Prawda

Sobota, 4 maja 2024 - 01:59

« Poprzedni Następny »


Wezwanie do reformy islamu


Sultan Szahin 2016-05-05


Od Redakcji:

Nikt nie jest w stanie przewidzieć, czy i kiedy wezwania do reformacji znajdą szerszy oddźwięk w społeczeństwach muzułmańskich, czy zobaczymy masowy ruch odwrotu od politycznego islamu i ekstremizmu? Chwilowo słyszymy głosy reformatorów szukających nowej teologii, dające podwaliny pod bunt przeciw religii przemocy i tworzącej most do dzisiejszego świata. Muzułmańscy humaniści wydają się dziś nieliczni, słabo słyszani we własnych społeczeństwach i ignorowani przez media zachodnie. Poniżej prezentujemy wystąpienie muzułmanina z Indii, Sułtana Szahina, prezentującego swoją diagnozę zła w islamie, inną wizję Mahometa i nową wizję muzułmańskiej teologii. Czy jest to tylko wołanie na puszczy? Dziś prawdopodobnie tak, ale warto te głosy znać, warto o nich wiedzieć.

Sultan Szahin, dziennikarz, który pracował w Indiach i w Wielkiej Brytanii, jest obecnie znanym reformatorem islamskim. Jest redaktorem naczelnym NewAgeIslam.com, reformatorskiej witryny internetowej, która publikuje artykuły o sporach wewnątrz islamu, szczególnie dotyczących radykalizacji w Indiach.  


3 lutego Sultan Szahin wygłosił wykład na konferencji antyterrorystycznej w indyjskim mieście Dżajpur, w którym wzywał do reformy w islamie. “Umiarkowani, postępowi muzułmanie muszą pilnie rozwinąć i propagować alternatywną teologię pokoju i pluralizmu, praw człowieka i sprawiedliwości dla obu płci” – powiedział, dodając: „Radykalizacja islamu nie zdarzyła się z dnia na dzień”.


Poniżej podajemy fragmenty jego przemówienia:


Wielu zaskoczyła łatwość i szybkość, z jaką tak zwane Państwo Islamskie i samozwańczy kalifat Abu Bakra al-Baghdadiego przyciągnął w ciągu zaledwie jednego roku ponad 30 tysięcy muzułmanów z 100 krajów na całym świecie. Nie powinno to jednak stanowić zaskoczenia dla nas w Indiach. Na samym subkontynencie indyjskim mniej niż sto lat temu, co najmniej 18 tysięcy muzułmanów porzuciło swoje domy (także posady rządowe) i pomaszerowało, by walczyć za ostatni Kalifat Osmański. To jest zwyczajne szaleństwo. Ważni duchowni, włącznie z maulaną Abulem Kalamem Azadem, który później został ministrem edukacji w Indiach, wydawali fatwy wzywające do Dżihadu lub Hidżratu (emigracji) z Indii Brytyjskich, które były uważane za Darul Harb (ziemia konfliktu rządzona przez niewiernych) jako obowiązku religijnego.


Tak więc, dla dużej części muzułmanów powab kalifatu, który będzie rządził światem, wyeliminuje wszystkie inne religie, szczególnie wszystkie formy bałwochwalstwa i ustanowi prawdę islamu, nie jest niczym nowym. Kiedy Baghdadi ogłosił swój kalifat, przyjęto to radośnie w wielu gazetach muzułmańskich w Indiach. Wpływowy duchowny z Nadwatul Ulama [madrasa w północnoindyjskim mieście Lucknow] posunął się do tego, że zamieścił list do tak zwanego Kalifa na swojej stronie Facebooka, tytułując go Emir-ul-Momineen, duchowym przywódcą wszystkich muzułmanów. Ten list nie spotkał się z żadnym protestem, nawet ze strony Nadwa ani Darul Uloom Deoband.


Z tak zwanym Państwem Islamskim, dumnie prezentującym swoją monstrualną brutalność i nieludzkie praktyki, takie jak niewolnictwo seksualne, społeczność jest trochę zażenowana i poparcie jest teraz przyciszone. Jednak można to tylko nazwać hipokryzją. Najpopularniejszy kaznodzieja islamski Indii i teleewangelista Ahl-e-Hadithi, Zakir Naik, mówi od lat, że „Allah uczynił dla muzułmanów halal [dozwolony] seks z niewolnicami i kobietami pojmanymi na wojnie”. Muzułmańscy przywódcy religijni nigdy nie protestowali. Kiedy jednak ISIS pociąga te fatwy i nauczanie wahabicko/salafickie do ich logicznego wniosku, rzeczywiście porywając i zamieniając w niewolnice seksualne Jazydki, chrześcijanki i szyitki, społeczność jest zażenowana i jacyś duchowni zaczynają coś mówić, że islam nie ma nic wspólnego z terroryzmem.


Nie tylko Koran konkretnie zabrania wszelkiej przemocy przeciwko niewinnym i wielokrotnie przestrzega przed agresją, ale sam Prorok unikał przemocy, jak to tylko było możliwe w najtrudniejszych czasach dzieciństwa islamu.


Prawdą jest, że madrasy i meczety nie nauczają otwarcie przemocy i terroryzmu. Jest jednak również prawdą, że podręczniki w madrasach nauczają supremacji, ksenofobii, wykluczania i nietolerancji. Wykonują więc pracę przygotowawczą dla wojujących ideologii przez wpajanie w uczniów binarnego myślenia o muzułmaninie/kafir [niewiernym] jako przeciwieństwach, które nie mogą koegzystować. W wyniku efekcie niektórzy muzułmanie separują się i alienują od głównego nurtu. Na przykład, globalna muzułmańska organizacja misyjna Tablighi Dżamaat, która ma obecnie do 150 milionów wyznawców w ponad 200 krajach, skupia się całkowicie na separowaniu muzułmanów od głównego nurtu, prosząc ich, by zachowali odrębną tożsamość i zabraniając im dochowywania jakichkolwiek zwyczajów, które mogą mieć wspólne z niemuzułmańską większością. Ta organizacja wahabicka/salaficka została niedawno zakazana na kampusach uniwersyteckich w pakistańskim Pendżabie, ale nie ma żadnych takich restrykcji w Indiach.  


W rzeczywistości muzułmanie są bombardowani ze wszystkich stron kazaniami wzywającymi do dżihadu; dżihadu, który jest obdarty z całej zawartości duchowej i używany po prostu jako synonim kital – działań wojennych. Także fikcję historyczną napisaną przez XX-wiecznego pisarza w języku urdu, Nasima Hedżaziego, można przyjąć jako wezwanie do dżihadu, dużo skuteczniejszą niż jakakolwiek otwarta literatura dżihadystyczna. Na przykład w najbardziej popularnym bajkach w języku urdu główny bohater, Dastan-e-Amir Hamzah, walczy z demonami, które nie wierzą w jedyność Boga, a więc są kafirami. Nabożna poezja, jakiej słuchają muzułmanie w sanktuariach sufickich, zawiera takie słowa: „Aadż bhi darte hain kafir Haidari Talwar se”, co znaczy, także dzisiaj niewierni boją się miecza Hazrata Alego, czwartego kalifa. Również pierwsze biografie Proroka napisane przez Arabów nazywają je „Maghazi Rasulullah”, co znaczy, sprawozdania z bitew Proroka.


Pierwsi muzułmanie, Arabowie, nie mogli święcić jego oddania pokojowi, umiarkowaniu, Hukookul Ibad (prawom człowieka) i mistycznemu podejściu do religii. Mogli święcić go tylko jako bohatera i przedstawiać go jako wielkiego wojownika, którym nie był. Zaledwie podniósł miecz raz lub dwa razy 14 lat po zostaniu prorokiem, w wieku 54 lat i to tylko w samoobronie. Modlitwa, jaką muzułmanin słyszy co tydzień w kazaniu piątkowym przez 1400 lat jest za zwycięstwo nad niewiernymi, ustanowienie prawdziwej religii islamu, dominacji nad światem, wyeliminowanie bałwochwalstwa na planecie i tak dalej, a wszystko to rodzi supremację, wykluczanie, ksenofobię i nietolerancję.


Idea nieustannej konfrontacji z niewiernymi płynie więc w jego żyłach. W wersetach często cytowanych przez wojujących ideologów, Bóg zapewnia muzułmanów w dwóch miejscach w Koranie (8:12 i 3:151), że „On napełni przerażeniem serca niewiernych”. To jest werset zależny od kontekstu, podobnie jak kilka innych, równie wojowniczych i nietolerancyjnych, które zostały objawione podczas wojen egzystencjalnych muzułmanów we wczesnym islamie. Każdy racjonalny muzułmanin powie dzisiaj, że te wersety wojenne zależne od kontekstu nie stosują się już do nas. Nie znajdziesz jednak nawet umiarkowanych uczonych, którzy starają się obalić ideologie terrorystyczne, powołujące się na te wersety. W rzeczywistości ich forma obalania teologii podboju usprawiedliwia sedno teologii terroru i przemocy.


Setki tysięcy egzemplarzy książki arabskiej pod tytułem Obalenie ISIS rozdano ostatnio w Syrii i Iraku. Jest ona także dostępna on line po angielsku. Autor, szejk Muhammad Al-Jakoubi, jest oczywiście szczery w swoim odrzuceniu. Cytuje jednak z tego samego zestawu proroctw o końcu czasu, starając się dowieść, że przywódca ISIS, Baghdadi i jego klika są idiotami i trzeba z nimi walczyć, nadając tym samym wiarygodności tejże serii proroctw milenarystycznych. W rzeczywistości więc to, co robi, równa się wzmocnieniu propagandy ISIS o rzekomo nadchodzącej apokalipsie. W odróżnieniu od Al-Kaidy, która nie mówiła zbyt dużo o apokalipsie, wizja ISIS jest w znacznej mierze apokaliptyczna. Uzasadnienie swojej wojny opierają na przepowiedniach o wojnie ostatecznej. Poświęcili wielu ludzi na zdobycie  nic nie znaczącego miasta o nazwie Dabik (co jest także nazwą ich pisma), ponieważ proroctwa o końcu świata wspominają wojnę w tym mieście.


Apokaliptyczne proroctwa są jednym z głównych narzędzi używanych przez ISIS, by przyciągnąć młodzież muzułmańską do stania się częścią machiny wojny ostatecznej. Te proroctwa o końcu świata można owocnie kwestionować tylko przez kwestionowanie wiarygodności narracji zebranych w 300 lat po śmierci proroka i jemu przypisanych, nie zaś przez mówienie, że są równoznaczne z objawieniem. Niektóre z tych proroctw pochodzą także z opartych na przypuszczeniach interpretacji dwóch alegorycznych wersetów Koranu: 4:159 i 43:61. Proszono muzułmanów, by nie spekulowali na temat ich znaczenia i zostawili je w spokoju. Ale oczywiście, muzułmanie robią to i wynikiem jest prorokowany scenariusz apokaliptycznych wojen.


Podobnie, w swej podstawowej teologii także wydana niedawno (sierpień 2015) fatwa, licząca 14 tysięcy słów i napisana przez 120 uczonych z całego świata, zgadza się z wojującymi ideologiami. Ich List otwarty do Al-Baghdadiego także nazywa Hadisy równoznacznymi z objawieniem, wiedząc doskonale, że wszystkie uzasadnienia zabijania niewinnych cywilów pochodzą z hadisu, który przypisuje Prorokowi wydanie pozwolenia na zabijanie niewinnych podczas ataku na Taif przez użycie katapulty (mandżanik): (Sahih Muslim 19:4321 & Sahih Buchari 4:52:256). Tego hadisu używa także Al-Kaida, by uzasadnić użycie broni masowego zniszczenia.


W punkcie 16, Hudud (Kara) umiarkowana fatwa ustanawia ogólną regułę: “Kary Hudud (śmierć za apostazję itd.) są  ustalone w Koranie i hadisach i są bezdyskusyjnie obowiązkowe w prawie islamskim”. Zaakceptowawszy podstawową przesłankę ugrupowania [ISIS] Baghdadiego, przechodzi do krytyki jej realizacji w tak zwanym Państwie Islamskim. Kiedy jednak umiarkowani ulemowie [uczeni] zaakceptowali podstawową przesłankę Hudud (kar) w oparciu o kilka wersetów Koranu i o arabską moralność plemienną Beduinów z siódmego wieku jako „bezdyskusyjnie obowiązkową w prawie islamskim”, jaka właściwie pozostaje różnica między umiarkowaniem a ekstremizmem?  


W punkcie 20. fatwy umiarkowani ulemowie wydają się usprawiedliwiać zniszczenie idolów i świątyń sufickich, mówiąc o rzekomym obowiązku islamskim zniszczenia i usunięcia wszystkich przejawów szirk (bałwochwalstwa), sprzeciwiając się jedynie zniszczeniu grobów proroków i ich towarzyszy.

W punkcie 22 Listu Otwartego, zatytułowanym “Kalifat”, umiarkowani ulemowie znowu zgadzają się z podstawową tezą kliki Baghdadiego: „Istnieje zgoda (ittifak) między uczonymi, że kalifat jest obowiązkowy dla Umma. Umma nie ma kalifatu od 1924 r.”


Ta umiarkowana fatwa wyraża nawet wiarę w teorię uchylania, według której ideologowie terroru obalają pokojowe wersety z Mekki, które pojawiły się na początku islamu. Tak więc, podobnie jak Obalenie ISIS szejka Jakoobiego, także ta fatwa wzmacnia ideologię terroryzmu, choć krytykuje jego praktykę.


Nie jest to zaskakujące. Teologia akceptowana powszechnie przez większość muzułmanów zgadza się z następującymi tezami teologii dżihadystycznej:


1. Uważa Boga za nieprzejednaną, antropomorficzną postać w nieustannej wojnie z tymi, którzy nie wierzą w Jego unikatowość, w odróżnieniu od sufickiego lub wedańskiego pojęcia Boga jako uniwersalnej świadomości lub uniwersalnej inteligencji promieniującej łaską z każdego atomu we wszechświecie;


2. Koran jako niestworzony aspekt Boga, kopia odwiecznej Księgi, która leży w sklepieniu niebieskim. Stąd więc wszystkie jego wersety w dosłownym znaczeniu muszą być traktowane jako wieczne wskazówki dla muzułmanów bez jakiegokolwiek odniesienia do kontekstu;


3. Hadisy czyli tak zwane powiedzenia Proroka Mahometa… jako równoważne z objawieniem, mimo że zostały zebrane dwieście do trzystu lat po śmierci Proroka;


4. Prawo szariatu jako prawo boskie, mimo że zostało skodyfikowane 120 lat po tym, jak Bóg oznajmił zakończenie przekazywania religii w jednym z ostatnich wersetów Koranu;


5. Dżihad w sensie Kital (wojna) jako szósty filar islamu;


6. Hidżra (migracja do Darul Islam – siedziby islamu – z Darul Harab – ziemi niewiernych i konfliktu) jako obowiązek religijny i akt pobożności;


7. Kalifat jest obowiązkiem Umma (globalnej społeczności muzułmanów).


Uczeni dwudziestego wieku, tacy jak Sajjid Kutb (1906–1966) z egipskiego Bractwa Muzułmańskiego i Abul A'la Maududi (1903–1979), z Indii, a później z Pakistanu, który założył Dżamaat-e-Islami, są uważani za dwóch ojców nowoczesnego terroryzmu islamistycznego czyli dżihadyzmu. Bardziej współcześni ideolodzy, którzy niezmiernie przyczynili się do wzrostu opinii dżihadystycznej, to Abdullah Jusuf Azzam (1941-89) i Abu Muhammad Al-Makdisi (urodzony w 1959), etc.


Dzisiaj wielu uczonych muzułmańskich dystansuje się od tych wojowniczych uczonych. Powodem jednak, że dżihadyzm jest tak wpływowy i tak atrakcyjny dla tak wielu, jest to, że teologia dżihadyzmu oparta jest na powszechnej teologii wyłożonej przez najważniejszych klasycznych teologów arabskich, takich jak Ibn Taimijja (1263-1328) i Muhammad Ibn Abdul Wahhab (1703-1792) lub też zresztą teologów indyjskich, takich jak Mudżaddid Alf-e-Saani Szejk Ahmad Sirhindi (1564 –1624) i Szach Waliullah Dehlavi (1703–1762).


Od setek już lat najwięksi teolodzy muzułmańscy zajmują się tworzeniem spójnej i wszechstronnej teologii supremacji, nietolerancji i przemocy w celu rozszerzenia zasięgu islamu. W sposób ostateczny uczynili niższą formę dżihadu tj. wojowanie, obowiązkowe dla wszystkich zdrowych muzułmanów. Luminarze islamu ustalili teologię, która zasadniczo mówi, że islam musi podbić świat i że jest obowiązkiem religijnym wszystkich muzułmanów dążyć do tego celu i przyczynić się do niego w każdy sposób, w jaki mogą. Wszyscy ci teolodzy przedstawiają w gruncie rzeczy obraz islamu jako supremacji, wykluczenia, ksenofobii i nietolerancji, i mają olbrzymi wpływ na naszych dzisiejszych duchownych.


Nie jest możliwe akceptowanie klasycznych teologów i odrzucenie ich nowoczesnych, wojujących nurtów, tak jak nie jest możliwe odrzucenie Abu Bakra Al-Bagdadiego i akceptowanie Zakira Naika, tylko dlatego, że ten ostatni nie uprawia seksu z niewolnicami seksualnymi, jak to robi Baghdadi. Nasza zradykalizowana młodzież bardzo dobrze widzi hipokryzję tych, którzy z jednej strony czczą Taimijję, Wahhaba, Sirhindiego i Waliullaha, a z drugiej sprzeciwiają się Kutbowi, Maududiemu, Azzamowi i Makdisiemu i ich wyznawcom, takim jak Osama bin Laden i Abu-Bakr Al-Baghdadi. Nic dziwnego, że niektórzy z naszych wykształconych, młodych ludzi z pokolenia posługującego się Internetem XXI wieku wolało być uczciwymi terrorystami niż nieuczciwymi hipokrytami jak ich rodzice, przywódcy społeczności, nauczyciele w madrasach, imamowie w meczetach, intelektualiści itp., którzy powtarzają, że islam jest religią pokoju, wyznając równocześnie wiarę w podstawową teologię dżihadyzmu i zrównując ją z islamem.  


Jedną z kluczowych instrukcji Boga było umiarkowanie w sprawach religii (Koran: 4:171 i 5:80). Prorok powtarzał to często: “Strzeżcie się ekstremizmu w religii, bo niszczy to tych, którzy są przed wami”. (Sahih al-Dżami' nr 1851 & 3248, M.N. al-Albani, nr 2680 i & Al-Sahihah of M.N. Al-Albani, nr 1283.) Ale ekstremizm jest endemiczny w islamie, obecny niemal od początku historii islamu. Muzułmanie walczyli między sobą zażarcie jeszcze przed zebraniem hadisów, które teraz uważają za boskie i przed kodyfikacją szariatu, którego narzucenie na świat uważają teraz za swój obowiązek religijny.


Muzułmanie nadal nie znaleźli antidotum na wojownicze wersety w Koranie. Twierdzenie, że wszystkie wersety Koranu dostarczają wiecznych wskazówek, podważa uniwersalność zasadniczych, podstawowych, ustawowych wersetów, które są objawione głównie w pierwszych latach islamu w Mekce. Niedawno (wrzesień 2015) otrzymaliśmy bardzo dobrą radę od papieża Franciszka, która jest zgodna z wieloma wersetami Koranu. Określając święty Koran jako „proroczą księgę pokoju” papież Franciszek poprosił muzułmanów, by szukali „właściwej interpretacji”. Także Koran wielokrotnie prosi muzułmanów, by zastanawiali się nad wersetami i znaleźli ich najlepsze znaczenie, jak w rozdziale 39, wersety 55; 39:18; 39:55; 38:29; 2:121; 47:24, etc.


Mówienie, że hadisy i prawa szariatu są zainspirowane przez Boga i są fundamentalnymi składnikami wiary islamskiej jest irracjonalne. Mówienie, że jest podstawowym obowiązkiem religijnym muzułmanina pomoc w ustanowieniu suwerenności Boga na ziemi i narzuceniu „boskiego” prawa szariatu na świat, jest droga prowadzącą do nasilania się ekstremizmu, który jest sprzeczny z podstawowymi zasadami islamu. Idea dżihadu przeciwko kuffar oraz hidżrat (emigracja) do tak zwanego Państwa Islamskiego jako obowiązek religijny jest niedorzeczna w czasach, kiedy miliony muzułmanów arabskich maszeruje niemal boso do Europy, do tak zwanego Darul Harb, w poszukiwaniu schronienia, schronienia odmawianego im w tak zwanym Darul Islam w świecie arabskim.


Muzułmanie po prostu muszą porzucić ogólnie akceptowaną obecną ideologię, która prowadzi do przemocy i supremacji.
Musimy zrewidować całą naszą literaturę, także literaturę piękną, i wyjaśnić naszej młodzieży, że żyjemy obecnie w wielokulturowym, wielowyznaniowym świecie, gdzie binarne myślenie o muzułmaninie/niewiernym jako przeciwieństwach i permanentna wojna z nimi oraz autosegregacja, po prostu nie są realne. Także Arabia Saudyjska, która naucza w szkołach najgorszych form nietolerancji, ksenofobii, supremacji i wykluczania, musi kontaktować się z wszystkimi społecznościami religijnymi.


ISIS może zostać jutro pokonane militarnie i nawet przestać istnieć. Jednak nie rozwiąże to problemu radykalizacji muzułmańskiej. Jeśli nasze madrasy i instytucje edukacyjne będą nadal przygotowywały grunt do odseparowywania się i wojowniczości, wykładać obowiązującą obecnie teologię zmieszaną z narracją cierpiętnictwa i marginalizacji, islam będzie nadal spętany, muzułmanom będzie nadal trudno wpasować się w sposób życia dominujący we współczesnym świecie.


Umiarkowani, postępowi muzułmanie muszą pilnie rozwinąć i propagować alternatywną teologię pokoju i pluralizmu, praw człowieka i sprawiedliwości (i to dla obu płci), zgodną pod wszystkimi względami z nauką islamu i odpowiadająca współczesnym i przyszłym społeczeństwom, odrzucając równocześnie obecną teologię przemocy i supremacji. Niestety, jak widzieliśmy powyżej, zadanie nie jest łatwe. Radykalizacja nie zdarzyła się z dnia na dzień. Teologia dżihadystyczna rozwijała się przez setki lat. Znani teolodzy, którzy niezależnie badali islam, dali nam polityczną wersję islamu, obdartą z wszelkiej duchowości.


Choć prowadzenie tej wojny ideologicznej w islamie jest głównie obowiązkiem muzułmanów, nie jest to już problem wyłącznie muzułmański. Świat musi także przeciwstawić się tym uczonym muzułmańskim, którzy w swojej teologii głoszą supremację i ekstremizm, i poprosić ich, by przemyśleli islam na nowo. Postępowi muzułmanie powinni dołączyć się do reszty świata, by pokonać ekstremizm w teologii islamskiej.


Źródło: NewAgeIslam.com (India), 3 lutego 2016.

MEMRI, Specjalny komunikat Nr 6404, 1 maja 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska    

 

 

 

 



Matt Ridley


Brytyjski pisarz popularnonaukowy, sympatyk filozofii libertariańskiej. Współzałożyciel i b. prezes International Centre for Life, "parku naukowego” w Newcastle. Zrobił doktorat z zoologii (Uniwersytet Oksfordzki). Przez wiele lat był korespondentem naukowym w "The Economist". Autor książek: The Red Queen: Sex and the Evolution of Human Nature (1994; pol. wyd. Czerwona królowa, 2001, tłum. J.J. Bujarski, A. Milos), The Origins Of Virtue (1997, wyd. pol. O pochodzeniu cnoty, 2000, tłum. M. Koraszewska), Genome (1999; wyd. pol. Genom, 2001, tłum. M. Koraszewska), Nature Via Nurture: Genes, Experience, and What Makes us Human (także jako: The Agile Gene: How Nature Turns on Nurture, 2003), Rational Optimist 2010.

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 906 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Afrykański eksport starego chrześcijańskiego barbarzyństwa   Igwe   2014-09-16
Allah mi kazał   Greenfield   2014-10-08
Allah stworzył kobiety, żeby były w domach     2018-10-25
Alternatywa dla idei zbawienia   Ferus   2020-10-04
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Alternatywna koncepcja zbawienia   Ferus   2022-04-17
Alternatywna koncepcja zbawienia (II)   Ferus   2022-04-18
Apostołowie Nowego Ładu (II)   Ferus   2019-07-14
Apostołowie Nowego Ładu. Czyli ludzie pogodzeni z nieubłaganymi prawami natury.   Ferus   2019-07-07
Archipelag islam, czy mamy się bać?   Koraszewski   2018-02-08
Artykuł ateistki w “New York Times” zachwala prawdziwe cuda dokonane przez początkujących świętych   Coyne   2016-09-16
Artykuł w ”New York Times”: Nauka może uczyć się od religii   Coyne   2019-02-20
Atak ateizmu na ludzki rozum? (III)   Ferus   2021-10-24
Atak ateizmu na ludzki rozum? II.   Ferus   2021-10-17
Atak ateizmu na ludzki rozum?!   Ferus   2021-10-10
Ateista i „zatroskany głos rozsądku”   Ferus   2021-05-16
Ateistom ma być ciężko   Coyne   2014-01-31
Ateistyczny Kościół powszechny?   Ferus   2014-10-08
Ateizm i religijna nienawiść w Zambii   Igwe   2018-03-15
Ateizm luk   Coyne   2014-04-30
Ateizm w Etiopii   Igwe   2016-07-06
Ateizm w Nigerii Północnej   Igwe   2018-05-15
Ateizm w społecznościach czarnych   Igwe   2014-12-29
Ateizm zakwefiony   Coyne   2014-06-07
Ateiści nie pomagają, pewnie źle patrzyłeś   Koraszewski   2017-06-03
Australijka, Świadek Jehowy (i jej płód) umierają, bo odmówiła transfuzji krwi   Coyne   2015-04-16
Australijski arcybiskup odmawia informowania o pedofilii księży i ich ofiarach   Coyne   2018-04-12
Autor urojony i jego frustracje   Ferus   2017-04-02
Ayyan Hirsi Ali porzuciła ateizm dla chrześcijaństwa   Koraszewski   2024-01-01
Azyl ignorancji, Część II   Ferus   2016-11-06
Azyl ignorancji, Część IX.   Ferus   2017-03-26
Azyl ignorancji.   Ferus   2016-10-23
Azyl ignorancji. Część III.   Ferus   2016-11-20
Azyl ignorancji. Część IV.   Ferus   2016-12-04
Azyl ignorancji. Część V.   Ferus   2016-12-18
Azyl ignorancji. Część VI.   Ferus   2017-01-29
Azyl ignorancji. Część VII.   Ferus   2017-02-19
Azyl ignorancji. Część VIII.   Ferus   2017-03-12
Azyl ignorancji. Część X.   Ferus   2017-04-30
Bóg bez państwa i państwo bez Boga   Koraszewski   2019-07-12
Bóg jako lokomotywa   Koraszewski   2014-03-21
Bóg odkrywa modlitwy ludzkości w spamie     2015-01-01
Bóg pierwszego kontaktu   Kruk   2014-10-14
Bóg się rodzi i inne troski   Koraszewski   2017-12-24
Bóg się rodzi i islmofobia w kafkowskim świecie   Koraszewski   2021-12-26
Bóg ześle naukę i technikę     2016-08-30
Bóg, moralność i geografia   Coyne   2014-03-28
Bóg, ojczyzna, nędza i zniewolenie   Koraszewski   2021-01-14
Bajka o „zagubionej owcy” i cwanych „pasterzach duchowych”   Ferus   2021-07-11
Bajka-nie bajka o powstaniu religii   Ferus   2019-12-01
Bajkowe dziedzictwo religii. Czyli wspaniała, ale też przerażająca potęga wyobraźni.   Ferus   2021-01-17
Bandycki ramadan   Bekdil   2016-07-15
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga II   Ferus   2023-09-10
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Baśnie wywołujące waśnie   Ferus   2015-11-29
Beczka dziegciu i łyżka miodu   Ferus   2020-09-27
Będzie zadowoleni (po śmierci)!   Ferus   2022-03-06
Bezbożne „Ranczo” (II)   Ferus   2021-05-23
Bezbożny Olimp   Koraszewski   2015-01-04
Bezlitosne Miłosierdzie Boże   Ferus   2019-06-16
Biblia, kobiety i Bóg? (II)   Ferus   2021-07-04
Biblia, kobiety i Bóg? (III)   Ferus   2021-08-08
Biblia, kobiety i Bóg? Czyli co takiego Bóg chce powiedzieć czytelnikom Pisma Świętego?   Ferus   2021-06-06
Biskupa czerep rubaszny   Koraszewski   2019-11-08
Biły się dwa bogi   Koraszewski   2019-04-29
Bogom/Bogu nic nie jesteśmy winniCzyli „prawda” religii versus prawda rozumu   Ferus   2024-02-18
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby   Ferus   2018-06-10
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (II)   Ferus   2018-06-17
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (III)   Ferus   2018-06-24
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (IV)   Ferus   2018-07-01
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (V)   Ferus   2018-07-08
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (VI)   Ferus   2018-07-15
Bogowie, przesądy i fizjologia   Koraszewski   2023-08-13
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (II)   Ferus   2024-02-25
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (III)   Ferus   2024-03-03
Bohaterscy imamowie, o których nic nie słychać   Khan   2017-08-03
Bonobo i pogromca ateistów   Coyne   2014-08-12
Bonobo i pogromca ateistów. Część II   Coyne   2014-08-13
Boże, zbaw nas od religii!   Farhi   2014-12-19
Bożonarodzeniowa koniunkcja planet. Czyli coroczna „koniunkcja” religii z nauką.   Ferus   2020-12-27
Boży ludzie w Afryce i w Polsce   Koraszewski   2023-06-15
Brat Tayler o Reza Aslanie   Coyne   2016-06-06
Brawo dla Ariana Fostera: pierwszego, czynnego, zawodowego sportowca w USA, który przyznaje, że jest ateistą   Coyne   2015-08-14
Brudny czyściec i diabelnie skuteczny strach przed piekłem   Ferus   2020-11-22
Byli ateiści, obecnie wierzący   Ferus   2019-11-17
Było sobie kłamstwo   Ferus   2015-07-05
Bądźmy uczniami Chrystusa?   Ferus   2022-04-03
Bądźmy uczniami Chrystusa? (II)   Ferus   2022-04-10
Błędna analogia o wybaczaniu   Ferus   2022-02-13
Błędna droga rozwoju ludzkości   Ferus   2022-11-06
Błędna droga rozwoju ludzkości (II)   Ferus   2022-11-13
Błądzenie - ludzka rzecz   Ferus   2023-09-17
Błądzenie - ludzka rzecz II   Ferus   2023-09-24
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Chcę sprzedać moją córkę, co ksiądz o tym sądzi?   Söderberg   2015-03-26
Chcecie zamknąć mi usta? Idźcie na koniec kolejki!   Raza   2017-10-16
Chora koncepcja Boga/bogów   Ferus   2021-08-22
Chrześcijanie przestawiają bramki, kiedy nie mogą wygrać uczciwie   Seidensticker   2015-07-27
Chrześcijańskie stanowisko wobec rozdziału Kościoła i państwa   Koraszewski   2021-07-17
Chrześcijaństwo, Zagłada i syjonizm   Koraszewski   2019-12-02

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk