Prawda

Piątek, 17 maja 2024 - 03:46

« Poprzedni Następny »


Dlaczego Izrael?


Andrzej Koraszewski 2013-11-22

Izrael ma 7,6 miliona mieszkańców, zajmuje nieco ponad 22 tysiące kilometrów kwadratowych. Jest więc o jedną piątą mniejszy od województwa wielkopolskiego i ma dwa razy więcej ludności. Przybysz z innej planety zdziwiłby się zapewne, że ten maleńki kraj skutecznie konkuruje o zainteresowanie światowych mediów ze Stanami Zjednoczonymi, Chinami, czy jakimkolwiek innym krajem na świecie.

W Polsce zainteresowanie problematyką międzynarodową nie należy do specjalnie wysokich, a jednak trudno spotkać człowieka, który nie miałby wyrobionej opinii na temat polityki izraelskiego rządu. Zapytaj kogokolwiek co sądzi o polityce rządu słowackiego, czeskiego, czy duńskiego, a spotkasz zdumione i nierozumiejące twojego dziwnego zainteresowania spojrzenie. Jednak hasło Izrael budzi natychmiastowe ożywienie zarówno w środowisku gimnazjalistów, gospodyń domowych, jak i dziennikarzy telewizyjnych. Wielu amerykańskich uczniów często nie ma zielonego pojęcia, czy Polska leży w Afryce czy w Azji, ale nieodmiennie mają wyrobione opinie na temat polityki rządu w Izraelu.

Dlaczego wszyscy interesują się maleńkim Izraelem, tak jakby losy świata zależały od tego co postanowią politycy w Jerozolimie? Dlaczego w sprawie maleńkiego Izraela było najwięcej rezolucji ONZ? Dlaczego kolejni prezydenci Stanów Zjednoczonych nieustannie zajmują się maleńkim Izraelem?

Cały świat ma „wyrobione" poglądy na temat Izraela. Czy te „wyrobione" poglądy oparte są na faktach? A jeśli nie na faktach, to na czym? Czy jest tu ktoś, komu można ufać? A komu nie ufać? W źródłach arabskich słowo „Izrael" jako nazwa państwa pojawia się rzadko, częściej spotykamy określenie „syjonistyczny twór". W 22 krajach arabskich, z 300 milionami ludności odnosi się wrażenie, że ich centralnym problemem jest istnienie Izraela. Prasa przypomina tu coraz częściej propagandę nazistowską z lat trzydziestych ubiegłego wieku.

Na pytanie o niezwykłą popularność antysemickiej literatury, a w szczególności właśnie „Protokołów mędrców Syjonu" izraelski badacz literatury arabskiej, Menahem Milson odpowiada:

Wydaje się, że to niesłychane przyjęcie Protokołów rozpoczęło się dopiero wraz z ustanowieniem państwa Izrael. Fakt, że małej społeczności Żydów udało się pokonać połączone siły armii siedmiu państw arabskich i ustanowić suwerenne państwo wbrew woli Arabów, było od tego czasu źródłem dysonansu poznawczego dla Arabów. Żydzi, według Koranu, są przeznaczeni do życia w nędzy i poniżeniu (Patrz: Koran, 2:61, 3:112). Są także opisani jako tchórzliwi w bitwie (Patrz: Koran 3:111). Jak więc było możliwe, że Izrael wygrał wojnę i pozbawił Arabów zwycięstwa? Globalny spisek żydowski, jak jest on opisany w Protokołach, dostarczył pozornie racjonalnego wyjaśnienia tego, co było dla Arabów całkowicie niepojęte. Fakt, że odpowiadało to głębokiej potrzebie psychologicznej, wydaje się wyjaśniać popularność Protokołów w świecie arabskim. Istotnie, od początku lat 1950. stały się one wszechobecne w dyskursie arabskich elit politycznych. ("An Arab Plot on the Arab Stage," Posen Papers in Contemporary Antisemitism No. 12, The Vidal Sassoon International Center for the Study of Antisemitism, The Hebrew University of Jerusalem.)

Również obserwujemy od dłuższego czasu silny i nacechowany podobnymi obsesjami zwrot w postawach opinii publicznej na Zachodzie. Konflikt bliskowschodni wydaje się przesłaniać dziesiątki innych konfliktów na świecie, którymi opinia publiczna interesuje się w bardzo ograniczonym stopniu. W konflikcie bliskowschodnim sympatie europejskiej opinii publicznej wydają się być po stronie arabskiej. Silną zmianę postaw wśród dziennikarzy i studentów obserwujemy również w Stanach Zjednoczonych.

Trudno jednoznacznie określić przyczyny tych zmian, ale po części wydają się one być związane z zakończeniem zimnej wojny. Na wcześniejszym etapie wiele państw arabskich miało silne powiązania z ZSRR. Definitywne zwycięstwo Stanów Zjednoczonych i upadek ZSRR spowodował zdecydowany wzrost nastrojów antyamerykańskich. Ostatnio upadek zachodnich sympatii do Kaddafiego spowodował ujawnienie czubka góry lodowej w postaci pieniędzy kierowanych przez lobby arabskie do zachodnich ośrodków badawczych i prasy. W miarę upływu czasu od drugiej wojny światowej antysemityzm przestaje być wstydliwy, i dziś wystarczy listek figowy antysyjonizmu i już można bez najmniejszego zażenowania popierać ideę wymordowania ludności żydowskiej w Izraelu i wszędzie indziej.

Interesujące, gdyż w dzisiejszej Europie coraz częściej publiczne wyrażanie poparcia dla jedynej demokracji na Bliskim Wschodzie spotyka się ze wszechstronną krytyką i jest w „złym smaku".

Niezliczone wypowiedzi polityków krajów muzułmańskich zapowiadających rychłą fizyczną likwidację Izraela pomija się milczeniem lub kwituje porozumiewawczym uśmiechem.

Podczas swojego historycznego wystąpienia przed amerykańskim Kongresem (24 maja 2011r.) premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział między innymi:

Rozmiary zagrożenia mojego kraju nie mogą być przesadzone. Ci, którzy je lekceważą chowają głowy w piasek. Zaledwie w siedemdziesiąt lat po tym jak sześć milionów Żydów zostało zamordowanych, przywódca Iranu zaprzecza, że Holocaust narodu żydowskiego miał miejsce, wzywając równocześnie do likwidacji żydowskiego państwa.

Przywódcy ziejący takim jadem powinni być wyrzuceni z każdego szanującego się towarzystwa na świecie. Jest jednak coś, co wywołuje większe oburzenie — brak oburzenia. Znaczna część międzynarodowej społeczności reaguje na te wezwania do zniszczenia nas kompletną ciszą. Co gorsza, wielu pospiesznie potępia Izrael za to, że broni się przed wynajętymi przez Iran terrorystami.

Podczas gdy niezliczone potępienia Izraela znajdujemy niemal na wszystkich forach, trzeba odwagi, żeby wyłamać się z tego obłąkanego chóru.

W niedzielę 15 maja 2011r. w Londynie miała miejsce konferencja pod znamiennym tytułem: „We Believe in Izrael". Prasowe informacje o tej konferencji, na której ponad 1500 osób słuchało wypowiedzi ludzi gotowych sprzeciwić się tak modnym dziś potępieniom, były więcej niż skąpe. Wśród mówców był pułkownik Richard Kemp, były dowódca wojsk brytyjskich w Afganistanie i człowiek, który badał zachowanie wojsk izraelskich podczas interwencji z Gazie w 2009 roku, znanej jako „Operacja Płynny Ołów".

W różnych swoich wystąpieniach (również przed komisją ONZ po „operacji "Płynny Ołów") pułkownik Richard Kemp prezentował dowody, iż armia izraelska kieruje się kodeksem moralnym o znacznie wyższych standardach niż jakakolwiek inna armia na świecie.

Jego zdaniem obraz armii izraelskiej jest głównym celem propagandy arabskiej. Podczas swojego przemówienia na konferencji w Londynie mówił:

Złośliwie wykrzywiony obraz IDF (Izraelskich Sił Obronnych) jest starannie i systematycznie planowany, kultywowany, rozwijany, poszerzany i bez przerwy rozpowszechniany. Jest to kluczowy element tego, co jest ni mniej ni więcej tylko złośliwą i coraz bardziej niebezpieczną globalną propagandą zmierzającą do całkowitej delegitymizacji państwa Izrael. Ta zmowa osiągnęła międzynarodowe rozmiary, o jakich nie marzył nawet mistrz propagandy Josef Goebbels, umożliwiając rozpowszechnianie idei, iż Izrael jest tak zły, że nie ma nawet prawa do istnienia, i zmierzając do osiągnięcia punktu, w którym jego zniszczenie będzie akceptowane w głównym nurcie opinii publicznej naszych społeczeństw.

Jaki mechanizm spowodował, że ta propaganda zaczęła odnosić tak nieprawdopodobne sukcesy w zachodnich mediach, na uniwersyteckich kampusach, ale również wśród nauczycieli akademickich i polityków? Intryguje pytanie zarówno jak ta propaganda się szerzy, jak i dlaczego zdobywa takie poparcie. Zaangażowane są tu najwyższe autorytety.

Ulubionym instrumentem tej antyizraelskiej zmowy jest Rada Praw Człowieka ONZ. Podczas gdy ignoruje ona straszliwie deptane prawa 350 milionów mieszkańców Bliskiego Wschodu, by nie wspomnieć o prawach reszty ludności świata, Rada koncentruje swoją uwagę wyłącznie na Izraelu. Raport badania okoliczności konfliktu w Gazie w 2009 roku, znany jako „Raport Goldstone’a", oskarżył izraelską armię o zbrodnie wojenne i możliwość popełnienia zbrodni przeciw ludzkości, o celowe zabijanie, kaleczenie i terroryzowanie niewinnych cywilów.

Raport ten — przypomina Richard Kemp — był dwukrotnie omawiany i popierany przez Zgromadzenie Ogólne ONZ, światowa prasa poświęciła mu ogromnie dużo miejsca, z reguły przyjmując za dobrą monetę stwierdzenia zawarte w tym raporcie. W dwa lata później sędzia Goldstone wycofał większość swoich najcięższych zarzutów, stwierdzając, że w rzeczywistości nie było przypadków celowego zabijania cywilnej ludności. Stwierdził on, że gdyby wiedział wówczas to, co wie obecnie, dokument wyglądałby inaczej. Przez dwa lata świat był bombardowany informacją o stwierdzonych ponad wszelką wątpliwość zbrodniach, po dwóch latach pojawiło się kilka artykulików o wątpliwościach autora raportu.

O błędach tego raportu pułkownik Kemp informował ONZ na bieżąco stwierdzając wówczas między innymi:

Podczas operacji w Gazie Izraelskie Siły Obronne chroniły praw ludności cywilnej w strefie walk w większym stopniu niż jakakolwiek inna armia w historii wojen.

Tę opinię pułkownik Kemp opiera na swoim 30-letnim doświadczeniu w zwalczaniu terrorystów, na starannych studiach nad przebiegiem operacji „Płynny Ołów" w Gazie, na swojej wiedzy o praktykach Izraelskich Sił Obronnych, na wiedzy o Hamasie i jego militarnej strategii i taktyce stosowanej również przez najbardziej krwawe ruchy dżihadystyczne w Iraku, w Afganistanie i w innych miejscach na świecie.

Wiele osób lekceważyło świadectwo pułkownika Kempa, nikt jednak nie zdołał przedstawić przykładów podobnej troski o ludność cywilną w dotychczasowej historii konfliktów zbrojnych na świecie. Dane dotyczące liczby ofiar cywilnych można znaleźć między innymi w dokumentach opublikowanych również przez ONZ.

Według szacunków ONZ w podobnych konfliktach na świecie przeciętnie mamy trzy ofiary cywilne na jedną biorącą czynny udział w walce. Trzech zabitych cywilów na jednego walczącego. Ten stosunek utrzymuje się w Afganistanie — trzy do jednego. W Iraku, w Kosowie jest gorzej - cztery do jednego. Twierdzi się, że ten stosunek był znacznie gorszy w Czeczenii i w Serbii.

W Gazie był niższy niż jeden do jednego.

Jako ekspert w sprawach militarnych, Richard Kemp twierdzi z całą stanowczością, że ta statystyka ofiar dowodzi poza wszelką wątpliwością absurdalności pierwotnych twierdzeń Goldsone’a i różnych szacownych grup obrony praw człowieka na temat rzekomych zbrodni Izraela przeciw ludzkości.

W swoim przemówieniu Richard Kemp przypomniał znane każdemu polskiemu gimnazjaliście wydarzenia na statku Mavi Marmara i dyskretnie przemilczaną historię organizacji, która przygotowała tę wycieczkę, tureckiej IHH, nazywanej organizacją humanitarną, ale dobrze znanej jako organizacja terrorystyczna. I znów prasa światowa potraktowała incydent tak jakby był odosobniony, bez przypominania analogicznych blokad morskich organizowanych przez Brytyjczyków u brzegów Irlandii i wielu innych. Obecne zresztą jesteśmy świadkami analogicznej blokady na wodach międzynarodowych przy brzegach Libii. Mamy dziesiątki przykładów wejścia na pokład statku podejrzanego o szmugiel broni i w żadnym nie podnoszono kwestii nielegalności tego rodzaju akcji.

Richard Kemp przypomina język, jakim mówi się na temat Izraela w muzułmańskich świątyniach, w muzułmańskich środkach masowego przekazu, w muzułmańskich parlamentach. Czy jest to duchowy przywódca Bractwa Muzułmańskiego Jusuf Karadhawi, czy prezydent Iranu Ahmadineżad, obietnice wymordowania wszystkich Żydów są podobne.

Warto tu przypomnieć fragment słynnego wywiadu Jusufa Kardhawiego dla telewizji Al-Dżazira z 30 stycznia 2009:

Przez całą historię Allah nakładał na lud żydowski kary za jego zepsucie. Ostatnia kara została wykonana przez Hitlera. Dzięki temu co im zrobił — chociaż oni przesadzają na ten temat — pokazał im gdzie ich miejsce. To była kara niebios dla nich. Z wolą Allaha, następny raz będzie z ręki wiernych.


Ten język w arabskim dyskursie słyszymy codziennie, ale jak mówił w swoim przemówieniu Richard Kemp — głównym celem procesu delegitymizacji Izraela jest uznanie legalności ataków na Izrael ze strony takich grup jak Hamas czy Hezbollah, akceptowanie zbrojnych akcji przeciw Izraelowi i przyzwyczajenie opinii publicznej do potępień wszystkich kroków obronnych ze strony Izraela, do twierdzeń, że są one z definicji nieproporcjonalne i mają kryminalny charakter.

Czarna propaganda jest tu najpotężniejszą bronią. Dla organizatorów tej propagandy nie ma niczego bardziej smakowitego niż możliwość wsparcia swojego chóru żydowskimi głosami. Dlatego też sędzia Goldstone, Noam Chomsky czy Norman Finkelstein są tu niesłychanie fetowani.

Ta wojna propagandowa wymaga reakcji. Nie chodzi tu oczywiście o bezkrytyczne poparcie dla Izraela. Zmowa przeciw Izraelowi nie dotyczy błędów rządu, czy błędów armii. Jak mówił Richard Kemp:

"...dąży do podminowania prawa Izraela do istnienia jako państwo. W tym miejscu musimy się zdecydowanie przeciwstawić... "

Ci, którzy uważnie studiowali zarówno ostatnie przemówienia prezydenta Obamy, jak i wystąpienie w amerykańskim Kongresie premiera Netanjahu, zdają sobie sprawę z rosnącego napięcia i z tego, że czarna propaganda zmierzająca do pozbawienia prawa Izraela do istnienia przesunęła się znowu kawałek dalej.

Jak mówił izraelski premier, trudno o pokój z partnerem którego konstytucja zabrania uznania partnera, z którym ten pokój ma być podpisany. (Konstytucja Hamasu zabrania takiego uznania.)

W amerykańskim Kongresie izraelski premier powiedział między innymi:

Drodzy przyjaciele, to trzeba zakończyć. Prezydent Abbgas musi zrobić to, co ja zrobiłem. Stanąłem przed moim narodem, a nie była to łatwa decyzja, i powiedziałem: „Zaakceptuję palestyńskie państwo." Czas, aby prezydent Abbas stanął przed swoim narodem i powiedział: „Zaakceptuję żydowskie państwo".

Te słowa zmienią historię.

Jest wiele konfliktów na świecie i wszystkie są bardzo trudne. Czasem trudno pojąć dlaczego Izrael przesłania świat i dlaczego musimy go widzieć tak, jak Żyda w ubiegłym stuleciu przedstawiała nazistowska propaganda.

Nasz XXI pierwszy wiek wkroczył w fazę, w której podobnie jak nasi rodzice i dziadkowie będziemy musieli odpowiedzieć na pytanie, które wartości są nam bliższe, po której chcemy być stronie i jak będziemy sobie wyobrażali świat.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Brunatna fala

Znalezionych 1482 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Przepraszamy, że zwyciężyliśmy   Collins   2015-01-27
Państwo Islamskie umacnia się w przyszłej Palestynie   Toameh   2015-01-28
Refleksje z Paryża   Landes   2015-01-29
Dlaczego europejskie NGO i Czerwony Krzyż są rzeczywistymi wrogami w Izraelu   Tenenbom   2015-01-30
Lewica odmawia rozmowy o muzułmańskim antysemityzmie   Greenfield   2015-02-03
Niewłaściwy koniec miejskiej rury kanalizacyjnej   Honig   2015-02-05
Holocaust miał również swój arabski rozdział   Julius   2015-02-09
Turcja, kraj NATO i Bractwa Muzułmańskiego     2015-02-10
Wyśmiewanie Holocaustu w Estonii   Rogatchi   2015-02-12
Od Auschwitz do Państwa Islamskiego   Frantzman   2015-02-16
Upiory Auschwitz na Bliskim Wschodzie   Greenfield   2015-02-17
Krucjaty nie są naszym problemem   Honig   2015-02-19
Nikt nie powstrzyma wzrostu islamu w Europie     2015-02-22
W Kopenhadze bohaterzy zginęli za wolność   Greenfield   2015-02-23
Więźniowie naszego braku sumienia   Koraszewski   2015-02-28
Manifest ISIS: Kobiety w Państwie Islamskim   Chesler   2015-03-01
Liberalny egocentryzm poznawczy   Landes   2015-03-02
Ach, być Abdullahem!   Honig   2015-03-03
Pouczająca chwila   Bellerose   2015-03-08
Więcej faktów, mniej mitów   Ślusarczyk   2015-03-11
Co znaczy dziś NIGDY WIĘCEJ?   Landes   2015-03-12
Po sobocie przychodzi niedziela   Miller   2015-03-15
Śladami Mein Kampf   Koraszewski   2015-03-16
Czego naprawdę żąda ISIS?   Wood   2015-03-17
Skuteczna demonizacja Izraela   Marquardt-Bigman   2015-03-18
Z annałów palestyńskich protokołów medialnych   Landes   2015-03-22
Kto najbardziej na świecie łamie prawa kobiet? Izrael, odpowiada ONZ   Bayefsky   2015-03-24
Groteskowa miłość do propagandy Niewypowiedziane barbarzyństwoNienawiść do Żydów – i pęd do dominacji nad światem   V.S. Naipaul   2015-03-25
Obama wypowiada wojnę Izraelowi   Tawil   2015-03-26
Abbas toruje drogę dla państwa islamskiego   Toameh   2015-03-31
W imię solidarności z Palestyną   Ghaddar   2015-04-09
Kiedy muzułmanie mordują Palestyńczyków   Goldberg   2015-04-10
Romans Zachodu z Iranem i islamistami   Bulut   2015-04-11
Bliski Wschód: w cieniu uzbrojonych bandytów   Spyer   2015-04-12
Palestyńczycy w Jarmuk mają pecha   Toameh   2015-04-15
Budowanie dyktatury w Turcji     2015-04-16
Dlaczego BBC ignorowało Holokaust     2015-04-17
Boko Haram: plaga Nigerii     2015-04-21
Niemiec Tobi ogląda świat   Koraszewski   2015-04-23
Znikające kościoły w Turcji   Bulut   2015-04-28
Prawda, która rani serca   Koraszewski   2015-05-01
Wytyczanie Zielonej Linii   Collins   2015-05-03
Palestyńczycy, o których nikt nie mówi   Toameh   2015-05-07
Cudaczny Twitter przywódcy irańskiego   Totten   2015-05-08
Zapiski człowieka kontrowersyjnego   Koraszewski   2015-05-10
Salami stosuje taktykę salami   Honig   2015-05-12
 Manipulowanie prawami człowieka   Koraszewski   2015-05-13
Różnica między islamem a islamizmem?   Bulut   2015-05-17
Delegitymizacja o nazwie Nakba   Honig   2015-05-20
Najnowszy raport "Breaking the Silence" nie jest dziennikarstwem. Jest propagandą.   Friedman   2015-05-21
ONZ: Izrael w sposób najgorszy na świecie łamie prawa do opieki zdrowotnej   Neuer   2015-05-22
List otwarty do Grzegorza Schetyny   Koraszewski   2015-05-23
Dżihad Schrödingera   Greenfield   2015-05-24
Przyczyna i skutek - czyli kto zmienia Gazę w piekło.     2015-05-29
Polityczna broń Iranu: gwałt i tortury   Bulut   2015-05-30
 Fatalne zauroczenie: Wspólny antychryst Globalnej Lewicy Postępowej i Dżihadu    Landes   2015-05-31
Demony tego pogromu są nadal z nami   Julius   2015-06-02
Jazydzkie ofiary masowych gwałtów po uwolnieniu z niewoli ISIS są zagrożone śmiercią   Chesler   2015-06-03
Nie można bojkotować ISIS   Levick   2015-06-05
Borg Bliskiego Wschodu   Totten   2015-06-07
Kiedy świat zrozumie, że Churchill miał rację?   Yemini   2015-06-09
Światła, kamera, akcja, terror   Roth   2015-06-10
Wielki wyrównywacz wszystkich Żydów   Honig   2015-06-11
Prawica, lewica i islamizm   Frantzman   2015-06-12
Niebezpieczeństwa bojkotowania Izraela   Zahran   2015-06-17
Bractwo Muzułmańskie zdejmuje maskę   Totten   2015-06-18
BDS jako wojna propagandowa Globalnego Dżihadu   Landes   2015-06-19
Zaniechanie działania przeciwko złu jest też działaniem   Chesler   2015-06-24
Raport ONZ odmawia Izraelowi prawa do obrony, zamiast tego zaleca aresztowanie Izraelczyków   Bayefsky   2015-06-26
Trwająca wojna psychologiczna   Collins   2015-06-29
Wielkie przywitanie byłego prezydenta Tunezji w Izraelu   Horovitz   2015-07-01
Nie tak postępowa sprawa palestyńska   Marquardt-Bigman   2015-07-03
W obronie pesymizmu   Herf   2015-07-16
Międzynarodowy Trybunał Karny wypowiada wojnę Izraelowi   Bell   2015-07-18
Irańskie porozumienie jest podaniem się USA     2015-07-20
Bohaterowie naszego pokolenia – cudzoziemcy walczący z Państwem Islamskim   Frantzman   2015-07-22
Zaślepieni   Yemini   2015-07-27
Turcja używa ISIS jako pretekstu, by zaatakować Kurdów   Bulut   2015-07-28
Dlaczego Palestyńczycy nie mogą zawrzeć pokoju z Izraelem?   Toameh   2015-07-31
Lewica kłania się przed irańskimi antysemitami   Meotti   2015-08-02
Wojna z Izraelem przy pomocy osobliwego prawa   Apfel   2015-08-04
Ambasador Prosor o sytuacji na Bliskim Wschodzie   Prosor   2015-08-05
Zdrada Palestyńczyków przez działaczy na rzecz pokoju   Maroun   2015-08-07
Kiedy muzułmanie palą Żydów żywcem   Greenfield   2015-08-13
Triumf i milczenie: Sława morderczyni i co mówi to o jej świecie   Roth   2015-08-15
Czarne i białe, i czytane w farsi   Blum   2015-08-18
W szyderczym spojrzeniu wroga: antysemiccy Żydzi   Maroun   2015-08-23
Migranci, migreny & Jeremy Corbyn   Tsalic   2015-08-25
Wspomnienia propalestyńskiego aktywisty z Hebronu 2007   Borg   2015-08-27
Hiszpania, żydowski raper i BDS   Collins   2015-08-29
Festiwal ludzkiego zła   Haak   2015-08-30
Dyplomatyczne zwyrodnienie plamki żółtej   Koraszewski   2015-08-31
Palestyńczycy: Zamiana obozów uchodźców w magazyny broni   Toameh   2015-09-08
Czy sojusznicy z NATO ułatwiają Iranowi zaatakowanie Izraela?   Bekdil   2015-09-09
Nie będę honorował porozumienia, jeśli sankcje będą tylko zawieszone     2015-09-11
Antysemityzm ma znów światowego przywódcę   Koraszewski   2015-09-13
Kiedy krytyka Izraela zamienia się w skrajny antysemityzm: wydanie londyńskie   Collier   2015-09-14
Antysemicki antysyjonizm i lewica   Johnson   2015-09-18
Ugłaskiwanie radykalnego islamu w Niemczech   Uniyal   2015-09-19
5 powodów, dla których rozróżnienie między “antysemicki czy antyizraelski” jest nieistotne     2015-09-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk