Prawda

Czwartek, 28 marca 2024 - 16:45

« Poprzedni Następny »


Dobrzy Europejczycy marzą choćby o proporcjonalności


Andrzej Koraszewski 2018-06-04

Nieznani bojownicy na ulicach Gazy.
Nieznani bojownicy na ulicach Gazy.

Sympatyczny czytelnik na marginesie niedawnych rozruchów na granicy z Gazą pisze: „Przyzna Pan, Panie Andrzeju, że izraelska odpowiedź jest nieproporcjonalna”. Nie, nie przyznam, ale podejrzewanie tego akurat czytelnika o antysemityzm zakrawałoby na paranoję. Jest raczej ofiarą złej informacji i powtarzanych w kółko absurdalnych twierdzeń. W tym samym czasie znana historyczka i pracownica Żydowskiego Instytutu Historycznego, która od lat walczy z antysemityzmem, pod artykułem prezentującym udokumentowane wypowiedzi dygnitarzy Hamasu o tym, że prawie wszyscy zabici Palestyńczycy podczas majowych rozruchów byli członkami Hamasu, że starannie zaplanowano zniszczenie płotów granicznych i wlanie się tysięcy ludzi na teren Izraela, że uczestnicy byli wzywani do przynoszenia i ukrywania broni – pisze „Mnie to nie przekonuje”. Nie, nie wyjaśnia, czy nie daje wiary, czy też akceptuje, że są to udowodnione wypowiedzi przywódców i uczestników rozruchów, ale ma jakieś inne zastrzeżenia. Czy może tu też chodzi o proporcjonalność? Ginie więcej Palestyńczyków niż Izraelczyków, a to nieładnie.

„Gazeta Wyborcza” informując o wściekłym ostrzale moździerzowym i rakietowym z Gazy w dniu 29 maja 2018, nadaje doniesieniu tytuł Najcięższa wymiana ognia między Izraelem a Strefą Gazy od kilku lat


Nie można wykluczyć, że redakcja domyśla się, iż 99 procent czytelników dostrzegło tylko tytuł, który zaledwie dotarł do ich podświadomości. Ci którzy zatrzymali na moment wzrok, z wytłuszczonej zapowiedzi dowiedzieli się raz jeszcze, że była to najcięższa wymiana ognia od czterech lat i że minister izraelskiego wywiadu powiedział, iż kraj znajduje się na krawędzi wojny. Dalej mamy wytłuszczony podtytuł, że „Palestyńczycy protestują, Izrael odpowiada ogniem”. Teraz dopiero możemy się dowiedzieć od czego zaczęła się owa „wymiana ognia”.

„Konflikt eskaluje. We wtorek rano ze Strefy Gazy nieznani bojownicy wystrzelili w kierunku Izraela niemal 30 pocisków moździerzowych. Był to największy taki atak od konfliktu izraelsko-palestyńskiego z 2014 r., kiedy to zmuszonych zostało do opuszczenia swoich domów 250 tys. Palestyńczyków.”

Autor artykułu, Maciej Orliński, dziennikarz „Gazety Wyborczej” informuje, że nic się nie stało, że izraelski system przeciwrakietowy przechwycił 25 pocisków, że uszkodzeniu uległ budynek przedszkola, że trzech żołnierzy zostało rannych, dodając szybko, że jeden niegroźnie.


Zapewne dziennikarz czerpał swoje informacje z trzeciej ręki, bo zapewnia tych czytelników, którzy aż tak daleko dotarli, że nikt nie przyjął odpowiedzialności za atak. Nie było żadnych uzupełnień tej osobliwej informacji, więc czytelnik nie dowiedział się, że pocisków moździerzowych i rakiet było grubo ponad sto, że zarówno prezydent Egiptu (który wezwał na dywanik przywódcę Hamasu), jak i Stany Zjednoczone w Radzie Bezpieczeństwa obarczyły całą odpowiedzialnością Hamas (nie mówiąc już o tym, że zarówno Hamas, jak Islamski Dżihad z dumą oznajmili, że rakiety były ich), ani wreszcie, że ckliwie przedstawiona „historia” wojny w grudniu 2014 roku zaczęła się od długotrwającego ostrzeliwania tysiącami rakiet Izraela przez Hamas. Maciej Orliński kończy swoje informowanie o „wymianie ognia” donosząc, iż brytyjski dziennik „The Guardian” podaje, że nie ma jeszcze doniesień o rannych w Strefie Gazy. 


Zła wola, czy tylko tragicznie złe dziennikarstwo? Czytelnik „Gazety Wyborczej”, który nie interesuje się Izraelem, który ufa swojej gazecie i tylko podprogowo odnotowuje tytuły, ma  wyrobione zdanie i kompletnie zakłamany obraz konfliktu, który z różnych przyczyn ogniskuje więcej zainteresowania niż wszystkie inne. Jeśli przypadkiem czyta uważnie, będzie prawdopodobnie podzielał linię generalną najlepszego dziennika w Polsce, czyli będzie wylewał łzy za już pomordowanych w przeszłości i głęboko współczuł, że tym którzy kontynuują mordowanie Żydów, nie tylko się to utrudnia, ale na dodatek giną często przed wykonaniem swojego zadania. Nazywa się to pięknie współczuciem dla Palestyńczyków i brakiem proporcjonalności.


Wielu powtarzało, że antysemityzm nie mówi nam właściwie nic o Żydach, ale opowiada bardzo wiele o antysemitach. Pod artykułem Mordechaja Kedara pod tytułem  Dlaczego Arabowie tak nienawidzą Palestyńczyków? pojawił się komentarz kogoś podpisującego się jako „justi”:       

„Po ostatnich jazdach Starszych Braci w wierze gdy Lapid kłamał, Netaniahu kłamał, kłamała nawet starsza pani prowadzona do obozu pod lufami niemieckich i olskich żołnierzy nie wierzę w jakąkolwiek obiektywność Żyda. Cześć jaka jest oddawana Grossowi, który w małej stodole umieścił 1600 osób, nienawiść wobec G. Grasa za wiersz 'Co musi być powiedziane' i wideo gdzie znajper strzela do spokojnie stojącego Palestyńczyka mam wierzyć stronie izraelskiej? Czy w powyższym tekście jest wspomniane np o masakrze w Deir Yassin?


Jak to jest że Żydzi uciekali do Polski przed prześladowaniami (vide rodzina Polańskich) a dziś nie ma z ich strony żadnej wdzięczności i Netaniahu dziękuje Paragwajczykom?!


Ostatnia ustawa IPN, nagminnie przekręcana, szkalowana nieczytana-cytowana usunęla z serc wielu ludzi filosemityzm. Gorycz ludzi, którzy ratowali Kosińskiego po Malowanym Ptaku dotarła do nas


Jesteście siebie warci i stawanie po jakiejkolwiek stronie konfliktu jest daremne.” (Pisownia zachowana)

Zapewne Maciej Orliński, wspomniany na początku sympatyczny czytelnik oraz znana historyczka uznaliby zgodnie, że mamy do czynienia z klasycznym antysemitą, pielęgnującym swoją ignorancję dla wzmocnienia przesądów nabywanych od dziecka w domu, w kościele i w szkole. Możemy się zastanawiać, gdzie „justi” szukał odpowiednio zafałszowanych informacji na temat współczesności? Zacznijmy jednak od tekstu pod którym „justi” wkleił swój elaborat. Mordechai Kedar, arabista, były oficer izraelskiego wywiadu, obecnie pracownik uniwersytetu, nie pisze w swoim artykule o Żydach, pisze o stosunku Arabów do Palestyńczyków. Zaczyna od stwierdzenia, że Arabowie nie chcą i nigdy nie chcieli palestyńskiego państwa. Nie trzeba być historykiem Bliskiego Wschodu, by wiedzieć, że jest to dobrze podbudowane twierdzenie. Kiedy Wielka Brytania podzieliła Mandat Palestyński przyznając 78 procent Palestyny Arabom Palestyńskim (Jordania), Arabowie odrzucili uznanie przyznania reszty Żydom, kiedy ONZ zaproponowała podział reszty na absurdalne trójkąciki, Żydzi zaakceptowali, Arabowie odrzucili, kiedy Izrael ogłosił niepodległość, tego samego dnia napadły na kraj armie pięciu państw arabskich nie z myślą o utworzeniu jakiegoś państwa palestyńskiego, ale z nadzieją na powiększenie swoich terytoriów (obiecując eksterminację wszystkich Żydów). Kiedy Jordania zajęła Judeę i Samarię oraz Jerozolimę Wschodnią, wymordowała mieszkających tam Żydów, wygnała resztę i anektowała zajęte tereny nazywając je Zachodnim Brzegiem. Ani  ona sama, ani żadne inne państwo arabskie nie proponowało tworzenia jakiegoś państwa palestyńskiego. Izraelski arabista podaje fakty, które bez trudu możemy znaleźć w dziesiątkach źródeł. Autor przypomina również wywołane przez Palestyńczyków wojny domowe w Jordanii i w Libanie, szkicowo prezentuje politykę krajów arabskich wobec palestyńskich uchodźców i wykorzystywanie ich wyłącznie jako psów wojny z Żydami.


Ciekawy problem dla tych, których to interesuje. Możemy spokojnie założyć, że po prostu człowieka podpisującego się „justi” Palestyńczycy kompletnie nie interesują. (Dokładnie to samo możemy powiedzieć o większości „współczujących”, włącznie z członkami wszystkich klubów „solidarności z Palestyną” i dziennikarzami donoszącymi o konflikcie arabsko-izraelskim.)


Sam wpis nie mający żadnego związku z tekstem, pod którym został wklejony, jest jednak interesujący. „Justi” nie tylko zna nazwisko premiera Izraela ale i nazwisko przywódcy niewielkiej izraelskiej partii politycznej „Jest Przyszłość” Ja’ira Lapida. Co więcej gdzieś, coś czytał na temat Jana Tomasza Grossa, a nawet słyszał o jakimś wierszu Güntera Grassa. Oglądał jedno wideo, a nawet słyszał o masakrze w Dajr Jasin. O tym wydarzeniu z 1948 roku mógł nawet czytać w „Gazecie Wyborczej”, która z zachwytem prezentowała książkę izraelskiego historyka Ilana Pappe. W recenzji tłumaczonej na język polski (i opublikowanej w wydawnictwie „Książka i Prasa”) książki pod tytułem Czystki etniczne w Palestynie, gazeta aspirująca do tego, żeby być rzetelnym źródłem informacji, bez najmniejszych zastrzeżeń serwuje takie zdania jak poniżej jako niekwestionowane fakty:

„Hagana, na której czele stał urodzony w Płońsku David Ben Gurion, przyszły premier Izraela, na początku 1948 r. rozpoczęła zakrojoną na dużą skalę czystkę etniczną wśród ludności palestyńskiej zamieszkującej Mandat. Przygotowywała się do niej zresztą od dawna, w latach 40. XX w. powstały aż cztery plany operacyjne określające jej założenia i techniczne szczegóły.”

O Dajr Jasin GW za izraelskim historykiem pisze:

„Dowodem na systemowy charakter planu „Dalet” stał się przypadek Dajr Jasin, sielskiej i przyjaźnie nastawionej wsi, która podpisała akt o nieagresji z Haganą w Jerozolimie, lecz była skazana na unicestwienie, ponieważ znalazła się na obszarach przewidzianych w planie Dalet do wyrugowania.”

O samej masakrze „Gazeta” informowała:

Siły żydowskie zajęły Dajr Jasin 9 kwietnia 1948 r. Wieś rozciągała się na wzgórzu po zachodniej stronie Jerozolimy, 800 metrów nad poziomem morza, blisko żydowskiej dzielnicy Giwat Szaul. (.) Żydowscy żołnierze wpadli do wsi i ostrzelali domy z karabinów maszynowych, zabijając wielu mieszkańców. Tych, którzy pozostali przy życiu, spędzili w jedno miejsce i zamordowali z zimną krwią, bezczeszcząc zwłoki. Inni w tym samym czasie gwałcili, a później zabijali niektóre kobiety.

Czytelnicy wierzący w rzetelność i kompetencje dziennikarzy tego medium byli bez szans.


W tym przypadku ktoś jednak musiał zareagować, bo po miesiącu publicysta „GW” Paweł Smoleński opublikował obszerny artykuł informujący, że informacja była delikatnie mówiąc nieścisła. Przypomina, że sam Ilan Pappe otwarcie pisze o sobie, że jest historykiem zaangażowanym, i że fakty nie  mają dla niego znaczenia. Centralna dla jego książki masakra w Dajr Jasin jest wszechstronnie opisana i uczy się o niej w izraelskich szkołach. W opowieści Pappe nic się nie zgadza, wioska nie była „sielska i przyjaźnie nastawiona”, nie wszedł do niej oddział Hagany, tylko Irgunu. Tak, zabito około stu osób, w tym były również kobiety i dzieci. W relacji Pappe główny punkt ciężkości położony jest na opowieści jednego świadka.  


Kończąc swój artykuł Paweł Smoleński pisze:

„Ilan Pappé nie składa – jak chce wydawca książki – hołdu tym, którzy nie pogodzili się z utratą swojego miejsca na Ziemi. Składa za to hołd historycznym ignorantom, ufając, że każdego można zrobić w balona.”

Smoleński informując (po miesiącu), że recenzent był niekompetentny, a podane informacje mocno nieścisłe, rzuca od niechcenia zdanie, że „w wyniku wojny o niepodległość Izraela „wyczyszczono etnicznie” 700 tys. palestyńskich Arabów”. No cóż, nie dodaje, że armie arabskie wzywały ludność arabską do opuszczenia terenu walk, obiecując, że będą mogli wrócić za tydzień po oczyszczeniu Izraela z Żydów, że władze izraelskie nawoływały ludność arabską do pozostania, że wygnano tylko tych, którzy brali udział w walkach, ani wreszcie, że społeczność żydowska w Izraelu składa się dziś w większości z Żydów wygnanych z krajów arabskich i ich potomków. (Z krajów arabskich wygnano między 750 a 850 tysięcy Żydów, z których ogromna większość trafiła do Izraela). Ani wreszcie, że dzisiejsza mniejszość arabska stanowi w Izraelu 20 procent populacji, podczas gdy kraje arabskie zostały całkowicie oczyszczone z Żydów. Było jednak w „Gazecie Wyborczej” sprostowanie, a to niezwykły ewenement.         


Ilan Pappe nie jest samotny na placu boju. Z okazji 70 rocznicy masakry w Dajr Jasin rynek nienawiści do Izraela został zalany informacjami, które połykali nie tylko ludzie tacy jak „justi”, ale również ludzie dobrej woli i bez przesądów. Mieszkająca od lat w Izraelu niemiecka historyczka Petra Marquardt-Bigman, wśród licznych zdjęć mających przypomnieć masakrę w Dajir Jasin zwróciła uwagę na poniższe zdjęcie.   



Nawet kompletny laik powinien nabrać podejrzeń widząc te duże budynki stojące rzekomo w arabskiej wiosce. W rzeczywistości jest to zdjęcie z nazistowskiego obozu koncentracyjnego. (W innym przypadku użyto zdjęcia z masakry dokonanej w Libanie przez tamtejszych falangistów.) Czarna propaganda jest w informacjach o Izraelu (zarówno o jego historii, jak i o współczesności) nieustannie obecna. Nie tylko na antysemickich strona pełno jest fałszywych zdjęć, przekłamanych informacji i fabrykacji w rodzaju opowieści o tym, że Izraelczycy zabijają Palestyńczyków i handlują ich organami.


Izrael jest atakowany od pierwszego dnia swojego istnienia i broni się nadspodziewanie sprawnie (alternatywą jest zagłada). Wygrał trzy wojny, w których atakowany był przez połączone armie państw arabskich, przetrwał dwie intifady, jest narażony na tysiące zamachów terrorystycznych, z którymi musi walczyć każdego dnia. Ten maleńki kraj, z niesłychanie trudnymi do obrony granicami, otoczony wrogimi państwami, uważany jest za mocarstwo i oskarżany o używanie nieproporcjonalnej siły, kiedy broni życia swoich obywateli.


Dlaczego zatem nie zgadzam się z zarzutem nieproporcjonalności, kiedy szermuje nim ONZ, Amnesty International, Human Rights Watch i tysiące zaprawionych w bojach publicystów najbardziej renomowanych mediów? W tych zarzutach o izraelską nieproporcjonalność mamy różne oczekiwania – jedni oczekują starannego przestrzegania zasady ząb za ząb, oko za oko. Jeśli palestyński terrorysta zabił Izraelczyka to ostatecznie można usprawiedliwić jego zlikwidowanie (chociaż lepiej byłoby przytrzymać mu rączki). Nie ważne kto zaczyna agresję, nie ważne ile podjęto prób zabicia obywateli izraelskich, ani jak poważne zagrożenie bezpieczeństwa stanowi przygotowywany zamach, ani ile wystrzelono pocisków na Izrael, ważne jest przestrzeganie zasady ząb za ząb, oko za oko. Prosta szkolna arytmetyka – ginie więcej Palestyńczyków niż Żydów, więc mamy brak proporcjonalności. Inna motywacja zarzutu o braku proporcjonalności głosi, że istotnie Izrael ma prawo się bronić, ale powinien się powstrzymać przed wyrządzaniem krzywd przeciwnikowi. Tak więc, ilekroć Hamas i Islamski Dżihad organizują zmasowany ostrzał Izraela, Organizacja Narodów Zjednoczonych zaczyna swoją reakcję od wezwania do powściągliwości w odpowiedzi. Kiedy prezydent Egiptu, Nasser, w 1967 roku otwarcie zapowiedział zepchnięcie Żydów do morza i zażądał od ONZ usunięcia sił pokojowych, ONZ natychmiast to zrobiło, kiedy Izrael bombarduje wyrzutnie rakietowe używane do ostrzeliwania Izraela, Rada Bezpieczeństwa proponuje wysłanie do Gazy sił pokojowych.


Być może najciekawszą motywację zarzutów o nieproporcjonalność izraelskich odpowiedzi na ataki mają (czasem wybitni) dziennikarze pochodzenia żydowskiego. Chcieliby, żeby Izraelczycy tak delikatnie bronili swojego życia, żeby im, dobrym Brytyjczykom czy Amerykanom, nikt przypadkiem od Żydów nie wymyślał. Zazwyczaj jest to zapakowane w romantyczne i nierealne oczekiwania, że Izrael dokona cudu, bo co to dla niego. Znakomity przykład tego rodzaju postawy przedstawił pracujący obecnie w Wielkiej Brytanii izraelski bloger, Noru Tsalic.


Tsalic zaczyna od zdumienia jak niedawne zamieszki na granicy z Gazą były relacjonowane przez wielkie media zachodnie:

„Większość zachodnich mediów przypisała ten wybuch (albo wyraźnie, albo sugerując) parze prawicowych ekstremistów: Trumpowi i Netanjahu. Którzy, jak każe nam się wierzyć, zaaranżowali ten nikczemny akt przeniesienia ambasady USA z Tel Awiwu do Jerozolimy. Na przykład, pod natchnionym tytułem Co zdarzyło się w Gazie we wtorek [sic!], BBC pisze:

 

Poniedziałek oznaczał także otwarcie ambasady USA w Jerozolimie, posunięcie, które rozsierdziło Palestyńczyków.  


Nie jest dla mnie jasne, czy wybitni dziennikarze BBC są dotknięci syndromem powierzchowności, amnezją, czy też zwykłą głupotą. Pomijając fakt, że „Wielki Marsz Powrotu” trwał od tygodni, ci z nas, którzy nie są dziennikarzami BBC, mogą zastanawiać się, dlaczego Palestyńczycy w Gazie byli o tyle bardziej „rozsierdzeni” niż ci z Zachodniego Brzegu? I – jeśli mamy przypisać 62 ofiary śmiertelne podpalaniu świata przez Trumpa, to czy mamy także za około dwa tysiące palestyńskich ofiar w pożodze 2014 r. obwiniać… pacyfizm Obamy?”

Bardziej jednak fascynuje go komentarz Daniela Sugarmana, świetnego i bardzo uczciwego dziennikarza w brytyjskiej „Jewish Chronicle”. Sugarman 15 maja pisał, że Izrael powinien się dziś wstydzić przyznając, że „“protesty były pełne przemocy. Protestujący bez przemocy nie miotają kamieni i koktajli Mołotowa. Nie wypuszczają płonących latawców na Izrael z wymalowanymi swastykami. Premier Hamasu, Jahja Sinwar, następująco opisał cel przedarcia się przez granicę: ‘Obalimy granicę i wydrzemy im serca z ciał’.”


Sugarman, jak pisze Noru Tsalic, poetycko prezentuje powód, dla którego Izrael powinien się wstydzić i cytuje:  “… odpowiedzią z Izraela była śmierć. Śmierć i okaleczenie. Chmura gazu i grad kul. Ponad pięćdziesięciu Palestyńczyków zabito wczoraj przy granicy i raniono ponad tysiąc.”


Brytyjski dziennikarz w odróżnieniu od dziennikarzy „Guardiana” BBC, „New York Timesa” i innych pisze, że wie, „że Hamas zorganizował te próby przedarcia się przez granicę. Wiem, że Hamas oferował pieniądze rodzinom zabitych lub rannych w tych protestach w ten sam sposób, jak wypłaca pieniądze rodzinom tych, którzy zostali zabici podczas dokonywania zamachów terrorystycznych przeciwko Izraelczykom. Rozumiem, dlaczego Izrael nie może pozwolić tym protestującym na przekroczenie granicy”, jest jednak nieprzekonany: „“Każda kula wystrzelona przez Izrael, każde życie, jakie Izrael odbiera, pogarszają sytuację. Istnieją sposoby rozproszenia tłumów bez użycia ostrej amunicji. Ale IDF dokonały czynnego wyboru, by strzelać ostrą amunicją i zabić dziesiątki ludzi”.


Noru Tsalic odpowiada na to, że był izraelskim żołnierzem, wie sporo o technikach rozpraszania tłumów, wie jak nieskuteczne są w takiej sytuacji gumowe kule, gaz pieprzowy i gaz łzawiący, na jaką odległość działają paralizatory. Brytyjski dziennikarz żydowskiej gazety oczekując rzeczy niemożliwych, pisze rzeczy niegodne. Odpowiedz przyszła następnego dnia. Daniel Sugerman napisał obszerne wyjaśnienie, które zakończył słowami:

otworzyłem oczy, i zobaczyłem, co zrobiłem.

[…]

Powiedziałem, że Izrael powinien wstydzić się za swoje czyny. Dzisiaj jednak to ja się wstydzę.

Łatwo mówić o proporcjonalności, kiedy celem morderczych ataków są ludzie znajdujący się o tysiące kilometrów dalej. Daniel Sugerman zareagował jednak szybciej niż Paweł Smoleński i poszedł nieco dalej.  


Dobrzy Europejczycy żądając proporcjonalności mają tu różne motywacje, od outsourcingu nienawiści i pełnej świadomości za co płacą Palestyńczykom i za co kochają irańską teokrację, do dyskretnego żalu, że obrona izraelskiego życia może źle wpłynąć na reakcje sąsiadów do tych, którzy przecież szczerze czują się Brytyjczykami, Francuzami, Amerykanami, czy Polakami.


Jest tu jeszcze wielka polityka, w której przebrany za antysyjonizm, czy tylko za osobliwie pojmowaną krytykę Izraela, antysemityzm nadal jest wyśmienitym narzędziem walki o wyborców i podtrzymywania naszych niezmiennych prawicowych, chrześcijańskich wartości, czy naszych lewicowych wartości solidarności z uciśnionymi ludami i walki z imperializmem i kolonializmem.


Dobrzy Europejczycy chcieliby choćby proporcjonalności i starają się nie wiedzieć, że płacimy każdemu palestyńskiemu terroryście za mord lub próbę zamordowania Żyda i nie protestujemy nigdy, kiedy nasze rządy potępiają w ONZ Izrael za to, że broni życia swoich obywateli.              


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. Kompetentne i wyczerpujące wyjaśnienie jotesz 2018-06-06
1. Okrutna proporcjonalność finansowa MEF 2018-06-04


Notatki

Znalezionych 2574 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Żydzi z Hollywood są jak indyki na Boże Narodzenie   Julius   2024-03-24
Strategia okrucieństwa w wojnie w Strefie GazyPrawdopodobnie Hamas jest pierwszym reżimem w historii, który prowadzi wojnę mającą na celu maksymalizację ofiar wśród własnej ludności.   i Leonard Hochberg   2024-03-22
Lewica, prawica i kanarek w kopalni   Koraszewski   2024-03-22
Dlaczego liberałowie ponieśli porażkę w walce z antysemityzmem   Tobin   2024-03-21
Odwaga białej flagi i mój Poznań   Koraszewski   2024-03-17
Izraelska pisarka wycofuje się z zaplanowanego wystąpienia, zanim zostanie anulowana z powodu „złych poglądów”   Coyne   2024-03-16
Demokracja protestów i piwny parlamentaryzm   Kruk   2024-03-16
Dlaczego nowo niepodległe kraje muszą odrzucić radykalną dekolonizacjęKontrastujące historie Singapuru, Tanzanii i Sri Lanki ukazują niebezpieczeństwa związane z próbą całkowitego wymazania kolonialnej przeszłości.   Sophalkalyan   2024-03-15
Dlaczego lewica musi kłamać o Hamasie i gwałtach   Tobin   2024-03-13
Departament Edukacji USA ukrywa zagraniczne darowizny na rzecz uniwersytetów   Bard   2024-03-13
Od miesięcy oficjalna polityka Autonomii Palestyńskiej zakłada zadawanie cierpień Gazańczykom     2024-03-11
Wybory wartości w globalnej wiosce   Koraszewski   2024-03-11
Czy Gaza naprawdę jest przypadkiem największych cierpień Arabów?   Abdul-Hussain   2024-03-09
Przestępstwa seksualne Hamasu-UNRWA i Międzynarodowy Dzień Kobiet   Blum   2024-03-08
Homeopatyczny środek na wydłużanie rzęs   Koraszewski   2024-03-08
Czy odbędzie się strategiczny dialog USA-Katar?   Carmon   2024-03-07
Kiedy polityka wobec zagranicznych wojen staje się krajową polityką wyborczą   Fernandez   2024-03-05
Palestyński handlarz kłamstw   Bawer   2024-03-05
Wszyscy jesteśmy imigrantami   Koraszewski   2024-03-02
Współudział UE w finansowaniu irańskiego terrroru   Rafizadeh   2024-03-01
Dzień po i jego konteksty   Koraszewski   2024-02-26
Sabotowanie romansu USA-Izrael   Altabef   2024-02-24
Eurowizja i bębny wojny   Collins   2024-02-23
Milczenie feministycznych owiec: ani słowa o horrorach HamasuZwolennicy #MeToo milczeli.   Chesler   2024-02-22
A zwycięzcą jest – Hamas!   Dershowitz   2024-02-21
"Palestyńczycy są tacy sami jak my", zapewnia mędrzec Blinken   Pandavar   2024-02-20
Żyjemy w momencie kulturowego chaosu   Meotti   2024-02-20
Chleba naszego powszedniego daj nam Google   Koraszewski   2024-02-19
Jak propalestyńscy są zachodni demonstranci?     2024-02-16
@Guardian kłamie, żeby przedstawić żołnierzy IDF jako potwory – ale pokazuje, że @IDF pozostaje najbardziej moralną armią na świecie     2024-02-15
Blinken powinien wiedzieć, że Autonomia Palestyńska jest równie zła jak rządy Hamasu w Gazie   Marcus   2024-02-14
Czy może istnieć uczciwa propalestyńska lewica?   Levick   2024-02-14
Hipokryzja zdefiniowana: grupy praw człowieka martwią się wszelkimi ograniczeniami w przepływie uchodźców, ale milczą w sprawie Egiptu, który zakazuje wjazdu jakimkolwiek uchodźcom z Gazy     2024-02-13
Czy uchodźcy żydowscy i arabscy są równi?Mimo prawie miliona żydowskich uchodźców z krajów arabskich, Organizacja Narodów Zjednoczonych nadal ma obsesję wyłącznie na punkcie potomków uchodźców arabskich.   Julius   2024-02-11
Kilka uwag wokół niepewności   Koraszewski   2024-02-09
Moi drodzy Palestyńczycy: Czas pozbyć się naszych przywódców i przyjąć izraelskie oferty pokojowe   Eid   2024-02-07
Jak zdemontować UNRWA: instrukcja krok po kroku     2024-02-07
Wojna Izraela z Hamasem jest najmniej śmiercionośną wojną w regionieDlaczego więc media opisują go jako „jedną z najbardziej śmiercionośnych… w historii”?   Greenfield   2024-02-06
Zdradziecka awangarda intelektualna   Koraszewski   2024-02-04
Departament Stanu a rzeczywistość   Bard   2024-02-03
Szef ONZ twierdzi, że Palestyńczycy mają „prawo do państwowości”. Dlaczego?   Fitzgerald   2024-02-03
UNRWA istnieje, aby pomóc w prowadzeniu wojny, której celem jest likwidacja Izraela   Tobin   2024-02-02
Islamscy terroryści tworzą klęski głodowe, żeby czerpać korzyści z pomocy zagranicznejWalka z terrorystami nie powoduje klęsk głodowych; pomoc humanitarna dla terrorystów powoduje klęski głodowe.   Greenfield   2024-02-01
Kto pierwszy mrugnie w wojnie w Gazie?   Fernandez   2024-02-01
Dokumentowanie działań umożliwiających zbrodnie wojenne Hamasu: agencje ONZ, programy pomocy rządowej i organizacje pozarządowe   Steinberg   2024-01-31
Prawdziwe ludobójstwa, które świat ignorujeZamiast przeciwstawić się prawdziwym zbrodniom przeciw ludzkości, społeczność międzynarodowa obrzuca Izrael krwawymi oszczerstwami.   Bryen   2024-01-29
Wysoki Przedstawiciel UE, Josep Borrell, przyznaje, że chce „dwóch państw”, a nie „pokoju”     2024-01-26
Błędna odpowiedź Bidena w sprawie TajwanuGłównym zagrożeniem dla pokoju w Azji nie jest niepodległość Tajwanu, ale chińska wojowniczość.   Jacoby   2024-01-26
Jak zakończyć cierpienia Palestyńczyków   Tawil   2024-01-24
Dla mediów terroryści Hamasu to duchy   Bard   2024-01-23
Złóżmy pozew przeciwko UNRWA w Hadze   Bedein   2024-01-23
Jak Princeton wybiela haniebną historię Kena Rotha   Steinberg   2024-01-22
Jedna wojna i dwie wizje   Taheri   2024-01-21
Pytasz, czy jesteś antysemitą?   Koraszewski   2024-01-21
“Koszmar zatajonych pieniędzy”: jak Katar kupił Ligę Bluszczową   Williams   2024-01-20
“Krwawe Boże Narodzenie”: chrześcijanie masakrowani w nigeryjskim ludobójstwie   Ibrahim   2024-01-17
Pracownicy pomocy humanitarnej wspierają Hamas   Bard   2024-01-13
Samobójcza głupota „rozwiązania w postaci dwóch państw”   Anderson   2024-01-12
Starzy orędownicy procesu pokojowego i wojna w Gazie   Flatow   2024-01-11
Dlaczego chrześcijańscy przywódcy ignorują ataki na swoją społeczność   Tawil   2024-01-10
Masha Gessen, lub, ври, да знай же меру   Fitzgerald   2024-01-09
Dla mediów terroryści Hamasu to duchy   Bard   2024-01-06
Izrael ma nie tylko armię najbardziej moralną, ale także najbardziej przejrzystą     2024-01-06
Krytycy Izraela po prostu nie chcą, aby Izrael zwyciężył   Tobin   2024-01-05
Kto popiera Hamas?   Dershowitz   2024-01-04
Nie ma „upokorzonej izraelskiej męskości”   Chesler   2024-01-02
Nie ma porównania pomiędzy przemocą palestyńską i żydowską na Zachodnim Brzegu     2024-01-02
Odzyskanie romantyzmu naszej sprawy   Greenfield   2023-12-28
Przyszła strategia ekonomiczna dla pokoju   Mahjar-Barducci   2023-12-25
“Przebudzenie” zagraża amerykańskim Żydom   Tobin   2023-12-23
Dziesięć podstawowych faktów na temat wojny z Hamasem, o których media nie mówią     2023-12-23
Zakazanie przez Bidena prawa wjazdu do USA dla „stosujących przemoc osadników” izraelskich zablokowałby tych, którzy po prostu nie zgadzają się z jego polityką   Kontorovich   2023-12-21
Wojna w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie   Koraszewski   2023-12-20
Czy dysonans poznawczy Bidena może pozwolić Izraelowi wygrać wojnę?   Tobin   2023-12-19
Dlaczego islamiści roszczą sobie prawa do ziemi niemuzułmańskiej?   Bulut   2023-12-18
Polityka tożsamości i zaburzenia kognitywne   Koraszewski   2023-12-18
Symfoniczna wersja terroru   Taheri   2023-12-15
Wsparcie dla terroru: jak terroryści wykorzystują organizacje humanitarne   i Nathaniel Rabkin   2023-12-14
Zdumiewająca naiwność Izraelofobów. Zachodnie oburzenie wywołane wyłapywaniem przez IDF podejrzanych członków Hamasu jest absurdalnym kwiecistym moralizowaniem.   O'Neill   2023-12-13
Redaktor kuwejckiej gazety: Hamas powinien być ścigany sądownie za śmierć i zniszczenie, jakie ściągnął na Gazańczyków atakiem z 7 października     2023-12-11
Tak daleko, tak blisko   Koraszewski   2023-12-10
Za kulisami Human Rights Watch: nienawiść i korupcjaPamięci Roberta Bernsteina, założyciela Human Rights Watch   Steinberg   2023-12-09
Najnowszy hit Pallywoodu. Jak usłużne relacje mediów o „zbombardowaniu” szpitala Al-Ahli promowały propagandę Hamasu   Landes   2023-12-07
Nagroda Nobla za terror i inne absurdy   Fernandez   2023-12-06
Gaza – kto z kim walczy i w imię czego?   Koraszewski   2023-12-05
Unia Europejska jest wspólnikiem Iranu   Rafizadeh   2023-12-05
W  Betlejem Boże Narodzenie zostało odwołane , a winni są Żydzi.     2023-12-04
Porażka zachodniego feminizmu, kiedy jest najbardziej potrzebny   Chesler   2023-12-04
Huti: kim są i dlaczego atakują Izrael?   Flatow   2023-12-03
Krótka historia długiej odpowiedzialności zbiorowej   Koraszewski   2023-12-02
Dlaczego Arabowie “zdradzili” Palestyńczyków   Toameh   2023-12-01
Coleman Hughes atakuje porównania między Palestyńczykami a walką Czarnych o wolność w Afryce Południowej i w Ameryce   Coyne   2023-12-01
Prawdziwi eksperci prawa międzynarodowego są zgodni: Hamas jest winny zbrodni wojennych i niemal na pewno ludobójstwa. Ale media ignorują ten przekaz     2023-11-30
Czerwony Krzyż po raz kolejny zawodzi Żydów   Bard   2023-11-28
“Rozwiązanie w postaci dwóch państw” oznacza terroryzm   Greenfield   2023-11-27
Niebezpieczne fantazje Bidena o państwie palestyńskim   Tobin   2023-11-26
Nie, Joe. Powierzenie ONZ odpowiedzialności za Gazę byłoby kiepskim dowcipem   Kontorovich   2023-11-24
Nagroda administracji Bidena dla Iranu w wysokości 10 miliardów dolarów: tylko małe podziękowanie za zorganizowanie wojny, zranienie 56 żołnierzy amerykańskich i próbę wypędzenia USA z Bliskiego Wschodu.   Rafizadeh   2023-11-23
Gaza moja miłość   Koraszewski   2023-11-22
Oszczerstwa o popełnianiu „ludobójstwa przez Izrael mają na celu usprawiedliwienie ewentualnego prawdziwego ludobójstwa na Żydach     2023-11-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk