Prawda

Wtorek, 14 maja 2024 - 04:36

« Poprzedni Następny »


ISIS w Libii i innych afrykańskich krajach


Andrzej Koraszewski 2015-12-25

Defilada ISIS w Libii, w mieście Syrta.
Defilada ISIS w Libii, w mieście Syrta.

Gdzie będzie jutro stolica kalifatu? Możemy tylko zgadywać, ale zamieszczone powyżej zdjęcie nie pochodzi z Iraku ani Syrii, ale z Libii. Państwo Islamskie włada w Iraku i Syrii na obszarze większym niż Wielka Brytania i jak dotąd koalicja ponad 60 państw nie czyniła mu wielkiej krzywdy. Sytuacja zmieniła się wraz z włączeniem się do gry Rosji, której samoloty bombardują obiekty militarne, cysterny transportujące ropę naftową i ośrodki dowodzenia. To ostatnie może w końcu doprowadzić do przeniesienia stolicy kalifatu (czyli miejsca pobytu kalifa) do innego kraju.


Wielokrotnie większa od Polski Libia jest najbardziej prawdopodobnym kandydatem. ISIS panuje tam nad rozległymi obszarami od granicy z Egiptem na wschodzie kraju, aż po granicę z Tunezją na zachodzie.

 

Mające swoją bazę w Libii Państwo Islamskie jest zagrożeniem dla Egiptu, Tunezji i innych krajów Afryki północnej, ale również może stać się zagrożeniem dla żeglugi na Morzu Śródziemnym i dla leżących nad tym morzem krajów europejskich. Już dziś Libia jest miejscem koordynacji działań z komórkami ISIS w innych krajach afrykańskich oraz z będącą odłamem ISIS, Boko Haram. Ta ostatnia ma silne oddziały w Nigerii, Nigrze, Czadzie i Mali oraz dobrze zorganizowane komórki w kilku innych krajach.

 

Analitycy coraz częściej zgadzają się w jednym, że dotychczasowa strategia walki z globalnym islamskim dżihadem okazała się całkowicie nieskuteczna. Zachód nie ma najmniejszej ochoty na wojnę lądową i ogranicza swoje działania do bombardowań z powietrza, często (jak w Libii właśnie) potęgując chaos i przyczyniając się do tego, że ogromne ilości nowoczesnej broni wpadają w ręce islamistów. Wielu analityków twierdzi, że najpoważniejsze błędy popełnione zostały wcześniej, najpierw przez administrację prezydenta Busha, a następnie przez administrację prezydenta Obamy. Obalenie rządów talibów w Afganistanie i spektakularne zwycięstwo militarne w Iraku nie tylko nie zostały wykorzystane dla zmuszenia tych krajów do wprowadzenia reform społecznych, politycznych i ekonomicznych, ale w obydwu przypadkach zachodnie władze okupacyjne zrobiły wszystko co było w ich mocy, żeby wzmocnić konflikty religijne, oprzeć władzę na kompletnie skorumpowanych elitach, którym dano osłonę militarną na grabienie własnych społeczeństw i rozgrywanie swoich plemiennych sporów.

 

Stworzenie całkowitego chaosu w Libii poszło jeszcze sprawniej niż w Afganistanie i w Iraku. Zamiana zwycięstw militarnych w spektakularne klęski po tych zwycięstwach prowadziły prezydenta Obamę do strategii porozumienia z „umiarkowanymi fanatykami” i (jak się okazało fałszywej) obietnicy zakończenia wszystkich wojen. Oznaczało to najpierw poparcie dla Bractwa Muzułmańskiego (o którym prezydent Obama poinformował już podczas swojego wystąpienia w Kairze w pierwszych dniach swojej pierwszej kadencji), wsparcia dla dyktatorskich zapędów powiązanych z Bractwem Muzułmańskich rządów w Turcji, a wreszcie, desperackiego dążenia do ugody z islamistyczną dyktaturą w Iranie.

 

Nasilają się również głosy krytyki strategii walki z terroryzmem bez najmniejszej próby zaatakowania samej ideologii oraz infrastruktury pomagającej ją propagować. Przyzwolenie na propagowanie islamofaszyzmu w meczetach, w szkołach i w mediach oznacza zdaniem głównie muzułmańskich badaczy, że w miejsce każdego zabitego islamskiego terrorysty pojawia się dziesięciu następnych.

 

Ten problem chyba najwyraźniej i najbardziej zdecydowanie podjął prezydent Egiptu Sisi, który rozpoczął działania zmierzające do tego, aby instytucje religijne i system oświaty przestały być szkołami islamskiego terroryzmu. (Nie trzeba tu chyba dodawać, że te jego działania nie zyskały aprobaty ani administracji amerykańskiej, ani rządów europejskich.)

Perspektywa, że Libia zmieni się teraz nie tylko w bazę islamistycznego terroryzmu, ale w główną siedzibę Państwa Islamskiego budzi w Egipcie uzasadniony lęk.

 

Nie tylko Bractwo Muzułmańskie (terrorystyczna organizacja, która zrodziła zarówno Al-Kaidę, jak Hamas, Państwo Islamskie i Boko Haram) ma nadal silne poparcie części społeczeństwa egipskiego, ale na Synaju utworzono oddziały Państwa Islamskiego, są zwolennicy tej organizacji wśród duchowieństwa, są sympatie dla Państwa Islamskiego wśród młodzieży. Nic dziwnego, że pojawiają się głosy, że Egipt powinien zdecydować się na akcję prewencyjną i zaatakować Państwo Islamskie w Libii.

 

Podczas gdy Ameryka i Europa próbują od dłuższego czasu nakłonić zwalczające się w Libii ugrupowania do utworzenia rządu jedności narodowej, w Egipcie i w Tunezji narasta świadomość, że są to działania oparte na pobożnych życzeniach i heroicznej niekompetencji, które powodują wyłącznie to, że Państwo Islamskie i działające na tym terenie inne organizacje islamistyczne zyskują czas na wzmocnienie się organizacyjne i na powiększanie swojego stanu posiadania.

 

MEMRI w doniesieniu z 17 grudnia prezentuje w tłumaczeniu z arabskiego fragmenty dwóch artykułów publicystów egipskich wzywających do podjęcia szybkiej interwencji prewencyjnej, albo w koordynacji z sąsiednimi krajami afrykańskimi i zagrożonymi krajami europejskimi (chodzi tu głównie o Francję, Grecję, Włochy i Hiszpanię); albo tylko we współpracy z zagrożonymi krajami afrykańskimi, a jeśli to nie będzie możliwe, to nawet samodzielnie.

 

Jak pisze w artykule opublikowanym 9 grudnia 2015 Muhammad Mukarram Ahmad, Libia zmienia się w bazę wypadową terrorystów zagrażających bezpieczeństwu Egiptu, Tunezji, Algierii i Maroka. jest również centrum planowania operacji Boko Haram, może prowadzić z Libii operacje na terenie Europy. 

 

Egipski publicysta zwraca uwagę na fakt, że ISIS w Libii ma kadry, infrastrukturę militarną duże zasoby finansowe. Na wschodzie kraju osiągnęli pełną kontrolę nad strategicznym miastem Syrta i wzmocnili swoją obecność w leżącej o sto kilometrów od granicy z Egiptem Derną. Obecnie prowadzą ataki na Adżabiję, która łączy wschodnią i zachodnią Libię, najwyraźniej dążąc do zajęcia najważniejszych pół naftowych i portów eksportujących libijską ropę.     

 

W pobliżu granicy z Tunezją islamiści opanowali miasto Sabrata, z którego już dokonano kilku ataków terrorystycznych na Tunezję.      

 

Egipski publicysta pisze, że strona europejska, mimo licznych raportów o narastającym zagrożeniu, nie wykazuje zaniepokojenia i nie podejmuje żadnych działań. Armia libijska jest podzielona, a jedyne ugrupowanie, które prowadzi skuteczne operacje przeciw islamistom, oddziały generała Haftara, jest sekowane przez Zachód i nie otrzymuje żadnego wsparcia.   

 

Egipt – pisze Muhammad Mukarram Ahmad – nie powinien czekać aż jego bezpieczeństwo będzie zagrożone od wschodu i zachodu, z Synaju i z Libii.

„Jedyną opcją Egiptu jest przyjęcie nowej strategii, która nie wiąże się z czekaniem za jego liniami obrony, aż zaczynie się agresja ISIS. Raczej musi ... poprzez planowanie strategiczne, wykorzenić niebezpieczeństwo ISIS w jego mateczniku – albo jednostronnie, poprzez wspólny arabski wysiłek z Algierią, Tunezją i Marokiem, lub przez sojusz arabsko-zachodni, w którym kraje południowej Europy - Włochy, Francja, Hiszpania i Grecja - wzięłyby udział. Bez względu na proponowane opcje, prosta prawda, która nie może być ukrywana lub kwestionowana, jest taka, że Egipt nie może być wzięty przez ISIS w kleszcze z Synaju na wschodzie, a z Libii na zachodzie”. [1]

W dzień później, w tej samej gazecie egipskiej, inny publicysta Adil Nu'man pisał:

„Strzeżcie się, chyba, że czekacie, aż oni zewrą szeregi, wyposażą armię w sprzęt wojenny, i zjednoczą swoje frakcje. Wyprzedzający atak na nich w ich bazach w Dernie i Syrcie jest najlepszym środkiem obrony. To jest pierwsza sprawa.

 

Co do drugiej, uważajcie, chyba, że czekacie na nich na granicach naszego kraju: są zdrajcy w naszych szeregach i wśród nas, którzy sprzedają ojczyznę za złudzenia ich tzw. Kalifatu, i dołączą do nich i będą walczyć w ich szeregach...

 

Po trzecie: uważajcie, żeby nie przypisywać wagi do opinii świata w tej sprawie. Nie tak dawno, Ameryka poszła okupować Afganistan i Irak w obronie swojego bezpieczeństwa narodowego, a dziś Francja zamierza prowadzić wojnę z ISIS w Syrii i Libii. Podobnie, to naszym obowiązkiem jest walka z agentami ISIS w Libii, żeby bronić naszego życia i naszego bezpieczeństwa.

 

Po czwarte: nie może być łagodności wobec tych, którzy wyłamują się z szeregów, lub którzy nakłaniają, zachęcają, wspierają lub torują drogę dla terroryzmu...”[2]

Egipt prowadzi bardzo intensywną i (jak twierdzi) dość skuteczną rozprawę z ISIS na Synaju. Panuje tu jednak pełna świadomość, że tej walki nie można wygrać tylko na polu militarnym, że kluczem jest walka z ideologią. Dlatego Egipt wprowadził kontrolę nauczania w meczetach, zamyka meczety nielegalne, które prowadzą nauczanie uciekając od państwowego nadzoru. Powoli próbuje się usuwać islamistyczną ideologią z nauczania.

 

Jest to wyścig z czasem, ponieważ organizacje islamistyczne nieustannie rosną w siłę. Walki z tą ideologią nie da się również wygrać tylko w jednym kraju. Łby tej hydry odrastają w coraz to nowych miejscach na świecie.  Coraz częściej słyszymy rozpaczliwe błagania muzułmanów, żeby Zachód przestał flirtować z „umiarkowanymi fanatykami”, żeby przestał się bać islamofobii i zaczął rozmawiać z cywilizowanymi muzułmanami. Wielu przestaje wierzyć, że będzie to w przewidywalnym czasie możliwe. A czasu na czekanie nie ma.

 

Muzułmańscy liberałowie powoli zwierają szeregi, liczą się jednak struktury władzy. Zdecydowanie władz widać tylko w Egipcie i w Tunezji. Trudno powiedzieć jak się rozwinie sytuacja w Arabii Saudyjskiej i w Jordanii.  W Pakistanie i Turcji, Katarze widzimy zmiany na gorsze. Trwa wojna o umysły. Zbrojne sukcesy Państwa Islamskiego mają nieprawdopodobny efekt psychologiczny i przyciągają dziesiątki tysięcy nowych amatorów podbijania świata.

 

Libia jest dziś tak samo ważnym frontem, jak Irak i Syria. Uspokajanie się, że świat walczy z garstką oszalałych terrorystów jest groźnym samooszukiwaniem się. Jest to walka z faszystowską ideologią zaprawioną religijnym sosem. Złudzeniem jest pyszałkowate poczucie siły Zachodu, jak również przekonanie, że to nie nasza sprawa, że wystarczy zamknąć granice i czekać aż oni się tam wytłuką.

 

Pora powiedzieć otwarcie, że wcześniejsze strategie walki z islamskim terroryzmem nie tylko zawiodły, ale zdecydowanie wzmocniły ideologię islamofaszyzmu.

 

Czy Egipt zdecyduje się na wojnę prewencyjną z ISIS w Libii? Jest to prawdopodobne. Czy Unia Europejska wyciągnie wnioski z wcześniejszych błędów Zachodu? To akurat jest bardzo mało prawdopodobne.     
                  

[1] Elwatannews.com (Egipt), 9 grudnia 2015.

[2] Elwatannews.com (Egipt), 10 grudnia 2015.


Korzystałem ze Specjalnego Komunikatu MEMRI, Nr 6239, z 17 grudnia 2015

P.S. Wczorajsze wigilijne przesłanie prezydenta Sisi jest bardzo wyraźną informacją ku czemu ten polityk zmierza. Czy mu się to uda? Czy ma szansę na zwycięstwo w walce z religijnym fanatyzmem? Na to pytanie nie ma i długo jeszcze nie będzie odpowiedzi. Warto go jednak uważnie obserwować.   



Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. USA stworzyło warunki, a NATO przymyka oczy Ola 2015-12-26
1. Rzeczywista polityka USA. mieczysławski 2015-12-25


Brunatna fala

Znalezionych 1480 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Przepraszamy, że zwyciężyliśmy   Collins   2015-01-27
Państwo Islamskie umacnia się w przyszłej Palestynie   Toameh   2015-01-28
Refleksje z Paryża   Landes   2015-01-29
Dlaczego europejskie NGO i Czerwony Krzyż są rzeczywistymi wrogami w Izraelu   Tenenbom   2015-01-30
Lewica odmawia rozmowy o muzułmańskim antysemityzmie   Greenfield   2015-02-03
Niewłaściwy koniec miejskiej rury kanalizacyjnej   Honig   2015-02-05
Holocaust miał również swój arabski rozdział   Julius   2015-02-09
Turcja, kraj NATO i Bractwa Muzułmańskiego     2015-02-10
Wyśmiewanie Holocaustu w Estonii   Rogatchi   2015-02-12
Od Auschwitz do Państwa Islamskiego   Frantzman   2015-02-16
Upiory Auschwitz na Bliskim Wschodzie   Greenfield   2015-02-17
Krucjaty nie są naszym problemem   Honig   2015-02-19
Nikt nie powstrzyma wzrostu islamu w Europie     2015-02-22
W Kopenhadze bohaterzy zginęli za wolność   Greenfield   2015-02-23
Więźniowie naszego braku sumienia   Koraszewski   2015-02-28
Manifest ISIS: Kobiety w Państwie Islamskim   Chesler   2015-03-01
Liberalny egocentryzm poznawczy   Landes   2015-03-02
Ach, być Abdullahem!   Honig   2015-03-03
Pouczająca chwila   Bellerose   2015-03-08
Więcej faktów, mniej mitów   Ślusarczyk   2015-03-11
Co znaczy dziś NIGDY WIĘCEJ?   Landes   2015-03-12
Po sobocie przychodzi niedziela   Miller   2015-03-15
Śladami Mein Kampf   Koraszewski   2015-03-16
Czego naprawdę żąda ISIS?   Wood   2015-03-17
Skuteczna demonizacja Izraela   Marquardt-Bigman   2015-03-18
Z annałów palestyńskich protokołów medialnych   Landes   2015-03-22
Kto najbardziej na świecie łamie prawa kobiet? Izrael, odpowiada ONZ   Bayefsky   2015-03-24
Groteskowa miłość do propagandy Niewypowiedziane barbarzyństwoNienawiść do Żydów – i pęd do dominacji nad światem   V.S. Naipaul   2015-03-25
Obama wypowiada wojnę Izraelowi   Tawil   2015-03-26
Abbas toruje drogę dla państwa islamskiego   Toameh   2015-03-31
W imię solidarności z Palestyną   Ghaddar   2015-04-09
Kiedy muzułmanie mordują Palestyńczyków   Goldberg   2015-04-10
Romans Zachodu z Iranem i islamistami   Bulut   2015-04-11
Bliski Wschód: w cieniu uzbrojonych bandytów   Spyer   2015-04-12
Palestyńczycy w Jarmuk mają pecha   Toameh   2015-04-15
Budowanie dyktatury w Turcji     2015-04-16
Dlaczego BBC ignorowało Holokaust     2015-04-17
Boko Haram: plaga Nigerii     2015-04-21
Niemiec Tobi ogląda świat   Koraszewski   2015-04-23
Znikające kościoły w Turcji   Bulut   2015-04-28
Prawda, która rani serca   Koraszewski   2015-05-01
Wytyczanie Zielonej Linii   Collins   2015-05-03
Palestyńczycy, o których nikt nie mówi   Toameh   2015-05-07
Cudaczny Twitter przywódcy irańskiego   Totten   2015-05-08
Zapiski człowieka kontrowersyjnego   Koraszewski   2015-05-10
Salami stosuje taktykę salami   Honig   2015-05-12
 Manipulowanie prawami człowieka   Koraszewski   2015-05-13
Różnica między islamem a islamizmem?   Bulut   2015-05-17
Delegitymizacja o nazwie Nakba   Honig   2015-05-20
Najnowszy raport "Breaking the Silence" nie jest dziennikarstwem. Jest propagandą.   Friedman   2015-05-21
ONZ: Izrael w sposób najgorszy na świecie łamie prawa do opieki zdrowotnej   Neuer   2015-05-22
List otwarty do Grzegorza Schetyny   Koraszewski   2015-05-23
Dżihad Schrödingera   Greenfield   2015-05-24
Przyczyna i skutek - czyli kto zmienia Gazę w piekło.     2015-05-29
Polityczna broń Iranu: gwałt i tortury   Bulut   2015-05-30
 Fatalne zauroczenie: Wspólny antychryst Globalnej Lewicy Postępowej i Dżihadu    Landes   2015-05-31
Demony tego pogromu są nadal z nami   Julius   2015-06-02
Jazydzkie ofiary masowych gwałtów po uwolnieniu z niewoli ISIS są zagrożone śmiercią   Chesler   2015-06-03
Nie można bojkotować ISIS   Levick   2015-06-05
Borg Bliskiego Wschodu   Totten   2015-06-07
Kiedy świat zrozumie, że Churchill miał rację?   Yemini   2015-06-09
Światła, kamera, akcja, terror   Roth   2015-06-10
Wielki wyrównywacz wszystkich Żydów   Honig   2015-06-11
Prawica, lewica i islamizm   Frantzman   2015-06-12
Niebezpieczeństwa bojkotowania Izraela   Zahran   2015-06-17
Bractwo Muzułmańskie zdejmuje maskę   Totten   2015-06-18
BDS jako wojna propagandowa Globalnego Dżihadu   Landes   2015-06-19
Zaniechanie działania przeciwko złu jest też działaniem   Chesler   2015-06-24
Raport ONZ odmawia Izraelowi prawa do obrony, zamiast tego zaleca aresztowanie Izraelczyków   Bayefsky   2015-06-26
Trwająca wojna psychologiczna   Collins   2015-06-29
Wielkie przywitanie byłego prezydenta Tunezji w Izraelu   Horovitz   2015-07-01
Nie tak postępowa sprawa palestyńska   Marquardt-Bigman   2015-07-03
W obronie pesymizmu   Herf   2015-07-16
Międzynarodowy Trybunał Karny wypowiada wojnę Izraelowi   Bell   2015-07-18
Irańskie porozumienie jest podaniem się USA     2015-07-20
Bohaterowie naszego pokolenia – cudzoziemcy walczący z Państwem Islamskim   Frantzman   2015-07-22
Zaślepieni   Yemini   2015-07-27
Turcja używa ISIS jako pretekstu, by zaatakować Kurdów   Bulut   2015-07-28
Dlaczego Palestyńczycy nie mogą zawrzeć pokoju z Izraelem?   Toameh   2015-07-31
Lewica kłania się przed irańskimi antysemitami   Meotti   2015-08-02
Wojna z Izraelem przy pomocy osobliwego prawa   Apfel   2015-08-04
Ambasador Prosor o sytuacji na Bliskim Wschodzie   Prosor   2015-08-05
Zdrada Palestyńczyków przez działaczy na rzecz pokoju   Maroun   2015-08-07
Kiedy muzułmanie palą Żydów żywcem   Greenfield   2015-08-13
Triumf i milczenie: Sława morderczyni i co mówi to o jej świecie   Roth   2015-08-15
Czarne i białe, i czytane w farsi   Blum   2015-08-18
W szyderczym spojrzeniu wroga: antysemiccy Żydzi   Maroun   2015-08-23
Migranci, migreny & Jeremy Corbyn   Tsalic   2015-08-25
Wspomnienia propalestyńskiego aktywisty z Hebronu 2007   Borg   2015-08-27
Hiszpania, żydowski raper i BDS   Collins   2015-08-29
Festiwal ludzkiego zła   Haak   2015-08-30
Dyplomatyczne zwyrodnienie plamki żółtej   Koraszewski   2015-08-31
Palestyńczycy: Zamiana obozów uchodźców w magazyny broni   Toameh   2015-09-08
Czy sojusznicy z NATO ułatwiają Iranowi zaatakowanie Izraela?   Bekdil   2015-09-09
Nie będę honorował porozumienia, jeśli sankcje będą tylko zawieszone     2015-09-11
Antysemityzm ma znów światowego przywódcę   Koraszewski   2015-09-13
Kiedy krytyka Izraela zamienia się w skrajny antysemityzm: wydanie londyńskie   Collier   2015-09-14
Antysemicki antysyjonizm i lewica   Johnson   2015-09-18
Ugłaskiwanie radykalnego islamu w Niemczech   Uniyal   2015-09-19
5 powodów, dla których rozróżnienie między “antysemicki czy antyizraelski” jest nieistotne     2015-09-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk