Prawda

Wtorek, 30 kwietnia 2024 - 19:12

« Poprzedni Następny »


Błędna analogia o wybaczaniu


Lucjan Ferus 2022-02-13


Uskładało się sporo dziecięcych książeczek po wnuczkach, które już wyrosły z tej literatury, postanowiliśmy więc oddać je do biblioteki, aby przynajmniej inne dzieci (oraz ich rodzice) miały z nich pożytek. Przeglądając je raz jeszcze, zauważyłem w jednej z nich pewne zdanie, na które kiedyś nie zwróciłem uwagi, a teraz mnie zaintrygowało. Otóż w ładnie ilustrowanej książeczce  pt. „Boga przecież nie ma” Patrika Lindenforsa, w rozdziale poświęconym chrześcijaństwu znajduje się m.in. taka konstatacja: „To, że Jezus zszedł na Ziemię, został ukrzyżowany, umarł i zmartwychwstał, było sposobem Boga na powiedzenie ludziom: „Wybaczam wam”. Jak to tak?! Pomyślałem sobie nieco zbulwersowany tą niesłuszną moim zdaniem konkluzją (mimo tego, iż ten skrót myślowy uznałem za nawet ciekawy).

Przecież Bóg (o ile istnieje) nie ma najmniejszej potrzeby wybaczania swym stworzeniom. Będąc wszechmocnym może stworzyć je tak doskonałe (jak i ich świat), że żadne wybaczanie nie będzie potrzebne. A gdyby nawet coś mu nie wyszło, w każdej chwili może cofnąć czas i poprawić swoje dzieło tak, by go zadowalało. Lecz jeśli nawet miałby taki ekstrawagancki pomysł, powinno odbyć się to zupełnie inaczej, np. tak: „To, że Jezus zszedł na Ziemię, został ukrzyżowany, umarł i zmartwychwstał, było sposobem Boga na powiedzenie ludziom: „Wybaczcie Mi”. Tak moim zdaniem powinno brzmieć zakończenie tego zdania, biorąc pod uwagę krwawą, pełną przemocy i hipokryzji historię tej religii i tego Kościoła. Dlaczego tak uważam? Czy mam przekonujące argumenty, by tak myśleć? Owszem!

 

Jednak przedtem pozwolę sobie na małe sprostowanie. Otóż Jezus nie „zszedł na Ziemię”, jak ujął to autor owej książeczki lecz został (jak twierdzi ta religia) w cudowny sposób poczęty za „pośrednictwem” Ducha Świętego, potem urodził się już na Ziemi w normalny sposób (choć wg niektórych apokryfów i religijnych „prawd” także w cudowny), następnie jak każdy męski potomek z narodu wybranego został obrzezany w ósmym dniu życia. A jako dorosły już mężczyzna otrzymał chrzest w Jordanie z rąk Jana (nazywanego Chrzcicielem), kiedy to otworzyły się niebiosa, Jezus ujrzał Ducha Świętego i usłyszał głos z nieba który mówił: „Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie”. To tyle sprostowania.

                                                           ------ // ------

Zacznijmy więc od rozważenia kwestii, które z powyższych „wybaczeń” można rozsądniej uzasadnić: Boskie wybaczenie ludziom? Czy ludzkie wybaczenie Bogu? Do dzieła zatem.

Autor tej publikacji (nawiasem mówiąc, napisanej w bardzo ciekawy sposób z ładnymi ilustracjami, które idealnie komponują się z tekstem), tłumacząc opatrznościowy plan boży polegający na zbawicielskiej misji Jezusa na Ziemi, użył daleko idącego skrótu myślowego (czyli tytułowej analogii), charakteryzując tę skomplikowaną i rozciągniętą w czasie sytuację dwom słowami: „Wybaczam wam”. Można i tak to rozumieć, zależy od posiadanej wiedzy.

 

Od razu widać jednak, że te słowa odniósł on do religijnej wersji wydarzeń opisanej w Biblii), a nie do wersji rozumowej, czyli bardziej religioznawczej, choć nie tylko. Gdyż tylko wg religijnie pojmowanej „rzeczywistości”, Bóg miał prawo gniewać się na ludzi przez cztery tysiąclecia (wg wyliczeń egzegetów) za to, co zaszło w rajskim ogrodzie z udziałem Adama i Ewy, czyli stworzonej przez niego pierwszej pary ludzi (i udziałem węża!), jak i za późniejsze tego tragiczne konsekwencje. Dlatego widocznie Bóg uznał (!?), iż po tak długim czasie, może wreszcie wspaniałomyślnie wybaczyć ludziom to naganne zachowanie w raju, które zaowocowało (nomen omen) ich upadkiem i grzechem pierworodnym człowieka.

 

Dlaczego uważam, iż takie zrozumienie planu opatrznościowego Boga Ojca, jakie zaproponował autor tej interesującej książeczki, mimo tego, że jest zgodne z religijnymi „prawdami”, jest niezgodne z rozumem, z logiką? Otóż byłoby ono zgodne, gdyby Stwórca nie posiadał tych wszystkich atrybutów, które mu przypisują teolodzy, a szczególnie wszechmocy, wszechwiedzy, wszechobecności w swym dziele i nieskończonego miłosierdzia (najbardziej eksponowana boża cecha, choć całkiem sprzeczna z wszechmocą!). To właśnie te jego atrybuty powodują, że owo zrozumienie Boga w ten sposób (że ofiarą z Jezusa chciał powiedzieć ludziom: „Wybaczam wam”), jest w najlepszym wypadku nielogiczne, a w najgorszym świadczące o niewyobrażalnej wręcz bożej hipokryzji.

                                                          

Wydaje mi się, że jeśli Bóg byłby uczciwy w stosunku do siebie i do ludzi i jeśli naprawdę chciał zakomunikować im coś tak ważnego, co autor książeczki ujął w zdawkowym zwrocie: „Wybaczam wam”, a który jest całkiem nieadekwatny i zakłamany do jego nieskończonych możliwości, to nie powinien nawet ograniczyć się do równie zdawkowego: „Wybaczcie Mi” (wg mojej sugestii), skierowanego do ludzkości. Lepiej by ono pasowało do zagmatwanych stosunków tegoż Boga ze swymi stworzeniami, to jednak jest dalekie od scharakteryzowania skomplikowanej relacji między Bogiem a ludźmi, jaką wytworzyła ta religia podczas swej niechlubnej historii. Dlatego uważam, iż powinien on powiedzieć ludziom coś takiego:

                                                           ------ // ------

Wybaczcie Mi, że zamiast stworzyć was w raju doskonałych, stworzyłem was byle jakich (mężczyzna ulepiony z prochu ziemi, a kobieta zrobiona z jego żebra) i abyście tego nie dostrzegli zbyt wcześnie, zabroniłem wam zjedzenia owocu z drzewa wiadomości dobrego i złego. Ale ten przebiegły i podstępny wąż popsuł mój plan i zbyt wcześnie „otworzyły się wam oczy” na otaczającą was rzeczywistość. Niepotrzebnie zobaczyliście ją taką, jaka jest, a nie taką, jaką chciałbym abyście widzieli i pojmowali ją swymi ograniczonymi umysłami.

 

Wybaczcie Mi, że zamiast wspaniałomyślnie wam darować ten niefortunny incydent popełniony w nieświadomości (dopiero po zjedzeniu zakazanego owocu uświadomiliście sobie istotę jego zła), Ja was ukarałem surowo różnymi dolegliwymi przypadłościami i na dodatek śmiertelnością. Chociaż nie zawiniliście w tym sami, gdyż główną winę ponosi ów wąż. Potem wygoniłem was z raju z tą grzeszną naturą, skłonną do czynienia zła i podłości, wiedząc doskonale, iż będziecie ją przekazywać drogą rozrodu swemu potomstwu, a ono swojemu, aż tragiczne skutki waszej grzesznej natury obejmą całą ludzkość.

 

Wybaczcie Mi, iż próbowałem naprawić tę sytuację w bardzo infantylny (jak na Boga) sposób. Otóż widząc, że usposobienie ludzi jest złe już od młodości (a jakie miałoby być, skoro ludzie na Ziemi rozmnażali się z grzeszną naturą?!), zacząłem żałować, że stworzyłem ludzi i postanowiłem unicestwić ich wszystkich wraz ze zwierzętami (!) w ogólnoświatowym potopie. Jednak szkoda mi było tak wszystko zniszczyć, co dotąd stworzyłem, uznałem więc, że uratuję z tego kataklizmu Noego z jego najbliższą rodziną (gdyż tylko jego darzyłem życzliwością) i po parze zwierząt z każdego gatunku żyjącego na Ziemi.   

 

Wybaczcie Mi, że i w tym przypadku popełniłem niewybaczalny błąd, gdyż nie wziąłem pod uwagę, że „arkonauci” uratowani przeze mnie przed utopieniem, mieli także naturę skażoną grzesznymi skłonnościami i tę ułomną naturę będą przekazywali swemu potomstwu drogą dziedziczenia. Tak, że za jakiś czas, na Ziemi znowu pojawili się ludzie o grzesznej naturze, jak i zwierzęta mające tę samą „wadę genetyczną”, że tak to ujmę. Dlatego wstyd mi było przez te wszystkie lata patrzeć na moje stworzenia na Ziemi, widząc ten ogrom zła, krzywd, cierpienia i podłości, wyrządzanych sobie wzajemnie przez mój brak wyobraźni.

 

Wybaczcie Mi, że mając nieskończone i nieograniczone możliwości, zawsze zachowywałem się tak, jakbym nie posiadał tych boskich atrybutów. I tak np.: choć jestem Ojcem wszystkich ludzi żyjących na Ziemi, a oni moimi dziećmi, które kochający Rodzic powinien darzyć jednakowym uczuciem, ja spośród wielu narodów istniejących na Ziemi, wybrałem sobie jeden naród i w zamian za lojalność i posłuszeństwo sobie, obiecałem im swoją opiekę. A polegała ona głównie na tym, że prowadziłem ich od bitwy do bitwy, od zwycięstwa do zwycięstwa, póki wszystkich swych wrogów (będącymi też moimi wrogami) położą trupem. Obiecałem im za to zamieszkane już ziemie, które będą mogli sobie zasiedlić, muszą tylko rozprawić się z ich licznymi mieszkańcami, wygonić ich lub… zgładzić. 

 

Wybaczcie Mi, iż tak bardzo zajęty byłem swoim narodem wybranym, iż całkowicie przestałem interesować się wieloma innymi plemionami i narodami, które w tym czasie znalazły sobie innych bogów, oczywiście fałszywych! Nie mogłem przecież na to pozwolić i nakazałem swemu wiernemu narodowi, aby zwalczał tę fałszywą „bogobojność i pobożność” i te wszystkie fałszywe kulty, których mnóstwo powstało w międzyczasie. Jednakże bardzo trudno było ówczesnym ludziom przemówić do rozumu i przekonać ich, że tylko Ja jeden jestem prawdziwym Bogiem, a cała ta „pogańska zbieranina” powinna być zlikwidowana!

 

Wybaczcie Mi ówcześni Egipcjanie (z faraonem i jego dworem na czele), iż potraktowałem was kiedyś w tak odrażająco perfidny sposób. Kiedy to 10x z rzędu utwardzałem serce faraona po to, by nie wypuszczał Izraelitów z Egiptu i 10x z rzędu karałem jego i jego lud plagami (włącznie z tą najtragiczniejszą: zabiciem wszystkich pierworodnych synów ludzkich jak i zwierzęcych), za to,.. że ich nie wypuszcza! Aby w końcu potopić wojska faraona w falach morza. Przyznaję ze wstydem, że był to iście diabelski pomysł z Mojej strony.

 

Wybaczcie Mi, że mimo posiadanej wszechmocy pozwalającej Mi uczynić wszystko, na co tylko przyjdzie Mi ochota, Ja rozdzieliłem się na Trójcę Świętą: Boga Ojca, Syna Bożego i Ducha Świętego, a naprawę swych grzesznych stworzeń – ludzi, powierzyłem swemu Synowi (nb. sobie samemu), który miał złożyć ze swojego życia męczeńską ofiarę na krzyżu. Bowiem tylko ta ofiara (złożona z siebie, samemu sobie) mogła Mnie przebłagać/przekupić, abym wybaczył winy tym wszystkim, którzy uwierzą w mego Syna. I dzięki temu mógł on obiecać pośmiertne zbawienie swym wiernym wyznawcom, czyli wieczne życie ich dusz w niebie.

 

Przede wszystkim jednak chciałbym prosić o wybaczenie Mój naród wybrany, że dzięki mojemu niefortunnemu pomysłowi zbawienia ludzkości od grzechu pierworodnego poprzez męczeńską ofiarę złożoną na krzyżu przez mego Syna, zostało im przypisane „bogobójstwo”, co potwierdzają słowa z Biblii: „A cały lud zawołał: „Krew Jego na nas i na dzieci nasze!” (Mt 27,25), oraz: „Żydzi zabili Pana Jezusa i proroków, i nas także prześladowali. A nie podobają się oni Bogu i sprzeciwiają się oni wszystkim ludziom /../ Ale przyszedł na nich ostateczny gniew Boży” (1Tes 2,15-16). No cóż, tak jest to ujęte w Moim Słowie przecież!

 

Wybaczcie Mi także, że zamiast potraktować ideę „śmierci i zmartwychwstania” Boga symbolicznie (co od dawna było praktyką w religiach pogańskich jako naśladowanie cyklów przyrody: na zimę przyroda zamiera, by na wiosnę się odrodzić. Podobnie zachowywali się ich bogowie, „składający ofiarę ze swego życia”), mnie zachciało się przedstawić ten problem soteriologiczny w wymyślonych „realiach historycznych”, przez co skazałem Swój naród na odwieczne traktowanie jako „bogobójców”, którzy zawsze i wszędzie są potępiani za ten odrażający czyn i przez co, zawsze byli i są uważani przez inne narody za wrogów ludzkości. Wrogów, których powinno się siłą nawracać na prawdziwą wiarę, albo wręcz unicestwiać.

 

Wybaczcie Mi też ówczesne kobiety, żyjące między XV a XIX wiekiem, które dzięki (natchnionemu przeze mnie) zapisowi w Piśmie Świętym: „Nie pozwolisz żyć czarownicy” (Wj 22,17), padły ofiarą bardzo popularnych wtedy oskarżeń o uprawianie czarów. Podczas  parodii procesów przed „świętą” Inkwizycją, były w bestialski sposób torturowane, aby przyznać się do winy, a potem żywcem palone na stosach w wielu „cywilizowanych” krajach, pośród „pobożnych i bogobojnych ludzi”, którzy często sami je oskarżali, aby przejąć ich majątek, dzieląc się nim z inkwizytorami i Kościołem za „oprawę duchową” tych zbrodni (np. przy ławie tortur zawsze wisiał krucyfiks, a narzędzia tortur kat polewał wodą święconą).

 

Wybaczcie Mi także wszyscy niewolnicy wszechczasów, że zamiast potępić niewolnictwo, jako niegodne człowieka i zabronić ludziom raz na zawsze uprawiania tego ohydnego i niegodziwego procederu, Ja w swoim Dekalogu dałem mojemu wybranemu narodowi takie przykazanie m.in.: „Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy /../, ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego” (Wj 20,17). A w Prawie rodzinnym nakazałem zapisać m.in.: „Jeśli kupisz niewolnika Hebrajczyka, będzie ci służył sześć lat, w siódmym roku zwolnisz go bez wykupu. /../ i przekłuje mu pan ucho szydłem, i będzie niewolnikiem jego na zawsze. /../ Jeśliby ktoś sprzedał swą córkę w niewolę jako niewolnicę, nie odejdzie ona, jak odchodzą niewolnicy. A jeśliby nie spodobała się panu, który przeznaczył ją dla siebie, niech pozwoli ją wykupić” (Wj 21,2-8).    

 

Wybaczcie Mi na koniec, wszyscy ludzie nie wierzący we mnie, jak i wierzący w odmienny od obowiązującego sposób. Wybaczcie Mi, inaczej myślący filozofowie, agnostycy i ateiści, którzy byliście prześladowani przez rzekomy mój Kościół, za to że nie chcieliście, a może nie potrafiliście zrezygnować z używania rozumu do myślenia, na rzecz bezmyślnej, ślepej wiary. Wiary, którą uznano za coś tak bardzo wartościowego, że powinna ona usatysfakcjonować nawet Boga. Bo cóż innego mogłoby ucieszyć bardziej Stwórcę rozumnych stworzeń, jak ich umiejętność „oddawania mu czci” w sposób bezmyślny a nawet bezrozumny? Po co myśleć, lepiej wierzyć! „Wierzę, bo to absurdalne!”, co z czasem stało się to normą i obowiązkiem.

                                                           ------ // ------

To tyle mojej „poprawionej” wersji odpowiedzi, odnoszącej się do zdania z dziecięcej książeczki: „To, że Jezus zszedł na Ziemię, został ukrzyżowany, umarł i zmartwychwstał, było sposobem Boga na powiedzenie ludziom: „Wybaczam wam”. Domyślam się, iż autor książeczki noszącej podtytuł „Książka o niewierze w boga” jest świadomy, iż ów „sposób Boga na powiedzenie ludziom: „Wybaczam wam”, odnosi się do religijnej wersji naszej rzeczywistości, a nie religioznawczej. Trudno byłoby mu jednak w prosty sposób dzieciom wytłumaczyć wielowarstwowe zakłamanie tkwiące w tej konkluzji, stąd to uproszczenie.

 

Dlatego postanowiłem dołączyć od siebie bardziej rozwiniętą wersję tego myślowego skrótu. Jednakże z racji na to, że odnoszę się do pozycji przeznaczonej dla dzieci (mimo to napisanej na wysokim poziomie poznawczym, jeśli chodzi o tematykę religijną), zmuszony byłem w odmienny sposób ująć wiele przedstawionych przez siebie problemów teologicznych, które w ten sposób potraktowane przeze mnie, mogą wielu dorosłych odbiorców rozśmieszyć lub wręcz zniesmaczyć. Mam jednak nadzieję, że mimo to mogą one wnieść coś dodatkowego do treści tej ciekawie napisanej i wartościowej pozycji, jaką polecałbym wszystkim, którym zależy, by mieć mądre i rozwinięte umysłowo pociechy.

 

Luty 2022 r.                                       ------ KONIEC----- 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 906 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Nie będziesz brał imienia żadnego Pana Boga nadaremno   Koraszewski   2014-09-21
Religia doskonała   Ferus   2014-09-25
Gdyby bóg ISIS był moim bogiem, czy miałbym robić to, co nakazuje?   Coyne   2014-09-27
Abraham aresztowany po próbie złożenia ofiary z syna   Swidler   2014-09-29
Wspólnota (niektórych) wierzących i (niektórych) ateistów   Koraszewski   2014-10-01
Moje stanowisko wobec NOMA: stara recenzja   Coyne   2014-10-03
Allah mi kazał   Greenfield   2014-10-08
Ateistyczny Kościół powszechny?   Ferus   2014-10-08
Chusta wreszcie wolna; Turcja wręcz przeciwnie   Bekdil   2014-10-10
Jesus and Mo oraz dosłowność i umiarkowani muzułmanie   Coyne   2014-10-11
Bóg pierwszego kontaktu   Kruk   2014-10-14
Nowy pogląd na piekło: “warunkowa nieśmiertelność”   Coyne   2014-10-18
Mój dojrzały ateizm   Ferus   2014-10-20
Obrona islamu przez kłamstwao obrzezaniu dziewczynek   Hastie   2014-10-20
Teologia wyzwolenia diabłów                  Kruk   2014-10-24
List do Pana Boga   Ferus   2014-10-25
Taktyka pokrętnej prezentacji faktów   Hastie   2014-10-27
Czy ateizm jest irracjonalny? Filozof mówi “tak”   Coyne   2014-10-28
Mój dojrzały ateizm,Część II   Ferus   2014-11-02
Ukarane, bo zostały zgwałcone   Chesler   2014-11-06
Test na człowieczeństwo   Ferus   2014-11-07
Papież akceptuje ewolucję z boskim napędem   Coyne   2014-11-08
Święte strzyżenie   Ferus   2014-11-11
Święte strzyżenie Część II   Ferus   2014-11-16
Uzdrawianie wiarą zabija dzieci   Coyne   2014-11-19
Mój dojrzały ateizm Część III   Ferus   2014-11-23
Spis powszechny niewierzących   Koraszewski   2014-11-24
Mój dojrzały ateizm Część IVLucjan Ferus   Ferus   2014-11-29
Deklaracja poddaństwa   Ferus   2014-12-08
Pies urojony, czyli objawienie Franciszka   Coyne   2014-12-12
Mój dojrzały ateizm Część V   Ferus   2014-12-17
Konflikt palestyński   Spyer   2014-12-19
Boże, zbaw nas od religii!   Farhi   2014-12-19
DCLXVI Krucjata   Ferus   2014-12-20
Sumerowie patrzą z osłupieniem jak Bóg tworzy świat     2014-12-23
Mój dojrzały ateizm. Część VI   Ferus   2014-12-27
Ateizm w społecznościach czarnych   Igwe   2014-12-29
Bóg odkrywa modlitwy ludzkości w spamie     2015-01-01
Czym jest wszechświat wobec chodzenia po wodzie?   Ferus   2015-01-03
Bezbożny Olimp   Koraszewski   2015-01-04
Jak można być ateistą?   Kruk   2015-01-05
Dzięki dobroci!   Dennett   2015-01-07
Mój dojrzały ateizm.Część VII   Ferus   2015-01-09
Cyrograf   Ferus   2015-01-17
Mój dojrzały ateizm, Część VIII   Ferus   2015-01-20
Umysł Boga jak umysł wyrostka   Kruk   2015-01-22
W co wierzy prof. Marek Abramowicz   Kalbarczyk   2015-02-03
Mój dojrzały ateizmCzęść IX   Ferus   2015-02-07
Zgodność między nauką i religią? Wolne żarty.   Coyne   2015-02-09
Tożsamość i rozum   Kruk   2015-02-10
Mój dojrzały ateizm. Część X   Ferus   2015-02-14
Ab ovo   Kruk   2015-02-15
Czego Żydzi nauczyli Koptyjkę     2015-02-20
Najlepszy sposób walki z tzw. przemysłem islamofobii   Bekdil   2015-02-21
Mój dojrzały ateizm. Część XI   Ferus   2015-02-21
Proces przeciwko szatanowi   Ferus   2015-02-25
Kampania przeciwko penalizacji bluźnierstwa   Igwe   2015-02-26
Mój dojrzały ateizm. Część XII   Ferus   2015-02-28
Mój dojrzały ateizm. Część XIII   Ferus   2015-03-07
Ken Ham vs. Dawkins: O naturze nauki i praw fizycznych   Coyne   2015-03-08
Niebezpieczne iluzje   Ferus   2015-03-11
Pod sztandarem Niebios   Foster   2015-03-15
Krytyka religii nie jest rasizmem   Hagberg   2015-03-19
Doradztwo religijne i religioznawcze Część VIII   Ferus   2015-03-21
Chcę sprzedać moją córkę, co ksiądz o tym sądzi?   Söderberg   2015-03-26
Koran i mowa nienawiści   Rizvi   2015-03-28
Sumienny ojciec chrzestny   Ferus   2015-03-29
Doradztwo religijne i religioznawcze IX   Ferus   2015-04-05
Zbiorowe zmartwychwstanie, czyli jednak Halloween   Kruk   2015-04-09
Doradztwo religijne i religioznawcze X   Ferus   2015-04-12
Australijka, Świadek Jehowy (i jej płód) umierają, bo odmówiła transfuzji krwi   Coyne   2015-04-16
Doradztwo religijne i religioznawcze XI   Ferus   2015-04-19
Doradztwo religijne i religioznawcze XII   Ferus   2015-04-26
Cztery słowa i 1280 poszkodowanych…   Bekdil   2015-04-26
Niewidzialni ateiści arabskiego świata   Koraszewski   2015-05-02
Człowiek staje przed Bogiem?   Ferus   2015-05-03
Ewolucja pomogła im pozbyć się religii   Coyne   2015-05-07
Matura z religii   Ferus   2015-05-10
O rozwoju duszy w człowieku   Kruk   2015-05-11
Komunijna opowieść   Ferus   2015-05-17
Religia – nauka, odwieczna wojna   Coyne   2015-05-23
Doradztwo religijne i religioznawcze XIII   Ferus   2015-05-24
Ludzkość poniosła tragiczną klęskę   Koraszewski   2015-05-29
Doradztwo religijne i religioznawcze XIV   Ferus   2015-05-31
Dobro i Zło   Ferus   2015-06-07
Absolwent teologii mówi o naszej rzekomej potrzebie dalszych studiów teologicznych zanim zaczniemy krytykować religię   Coyne   2015-06-12
Doradztwo religijne i religioznawcze XV   Ferus   2015-06-14
Deislamizacja jest jedynym sposobem walki z ISIS   Greenfield   2015-06-21
Myślowe szlaki   Ferus   2015-06-21
Moc Chrystusa zmusza cię: Opuść Meksyk!   Hastie   2015-06-26
Doradztwo religijne i religioznawcze XVI   Ferus   2015-06-28
Było sobie kłamstwo   Ferus   2015-07-05
Doradztwo religijne i religioznawcze XVII   Ferus   2015-07-12
Józef Flawiusz – ważny dowód na istnienie Jezusa?   Seidensticker   2015-07-18
Doradztwo religijne i religioznawcze XVIII   Ferus   2015-07-19
Kicz sakralny i diabeł sralny   Kruk   2015-07-24
Perełki infantylizmu   Ferus   2015-07-26
Chrześcijanie przestawiają bramki, kiedy nie mogą wygrać uczciwie   Seidensticker   2015-07-27
Ojcowie (nie)ŚwięciCzyli dlaczego papież Franciszek wydaje się być postępowy i nowoczesny?   Ferus   2015-08-02
Ojcowie (nie)ŚwięciCzęść II   Ferus   2015-08-09

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk