Prawda

Piątek, 24 marca 2023 - 13:50

« Poprzedni Następny »


Deklaracja Balfoura, listopad 2016 r.


Richard Kemp 2016-11-14

Deklaracja Balfoura podpisana 100 lat temu przez brytyjskiego ministra spraw zagranicznych, Arthura Balfoura (po lewej), była pierwszym uznaniem przez jedno z wielkich mocarstw świata prawa narodu żydowskiego do narodowej ojczyzny w Palestynie. David Lloyd George (po prawej), ówczesny premier Wielkiej Brytanii, był prawdziwą siłą motywującą Deklarację Balfoura; rozkazał on także i doprowadził do pokonania Osmanów w Palestynie, co dało życie słowom jego ministra spraw zagranicznych.
Deklaracja Balfoura podpisana 100 lat temu przez brytyjskiego ministra spraw zagranicznych, Arthura Balfoura (po lewej), była pierwszym uznaniem przez jedno z wielkich mocarstw świata prawa narodu żydowskiego do narodowej ojczyzny w Palestynie. David Lloyd George (po prawej), ówczesny premier Wielkiej Brytanii, był prawdziwą siłą motywującą Deklarację Balfoura; rozkazał on także i doprowadził do pokonania Osmanów w Palestynie, co dało życie słowom jego ministra spraw zagranicznych.

W tym tygodniu rozpoczął się setny rok od ogłoszenia Deklaracji Balfoura. Ten dokument, podpisany 2 listopada 1917 r. przez brytyjskiego ministra spraw zagranicznych, Arthura Balfoura, był pierwszym uznaniem przez jedno z wielkich mocarstw świata (w rzeczywistości, w owym czasie, największe mocarstwo świata) prawa narodu żydowskiego do narodowej ojczyzny w Palestynie.

Był to jeden z najbardziej istotnych kroków w przywróceniu żydowskiego samostanowienia na ich historycznych terytoriach. Zgodnie z rezolucją z San Remo podjętą w trzy lata później, Deklaracja Balfoura została zapisana w prawie międzynarodowym, prowadząc prosto do planu podziału z 1947 r. ONZ i ostatecznie do proklamowania państwa Izrael przez Dawida Ben Guriona 14 maja 1948 r.


Kiedy Wielka Brytania, Izrael i wolny świat zaczęły obchody tej monumentalnej rocznicy, prezydent palestyński, Mahmoud Abbas, żąda przeproszenia przez Wielką Brytanię.


Człowiek, którego konstytucyjna kadencja jako przywódcy palestyńskiego upłynęła siedem lat temu, człowiek, który zebrał fundusze na masakrę w Monachium 11 izraelskich sportowców olimpijskich w 1972 r. Człowiek, którzy sprzeniewierzył miliony dolarów pomocy międzynarodowej przeznaczonej dla jego ludności. Człowiek, który odrzucił jako „fantastyczne kłamstwo” sześć milionów Żydów zabitych w Holocauście.


Ten człowiek żąda przeprosin. Oczywiście, że żąda. I żądaniem, by Wielka Brytania przeprosiła za liczące 99 lat oświadczenie popierające przywrócenie narodowego domu dla narodu żydowskiego, ujawnia prawdziwe stanowisko wszystkich frakcji kierownictwa palestyńskiego: że naród żydowski nie ma prawa do domu narodowego; że państwo żydowskie nie ma prawa istnieć. Według Abbasa Palestyna – od rzeki Jordan do Morza Śródziemnego – należy do Arabów i tylko do Arabów.


Podczas obiadu w Federacji Syjonistycznej w Londynie 12 kwietnia 1931 r. sir Herbert Samuel, brytyjski wysoki komisarz Palestyny od 1920 do 1925 r. i pierwszy Żyd, który rządził historyczną ziemią Izraela od dwóch tysięcy lat, powiedział: „Z czasem Arabowie dojdą do zrozumienia i respektowania żydowskiego [punktu widzenia]”.


Niestety, jak aż nadto wyraźnie pokazuje żądanie Abbasa, nie mógłby się bardziej mylić. Czasami twierdzi się, że przemoc Arabów wobec Żydów zaczęła się wraz z Deklaracją Balfoura, która stworzyła w ich umysłach poczucie zdrady przez Brytyjczyków i obawę o ujarzmienie Arabów pod rządami żydowskimi.


Ignoruje to morderstwa i masakry Żydów przez Arabów na Bliskim Wschodzie, w tym w Jaffie i w Jerozolimie, przez cały XIX wiek i w XX wieku w latach przed 1917 r. – tylko dlatego, że byli Żydami.


Arabska nienawiść do Żydów nie zaczęła się od Balfoura. Ale nasiliła się po Balfourze. To nasilenie, wraz z towarzyszącymi im masakrami, rewoltą i rozruchami przeciwko zarówno Brytyjczykom, jak Żydom, spowodowało, że Wielka Brytania zachwiała się i odwróciła od swojej deklaracji o poparciu dla żydowskiego domu narodowego. Spowodowało to, że rząd brytyjski wprowadził Białe Księgi w roku 1922 i 1939, próbując ugłaskać nawołujących do przemocy Arabów przez narzucenie restrykcji na imigrację żydowską do Palestyny i odmowę wsparcia liczącej tysiąclecia obecności żydowskiej w ich historycznej ojczyźnie.


To spowodowało, że Wielka Brytania zablokowała żydowską imigrację do Palestyny w czasie, kiedy miliony Żydów ginęły w Europie. Doprowadziło nawet Wielką Brytanię do wysyłania ocalonych z Auschwitz z powrotem do matecznika nazistowskich morderców. I spowodowało, że Wielka Brytania zachowywała się w sposób, który doprowadził do bolesnej przemocy żydowskiej przeciwko Brytyjczykom w Palestynie w latach 1940., kiedy była to ostatnia rzecz, jakiej chcieli Żydzi.


Spowodowało to, że Wielka Brytania wstrzymała się od głosu w sprawie rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w 1947 r., która doprowadziła do ponownego ustanowienia państwa żydowskiego w 1948 r. A nawet mianowała brytyjskiego generała – sir Johna Glubba – by dowodził inwazją Legionu Arabskiego na Izrael natychmiast po jego proklamowaniu.


Spowodowało, że Wielka Brytania do dnia dzisiejszego właściwie nie potępia agresji arabskiej przeciwko Izraelowi i znajduje wymówki dla ich przemocy. Wszystko w imię przypodobania się Arabom i ich zwolennikom w świecie muzułmańskim, a także w kraju.


Mimo pogrążania się czasami w słabości moralnej i nie wspierania państwa, którego powstanie zapoczątkowała, Wielka Brytania może być dumna, że jako jedyna przyjęła syjonizm w 1917 r. Krew wielu tysięcy żołnierzy brytyjskich, australijskich i nowozelandzkich zapewniła warunki, które uczyniły możliwym dzisiejszy Izrael.


Ci żołnierze walczyli i ginęli w kampanii palestyńskiej, by pokonać Imperium Osmańskie, które przez stulecia okupowało to terytorium. Miesiąc po Deklaracji Balfoura, 7 grudnia, siły Imperium Brytyjskiego pod dowództwem generała Allenby’ego wygnały Osmanów z Jerozolimy. Dzień, w którym ostatni Turek opuścił Miasto Święte, był pierwszym dniem Chanuki, świętowania z okazji wyzwolenia tego miasta przez Machabeuszy dwa tysiące lat wcześniej.


Ci żołnierze byli przede wszystkim instrumentem woli jednego z największych premierów w historii brytyjskiej: Davida Lloyd George’a. Jest wiele sporów o motywy jego działań wobec Palestyny. Był on jednak nie tylko jedyną prawdziwą siłą motywującą Deklarację Balfoura; rozkazał on także i doprowadził do pokonania Osmanów w Palestynie, co dało życie słowom skierowanym przez jego ministra spraw zagranicznych do Federacji Syjonistycznej.


Trzynaście lat później, na wspomnianym wyżej obiedzie w 1931 r., David Lloyd George był gościem honorowym. Powiedział:

"Żydzi z pewnością mają specjalne prawa do [Palestyny]. Są jedynym narodem na przestrzeni trzech tysięcy lat, który uczynił z niej sukces. Są jedynym narodem, który uczynił jej imię nieśmiertelnym i jako rasa nie mają żadnego innego domu. To był ich pierwszy dom; to był ich jedyny dom; nie mają żadnego innego domu. Nie znaleźli domu w Egipcie lub w Babilonii. Od czasu swojego długiego wygnania nie znaleźli domu jako naród w żadnej innej ziemi i teraz nadszedł czas i okazja umożliwienia im raz jeszcze odtworzenia swojego życia jako odrębnego narodu w ich starym domu i dawania wkładu dla ludzkości jako odrębny naród, mając miejsce do zamieszkania w kraju, który inspirował ich przodków. Później może być za późno”.

Później może być za późno. Te prorocze słowa stały się miażdżącą rzeczywistością dla milionów Żydów w następnych latach. W pięć lat potem zaczęła się rewolta arabska będąca protestem przeciwko napływowi Żydów rozpaczliwie starających się wydostać z Europy, zanim będzie za późno. Rewolta arabska doprowadziła z kolei do Białej Księgi z 1939 r., ostro ograniczającej imigrację żydowską do Palestyny w godzinie ich największej potrzeby, bo rząd brytyjski próbował ugłaskać Arabów.


Lloyd George określił w Parlamencie Białą Księgę jak “akt perfidii”, a “Manchester Guardian” nazwał ją “wyrokiem śmierci na dziesiątki tysięcy Żydów z Europy Środkowej”. Słowa Komisji Peela, która badała rozruchy arabskie, stosują się w równym stopniu do dnia dzisiejszego, jak do 1937 r., kiedy były pisane: „Nienawiść polityków arabskich do żydowskiego domu narodowego nigdy nie była ukryta… a obecnie przepaja społeczeństwo arabskie jako całość”.


Arabowie odrzucili propozycje brytyjskie podziału kraju w latach 1930. i znowu odrzucili plan podziału ONZ z 1947 r. Od tego czasu mieli wiele okazji stworzenia państwa palestyńskiego. Wszystkie zostały odrzucone. Woleli próbować unicestwić Izrael terroryzmem i wojnami zamiast szukać możliwości życia w pokoju obok Izraela.


Zależnie od publiczności prezydent Autonomii Palestyńskiej (AP) Abbas, twierdzi, że pragnie rozwiązania w postaci dwóch państw. Ale jego czyny mówią głośniej niż słowa. Jak można doprowadzić do pokoju z krajem lub narodem, który nieustannie oczerniasz i atakujesz? Nienawiść do Żydów i zaprzeczanie ich prawom przenika przemówienia funkcjonariuszy AP, programy telewizyjne, podręczniki szkolne, gazety i magazyny. Gloryfikuje się morderczych terrorystów, nazywając ich imieniem drużyny piłkarskie i stadiony sportowe. Są zachęty do przemocy w postaci pensji i wypłat dla rodzin terrorystów – oczywiście finansowane przez podatników amerykańskich i europejskich. Wszędzie jest podżeganie do nienawiści. Zaledwie kilka dni temu widzieliśmy konsekwencje braku nienawiści dla czterech nieszczęsnych Palestyńczyków, którzy ośmielili się fraternizować z „wrogiem syjonistycznym”, kiedy w święto szałasów poszli na przyjęcie do burmistrza Efratu. [Zostali aresztowani przez władze AP. – M.K.]


Jak wiemy aż zbyt dobrze, ataki na Żydów, widziane tak często w XIX i w początkach XX wieku, trwają nie słabnąc do dzisiaj. Najnowszy był w zeszłym tygodniu, kiedy Arab strzelił i zranił trzech żołnierzy izraelskich w pobliżu miast Beit El. W ostatnich tygodniach widzieliśmy starania Autonomii Palestyńskiej o wymazanie wszelkich związków Żydów i judaizmu z ich niezaprzeczalną historią i miejscami świętymi przez groteskowe i nonsensowne rezolucje w UNESCO.


Nic nie zmieniło się w postawach i działaniach Arabów od dnia podpisania Deklaracji Balfoura do naszych dni. Niemniej przez te 99 lat widzieliśmy cudowną i niesłychaną transformację w państwie Izrael. Już podczas tego obiadu w 1931 r., przed odtworzeniem państwa, Lloyd George mógł oświadczyć:

"Syjonizm wniósł do tego starego, słynnego, ale zrujnowanego kraju, nowe bogactwo, nową energię, nowy cel, nową inicjatywę, nową inteligencję, nowe oddanie i nową nadzieję. Syjonizm nie zakończył zadania, dalece nie, ale już osiągnął tak dużo, jakby demonstrując, że ziemia mlekiem i miodem płynąca nie jest bezpodstawną legendą”.

Nawet on byłby zdumiony widokiem tego, jak daleko zaszedł Izrael w ciągu minionych 85 lat. Mimo jednak ogromnego postępu Izraela, jest on pod nieustannym atakiem nie tylko Arabów z Bliskiego Wschodu, ale także Zachodu, w Europie i w Wielkiej Brytanii.  


Mimo mnóstwa własnych, skrajnych problemów i trwającej krwawej łaźni w świecie arabskim Europejczycy, pod przewodem Francuzów wydają się zdecydowani narzucić Izraelowi tak zwane granice 1967 r. poprzez Radę Bezpieczeństwa ONZ – linie określone przez legendarnego izraelskiego ministra spraw zagranicznych, Abbę Ebana, jako „granice Auschwitz”.


W jawnej sprzeczności z długotrwałą polityką obu partii USA o odrzuceniu tych granic, jest coraz większy niepokój, że pożegnalnym strzałem prezydenta Obamy do Izraela może być albo zatwierdzenie takiej rezolucji, albo nie zawetowanie jej. Taka akcja miałaby nieobliczalne konsekwencje – z których nie najmniejszą byłby wybuch przemocy i perspektywa globalnych sankcji przeciwko Izraelowi, który, słusznie, nie mógłby zaakceptować takiej rezolucji.


Także w kraju, który zrodził Deklarację Balfoura są naciski. Nasilający się antysemityzm kieruje się przeciwko społeczności żydowskiej w Wielkiej Brytanii i przeciwko tym, którzy ośmielają się popierać państwo Izrael, włącznie z politykami. Oczywiście, celem tego jest podważenie ich poparcia dla Izraela i izolowanie państwa żydowskiego.


Zaledwie kilka dni temu widzieliśmy nikczemny antysemityzm i kłamstwa w Izbie Lordów na spotkaniu poparcia dla absurdalnego żądania Abbasa, byśmy przeprosili za Balfoura. W tym samym tygodniu byliśmy świadkami innego wściekłego wybuchu antysemityzmu na University College London, gdzie studenci żydowscy musieli szukać schronienia przed agresywnymi staraniami o odmówienie im prawa do wolności słowa przez tak zwanych sympatyków Palestyny.


Tak więc w 99 lat po zmieniającej świat Deklaracji Balfoura, nadal naszym zadaniem jest wspieranie projektu syjonistycznego, który tak wiele zawdzięcza niezrównanemu, historycznemu poparciu Wielkiej Brytanii.


Jak jednak powiedział Lloyd George o tym wielkim przedsięwzięciu: “Czy możecie przypomnieć sobie jakikolwiek ruch, wart poparcia, który nie napotykałby przeszkód? Czy możecie przypomnieć sobie [ruch] prowadzony z odwagą i wiarą, który ostatecznie nie przezwyciężył takich przeszkód?”


David Lloyd George, w tym, jak i w tak wielu innych sprawach, miał rację. I słowa tego Walijczyka, który widział tak wiele wspólnego między jego maleńkim krajem a ojczyzną Żydów, którego protestanckie wychowanie dało mu poczucie znajomości Ziemi Świętej, są słowami, które powinny kierować nami, którzy popieramy państwo Izrael dziś: „Ten Mandat [żydowskiego domu narodowego] musi zostać wykonany nie nerwowo i przepraszająco, ale stanowczo i nieustraszenie”.


Balfour Declaration, November 2016

Gatestone Institute, 6 listopada 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Richard Justin Kemp  

Były dowódca sił brytyjskich w Afganistanie, pracował w Joint Intelligence Committee oraz COBR. Po przejściu na emeryturę napisał książkę o wojnie w Afganistanie Attack State Red, która stała się bestsellerem.

Skomentuj Wyślij artykuł do znajomego: Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2344 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Czy niemowlęta nadal wygrywają wojny?   Taheri   2023-03-24
France24 zawiesza dziennikarzy za antysemityzm   Wójcik   2023-03-22
Nie każda solidarność budzi podziw i uznanie   Koraszewski   2023-03-20
Protesty i Zasada Pani Frearson   Collins   2023-03-19
Amerykańscy profesorowie przemawiają na konferencji terrorystów   Flatow   2023-03-18
Pornografia protestu. Szukanie przyjemności w szlachetności buntu   Leibovitz   2023-03-18
Pożegnać świętości, wrócić do zasad   Koraszewski   2023-03-17
Mordercza obsesja UE na punkcie Izraela   Tawil   2023-03-17
Czy modlitwa w szkole jest zgodna z Konstytucją?   Dershowitz   2023-03-14
Dziecięca choroba lewicowości   Koraszewski   2023-03-10
Lista rzeczy, których NIE zobaczymy i NIE usłyszymy od rządu i mediów USA po zamordowaniu obywatela amerykańskiego w Judei     2023-03-07
Chiny przekraczają “czerwoną linię” pomagając Rosji w wysiłkach wojennych   Bergman   2023-03-03
Katastrofa demokracji, czy katastrofa w demokracji   Koraszewski   2023-03-02
Republika Strachu: 20 lat później   Teheri   2023-03-01
Empatia i wrażliwość sztucznej inteligencji   Krauss   2023-02-28
“Przebudzona” Ameryka — oglądana przez uciekinierkę z Korei Północnej   Bawer   2023-02-27
Rajd IDF na Nablus to kolejny gwóźdź do trumny Autonomii Palestyńskiej   Toameh   2023-02-24
Ukraina: niezamierzone konsekwencje   Taheri   2023-02-23
Gdzie, u licha, była „Palestyna”?   Collier   2023-02-23
Wojna zastępcza Europy przeciwko Izraelowi. Jak UE ignoruje zbrodnie Hamasu   Tawil   2023-02-22
UE walczy z dezinformacją. Ale nie antyizraelską dezinformacją     2023-02-20
Szczęśliwy święty Jerzy   Koraszewski   2023-02-19
Trzęsienia ziemi przynoszą śmierć. Ale także życie   Jacoby   2023-02-18
CIA Burnsa wznawia wojnę z Izraelem   Bard   2023-02-18
„Global Getaway”: nadmiar pustych obietnic ze strony UE?   Bergman   2023-02-17
UNRWA jest problemem a nie rozwiązaniem   Tawil   2023-02-16
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Dialog ze sztucznym inteligentem   Koraszewski   2023-02-15
Chiny i Rosja pogłębiają więzi   Bergman   2023-02-11
Iran: Wyprzedaż klejnotów rodzinnych, by kupić lojalność   Taheri   2023-02-09
Zagrożeni Asyryjczycy i język Jezusa potrzebują międzynarodowego wsparcia   Bulut   2023-02-08
Palestyńczycy naprawdę zasługują na współczucie   Koraszewski   2023-02-07
„Imam Pokoju” wzywa Arabów, muzułmanów do zaakceptowania Izraela     2023-02-07
Unia Europejska w sprawie praw człowieka w Iranie: najpierw biznes   Rafizadeh   2023-02-01
Państwa arabskie wysyłają miliardy na amerykańskie uniwersytety     2023-01-29
Naród ofiar jest skazany na porażkę   Greenfield   2023-01-28
Dlaczego należy zakazać flagi OWP i Konfederacji?   Flatow   2023-01-27
Komu na rękę z niewidzialną ręką?   Koraszewski   2023-01-27
UE i administracja Bidena wciąż ugłaskują i nagradzają mułłów Iranu   Rafizadeh   2023-01-24
Żyjemy w ciekawych czasach   Koraszewski   2023-01-24
Wojna Unii Europejskiej z Izraelem   Tawil   2023-01-19
Czy istnieje środek prawny na kłamstwa George'a Santosa?   Dershowitz   2023-01-19
Wieczny dyktator i brakujący pokój: historia Mahmuda Abbasa   Eid   2023-01-19
Orwellowska obsesja „New York Timesa” na punkcie Izraela   Chesler   2023-01-18
Palestyna: Perwersyjny – i wprawiający w osłupienie - paradoks   Sherman   2023-01-17
Kolejna faza ewolucji państwucha   Koraszewski   2023-01-17
Najważniejsze niepisane prawo na Zachodzie: nie drażnij irracjonalnych, ekstremistycznych muzułmanów     2023-01-13
Głupota ujawnia się w działaniu, część 3: ignorowanie porażek   Bard   2023-01-11
Nie ma chleba bez wolności?   Koraszewski   2023-01-11
Europa na łasce Kataru?   Godefridi   2023-01-10
Turecki “postęp”: Sześcioletnią dziewczynkę wydał za mąż jej ojciec, znany szejk   Bekdil   2023-01-06
Antysemityzm ludzi łagodnych i dobrych - raz jeszcze   Koraszewski   2023-01-06
Dzisiejsza Rosja i “Długi Telegram”   Koraszewski   2023-01-05
Zapomniane przemówienie Jasera Arafata   Shaw   2023-01-04
Znaczenie wielkiego exodusu Mizrahi   Julius   2023-01-03
Profesor Matczak i hollywoodzka puma   Koraszewski   2023-01-02
Śmieć chrześcijaństwa w Betlejem   Ibrahim   2022-12-31
Ukraina: przepis na ugłaskanie zbrodniarza   Taheri   2022-12-31
Przesłanie Zełenskiego w mundurze polowym   Jacoby   2022-12-29
Konserwatyzm w dobie populistycznej rewolty   Winegard   2022-12-23
Europa budzi się i dostrzega korupcję w organizacjach pozarządowych   Steinberg   2022-12-22
W Iranie i Chinach protestujący domagają się wolności. Gdzie jest przywódca wolnego świata?   Jacoby   2022-12-22
Niemiecki kanclerz obawia się zimnej wojny   Koraszewski   2022-12-21
Niemieckie spojrzenie na globalne perspektywy   Taheri   2022-12-20
Historia medialnej intifady przeciwko Izraelowi   Chesler   2022-12-20
Mułłowie Iranu: kiedy zbudzi się Unia Europejska?   Rafizadeh   2022-12-15
Turcja i Izrael: otwarcia i ponowne zamknięcia   Bekdil   2022-12-15
Uwolnić Iran z rąk terrorystów i morderców   Grzegorz Lindenberg   2022-12-13
Długi cień zimnej wojny   Koraszewski   2022-12-12
Głupota ujawnia się w działaniu   Bard   2022-12-12
Kolonializm i Żydzi, ofiary czy kolaboranci?   Julius   2022-12-11
Zniekształcona pamięć wojny koreańskiej   Shankar   2022-12-09
Czy Izrael powinien bojkotować palestyńskich Arabów?   Amos   2022-12-08
Komu wierzymy i dlaczego tak niechętnie?   Koraszewski   2022-12-07
Kolejne medialne wymówki dla Palestyńczyków i ich terroru   Bard   2022-12-07
Dwoje ludzi przekraczających rzeczywistość we wnętrzu jednego katalońskiego domu   Zbierski   2022-12-02
“New York Times” i jego współpracownicy   Fitzgerald   2022-12-02
Niewinne zdumienie pewnego socjologa   Koraszewski   2022-12-01
Wyjście ze stalinowskiego zimna   Ashenden   2022-11-29
Eureka! Odkryto arabskie lobby   Bard   2022-11-26
Stare irańskie hasło podbija świat   Taheri   2022-11-25
Nie, nierówności dochodów nie są najwyższe w historii. Są na historycznie niskim poziomie   Jacoby   2022-11-22
Porwanie studiów bliskowschodnich   i Alex Joffe   2022-11-20
Mistrzostwa świata w piłce nożnej i światowe rozgrywki   Collins   2022-11-19
Zabłąkane pociski: czego Ukraina (i Polska) mogą nauczyć się od Izraela   Frantzman   2022-11-18
Mroźna zima dla Europy: obwiniaj strategiczną ślepotę   Bekdil   2022-11-16
Thomas Friedman, zwolennik równego kopania wszystkiego, co izraelskie   Flatow   2022-11-14
Inwestowanie w naukę dla bezpieczeństwa żywnościowego w Afryce   Bafana   2022-11-14
Kapitalizm to dobra rzecz   Koraszewski   2022-11-12
Skuteczna walka ze skrajnym ubóstwem   Jacoby   2022-11-11
Zabijanie Lewiatana tysiącem ciosów   Taheri   2022-11-10
Krytyczna teoria rasy i antysemityzm   Levick   2022-11-10
Afrykańscy farmerzy zarobili około 282 miliony dolarów na GMO w 2020 roku – nowe badanie   Opoku   2022-11-09
Niebezpieczeństwo „śpiącej” umowy nuklearnej: silniejsza Rosja, Chiny, Korea Północna, Iran   Rafizadeh   2022-11-08
Refleksje o książce Roberta Spencera Who Lost Afghanistan?   Chesler   2022-11-08
Palestyńska walka o potrawy   Fitzgerald   2022-11-07
Arabowie o zachodniej hipokryzji w sprawie irańskich dronów     2022-11-07
Chaos tworzony przez moralistów na poziomie trzylatków   Tracinski   2022-11-04
Projektanci mody intelektualnej i ich klienci   Koraszewski   2022-11-02
Rewolucja w Iranie jest powstaniem, któremu przewodzą mniejszości etniczne   Mustafa   2022-11-01

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa



 Palestyńskie weto



Wzmacnianie układu odpornościowego



Wykluczenie Tajwanu z WHO



Drzazgę źle się czyta



Sześć lat



Pochodzenie



Papież Franciszek



Schadenfreude



Pseudonaukowa histeria...

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk