Prawda

Niedziela, 19 maja 2024 - 15:47

« Poprzedni Następny »


Żydzi z Madonną w tle


Ludwik Lewin 2018-04-28


Tłumaczył ksiądz w kazaniu podczas wielkanocnej celebracji, że Jezusa zabiły żydowskie elity, ale ci inni, prości Żydzi nie zaprotestowali, nie odezwali się.


Nie działo się to w lefebvrystycznej świątyni, gdzie msza prowadzona jest po łacinie, według rytuału Piusa X, ale w parafialnym kościele na warszawskiej Woli, dokąd w ramach mycwy, zaprowadziłem moją ukochaną, ponaddziewięćdziesięcioletnią przyjaciółkę.


Słowa kapłana odebrałem jako kolejne potępienie i oskarżenie wszystkich Żydów, którzy żyli, żyją i żyć będą. Towarzysząca nam młoda kobieta zrozumiała to jednak inaczej. Jej zdaniem kaznodzieja nawiązywał do niedawnej awantury po ogłoszeniu ustawy o IPN oraz do bierności Polaków wobec zagłady Żydów i usprawiedliwiał ją winą Żydów, którzy zamordowali Jezusa.


Tego samego dnia odpowiedziała mi na życzenia wielkanocne moja znajoma, którą przed laty poznałem w Paryżu i która od tego czasu miała pięć minut sławy jako polska korespondentka wojenna. „No a co Ty na tę rzeźnię pod strefą Gazy? Co na list senatorów USA? Pogadałoby się o Żydach” – zaproponowała. Przewidziała pewnie, że jej pytania zadziałają na mnie jak zimny prysznic i pewnie dlatego na koniec życzyła mi mokrego dyngusa.


O Żydach gadało mi się w Wielki Tydzień niemało.


Najpierw wpadłem na dzień do Białegostoku. W śnieżnej zamieci wciąż trwała tam cisza niewidocznych grobów żydowskich, które odsłaniał mi Dariusz Szada Bożyszkowski.


Ten do niedawna reżyser w białostockiej telewizji, z której wyfrunął na skutek zaangażowania politycznego, jest autorem bardzo ciekawych filmów dokumentalnych i tłumaczem literatury rosyjskiej. Obecnie pracuje w tykocińskiej filii Muzeum Podlaskiego i choć się tym nie chwali, o Białymstoku, jak i o Tykocinie wie wszystko, a nawet trochę więcej.


Rano wysiadłem na białostockim dworcu kolejowym, dwa razy, po dwóch wojnach odbudowanym, pamiętającym heroiczne czasy warszawsko petersburskiej drogi żelaznej i wspaniałego rozwoju Białostocczyzny, która znalazłszy się za barierą celną, nie do końca abstrakcyjnego Królestwa Polskiego, eksportować mogła swobodnie na wschód. Działo się to na krótko przed powstaniem styczniowym, w jedynym chyba historycznym okresie, gdy nieistniejąca Polska naprawdę stanowiła bramę Rosji do Europy. Bramę bardzo żydowską.


Stamtąd swym żółtym peugeotem Dariusz zabrał mnie do Tykocina. Gubiłem się pośród historii dworu Zygmunta Glogera i osiemnastowiecznego kościoła Trójcy Przenajświętszej, ufundowanego przez Branickich, nieskażonych jeszcze Targowicą.


Z jego wiedzy o historii domów i ulic tego miasteczka, uważanego za najbardziej malownicze na Podlasiu, zapamiętałem chyba tylko liczby. Żydów, którzy mieszkali tu przed wojną. Żydów, których tu zabito. I te o wiele wyższe, tych, którzy przyjeżdżają co roku, by odnaleźć ślad wymordowanych, którzy odeszli nie zostawiwszy śladów swego życia, a jeśli to tak niewiele i nie w myślach tych, którzy zajęli opuszczone przez nich domy.


Jak pijany chodziłem po odremontowywanej synagodze, zamienionej w muzeum judaizmu. Dopiero wychodząc zauważyłem przymocowany na drzwiach plakacik z Matką Boską Częstochowską, reklamujący wystawę zatytułowana Pocztówki z Przeszłości z Madonną w Tle.


Ekspozycja, przedstawiająca rysunki miejscowego malarza Artura Chacieja, mieści się w sąsiednim tykocińskim oddziale Muzeum Podlaskiego, którego siedzibą jest odbudowana z gruzów, mała bóżnica ze szkółką żydowską, nie wiem hederem czy jesziwą.


Białostockie i tykocińskie krajobrazy artysty często oczarowują urokiem retro, niektóre zachwycają techniczną wirtuozerią, inne rażą nieco pospiesznością. Madonna, która mocno odbiega od reszty eksponatów, też jest dziełem Artura Chacieja. Powstała w roku 1984, z okazji solidarnościowej pielgrzymki na Jasną Górę. Na kopii ikony malarz umieścił daty buntów – Poznań 1956, Gdańsk 70, Radom 76 i jeszcze raz Gdańsk, tym razem 80.


Prowadzący pielgrzymkę kapelan warszawskiej Solidarności, urodzony w podlaskich Okopach ksiądz Popiełuszko uznał – na krótko przed męczeńską śmiercią – że to jest właśnie jedyna Madonna Solidarności – tłumaczył mi Dariusz Szada Bożyszkowski. A na pytanie, co tu robi pośród przedstawień żydowskich ulic i domów, odpowiedział – filosemityzm mieszkańców Tykocina bardzo jest relatywny, trzeba było znaleźć coś, co przyciągnie ich do muzeum.


W Białymstoku zawiózł mnie Dariusz najpierw na plac Mordechaja Tenenbauma, przywódcy powstania w getcie białostockim, pamiętanego niemal tylko przez ludzi jakoś związanych z miastem. Ludzi, z których większość mieszka dziś za morzem, a nawet za oceanem.


Ten plac to wybrukowany kocimi łbami skwer, zieleń zasłania bruk, anonimowy obelisk nie rzuca się w oczy, dopiero z bliska widać hebrajskie napisy i czytać można polski tekst, informujący, że to bratnia mogiła powstańców getta białostockiego, poległych w bohaterskiej walce z niemieckimi barbarzyńcami, za wolność i honor narodu żydowskiego.


Nic nie wskazuje na to, że jesteśmy na cmentarzu, och krótkotrwałym, jedynie z czasów okupacji i kilku lat po wojnie. Składano na nim szczątki ludzi zmarłych w getcie, potem we wspólnym grobie zakopano bojowników powstania i jeszcze potem pochowano kilku Żydów, którzy przeżyli niemiecką okupację.


W początku lat 70 magistrat białostocki zadecydował, że niepotrzebny cmentarz w środku miasta i nie trzeba powstania w getcie upamiętniać obeliskiem. Pomnik usunięto, groby zrównano z ziemią.


Obelisk powrócił na miejsce dopiero w wolnej Polsce, w 60’ rocznicę powstania w getcie białostockim. A zbiorowa mogiła doczekała się napisu: W tym miejscu złożone są prochy 3500 Żydów pomordowanych przez hitlerowców w akcjach eksterminacyjnych oraz poległych podczas powstania w getcie białostockim w sierpniu 1943 roku.


Plac otrzymał imię komendanta powstania w lipcu 2008 r., na kilka tygodni przed 65’ rocznicą krótkiego zrywu, utopionego w krwi, podobnie jak wiele innych, zapomnianych niemal powstań – w Wilnie, Kownie, Brześciu Litewskim, w Częstochowie, Mirze, Krzemieńcu, w Tarnowie… Nie mówiąc o tych, jakie wybuchały w obozach śmierci. Większość radnych PiS wstrzymało się od głosu – donosiła miejscowa gazeta.


Może dlatego, że Mordechaj Tenenbaum był postacią pasującą do pikardyjskiej powieści? Nieudany organizator alii w okupowanym przez sowietów Wilnie, bardzo szybko rozpoczął działalność konspiracyjną. Zdobył dokumenty na nazwisko Yussuf Tamaroff i jako Tatar dosyć swobodnie poruszał się po zajętej przez Niemców Polsce. W 1942 był w Warszawie, skąd Żydowska Organizacja Bojowa wysłała go do Białegostoku, by organizował tam opór.


Na wieść o likwidacji getta zarządził wybuch powstania. Kilkuset bardzo słabo uzbrojonych bojowników nie było w stanie zrealizować planu masowego przedostania się do Puszczy Knyszyńskiej. W obliczu klęski, aby nie wpaść w ręce Niemców, wraz z kilkoma towarzyszami Tenenbaum popełnił samobójstwo.


Przed zamiecią uciekliśmy do knajpy w Rynku. Dołączył do nas profesor Wojciech Dębek. Bez apetytu próbowaliśmy zachwalanej przez szyld „kuchni czterech kultur” Podlasia – polskiej, żydowskiej, białoruskiej i tatarskiej. Darek i Wojtek ubolewali nad wciąż na nowo odradzającym się antysemityzmem.


W pociągu do Warszawy myślałem o dziesiątkach polskich przyjaciół, z których wielu dzwoniło do mnie w lutym, by przepraszać za ten nie ich antysemityzm. I jeszcze o oficjalnych uroczystościach, jakich nie zabraknie w Polsce i świecie z okazji 75 rocznicy powstania w getcie warszawskim. I o tym, że w chwili śmierci, samotność Mordechaja Tenenbauma nie była mniejsza od samotności jego imiennika w Warszawie.


Kierowca, który wiózł mnie na lotnisko był młody i sympatyczny. Pod lusterkiem zawiesił medalion z Św. Krzysztofem i Czarną Madonną. Gdy dowiedział się, że lecę do Paryża, ubolewać zaczął nad grożącym tam z każdej strony niebezpieczeństwem arabskim. A potem powiedział – Tu też byłoby dobrze, gdyby nie prześladowali nas Żydzi.


Przypomniała mi się przypowieść o beczce miodu i beczce gnoju: Jeżeli do beczki gnoju wlać łyżkę miodu, to wciąż będzie gnój. A jeśli do beczki miodu wlać łyżkę gnoju, to też będzie to tylko gnój.


*Pierwsza publikacja w kwietniowym numerze „Słowa Żydowskiego”.

 



Ludwik Lewin

 

Dziennikarz i poeta, od 1967 roku mieszka w Paryżu, wieloletni korespondent Polskiej Sekcji BBC.  


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Niechęci etniczne w służbie ratowania czytelnictwa w Polsce   Koraszewski   2017-04-27
Niedziela handlowa i Ogórek małoetyczna   Kruk   2019-10-01
Niespodziewana erekcja impotenta na placu elekcyjnym   Koraszewski   2020-05-09
Nieustający marsz niesłusznie dumnych   Koraszewski   2018-02-13
Niewiara szukająca zrozumienia   Koraszewski   2019-03-12
Niziutkie ciśnienie i Nuż w bżuhu   Kruk   2018-04-13
Nocne polucje wiceministra nieprawości   Kruk   2019-06-15
Nowe wraca, a życie idzie dalej   Kruk   2015-11-17
Nowy ład, Polski ład, czyli Nowa Ekonomiczna Polityka   Koraszewski   2021-05-29
Nośnik outdoorowy   Kruk   2014-11-30
O naruszeniu dóbr osobistych   Hili   2014-02-21
O szkodliwości palenia (na stosach) i migotaniu przedsionków (do władzy)   Koraszewski   2019-07-08
O trudności zamiany rozmów nocnych na dzienne   Kruk   2017-02-21
O wyciu brzydkich kaczątek   Koraszewski   2014-06-24
Od sierpnia 1980 do sierpnia 2022   Koraszewski   2022-08-30
Odnaleziony tekst Tischnera oraz portret (pewnego) Polaka AD 2018   Koraszewski   2018-11-19
Ogólna teoria zatroskania   Koraszewski   2019-07-25
Ojczym narodu   Kruk   2014-12-13
Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie!   Koraszewski   2020-11-11
ONI polską racją stanu   Kruk   2016-03-10
Oni się nie wstydzą, państwo nie reaguje   Koraszewski   2022-03-23
Opowieść o nocnym stróżu, kucharce i wartościach   Koraszewski   2020-12-06
Opowieść o Polaku, który się prawdzie nie kłaniał   Koraszewski   2021-01-06
Ordo Juris, ludzkie dramaty i złe dziennikarstwo   Koraszewski   2023-05-12
Osiem gwiazdek na grobie, Richard Dawkins i moje miasteczko   Koraszewski   2023-09-09
Owszem żyję, ale trudno to potwierdzić   Koraszewski   2021-05-08
Oświata, poświata, stan umysłów   Koraszewski   2019-04-03
Oświecony lud tego nie kupi   Zbierski   2022-10-10
Pamiętaj o nim na wszystkich swoich drogach   Lewin   2018-08-21
Pan Baginski pyta o antysemityzm   Koraszewski   2017-08-17
Panie Ministrze Czarnek, trzeba było ich nie… epatować wizerunkami młodocianych bohaterów   Górska   2020-11-03
Państwo i boska komedia   Koraszewski   2015-05-05
Państwo jako stróż dzienny   Koraszewski   2014-11-05
Państwo mi nie służy   Koraszewski   2021-02-24
Państwo ćwierćwyznaniowe   Koraszewski   2014-10-23
Państwo, religia, dzieci i Żydzi   Koraszewski   2022-11-17
Panu Bogu świeczkę, biskupom ogarek, pora zapalić światło   Koraszewski   2017-04-18
Papierowym okrętem po ojczystych kałużach   Koraszewski   2023-04-24
Paraliż postępowy polską racją stanu   Kruk   2016-05-22
Partie polityczne i dylematy parlamentaryzmu   Koraszewski   2018-10-29
Patologia instytucji, czyli uwagi o "Klerze"   Górska   2018-11-03
Patrz Kościuszko na nas z nieba   Koraszewski   2020-09-29
Perwersyjny moralista w sutannie   Koraszewski   2016-11-10
Piasek dla kota i inne troski   Koraszewski   2021-06-02
Pięcioro (raczej nie) wspaniałych   Koraszewski   2015-10-07
Pierwsza poprawka do, że tak powiem   Koraszewski   2021-12-08
PiS budzi się z ręką w nocniku i przeciera oczy   Koraszewski   2020-02-15
Pisowska wojna z rozumem   Koraszewski   2022-04-14
Piątek narodowo-erotyczny   Kruk   2018-01-10
Plac Powstańców i inne przystanki   Zbierski   2020-03-12
Podanie o posadę prezydenta   Koraszewski   2020-02-12
Podniebny lotku demokracji   Kruk   2014-05-29
Poemat o oszczędnym posługiwaniu się prawdą   Koraszewski   2023-07-06
Pokaż figę sykofantom   Koraszewski   2022-02-19
Polak od kuchni   Kruk   2018-10-11
Polityczna kamasutra i umysł człowieka podnieconego   Koraszewski   2021-06-12
Polityka jest sztuką realizowania tego co jest  możliwe   Koraszewski   2022-11-28
Polityka, czyli taniec świętego Wita   Koraszewski   2022-10-20
Polityka, Kościół i medycyna   Koraszewski   2016-10-17
Polska demokracja wyznaniowa   Koraszewski   2022-05-30
Polska hybrydowa, czyli system parlamentarno-prezesowski   Kruk   2016-01-16
Polska w obiektywie Konrada Szołajskiego   Koraszewski   2018-10-16
Polska w ruinie, idziemy głosować   Koraszewski   2015-10-21
Polski Marzec – 50 rocznica   Garczyński-Gąssowski   2018-03-08
Poranne refleksje mieszkańca Polski   Koraszewski   2023-09-22
Potforny ftorek i ojczyzna w potszebie   Kruk   2022-10-08
Powrót antysemickiego potwora   Koraszewski   2018-02-10
Powrót Gnoma, czyli naród znowu krzyczy „Wiesław śmiało”   Koraszewski   2018-02-05
Powrót konfederatów polskich   Koraszewski   2023-04-18
Powróćmy jak za dawnych lat w zaczarowanych bajek świat   Koraszewski   2023-08-29
Prawda, sumienie, zgoda   Koraszewski   2021-04-07
Prawoznawstwo - broń się   Zajadło   2018-09-19
Preambułka   Koraszewski   2018-09-15
Prezydent nie wszystkich Polaków   Koraszewski   2017-05-16
Primas Poloniae i jego niepokojący brak zgody   Koraszewski   2019-05-13
PRL Chrystusem narodów   Koraszewski   2018-08-31
Prymas częściowo nieświeży   Koraszewski   2021-02-19
Przedwyborcza kampania prania mózgów   Koraszewski   2023-07-19
Przekleństwo naszych czasów i wszystkich wcześniejszych   Kruk   2020-11-16
Przekonajcie mnie dlaczego mam głosować na Trzaskowskiego   Koraszewski   2020-07-01
Przemilczana pielgrzymka posłów polskich do grobu Arafata   Koraszewski   2022-08-04
Przemysł zmasowanej dezinformacji   Koraszewski   2017-02-27
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Koraszewski   2019-06-06
Przeszłość i przyszłość polskiego paralmentaryzmu   Koraszewski   2019-07-27
Przez okno wszedł Ziobro, a spod łóżka wylazł biskup, czyli jak Jarosław Kaczyński rozpętał wojnę domową   Górska   2020-11-24
Pycha wierzącego, pokora ateisty   Kruk   2016-04-01
Płacimy za grzechy dziadów   Koraszewski   2023-09-26
Płońsk miasto otwarte   Koraszewski   2018-04-18
Różne ruchy obrony konstytucji   Koraszewski   2014-07-30
Raport z małego miasta   Koraszewski   2020-01-23
Raport z oblężonego miasta   Koraszewski   2018-09-12
Refleksje pobożocielne i Ewangelia św. Mateusza   Koraszewski   2015-06-06
Reguły gry ...i kamieni kupa   Koraszewski   2014-06-19
Reizm nasz ledwie żywy   Koraszewski   2020-07-19
Religia, małpa, nauka.pl   Kruk   2014-07-12
Rewolucja w NBP, nominały jawne i poufne   Koraszewski   2021-04-01
Rigor mortis   Kruk   2016-01-25
Rok parasola i parasolki?   Koraszewski   2021-01-04
Rozważania wokół praworządności   Koraszewski   2020-07-27
Rzecznik Praw Dziecka w państwowego Anioła Stróża zamieniony   Koraszewski   2018-12-17

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk