Prawda

Piątek, 3 maja 2024 - 13:13

« Poprzedni Następny »


Duchowni czy wyrachowani biznesmeni w sutannach?


Lucjan Ferus 2021-09-26

Rok 2018, parafianie wyganiają proboszcza, który pobił wikarego w Mnichowie. (Zdjęcie: zrzut z ekranu z reportażu TVN.)
Rok 2018, parafianie wyganiają proboszcza, który pobił wikarego w Mnichowie. (Zdjęcie: zrzut z ekranu z reportażu TVN.)

Jezus się mylił, twierdząc, iż nie można służyć Bogu i Mamonie. Co jakiś czas w telewizyjnych wiadomościach można zobaczyć obrazek, jaki pokazano w ubiegłym tygodniu. Parafianie niezadowoleni z „usług” miejscowego księdza proboszcza, piszą na niego skargi do biskupa, zarzucając mu, że za wszystko każe sobie płacić, a ceny tak zawyża, iż nie stać ich na tak drogą „ewangelizację”, że dla niego liczą się tylko pieniądze i przy każdej nadarzającej się okazji, nie ma żadnych skrupułów, by domagać się ich od swych parafian. Że ich obraża nie przebierając w słowach, jeśli nie godzą się na jego wygórowane warunki. Takie zachowanie jest niegodne kapłana, który powinien dawać przykład innym.

Mają do niego wiele innych zarzutów, które cierpliwie wypisują w listach do biskupa domagając się, aby go zabrał od nich i dał im lepszego, bardziej ludzkiego kapłana. Niestety, biskup nie odpowiada, więc zdeterminowani parafianie postanowili sięgnąć po bardziej drastyczne środki, aby wymusić jego reakcję. Zabrali księdzu klucze od kościoła, zamknęli świątynię na kłódkę i nie pozwalając nikomu do niej wejść, protestują na dziedzińcu kościoła. I zarzekają się, iż nie otworzą świątyni, dopóki nie pojawi się biskup, by mogli poskarżyć mu się osobiście i nie zabierze wreszcie znienawidzonego przez nich księdza.

 

O tym, że takie i bardzo im podobne wydarzenia (których schemat jest dokładnie taki sam) mają miejsce co jakiś czas w naszym arcykatolickim kraju, najlepiej niech świadczy odcinek jednego z moich cykli „Doradztwa religijnego i religioznawczego”, w którym pojawił się problem zatytułowany: „Ksiądz wyrzucony przez parafian”. Pozwolę sobie zacytować go teraz dla porównania i dodam tylko, iż jest to tekst z lutego 2015 roku.

                                                           ------ // ------

Doradca: Porady religijne i religioznawcze. W czy mogę pomóc?

Kobiety: Przy telefonie jesteśmy we trzy, ale reprezentujemy dużo liczniejszą grupę tutejszych parafian, którzy domagają się od biskupa odwołania dotychczasowego księdza proboszcza. W dużym skrócie powiem panu tylko tyle, iż okazał się on człowiekiem niegodnym piastowania takiego odpowiedzialnego stanowiska; liczyły się dla niego tylko pieniądze i nic więcej. W wiernych nie dostrzegał ludzi, tylko bezwolne istoty, przynoszące mu bez sprzeciwu tyle pieniędzy, ile sobie życzył, dosłownie za wszystko…

D: Przepraszam, że pani przerywam. Proszę powiedzieć konkretnie o co pani chodzi.

 

K: Chodzi właśnie o to, aby pan doradził nam, jak powinniśmy się zachować i jakiego użyć sposobu, by biskup spełnił nasze oczekiwania. Bo jak na razie, nie chce nas słuchać.

D: A dotąd co państwo zrobiliście, aby ów biskup ugiął się przed waszymi żądaniami?

K: No,.. nie wpuściliśmy do kościoła dotychczasowego księdza proboszcza, a sam budynek zamknęliśmy na kłódkę i w kilkadziesiąt osób bronimy do niego dostępu, gdyby ktoś chciał wedrzeć się siłą do środka. I czekamy na odpowiedź biskupa, więcej już nie możemy zrobić.

 

D: Naprawdę?! Możecie zrobić dużo więcej i co ważniejsze, iż sposób ten będzie o wiele skuteczniejszy od tego, co dotychczas zrobiliście. Tylko nie wiem czy jesteście na to gotowi?

K: Oj, jesteśmy, jesteśmy! Ten ksiądz tak nam dopiekł, że gotowi jesteśmy na wiele poświęceń, byle tylko biskup zabrał go od nas. Niech pan mówi! Czy wiąże się to z jakimiś kosztami? Możemy urządzić zbiórkę pieniędzy na ten cel, na pewno parafianie będą hojni.

D: Nie, nie! Nie potrzeba żadnych pieniędzy, chociaż nie będzie to całkiem za darmo.

K: Proszę mówić śmiało! Jesteśmy tak zdeterminowani, że stać nas naprawdę na wiele.

 

D: To nawet nie będzie konieczne, bowiem będziecie musieli się jedynie wyzbyć religijnych złudzeń.Tylko tyle i aż tyle! Moja propozycja jest taka: otwórzcie tę kłódkę zamykającą dostęp do kościoła i rozejdźcie się do swoich domów. I od tego momentu omijajcie świątynię szerokim łukiem, w dni powszednie jak i w święta. Tyle, że musicie to zrobić wszyscy,jak tam stoicie i wytrwać w tym postanowieniu tak długo jak tylko się da. Jestem pewien, że w sytuacji takiej zbiorowej absencji wiernych, biskup zjawi się u was szybciej, niż sobie wyobrażacie i też nad wyraz chętnie zgodzi się na wszystkie wasze żądania. To tyle.      

 

K (wpierw dało się usłyszeć ciche głosy naradzania się, a potem głos tej samej osoby): Ale jak to tak można?! Omijać kościół szerokim łukiem i to jeszcze nie wiadomo jak długo?! Przecież to jest wbrew chrześcijańskiej tradycji! Jak tak można! Co my jesteśmy, jacyś poganie czy dzicy barbarzyńcy?!

D: Nie wiem jaką tradycję ma pani na myśli, ale na pewno nie tę wywodzącą się z nauk ewangelicznych Jezusa Chrystusa. Oto jego słowa odnoszące się do tej kwestii:

 

„Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. /../ Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. /../ Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie” (Mt 6,5,6,8).

 

Czy nie wynika z tych wypowiedzi dostatecznie jasno, że każdy z wiernych tejże religii może modlić się w domu do swego Boga i mimo to mieć gwarancjępotwierdzoną autorytetem Pisma świętego, że zostanie wysłuchany? Czego wam więcej potrzeba do podjęcia decyzji?

K: No, niby tak,.. ale nasza obecność w kościele i tak jest konieczna z innych powodów; przecież musimy się gdzieś spowiadać, przyjmować sakramenty, uczestniczyć w mszach itp. Chyba po to Pan Jezus założył swój Kościół, czyż nie? Jak więc możemy go omijać?!

 

D: Po kolei zatem: skoro Bóg jest wszechwiedzący i zna wasze modlitwy zanimgo poprosicie o cokolwiek, to tak samo zna wszystkie wasze grzechy zanim je popełnicie.Po cóż mu zatem wasza spowiedź przed drugim równie grzesznym jak wy człowiekiem? Co do sakramentów nadających ponoć świętość Kościołowi, to w Biblii tak jest to ujęte:

 

„Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką i nie odbiera posługi z rąk ludzkich, jak gdyby czegoś potrzebował, bo sam daje wszystkim życie /../” (Dz 17,24,25).

„Tak mówi Pan: „Niebiosa są moim tronem, a ziemia podnóżkiem nóg moich. Jakiż to dom możecie Mi wystawić i jakież miejsce dać Mi na mieszkanie? Przecież moja ręka to wszystko uczyniła i do Mnie należy to wszystko – wyrocznia Pana” (Iz 66,1,2).

 

A jeśli chodzi o rzekome założenie Kościoła przez Jezusa Chrystusa; po co miałby zakładać on Kościół, skoro przepowiadał rychły koniec tego świata i nadejście Królestwa Bożego na ziemi? Miało ono nastąpić jeszcze za życia ówczesnego pokolenia ludzi, czyż nie tak? Ten Kościół, który uważacie za Jezusowy, w istocie jest Kościołem Pawłowym i ma naprawdę niewiele wspólnego z Jezusem przedstawionym w Ewangeliach. Każdy, kto zna jego historię może to potwierdzić bez wahania. Tak się sprawy mają gwoli ścisłości. Coś jeszcze?

 

K (niewyraźne odgłosy naradzania się, a potem znajomy głos): Niestety, nie możemy skorzystać z pańskiej rady. Wydaje się nam ona jakaś dziwna, a nawet niedorzeczna! Myślałyśmy, że doradzi nam pan coś mądrzejszego, co pozwoli nam rozwiązać ten konflikt. Ale nie stać nas na zachowania urągające naszym najgłębszym uczuciom religijnym. Nie możemy odsunąć się od Kościoła, a tym samym od Boga. Jakby to o nas świadczyło?

 

D: Wpierw sprostuję: odsunięcie się od Kościoła nie jest tożsame z odsunięciem się od Boga. A już w szczególnie w przypadku tegoKościoła! Ale to tak na marginesie. No, cóż,.. prawdę mówiąc nie zaskoczyła mnie pani waszą decyzją. Jest tak, jak przypuszczałem: tacy ludzie jak wy, tylko pozornie mogą się wydawać przeciwnikami Kościoła.Ale tak naprawdę swymi zdeterminowanymi zachowaniami tylko podkreślacie swoje uzależnienieod tej instytucji.

 

Bowiem wam nie chodzi o to, aby zniszczyć czy chociażby nadwątlić światopoglądowe (mentalne) ogrodzeniew którym zamknięte są wasze umysły, a jedynie potrzebny wam dobry pasterz,który będzie je nadal utrzymywał w błogim uśpieniu.Życzę wam zatem aby wasz biskup dał wam najlepszego duszpasterza, jakiego będzie miał pod ręką, gdyż zasłużyliście sobie na takowego. Żegnam panią, jak i całą resztę parafian.

 

Ach ci bogobojni parafianie! Nawet nie są świadomi faktu, kto tutaj komu robi większą łaskę  (przysługę): Kościół, religia i księża im – utrzymując ich w złudnym przeświadczeniu życia wiecznego po ich biologicznej śmierci? Czy oni – olbrzymia rzesza wiernych – którzy przez całe swoje życie utrzymująswoich duszpasterzy i to nierzadko w zbytku i luksusie. No, ale cóż począć: „Świat chce być oszukiwany, więc niech go oszukują”, czyż nie tak? Jak to ujął Kazimierz Łyszczyński?: „Prosty lud oszukiwany jest przez mądrzejszych, wymysłem wiary w Boga na swoje uciemiężenie; tego samego uciemiężenia broni jednak lud w taki sposób, że gdyby mędrcy chcieli prawdą wyzwolić lud od tego uciemiężenia, zostaliby zdławieni przez sam lud” (Traktat o nieistnieniu Boga).

                                                           ------ // ------

W taki sposób widziałem ten problem ponad sześć lat temu i nadal uważam na tyle podobnie, iż nie zmieniłbym niczego w powyższym tekście. Mogę tylko co nie co dodać, dzięki przeczytanym w międzyczasie książkom, a szczególnie tym z ostatnich lat. Cóż więc dzisiaj mógłbym doradzić, tym protestującym przed kościołem osobom, niezadowolonym ze swego duszpasterza i lekceważonym przez jego biskupa? Mówiąc w dużym skrócie, doradziłbym im przede wszystkim, by starali się poznać „na własną rękę” religioznawczą prawdę o tym, w jaki sposób powstawała ta religia i jaką dziwną przeszła metamorfozę zanim stała taką, jaka jest obecnie. Wszak poznanie prawdy podobno potrafi wyzwalać od nabytego fałszu? 

 

Osoby wierzące są „święcie” przekonane, że to co usłyszą z ambon kościelnych, należy do Prawdy objawionej ludziom przez Boga. A wszelkie rytuały, liturgia i obrzędy religijne, których są aktywnymi uczestnikami podczas mszy i uroczystości religijnych, wywodzą się z Pisma Świętego, a konkretnie z Ewangelii Nowego Testamentu. Otóż nic bardziej błędnego! Wystarczyłoby zapoznać się z treścią książki Leo Zena pt. Tak wymyślono chrześcijaństwo, aby dowiedzieć się jak wyglądały historyczne początkach tej religii, jak i mistyfikacji, która towarzyszyła jej tworzeniu i wprowadzaniu (często podstępem i siłą) w życie.

 

Tym razem nie będę cytował fragmentów tej publikacji (zrobiłem to już w dość obszernym cyklu jej poświęconym) i postaram się przedstawić własnymi słowami ów problem w jak największym skrócie myślowym. Jak można się domyślić z tytułu tej książki, rzeczywiście chrześcijaństwo zostało wymyślone. Lecz w przeciwieństwie do innych religii (wymyślonych też przez kapłanów), tu znamy jej głównego autora: jest to Paweł z Tarsu, który postanowił odciąć się od judaizmu i stworzyć własną religię. W tym celu „zapożyczył” i zaadaptował z religii pogańskich, a konkretnie kultów misteryjnych, ideę nieśmiertelnej duszy ludzkiej, która może być zbawiona przez śmierć i zmartwychwstanie Boga Zbawiciela.

 

W tych religiach już przed wiekami, ich bogowie „poświęcali swe życie”, by tą symboliczną ofiarą zbawić od grzechów wiernych wyznawców tychże religii, obiecując im życie po śmierci. Paweł tworząc własną wersję chrześcijaństwa, skopiował z religii misteryjnych uroczyste ceremonie religijne i bogatą ornamentykę, oraz zapożyczył dwa święte obrzędy od pogan: chrzest (jako zastępnik obrzezania) i eucharystię. Z czasem Kościół dodał pięć kolejnych sakramentów, w  tym pokutę. Dołączył też do tworzonej doktryny ideę grzechu pierworodnego, która nie była znana ani Jezusowi ani Apostołom. Natomiast eucharystia została skopiowana przez Pawła z dawnych misteryjnych obrządków eleuzyńskich itd., itp.

 

Nie wdając się w szczegóły, te religijne przedstawienia, które od dawna są przez księży odgrywane w kościołach, nazywane (a jakże!) mszami świętymi, nie mają niczego wspólnego ani z Jezusem z Ewangelii, ani z jego rzekomym Ojcem, Bogiem Jahwe z judaizmu, ani z jakąkolwiek „nadprzyrodzoną świętością”. Są one bowiem wymysłem wielu pokoleń bardzo pomysłowych i przedsiębiorczych kapłanów, którzy wzorem Pawła z Tarsu tworzyli i umacniali tę odwieczną mistyfikację, tak chętnie teraz przez ludzi „kupowaną” (okupioną krwią, cierpieniem i  narzucaną przemocą wielu narodom, co nazywano „ewangelizacją” pogańskiego świata, co również było pomysłem Pawła).   

 

Tak ludzie zostali wytresowani (indoktrynując ich od maleńkości), przez tych „duchowych przewodników ludzkości”, że wszystko czym oni się zajmują jest „święte”! Np. „święci papieże”, „święte powołania do służby bożej”, „święte domy boże”, „święte msze”, „święte obrzędy, rytuały i liturgia”, „święte relikwie”, „święte dogmaty”, „święta Inkwizycja”, która wymordowała w imię „świętości” tysiące niewinnych ludzi, „święte modlitwy kapłanów”, a nawet „świętych obcowanie”(!). I zapewne „święci księża pedofile” i ukrywający ich biskupi, których nie można ukarać z racji ich „świętości” właśnie. Były też „święte wojny”, „święte mordowanie i grabienie mienia innowierców”, „święte palenie i torturowanie „czarownic” itp.

 

Natomiast każdy człowiek używający rozumu zgodnie z przeznaczeniem (czyli myślący, a nie tylko wierzący), który zapoznał się z religioznawczymi publikacjami, będzie świadomy tego, że to ludzie dla ludzi stworzyli tę religię (jak i wszystkie inne), kierując się „pobożnymi” przekonaniami, że „przecież człowiek musi w coś wierzyć!”. Bowiem rolą Kościołów, religii i kapłanów jest nieustanne podtrzymywanie u wiernych przeświadczenia, że każdy wierzący osobnik po śmierci zostanie zbawiony i dostąpi życia wiecznego w zaświatach (w niebie). Bo jak potwierdza psychologia, jest to najsilniejsze, najgłębsze i uporczywe marzenie ludzkości.

 

Jednak bez tego „teatru świętości” odgrywanego nieustająco przez kapłanów wszechczasów, nie byłoby możliwe przekonanie ludzi, że to wszystko jest prawdą. A te wszystkie dekoracje, liturgia, piękne stroje kapłanów, bogaty wystrój świątyń, same wielkie gmachy kościołów (których jest mnóstwo, nawet w małych miejscowościach), organizacja tych wszystkich „świętych uroczystości” – to wszystko przecież musi kosztować, bo jak mówi przysłowie: „Za darmo jest tylko ser w pułapce na myszy” (za darmo dla myszy, oczywiście). Kto ma więc za to płacić, jeśli nie ci, dla których to wszystko jest organizowane? To chyba jasne?! 

 

Dlatego moja rada w tej kwestii jest taka: kto potrafi bez pomocy religii być dobrym człowiekiem dla innych ludzi, wrażliwym na dziejące się zło w naszym świecie i niedolę swych bliźnich. Ale też leży mu na sercu dobro naszej przyrody bez której człowiek nie mógłby istnieć, bowiem wszyscy jesteśmy jej dziećmi. No i ma on też zdrowy stosunek nie tylko do życia, ale też do kwestii śmiertelności – to jemu religia nie jest do niczego potrzebna.

    

Zawsze można też powołać się na mądrą maksymę, która mówi: „O ile człowiek potrzebuje religii, aby postępować przyzwoicie, oznacza to, że albo ma ograniczony umysł, albo też zepsute serce” (Ninon de Lenclos). A co z relacją: „człowiek – Bóg – człowiek” (jeśli ktoś spyta)? I na to jest mądra odpowiedź: „Odrzuć wszelkie lęki niewolniczych i służalczych przesądów, które słabsze umysły utrzymują na klęczkach. /../ Śmiało kwestionuj nawet istnienie Boga, albowiem, jeśli jakikolwiek Bóg istnieje, bardziej cenić sobie musi hołd rozumu, niż ślepego lęku” (Tomasz Jefferson). No właśnie! Też tak uważam.

 

Natomiast, kto nie potrafi przejść przez życie o własnych siłach psychicznych i potrzebuje „zawodowych pomocników”, którzy za pomocą wykreowanych i koniecznych iluzji życia pośmiertnego, zagwarantują mu poczucie bezpieczeństwa nadające sens jego życiu – niech płaci! Przecież ów znienawidzony przez parafian proboszcz może się odwołać do „instancji wyższej”, czyli powołać się na Pismo Święte gdzie napisano: „Jeśli zaś my zasialiśmy wam dobra duchowe, to cóż wielkiego, że uczestniczymy w żniwie waszych dóbr doczesnych? Jeżeli inni mają udział w waszej majętności, to czemu raczej nie my? /../ Tak też i Pan postanowił, ażeby z Ewangelii żyli ci, którzy głoszą Ewangelię” (1 Kor 8,11-14).

 

Co prawda nie wiem, jakiego Pana miał na myśli piszący te natchnione słowa, bo raczej nie Jezusa Chrystusa, który wysyłając uczniów w drogę, tak powiedział: „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie! Nie zdobywajcie złota, ani srebra do swych trzosów” (Mt 10,8-9). Ale to już jest problem tych wszystkich, którzy muszą korzystać z „usług” kapłanów, bo wg nich, bez Boga i religii ich życie nie miałoby sensu. Mogę ich tylko na koniec „pocieszyć” sentencją egiptologa G. Massey’a: „Musi być ciężko tym, którzy autorytet wzięli za prawdę, zamiast prawdę za autorytet”. To chyba wszystko tłumaczy, nieprawdaż?

 

Wrzesień 2021 r.                                ------ KONIEC------

 

 

 

 

 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 906 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Afrykański eksport starego chrześcijańskiego barbarzyństwa   Igwe   2014-09-16
Allah mi kazał   Greenfield   2014-10-08
Allah stworzył kobiety, żeby były w domach     2018-10-25
Alternatywa dla idei zbawienia   Ferus   2020-10-04
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Alternatywna koncepcja zbawienia   Ferus   2022-04-17
Alternatywna koncepcja zbawienia (II)   Ferus   2022-04-18
Apostołowie Nowego Ładu (II)   Ferus   2019-07-14
Apostołowie Nowego Ładu. Czyli ludzie pogodzeni z nieubłaganymi prawami natury.   Ferus   2019-07-07
Archipelag islam, czy mamy się bać?   Koraszewski   2018-02-08
Artykuł ateistki w “New York Times” zachwala prawdziwe cuda dokonane przez początkujących świętych   Coyne   2016-09-16
Artykuł w ”New York Times”: Nauka może uczyć się od religii   Coyne   2019-02-20
Atak ateizmu na ludzki rozum? (III)   Ferus   2021-10-24
Atak ateizmu na ludzki rozum? II.   Ferus   2021-10-17
Atak ateizmu na ludzki rozum?!   Ferus   2021-10-10
Ateista i „zatroskany głos rozsądku”   Ferus   2021-05-16
Ateistom ma być ciężko   Coyne   2014-01-31
Ateistyczny Kościół powszechny?   Ferus   2014-10-08
Ateizm i religijna nienawiść w Zambii   Igwe   2018-03-15
Ateizm luk   Coyne   2014-04-30
Ateizm w Etiopii   Igwe   2016-07-06
Ateizm w Nigerii Północnej   Igwe   2018-05-15
Ateizm w społecznościach czarnych   Igwe   2014-12-29
Ateizm zakwefiony   Coyne   2014-06-07
Ateiści nie pomagają, pewnie źle patrzyłeś   Koraszewski   2017-06-03
Australijka, Świadek Jehowy (i jej płód) umierają, bo odmówiła transfuzji krwi   Coyne   2015-04-16
Australijski arcybiskup odmawia informowania o pedofilii księży i ich ofiarach   Coyne   2018-04-12
Autor urojony i jego frustracje   Ferus   2017-04-02
Ayyan Hirsi Ali porzuciła ateizm dla chrześcijaństwa   Koraszewski   2024-01-01
Azyl ignorancji, Część II   Ferus   2016-11-06
Azyl ignorancji, Część IX.   Ferus   2017-03-26
Azyl ignorancji.   Ferus   2016-10-23
Azyl ignorancji. Część III.   Ferus   2016-11-20
Azyl ignorancji. Część IV.   Ferus   2016-12-04
Azyl ignorancji. Część V.   Ferus   2016-12-18
Azyl ignorancji. Część VI.   Ferus   2017-01-29
Azyl ignorancji. Część VII.   Ferus   2017-02-19
Azyl ignorancji. Część VIII.   Ferus   2017-03-12
Azyl ignorancji. Część X.   Ferus   2017-04-30
Bóg bez państwa i państwo bez Boga   Koraszewski   2019-07-12
Bóg jako lokomotywa   Koraszewski   2014-03-21
Bóg odkrywa modlitwy ludzkości w spamie     2015-01-01
Bóg pierwszego kontaktu   Kruk   2014-10-14
Bóg się rodzi i inne troski   Koraszewski   2017-12-24
Bóg się rodzi i islmofobia w kafkowskim świecie   Koraszewski   2021-12-26
Bóg ześle naukę i technikę     2016-08-30
Bóg, moralność i geografia   Coyne   2014-03-28
Bóg, ojczyzna, nędza i zniewolenie   Koraszewski   2021-01-14
Bajka o „zagubionej owcy” i cwanych „pasterzach duchowych”   Ferus   2021-07-11
Bajka-nie bajka o powstaniu religii   Ferus   2019-12-01
Bajkowe dziedzictwo religii. Czyli wspaniała, ale też przerażająca potęga wyobraźni.   Ferus   2021-01-17
Bandycki ramadan   Bekdil   2016-07-15
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga II   Ferus   2023-09-10
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Baśnie wywołujące waśnie   Ferus   2015-11-29
Beczka dziegciu i łyżka miodu   Ferus   2020-09-27
Będzie zadowoleni (po śmierci)!   Ferus   2022-03-06
Bezbożne „Ranczo” (II)   Ferus   2021-05-23
Bezbożny Olimp   Koraszewski   2015-01-04
Bezlitosne Miłosierdzie Boże   Ferus   2019-06-16
Biblia, kobiety i Bóg? (II)   Ferus   2021-07-04
Biblia, kobiety i Bóg? (III)   Ferus   2021-08-08
Biblia, kobiety i Bóg? Czyli co takiego Bóg chce powiedzieć czytelnikom Pisma Świętego?   Ferus   2021-06-06
Biskupa czerep rubaszny   Koraszewski   2019-11-08
Biły się dwa bogi   Koraszewski   2019-04-29
Bogom/Bogu nic nie jesteśmy winniCzyli „prawda” religii versus prawda rozumu   Ferus   2024-02-18
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby   Ferus   2018-06-10
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (II)   Ferus   2018-06-17
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (III)   Ferus   2018-06-24
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (IV)   Ferus   2018-07-01
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (V)   Ferus   2018-07-08
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (VI)   Ferus   2018-07-15
Bogowie, przesądy i fizjologia   Koraszewski   2023-08-13
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (II)   Ferus   2024-02-25
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (III)   Ferus   2024-03-03
Bohaterscy imamowie, o których nic nie słychać   Khan   2017-08-03
Bonobo i pogromca ateistów   Coyne   2014-08-12
Bonobo i pogromca ateistów. Część II   Coyne   2014-08-13
Boże, zbaw nas od religii!   Farhi   2014-12-19
Bożonarodzeniowa koniunkcja planet. Czyli coroczna „koniunkcja” religii z nauką.   Ferus   2020-12-27
Boży ludzie w Afryce i w Polsce   Koraszewski   2023-06-15
Brat Tayler o Reza Aslanie   Coyne   2016-06-06
Brawo dla Ariana Fostera: pierwszego, czynnego, zawodowego sportowca w USA, który przyznaje, że jest ateistą   Coyne   2015-08-14
Brudny czyściec i diabelnie skuteczny strach przed piekłem   Ferus   2020-11-22
Byli ateiści, obecnie wierzący   Ferus   2019-11-17
Było sobie kłamstwo   Ferus   2015-07-05
Bądźmy uczniami Chrystusa?   Ferus   2022-04-03
Bądźmy uczniami Chrystusa? (II)   Ferus   2022-04-10
Błędna analogia o wybaczaniu   Ferus   2022-02-13
Błędna droga rozwoju ludzkości   Ferus   2022-11-06
Błędna droga rozwoju ludzkości (II)   Ferus   2022-11-13
Błądzenie - ludzka rzecz   Ferus   2023-09-17
Błądzenie - ludzka rzecz II   Ferus   2023-09-24
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Chcę sprzedać moją córkę, co ksiądz o tym sądzi?   Söderberg   2015-03-26
Chcecie zamknąć mi usta? Idźcie na koniec kolejki!   Raza   2017-10-16
Chora koncepcja Boga/bogów   Ferus   2021-08-22
Chrześcijanie przestawiają bramki, kiedy nie mogą wygrać uczciwie   Seidensticker   2015-07-27
Chrześcijańskie stanowisko wobec rozdziału Kościoła i państwa   Koraszewski   2021-07-17
Chrześcijaństwo, Zagłada i syjonizm   Koraszewski   2019-12-02

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk