Prawda

Sobota, 18 maja 2024 - 12:12

« Poprzedni Następny »


Nie oskarżam, tylko przypominam


Andrzej Koraszewski 2022-02-10

Zrzut z ekranu wideo Tygodnika Poradnika Rolniczego.  
Zrzut z ekranu wideo Tygodnika Poradnika Rolniczego.  

Publicyści lubią słowo „oskarżam”, czasem używają francuskiego J’accuse, które kiedyś poruszyło tak wielu, ale mocne słowa powtarzane zbyt często tracą swoją siłę. Oglądam sondaże, z których wynika, że kolejne skandale i wyczyny rządzącego obozu słabo wpływają na postawy i poglądy polskiego społeczeństwa. Trwa wojna pozycyjna, w której wrogie obozy wydają się być dobrze okopane i nie mają koncepcji jak przeciągnąć wyborców na swoją stronę.

Ponad 30 lat temu, kiedy mówiłem Adamowi Michnikowi w Londynie o niektórych aspektach chińskich reform gospodarczych, mój przyjaciel machnął lekceważąco ręką, stwierdzając, że to inne społeczeństwo i inna kultura. Kiedy później  pisałem do niego, że z „Gazety Wyborczej” zieje pogarda dla mieszkańców wsi, brak zainteresowania i  zdumiewający brak wiedzy o kierunkach rozwoju rolnictwa, Michnik odpowiadał – przesadzasz. Kiedy pisałem, że wieś zmiecie Unię Demokratyczną z politycznej sceny, przestał odpowiadać.


Adam Michnik to wpływowa postać, którą nadal darzę ciepłymi uczuciami, jest klasycznym polskim inteligentem, z wszystkimi zaletami i wadami warstwy aspirującej do wielkiego świata i mającej trudności ze zrozumieniem kraju, w którym mieszkają. Kiedy wspaniały prawnik i cudowny człowiek, Krzysztof Skubiszewski pojechał jako minister spraw zagranicznych na rozmowy z Unią Europejską, wrócił zdumiony i rozgoryczony, bo on chciał rozmawiać o zasadach moralnych, a oni o pietruszce i wołowinie. Kiedy w 1992 roku opublikowałem książkę o międzynarodowym handlu i reformach gospodarczych, Leszek Balcerowicz powiedział, że buntuję chłopów. Kiedy Ryszard Miazek, wtedy jeszcze jako naczelny „Zielonego Sztandaru”, zapytał mnie, czy mógłbym pomóc w doprowadzeniu do okrągłego stołu między „miastem i wsią”, musiałem się roześmiać i powiedzieć mu, do jakiego stopnia byłbym przy takiej próbie niewłaściwą osobą. Na moją radę, żeby najpierw przygotowali zestaw problemów do omówienia i prezentację stanowiska środowisk wiejskich w kwestiach, o których chcieliby rozmawiać, Miazek rozłożył ręce i stwierdził, że nikt nie będzie chciał nic zrobić, póki nie będzie pewne, że dojdzie do rozmów.


Patrzyłem z rozpaczą na umizgi liberalnej partii pod adresem Kościoła, na grabież ziemi i majątku przez byłych działaczy ZSL, na brak prób odbudowania spółdzielczości i wpadanie skupu, przetwórstwa oraz zaopatrzenia rolnictwa w łapy ludzi przyzwyczajonych do życia na kradzionym chlebie. Kiedy mówiłem o rolniczej spółdzielczości w Szwecji, w Danii, we Francji, moi utytułowani koledzy z miejskich kawiarni, machali ręką i prawili, że spółdzielczość to komunistyczny wymysł, od którego ich zdaniem świat odszedł. Znajomi z ruchu ludowego kiwali głowami i zapewniali mnie, że spółdzielczość byłaby dobra, ale chłopi są nieufni i to się nie przyjmie. Kiedy pan prezydent Lech Wałęsa powiedział, że on nie chciałby, żeby była tylko jedna partia chłopska, bo wtedy „rolnicy nie dadzą nam chleba”, nikt z moich kolegów dziennikarzy nie usłyszał, co on właściwie powiedział. A powiedział to, na czym opiera się mentalność mieszkańców miast, że rolnik ma dać chleb. O kierunkach rozwoju rolnictwa perorowali w mediach teatrolodzy, literaci, socjolodzy, domorośli ekolodzy i specjaliści od walki z korporacjami.


Panienki z bardzo dobrych domów publikowały wypracowania o organicznym rolnictwie. Socjologowie domagali się rolnictwa wielkoobszarowego, ministrowie finansów z różnych obozów powtarzali to samo puste hasło, żeby mieszkańcy wsi porzucili rolnictwo nie porzucając wsi.


Rolnicze bunty zaczęły się niemal natychmiast po upadku komunizmu. Rolnicy nieskładnie formułowali swoje żądania, co nie miało znaczenia, bo nikt ich nie próbował zrozumieć. W mediach rosła pogarda do wsi, a tytuły w stylu „Do  kasy i w pole” były codziennością. W kolejnych wyborach obecność liberalnej inteligencji na polskiej arenie politycznej zanikała. Rodziło to dalszą niechęć do suwerena i znudzenie skargami rolników.


Kiedy po 27 latach nieobecności wróciłem do Polski, chciałem oglądać przemiany tam, gdzie są one najlepiej widoczne, osiadłem w miasteczku bez przemysłu, zaniedbanym, źle zarządzanym, obsługującym bardzo tradycyjne rolnictwo na kiepskich gruntach. Założyłem sad wiśniowy i przyglądałem się niewidzialnej ręce, której niedowład w takich miejscach jak to, które wybrałem, jest z natury rzeczy lepiej widoczny niż przez okno miejskiego bloku, czy apartamentowca.


Dziewiątego lutego br. w „Gazecie Wyborczej” ukazał się artykuł  napisany przez czwórkę dziennikarzy: Paulę Skalnicką-Kirpsza, Martę Danielewicz, Tomasza Cylka i Sandrę Kmieciak, pod tytułem „Agrounia blokuje drogi prawie w całym kraju”. W pierwszych słowach, liczącego 666 słów tekstu dziennikarska brygada informuje:

- Rolnicy nie chcą umierać w ciszy. Rolnicy nie pozwalają na to, żeby inni nie widzieli ich problemów - mówił Michał Kołodziejczak, lider Agrounii, zapowiadając na środę 9 lutego blisko 50 blokad dróg, także w centrach miast. Pierwsze rozpoczynają się o godz. 9.

Dalej dowiadujemy się, że część protestów będzie miała charakter stacjonarny inne ruchomy, potem wyjaśniają o co chodzi protestującym rolnikom:

– Agrounia widzi narastającą drożyznę, na którą się nie zgadza. Ceny w sklepach nie przekładają się na zarobki rolników. Drożyzna dotyka wszystkich. Nie zgadzamy się na wysokie ceny: prądu, gazu, nawozów. Nie zgadzamy się też na tak niskie zarobki, które nie idą w parze z rosnącym cenami – wylicza Filip Pawlik, wielkopolski koordynator Agrounii.


Rolnikom nie podobają się także ceny skupu produktów rolniczych (Pawlik: – Jako producenci żywności za kilogram tucznika, którego nie możemy sprzedać, otrzymujemy 4 zł za kilogram. Wy płacicie za ten sam kilogram 40 zł. Dziś za ziemniaki, jaja otrzymujemy 70 gr, za cebulę – 60 gr. W sklepach ta cebula kosztuje 4 zł, ziemniaki – 3,50).


Kolejny problem to ceny nawozów (dziś saletra kosztuje ponad 3 tys. zł za tonę, a mocznik już ok. 4,5 tys. zł. W styczniu 2021 r. ceny tych nawozów wynosiły odpowiednio ok. 1,2 tys. i 2 tys. zł). Rolnicy twierdzą też, że rząd nie ma kontroli nad importem żywności.


Członkowie Agrounii grożą, że jeśli ich postulaty nie zostaną spełnione, zorganizują strajk generalny w Warszawie. Lider ugrupowania, Michał Kołodziejczak, oczekuje spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim.

Dalej mamy mapki i wiele stron komentarzy, które opowiadają więcej niż sam artykuł. Komentarzy jest dużo, bardzo dużo. Między godziną 8.11 a 8.21 czytamy:

bra-tanki

Ciarka, powiedz proszę, ilu już przydusiłeś, pobiłeś, w kocioł zagnałeś, na dołek zawlokłeś, teleskopem dobrodzieja pobiłeś, wodą oblałeś, ile rąķ połamałeś, ile wniosków o ukaranie za przeklinanie napisałeś?
Tak, mniej więcej, no ilu?
Strach, bo odwiną?
A to przepraszam.

she_is_the_girl

To rolnikom zawdzięczamy PiS przy korycie, więc teraz zamiast drzeć pyski powinni się zamknąć i schować ze wstydu w stodole.

moozq

Koszty romansu z pisem.

Leo767

Zapytam biednych rolników: kiedy zaczniecie płacić składki ZUS w pełnej wysokości? Na razie wasze emerytury i leczenie fundują wam pracujący Polacy.

Vito(ld)60

Ci jak zawsze pokrzywdzeni. Już trzydzieści lat na stratach jadą. Zastanawia mnie, skąd mają na dokładnie do interesu.

amb123

wiocha głosowała na PiS
wieś jest głównym beneficjentem pisowskiego socjalu
blokujcie sobie remizę Panowie Rolnicy

 Przeglądając późniejsze komentarze znalazłem jeden jedyny wpis odbiegający od reszty. Internauta pytał: „Skąd tyle hejtu do Agrounii?”  


Chciałem zajrzeć czy socjolodzy próbowali odpowiedzieć na to, jak powszechne są te postawy mieszkańców miast, ale socjolodzy miast i wsi nie podjęli tego tematu, zastanawiałem się przelotnie, czy może NIK podejmował kiedyś problematykę skupu płodów rolnych i handlu nawozami oraz środkami ochrony roślin, ale niczego nie znalazłem (chociaż mogłem źle szukać), zastanawiałem się, czy może rolnicy zwracali się z tymi problemami do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (ale mogą podejrzewać że ten Urząd chroni tylko konkurencję). Przypomniałem sobie opowieść Jozefa Kuśmierka jak tuż przed wyborami w 1989 roku pewien związany z „Solidarnością” senator pojechał na wieś agitować i słuchacze przerwali mu długą uczoną mowę stwierdzeniem: „panie senatorze, pan tyle nie mówi, będziemy głosowali nawet na krowę, byle miała znaczek ‘Solidarności’”.


Wtedy wieś zawiodła PZPR i przeważyła szalę w stopniu, który wprowadził w osłupienie również naszą stronę. Nie oznaczało to jednak, że wtedy polska inteligancja zaczęła chcieć rozumieć problemy wsi, albo przynajniej sens traktowania wsi jak partnera.


Tak wiele spraw poszło w zapomnienie. Niedawno minęło czterdziestolecie rolniczego strajku w Bydgoszczy. Przez lata pytałem czasem jak to pamiętają rolnicy i jak to pamiętają liberałowie. Rolnicy pamiętali, że miejska „Solidarność” ich zdradziła. Liberałowie pamiętali, że później rolnicy szli z transparentem „Jaruzelski z chłopami jak Kościuszko pod Racławicami”. Jedni i drudzy pamiętali poprawnie. (Ani jedni ani drudzy nie pamiętali, że robotnicy szczecińskiej stoczni domagali się uczciwej wymiany towarowej między przemysłem i rolnictwem.) Cofanie się do patriotycznych zrywów przeciw zniesieniu pańszczyzny nie ma wielkiego sensu, ani też do międzywojennych zabiegów, żeby ograniczyć reformę rolną do pozorów, ani do szczegółów komunistycznego sojuszu robotników i chłopów, żeby awangardzie proletariatu było dobrze. Te komentarze pod cytowanym artykułem nie wzięły się z nikąd, to długa i dobrze okopana tradycja, która jest stale podsycana.


Wybór ścieżki rozwoju polskiego rolnictwa, podyktowany był głównie przez Unię Europejską, co wywoływało ogromne niezadowolenie pisarzy, dziennikarzy i artystów, że Unia hołubi chłopów i nie dba o naszą wspaniałą kulturę. Kilka razy zapraszałem moich starych przyjacił z Warszawy, żeby kiedyś przyjechali do Polski, ale mogli takie zaproszenie uznać za obraźliwe. Tłumaczenie na odległość, że rolnik nie poświęca kilku godzin dziennie na czytanie gazet, słuchanie radia, oglądanie wiadomości, że nie siedzi godzinami na Facebooku, ani nie obmyśla, co tu napisać na Twitterze, że próbuje być mądry i przetrwać w oparciu o informacje znajomych, opinie lokalnych doradców, strzępy wiadomości docierających z otwartego przy obiedzie i kolacji telewizora. Z krajowych mediów, którymi żyje awangarda narodu, dociera tylko świadomość pogardy. Nie jestem pewien jak, ale dociera.


Opowiadanie o afrykańskich i azjatyckich rolnikach wyrzucających europejskich agitatorów opowiadających im bzdury o strasznym GMO i biotechnice są dla nich zbyt dziwne, zbyt egzotyczne. Ich przywódcy nie mają kontaktu z nauką, powtarzają głupstwa zasłyszane na uczelniach, w kościele i w gazetach. Dyskusja o uczciwym handlu i demokracji opartej na wiedzy nie jest jeszcze możliwa. Moi liberalni przyjaciele kochają demokrację, ale nie na tyle, żeby uczyć się słuchać, nie tylko nie umieją mówić zrozumiałym językiem do zwykłych ludzi, ale nie mają nic wsi do powiedzenia, prócz tego, że nią gardzą.


Moje pokolenie odchodzi, wygraliśmy, żeby przegrać niesamowite zwycięstwo. Czy jest sens przypominanie czegokolwiek tym, którzy nie mają już wpływu na decyzje? Młodsze pokolenie nie ma ochoty wracać do przeszłości, nie interesują ich nasze błędy, nie wiedzą również, że zostali odcięci od rzetelnej informacji o rozwoju głównej dziedziny gospodarki, od której zdrowia zależy funkcjonowanie całej reszty. Pomyślałem, że nic się nie da zrobić i przypomnialem sobie, co siedemdziesiąt lat temu powtarzał mi mój nieprzebierający w słowach ojciec: Nie da się parasola w dupie otworzyć, reszta jest kwestią strategii, logistyki i matematyki. I dodawał, żeby nie zapominać o tej ostatniej, bo bez niej łatwo się przeliczyć.                


Kto wie, może ten protest zrozpaczonych kogoś obudzi, coś przypomni, skłoni do rachunku?                                                                              


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Uczciwy handel. Daniel 2022-02-10


Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Niechęci etniczne w służbie ratowania czytelnictwa w Polsce   Koraszewski   2017-04-27
Niedziela handlowa i Ogórek małoetyczna   Kruk   2019-10-01
Niespodziewana erekcja impotenta na placu elekcyjnym   Koraszewski   2020-05-09
Nieustający marsz niesłusznie dumnych   Koraszewski   2018-02-13
Niewiara szukająca zrozumienia   Koraszewski   2019-03-12
Niziutkie ciśnienie i Nuż w bżuhu   Kruk   2018-04-13
Nocne polucje wiceministra nieprawości   Kruk   2019-06-15
Nowe wraca, a życie idzie dalej   Kruk   2015-11-17
Nowy ład, Polski ład, czyli Nowa Ekonomiczna Polityka   Koraszewski   2021-05-29
Nośnik outdoorowy   Kruk   2014-11-30
O naruszeniu dóbr osobistych   Hili   2014-02-21
O szkodliwości palenia (na stosach) i migotaniu przedsionków (do władzy)   Koraszewski   2019-07-08
O trudności zamiany rozmów nocnych na dzienne   Kruk   2017-02-21
O wyciu brzydkich kaczątek   Koraszewski   2014-06-24
Od sierpnia 1980 do sierpnia 2022   Koraszewski   2022-08-30
Odnaleziony tekst Tischnera oraz portret (pewnego) Polaka AD 2018   Koraszewski   2018-11-19
Ogólna teoria zatroskania   Koraszewski   2019-07-25
Ojczym narodu   Kruk   2014-12-13
Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie!   Koraszewski   2020-11-11
ONI polską racją stanu   Kruk   2016-03-10
Oni się nie wstydzą, państwo nie reaguje   Koraszewski   2022-03-23
Opowieść o nocnym stróżu, kucharce i wartościach   Koraszewski   2020-12-06
Opowieść o Polaku, który się prawdzie nie kłaniał   Koraszewski   2021-01-06
Ordo Juris, ludzkie dramaty i złe dziennikarstwo   Koraszewski   2023-05-12
Osiem gwiazdek na grobie, Richard Dawkins i moje miasteczko   Koraszewski   2023-09-09
Owszem żyję, ale trudno to potwierdzić   Koraszewski   2021-05-08
Oświata, poświata, stan umysłów   Koraszewski   2019-04-03
Oświecony lud tego nie kupi   Zbierski   2022-10-10
Pamiętaj o nim na wszystkich swoich drogach   Lewin   2018-08-21
Pan Baginski pyta o antysemityzm   Koraszewski   2017-08-17
Panie Ministrze Czarnek, trzeba było ich nie… epatować wizerunkami młodocianych bohaterów   Górska   2020-11-03
Państwo i boska komedia   Koraszewski   2015-05-05
Państwo jako stróż dzienny   Koraszewski   2014-11-05
Państwo mi nie służy   Koraszewski   2021-02-24
Państwo ćwierćwyznaniowe   Koraszewski   2014-10-23
Państwo, religia, dzieci i Żydzi   Koraszewski   2022-11-17
Panu Bogu świeczkę, biskupom ogarek, pora zapalić światło   Koraszewski   2017-04-18
Papierowym okrętem po ojczystych kałużach   Koraszewski   2023-04-24
Paraliż postępowy polską racją stanu   Kruk   2016-05-22
Partie polityczne i dylematy parlamentaryzmu   Koraszewski   2018-10-29
Patologia instytucji, czyli uwagi o "Klerze"   Górska   2018-11-03
Patrz Kościuszko na nas z nieba   Koraszewski   2020-09-29
Perwersyjny moralista w sutannie   Koraszewski   2016-11-10
Piasek dla kota i inne troski   Koraszewski   2021-06-02
Pięcioro (raczej nie) wspaniałych   Koraszewski   2015-10-07
Pierwsza poprawka do, że tak powiem   Koraszewski   2021-12-08
PiS budzi się z ręką w nocniku i przeciera oczy   Koraszewski   2020-02-15
Pisowska wojna z rozumem   Koraszewski   2022-04-14
Piątek narodowo-erotyczny   Kruk   2018-01-10
Plac Powstańców i inne przystanki   Zbierski   2020-03-12
Podanie o posadę prezydenta   Koraszewski   2020-02-12
Podniebny lotku demokracji   Kruk   2014-05-29
Poemat o oszczędnym posługiwaniu się prawdą   Koraszewski   2023-07-06
Pokaż figę sykofantom   Koraszewski   2022-02-19
Polak od kuchni   Kruk   2018-10-11
Polityczna kamasutra i umysł człowieka podnieconego   Koraszewski   2021-06-12
Polityka jest sztuką realizowania tego co jest  możliwe   Koraszewski   2022-11-28
Polityka, czyli taniec świętego Wita   Koraszewski   2022-10-20
Polityka, Kościół i medycyna   Koraszewski   2016-10-17
Polska demokracja wyznaniowa   Koraszewski   2022-05-30
Polska hybrydowa, czyli system parlamentarno-prezesowski   Kruk   2016-01-16
Polska w obiektywie Konrada Szołajskiego   Koraszewski   2018-10-16
Polska w ruinie, idziemy głosować   Koraszewski   2015-10-21
Polski Marzec – 50 rocznica   Garczyński-Gąssowski   2018-03-08
Poranne refleksje mieszkańca Polski   Koraszewski   2023-09-22
Potforny ftorek i ojczyzna w potszebie   Kruk   2022-10-08
Powrót antysemickiego potwora   Koraszewski   2018-02-10
Powrót Gnoma, czyli naród znowu krzyczy „Wiesław śmiało”   Koraszewski   2018-02-05
Powrót konfederatów polskich   Koraszewski   2023-04-18
Powróćmy jak za dawnych lat w zaczarowanych bajek świat   Koraszewski   2023-08-29
Prawda, sumienie, zgoda   Koraszewski   2021-04-07
Prawoznawstwo - broń się   Zajadło   2018-09-19
Preambułka   Koraszewski   2018-09-15
Prezydent nie wszystkich Polaków   Koraszewski   2017-05-16
Primas Poloniae i jego niepokojący brak zgody   Koraszewski   2019-05-13
PRL Chrystusem narodów   Koraszewski   2018-08-31
Prymas częściowo nieświeży   Koraszewski   2021-02-19
Przedwyborcza kampania prania mózgów   Koraszewski   2023-07-19
Przekleństwo naszych czasów i wszystkich wcześniejszych   Kruk   2020-11-16
Przekonajcie mnie dlaczego mam głosować na Trzaskowskiego   Koraszewski   2020-07-01
Przemilczana pielgrzymka posłów polskich do grobu Arafata   Koraszewski   2022-08-04
Przemysł zmasowanej dezinformacji   Koraszewski   2017-02-27
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Koraszewski   2019-06-06
Przeszłość i przyszłość polskiego paralmentaryzmu   Koraszewski   2019-07-27
Przez okno wszedł Ziobro, a spod łóżka wylazł biskup, czyli jak Jarosław Kaczyński rozpętał wojnę domową   Górska   2020-11-24
Pycha wierzącego, pokora ateisty   Kruk   2016-04-01
Płacimy za grzechy dziadów   Koraszewski   2023-09-26
Płońsk miasto otwarte   Koraszewski   2018-04-18
Różne ruchy obrony konstytucji   Koraszewski   2014-07-30
Raport z małego miasta   Koraszewski   2020-01-23
Raport z oblężonego miasta   Koraszewski   2018-09-12
Refleksje pobożocielne i Ewangelia św. Mateusza   Koraszewski   2015-06-06
Reguły gry ...i kamieni kupa   Koraszewski   2014-06-19
Reizm nasz ledwie żywy   Koraszewski   2020-07-19
Religia, małpa, nauka.pl   Kruk   2014-07-12
Rewolucja w NBP, nominały jawne i poufne   Koraszewski   2021-04-01
Rigor mortis   Kruk   2016-01-25
Rok parasola i parasolki?   Koraszewski   2021-01-04
Rozważania wokół praworządności   Koraszewski   2020-07-27
Rzecznik Praw Dziecka w państwowego Anioła Stróża zamieniony   Koraszewski   2018-12-17

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk