Prawda

Piątek, 9 maja 2025 - 16:23

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Palestyńczycy naprawdę zasługują na współczucie


Andrzej Koraszewski 2023-02-07

Demonstracja poparcia dla Hamasu w Damaszku (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Demonstracja poparcia dla Hamasu w Damaszku (Źródło zdjęcia: Wikipedia)



Hussein Aboubakr Mansour jest Egipcjaninem, który nauczył się hebrajskiego, żeby zrozumieć wroga. Studiując literaturę i media tego wroga zaczął głośno zadawać pytania, które w Kairze skończyły się uwięzieniem i torturami. Kiedy go wypuszczono, był pewien, że szybko aresztują go ponownie i uciekł z Egiptu. Od wielu lat mieszka w Stanach Zjednoczonych i patrzy z najwyższym zdumieniem, na to, że mieszkańcy wolnego Zachodu są niemal równie zindoktrynowani jak mieszkańcy autorytarnych krajów arabskich. Różnica jest jednak istotna, mieszkańcy Zachodu chcą być demokratycznie oszukiwani i wpadają w panikę na samą propozycję otwartej dyskusji. Hussein Aboubakr Mansour nie zamierza się poddawać. Wykłada, udziela wywiadów, pisze. Zastanawiam się, czy dociera do większej publiczności arabskiej w arabskim świecie, czy ma więcej odbiorców wśród mieszkańców Zachodu? Główny medialny nurt nie zamierza się nim interesować, dla mediów głównego nurtu znacznie bardziej atrakcyjni są zwolennicy terroru. Idea liberalizmu byłych muzułmanów nie ma tu wstępu. Jego lewicowość jest zbyt staroświecka dla prawdziwych postępowców.

Egipskiego dysydenta trochę dziwi udawane współczucie dla Palestyńczyków, może dlatego, iż dobrze wie, że inni Arabowie zabili wielokrotnie więcej Palestyńczyków niż Izraelczycy, że częściej byli to palestyńscy cywile, niż uzbrojeni zamachowcy. Wie również, że Palestyńczycy zabici przez innych Arabów obchodzą tych „współczujących” tyle, co zeszłoroczny śnieg. Niedawno w serii tweetów Hussein Aboubakr Mansour pisał:

Pod stanowiskiem pro-palestyńskich postępowych ludzi Zachodu kryje się konglomerat założeń, które rzadko są otwarcie dyskutowane lub wspominane.


Jednym z takich głównych założeń jest to, że terroryzm palestyński, masowa mordercza przemoc, wymierzona głównie w bezbronnych żydowskich cywilów, jest podstawową częścią palestyńskiej tożsamości i normatywnym zachowaniem Palestyńczyków, jakiego należy się spodziewać. Za te zachowania nie można winić palestyńskiego społeczeństwa ani palestyńskich instytucji, ale Izrael i izraelskie działania, które kontrolują strukturę władzy, z której wyłoniła się palestyńska tożsamość.

Ten cytat, to dwa tweety, z których pierwszy ozdobiony jest  zrzutem z ekranu z palestyńskiego wideo, gdzie cztero- albo pięcioletnia śliczna dziewczynka stoi z nożem w rączce i mówi „Chcę pchnąć nożem jakiegoś Żyda”. Palestyński ojciec dziewczynki najwyraźniej z ogromną dumą chwalił się w mediach społecznościowych swoimi sukcesami pedagogicznymi.



Mansour pisze dalej, że inteligentni ludzie są świadomi tej palestyńskiej mentalności, zastanawia się, jak i dlaczego to racjonalizują. Nazywa to „humanistyczną bigoterią”, która usprawiedliwiając najgorsze ludzkie skłonności prowadzi do odczłowieczenia tak Izraelczyków, jak i Palestyńczyków.

 

Nie ma tu niczego nowego. Patrząc na amerykańskie społeczeństwo, młody egipski dysydent, który jeszcze dziesięć lat temu był studentem kairskiego uniwersytetu, zastanawia się jaką rolę mogła tu odegrać głośna książka Frantza Fanona The Wreched of the Earth. Nie znam tej książki czarnego francuskiego lekarza, który zmarł w USA w 1961 roku, który związany był z Algierskim Frontem Wyzwolenia Narodowego i który, jak przypomina Mansour, głosił, że morderczy szał przeciw kolonizatorom jest samą kwintesencją samowyzwolenia. Gniew mordercy to bóle porodowe wolności. W kolejnym tweecie Mansour pisze:

Idee te, zapoczątkowane w kręgach francuskiej lewicy w latach 50. XX wieku w celu usprawiedliwienia algierskich aktów skrajnej przemocy wobec francuskiej kolonii, stały się trwałym elementem  międzynarodowej lewicy, nauczanym w najbardziej prestiżowych instytucjach akademickich przez pokolenia lewicowych aktywistów, dziennikarzy profesorów, polityków. Te idee, uosobienie dehumanizacji i patologicznej mizantropii, nie narodziły się wczoraj i są częścią głównego intelektualnego gmachu społecznej i politycznej myśli lewicowców.

Oczywiście możemy się spierać o genezę tego gloryfikującego mord rewolucyjnego romantyzmu. Egipski dysydent znajdzie ją w pismach czarnego lekarza związanego z Algierią, dysydent rosyjski wskaże na starsze źródła rosyjskich anarchistów, bolszewików i radzieckich propagandystów, historyk może się cofnąć do jeszcze starszych źródeł współczesnej mody intelektualnej. Hussein Aboubakr Mansour nazywa ją intelektualną patologią, która umożliwia:

…armiom amerykańskich i europejskich dziennikarzy, dyplomatów, pracowników organizacji humanitarnych, przedstawicieli organizacji pozarządowych i innych całkowite zaakceptowanie  propagowania przemocy, symboli śmierci i gloryfikacji okrucieństwa w kulturze palestyńskiej, zarówno popularnej, jak i wysokiej, w edukacji i w polityce. Prowadzi to do interesującego jednoczesnego uznania i odrzucenia centralnego problemu konfliktu palestyńsko-izraelskiego, absolutnej i ostatecznej negacji syjonizmu, za wszelką cenę, jako głównego ideologicznego filaru tożsamości palestyńskiej i jej wszystkich symboli. 

W kolejnym odcinku tej gniewnej, rozłożonej na wiele tweetów tyrady Mansour stwierdza, że efektem jest międzynarodowy kolos złożony z wielkich instytucji dysponujących ogromnymi środkami finansowymi, który na okrągło zajmuje się „rzekomym rozwiązywaniem konfliktu palestyńsko-izraelskiego”, ale nieodmiennie ignoruje centralny problem tego konfliktu – palestyńskie media, instytucje religijne, edukację, cały system indoktrynacji, zmierzający do ukształtowania człowieka domagającego się krwi, ofiar i zniszczenia. Ta zmasowana i skuteczna indoktrynacja jest powodem tego, że ten konflikt jest nierozwiązywalny przynajmniej tak długo, jak długo nie stanie się centralnym problemem wysiłków zmierzających do osiągnięcia pokoju. (Inny arabski dysydent, arabski publicysta Bassam Tawil, wielokrotnie obwiniał za śmierć palestyńskiej młodzieży radykalizujących ją cynicznych i beznadziejnie skorumpowanych palestyńskich polityków.) Mansour pisze dalej:

Akceptują autodehumanizację Palestyńczyków jako prawdę ontologiczną; ostateczną, wyłączną i nieodwracalną. Nie widzą Palestyńczyków jako ludzi uwięzionych w straszliwej historii wymyślonej przez pokolenia szalonych intelektualistów i sadystycznych tyranów. To nie pozostawia niczego poza  problemem bezpieczeństwa, wobec którego Izrael musi pozostać silny. Nie ma woli, życzenia, wysiłku ani myśli o możliwości pomocy Palestyńczykom w przebudzeniu się z narzuconego im przez siebie koszmaru i odkryciu innego sposobu na bycie Palestyńczykiem. 

Wielu zastanawiało się nad pytaniem, dlaczego mityczna „Palestyna” stała się ziemią obiecaną światowej awangardy proletariatu, zamożnych, bezmyślnych i wrażliwych ludzi, robiących zawodowe kariery na kazaniach o złych syjonistach. Hussein Aboubakr Mansour patrzy na to przez pryzmat swojego rodzinnego domu, swojej szkoły, swojego państwa, swojej (byłej już) religii.

 

Dopiero co czytałem fascynujący artykuł Izabelli Tabarovsky o pracy doktorskiej Mahmouda Abbasa. Sama praca jest niedostępna, ale można przeczytać jej obszerne streszczenie. Urodzona w ZSRR Tabarovsky, po studiach na uniwersytecie Harvarda, zajmuje się dziś w USA historią Rosji i Związku Radzieckiego. Podobnie jak Mansour, patrzy z nieustającym zdumieniem, jak wiele z indoktrynacji, którą była zalewana w swojej szkole w totalitarnym państwie, odnajduje w demokratycznych amerykańskich środkach masowego przekazu, na amerykańskich uniwersytetach i w amerykańskiej polityce. Analizując streszczenie pracy doktorskiej Abbasa autorka pokazuje, jak bardzo była to praca na zamówienie, praca pozbawiona oryginalności, pisana sztampowym językiem partyjnych wytycznych i odzwierciedlająca podstawowe tezy „naukowego antysyjonizmu”.

 

W kraju, w którym carska ochrana stworzyła Protokoły mędrców Syjonu, (pierwsze tłumaczenie na język arabski zostało wydane przez kościół katolicki w Jerozolimie w 1926 r.), kolejne generacje rosyjskich sił bezpieczeństwa pracowały nad nową wersją narzędzi pozwalających na wykorzystanie odwiecznych uprzedzeń w propagandzie politycznej.   

 

Pierwszego lutego 1972 r. Komitet Centralny Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego wydał zarządzenie „O dalszych środkach zwalczania antyradzieckiej i antykomunistycznej działalności międzynarodowego syjonizmu”. Sekcja nauk społecznych Sowieckiej Akademii Nauk wkrótce powołała stałą komisję do koordynowania naukowej krytyki syjonizmu, która znalazła fizyczne schronienie w prestiżowym Instytucie Orientalistycznym. W dziesięć lat później ten właśnie instytut nadał stopień doktora Mahmoudowi Abbasowi, po obronie pracy doktorskiej pod tytułem: Relacje między syjonistami a nazistami, 1933-1945.


Jak pisze Tabarovsky:

Wykorzystywanie nauk społecznych do wspierania politycznych i ideologicznych programów partii komunistycznej było w ZSRR rzeczą oczywistą. Powstały całe dyscypliny akademickie, aby nadać naukową legitymację przewodniej ideologii państwa. Na przykład „naukowy ateizm” miał za zadanie udowodnić naukowo, że Bóg nie istnieje, a religia to opium dla mas. „Naukowy komunizm” miał dostarczyć naukowych dowodów na to, że komunizm był wyższym etapem rozwoju społecznego i gospodarczego i miał zastąpić zarówno sowiecki socjalizm, jak i globalny kapitalizm.

Pierwsze strony liczącego prawie 20 stron streszczenia przedstawiają metodologię, czyli składają się z zapewnień o kryzysie kapitalizmu i towarzyszącym mu kryzysie syjonizmu, który „zapowiada nieuchronną porażkę syjonistycznego projektu”. Ale, jak się dowiadujemy, „syjonizm pozostaje niebezpiecznym wrogiem socjalizmu i ruchów narodowo-wyzwoleńczych”, jest oddziałem szturmowym imperializmu, jest ekspansjonistyczny i rasistowski. „Przemoc, terror i ekstremizm stają się głównymi metodami działania syjonistów”.

   

Tytułowy problem pojawia się dopiero w dalszych rozdziałach (zainteresowanych odsyłam do tekstu Izabelli Tabarovsky).  

 

Najpierw dowiadujemy się, że „demaskowanie reakcyjnej ideologii i polityki syjonizmu stanowi pilne zadanie wszystkich postępowych, antyimperialistycznych sił i jest nierozerwalnie związane z obroną pokoju… demokracji i postępu społecznego”. 

 

Czyta się ten tekst jak normalną papkę radzieckiej propagandy i współczesnego człowieka może tylko dziwić, jak wiele z tego znajduje w najbardziej renomowanych mediach demokratycznego świata. 

„Uczonymi”, którym KGB tak całkowicie ufało, byli „syjonolodzy” – kilkudziesięciu rzekomych ekspertów ds. Żydów i syjonizmu, którzy stworzyli większość sowieckiej literatury antysyjonistycznej. Niektóre z ich książek pojawiają się w przeglądzie literatury Abbasa, gdzie dziękuje im za pomoc w zrozumieniu „historii, ideologii i polityki syjonizmu i państwa Izrael”, a także „natury syjonizmu i faszyzmu”. 

Jedna z tych książek to sowiecki, tłumaczony na dziesiątki języków klasyk: Uwaga: syjonizm! Jurija Iwanowa. Po raz pierwszy opublikowana w 1969 roku, doczekała się wielu wznowień i stała się fundamentalnym tekstem sowieckiego antysyjonizmu. (Po polsku ukazała się pierwszy raz w 1970 roku, w nakładzie 20 tysięcy egzemplarzy, wydana przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Potem były kolejne wydania, więc to dzieło jest nadal łatwo dostępne.)   

 

Naukowy antysyjonizm rozwijał się intensywnie do śmierci ZSRR, oddziałując na postępową ludzkość zachodnią, więc dziś prawdziwie postępowy Europejczyk, korzysta obficie z jego dorobku za pośrednictwem zachodnich źródeł (zazwyczaj bez kłopotliwej świadomości pierwotnego źródła).

 

Dopiero co przyglądałem się ze zdumieniem artykułowi pod tytułem Po wrzuceniu koktajlu Mołotowa podpalenie opon u drzwi to znakomity pomysł. Izrael ma rząd, jakiego jeszcze nie było autor, Paweł Smoleński, zaczyna tak:

„Minister Ben Gewir jest bystry - okrzyk "śmierć Arabom" zamienił na "śmierć terrorystom".

Skąd mu się to wzięło? Ponieważ nie wyjaśnia, możemy się tylko domyślać. Ponad pół roku temu, kiedy Ben Gvir ostro upomniał jakiegoś chuligana, za okrzyk „Śmierć Arabom”, dziennikarze izraelscy podniecili się i przeprowadzali z nim wywiady, ponieważ znany jest z opowiadania się za stanowczą walką z terroryzmem. Polityk na pytania dziennikarzy odpowiedział, że dawno już nie ma 16 lat, ani nawet 25. Czy Paweł Smoleński słyszał lub czytał, żeby Ben Gvir krzyczał gdzieś „śmierć terrorystom”? Moim zdaniem nie mógł, ale naukowy antysyjonizm zaleca insynuowanie. Ben Gvir opowiada się za wprowadzenie kary śmierci za terroryzm ze szczególnym okrucieństwem. (Jestem przeciwnikiem kary śmierci, ale nie o tym mowa.)

 

Pisze dalej Smoleński, że polityk, który, o zgrozo, mieszka w pobliżu Hebronu, niedawno zdjął w swoim gabinecie zdjęcie Barucha Goldsteina. Jak niedawno, skąd o tym wie? Pawłowi Smoleńskiemu „opowiadano w osiedlach”, że Goldstein cieszy się w tych osiedlach dobrą opinią. Czytelnik nie dowie się od tego autora, że Izrael ma tylko jednego takiego terrorystę, a „Palestyna” ma ich setki, zaś ich zdjęcia są w podręcznikach szkolnych, portrety na muralach, a nazwiska na tabliczkach ulic.

 

Golstein, który 25 lutego 1994 roku zabił w Grocie Patriarchów 29 modlących się tam Arabów, raniąc dalszych 125 osób, jest traktowany z najwyższą odrazą przez 99 procent izraelskiego społeczeństwa, natomiast ponad 80 procent Palestyńczyków popiera zamachy terrorystyczne na izraelskich cywilów. Smoleński próbuje stworzyć nieznającemu rzeczywistości czytelnikowi wrażenie, że jest dokładnie odwrotnie. Pisze o kamieniach na grobie Goldsteina. Dopiero co widziałem zdjęcie tego grobu z siedmioma kamieniami, a to nie jest tak, że każdego wieczora przychodzi dozorca i sprząta. (Przy grobie istotnie był tłum, ale antyisraelskich aktywistów z całego świata.) Autor nie wspomina, że Żydzi mieszkali w Hebronie nieco dłużej niż Arabowie, że w 1929 roku był pogrom Żydów, a ocalałych Brytyjczycy wysiedlili. Prostowanie wszystkich niedomówień upchniętych w tym artykule wymagałoby książki. Koktajle Mołotowa i palenie tysiącami opon to specjalność palestyńskich terrorystów, a  nie Izraelczyków. Czy to znaczy, że nie zdarzają się przypadki ataków Izraelczyków wykraczających poza obronę życia i mienia? Oczywiście, że się zdarzają. Są ścigane przez władze izraelskie z całą surowością prawa i opisywany przez Smoleńskiego minister domaga się, żeby z równą surowością ścigać łamiących prawo Arabów (ale nie, żeby patrzeć przez palce na przypadki terroru ze strony Izraelczyków).  

 

Hussein Aboubakr Mansour pisze, że to współczucie zachodnich dziennikarzy i aktywistów dla Palestyńczyków jest fałszywe, jeśli nie interesuje ich los Palestyńczyków zgotowany im przez braci Arabów, jeśli  nie interesuje ich palestyńska kultura śmierci, jeśli nie interesuje ich terror dyktatur w Gazie i na Zachodnim Brzegu, jeśli żadna śmierć Palestyńczyka nie jest ważna, kiedy nie da się jej, chociażby przy pomocy karkołomnych sztuczek, połączyć z Izraelem, to prawdopodobnie mamy do czynienia z kontynuacją naukowego syjonizmu.

 

Tragedia Palestyńczyków jest intensywnie wspierana przez tych rzekomo „współczujących”, którzy nigdy nie przechodzą najprostszego testu uczciwości. Izrael jest nadal demokracją, (co w warunkach ciągłego egzystencjalnego zagrożenia nie jest łatwe). Autonomia Palestyńska jest nadal krwawą dyktaturą, Gaza jest nadal bazą terrorystyczną. Tych, którzy naprawdę współczują Palestyńczykom, można policzyć na palcach. Prawdopodobnie nikt tego nie zmieni, naukowy antysyjonizm jest wartością w sobie i dla siebie.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2928 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Siedem największych kłamstw na temat działań Izraela i Sił Obronnych Izraela w Gazie   i Arsen Ostrovsky   2025-05-09
Krótka historia antysemityzmu jako sygnalizacji cnoty     2025-05-07
Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii potwierdza, że kobiety istnieją   Greenfield   2025-05-07
Malowane papugi na plafonie jak długi   Koraszewski   2025-05-05
Koszmarne dziedzictwo kolonializmu   Koraszewski   2025-05-02
Departament Sprawiedliwości stwierdza, że UNRWA może zostać pozwana przed amerykańskim sądem   Fitzgerald   2025-05-02
„Guardian” przedstawia antysemityzm na kampusach jako wytwór naszej wyobraźni   Levick   2025-04-29
Zachód znów wpada w pułapkę Iranu   Rafizadeh   2025-04-28
Jak ekstremizm maszeruje bez przeszkód   Bryen   2025-04-28
Vermont, Mohsem Mahdawi i tabun użytecznych idiotów   Collier   2025-04-25
Azerbejdżan: rozszerzenie Porozumień Abrahamowych   Sherman   2025-04-24
Dwa pełne lata piekła w Sudanie   Fernandez   2025-04-23
Szalona kampania mająca na celu dekryminalizację Hamasu   O'Neill   2025-04-21
Najnowsza próba podważenia Izraela? Wykorzystywanie palestyńskich chrześcijan   Bard   2025-04-20
Sytuacja kryzysowa kanadyjskich Żydów   Hecht   2025-04-19
Sahel: rodzące się centrum globalnego islamizmu   Haug   2025-04-19
Drodzy uprzejmi Żydzi i inni o mentalności „Nie chcę się do tego mieszać”:To nie działa.   Finlayson   2025-04-17
Żydowska ambiwalencja w walce z antysemityzmem   Bard   2025-04-17
Biesy napadają raz jeszcze   Koraszewski   2025-04-16
Zapomniana wojna w Sudanie ujawnia nieludzkość izraelofobii   O'Neill   2025-04-16
Zastosowanie żydowskiej perspektywy etycznej do zidentyfikowania i ujawnienia stronniczości mediów (znowu @NYTimes)     2025-04-15
Żydowska etyka polityczna: projekt dla sprawiedliwych     2025-04-14
Realistyczne spojrzenie na kolonializm osadniczy   Finlayson   2025-04-14
Ramy uniwersalnej etyki żydowskiej     2025-04-13
Trump i pułapka Najwyższego Przywódcy   Taheri   2025-04-13
Antyglobalista w Białym Domku   Koraszewski   2025-04-12
Etyka żydowska: wróg każdej wadliwej filozofii     2025-04-11
Udawanie rozbrajania Hezbollahu nic nie pomoże   Abdul-Hussain   2025-04-10
Wojna ONZ z sukcesem Żydów     2025-04-10
Ludobójcza krucjata Iranu     2025-04-09
Trzydzieści lat temu Izrael deportował przywódców Hamasu. Świat zmusił Izrael do przyjęcia ich z powrotem   Greenfield   2025-04-09
Turcja idzie w ślady demokracji z tradycjami   Koraszewski   2025-04-08
Nazistowski supersesjonizm: unicestwienie żydowskiej „antyrasy”     2025-04-08
Wojna socjalizmu z Żydami – od Marksa do dzisiaj     2025-04-07
Zbrodnia to niesłychana   Koraszewski   2025-04-06
Czy rząd USA ma prawo stawiać warunki finansując uniwersytety?   Dershowitz   2025-04-05
Palestyńscy mężczyźni dopuszczają się przemocy wobec kobiet, ale winą obarcza się Izrael   Levick   2025-04-05
Turcja: moment neoosmański   Fernandez   2025-04-04
Jak świecki progresywizm stał się moralnie regresywny     2025-04-04
Samą istotą palestynizmu jest supersesjonizm     2025-04-03
Zawsze przyczyna, nigdy skutek   Malicki   2025-04-02
Tożsamość w czasach zarazy   Koraszewski   2025-04-01
Sprawiedliwość społeczna i supersesjonizm     2025-04-01
Gaza, Trump, prawda i… „transfer”   Sherman   2025-03-31
Nie ma różnicy między “politykami” Hamasu a jego terrorystami   Toameh   2025-03-30
UE musi przestać podważać starania o uratowanie jej samej   Rafizadeh   2025-03-29
Rządy terroru w Bangladeszu: w stronę kolejnego islamistycznego centrum w Azji Południowej?   Bulut   2025-03-28
Jednolita teoria pola antysemityzmu     2025-03-27
Irak: Nieustające ataki na Jazydów   Bulut   2025-03-26
Dają nam słowo Hamasu, że piszą prawdę i tylko prawdę   Koraszewski   2025-03-26
Nie licz na to, że Arabowie odbudują Gazę lub pomogą Palestyńczykom   Toameh   2025-03-25
Jedna wojna ale w różnych odsłonach   Bryen   2025-03-23
Sieć kłamstw Hamasu i współudział mediów (w tym @NYTimes)     2025-03-22
Najwyższy czas usunąć biurokrację ONZ sprzyjającą Hamasowi   Cohen   2025-03-21
Palestyńczycy: “Giniemy z powodu Hamasu”   Toameh   2025-03-21
Dziwaczne zainteresowanie Mahmoudem Khalilem   Fitzgerald   2025-03-20
Kolejne kłamstwa ONZ na temat Izraela   O'Neill   2025-03-18
„Negocjator” USA w sprawie zakładników mówi, że Hamas chce pokoju, oferuje „15-letni rozejm” i odbudowę Gazy przez USA   Greenfield   2025-03-17
MKCK nie jest neutralny w żadnym sensie. Jest pro-Hamas     2025-03-16
Biden obiecał, że pomoc nie trafi do Hamasu. Działania USAID, które miały zapewnić realizacje tej obietnicy, były kiepskim żartem     2025-03-13
Wysokie notowania kryptoracjonalizmu   Koraszewski   2025-03-12
Przeczytajcie konstytucję Iranu i obalcie reżim   i Bill Siegel   2025-03-11
Jak Hamas uzyskał zawieszenie broni w Ramadanie bez uwolnienia zakładników   Frantzman   2025-03-11
Przywłaszczanie słów Goldy Meir   Oz   2025-03-10
Papież Franciszek ignoruje dżihadystyczną masakrę w kościele   Greenfield   2025-03-09
Prawie jeden na trzech Demokratów i prawie połowa młodych ludzi w USA popiera Hamas a nie Izrael     2025-03-08
Talibanizacja Bangladeszu   Bulut   2025-03-08
Reżim Iranu: Dlaczego dyplomacja i układy zawsze zawodzą   Rafizadeh   2025-03-07
Jak wyjaśnić wydarzenia z tego weekendu?     2025-03-04
Irytujący czubek góry lodowej   Koraszewski   2025-03-04
Hunter College poszukuje wykładowcy     2025-03-03
Dyplomaci, pokerzyści i matematycy   Koraszewski   2025-03-02
Stawianie czoła terroryzmowi i przesłanie wiadomości   Collins   2025-03-01
Tajemnica popularności sprawy palestyńskiej   Koraszewski   2025-02-28
Hamas zachowuje się tak, jakby Izrael nie był już tym, czym był kiedyś   Frantzman   2025-02-28
Przekręcanie słów w świadomości społecznej   Koraszewski   2025-02-26
ZEA obiecuje 200 milionów dolarów na wsparcie Sudanu   Williams   2025-02-26
Gaza. Plan Trumpa i trochę kontekstu   Anderson   2025-02-24
Nieunikniona konieczność wyciągnięcia wniosków o społeczeństwie palestyńskich Arabów   Tobin   2025-02-23
Dzień po zakończeniu pierwszego etapu zawieszenia broni w Gazie   Koraszewski   2025-02-23
Biznes poszukiwania rozwiązań   Bryen   2025-02-21
Trump ma rację, a @NYTimes myli się w sprawie usuwania materiałów wybuchowych w Gazie     2025-02-20
Haniebna reklama wykupiona przez Żydów w „New York Times”   Chesler   2025-02-19
Sokrates, Trump i Ukraina   Koraszewski   2025-02-18
Artykuł w katarskiej gazecie rządowej: Hamas wyłonił się jako zwycięzca z nienaruszoną siłą, armią i bronią; ludność Gazy nigdy jej nie opuści     2025-02-18
Strategia przetrwania reżimu irańskiego: opóźnić, oszukać, przetrwać Trumpa   Rafizadeh   2025-02-17
Proste pytanie, które pokazuje szkodliwość @UNRWA     2025-02-16
Jak bardzo nadal jest z nami?   Koraszewski   2025-02-16
Długa “Czarna Ręka” i 7 października   Collier   2025-02-15
Rozpoczął się niezwykle ważny proces   Spencer   2025-02-14
Burza piaskowa na Bliskim Wschodzie   Koraszewski   2025-02-13
Krytycy Trumpa chcą uczynić Amerykę bezpieczną dla antysemitów   Tobin   2025-02-13
Prawo do istnienia Spośród ponad 200 państw w systemie międzynarodowym, przetrwanie tylko jednego – państwa Izrael – wydaje się być kwestią dyskusyjną.   Cohen   2025-02-10
Liban i Izrael powinny zacząć rozmawiać o pokoju. Wojna Izraela, która zmiażdżyła Hezbollah, dała Libańczykom szansę. Powinni ją wykorzystać   Abdul-Hussain   2025-02-09
Kłamią i wiedzą, że kłamią   Koraszewski   2025-02-08
Koniec „Palestyny” Donald Trump przypomina światu, że idee mają termin zdatności do użycia   Smith   2025-02-07
Dlaczego Autonomia Palestyńska nie jest zdolna do sprawowania władzy w Gazie   Toameh   2025-02-07
Syria ma nowego autokratę, Szaraa przyznał sobie tytuł „prezydenta”   Abdul-Hussain   2025-02-06
Hamas i Czerwony Krzyż   Steinberg   2025-02-05
Trump ma rację, pozwalając Palestyńczykom opuścić Gazę   Tobin   2025-02-04

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk