Prawda

Piątek, 25 lipca 2025 - 16:44

« Poprzedni Następny »


Justyna


Hili 2025-07-24


Administrator rzeczywiście jest na urlopie, wraca tylko na noc. Dom był całkiem pusty, Paulina też wyjechała. Nie tęskniliśmy za nimi. Administrator przed snem spisywał swoją relację z pierwszeg dnia urlopu.  Okazuje się, że nie daje się ustalić, czy był to pierwszy dzień urlopu od listopada 1998 roku,  Czy też on i jego żona mieli nieustający urlop od 1998 roku, zaś dzisiejsza wyprawa na wieś, to tylko nowa forma bardziej aktywnego wypoczynku.        



Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj







Hili: Jest piątek, 25 lipca. Wskazówki zegara nabrały rozpędu. Paulina i Mariusz są obecni na górze i na dole. Administrator rano pracuje w domu. Po kilku godzinach wsiada do samochodu i znika. Próby zdyscyplinowania Pauliny okazują się bezskuteczne. Ona jest w swoim żywiole. Administrator nazywa ją wnuczką i pozwala jej na wszystko. Ona, nowa właścicielka domu, wprowadza nowe porządki. Przejęła „Listy”, komputery, ogród. Zawsze z Julią, która robi z Administratorem, co chce. Mogłoby się wydawać, że oddał całe swoje serce tym dwóm kobietom – jednej mającej niewiele ponad rok i drugiej mającej 28 lat. Wygląda jednak na to, że jakieś znacznie poważniejsze sprawy dzieją się w tym drugim domu. Równocześnie rozmawia przez telefon z Justyną i wyjaśnia, co ma czytać i pisać teraz, kiedy on zajmuje się adopcją. Jest dużo, dużo więcej. Julia próbowała mi dziś włożyć palec w oko.

Więcej





Justyna
Administrator rzeczywiście jest na urlopie, wraca tylko na noc. Dom był całkiem pusty, Paulina też wyjechała. Nie tęskniliśmy za nimi. Administrator przed snem spisywał swoją relację z pierwszeg dnia urlopu.  Okazuje się, że nie daje się ustalić, czy był to pierwszy dzień urlopu od listopada 1998 roku,  Czy też on i jego żona mieli nieustający urlop od 1998 roku, zaś dzisiejsza wyprawa na wieś, to tylko nowa forma bardziej aktywnego wypoczynku.        

Więcej

Niepewność


 
Hili: Nasz Administrator wrócił nie wychodząc. Obiecał i obietnicę złamał, uchylił drzwi do raju  i ponownie je zamknął.  Zapewnia teraz, że on naprawdę na ten urlop pójdzie, przestanie wrzeszczeć i zacznie urlop, on musi tylko załatwić kilka spraw i już, dziś, idzie na urlop. Powiedział, że jedzie na wieś i albo wróci na noc, albo nie. Tak, ja wiem gdzie  on jedzie, Samochodem to tylko kilkanaście minut drogi. Jak znowu będzie tam wrzeszczał, atmosfera stanie się ciężka i natychmiast wróci tutaj.  A to oznacza, że przestrzeń Pauliny i Mariusza będzie zamknięta.

Więcej






Niby urlop. Wczoraj wrócił wieczorem. Pewnie się pokłócił. Rozpromienia się tylko na widok Pauliny i Julki. Paulina podsunęła mu kilka dokumentów do podpisu. Co oni jeszcze knują? Administrator włączył komputer, ale ekran pozostał zgaszony. Podparł głowę i przymknął oczy. Włączył ekran, lecz nie wpisał hasła. Na ekranie i na biurku ten sam bałagan. Z użyciem szkła powiększającego ogląda pliki Worda. Przyszła z Katowic śliczna główka fajki, bez cybucha. Uciął patyczek brzozy, potem strugał go scyzorykiem. Tak zastał go Sławek.

Więcej

Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk