Prawda

Poniedziałek, 6 maja 2024 - 19:26

« Poprzedni Następny »


Archipelag islam, czy mamy się bać?


Andrzej Koraszewski 2018-02-08


Kolejna książka o islamie, kolejna próba wyjaśnienia fenomenu, będącego coraz częściej przedmiotem gorących sporów, w których z jednej strony pojawia się argument, że barbarzyńcy stoją u bram, lub że dawno temu wdarli się do naszej twierdzy, a z drugiej, że nie ma najmniejszych powodów do obaw, że islamski polityczny ekstremizm jest zaledwie marginesem, a strach zmienia nas w ksenofobicznych islamofobów albo zgoła rasistów.

Tym razem jest to książka polskich autorów, z których jeden wiele lat temu nawrócił się na islam, nauczył się arabskiego i zamieszkał w Egipcie, a drugi jest pisarzem, który obserwuje to wszystko z oddali i chce się dowiedzieć więcej, od rozmówcy, który widzi to poniekąd od środka, nie tracąc dystansu przybysza z zewnątrz.


Jakub Winiarski zaproponował długą rozmowę o islamie Piotrowi Ibrahimowi Kalwasowi i dla tych, których to interesuje, jest to niebywale ciekawe uzupełnienie tego, co mogliśmy przeczytać wcześniej i doskonały wstęp do dalszych poszukiwań.


Książka pięknie wydana przez wydawnictwo „Błękitna Kropka”, co przydaje przyjemności obcowania ze słowem pisanym (w jego tradycyjnej, papierowej formie), co w tym przypadku jest dobrze obrobionym słowem mówionym. Nazwa wydawnictwa budzi szczególne skojarzenia, przypominając zarówno o potrzebie dystansu, jak i o fenomenie globalizmu, który obejmuje również szybsze i głębsze przenikanie idei (co nie musi oznaczać ani ich zrozumienia, ani lepszej zdolności oceny.)


Książka jest podzielona na rozmowy, a pierwsze trzy mają wspólny tytuł: „O czym mówimy, kiedy mówimy o islamie”? Te rozmowy poprzedza krótka wypowiedź egipskiego filozofa, Hasana Hanafi, który podobnie jak setki innych dysydentów muzułmańskiego świata pisze o tragedii, jaką jest religia wpychająca ludzi żyjących w XXI wieku w mentalność średniowiecza. Egipski filozof ma nadzieję, że zacznie się w islamie okres podobny do europejskiego Renesansu, ale taki Renesans wymagałby radykalnego przekształcenia Księgi, odejścia od wizji teocentrycznej i przejścia do wizji antropocentrycznej. Hanafi pisze, że islam ma koncepcję Boga, ale nie ma koncepcji człowieka. 


Zaczynając lekturę zastanawiam się, czy dostanę odpowiedź, jak silne jest oddziaływanie tych dysydentów na resztę społeczeństwa. Uczciwie mówiąc możemy tu tylko spekulować, a to co jest naprawdę istotne to dobra masowa oświata lub kataklizm zmuszający władców do bardziej oświeconej polityki.  


Zaczynając te rozmowy Jakub Winiarski mówi, że islam jest dziś jak słoń w pokoju, ludzie boją się o nim rozmawiać, używają jakichś eufemizmów, boją się mówić wprost o islamie walczącym ze współczesnym światem.


Piotr Ibrahim Kalwas cyzeluje swoją odpowiedź na pytanie, czym islam jest i dlaczego tkwi w pustynnej mentalności siódmego stulecia, zaczyna od Adama i Ewy, a dokładniej od Ebionitów, żydowskiej sekty z początków naszej ery, czyli ponoć pierwszych chrześcijan i ponoć prekursorów islamu. To co istotne, to że mamy do czynienia może nie tyle ze słoniem w salonie, co z dinozaurem, który przetrwał, ale ewolucja go nie dotknęła. Islam, zdaniem Kalwasa, jest zaskorupiały w dosłowności, która jest najgorszą zmorą każdej religii.


Jakub Winiarski, który  mieszka ostatnio w Dubaju, chce wierzyć, że oazy nowoczesności zaczną promieniować na pustynię. Piotr Ibrahim Kalwas jest sceptyczny, religia jest elastyczna, można ją nagiąć do każdego łajdactwa i do rzeczy pozytywnych. Problem w tym jak ludzie interpretują stare przekazy, to zaś związane jest z duchem czasu i edukacją, a w islamie edukacji tyle co nic. Kalwas uważa, że „od początku winnymi odpalania bliskowschodnich pocisków są wszelkiej maści kapłani. Ponurzy, zakompleksieni, pijani Bogiem wariaci, którzy modlą się, onanizują  i biczują na zmianę.”


Mówiący te słowa nie jest ateistą,  jest wierzący i nadal jest muzułmaninem. Chociaż bardziej interesują mnie jego obserwacje, ciekawe jest również to, w co on właściwie wierzy i na to pytanie odpowiada do samego końca książki. Szuka religii bez świątyń i bez kapłanów, to nie jest mój cel, były takie próby w przeszłości, do dziś mam ogromną sympatię do Braci Polskich, islam jako punkt wyjścia wydaje się tu projektem karkołomnym, ale jest to ciekawe, tym bardziej, że rozmowę jednak dominują obserwacje o rzeczywistym świecie, a nie mistyka i historia muzułmańskiego humanizmu, który przegrał z muzułmańskim fundamentalizmem.


Rozmówcy dość szybko docierają do podstawowego pytania, jak głęboko ten fundamentalizm siedzi w społeczeństwach muzułmańskich i co on właściwie oznacza. Czy opowieści o łagodnych i cywilizowanych muzułmanach są mitem? Winiarski przywołuje cytowane przez Maajida Nawaza badania mówiące o 10 procentach muzułmanów akceptujących zabijanie niewiernych, co daje nam, bagatela, 160 milionów ludzi.


Kalwas przyznaje, że trudno tu być mądrym. Większość przemocy na tle religijnym w dzisiejszym świecie jest dziełem muzułmanów i temu nie da się w żaden sposób zaprzeczyć. W Koranie są wersety nawołujące do przemocy i jedni mówią, że należy je interpretować jako przenośnie, skrajni fundamentaliści czasem trafiają w krajach muzułmańskich do więzień (chociaż Kalwas nie dodaje, że dopiero wtedy, kiedy same władze czują się zagrożone). Wersety można interpretować różnie, albo nawet próbować je wymazać, ale świat islamu jest sfrustrowany klęską cywilizacyjną i militarną, a to sprzyja wojowniczości, również wyrażanej w religijności.


Na błękitnej kropce pojawił się nowy totalitaryzm, jest połączony z islamem, ale nazywamy go islamizmem. Muzułmanie są różni, ale jest tu pewna prawidłowość, im bardziej są fanatyczni tym lepiej uzbrojeni i tym bardziej skłonni do terroryzowania również innych muzułmanów. Ten islamizm ma kilka ośrodków dążących do stworzenia światowego kalifatu i są one ze sobą skłócone, wszystkie charakteryzuje nienawiść do demokracji i Zachodu, wszystkie nienawidzą Żydów.


Kolejna partia rozmów dwóch polskich pisarzy to próba przyjrzenia się relacjom między wyznawcami islamu a innymi. Społeczeństwo zamknięte, z niesłychanie konserwatywnym duchowieństwem i barbarzyńską, mentalnością. Kalwas opowiada o wszechobecnej przemocy w rodzinie, o paranoicznym stosunku do seksu, i pogardzie dla kobiet. W efekcie jak mówi „dziesiątki tysięcy ludzi o takim barbarzyńskim światopoglądzie płyną do Europy. To są ludzie niezwykle trudno reformowalni  i strasznie prymitywni.” Oczywiście w odczuciu większości muzułmanów islam jest zawsze niewinny, zaledwie garstka dysydentów, na ogół ateistów, mówi otwarcie, że ta mentalność jest podtrzymywana przez religię. Islamu nie da się zmienić bez radykalnego odrzucenia praw szariatu. Mówi o tym wielu dysydentów z muzułmańskiego świata, co zapewne nie przybliży zmiany póki instytucje religijne są głównym wsparciem dla władz. Chwilowo jest zwrot w drugą stronę. Kiedy Jakub Winiarski pyta o wpływy betonu na resztę społeczeństwa, Piotr Ibrahim Kalwas mówi o swojej obserwacji podczas dziesięciu lat mieszkania w Egipcie. Coraz więcej kobiet zakłada hidżab ale również nikab, religia w tej swojej fanatycznej postaci przenika coraz głębiej.


Lęk przed Innym, lęk przed wolnością osiąga w muzułmańskim świecie swoją najbardziej paranoiczną formę w stosunku do Żydów. Lęk, pogarda, prymitywna wiara w każdą bzdurę na temat Żydów, to znów zjawisko niemal wszechobecne. Oczywiście jest to zróżnicowane,  ten antysemityzm jest słabszy w Maroku czy Tunezji i silniejszy w Egipcie czy Pakistanie, ale jest wszędzie. W świecie arabskim ta zakorzeniona w Koranie nienawiść spotęgowana jest klęskami militarnymi, paranoją, która każe im szczerze wierzyć, że wszystko czego się boją jest robotą Żydów, również islamski terroryzm, czy autorytaryzm. Z antysemityzmem sprzężony jest antyamerykanizm, bo w tej mentalności Ameryka to Żydzi, Ameryka to również wolności i prawa człowieka, a to oznacza zepsucie. Ergo Żydzi przyczyną wszelkiego zepsucia.


Przechodząc do kolejnej serii rozmów nazwanych „Droga prosta?” Jakub Winiarski zaczyna od siedmiu linijek pierwszej sury Koranu. Jest to codziennie powtarzana modlitwa, jak chrześcijańskie „Ojcze nasz”. Wierny prosi by Allah prowadził go prostą drogą, nie drogą tych na których jest zagniewany i nie tych, którzy błądzą. W swoim pytaniu przywołuje komentarz pochodzącej Syrii i mieszkającej w Stanach Zjednoczonych lekarki, Wafy Sultan, która pisała, że wszyscy muzułmanie wiedzą, iż ci, na których Allah jest zagniewany, to Żydzi, a błądzący to chrześcijanie. Kalwas reaguje lekceważąco na te pokutujące od stuleci interpretacje, przywołuje znacznie bardziej brutalne wersety, które on stanowczo odrzuca, ten chce traktować dosłownie, odrzucając raczej jego powszechne interpretacje. Ta obronna reakcja jest u wierzącego naturalna, ale wydaje się pomijać siłę wpływu, jaki w chrześcijaństwie i w islamie miały interpretacje zmierzające do używania Żydów jako wzoru antybliźniego. Zarówno chrześcijaństwo, jak i islam uczyniły z nienawiści do Żydów zworniki swoich religijnych wspólnot. Piotr Ibrahim Kalwas jest tego całkowicie świadomy i przywołuje wielkopiątkową modlitwę za wiarołomnych Żydów, która została złagodzona dopiero w naszych czasach. W tym kontekście pada sakramentalne pytanie, jak sobie liberalny muzułmanin radzi z mową nienawiści w Koranie i w nauczaniu islamu?  Kalwas odpowiada, że na ogół albo zatykają uszy, albo  klepią formułkę, że islam to religia pokoju. On sam, czytając po raz pierwszy Koran wybierał to co chciał. Oczywiście jest to stała tendencja, która wykracza daleko poza religię. Dostrzeganie tego co niewygodne wymaga treningu i gotowości narażenia się na to co przykre. Samooszustwo jest łatwiejsze i przyjemniejsze. Instytucje religijne nigdy nie przyznają, że ich święte księgi zachęcają do zbrodni, nie robili tego papieże ani biskupi, nie robią tego duchowni muzułmańscy, ale zdaniem Kalwasa w judaizmie i w chrześcijaństwie jest milcząca świadomość, czasem zażenowanie na temat mrocznych kart tych pism świętych, a w islamie częściej spotykamy zaprzeczenie. To oczywiście ułatwia życie salafitom, wahabitom i innym, którzy wybrali drogę przemocy i podboju. Docieramy tu do zdumiewającego sojuszu między islamem i zachodnią lewicą, w efekcie, jak mówi Kalwas, zrodził się paradoks, w którym łysi kibole walczą z salafitami. Jest to ponura prawda, że wielu lewicowców i liberałów lekceważy islam, nawet ten radykalny i w efekcie korzysta z tego prawica. Unia Europejska pogubiła się, mówi Piotr Ibrahim Kalwas.      


To zagubienie liberałów będzie się już przewijać do końca, z gorzkim poczuciem, że wzmocniło to wszystko ducha najgorszego typu prawicy. Kończąc te książkę wiemy, że nie dostaliśmy wszystkich odpowiedzi, jak również, że nie wszystkie pytania zostały zadane. Czytałem z przyjemnością, chociaż chwilami było tu na mój gust zbyt wiele salonu, literatury i sztuki, a zbyt mało ekonomii (ale to moje prywatne odchylenie standardowe).


Nie mogliśmy otrzymać odpowiedzi na pytanie o przyszłość, bo tej nikt nie zna. Zdumiało mnie w końcowej partii zdumienie Jakuba Winiarskiego, który odkrył „nagły” zwrot Turcji w kierunku konserwatyzmu i fundamentalizmu. Zdecydowanie za mało tu o Iranie i konflikcie szyicko-sunnickim. Za  mało o rosnącym morale, czyli wpływie zwycięstw w Teheranie, w Afganistanie, w Somalii i wielu innych miejscach. Ostatnie słowa tej książki należą do Piotra Ibrahima Kalwasa, są ostre, mogą zdziwić nawet tych, którzy znają jego artykuły i książki. Kalwas mówi, że tradycjonalizm islamski jest nie do zaakceptowania przez Europę i nie przynosi niczego pozytywnego, jest zagrożeniem wolności, demokracji i pozostałych wartości europejskich. Trzeba o tym mówić głośno i wyraźnie, zwraca się jako muzułmanin do swoich braci muzułmanów:

„Nie chcę w Europie waszej islamskiej kultury i islamu jako religii w arabskiej wersji fundamentalistycznej, czy nawet tylko konserwatywnej. Nie chcę takiego islamu, bo stoi on w sprzeczności a naszą europejską Wolnością i z Duchem naszej cywilizacji.”

Gorzkich słów jest w tym liście dużo więcej i nie łagodzi ich zapewnienie, że Kalwas nie kieruje tych słów do zwykłych muzułmanów, którzy współtworzą Europę, są tacy sami jak my, a my jesteśmy tacy sami jak oni. Pisze, że tak naprawdę muzułmanie są ofiarami archaicznych wierzeń, które nie przystają do XXI wieku i są sprzeczne z wolnością, równością i braterstwem.  Jeśli nie porzucicie religijnego szowinizmu, nie pukajcie do naszych drzwi – mówi na zakończenie.


Lektura tej książki pozwala zajrzeć za zasłonę i odrobinę lepiej zrozumieć to, że na błękitnej kropce po raz kolejny mamy zderzenie cywilizacji, zderzenie którego wynik nie tylko nie jest przesądzony, ale chwila obecna może napawać głębokim pesymizmem. Warto po tę książkę sięgnąć.

 

*Jakub Winiarski i Piotr Ibrahim Kalwas Archipelag islam, czas Koranu, czas zmiany. Wydawnictwo „Błękitna Kropka” str. 457. Nysa 2018.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. Moje przysłowiowe trzy grosze. Lucjan Ferus 2018-02-08
1. Recepta na szczęście nie u nich MEF 2018-02-08


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 907 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Afrykańska ateistka ujawnia, dlaczego się ukrywa   Igwe   2016-01-21
Afrykański eksport starego chrześcijańskiego barbarzyństwa   Igwe   2014-09-16
Allah mi kazał   Greenfield   2014-10-08
Allah stworzył kobiety, żeby były w domach     2018-10-25
Alternatywa dla idei zbawienia   Ferus   2020-10-04
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Alternatywna koncepcja zbawienia   Ferus   2022-04-17
Alternatywna koncepcja zbawienia (II)   Ferus   2022-04-18
Apostołowie Nowego Ładu (II)   Ferus   2019-07-14
Apostołowie Nowego Ładu. Czyli ludzie pogodzeni z nieubłaganymi prawami natury.   Ferus   2019-07-07
Archipelag islam, czy mamy się bać?   Koraszewski   2018-02-08
Artykuł ateistki w “New York Times” zachwala prawdziwe cuda dokonane przez początkujących świętych   Coyne   2016-09-16
Artykuł w ”New York Times”: Nauka może uczyć się od religii   Coyne   2019-02-20
Atak ateizmu na ludzki rozum? (III)   Ferus   2021-10-24
Atak ateizmu na ludzki rozum? II.   Ferus   2021-10-17
Atak ateizmu na ludzki rozum?!   Ferus   2021-10-10
Ateista i „zatroskany głos rozsądku”   Ferus   2021-05-16
Ateistom ma być ciężko   Coyne   2014-01-31
Ateistyczny Kościół powszechny?   Ferus   2014-10-08
Ateizm i religijna nienawiść w Zambii   Igwe   2018-03-15
Ateizm luk   Coyne   2014-04-30
Ateizm w Etiopii   Igwe   2016-07-06
Ateizm w Nigerii Północnej   Igwe   2018-05-15
Ateizm w społecznościach czarnych   Igwe   2014-12-29
Ateizm zakwefiony   Coyne   2014-06-07
Ateiści nie pomagają, pewnie źle patrzyłeś   Koraszewski   2017-06-03
Australijka, Świadek Jehowy (i jej płód) umierają, bo odmówiła transfuzji krwi   Coyne   2015-04-16
Australijski arcybiskup odmawia informowania o pedofilii księży i ich ofiarach   Coyne   2018-04-12
Autor urojony i jego frustracje   Ferus   2017-04-02
Ayyan Hirsi Ali porzuciła ateizm dla chrześcijaństwa   Koraszewski   2024-01-01
Azyl ignorancji, Część II   Ferus   2016-11-06
Azyl ignorancji, Część IX.   Ferus   2017-03-26
Azyl ignorancji.   Ferus   2016-10-23
Azyl ignorancji. Część III.   Ferus   2016-11-20
Azyl ignorancji. Część IV.   Ferus   2016-12-04
Azyl ignorancji. Część V.   Ferus   2016-12-18
Azyl ignorancji. Część VI.   Ferus   2017-01-29
Azyl ignorancji. Część VII.   Ferus   2017-02-19
Azyl ignorancji. Część VIII.   Ferus   2017-03-12
Azyl ignorancji. Część X.   Ferus   2017-04-30
Bóg bez państwa i państwo bez Boga   Koraszewski   2019-07-12
Bóg jako lokomotywa   Koraszewski   2014-03-21
Bóg odkrywa modlitwy ludzkości w spamie     2015-01-01
Bóg pierwszego kontaktu   Kruk   2014-10-14
Bóg się rodzi i inne troski   Koraszewski   2017-12-24
Bóg się rodzi i islmofobia w kafkowskim świecie   Koraszewski   2021-12-26
Bóg ześle naukę i technikę     2016-08-30
Bóg, moralność i geografia   Coyne   2014-03-28
Bóg, ojczyzna, nędza i zniewolenie   Koraszewski   2021-01-14
Bajka o „zagubionej owcy” i cwanych „pasterzach duchowych”   Ferus   2021-07-11
Bajka-nie bajka o powstaniu religii   Ferus   2019-12-01
Bajkowe dziedzictwo religii. Czyli wspaniała, ale też przerażająca potęga wyobraźni.   Ferus   2021-01-17
Bandycki ramadan   Bekdil   2016-07-15
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga II   Ferus   2023-09-10
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Baśnie wywołujące waśnie   Ferus   2015-11-29
Beczka dziegciu i łyżka miodu   Ferus   2020-09-27
Będzie zadowoleni (po śmierci)!   Ferus   2022-03-06
Bezbożne „Ranczo” (II)   Ferus   2021-05-23
Bezbożny Olimp   Koraszewski   2015-01-04
Bezlitosne Miłosierdzie Boże   Ferus   2019-06-16
Biblia, kobiety i Bóg? (II)   Ferus   2021-07-04
Biblia, kobiety i Bóg? (III)   Ferus   2021-08-08
Biblia, kobiety i Bóg? Czyli co takiego Bóg chce powiedzieć czytelnikom Pisma Świętego?   Ferus   2021-06-06
Biskupa czerep rubaszny   Koraszewski   2019-11-08
Biły się dwa bogi   Koraszewski   2019-04-29
Bogom/Bogu nic nie jesteśmy winniCzyli „prawda” religii versus prawda rozumu   Ferus   2024-02-18
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby   Ferus   2018-06-10
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (II)   Ferus   2018-06-17
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (III)   Ferus   2018-06-24
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (IV)   Ferus   2018-07-01
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (V)   Ferus   2018-07-08
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (VI)   Ferus   2018-07-15
Bogowie, przesądy i fizjologia   Koraszewski   2023-08-13
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (II)   Ferus   2024-02-25
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (III)   Ferus   2024-03-03
Bohaterscy imamowie, o których nic nie słychać   Khan   2017-08-03
Bonobo i pogromca ateistów   Coyne   2014-08-12
Bonobo i pogromca ateistów. Część II   Coyne   2014-08-13
Boże, zbaw nas od religii!   Farhi   2014-12-19
Bożonarodzeniowa koniunkcja planet. Czyli coroczna „koniunkcja” religii z nauką.   Ferus   2020-12-27
Boży ludzie w Afryce i w Polsce   Koraszewski   2023-06-15
Brat Tayler o Reza Aslanie   Coyne   2016-06-06
Brawo dla Ariana Fostera: pierwszego, czynnego, zawodowego sportowca w USA, który przyznaje, że jest ateistą   Coyne   2015-08-14
Brudny czyściec i diabelnie skuteczny strach przed piekłem   Ferus   2020-11-22
Byli ateiści, obecnie wierzący   Ferus   2019-11-17
Było sobie kłamstwo   Ferus   2015-07-05
Bądźmy uczniami Chrystusa?   Ferus   2022-04-03
Bądźmy uczniami Chrystusa? (II)   Ferus   2022-04-10
Błędna analogia o wybaczaniu   Ferus   2022-02-13
Błędna droga rozwoju ludzkości   Ferus   2022-11-06
Błędna droga rozwoju ludzkości (II)   Ferus   2022-11-13
Błądzenie - ludzka rzecz   Ferus   2023-09-17
Błądzenie - ludzka rzecz II   Ferus   2023-09-24
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Chcę sprzedać moją córkę, co ksiądz o tym sądzi?   Söderberg   2015-03-26
Chcecie zamknąć mi usta? Idźcie na koniec kolejki!   Raza   2017-10-16
Chora koncepcja Boga/bogów   Ferus   2021-08-22
Chrześcijanie przestawiają bramki, kiedy nie mogą wygrać uczciwie   Seidensticker   2015-07-27
Chrześcijańskie stanowisko wobec rozdziału Kościoła i państwa   Koraszewski   2021-07-17

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk