Prawda

Czwartek, 28 marca 2024 - 20:34

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Lekcja białoruskiego, czyli Francišak Viačorka i inni


Paweł Zbierski 2020-10-02


 W roku 2003 roku Łukaszenka z wielkim hukiem zamknął w Mińsku elitarną szkołę stworzoną w celu promowania języka białoruskiego w silnie zrusyfikowanej i poddanej dyktatom politycznym Kremla Białorusi. Szkołę założył ojciec Franka  -  jednego z najbardziej aktywnych uczniów. Zapewne białoruski dyktator kompletnie nie miał pojęcia, że bezwiednie namaszcza w ten sposób młodzieńca i jego przyjaciół -  przyszłych nowoczesnych i oświeconych rewolucjonistów, którzy w roku 2020 rozniecą w Białorusi wraz z kolejnymi licznymi przyjaciółmi bezkrwawą i nieznaną jeszcze w takim kształcie kolejną w Europie  rewolucję. Rewolucję, która bez względu na to czym się skończy, już przebija polski Sierpień z roku 80 zarówno w swoim pacyfistycznym instrumentarium, jak i przede wszystkim kolosalną determinacją społeczną. Oświeceni Białorusini udowodniają bowiem, że w Europie nawet polska „Solidarność” nie ma monopolu na jedyność i prawdziwość. Że wolności nie można mieć przez zasiedzenie, że trzeba o nią walczyć. Codziennie. Że trzeba o nią walczyć mozolnie, nie tylko wpychając naszego skądinąd genialnego Wałęsę w rolę białego niedźwiadka, który wciąż fotografuje się z dziennikarzami zagranicznymi, jako ikona solidarności i polskości.   

 

Białoruś dosłownie zawrzała po ogłoszeniu „oficjalnych” wyników  wyborów prezydenckich. Według państwowej komisji wyborczej Aleksander Łukaszenka wygrał bezapelacyjnie, otrzymując - jak podano -  aż 80,23 proc. głosów, czyli zmiażdżyć miał rywalkę, bo Swietłana Cichanouska, która zresztą wkrótce odnalazła się nagle na Litwie,  miała otrzymać tylko 9,9 proc. głosów. Ludzie wyszli na ulice, zaczęły się brutalne akcje KGB i białoruskiego OMON-u. Sytuacja wydawała się początkowo analogiczna do tej jaką dobrze pamiętamy z kijowskiego Euromajdanu, kiedy to Janukowycz zaczął  bez zmrużenia strzelać do ludzi jak do kaczek używając ostrej amunicji. Wariant wojny domowej w Białorusi, podobnie jak w Ukrainie,  wydawał się bardzo realny, zaś większość komentatorów na świecie wyrażała przekonanie, że Kreml nie odpuści położonej strategicznie Białorusi żadną miarą. I rzeczywiście trudno wykluczyć, że faktycznie nie odpuści w jakimś kolejnym ruchu konika szachowego. Jednak Kreml już nie zdoła odkręcić tego, co się w Białorusi dokonało w umysłach.

                       

                                                               ***

Nie jest tu jednak moim celem odtworzenie dalszego biegu wypadków ani też rekonstrukcja swoistego rewolucyjnego kalendarium, chcę raczej zastanowić się nad tym, na czym w istocie polega specyfika białoruskiej, wciąż trwającej lekcji i co ją wyraźnie już dzisiaj wyróżnia  na kontynencie europejskim i w całym świecie. I - mimo oczywistych różnic geopolitycznych i kulturowych -  wyraźnie zbliża  charakter protestów białoruskich do katalońskich. Bo i tu i tu mamy ośmiomilionowy naród. Tu protestują pod hasłami demokratycznymi z powodu unieważnienia głosowania w referendum, i tam buntują się, podejrzewając sfałszowanie wyborów. Tu i tam narzędziem walki jest Internet, a  cechą tej walki pacyfizm. Nawet pieśń rewolucyjna śpiewana jest tu i tam na tę samą melodię, skomponowaną przez katalońskiego barda Lluisa Lllacha…Tu Swietłana Cichanouska wciąż jest symbolem prawdziwej prezydentki - chwilowo na wygnaniu w Wilnie, a tam wygnany Puigdemont z Brukseli kontaktuje się z własnym społeczeństwem, bo na terytorium Hiszpanii już czeka na niego policja, by zakuć go w kajdanki.  Okazuje się bowiem  - na przykładach katalońskim i białoruskim - że przy dzisiejszych technologiach - można skutecznie walczyć o wolność swoich krajów także z perspektywy emigranckiej. Pod warunkiem jednak, że ani Puigdemont ani Ciochonauska nie uzurpują sobie prawa do jednoosobowej nieomylności: że mają autentyczne oparcie we własnych społeczeństwach, w  kooperacji z tysiącami świetnie wykształconych i zdolnych do współpracy aktywistach.     

  

                                           Przeważyła masa krytyczna

 

Specyfiką białoruskiej lekcji - w odróżnieniu od doświadczeń polskich ostatnich lat, choć niewątpliwie na podobieństwo wydarzeń z sierpnia  1980 roku  -  jest swoista masa krytyczna, która już od pierwszego momentu zdominowała liczebnie doborowe oddziały OMON, a w ten sposób całe reżimowe instrumentarium i kompletnie zaskoczyła Łukaszenkę oraz jego moskiewskich mocodawców: kolosalna skala tego buntu porównywalna była jedynie z generowanym przez  Internet słynnym „Demokratycznym Tsunami” - akcji wykonanej  jesienią 2019 roku przez zakonspirowanych aktywistów katalońskiego ruchu wolnościowego. „Tsunami”  wybuchło  w Internecie w postaci specjalnej, nieuchwytnej początkowo dla hiszpańskiej bezpieki aplikacji, gromadząc Katalończyków w Barcelonie i innych miastach na całej serii wielusettysięcznych manifestacji, które były reakcją na drakońskie wyroki sądowe skazujące aktywistów katalońskich na wieloletnie kary więzienia pod zarzutem złamania hiszpańskiej konstytucji. Media światowe, poza francuskimi i amerykańskimi, wyraźnie unikały tematu katalońskiego traktując rzecz jak gorący kartofel i chętnie przyjmując przetrawiony przez 6 wynajętych przez rząd w Madrycie  agencji PR, propagandowy, gotowy  pakiet z Madrytu o zagrożeniu Europy separatyzmem i terroryzmem. Niejako w kontrze do tych przekazów aktywiści katalońscy wkładali wielki wysiłek w wybitnie pokojowy, bezkrwawy przebieg oporu, a logistycznie i technicznie akcje były rozpracowane do najdrobniejszego  szczegółu. Bardzo wyraźnie taka  pozytywistyczna, drobiazgowa praca wkładana w przygotowanie i wykonaniu akcji oporu stała się wkrótce  także  cechą Białorusinów. Mieli zresztą właśnie w tej dziedzinie długoletnią, rozwijaną od czasów młodości Franka, długoletnią tradycję. Dziś Białorusini  podobnie do Katalończyków nadają na świecie na tej fali ze wszystkimi społeczeństwami, które mają podobne problemy. Rewolucja białoruska jest wciąż bardzo żywo komentowana przez Katalończyków, a w Barcelonie zorganizowano jedną z najbardziej żywiołowych głośnych w świecie akcji solidarnościowych z Mińskiem.

 

 

Internet - mimo, że systematycznie wyłączany przez reżim Łukaszenki stał się także bezsprzecznie głównym narzędziem nakręcania w realu tak przerażających Łukaszenkę wielkich liczb. Zasięgi ważnych przekazów multiplikowały się w Internecie spełniając wiele funkcji:

- informacyjną, ściągającą w określone miejsca tłumy ludzi, raportującą i katalogującą przypadki przemocy i łamania praw ludzkich i koordynującą akcje

   - promocyjno-motywacyjną, za sprawą dosłownie zarzucenia sieci profesjonalnymi materiałami video

   - kontaktującą Białoruś ze światem i dostarczając w ten sposób materiałów dla coraz mocniej zainteresowanych sytuacją mediów zagranicznych. Wszystko to razem obnażyło propagandową słabość i nieskuteczność propagandy reżimu.

                          

                                                  Edukacja, głupcze

 

Kluczową rolę w koordynowaniu oporu odgrywali Białorusini ze światowej diaspory. Internet skutecznie rozerwał granicę administracyjną między satelitą Moskwy a resztą świata, a do akcji  wkroczyli ludzie tacy właśnie jak wspomniany na wstępie  Francišak  Viačorka, którego los życiowy warto przytoczyć tutaj w encyklopedycznym skrócie, gdyż ilustruje on  dzieje całego współczesnego białoruskiego pokolenia stającego się akuszerami rewolucji.

 

 

Wielką rolę w przybliżeniu tej postaci opinii publicznej na całym świecie odegrał jeden z z bardzo mnie inspirujących profesorów w mojej łódzkiej filmówce Edward Dembiński tworząc film zatytułowany „Lekcja Białoruskiego”. W ten sposób niejako idąc tropem Dembińskiego zrealizowałem w roku 2010 własny film „BYŁA W MOIM ŻYCIU SOLIDARNOŚĆ” z silnym wątkiem białoruskim i z Frankiem także. W każdym razie to właśnie pokazana w wielu krajach świata i w różnych wersjach językowych  „Lekcja białoruskiego” opowiada o młodych aktywistach, którzy nigdy nie przestają wierzyć, że Białoruś będzie kiedyś wolna. Co prawda od 2003 r. szkoła jest zakazana i działa w podziemiu, ale Franek i jego koledzy z klasy są pełni pasji i rozważni, wyrażając swój krytyczny stosunek do rządu, wydając podziemną gazetę, nagrywając muzykę z tekstami aktywistów i organizując koncerty opozycyjne. Mimo uwięzienia ojca Franka i ciągłej groźby własnego aresztowania nie zrażają się. W wyborach prezydenckich w marcu 2006 r. popierają kandydata opozycji demokratycznej w masowej demonstracji na głównym placu w Mińsku. Podczas gdy kandydat jest bezsilny w walce z korupcją Łukaszenki i wykorzystaniem policji prewencyjnej, Franek i jego koledzy zdają sobie sprawę, że prawdziwa walka dopiero się zaczyna. I że podstawą tej wali musi być edukacja. Jak czytam w jego internetowym biogramie -  Studiuje więc najpierw na wydziale dziennikarstwa Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego (z którego został wydalony za działalność polityczną), potem już na emigracji w Europejskim Uniwersytecie Humanitarnym, w Wilnie. Następnie studiuje w Polsce, a następnie w USA - PR i marketing medialny. Od 2008 roku Franek współpracuje z Agnieszką Romaszewską w Warszawie w telewizji satelitarnej „Biełsat”, nadawanej z Polski do Białorusi. Co prawda jest to placówka związana strukturalnie z silnie upartyjnioną TVP, jednak za sprawą cech osobowych i silnego charakteru Romaszewskiej utrzymuje własną charakter, mając coraz większy wpływ na wydarzenia w Mińsku i innych miastach białoruskich.



Obecnie Franak Viačorka jest dyrektorem kreatywnym w białoruskim serwisie RFE/RL. Jest także wiceprezesem Digital Communication Network i jednocześnie pracuje jako konsultant amerykańskiej Agencji Ds.

 

Ostatnio badał zjawisko prowadzonej przez Moskwę wojny hybrydowej, w tym wspierane przez Kreml media, think-tanki, organizacje pozarządowe za granicą i rolę rosyjskiej cerkwi prawosławnej. Był konsultantem Departamentu Obrony USA, Freedom House i Broadcasting Board of Governors. Koordynował również projekt mapowania cyfrowych influencerów, prowadzony przez Digital Communication Network. Franak jest częstym mówcą i orędownikiem demokracji i wolności osobistej. Los Franka - stojącego dziś w czołówce medialnej wolnej Białorusi  i jego rzeczywista rola obalają całe multum stereotypów obowiązujących nad Wisłą: że Białorusini to tacy młodsi i głupsi bracia Polaków, że może znają się na uprawie ziemniaków i produkcji bimbru, ale w porównaniu z nami są głęboko upośledzeni intelektualnie, a poza tym to już niech nam lepiej tę Białoruś oddadzą, a my ich urządzimy tak, jak w prawdziwym Wielkim Księstwie Litewskim, byle by nas ładnie poprosili. Biogram Franka obala ten nadwiślański stereotyp także w wielu innych świetnych biografiach głównie kobiet, takich jak niedoszła prezydentka, ale  także w życiorysach starszych opozycjonistów, takich biogramach jak  Kołasa, Barszczewskiego, Kulej, Szuszkiewycza, Minilinkiewicza czy Bialatzkiego.  

 

Los Franka do złudzenia przypomina mi dzieje mojego świetnie wykształconego przyjaciela, Nedima Useinova, Tatara krymskiego, tak mocno zaangażowanego niedawno w ukraiński „Euromajdan” i latami przygotowującego się do swoje roli lidera.

 

                           Nie był także w stanie przewidzieć biedaczysko …

                     

Nazwany przez byłego marszałka polskiego senatu „ciepłym człowiekiem” Łukaszenka żył niewątpliwie  przez ostatnich dwadzieścia lat w bardzo ciasnej, KGB-owskiej bańce informacyjnej. Reżimowe służby radykalnie rozjechały się z białoruską rzeczywistością oraz aspiracjami białoruskimi rozwijanymi tak bardzo wytrwale przez podziemne społeczeństwo. 

 

W Internecie dość często, przy różnych okazjach, pojawia się symboliczna, alegoryczna grafika symbolizująca arkę tonącą w morskiej otchłani globalnego świata. Grafika ta, opublikowana w sieci przez Allana Katza  symbolizować może los małych tonących,  pożeranych przez wielkich, w tym niekończącym się łańcuchu pokarmowym… To może być opowieść o Żydach sefardyjskich, Katalończykach, Tatarach Krymskich, Kaszubach, Białorusinach, Kurdach, Tybetańczykach. Ale także o Białorusinach i Polakach. A wszystko to obliczu globalnego kataklizmu współczesnej Europy i Świata.


Powyższa alegoria polsko-europejska nie ma już jednak ostatnio tak apokaliptycznego wymiaru, głównie za sprawą małych narodów, takich jak Szkoci, Katalończycy a ostatnio Białorusini. Oczywiście, że nie zbudowali Białorusini tylu instytucji, co Polacy po swoim Sierpniu, bo żyją w skrajnie trudniejszych, niż Polacy warunkach. Jednak atutem Białorusi jest zdobycie realnego wpływu na to, na co można i trzeba wpływać. A tego już Polacy nie potrafią. Waleczna obywatelskość i właśnie solidarność (sami Białorusi nazywają ją od pokoleń "Tałaka"). Przeciw dyktatorowi będącemu w istocie kierownikiem wykonawczym-delegatem Kremla wystąpili: starzy i młodzi, kobiety i mężczyźni, robotnicy i inteligenci, bogatsi i biedniejsi, wierzący i niewierzący, ludzie o różnych orientacjach, poglądach i upodobaniach. Na ogół doskonale wykształceni i znacznie lepiej oczytani niż Polacy. Część z nich - w skrajnych sytuacjach - była zmuszana do emigracji. Teraz wracają, często przy pomocy Internetu. Oni nie odprawiają kultu jednostki - pracują w zespołach doskonale skomunikowanych wewnętrznie. Przez całe lata to Rosja była dla nich jedną wielką szkołą życia, ucząc ich - na zasadzie demokratycznej alternatywy - przede wszystkim przywództwa bez (powtórzmy to koniecznie) kultu jednostek. Przeciw pojedynczemu dyktatorowi stanęło nowoczesne społeczeństwo. Dla dyktatora z kałachem w dłoni społeczeństwo stało się nagle nieuchwytne, jak żywe srebro. Ponadideologiczne i ponad partyjne. I dlatego nie poddające się łapskom ani Łukaszenki ani Putina. Bo autentycznie pluralistyczne. Wytrenowani wcześniej w podziemnych teatrach i w Liceum Latającym, w programach Kalinowskiego, w łukaszenkowskich koloniach karnych. A wśród nich pierwszorzędni liderzy (nie bufony, nie celebryci, nie chorobliwi egotycy i koniunkturaliści) - perfekcyjnie wykształceni w Europie i w Ameryce (także przy naszej polskiej pomocy) dzisiejsi liderzy Białoruskiej Rewolucji. Oni pracowali nad tym przez ostatnich dwadzieścia kilka lat. Przy tym wszystkim, analogicznie jak w Katalonii - Białorusini, woleli wykreować zamiast polskiej plejady marszałków, admirałów i generałów - całą  armię perfekcyjnie wyszkolonych sierżantów. Jak niedawno celnie zauważył Andrzej Koraszewski, polska cywilizacja wyraźnie cierpi z powodu niedoboru takich sierżantów…

 

                                    W Polsce przespaliśmy ostatnie 20 lat


Co myśmy w tym czasie konkretnie robili? I dlaczego autentyczny krytycyzm spychaliśmy na margines? Dlaczego ludzi krytycznych wdeptywaliśmy z premedytacją w glebę? Pytanie jest retoryczne. Zapewne Polska samorządna to ostatni bastion obywatelskości i w gminach właśnie tli się jeszcze ten nasz gorący, autentyczny solidarnościowy ogień. Ale już z perspektywy centralistycznej Warszawy wyraźnie widać pustynnienie krajobrazu. Dyskusja w senacie choćby na temat, ustawy metropolitalnej toczy się o 20 lat za późno, partie post-solidarnościowe już dawno temu wyhamowały z decentralizacją władzy. Bo konfitury polityczne z perspektywy warszawskiej najlepiej smakują właśnie w Warszawie, o czym przekonują się szybko przybysze z głębi Polski, kolejni rezydenci i uczestnicy turnusów na Wiejskiej. A teraz recydywa PiS zapowiada całkowite rozmontowanie samorządów. Dla mnie smutnym, symbolicznym momentem w sprawach obywatelskości była sądówka ze smętnym panem Mateuszem Kijowskim sprzeniewierzającym publiczną daninę , byłym szefem KOD - a także potęgujące się kłótnie wszystkich pań i panów w tym środowisku, wraz z dyskusją: zapraszać czy nie zapraszać na kongresową salę  - ekipę TVP? Tak jak by KOD nie wiedział że dzisiejsza TVP jest tworem sprzecznym z Konstytucją? Karykaturą parlamentarnej demokracji stała się awantura o podwyżki…

 

Media? Media przeżywają dziś największy kryzys w dziejach III RP i autentyczna medialność w Polsce próbuje się wyzwolić się ze wszystkich rozwiązań systemowych poprzez np. działania Sekielskich czy Hołowni. Ten wywód  - w konfrontacji z żarliwością Białorusinów - można oczywiście pogłębiać, ale nie po to by samemu się poddawać czy nad sobą użalać, wręcz przeciwnie. Po to by nazywać rzeczy po imieniu, nie owijać w bawełnę i wypracować realny, perspektywiczny scenariusz dla Polski, wraz z rzeczywistym przywróceniem wartości najbardziej uniwersalnych pojęć ludzkich, takich jak solidarność. Białoruskie wydarzenia mogą podziałać jak kontrast w zastosowanym skanie medycznym. Ale nie muszą.



Paweł Zbierski,

Reżyser, malarz i scenarzysta, zainteresowany wielokulturowością Polski oraz pograniczami kultur i języków. Wydalony z TVP przez Jacka Kurskiego. Obecnie emigrant, mieszka i pracuje we francuskiej Katalonii. W Paryżu, wspólnie z Aleksandrą Fontaine, założył firmę „Fontaine Media”. Dyrektor artystyczny Galerii Sztuki „Poray” w Saint Laurent de Cerdans oraz współzałożyciel Stowarzyszenia „My w Europie”. Ostatnio autor kryminalnej sztuki teatralnej „La Fille à la valise” osnutej wokół zamachu terrorystycznego na redakcję satyrycznego paryskiego pisma „Charlie Hebdo”. Autor książki „Na własny rachunek. Rzecz o Lechu Bądkowskim” - biografii pisarza i pierwszego rzecznika „Solidarności”.  Ostatnio w „Listach z naszego sadu” oraz w Studiu Opinii opublikował tekst wokół sytuacji w TVP, zatytułowany „Plac Powstancalw i inne przystanki”.

*Mirosław Dembiński - reżyser, twórca emitowanego w wielu krajach świata dokumentu filmowego w 2006 zatytułowanego „Lekcja białoruskiego”.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2574 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Żydzi z Hollywood są jak indyki na Boże Narodzenie   Julius   2024-03-24
Strategia okrucieństwa w wojnie w Strefie GazyPrawdopodobnie Hamas jest pierwszym reżimem w historii, który prowadzi wojnę mającą na celu maksymalizację ofiar wśród własnej ludności.   i Leonard Hochberg   2024-03-22
Lewica, prawica i kanarek w kopalni   Koraszewski   2024-03-22
Dlaczego liberałowie ponieśli porażkę w walce z antysemityzmem   Tobin   2024-03-21
Odwaga białej flagi i mój Poznań   Koraszewski   2024-03-17
Izraelska pisarka wycofuje się z zaplanowanego wystąpienia, zanim zostanie anulowana z powodu „złych poglądów”   Coyne   2024-03-16
Demokracja protestów i piwny parlamentaryzm   Kruk   2024-03-16
Dlaczego nowo niepodległe kraje muszą odrzucić radykalną dekolonizacjęKontrastujące historie Singapuru, Tanzanii i Sri Lanki ukazują niebezpieczeństwa związane z próbą całkowitego wymazania kolonialnej przeszłości.   Sophalkalyan   2024-03-15
Dlaczego lewica musi kłamać o Hamasie i gwałtach   Tobin   2024-03-13
Departament Edukacji USA ukrywa zagraniczne darowizny na rzecz uniwersytetów   Bard   2024-03-13
Od miesięcy oficjalna polityka Autonomii Palestyńskiej zakłada zadawanie cierpień Gazańczykom     2024-03-11
Wybory wartości w globalnej wiosce   Koraszewski   2024-03-11
Czy Gaza naprawdę jest przypadkiem największych cierpień Arabów?   Abdul-Hussain   2024-03-09
Przestępstwa seksualne Hamasu-UNRWA i Międzynarodowy Dzień Kobiet   Blum   2024-03-08
Homeopatyczny środek na wydłużanie rzęs   Koraszewski   2024-03-08
Czy odbędzie się strategiczny dialog USA-Katar?   Carmon   2024-03-07
Kiedy polityka wobec zagranicznych wojen staje się krajową polityką wyborczą   Fernandez   2024-03-05
Palestyński handlarz kłamstw   Bawer   2024-03-05
Wszyscy jesteśmy imigrantami   Koraszewski   2024-03-02
Współudział UE w finansowaniu irańskiego terrroru   Rafizadeh   2024-03-01
Dzień po i jego konteksty   Koraszewski   2024-02-26
Sabotowanie romansu USA-Izrael   Altabef   2024-02-24
Eurowizja i bębny wojny   Collins   2024-02-23
Milczenie feministycznych owiec: ani słowa o horrorach HamasuZwolennicy #MeToo milczeli.   Chesler   2024-02-22
A zwycięzcą jest – Hamas!   Dershowitz   2024-02-21
"Palestyńczycy są tacy sami jak my", zapewnia mędrzec Blinken   Pandavar   2024-02-20
Żyjemy w momencie kulturowego chaosu   Meotti   2024-02-20
Chleba naszego powszedniego daj nam Google   Koraszewski   2024-02-19
Jak propalestyńscy są zachodni demonstranci?     2024-02-16
@Guardian kłamie, żeby przedstawić żołnierzy IDF jako potwory – ale pokazuje, że @IDF pozostaje najbardziej moralną armią na świecie     2024-02-15
Blinken powinien wiedzieć, że Autonomia Palestyńska jest równie zła jak rządy Hamasu w Gazie   Marcus   2024-02-14
Czy może istnieć uczciwa propalestyńska lewica?   Levick   2024-02-14
Hipokryzja zdefiniowana: grupy praw człowieka martwią się wszelkimi ograniczeniami w przepływie uchodźców, ale milczą w sprawie Egiptu, który zakazuje wjazdu jakimkolwiek uchodźcom z Gazy     2024-02-13
Czy uchodźcy żydowscy i arabscy są równi?Mimo prawie miliona żydowskich uchodźców z krajów arabskich, Organizacja Narodów Zjednoczonych nadal ma obsesję wyłącznie na punkcie potomków uchodźców arabskich.   Julius   2024-02-11
Kilka uwag wokół niepewności   Koraszewski   2024-02-09
Moi drodzy Palestyńczycy: Czas pozbyć się naszych przywódców i przyjąć izraelskie oferty pokojowe   Eid   2024-02-07
Jak zdemontować UNRWA: instrukcja krok po kroku     2024-02-07
Wojna Izraela z Hamasem jest najmniej śmiercionośną wojną w regionieDlaczego więc media opisują go jako „jedną z najbardziej śmiercionośnych… w historii”?   Greenfield   2024-02-06
Zdradziecka awangarda intelektualna   Koraszewski   2024-02-04
Departament Stanu a rzeczywistość   Bard   2024-02-03
Szef ONZ twierdzi, że Palestyńczycy mają „prawo do państwowości”. Dlaczego?   Fitzgerald   2024-02-03
UNRWA istnieje, aby pomóc w prowadzeniu wojny, której celem jest likwidacja Izraela   Tobin   2024-02-02
Islamscy terroryści tworzą klęski głodowe, żeby czerpać korzyści z pomocy zagranicznejWalka z terrorystami nie powoduje klęsk głodowych; pomoc humanitarna dla terrorystów powoduje klęski głodowe.   Greenfield   2024-02-01
Kto pierwszy mrugnie w wojnie w Gazie?   Fernandez   2024-02-01
Dokumentowanie działań umożliwiających zbrodnie wojenne Hamasu: agencje ONZ, programy pomocy rządowej i organizacje pozarządowe   Steinberg   2024-01-31
Prawdziwe ludobójstwa, które świat ignorujeZamiast przeciwstawić się prawdziwym zbrodniom przeciw ludzkości, społeczność międzynarodowa obrzuca Izrael krwawymi oszczerstwami.   Bryen   2024-01-29
Wysoki Przedstawiciel UE, Josep Borrell, przyznaje, że chce „dwóch państw”, a nie „pokoju”     2024-01-26
Błędna odpowiedź Bidena w sprawie TajwanuGłównym zagrożeniem dla pokoju w Azji nie jest niepodległość Tajwanu, ale chińska wojowniczość.   Jacoby   2024-01-26
Jak zakończyć cierpienia Palestyńczyków   Tawil   2024-01-24
Dla mediów terroryści Hamasu to duchy   Bard   2024-01-23
Złóżmy pozew przeciwko UNRWA w Hadze   Bedein   2024-01-23
Jak Princeton wybiela haniebną historię Kena Rotha   Steinberg   2024-01-22
Jedna wojna i dwie wizje   Taheri   2024-01-21
Pytasz, czy jesteś antysemitą?   Koraszewski   2024-01-21
“Koszmar zatajonych pieniędzy”: jak Katar kupił Ligę Bluszczową   Williams   2024-01-20
“Krwawe Boże Narodzenie”: chrześcijanie masakrowani w nigeryjskim ludobójstwie   Ibrahim   2024-01-17
Pracownicy pomocy humanitarnej wspierają Hamas   Bard   2024-01-13
Samobójcza głupota „rozwiązania w postaci dwóch państw”   Anderson   2024-01-12
Starzy orędownicy procesu pokojowego i wojna w Gazie   Flatow   2024-01-11
Dlaczego chrześcijańscy przywódcy ignorują ataki na swoją społeczność   Tawil   2024-01-10
Masha Gessen, lub, ври, да знай же меру   Fitzgerald   2024-01-09
Dla mediów terroryści Hamasu to duchy   Bard   2024-01-06
Izrael ma nie tylko armię najbardziej moralną, ale także najbardziej przejrzystą     2024-01-06
Krytycy Izraela po prostu nie chcą, aby Izrael zwyciężył   Tobin   2024-01-05
Kto popiera Hamas?   Dershowitz   2024-01-04
Nie ma „upokorzonej izraelskiej męskości”   Chesler   2024-01-02
Nie ma porównania pomiędzy przemocą palestyńską i żydowską na Zachodnim Brzegu     2024-01-02
Odzyskanie romantyzmu naszej sprawy   Greenfield   2023-12-28
Przyszła strategia ekonomiczna dla pokoju   Mahjar-Barducci   2023-12-25
“Przebudzenie” zagraża amerykańskim Żydom   Tobin   2023-12-23
Dziesięć podstawowych faktów na temat wojny z Hamasem, o których media nie mówią     2023-12-23
Zakazanie przez Bidena prawa wjazdu do USA dla „stosujących przemoc osadników” izraelskich zablokowałby tych, którzy po prostu nie zgadzają się z jego polityką   Kontorovich   2023-12-21
Wojna w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie   Koraszewski   2023-12-20
Czy dysonans poznawczy Bidena może pozwolić Izraelowi wygrać wojnę?   Tobin   2023-12-19
Dlaczego islamiści roszczą sobie prawa do ziemi niemuzułmańskiej?   Bulut   2023-12-18
Polityka tożsamości i zaburzenia kognitywne   Koraszewski   2023-12-18
Symfoniczna wersja terroru   Taheri   2023-12-15
Wsparcie dla terroru: jak terroryści wykorzystują organizacje humanitarne   i Nathaniel Rabkin   2023-12-14
Zdumiewająca naiwność Izraelofobów. Zachodnie oburzenie wywołane wyłapywaniem przez IDF podejrzanych członków Hamasu jest absurdalnym kwiecistym moralizowaniem.   O'Neill   2023-12-13
Redaktor kuwejckiej gazety: Hamas powinien być ścigany sądownie za śmierć i zniszczenie, jakie ściągnął na Gazańczyków atakiem z 7 października     2023-12-11
Tak daleko, tak blisko   Koraszewski   2023-12-10
Za kulisami Human Rights Watch: nienawiść i korupcjaPamięci Roberta Bernsteina, założyciela Human Rights Watch   Steinberg   2023-12-09
Najnowszy hit Pallywoodu. Jak usłużne relacje mediów o „zbombardowaniu” szpitala Al-Ahli promowały propagandę Hamasu   Landes   2023-12-07
Nagroda Nobla za terror i inne absurdy   Fernandez   2023-12-06
Gaza – kto z kim walczy i w imię czego?   Koraszewski   2023-12-05
Unia Europejska jest wspólnikiem Iranu   Rafizadeh   2023-12-05
W  Betlejem Boże Narodzenie zostało odwołane , a winni są Żydzi.     2023-12-04
Porażka zachodniego feminizmu, kiedy jest najbardziej potrzebny   Chesler   2023-12-04
Huti: kim są i dlaczego atakują Izrael?   Flatow   2023-12-03
Krótka historia długiej odpowiedzialności zbiorowej   Koraszewski   2023-12-02
Dlaczego Arabowie “zdradzili” Palestyńczyków   Toameh   2023-12-01
Coleman Hughes atakuje porównania między Palestyńczykami a walką Czarnych o wolność w Afryce Południowej i w Ameryce   Coyne   2023-12-01
Prawdziwi eksperci prawa międzynarodowego są zgodni: Hamas jest winny zbrodni wojennych i niemal na pewno ludobójstwa. Ale media ignorują ten przekaz     2023-11-30
Czerwony Krzyż po raz kolejny zawodzi Żydów   Bard   2023-11-28
“Rozwiązanie w postaci dwóch państw” oznacza terroryzm   Greenfield   2023-11-27
Niebezpieczne fantazje Bidena o państwie palestyńskim   Tobin   2023-11-26
Nie, Joe. Powierzenie ONZ odpowiedzialności za Gazę byłoby kiepskim dowcipem   Kontorovich   2023-11-24
Nagroda administracji Bidena dla Iranu w wysokości 10 miliardów dolarów: tylko małe podziękowanie za zorganizowanie wojny, zranienie 56 żołnierzy amerykańskich i próbę wypędzenia USA z Bliskiego Wschodu.   Rafizadeh   2023-11-23
Gaza moja miłość   Koraszewski   2023-11-22
Oszczerstwa o popełnianiu „ludobójstwa przez Izrael mają na celu usprawiedliwienie ewentualnego prawdziwego ludobójstwa na Żydach     2023-11-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk