Prawda

Sobota, 10 maja 2025 - 22:59

« Poprzedni Następny »


Inkluzywna ekskluzywność


Bruce Bawer 2021-08-07


W czasach, kiedy nasze elity zdecydowały, że absolutnie wszystko w amerykańskim społeczeństwie sprowadza się do rzekomo opresyjnego, brutalnego i nigdy niekończącego się władczego stosunku między uciskającymi białymi a uciskanymi czarnymi – i gdzie Krytyczna Teoria Rasy, rasizm białych wobec czarnych musi nieustannie i niestrudzenie być wykorzeniany, kwestionowany, potępiany i energicznie zwalczany anty-rasistowskimi akcjami, oświadczeniami i preferencjami zgodnie z ledwo dającymi się czytać, ale podobno napisanymi z bożej inspiracji dyrektywami Ibrama X. Kendiego i jemu podobnych – gdzie właściwie pasują Azjaci?

Takie pytanie nie powstaje w sprawie Latynosów i Rdzennych Amerykanów, którzy – zaliczeni są do grupy ofiar – plasują się wraz z czarnymi po stronie „uciskanych”. Ale Azjaci? Azjatów coraz częściej uważa się za “białoprzyległych”. Tak, wielu Azjatom było bardzo źle. Naprawdę źle. (Oczywiście, używam słowa “Azjaci” nie w eufemistyczny sposób, w jaki robią to Brytyjczycy – oznaczający głównie Pakistańczyków i innych muzułmanów z Azji Południowozachodniej – ale w amerykańskim sensie, głównie określającym Japończyków, Koreańczyków, Chińczyków i innych ludzi z Azji Wschodniej). Jak przypomina nam Xu, Chinese Exclusion Act z 1882 roku był jedyną tego typu ustawą w amerykańskiej historii, a internowanie japońskich Amerykanów podczas II wojny światowej było bezprecedensowe. Ponadto wielu amerykańskich Azjatów doświadczyło nędzy i ucisku w swoich ojczyznach, jakie wykraczają poza wyobraźnię najbiedniejszych i najbardziej poniewieranych Amerykanów o jakimkolwiek kolorze skóry.


W jakiś sposób jednak ich cierpienie nie liczy się. Podczas gdy czarni, Latynosi i Rdzenni Amerykanie otrzymują ulgową taryfę przy naborze na uniwersytety, przy przyjmowaniu do pracy i w innych podobnych okolicznościach, Azjaci tego nie otrzymują. Wręcz przeciwnie, te same systemy, które są ustawione na korzyść tych innych grup, są ustawione przeciwko Azjatom – często w groteskowych wręcz formach. Jak pisze Kenny Xu w nowej, rzetelnie podbudowanej książce An Inconvenient Minority: The Attack on Asian American Excellence and the Fight for Meritocracy [Niewygodna mniejszość: atak na doskonałe wyniki Azjatów-Amerykanów i walkę o merytokrację], student pochodzenia azjatyckiego, który chciał dostać się na Harvard w 2009 roku (a niesprawiedliwość z pewnością nie zniknęła od tego czasu) “musiał uzyskać 450 punktów więcej na 1600-punktowym teście SAT niż czarny student, by mieć tę samą szansę na przyjęcie”. Oczywiście, kiedy rozpoczęto akcję afirmatywną, miało to zadośćuczynić za niewolnictwo i jego następstwa. Jeśli jednak taki był powód, to dlaczego Latynosi także dostali wsparcie? Przypuszczalnie dlatego, że jako grupa zaznali cierpienia i ucisku. Dlaczego więc nie Azjaci?  


Dla otrzymania pełnej odpowiedzi, wyjaśnia Xu, musimy cofnąć się do 1978 roku, kiedy Sąd Najwyższy USA rozpatrywał sprawę białego powoda, Allana Bakkego, który twierdził, że stracił miejsce w UC Davis School of Medicine z powodu kwot rasowych. Miał rację. Liberalny sąd nie chciał jednak likwidować akcji afirmatywnej. A więc sędzia Lewis Powell wymyślił nowe uzasadnienie rasowych preferencji: mają one jakoby nie tylko rekompensować zło niewolnictwa, ale promować także “różnorodność”, która, twierdził Powell, daje “znaczący” wkład w środowisko na kampusie. Tak narodziło się to, co Xu nazywa “filozofią różnorodności”, co z kolei zrodziło olbrzymi, lukratywny „przemysł różnorodności”. Ten przemysł ma obecnie mocno ustaloną pozycję na niezliczonych uniwersytetach średniego poziomu, takich jak UC Davis, ale jego machinacje zmieniają się w prawdziwą sztukę, kiedy dochodzi się do samego szczytu drabiny – nie tylko na uniwersytetach takich jak Harvard, ale także w potężnych i prestiżowych instytucjach poczynając od redakcji „New York Times”, poprzez Goldman Sachs do Google, gdzie zadaniem ekspertów różnorodności jest dostarczenie dokładnie właściwej ilości i właściwego rodzaju „różnorodności”, by pasowała do wszystkich wykluczających subkultur tych instytucji.


Kiedy mówimy o miejscach takich jak Harvard, Google i “New York Times”, mówimy o wyniosłych społecznokulturalnych elitach, które wyrosły z uprzywilejowanego białego establishmentu. Na uniwersytetach Ligi Bluszczowej (i do nich przyległych, takich jak Stanford), na grono studenckie składają się głównie uprzywilejowani potomkowie absolwentów uczelni, profesorów i zestawu bogatych, wytwornych i potężnych tego świata. Rolą specjalistów od różnorodności jest wmieszanie do tego symbolicznej warstewki niezbyt kwalifikujących się czarnych i Latynosów, żeby miejsce nie wyglądało jak Sun City w RPA z epoki apartheidu, jak również, by uprzywilejowani biali wyglądali na ludzi o otwartych umysłach. Ale Azjaci? Tak wielu Azjatów osiąga tak wspaniałe wyniki na testach, że pozwolenie im na wejście na podstawie ich wyników całkowicie przewróciłoby system. Wypchnęliby potomków dawnych absolwentów i darczyńców oraz dzieci dyrektorów naczelnych i gwiazd filmowych. Oni staliby się dominującą grupą.


Kilka pokoleń temu uczelnie Ligi Bluszczowej miały ścisłe kwoty Żydów, by nie dopuścić do zdominowania przez nich grona studenckiego; teraz Azjaci są przedmiotem nieco subtelniejszej wersji tej samej polityki. Na przykład, zamiast narzucać jednoznaczne kwoty (to byłoby takie nieokrzesane!), Harvard blokuje azjatyckich geniuszy przez włączenie do kryteriów naboru „punktów za osobowość”. Aplikanci przechodzą przez wielostopniowy proces i na każdym kroku Azjaci otrzymują niskie punkty na skali osobowości, podczas gdy czarni otrzymują wysokie. Voilà! Znakomity kandydat w magiczny sposób staje się marny i odwrotnie. Jak pokazała Heather Mac Donald w książce z 2018 roku, The Diversity Delusion, i jak pokazał także Xu, ten fałszywy manewr nie wyświadcza przysługi ani zasługującym na przyjęcie i odrzuconym Azjatom, ani niekwalifikującym się, ale przyjętym czarnym: w rezultacie, błyskotliwi młodzi ludzie, którzy mogli na Harvardzie, Yale lub Princeton rozpocząć zmieniające świat kariery w astronomii lub genetyce, nigdy ich nie rozpoczną; tymczasem niekwalifikujący się młodzi ludzie pozostają w tyle za innymi od samego początku – (jak pokazują badania) byliby szczęśliwsi i odnieśliby większe sukcesy, gdyby wybrali dobre państwowe uniwersytety.


Czy jednak Harvard i inne najlepsze uczelnie obchodzi wpływ ich polityki na tych kandydatów? Nie. Ich cel jest całkowicie samolubny i, jak to ujmuje Xu, “kosmetyczny”. Niemniej na długą metę , jak pisze Xu, akcja afirmatywna szkodzi nie tylko Azjatom i czarnym; szkodzi samym uniwersytetom, które przez odmowę przyjmowania na podstawie osiągnięć, wypychają najlepszych kandydatów do takich miejsc jak California Institute of Technology, gdzie przyjmuje się tylko na podstawie wyników. I jaki jest rezultat? CIT – z gronem studenckim, w którym 48 procent jest Azjatami – pnie się szybko w międzynarodowym ranking uniwersytetów. Jest teraz na 4. miejscu na świecie w ranking QS, przed Oxfordem, Cambridge, Yale i Princeton. (Na czołowym miejscu jest MIT, który początkowo otrzymał wielkie wzmocnienie przez przyjmowanie Żydów takich jak Richard Feynman, którego odrzuciła Liga Bluszczowa.) Małym, brudnym sekretem, który wraz z upływem lat coraz bardziej przestaje być sekretem, jest to, że obecna reputacja Harvardu, Yale i Princeton opiera się znacznie bardziej na ich minionej pozycji niż na obecnej akademickiej doskonałości – i są skazane na ostry spadek reputacji (a im szybciej, tym lepiej!) w nadchodzących latach.


Xu omawia sprawę z lat 2018-2019, Students for Fair Admissions v. Harvard, w której testowano politykę przyjmowania na Harvard (i w której Xu odegrał znaczącą rolę). David Card, ekonomista, który miał prezentować stronę Harvardu, musiał przedstawiać absurdalny argument, że Azjaci rzeczywiście mają gorsze kompetencje społeczne. Niestety, ACLU stanęła po stronie Harvardu. To samo, haniebnie, zrobił Asian American Legal Defense and Education Fund. Ostatecznie sędzia sądu okręgowego wydał orzeczenie, że Harvard nie dyskryminuje Azjatów – jawnie nieuczciwy werdykt. (Sprawa czeka na rozstrzygnięcie w Sądzie Najwyższym.) Xu przypomina także niedawną kampanię burmistrza Billa de Blasio, by zakończyć oparte o wyniki przyjęcia do wyspecjalizowanych liceów publicznych – które, dzięki regułom przyjmowania mają długą listę spektakularnie znakomitych absolwentów plus wysoki procent azjatyckich uczniów. Kiedy Azjaci sprzeciwili się de Blasio, stali się “czarnymi charakterami” w tym, co nazwał sprawiedliwą walką o “różnorodność” i walką z rasizmem. Jeden z profesorów NYU oskarżył azjatyckich uczniów o rujnowanie życia “prawdziwie upośledzonym”. Odrażające.


Na szczęście, starania de Blasio spełzły na niczym. Trzeba jednak zapytać, dlaczego on i inni politycy – ludzie, którzy tak szybko przyklękają, kiedy słyszą dźwięki amerykańskiego hymnu, oszpecają ulice „muralami” BLM i wylewają krokodyle łzy nad zbirami zabitymi podczas popełniania przestępstw – tak konsekwentnie gardzą przyzwoitymi, uczciwymi azjatyckimi Amerykanami? Czy nie jest tak właśnie dlatego, że Azjaci są modelową mniejszością? Ciężko pracują. Nie łamią prawa. Nie robią zamieszek i nie grożą ludziom. Zaledwie skarżą się, kiedy mają do tego poważne powody. Gdzie są azjatycko amerykańscy kanciarze walczący o przywileje z tytułu rasy? Nie widzę żadnego. Azjatyccy Amerykanie, z kilkoma wyjątkami, nigdy nie żądali niczego od swojego adoptowanego kraju poza wolnością do realizowania własnych marzeń. I dążąc do tych marzeń osiągnęli wspaniałe rzeczy w wielu dziedzinach. Często mówi się, że Żydzi zdobyli Nagrody Nobla w nauce wysoko ponad wszelkie proporcje do ich liczebności; to samo (choć Xu tego nie wspomina) dotyczy Azjatów-Amerykanów, którzy zdobyli Nagrody w fizyce w latach 1976, 1983, 1997, 1998, 2008, 2009 i 2014; w chemii w latach 1986, 1987, 2008, 2013 i 2015; i w fizjologii lub medycynie w 1968 roku. Jednak w nagrodę za ten wspaniały wkład w amerykański postęp Azjaci jako grupa są karani na każdym kroku. 


Po przeczytaniu znakomitej i doprowadzającej do szału książki Xu trudno nie dojść do wniosku, że gdyby tylko Azjaci-Amerykanie tworzyli mniej, a niszczyli więcej, byli mniej indywidualistyczni, a bardziej kolektywistyczni i zdobywali sławę nie przez wynalazki techniczne i leczenie chorób, ale, powiedzmy, przez obsceniczne teksty piosenek o “sukach”, handlu narkotykami i życiu w więzieniu, to burmistrzowie wielkich miast, uczelnie Ligi Bluszczowej i największe korporacje mogłyby traktować ich bardziej poważnie.  

 

Inclusive Exclusivity

Frontpage Mag., 30 lipca 2021

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Amerykański pisarz, niektórzy uważają go za konserwatystę. Ciekawy przypadek konserwatysty. Studiował literaturę angielską, zaczynał swoją karierę jako krytyk literacki i poeta. Pierwsza jego książka, która wzbudziła zainteresowanie szerszej publiczności, to A Place at the Table: The Gay Individual in American Society (Miejsce przy stole. Gej w amerykańskim społeczeństwie). Inna Stealing Jesus. How Fundamentalism Betrays Christianity (Kradnąc Jezusa. Jak fundamentalizm zdradza chrześcijaństwo), to opowieść o protestanckich fundamentalistach, jego najgłośniejsza książka While Europe Slept (Kiedy Europa spała) traktuje o zagrożeniu Europy przez fundamentalizm islamski. Jego konserwatyzm, to konserwatyzm człowieka, który odmawia oddawania pokłonów tyranom, upiera się przy tolerancji i jednostkowej wolności i sprzeciwia się stadnemu myśleniu. Jest to z pewnością konserwatyzm, który zasługuje na uwagę.  Niedawno ukazała się w Polsce jego książka pod tytułem Kiedy Europa spała.      

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2928 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Siedem największych kłamstw na temat działań Izraela i Sił Obronnych Izraela w Gazie   i Arsen Ostrovsky   2025-05-09
Krótka historia antysemityzmu jako sygnalizacji cnoty     2025-05-07
Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii potwierdza, że kobiety istnieją   Greenfield   2025-05-07
Malowane papugi na plafonie jak długi   Koraszewski   2025-05-05
Koszmarne dziedzictwo kolonializmu   Koraszewski   2025-05-02
Departament Sprawiedliwości stwierdza, że UNRWA może zostać pozwana przed amerykańskim sądem   Fitzgerald   2025-05-02
„Guardian” przedstawia antysemityzm na kampusach jako wytwór naszej wyobraźni   Levick   2025-04-29
Zachód znów wpada w pułapkę Iranu   Rafizadeh   2025-04-28
Jak ekstremizm maszeruje bez przeszkód   Bryen   2025-04-28
Vermont, Mohsem Mahdawi i tabun użytecznych idiotów   Collier   2025-04-25
Azerbejdżan: rozszerzenie Porozumień Abrahamowych   Sherman   2025-04-24
Dwa pełne lata piekła w Sudanie   Fernandez   2025-04-23
Szalona kampania mająca na celu dekryminalizację Hamasu   O'Neill   2025-04-21
Najnowsza próba podważenia Izraela? Wykorzystywanie palestyńskich chrześcijan   Bard   2025-04-20
Sytuacja kryzysowa kanadyjskich Żydów   Hecht   2025-04-19
Sahel: rodzące się centrum globalnego islamizmu   Haug   2025-04-19
Drodzy uprzejmi Żydzi i inni o mentalności „Nie chcę się do tego mieszać”:To nie działa.   Finlayson   2025-04-17
Żydowska ambiwalencja w walce z antysemityzmem   Bard   2025-04-17
Biesy napadają raz jeszcze   Koraszewski   2025-04-16
Zapomniana wojna w Sudanie ujawnia nieludzkość izraelofobii   O'Neill   2025-04-16
Zastosowanie żydowskiej perspektywy etycznej do zidentyfikowania i ujawnienia stronniczości mediów (znowu @NYTimes)     2025-04-15
Żydowska etyka polityczna: projekt dla sprawiedliwych     2025-04-14
Realistyczne spojrzenie na kolonializm osadniczy   Finlayson   2025-04-14
Ramy uniwersalnej etyki żydowskiej     2025-04-13
Trump i pułapka Najwyższego Przywódcy   Taheri   2025-04-13
Antyglobalista w Białym Domku   Koraszewski   2025-04-12
Etyka żydowska: wróg każdej wadliwej filozofii     2025-04-11
Udawanie rozbrajania Hezbollahu nic nie pomoże   Abdul-Hussain   2025-04-10
Wojna ONZ z sukcesem Żydów     2025-04-10
Ludobójcza krucjata Iranu     2025-04-09
Trzydzieści lat temu Izrael deportował przywódców Hamasu. Świat zmusił Izrael do przyjęcia ich z powrotem   Greenfield   2025-04-09
Turcja idzie w ślady demokracji z tradycjami   Koraszewski   2025-04-08
Nazistowski supersesjonizm: unicestwienie żydowskiej „antyrasy”     2025-04-08
Wojna socjalizmu z Żydami – od Marksa do dzisiaj     2025-04-07
Zbrodnia to niesłychana   Koraszewski   2025-04-06
Czy rząd USA ma prawo stawiać warunki finansując uniwersytety?   Dershowitz   2025-04-05
Palestyńscy mężczyźni dopuszczają się przemocy wobec kobiet, ale winą obarcza się Izrael   Levick   2025-04-05
Turcja: moment neoosmański   Fernandez   2025-04-04
Jak świecki progresywizm stał się moralnie regresywny     2025-04-04
Samą istotą palestynizmu jest supersesjonizm     2025-04-03
Zawsze przyczyna, nigdy skutek   Malicki   2025-04-02
Tożsamość w czasach zarazy   Koraszewski   2025-04-01
Sprawiedliwość społeczna i supersesjonizm     2025-04-01
Gaza, Trump, prawda i… „transfer”   Sherman   2025-03-31
Nie ma różnicy między “politykami” Hamasu a jego terrorystami   Toameh   2025-03-30
UE musi przestać podważać starania o uratowanie jej samej   Rafizadeh   2025-03-29
Rządy terroru w Bangladeszu: w stronę kolejnego islamistycznego centrum w Azji Południowej?   Bulut   2025-03-28
Jednolita teoria pola antysemityzmu     2025-03-27
Irak: Nieustające ataki na Jazydów   Bulut   2025-03-26
Dają nam słowo Hamasu, że piszą prawdę i tylko prawdę   Koraszewski   2025-03-26
Nie licz na to, że Arabowie odbudują Gazę lub pomogą Palestyńczykom   Toameh   2025-03-25
Jedna wojna ale w różnych odsłonach   Bryen   2025-03-23
Sieć kłamstw Hamasu i współudział mediów (w tym @NYTimes)     2025-03-22
Najwyższy czas usunąć biurokrację ONZ sprzyjającą Hamasowi   Cohen   2025-03-21
Palestyńczycy: “Giniemy z powodu Hamasu”   Toameh   2025-03-21
Dziwaczne zainteresowanie Mahmoudem Khalilem   Fitzgerald   2025-03-20
Kolejne kłamstwa ONZ na temat Izraela   O'Neill   2025-03-18
„Negocjator” USA w sprawie zakładników mówi, że Hamas chce pokoju, oferuje „15-letni rozejm” i odbudowę Gazy przez USA   Greenfield   2025-03-17
MKCK nie jest neutralny w żadnym sensie. Jest pro-Hamas     2025-03-16
Biden obiecał, że pomoc nie trafi do Hamasu. Działania USAID, które miały zapewnić realizacje tej obietnicy, były kiepskim żartem     2025-03-13
Wysokie notowania kryptoracjonalizmu   Koraszewski   2025-03-12
Przeczytajcie konstytucję Iranu i obalcie reżim   i Bill Siegel   2025-03-11
Jak Hamas uzyskał zawieszenie broni w Ramadanie bez uwolnienia zakładników   Frantzman   2025-03-11
Przywłaszczanie słów Goldy Meir   Oz   2025-03-10
Papież Franciszek ignoruje dżihadystyczną masakrę w kościele   Greenfield   2025-03-09
Prawie jeden na trzech Demokratów i prawie połowa młodych ludzi w USA popiera Hamas a nie Izrael     2025-03-08
Talibanizacja Bangladeszu   Bulut   2025-03-08
Reżim Iranu: Dlaczego dyplomacja i układy zawsze zawodzą   Rafizadeh   2025-03-07
Jak wyjaśnić wydarzenia z tego weekendu?     2025-03-04
Irytujący czubek góry lodowej   Koraszewski   2025-03-04
Hunter College poszukuje wykładowcy     2025-03-03
Dyplomaci, pokerzyści i matematycy   Koraszewski   2025-03-02
Stawianie czoła terroryzmowi i przesłanie wiadomości   Collins   2025-03-01
Tajemnica popularności sprawy palestyńskiej   Koraszewski   2025-02-28
Hamas zachowuje się tak, jakby Izrael nie był już tym, czym był kiedyś   Frantzman   2025-02-28
Przekręcanie słów w świadomości społecznej   Koraszewski   2025-02-26
ZEA obiecuje 200 milionów dolarów na wsparcie Sudanu   Williams   2025-02-26
Gaza. Plan Trumpa i trochę kontekstu   Anderson   2025-02-24
Nieunikniona konieczność wyciągnięcia wniosków o społeczeństwie palestyńskich Arabów   Tobin   2025-02-23
Dzień po zakończeniu pierwszego etapu zawieszenia broni w Gazie   Koraszewski   2025-02-23
Biznes poszukiwania rozwiązań   Bryen   2025-02-21
Trump ma rację, a @NYTimes myli się w sprawie usuwania materiałów wybuchowych w Gazie     2025-02-20
Haniebna reklama wykupiona przez Żydów w „New York Times”   Chesler   2025-02-19
Sokrates, Trump i Ukraina   Koraszewski   2025-02-18
Artykuł w katarskiej gazecie rządowej: Hamas wyłonił się jako zwycięzca z nienaruszoną siłą, armią i bronią; ludność Gazy nigdy jej nie opuści     2025-02-18
Strategia przetrwania reżimu irańskiego: opóźnić, oszukać, przetrwać Trumpa   Rafizadeh   2025-02-17
Proste pytanie, które pokazuje szkodliwość @UNRWA     2025-02-16
Jak bardzo nadal jest z nami?   Koraszewski   2025-02-16
Długa “Czarna Ręka” i 7 października   Collier   2025-02-15
Rozpoczął się niezwykle ważny proces   Spencer   2025-02-14
Burza piaskowa na Bliskim Wschodzie   Koraszewski   2025-02-13
Krytycy Trumpa chcą uczynić Amerykę bezpieczną dla antysemitów   Tobin   2025-02-13
Prawo do istnienia Spośród ponad 200 państw w systemie międzynarodowym, przetrwanie tylko jednego – państwa Izrael – wydaje się być kwestią dyskusyjną.   Cohen   2025-02-10
Liban i Izrael powinny zacząć rozmawiać o pokoju. Wojna Izraela, która zmiażdżyła Hezbollah, dała Libańczykom szansę. Powinni ją wykorzystać   Abdul-Hussain   2025-02-09
Kłamią i wiedzą, że kłamią   Koraszewski   2025-02-08
Koniec „Palestyny” Donald Trump przypomina światu, że idee mają termin zdatności do użycia   Smith   2025-02-07
Dlaczego Autonomia Palestyńska nie jest zdolna do sprawowania władzy w Gazie   Toameh   2025-02-07
Syria ma nowego autokratę, Szaraa przyznał sobie tytuł „prezydenta”   Abdul-Hussain   2025-02-06
Hamas i Czerwony Krzyż   Steinberg   2025-02-05
Trump ma rację, pozwalając Palestyńczykom opuścić Gazę   Tobin   2025-02-04

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk