Prawda

Wtorek, 19 marca 2024 - 10:46

« Poprzedni Następny »


Pochwała jednoznaczności


Tomasz Witkowski 2019-10-29


Wszyscy kiedyś umrzemy i wszyscy musimy płacić podatki. Poza tą wyświechtaną konstatacją nie da się sformułować zbyt wielu innych prawdziwych sądów zawierających kwantyfikatory ogólne, takie jak „wszyscy”, „zawsze”, „każdy” czy „nikt”. Bezwzględne wyjątki, wbrew potocznym opiniom, nie potwierdzają reguły, lecz stanowczo ją kompromitują. Dlatego lepiej unikać jednoznacznych i kategorycznych sądów, szczególnie, kiedy formułujemy je w odniesieniu do złożonej rzeczywistości społecznej. To elementarz krytycznego myślenia, którym posługuje się większość wykształconych ludzi, a na tych, którzy jeszcze go nie opanowali, patrzymy z pewnym dystansem, jak na niezbyt dobrze wychowanych. Formułowanie jednoznacznych ogólnych sądów uchodzi dzisiaj wśród ludzi inteligentnych za rodzaj nietaktu.

A jednak, kiedy zaczynamy bezrefleksyjnie posługiwać się jakąkolwiek zasadą, choćby była to zasada krytycznego myślenia, narażeni jesteśmy na pułapki, z których trudno wydostać się bez utraty twarzy. Rzeczywistość bowiem nie jest bezwzględnie niejednoznaczna. Przekonał się o tym dość boleśnie pewien mój znajomy, który zapytany przez swoją partnerkę: „Czy ty jesteś mi wierny?”, sformułował odpowiedź zgodnie z zasadą unikania jednoznacznych i kategorycznych sądów: „Bardzo często”. Partnerka okazała się jednak nieco większą zwolenniczką jednoznaczności niż mógł przypuszczać.


O istnieniu rzeczywistości jednoznacznej przekonałem się kilka dni temu również ja sam, kiedy pojechałem do stacji diagnostycznej na przegląd techniczny mojego samochodu. Diagnosta badający moje auto stwierdził kategorycznie i jednoznacznie, że jest ono niesprawne technicznie. Na nic zdały się przekonywania, że jeden niesprawny technicznie element, którym była przepalona żarówka oświetlenia tablicy rejestracyjnej nie definiuje istoty niesprawności mojego pojazdu w znacznej mierze charakteryzującego się nienagannym stanem.


Wbrew temu, co się powszechnie, i dość bezrefleksyjnie, uważa, jednoznaczność i kategoryczność jest ogromną wartością w nauce. Zimna fuzja albo jest faktem, albo naukowym humbugiem. Nie ma trzeciej możliwości. Neutrino może rozpędzić się do prędkości większej niż prędkość światła albo ktoś nas robi w konia lub popełnił błąd. Stwierdzenie „wszystkie łabędzie są białe” staje się jednoznacznie fałszywe w momencie, kiedy znajdziemy choćby jednego przedstawiciela tego gatunku w kolorze innym niż biały. Podobnie, jak mój samochód okazał się być niesprawny po odkryciu przez diagnostę jednego niesprawnego elementu. Tylko takie brutalne podejście do dowodów umożliwia formułowanie twierdzeń, dzięki którym możliwe jest precyzyjne połączenie promów kosmicznych na orbicie, dotarcie pod wskazany adres za pomocą danych dostarczanych przez GPS, czy obliczenie konstrukcji imponującego mostu rozpiętego nad zatoką morską.


Niestety, wielu uczonych woli pozostawać w mętnych wodach niejednoznaczności nadając niemal religijny wymiar wierze w wyższość niejednoznaczności i reagując lękowo na sytuacje wymagające od nich kategorycznej jednoznaczności. W tej pułapce tkwi większość nauk społecznych, jak bowiem inaczej wytłumaczyć fakt, że w psychologii nadal równolegle obowiązuje 45 szkół teoretycznych wyjaśniających funkcjonowanie naszej psychiki, a w psychoterapii oferuje się ponad 600 różnych (często sprzecznych ze sobą) modalności, niż tym, że większość przedstawicieli owych 45 szkół i 600 modalności powstrzymuje się przed jednoznaczną oceną pozostałych? A czy owo powstrzymywanie się nie jest w istocie jednoznaczne ze zgodą na absurdalny wniosek zawierający kwantyfikator ogólny, że wszystkie one są lub mogą być w jakiejś mierze prawdziwe?


Konieczność wygłaszania „wyważonych sądów”, „potrzebę dalszej dyskusji”, nawoływanie do „wstrzymania się z jednoznaczną oceną” i inne podobne postulaty usłyszymy zawsze ilekroć, w naukach społecznych wybucha jakiś skandal. Tak było na przykład w 2018 roku, kiedy francuski dokumentalista Thibault Le Texier opublikował swoją książkę Historia kłamstwa, pokazującą, że opis słynnego stanfordzkiego eksperymentu więziennego przeprowadzonego przez Philipa Zimbardo został sfałszowany. Do dzisiaj nie znalazłem ani jednej jednoznacznej oceny tego faktu sformułowanej przez naukowca. W oczach większości z nich Philip Zimbardo przeprowadzając swój eksperyment bardzo często (podobnie jak mój znajomy w swoim związku) był wierny zasadom uczciwości naukowej, a stwierdzenia mówiące o tym, że niedopuszczalne manipulowanie zmienną zależną unieważnia jakiekolwiek wnioski płynące z tego eksperymentu uznano za „zbyt radykalne”, a problem „bardziej złożony”. Przeczytałem za to dwie deklaracje znanych uczonych stwierdzające jednoznacznie, że „wierzą, że Zimbardo to uczciwy naukowiec”.


Do pułapki wiary w wyższość tego, co niejednoznaczne nad tym, co kategoryczne zapędzają nas głównie nasze słabo uświadomione lęki podsycane presją społeczną. Jednym z nich jest dość racjonalna obawa przed popełnieniem błędów. Szczególnie uzasadniona tam, gdzie posługujemy się zasadami prawdopodobieństwa, na podstawie których formułujemy pewne prawidłowości. A taka sytuacja przecież najczęściej ma miejsce w naukach społecznych. Bywa jednak, że prowadzi nas ona do dość absurdalnych wniosków, czemu dał wyraz znany statystyk Jacob Cohen tytułując swój artykuł The Earth is round (p < .05). Wygląda jednak na to, że mimo upływu ćwierćwiecza od czasu opublikowania tej znaczącej pracy większość uczonych składając hołd niejednoznaczności nie dostrzega jej, jakże częstej, śmieszności.


Obawa przed popełnieniem błędów wiąże się jednoznacznie z lękiem przed odpowiedzialnością. W średniowieczu tradycja nakazywała, by konstruktorzy mostu wchodzili pod niego w czasie prób obciążeniowych. Budowniczy zatrudniony przez króla lub księcia wchodząc pod most, dawał za niego głowę. Tak działo się jednak w czasach, kiedy budowano „na nos”. Dzisiaj ten zwyczaj zaniknął, często projektanta w ogóle nie ma podczas otwarcia mostu, a stało się tak pod wpływem wymogu bezwzględnej jednoznaczności parametrów charakteryzujących takie konstrukcje. Przedstawiciele nauk hołdujących niejednoznaczności instynktownie unikają odpowiedzialności formułując swoje sądy. Kiedyś, wiele lat temu, zwrócił się do mnie pewien przedsiębiorca, który prosił o pomoc w doborze ludzi do żmudnych sezonowych prac polowych. Zależało mu na zbadaniu motywacji i udzieleniu jakiejkolwiek gwarancji, że tak dobrani pracownicy nie będą porzucać swojego zajęcia. Skonsultowałem ten problem z kilkoma psychologami, wśród których znalazł się i profesor, i kilku doktorów. Większość indagowanych chętnie podjęłaby się tej dość intratnej pracy, ale żaden z nich nie był skłonny udzielić jakiejkolwiek gwarancji za stawiane prognozy. Podobnie żaden doradca finansowy nigdy nie traci swoich zasobów, jeśli źle doradzi swoim klientom. Pławienie się w niejednoznaczności jest jak pływanie w mętnej wodzie, bo przecież trudniej rozliczyć kogoś z niejasnych warunkowych prognoz niż tego, kto wypowiada jednoznaczną opinię.


Formułując stanowcze sądy z reguły podważamy sądy kogoś innego. Z pewnością poddajemy w wątpliwość sformułowania rozmyte dotyczące tego, o czym wyrokujemy. Narażamy się zatem na konfrontację, rewanż czy krytykę. To właśnie obawa przed konfrontacją jest kolejnym z lęków, które powstrzymują nas przed jednoznacznością. Robert Plomin – najwybitniejszy, chyba, spośród żyjących obecnie – genetyk zachowania, przez 30 lat powstrzymywał się z publikacją swojej książki Blueprint: How DNA Makes Us Who We Are, bo sformułowane w niej wnioski płynące z badań genetycznych były zbyt jednoznaczne i zbyt mocno podważały to, w co większość psychologów głęboko wierzyła – że to środowisko jest głównym czynnikiem kształtującym nasze zachowanie. Jak sam o tym mówi, zostałby ukrzyżowany przez psychologów, gdyby ogłosił swoje wnioski wtedy, kiedy je sformułował. Ten przykład pokazuje zresztą, jak nasze lęki przed jednoznacznością są podsycane przez otoczenie społeczne. Lęk przed odrzuceniem jest jednym z silniejszych mechanizmów scalających grupy. Ten ewolucyjnie ukształtowany mechanizm (przez większość czasu, w którym ewoluował Homo sapiens ostracyzm oznaczał pewną śmierć) również bardzo silnie wpływa na sposób, w jaki formułujemy swoje sądy. Jeśli o oszustwie naukowym powiemy „To nieco bardziej złożony problem, który wymaga głębszej analizy”, to z pewnością nie zrazimy do siebie zbyt wielu ludzi. Ba, zasłużymy na uznanie jako osoba umiarkowana, powstrzymuje się od „pochopnych, radykalnych opinii”.


Właśnie w ucieczce przed odrzuceniem i pogoni za akceptacją pomyliliśmy tolerancję z obojętnością. Ta pierwsza przejawia się w tym, że nie ingerujemy w sposób, w jaki nasz sąsiad oddaje cześć swojemu bogu. Ta druga ma miejsce wtedy, kiedy nie ingerujemy, w sytuacji, w której w imię swojego boga nasz sąsiad oblewa kwasem solnym twarz swojej żony. W naukach społecznych granica między tolerancją a obojętnością zatarła się już dawno. Ta pierwsza może polegać na tym, że nie ingerujemy w przedmiot badań, jakie prowadzą naukowcy, którzy postanowili swoje życie poświęcić stuletnim plamom atramentowym tak zwanego testu Rorschacha, pomimo tego, że metoda ta nie daje żadnych nadziei na to, że kiedykolwiek stanie się wartościowym narzędziem diagnostycznym. Możemy mijać obojętnie ich gabinety, choć warto od czasu do czasu poddać refleksji to, czy jesteśmy aby na tyle bogatym społeczeństwem, żeby pozwolić sobie na finansowanie takich badań. Jednak tolerancja staje się bezduszną, okrutną obojętnością, kiedy uczeni ci nakłaniają praktyków do stosowania bezwartościowych narzędzi do diagnoz wykorzystywanych przeciwko innym ludziom na sali sądowej i decydujących w znacznej mierze o ich życiu.


Obojętność w stosunku do pseudonaukowców, do naukowców prowadzących badania złej jakości, badania śmieciowe, unikających dzielenia się danymi surowymi, stroniących od replikacji, fałszujących wyniki badań czy wreszcie nauczających studentów bzdur jest w naukach społecznych powszechna i akceptowana właśnie dlatego że przebrana została w szaty tolerancji. Służą jej lęk przed jednoznacznością i adoracja wszystkiego co: „stonowane”, „umiarkowane”, „wyważone”, „wolne od emocji”, „neutralne”, „zdystansowane”, „wymagające analizy”, „bardziej złożone”. Problem w tym, że w rzeczywistości są to bardzo często ładnie przebrane poglądy i stwierdzenia: „dwuznaczne”, „niejasne”, „mętne”, „mgliste”, „wymijające”, „nieprecyzyjne”, „okrężne”, „pogmatwane” i „nieprecyzyjne”.


Postęp w nauce jest możliwy głównie dlatego, że możemy falsyfikować hipotezy, że w ogniu badań odrzucamy jakąś hipotezę jako fałszywą lub przyjmujemy ją za prawdziwą. Nie da się sfalsyfikować niejednoznacznej hipotezy, a jeśli takie się pojawiają, skazane są na zapomnienie lub czyściec wiecznych niekonkluzywnych badań. Te dość banalne prawdy przestają być oczywistymi, kiedy uczeni opuszczają swoje laboratoria i przystępują do publicznych dyskusji. W przedziwny sposób nabywają przekonania, że ktoś może być „bardzo często uczciwy”, że sfałszowane badanie „coś jednak mówi o naturze ludzkiej”, że sto lat badań nieprzynoszących żadnych konkretnych rezultatów nie skazuje metody diagnostycznej na zapomnienie, lecz „wymaga dyskusji”, że niechęć do dzielenia się surowymi wynikami badań jest „złożonym problemem wymagającym głębszej analizy”, że awersja do replikowania badań jest „wieloaspektowym zjawiskiem, którego przyczyn nie da się jednoznacznie określić”.


Kiedy przestępczość w Nowym Jorku wzrosła do tego stopnia, że statystyki zabójstw osiągnęły rekordowe liczby, a turyści i zwykli mieszkańcy bali się przejeżdżać samochodem przez niektóre dzielnice czy jeździć wieczorem metrem, burmistrz Rudy Giuliani wprowadził program "zero tolerancji", który wkrótce stał się słynny na całym świecie. Jego podstawowym założeniem był brak tolerancji dla nawet najdrobniejszych przestępstw, np. wybitej szyby czy skradzionej torebki. Zdumieni nowojorczycy przekonali się na własnej skórze, że za picie piwa na ulicy można trafić na komisariat, zostać przesłuchanym i dostać mandat. To samo za jazdę na gapę metrem czy za malowanie graffiti na murach. Władze wypowiedziały wojnę handlarzom narkotyków i prostytucji. Policja walcząc z gangami narkotykowymi nie cofała się przed przemocą. Ludzie przestali zastanawiać się nad znaczeniem słowa przestępstwo i przestępca. Był nim jednoznacznie każdy, kto naruszył prawo. W ciągu kilku lat liczba przestępstw - od tych drobnych po włamania i pobicia - spadła o 52 proc., morderstw o 68 proc., a nazwisko burmistrza Giuliani'ego stało się synonimem walki z przestępczością.


Nauka (i to nie tylko nagłośniona medialnie psychologia społeczna) doświadcza ostatnimi laty sporych wstrząsów, z których kryzys replikacyjny jest chyba najgłośniejszy. Wiele z tych problemów powodują uczeni, którzy prowadząc swoje badania szukają dróg na skróty. Być może nauka potrzebuje swojego Giulianiego, który zażąda zera tolerancji dla każdego wykroczenia przeciwko zasadom uczciwości naukowej? Ale nauka nie dysponuje hierarchicznym systemem władzy i żaden Guliani nie przyjdzie nam z pomocą, jeśli cała społeczność nie przyjmie takiej bezwzględnej zasady. Jestem jednak pesymistą. Woda płynie zawsze drogą najmniejszego oporu i nigdy pod górę.


*Tekst opublikowany po raz pierwszy na łamach miesięcznika „Forum Akademickie” nr 9/2019.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nauka

Znalezionych 1467 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Ideolodzy: dlaczego nauczanie genetyki musi mieć charakter społeczno-polityczny   Coyne   2024-03-19
Przepływ genów od neandertalczyków i denisowian do ludzi „współczesnych” i odwrotnie   Coyne   2024-03-14
Wejdź – skoro nalegasz   Tonhasca Júnior   2024-03-09
Czy “bezpłciowe” bakterie tworzą biologiczne gatunki?   Coyne   2024-03-06
Carl Zimmer o gatunkach i ochronie     2024-02-29
Kolejna błędna próba skorygowania ewolucji   Coyne   2024-02-22
Ryjący w ziemi przedsiębiorcy   Tonhasca Júnior   2024-02-15
Olbrzymie armie o niezliczonych umiejętnościach    Tonhasca Júnior   2024-02-08
Wejdź, powiedziała, dam ci schronienie przed burzą   Tonhasca Júnior   2024-01-15
Czy ludzie wyewoluowali w wodzie?   Coyne   2024-01-08
Jak upadają wielcy   Tonhasca Júnior   2024-01-04
Oczy reniferów zmieniają kolor, żeby łatwiej im było dostrzec jadalne porosty   Coyne   2023-12-30
Życzliwi przestępcy   Tonhasca Júnior   2023-12-28
Conor Friedesdorf (i Alexander Barvinok) o ideologicznym przymusie na amerykańskich uczelniach   Coyne   2023-12-26
Zdumiewający manipulatorzy   Tonhasca Júnior   2023-12-25
Nie gryzie się ręki, która cię zapyla   Tonhasca Júnior   2023-10-19
Rewolucja komunikacyjna   Hannam   2023-10-18
BBC szerzy propagandę rolnictwa organicznego, a biedni na świecie cierpią   i Kathleen Hefferon   2023-10-13
Niezwykły przypadek koewolucji i specyficzności zapylacz/storczyk   Coyne   2023-10-07
Płeć męska lub żeńska: nie ma nic pomiędzy   Elliot   2023-10-03
Myślenie intuicyjne i analityczne   Novella   2023-09-29
„Kryzys klimatyczny” to mistyfikacja   Williams   2023-09-25
Jak (i dlaczego) ośmiornica edytuje swój RNA   Lewis   2023-09-23
„Najbardziej znany zabójca ludzi”: jakie są prawdziwe początki XIV-wiecznej Czarnej Śmierci?   Lewis   2023-09-15
Do jakiego stopnia pary mają wspólne cechy?   Novella   2023-09-14
Kenia daje zielone światło 58 projektom GMO – naukowcy na całym świecie kontynuują badania w dziedzinie biotechnologii, mimo procesów sądowych i dezinformacji   Ombogo   2023-09-08
Lancet atakuje anty-przebudzenie, a czytelnik odpowiada   Coyne   2023-08-24
Więcej wyrafinowanej teologii: uczony religijny zastanawia się, czy neandertalczycy mieli nieśmiertelne dusze   Coyne   2023-08-16
Aktywiści anty-GMO w Afryce szerzą mity i strach, ale nie przedstawiają żadnych naukowych dowodów   Abutu   2023-08-14
Mało znana strona ryjkowców   Tonhasca Júnior   2023-08-11
Dlaczego nie można być osobą transrasową?   Coyne   2023-08-10
Walka z malarią za pomocą inżynierii genetycznej   Novella   2023-08-08
Jak restrykcje Unii Europejskiej podsycały głosy przeciwko GMO, jak również głód na globalnym Południu, a zwłaszcza w Afryce   Oria   2023-08-02
Nieznośni mali pomocnicy   Tonhasca Junior   2023-07-29
Macedońskie skarby   Tonhasca Júnior   2023-07-26
GMO i motyle   Novella   2023-07-25
Narzucanie ideologii naturze: Kew Garden celebruje „rośliny queer”   Coyne   2023-07-24
Smak miesiąca   Tonhasca Júnior   2023-07-20
Kłopoty na wylocie   Szczęsny   2023-07-18
Ideologiczne podważanie biologii   i Luana S. Maroja   2023-07-17
Role mężczyzn i kobiet w polowaniu, raz jeszcze   Coyne   2023-07-15
David Hillis o specjacji   Coyne   2023-07-13
Niechętni dawcy i pracowici biorcy   Tonhasca Júnior   2023-07-08
Grube problemy z jelitem   Szczęsny   2023-07-07
Badaczka z Leakey Foundation twierdzi, że kości orangutanów mówią nam, że biologiczna płeć jest spektrum, a nie binarna   Coyne   2023-06-30
Przez dziurkę od klucza   Szczęsny   2023-06-24
Nowa (nie podparta żadnymi dowodami) hipoteza, która eliminuje role płciowe w społecznościach łowców-zbieraczy   Coyne   2023-06-22
Błędne wyobrażenia o ewolucji   Coyne   2023-06-16
Influencerzy z podziemia   Tonhasca Júnior   2023-06-13
Jak wyewoluowało ubarwienie ostrzegawcze?   Coyne   2023-06-12
„San Francisco Chronicle” bardzo myli się w sprawie biologicznej płci   Coyne   2023-06-09
Kolczasty problem   Tonhasca Júnior   2023-06-06
Wpaść w amok. Empiryczna analiza szaleńczych zabójstw pokazuje, że wyłaniają się dwa różne wzorce.   King   2023-06-03
Błędna krytyka genetycznych testów na pochodzenie   Coyne   2023-06-02
Zdatny do lotu   Tonhasca Júnior   2023-06-01
‘Raniąca’ idea merytorycznych podstaw nauki    i Jerry Coyne   2023-05-29
Główny problem w filogenezie zwierząt wydaje się być rozwiązany   Coyne   2023-05-26
Americana   Tonhasca Júnior   2023-05-24
Czy uprawa jabłek odzwierciedla bigoterię?   Coyne   2023-05-18
Kenia: Musimy zająć się brakiem bezpieczeństwa żywnościowego, ale najpierw musimy położyć kres dezinformacji na temat upraw modyfikowanych genetycznie   Oria   2023-05-16
Czytanie myśli z fMRI i AI   Novella   2023-05-05
Jest lepiej niż myślisz   Lomborg   2023-05-03
Dwudziestu dziewięciunaukowców publikuje artykuł w obronie merytorycznych podstaw w nauce     2023-05-01
Niewygodna historia   Ferguson   2023-04-28
Biologia rezygnacji z działania: kiedy kontynuować, a kiedy spasować   Coyne   2023-04-26
Porywacze ciał   Tonhasca Júnior   2023-04-25
Porażka jest kluczowym składnikiem innowacji   Ridley   2023-04-22
Używanie roślin jako biofrabryk   Novella   2023-04-14
Dawno zmarli przemawiają do nas   Tonhasca Júnior   2023-04-12
Wątpliwi pomocnicy    Tonhasca Júnior   2023-04-08
Uganda: aktywiści przeciwni biotechnologii szerzą dezinformację   Wetaya   2023-04-05
Anglia pozwala na uprawy poddane edycji genów   Novella   2023-04-03
Recenzja z książki  Can “The Whole World” Be Wrong?   Rose   2023-04-01
Psychologia ewolucyjna dla początkujących   Coyne   2023-03-27
“Konwergentna” ewolucja mrówek grzybiarek Starego i Nowego świata   Coyne   2023-03-23
Gigantyczna armia małych zabójców   Tonhasca Júnior   2023-03-22
Colin Wright broni binarności płci u zwierząt   Coyne   2023-03-15
AI: gorąca randka z “Sydneyem ”   Gotefridi   2023-03-15
Zmienić język w ekologii i biologii ewolucyjnej! Przykład anemii sierpowatej   Coyne   2023-03-13
Wzrost liczby nieobecnych ojców i towarzyszące temu społeczne problemy   Geary   2023-03-11
No pasarán    Tonhasca Júnior   2023-03-04
Dezinformacja o GMO: Kenijczykom będzie trudno podejmować racjonalne decyzje i to może kosztować życie   Mykonyo   2023-02-24
Twardy kwiat do zgryzienia    Tonhasca Júnior   2023-02-22
ChatGPT niemal zdaje lekarski egzamin końcowy   Novella   2023-02-21
“Rogi” trylobitów mogły być używane jako broń w walkach między samcami   Coyne   2023-02-15
Postmodernizm obnażony   Dawkins   2023-02-14
Powody naszych wierzeń. Jak i dlaczego irracjonalność trzyma nas w swoich szponach i jak możemy z tym walczyć?   Pinker   2023-02-13
Kiedy zapada noc i ziemia jest ciemna   Tonhasca Júnior   2023-02-10
W nowej książce jest słuszna krytyka idei, że są lepsze i gorsze gatunki, ale jest także błędne twierdzenie, że gatunki nie są realne   Coyne   2023-02-06
Kolczatki wydmuchują bąbelki śluzu z nosa, żeby się ochłodzić   Coyne   2023-02-02
Mali i zręczni influencerzy   Tonhasca Júnior   2023-01-31
Dowody na ewolucję: Bezwłose zwierzęta mają martwe geny na sierść   Coyne   2023-01-23
Krew, znój, łzy i pot   Tonhasca Júnior   2023-01-19
Bąkojady czyszczą nosorożce   Coyne   2023-01-18
Mózg używa geometrii hiperbolicznej   Novella   2023-01-16
O wspaniały nowy świecie   Tonhasca Júnior   2023-01-12
Ciepło zabija. Zimno zabija wielu więcej   Jacoby   2023-01-09
Po co badać przestrzeń kosmiczną?   Jacoby   2023-01-04
Rdzenni Amerykanie żądają doczesnych resztek pumy z Griffith Park   Coyne   2023-01-03
Świetny artykuł o epigenetyce   Coyne   2022-12-30

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk