadley Freeman. Żydzi, jako jedyni wśród grup mniejszościowych, są bezwzględnie pozbawiani statusu ofiary, w tym przypadku, by podtrzymać pochlebczą narrację elit kulturalnych na temat problematycznego Izraela i ciemiężonej Palestyny.
Chora rzeczywistość jest taka, że są ludzie, którzy widzą tych trzech maltretowanych Żydów nie jako brutalnie traktowanych ludzi zasługujących na naszą solidarność, ale jako niechcianą ingerencję w infantylną opowiastkę moralną o Izraelu i Palestynie. Jako irytujące przypomnienie, że sprawy są bardziej skomplikowane, niż nam się mówi. Jako uderzający, wychudzony dowód zbrodni przeciwko ludzkości popełnionych przez Hamas, które były źródłem tej wojny, za którą nasze elity kulturalne bezczelnie obwiniają Izrael. Tak intensywna stała się izraelofobia w wpływowych kręgach – są teraz gotowi poświęcić Żydów dla ideologii, zniechęcić do solidarności z pokrzywdzonymi, wyniszczonymi Izraelczykami, by dawało się chronić ich narrację moralną przed bezczelnością niuansów. W przeszłości ludzie odwracali wzrok, gdy Żydzi byli dehumanizowani, ponieważ chcieli ratować swoją skórę – teraz robią to, aby ratować swoją fałszywą cnotę.
Żyjemy w epoce najbardziej skrajnej inwersji moralnej. Nikt nie wątpi, że Palestyńczycy w Strefie Gazy cierpieli ogromnie w wyniku wojny rozpoczętej przez Hamas. Obejmuje to niedożywienie, plagę, która towarzyszyła każdej wojnie w historii. Ale Izrael jest wielokrotnie oskarżany o zbrodnie popełnione przeciwko niemu przez Hamas. Nazywa się go faszystowskim, gdy w rzeczywistości został zaatakowany przez neofaszystowską armię. Nazywa się go ludobójczym, ale to Hamas został założony z ludobójczym zamiarem zniszczenia państwa żydowskiego. Jest oskarżany o celowe głodzenie Palestyńczyków przez grupę terrorystyczną, która celowo głodziła Żydów. Powiedz nam, o co oskarżasz Państwo Żydowskie, a my powiemy ci, jakie są twoje winy.
Link do oryginału: https://www.spiked-online.com/2025/02/10/the-strange-reluctance-to-see-jews-as-victims/
Spiked Online, 10 lutego 2025
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Brendan O’Neill – brytyjski dziennikarz, główny komentator polityczny magazynu „Spiked”, autor głośnej książki A Heretic’s Manifesto: Essays on the Unsayable.