Prawda

Niedziela, 28 kwietnia 2024 - 08:46

« Poprzedni Następny »


Człowiek musi w coś wierzyć. Mariawici.


Lucjan Ferus 2018-11-11


Niniejszy tekst jest kontynuacją cyklu i opisuje powstanie jednej z herezji w łonie Kościoła rzymskokatolickiego – MARIAWITÓW. Jej początki były takie, jak u wielu innych wyznań:  ideowa więź z Kościołem katatolickim coraz bardziej się psuła, w miarę jak Mateczka Kozłowska doznawała coraz to nowych objawień, które z czasem zaczęły jawnie kłócić się z doktryną katolicyzmu. Te niesnaski między mariawitami a episkopatem rzymskokatolickim zajmują poczesne miejsce w historii tej religii. Andrzej J.Sarwa tak przedstawia to w książce Herezjarchowie i schizmatycy:   

„Dnia 27.05.1862 r. przyszła na świat w Wielicznej na Podlasiu, Feliksa Kozłowska, która w późniejszym okresie przyczyniła się do rozłamu w Kościele katolickim. Ale nie uprzedzajmy faktów. /../ Oto 2.08.1893 r., w święto Matki Bożej Anielskiej /../ ukazał się jej Chrystus, przedstawiając potworne zepsucie moralne świata, a przede wszystkim duchowieństwa rzymskokatolickiego. Jako jedyną drogę ratunku przed grożącą ludzkości karą, zalecił szerzenie kultu Eucharystii (poprzez nieustanną adorację) i szczególne nabożeństwo do Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. Ponadto nakazał Kozłowskiej zorganizowanie Kapłanów Mariawitów, którego członkowie mieliby /../ swym życiem naśladować Najświętszą Maryję Pannę /../.

 

W tym początkowym okresie nie wszystko szło jak z płatka. Nastąpił pierwszy rozłam. Część księży wycofała się z kongregacji, motywując decyzję tym, iż pod przykrywką szerzenia kultu Przenajświętszego Sakramentu po prostu ubóstwia się Kozłowską, która nie jest tym faktem zaskoczona, bo dzięki objawieniu była na to przygotowana. /../ Z początku episkopat nie reagował, ale gdy mariawici zaczęli publicznie szerzyć kult Kozłowskiej /../ posypały się suspensy /../ w 1904 r. Kongregacja św. Inkwizycji potępiła objawienia Kozłowskiej i wydała nakaz rozwiązania Zgromadzenia. /../

 

Minister generalny, ks. Jan Kowalski /../ nie czekając nowego wyroku, wydał odezwą do wiernych, w której Feliksę Kozłowską oficjalnie ogłosił świętą (za życia!) i małżonką Jezusa Chrystusa, której świętość jest równa świętości Najświętszej Maryi Panny. /../ W dn. 5.04.1906 r. Pius X wydał encyklikę Tribus circiter adresowaną do biskupów polskich, w której zdecydowanie i jednoznacznie potępił naukę mariawicką i objawienia Kozłowskiej. /../ Przy Mateczce i ministrze generalnym pozostało ponad 30 kapłanów, wszystkie siostry zakonne /../ i około 40 tys. wiernych. Było to dużo”.

Kiedy czytam powyższe „objawienia” jakich doświadczała ponoć Mateczka Kozłowska, to nie dziwię się Friedrichowi Nietzschemu, iż doszedł do wniosku,  że: „Człowiek staje się ateistą, kiedy czuje się lepszy od swego Boga”. Ewentualnie: lepszy (czyli mądrzejszy) od swoich duszpasterzy. Co mam na myśli? Oto Chrystus ponoć przedstawia w „objawieniu” Feliksie Kozłowskiej „potworne zepsucie moralne świata”, ze szczególnym uwzględnieniem kleru katolickiego, „a jako jedyną drogę ratunku przed grożącą ludzkości karą, zalecił szerzenie kultu Eucharystii (poprzez nieustanną adorację)”.

 

A czy sam Bóg nie przyłożył się do tego pożałowania godnego stanu moralnego ludzkości? Karząc pierwszych ludzi w raju za ich nieposłuszeństwo (wszechmocny Bóg musi karać?) i wywodząc rodzaj ludzki z ułomnych protoplastów o skażonej grzechem naturze, czy nie przyczynił się tym samym do owego „potwornego zepsucia moralnego świata”? Tym bardziej, iż Bóg wiedział wcześniej, że  dojdzie upadku ludzi w raju, a mimo to nie zrobił niczego, co mogłoby zapobiec temu feralnemu wydarzeniu, mającemu tak tragiczne konsekwencje (wg przekonań religijnych) dla późniejszej ludzkości.

 

Skoro nie stać było wszechmocnego i wszechwiedzącego Boga, by od początku stworzyć doskonałe dzieło, a w nim doskonałe istoty, to dlaczego ma być za to „karana ludzkość” i dlaczego „jedyną drogą ratunku” jaką widzi Jezus, jest „szerzenie kultu Eucharystii (poprzez nieustanną adorację) i szczególne nabożeństwo do  matki Boskiej Nieustającej Pomocy”? Czy dzięki tym RYTUALNYM czynnościom ludzkość nagle stanie się lepsza? Czy grzeszne natury ludzkie (wg religii), z którymi z woli Bożej rodziliśmy się dotąd i dzięki którym przelaliśmy morze krwi swoich bliźnich – nagle staną się doskonałe i bezgrzeszne?

 

No i to nierealne postanowienie założycieli Zgromadzenia mariawitów, aby jego członkowie swym życiem naśladowali Najświętszą Maryję Pannę. Czyli jak rozumiem kobiety miałyby wychodzić za mąż w wieku ok. 13 lat za starego wdowca wbrew swojej woli, doznawać anielskich zwiastowań, być zapładnianymi przez Ducha Świętego i rodzić przyszłych Odkupicieli i Zbawicieli ludzkości? O to chodzi? No i oczywiście powinny być Żydówkami, tak jak Przenajświętsza Panienka, prawda? Ciekawe natomiast jak mężczyźni powinni swoim życiem naśladować Matkę Bożą, bo jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić. Dalej czytamy:

„Na skutek nieustannych objawień Kozłowskiej, które /../ powtarzały się aż do jej śmierci, mariawityzm coraz bardziej pod względem doktrynalnym oddalał się od macierzystego, rzymskokatolickiego Kościoła. W pięć lat od czasu, gdy spadła na nią anatema, Maria Franciszka zaprzeczyła prawdziwości dogmatu o nieomylności papieskiej w sprawach wiary i moralności, o czym miała się dowiedzieć od samego Chrystusa. Zastanawiające, czemu tak długo zwlekała z tym oświadczeniem. /../ Przecież mariawici należeli od 1909 r. do rodziny Kościołów starokatolickich, które powstały właśnie w wyniku protestu przeciw temu dogmatowi i nie uznawały go.

 

Pod wpływem objawień ogłosiła również, iż świat zostanie dotknięty kataklizmem, będącym karą za grzechy ludzkości. Wszakże istnieje możliwość przeżycia dla tych, którzy zapiszą się do tzw. Księgi Żywota, znajdującej się w Świątyni Miłosierdzia i Miłości w Płocku. I zapisywali się ludzie (nie tylko mariawici zresztą), a ogólna ich liczba osiągnęła kilka tysięcy. Innym bardzo ważnym objawieniem było ogłoszone w 1918 r. i mówiące, iż w Kościele rzymskim ustała ofiara mszy świętej, tzn., że chleb i wino nie przeistaczają się w Ciało i Krew Chrystusa, że wszyscy duchowni – łącznie z mariawickimi – nie mają już mocy oddziaływania na ludzkie dusze /../

To jest także infantylne myślenie w wielu religiach: „świat zostanie dotknięty kataklizmem, będącym karą za grzechy ludzkości”. Czy to nie była decyzja samego Boga (wg religii), by wywieść rodzaj ludzki z protoplastów mających grzeszną naturę? Czy ów Bóg nie wiedział wtedy, że jego kara nałożona na ludzi w raju będzie miała takie tragiczne i daleko idące konsekwencje dla ludzkości? Jest on ponoć wszechmocny, wszechwiedzący i nieskończenie miłosierny, oraz (jak twierdzi religia) kochający ludzi – czego więc mu zabrakło, by nie dopuścić do zaistnienia zła w swoim dziele i stworzenia doskonałych istot rozumnych?

 

A co do owej tajemniczej Księgi Żywota: jeśliby miała istnieć takowa, to na pewno nie byłoby jej w jakiejkolwiek świątyni i nie trzeba by się do niej zapisywać. Można bowiem śmiało założyć, iż każdy kto żyje został już do niej zapisany przez Matkę Naturę (umownie ujmując) i płodząc potomstwo, automatycznie także je do niej zapisuje. A figuruje już w niej nie kilka tysięcy wpisów, ale ok. 80 mld, gdyż tyle już ludzi zostało „wpisanych do Księgi Żywota” przez ziemską ewolucję biologiczną. Ale to tak na marginesie. Dalej czytamy:                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                             

p>„Śmierć Mateczki dała asumpt do ogłoszenia przez arcybiskupa nowego dogmatu, mówiącego, iż jej cierpienie fizyczne i śmierć stały się dopełnieniem śmierci krzyżowej Chrystusa, a co za tym idzie – Kozłowska stała się współodkupicielką ludzkości. Z chwilą zgonu założycielki mariawityzmu cała władza przeszła w ręce Kowalskiego, który nie krępowany już przez nikogo, począł reformować Kościół mariawicki tak gruntownie, iż rychło stał się zupełnie niepodobny do rzymskiego katolicyzmu, a i do starokatolicyzmu też.

 

Pierwszą reformą było wprowadzenie w 1922 r. małżeństw duchownych (księży z zakonnicami), co oznaczało zerwanie z monastyczną formą Kościoła, którą narzuciły objawienia Kozłowskiej, bo jak wiadomo, podstawą życia zakonnego, i to od najdawniejszych czasów, był właśnie celibat. /../ wg nauki arcybiskupa Kowalskiego owe małżeństwa wcale nie zaprzeczały celibatowi, stanowić zaś miały „odnowienie instytucji małżeństwa. Nie bądźmy jednak naiwni, w takiej sytuacji nadużycia pojawiać się musiały i pojawiły, do czego przyznają się sami mariawici /../   

 

Najistotniejszą wszak ze wszystkich dokonanych zmian, było ogłoszenie dogmatów o Mateczce Kozłowskiej. /../ publicznie podawano do wierzenia, iż Kozłowska jest świętą i małżonką Chrystusa. /../ modlono się do żyjącej, twierdząc, iż od tego zależy zbawienie. O tym niezmiernie istotnym fakcie, iż Mateczka jest małżonką Jezusa, dowiedział się arcybiskup Kowalski z jej własnych ust. /../ pisze on tak: „Pan Jezus przedstawił Mateczkę Matce Swojej jako swoją Małżonkę” /../ na wskutek takiego oświadczenia ogłoszono Feliksę Kozłowską za równą Najświętszej Maryi Pannie, co znalazło wyraz w liturgii i obrzędach kościelnych. /../

 

Np. do Pozdrowienia Anielskiego dodano wezwanie do Mateczki. /../ które brzmi: „Zdrowaś Maryja,.. Święta Maryjo, Matko Boża i Małżonko Chrystusowa, módl się za nami grzesznymi, teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen”. /../ A w modlitwie z Godzinek o Niepokalanej Małżonce Chrystusowej, czytamy: „Boże, któryś przez Niepokalane Chrystusa Pana z Mateczką małżeńskie zjednoczenie świat do najwyższej miłości podnieść raczył, spraw, /../ abyśmy za łaską Twoją od wszelkiej zmazy byli zachowani i za przyczyną Małżonki Chrystusowej na Gody Barankowe wejść mogli”.

 

Ale nie jest to kres kariery Kozłowskiej, w końcu bowiem uznano ją za samego Boga, a dokładniej za trzecią osobę Trójcy Świętej – Ducha Świętego. Na dowód znów przytoczę słowa abpa Kowalskiego: „Mateczka powiedziała do mnie, że była obecna przy stwarzaniu świata i że urządzała świat. Mówiła, że te słowa Pisma świętego: „Pan mię posiadł na początku dróg swoich,.. z Nim byłam wszystko urządzając..” /../ do Niej się odnoszą. /../ O sobie Mateczka tak raz do mnie mówiła: „O mnie całe Pismo święte pisze”. Rozumiem, że całe Pismo święte natchnione jest przez Ducha Świętego, to jest przez Mateczkę”. /../

Czy ta religia (a właściwie czy jakakolwiek religia) mogłaby powstać, gdyby jej wyznawcy i jej duszpasterze nie byli aż tak bardzo ŁATWOWIERNI? Np. wypowiedź abp Kowalskiego: „Mateczka powiedziała do mnie, że była obecna przy stwarzaniu świata i że urządzała świat”, a on jej uwierzył bez żadnych zastrzeżeń, czy dodatkowych pytań, na które jej odpowiedzi mogłyby potwierdzić tę teologiczną rewelację? Albo inne słowa tegoż arcybiskupa, które miały świadczyć, iż Felicja Kozłowska została małżonką Chrystusa: „Pan Jezus przedstawił Mateczkę Matce Swojej jako swoją Małżonkę” i to już wystarczyło do uwzględnienia tego „faktu” w liturgii i obrzędach kościelnych? A jakieś DOWODY na potwierdzenie tych niewątpliwych rewelacji? Nikomu nie przyszło do głowy, by o nie zapytać?!

 

Może dlatego jestem osobnikiem niewierzącym i sceptykiem (nie tylko w kwestiach religijnych), gdyż dla mnie taka sytuacja jest nie do pomyślenia. Jakiś człowiek opowiada – jak to się popularnie określa – „niestworzone rzeczy”, a inni ludzie bez najmniejszych wątpliwości wierzą mu, mimo tego, iż nie przedstawił im żadnych dowodów, oprócz niczym nie potwierdzonych słów? I co gorsze, że – jak pokazuje to wiele przykładów – w religiach ta metoda działa w najlepsze, nie budząc u ich wiernych żadnych podejrzeń, iż są oni „robieni w konia” w prymitywny i niewyszukany sposób. W zakończeniu tej historii autor książki dla dopełnienia obrazu przytacza informacje z innych źródeł:

„Z dochodzeń władz kościelnych wynika, że już w początkach mariawityzmu dawał się zauważyć dobrze zakonspirowany rozkład moralny, uprawiany przez przywódców, który ich zespalał” /../ Przypis do zacytowanego fragmentu: „W 1902 r. w styczniu, mówi Kowalski, gdy był u Mateczki, Pan Jezus zbliżył go i zjednoczył z Mateczką już nie jako syna, ale jako Oblubieńca na podobieństwo zjednoczenia, jakim połączył naszych pierwszych rodziców. W taki sam sposób zbliżył Pan Jezus z Mateczką rok przedtem Próchniewskiego, Przysieckiego i Feldmana”. /../

 

„W imię objawień, jakie głosił J.Kowalski pod pokrywką konieczności do zbawienia, uprawiał wyrafinowany nierząd z nieletnimi wychowanicami klasztoru mariawickiego (i przypis do tegoż zdania): Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dn. 25 XI 1929 r. podkreśla w motywach zboczenie moralne przywódców mariawitów i podniesienie stosunków seksualnych do kultu religijnego” /../

 

„Skandal wybuchł w styczniu 1935 r., kiedy to biskupi Filip Feldman i Bartłomiej Przysiecki, zgłaszając swoje zastrzeżenia co do kierunku rozwoju nauki kościelnej, zażądali od Kowalskiego odsunięcia się od władzy. Ten oczywiście, odrzucił te żądania. Wtedy, 29 stycznia 1935 r., zebrała się na obrady kapituła generalna, która pozbawiła Kowalskiego urzędów kościelnych, zniosła wszystkie jego reformy i kult Mateczki Kozłowskiej. Nowym zwierzchnikiem Kościoła obrany został bp Feldman /../ Na wskutek tego rozłamu do dziś istnieją dwa Kościoły mariawickie: Katolicki Kościół Mariawitów i Starokatolicki Kościół Mariawitów” (wg w/wym. pozycji).

Zakończę refleksją. Otóż powstanie i ewolucja Kościoła mariawitów jest jakby poglądowym procesem (przebiegającym w przyspieszonym tempie) tworzenia się odrębnej religii, jej doktryny, dogmatów i wreszcie Boga. To, co w innych religiach zajęło wieki (np. Jezus stał się równy Bogu dopiero na soborze w Nicei w 325 r., m.in. dzięki bp Atanazemu, który przez 40 lat walczył o jego ubóstwienie), to jeszcze przez parę wieków trwały zażarte spory chrystologiczne. Natomiast jego Matka stała się Bożą Rodzicielką (Theotokos) dopiero ponad wiek później na soborze w Efezie w 431 r. i przyczynił się do tego św. Cyryl przekupując biskupów wielkimi łapówkami, by głosowali zgodnie z jego wolą.

 

Tutaj ten proces przyspieszono do kilkudziesięciu lat. W zasadzie od 1893 r. do 1935 r. powstał Kościół na korzeniach katolicyzmu, oderwał się od niego, stworzył swoją własną świętą, czcił ją i wykreował na Małżonkę Jezusa Chrystusa, równą Zbawicielowi  współodkupiciekę ludzkości, by w końcu uznać ją za równą Bogu Stworzycielowi, a dokładniej za trzecią osobę Trójcy Świętej – Ducha Świętego. Cel, jaki postawiła sobie owa religia i tempo w którym go realizowała, są doprawdy imponujące. Czy można chcieć czegoś więcej od nowej i nie okrzepłej jeszcze religii i osiągnąć to w tak krótkim czasie? Owszem, można: aby wszystkie jej twierdzenia podawane do wierzenia były PRAWDĄ,.. ale to już chyba byłoby grubą przesadą. A poza tym czy wiernym nie wystarczy, iż ślepo wierzą, że to wszystko co im głoszą pasterze jest prawdą? No cóż,.. jakie owieczki, tacy i pasterze…

 

Listopad 2018 r.                                 ----- cdn.-----     


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. Moja uwaga Lucjan Ferus 2018-11-12
1. Matka Boska Nieustającej Pomocy lebo 2018-11-11


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 906 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Nie będziesz brał imienia żadnego Pana Boga nadaremno   Koraszewski   2014-09-21
Religia doskonała   Ferus   2014-09-25
Gdyby bóg ISIS był moim bogiem, czy miałbym robić to, co nakazuje?   Coyne   2014-09-27
Abraham aresztowany po próbie złożenia ofiary z syna   Swidler   2014-09-29
Wspólnota (niektórych) wierzących i (niektórych) ateistów   Koraszewski   2014-10-01
Moje stanowisko wobec NOMA: stara recenzja   Coyne   2014-10-03
Allah mi kazał   Greenfield   2014-10-08
Ateistyczny Kościół powszechny?   Ferus   2014-10-08
Chusta wreszcie wolna; Turcja wręcz przeciwnie   Bekdil   2014-10-10
Jesus and Mo oraz dosłowność i umiarkowani muzułmanie   Coyne   2014-10-11
Bóg pierwszego kontaktu   Kruk   2014-10-14
Nowy pogląd na piekło: “warunkowa nieśmiertelność”   Coyne   2014-10-18
Mój dojrzały ateizm   Ferus   2014-10-20
Obrona islamu przez kłamstwao obrzezaniu dziewczynek   Hastie   2014-10-20
Teologia wyzwolenia diabłów                  Kruk   2014-10-24
List do Pana Boga   Ferus   2014-10-25
Taktyka pokrętnej prezentacji faktów   Hastie   2014-10-27
Czy ateizm jest irracjonalny? Filozof mówi “tak”   Coyne   2014-10-28
Mój dojrzały ateizm,Część II   Ferus   2014-11-02
Ukarane, bo zostały zgwałcone   Chesler   2014-11-06
Test na człowieczeństwo   Ferus   2014-11-07
Papież akceptuje ewolucję z boskim napędem   Coyne   2014-11-08
Święte strzyżenie   Ferus   2014-11-11
Święte strzyżenie Część II   Ferus   2014-11-16
Uzdrawianie wiarą zabija dzieci   Coyne   2014-11-19
Mój dojrzały ateizm Część III   Ferus   2014-11-23
Spis powszechny niewierzących   Koraszewski   2014-11-24
Mój dojrzały ateizm Część IVLucjan Ferus   Ferus   2014-11-29
Deklaracja poddaństwa   Ferus   2014-12-08
Pies urojony, czyli objawienie Franciszka   Coyne   2014-12-12
Mój dojrzały ateizm Część V   Ferus   2014-12-17
Konflikt palestyński   Spyer   2014-12-19
Boże, zbaw nas od religii!   Farhi   2014-12-19
DCLXVI Krucjata   Ferus   2014-12-20
Sumerowie patrzą z osłupieniem jak Bóg tworzy świat     2014-12-23
Mój dojrzały ateizm. Część VI   Ferus   2014-12-27
Ateizm w społecznościach czarnych   Igwe   2014-12-29
Bóg odkrywa modlitwy ludzkości w spamie     2015-01-01
Czym jest wszechświat wobec chodzenia po wodzie?   Ferus   2015-01-03
Bezbożny Olimp   Koraszewski   2015-01-04
Jak można być ateistą?   Kruk   2015-01-05
Dzięki dobroci!   Dennett   2015-01-07
Mój dojrzały ateizm.Część VII   Ferus   2015-01-09
Cyrograf   Ferus   2015-01-17
Mój dojrzały ateizm, Część VIII   Ferus   2015-01-20
Umysł Boga jak umysł wyrostka   Kruk   2015-01-22
W co wierzy prof. Marek Abramowicz   Kalbarczyk   2015-02-03
Mój dojrzały ateizmCzęść IX   Ferus   2015-02-07
Zgodność między nauką i religią? Wolne żarty.   Coyne   2015-02-09
Tożsamość i rozum   Kruk   2015-02-10
Mój dojrzały ateizm. Część X   Ferus   2015-02-14
Ab ovo   Kruk   2015-02-15
Czego Żydzi nauczyli Koptyjkę     2015-02-20
Najlepszy sposób walki z tzw. przemysłem islamofobii   Bekdil   2015-02-21
Mój dojrzały ateizm. Część XI   Ferus   2015-02-21
Proces przeciwko szatanowi   Ferus   2015-02-25
Kampania przeciwko penalizacji bluźnierstwa   Igwe   2015-02-26
Mój dojrzały ateizm. Część XII   Ferus   2015-02-28
Mój dojrzały ateizm. Część XIII   Ferus   2015-03-07
Ken Ham vs. Dawkins: O naturze nauki i praw fizycznych   Coyne   2015-03-08
Niebezpieczne iluzje   Ferus   2015-03-11
Pod sztandarem Niebios   Foster   2015-03-15
Krytyka religii nie jest rasizmem   Hagberg   2015-03-19
Doradztwo religijne i religioznawcze Część VIII   Ferus   2015-03-21
Chcę sprzedać moją córkę, co ksiądz o tym sądzi?   Söderberg   2015-03-26
Koran i mowa nienawiści   Rizvi   2015-03-28
Sumienny ojciec chrzestny   Ferus   2015-03-29
Doradztwo religijne i religioznawcze IX   Ferus   2015-04-05
Zbiorowe zmartwychwstanie, czyli jednak Halloween   Kruk   2015-04-09
Doradztwo religijne i religioznawcze X   Ferus   2015-04-12
Australijka, Świadek Jehowy (i jej płód) umierają, bo odmówiła transfuzji krwi   Coyne   2015-04-16
Doradztwo religijne i religioznawcze XI   Ferus   2015-04-19
Doradztwo religijne i religioznawcze XII   Ferus   2015-04-26
Cztery słowa i 1280 poszkodowanych…   Bekdil   2015-04-26
Niewidzialni ateiści arabskiego świata   Koraszewski   2015-05-02
Człowiek staje przed Bogiem?   Ferus   2015-05-03
Ewolucja pomogła im pozbyć się religii   Coyne   2015-05-07
Matura z religii   Ferus   2015-05-10
O rozwoju duszy w człowieku   Kruk   2015-05-11
Komunijna opowieść   Ferus   2015-05-17
Religia – nauka, odwieczna wojna   Coyne   2015-05-23
Doradztwo religijne i religioznawcze XIII   Ferus   2015-05-24
Ludzkość poniosła tragiczną klęskę   Koraszewski   2015-05-29
Doradztwo religijne i religioznawcze XIV   Ferus   2015-05-31
Dobro i Zło   Ferus   2015-06-07
Absolwent teologii mówi o naszej rzekomej potrzebie dalszych studiów teologicznych zanim zaczniemy krytykować religię   Coyne   2015-06-12
Doradztwo religijne i religioznawcze XV   Ferus   2015-06-14
Deislamizacja jest jedynym sposobem walki z ISIS   Greenfield   2015-06-21
Myślowe szlaki   Ferus   2015-06-21
Moc Chrystusa zmusza cię: Opuść Meksyk!   Hastie   2015-06-26
Doradztwo religijne i religioznawcze XVI   Ferus   2015-06-28
Było sobie kłamstwo   Ferus   2015-07-05
Doradztwo religijne i religioznawcze XVII   Ferus   2015-07-12
Józef Flawiusz – ważny dowód na istnienie Jezusa?   Seidensticker   2015-07-18
Doradztwo religijne i religioznawcze XVIII   Ferus   2015-07-19
Kicz sakralny i diabeł sralny   Kruk   2015-07-24
Perełki infantylizmu   Ferus   2015-07-26
Chrześcijanie przestawiają bramki, kiedy nie mogą wygrać uczciwie   Seidensticker   2015-07-27
Ojcowie (nie)ŚwięciCzyli dlaczego papież Franciszek wydaje się być postępowy i nowoczesny?   Ferus   2015-08-02
Ojcowie (nie)ŚwięciCzęść II   Ferus   2015-08-09

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk