Prawda

Sobota, 18 maja 2024 - 23:59

« Poprzedni Następny »


Nicień w oku bliźniego


Paulina Łopatniuk 2018-05-26

Biopsja cienkoigłowa czerniaka wewnątrzgałkowego; https://jamanetwork.com/journals/jamaophthalmology/fullarticle/419674

Biopsja cienkoigłowa czerniaka wewnątrzgałkowego; https://jamanetwork.com/journals/jamaophthalmology/fullarticle/419674



Oczy to szczególnie wrażliwa część naszego organizmu. Nie tylko dosłownie, fizycznie, ale też w warstwie mentalnej, psychologicznej, skojarzeniowej. Zabiegi chirurgiczne z obszaru okulistyki niejednokrotnie, gdy oglądane, potrafią budzić emocje większe niż chirurgia jakichkolwiek chyba poza tym rejonów anatomicznych (no może poza poza neurochirurgią), biopsja cienkoigłowa guzów gałki ocznej sprawia, że wzdragają się osoby, które wzruszeniem ramion zareagują na biopsję dowolnych innych narządów. 


Anisakis w żołądku; CC BY-NC 4.0; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5852334/
Anisakis w żołądku; CC BY-NC 4.0; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5852334/

Obok okulistyki i niektórych aspektów patologii narządów płciowych podobnie żywe reakcje wywołuje chyba tylko parazytologia. Pasożyty również budzą gorące uczucia, zwłaszcza gdy mowa o zwierzątkach nieco większych, niewymagających mikroskopu, by rejestrować ich obecność. Glista machająca ogonkiem u ujścia wyrostka robaczkowego, Anisakis czający się w żołądku, owsiki leniwie wędrujące wokół odbytu. Jeśli szukacie recepty na przykucie uwagi słuchających, dorodny nicień to gwarancja sukcesu. Co niejako automatycznie czyni kombinację okulistyki i parazytologii mieszanką prawdziwie wybuchową.

Jaglica uchodzi za najczęstszą zakaźną przyczynę ślepoty na świecie; Margreet Hogeweg, CC BY-NC 2.0; https://www.flickr.com/photos/communityeyehealth/8489112594/

Jaglica uchodzi za najczęstszą zakaźną przyczynę ślepoty na świecie; Margreet Hogeweg, CC BY-NC 2.0; https://www.flickr.com/photos/communityeyehealth/8489112594/



Z naszej perspektywy środkowoeuropejskiego relatywnie zamożnego kraju o umiarkowanym klimacie rzecz może się wydawać niszowa, gros zagrażających naszym oczom chorób pasożytniczych to domena rejonów świata uboższych, gorętszych, odległych generalnie nie tylko geograficznie. Większym niźli realne parazytozy problemem zdają się być w Polsce środowiska z pogranicza tzw. medycyny alternatywnej doszukujące się rzekomego tła pasożytniczego u podstaw wszelkich możliwych dolegliwości od banalnych infekcji górnych dróg oddechowych po ciężkie choroby nowotworowe, jeśli jednak przyjąć nieco szerszą perspektywę, robaki w oku okażą się zjawiskiem nie tylko rodem z taniego horroru czy materiałem na nie do końca smaczny żart. Mamy tu do czynienia z całkiem realnym i potencjalnie groźnym problemem medycznym. W końcu czy można beztrosko machnąć ręką na grupę schorzeń, do których zalicza się ślepota rzeczna, druga po bakteryjnej jaglicy (związanej z infekcją Chlamydia trachomatis) najczęstsza na świecie zakaźna przyczyna utraty wzroku?


<span>Nicienie Thelazia calllipaeda w psim oku; CC BY 2.0, </span>https://parasitesandvectors.biomedcentral.com/articles/10.1186/1756-3305-4-41
Nicienie Thelazia calllipaeda w psim oku; CC BY 2.0, https://parasitesandvectors.biomedcentral.com/articles/10.1186/1756-3305-4-41

Wiele pasożytniczych nicieni może w okolice oczu zamieszkiwanego organizmu podczas swego życia zawędrować. Glistom ludzkim (Ascaris lumbricoides) zdarza się to rzadko, ich psim czy kocim kuzynkom z rodziny Toxocaridaeczęściej. Podobnie zdarza się także i ludzkie oczy atakować zazwyczaj skupiającym się na innych gatunkach robakom z rodzaju Thelazia. Największą jednak sławę na niwie okulistycznej zyskały filarie, do których zalicza się prześwietnych “okożerców” z rodzajów OnchocercaLoa, Brugia czy Wuchereria (oraz kilka mniej znanych, aczkolwiek również potrafiących wpaść w oko niekiedy, wybaczcie słaby żarcik). Typowy dla filarii jest sposób przenoszenia pasożytów – poprzez żywiące się krwią owady, różne dla różnych rodzajów, typowy też tryb życia – z charakterystycznymi wędrówkami pośród tkanek i szczególnym rytmem dobowym (związanym z aktywnością dobową przenoszących pasożyty owadów). To pośród tych właśnie robaków znajdziemy wywołujące wspomnianą ślepotę rzeczną Onchocerca volvulus, tu też przynależy najbardziej chyba spośród atakujących oczy bezkręgowców znany Loa loa, nitkowiec oczny. Oba niby endemiczne dla Afryki, jednak rozwój turystyki z jednej strony, a ruchy migracyjne z drugiej sprawiają, że można się z nimi nieoczekiwanie spotkać w najmniej spodziewanych częściach świata i szybki rzut oka do baz czasopism medycznych wyłuska wzmianki o przypadkach z Francji, WłochNorwegii czy Wielkiej Brytanii. Znane są też historie z Polski – w latach 1993–1999 w Klinice Instytutu Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni opisano loajozę u dziewięciu osób.


Obrzęk limfatyczny moszny w przebiegu filariozy; Wellcome Library, 1909, CC BY 4.0 https://de.wikipedia.org/wiki/Elephantiasis

Obrzęk limfatyczny moszny w przebiegu filariozy; Wellcome Library, 1909, CC BY 4.0 https://de.wikipedia.org/wiki/Elephantiasis



Szacuje się, że na loajozę (zwaną czasem loalozą) cierpi ponad 10 milionów ludzi, głównie w zachodniej i centralnej Afryce, onchocerkoza zaś dotyczy prawie 40 milionów, co czyni je chorobami niezwykle częstymi, jednocześnie rejon świata nimi w przeważającej większości dotknięty spycha je niestety – wraz z innymi filariozami oraz całym wachlarzem chorób zakaźnych i pasożytniczych – na margines zainteresowań współczesnej medycyny. Te zaniedbywane dotąd choroby powoli przesuwają się bliżej światła jupiterów wraz z czynnikami sprowadzającymi je w nasze rejony świata. Za świadectwo pewnych zmian światowych priorytetów można uznać plany i deklaracje WHO, Światowej Organizacji Zdrowia, głoszącej konieczność eliminacji części z nich, w tym trądu i słoniowacizny, choroby wywoływanej przez filarie z rodzaju Brugia i Wuchereria. W marcu tego roku właśnie jako znaczący sukces na tym polu Organizacja ogłosiła opanowanie w Egipcie filariozy Bancrofta, wywoływanej przez Wuchereria bancrofti odmiany słoniowacizny. Nie całkowitą eliminację, co prawda, ale doprowadzenie do sytuacji, w której przestała być ona istotnym problemem zdrowotnym. Roznoszone przez komary nicienie skupiają się na innych zazwyczaj rejonach ciała, przyczyniając się do masywnych obrzęków limfatycznych nóg czy genitaliów (obrzęk limfatyczny moszny i wodniak jądra jako sztandarowe przejawy, czy muszę kontynuować?), jednak potrafią atakować także narząd wzroku. Loajoza uchodzi – słusznie zresztą – za mniej groźną, nie jest jednak bynajmniej tak łagodna, jak to się niekiedy przedstawia.


Larwy Loa loa dostają się w głąb tkanki podskórnej człowieka przy okazji ugryzienia przez mieszkające w lasach tropikalnych ślepaki, muchówki z rodzaju Chrysops (Ch. dimidiata i Ch. silacea) należące do bąkowatych, które są żywicielem pośrednim pasożyta. Podczas pożywiania się krwią pechowej osoby owad wpuszcza pod skórę larwy naszego robaka. Te przekształcają się w formy dorosłe i wędrują tkanką podskórną, potrafiąc przeżyć w towarzystwie swojego człowieka nawet i kilkanaście lat. Najbardziej długowieczne przypadki podręczniki szacują na lat około dwudziestu – to życie dłuższe niż niejednego domowego pupila.

Najczęściej Loa loa pełza sobie podspojówkowo; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4387038/

Najczęściej Loa loa pełza sobie podspojówkowo; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4387038/



Jeśli robakom zdarzy się zawędrować w okolice oczodołu, mogą trafić do worka spojówkowego – to, choć wygląda dość spektakularnie, nie jest bardzo groźne, choć lokalny stan zapalny może być dokuczliwy, a odczucia towarzyszące podróżującym poprzez spojówki zwierzakom potrafią zapewne niepokoić, ciała obce w oku generalnie w końcu przyczyniają się do pewnego dyskomfortu. Zdarzają się jednak – choć rzadko – przypadki znalezienia dorosłego loa loa wewnątrz gałki ocznej, czy to w komorze przedniej oka, czy wręcz zupełnie w głębi, za soczewką, w komorze ciała szklistego. Jak się tam dostał, nie jest pewne.Tłumaczy się to na dwa sposoby – robak może przebić się do środka bezpośrednio przez ścianę gałki, proces niezwykle bolesny zapewne, może też, jeszcze w larwalnym stadium mikrofilarii, dostać się do wnętrza drogą naczyń krwionośnych i dojrzeć już na miejscu. Jedno i drugie stanowić będzie poważne zagrożenia dla oka pacjenta. Stan zapalny będzie wiązać się nie tylko z dolegliwościami bólowymi, ale też zagrozi utratą wzroku wskutek najróżniejszych komplikacji, od podrażnionej włókniejącej rogówki, poprzez rozmaicie zlokalizowane krwotoki, aż po odwarstwiającą się siatkówkę.


Loa loa w komorze przedniej oka pacjentki; CC-BY, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4824396/ 

Loa loa w komorze przedniej oka pacjentki; CC-BY, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4824396/

 




Loa loa usuwany z obrzękłego obszaru na grzbiecie nosa; https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0196070910001250

Loa loa usuwany z obrzękłego obszaru na grzbiecie nosa; https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0196070910001250



Oczywiście nitkowce nie muszą koniecznie zajmować oka akurat. Podskórnym wędrówkom nicieni mogą towarzyszyć wysypki i obrzęki, czasem świąd. Za charakterystyczne – choć nie stuprocentowo diagnostyczne – uchodzą tak zwane obrzęki kalabarskie (nazwane od nigeryjskiego miasta, gdzie po raz pierwszy je opisano) – zlokalizowane zazwyczaj w okolicy nadgarstków, kostek, przedramion i twarzy, a związane z reakcją uczuleniową czy to na martwe robaki, czy na metabolity żywych. Ot, nadwrażliwość na antygeny pasożyta. Ale znów, naczynia krwionośne i tkanka podskórna to nie jedyne miejsca, w których Loa loa znajdujemy. Znajdowano je także w płynie mózgowo-rdzeniowym, moczu i plwocinie. Z rzadka potrafią przyczyniać się do rozwoju tak niespodziewanych objawów, jak wodobrzusze czy wysięki w jamie opłucnowej. Notowano zmiany w śledzioniezapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, mikrofilarie znajdowano nawet w materiale pobieranym z jajników. A to i tak nic w porównaniu z innymi gatunkami – mówimy w końcu o nicieniu znanym z tego, że raczej oszczędza narządy wewnętrzne, a dolegliwości ogólnoustrojowe są pochodną nadwrażliwości naszego organizmu na obcego w końcu robaka.


Żyworodny nicień dysponuje całkiem imponującym potencjałem rozrodczym. Osiągająca nawet do 7 cm długości samiczka wydaje na świat liczne maleńkie (250–300 μm) mikrofilarie wnikające do krwiobiegu, osiągając niekiedy w rejonach endemicznych nieco zatrważające stężenie przekraczające 30 000 mikrofilarii w mililitrze krwi (co jednak bynajmniej nie stanowi górnej granicy). To mikrofilarie pochłania właśnie Chryzops, opijając się krwią chorej osoby. Te wewnątrz organizmu ślepaka osiągają kolejne stadia rozwojowe, wędrując od przewodu pokarmowego hemolimfą do mięśni owada, by ponownie jako tak zwana larwa inwazyjna już trafić do jego narządów gębowych i wreszcie po którymś ugryzieniu przedostać się do ludzkiego gospodarza. Gdy dorosną, znajdą sobie jakieś pary, dojdzie do bliższych spotkań, a po kopulacji… Cóż… To płodne zwierzątka. Co stwarza pewne potencjalne dodatkowe problemy podczas leczenia loajozy.



Martwa po leczeniu mikrofilaria w drobnym naczynku mózgowym; CC-BY, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5533442/

Martwa po leczeniu mikrofilaria w drobnym naczynku mózgowym; CC-BY, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5533442/



Robaka z worka spojówkowego najprościej usunąć czysto mechanicznie. W miarę możliwości szybko i sprawnie, bo zwierzątko potrafi całkiem zręcznie uciec polującemu na nie okuliście czy okulistce. To jednak nie załatwia sprawy. Jeden nicień w oku oznacza, że dużo ich więcej pełza sobie pod skórą delikwenta lub w formie młodocianej buszuje po naczyniach krwionośnych. Bez leczenia ogólnoustrojowego nie obejdzie się. Obok dietylokarbamazyny stosuje się iwermektynę i albendazol. I tu pojawia się widmo kłopotów. U chorych z dużym obłożeniem nicieniami nazbyt skuteczne leczenie wywołujące nagły i masowy zgon nitkowców może wywołać przykre konsekwencje. Wspomniałam, że notowano przypadki zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych w przebiegu loajozy. Podlinkowany przypadek był niezwykły na tyle, by zasłużyć na własny artykuł głównie dlatego, że powikłania neurologiczne nie są dla tej choroby czymś niezwykłym, ale jako powikłanie terapii raczej, której tam nie zdążono zastosować. Martwe robaki czy to samą swoją masą (a pamiętajcie o tysiącach larw w naczyniach), czy wskutek reakcji organizmu na liczne a niespodziewane zwłoki potrafią nawet doprowadzić do śmierci. Leczy się więc ostrożnie (także zresztą inne robaczyce w rejonach endemicznie objętych loajozą), niejednokrotnie pod osłoną sterydową czy antyhistaminową. Ot, swoisty paradoks Loa loa. Robak groźniejszy po śmierci niż za życia.


A o ślepocie rzecznej, na którą – mam nadzieję – rozbudziłam wam trochę apetyt, opowiem już następnym razem.


Literatura:

Intraocular Inflammation. ed. MP Zierhut, C Pavesio, S Ohno, F Orefice, NA Rao; Springer 2016

Choroby zakaźne i pasożytnicze. wyd. IV, red. Z Dziubek; PZWL 2012

Zoonotic helminths affecting the human eye. D Otranto, ML Eberhard; Parasites & Vectors2011;4:41

Adult Loa loa Filarial Worm in the Anterior Chamber of the Eye: A First Report from Savanna Belt of Northern Nigeria. S Hassan, M Isyaku, A Yayo, F Sarkin Fada, GU Ihesiulor, G Iliyasu; PLoS Neglected Tropical Diseases 2016;10(4):e0004436

Loa loa in the vitreous cavity of the eye. B Nayak, S Sinha, L Nayak;

Ivermectin treatment of Loa loa hyper-microfilaraemic baboons (Papio anubis): Assessment of microfilarial load reduction, haematological and biochemical parameters and histopathological changes following treatment. S Wanji, E-EJ Eyong, N Tendongfor, CJ Ngwa, EN Esuka, AJ Kengne-Ouafo, FR Datchoua-Poutcheu, P Enyong, D Agnew, RR Eversole, A Hopkins, CD Mackenzie; PLoS Neglected Tropical Diseases. 2017;11(7):e0005576

Ocular loiasis in London 2008–2009: a case series. GS Bowler, AN Shah, LA Bye, M Saldana; Eye. 2011;25(3):389-391

Solitary nasal mass: an unusual diagnosis. S Sreedharan, S Ullal, MP Kamath, MC Hegde, KM Bhojwani, A Alva, KV Vishwas; American Journal of Otolaryngology 2011; 32(4):358-359

Loa loa: More Than Meets the Eye? C Whittaker, M Walker, SDS Pion, CB Chesnais, M Boussinesq, M-G Basáñez; Trends in Parasitology 2018;34(4):261–263

Loa loa: neglected neurology and nematodes. D Holmes; Lancet Neurology 2013;12(7):631–632

 



Paulina Łopatniuk


Lekarka ze specjalizacją z patomorfologii, pasjonatka popularyzacji nauki, współtwórczyni strony poświęconej nowinkom naukowym Nauka głupcze, ateistka, feministka. Prowadzi blog naukowy Patolodzy na klatce.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nauka

Znalezionych 1479 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Opadający liść, latający smok   Yong   2015-01-10
Nowotwory są konsekwencją wieku, a nie grzechu   Ridley   2015-01-11
Lekcja ewolucji: specjacja w akcji!   Coyne   2015-01-12
Epidemiologia   Feldman   2015-01-13
Aquilops, mały dinozaur, który wiele mógł   Farke   2015-01-15
Mózgi dwudysznych wcale nie są nudne   Farke   2015-01-18
Nasi przyjaźni rozkładacze drożdży   Yong   2015-01-19
Rok 2014 był świetny dla Hupehsuchia   Farke   2015-01-24
Czy mikrobiom może się zbuntować?   Zimmer   2015-01-28
Moje życie zwolennika łagodnego ocieplenia   Ridley   2015-01-29
Dan Brown - akomodacjonista   Coyne   2015-01-31
Towarzyskim małpom w zimie jest cieplej   Yong   2015-02-01
Miejsce dla Hallucigenii   Łopatniuk   2015-02-08
Frankenstein dziś  nie może wyjść i się bawić   Zimmer   2015-02-11
Skaczący DNA i ewolucja ciąży   Yong   2015-02-12
Mitochondrialna donacja jest cudowną możliwością   Ridley   2015-02-13
O pochodzeniu kolorowych twarzy małp   Yong   2015-02-16
Mimikra chemiczna u mszyc   Coyne   2015-02-19
Ogon ćmy i nietoperze   Coyne   2015-02-23
Nasze wewnętrzne wirusy: obecne od 40 milionów lat   Zimmer   2015-02-27
Jak wirus odry stał się mistrzem zarażania   Zimmer   2015-03-01
Łowienie mikrobów u podstaw niedożywienia   Yong   2015-03-03
Astrocyty tworzą nowe neurony po udarze   Łopatniuk   2015-03-04
Trzecia droga ewolucji? Nie sądzę   Coyne   2015-03-05
Nie igraj z odrą   Łopatniuk   2015-03-06
Myszy z wszczepionym ludzkim DNA mają większe mózgi   Yong   2015-03-09
Pasożytnicze osy zarażone kontrolującymi umysł wirusami   Zimmer   2015-03-10
Twój spadek po przodkach, drogi strunowcu   Łopatniuk   2015-03-12
Modliszka storczykowa: czy upodabnia się do storczyka?   Coyne   2015-03-13
Ebola przenoszona drogą kropelkową?   Zimmer   2015-03-17
Woda odskakuje od skóry gekona   Yong   2015-03-19
Czerwonogłowe muchy   Naskręcki   2015-03-22
Porywacze mitochondriów   Łopatniuk   2015-03-23
Jesteśmy błyskawicznymi rozgryzaczami liczb   Zimmer   2015-03-24
Seks paproci i kreacjoniści   Coyne   2015-03-27
Piersi i jajniki, czyli rak i święto błaznów   Łopatniuk   2015-03-28
Walenie po niewłaściwej stronie świata   Zimmer   2015-03-31
Paliwa kopalne nie są wyczerpane, nie są przestarzałe, nie są złe   Ridley   2015-04-01
Francis Crick był niesamowitym geniuszem   Coyne   2015-04-02
Matrioszki, czyli płód w płodzie (fetus in fetu)   Łopatniuk   2015-04-03
Jak ryba łyka pokarm na lądzie?   Yong   2015-04-04
Dobór krewniaczy pozostaje wartościowym narzędziem   Coyne   2015-04-06
Malaria pachnąca cytryną    Zimmer   2015-04-07
Nowotwory sprzed tysiącleci   Łopatniuk   2015-04-08
Nowa i dziwaczna, zmieniająca kształt żaba   Coyne   2015-04-10
Czy mleko matek może odżywiać manipulujące umysłem mikroby?   Yong   2015-04-14
Wczesna aborcja farmakologiczna – skuteczna i bezpieczna, a w Arizonie w dodatku – odwracalna   Łopatniuk   2015-04-15
Małpo ty moja   Koraszewski   2015-04-17
Jak często geny przeskakują między gatunkami?   Coyne   2015-04-18
Młode mysie matki i oksytocyna   Yong   2015-04-21
Ciąg dalszy sporu o dobór grupowy   Coyne   2015-04-22
Jak psy zdobywają nasze serca?   Yong   2015-04-23
Niebo gwiaździste nade mną   Łopatniuk   2015-04-24
Żywotne pytanie   Ridley   2015-04-25
Czy rozum jest “większy niż nauka”? Kiepska próba deprecjonowania nauki   Coyne   2015-04-28
Kiedy Darwin spotkał inną małpę   Zimmer   2015-04-30
Redagowanie ludzkich embrionów: Pierwsze próby   Zimmer   2015-05-04
Robaki i rak   Łopatniuk   2015-05-09
Nowe skamieniałości: najwcześniejszy na świecie znany ptak   Coyne   2015-05-12
Pradawny DNA czyni z prehistorii otwartą książkę   Ridley   2015-05-13
Chiński dinozaur miał skrzydła jak nietoperz i pióra   Yong   2015-05-14
Czy człowiek musiał wyewoluować?   Coyne   2015-05-15
Gigantyczne walenie mają super elastyczne nerwy   Yong   2015-05-18
Znikające badaczki, czyli Sophie Spitz była kobietą   Łopatniuk   2015-05-21
Bambusowi matematycy   Zimmer   2015-05-25
Pierwsza znana ryba ciepłokrwista   Coyne   2015-05-27
Puszek kłębuszek, zdobywca serduszek   Łopatniuk   2015-05-28
Jak powiększyć kapitał naturalny   Ridley   2015-05-30
Symbiotyczna katastrofa długoletniej cykady   Yong   2015-06-02
Przypuszczalnie złamana kość    Coyne   2015-06-04
Tajemnica kangurzych adopcji   Zimmer   2015-06-05
Proszalne mruczenie kota zawiera płacz, dźwięk bardziej naglący i nieprzyjemny niż normalne mruczenie   Coyne   2015-06-09
Jak afrykańskie obszary trawiaste utrzymują tak wiele roślinożernych?   Yong   2015-06-11
Co tam, panie, w anatomii, czyli mózg, naczynia limfatyczne i inne drobiazgi   Łopatniuk   2015-06-13
Uratujmy producentów zombi!   Zimmer   2015-06-15
Mikrob, który dokonał inwazji karaibskich raf koralowych   Yong   2015-06-16
Ekomodernizm i zrównoważona intensyfikacja     2015-06-17
Kości! Wszędzie kości!   Łopatniuk   2015-06-20
Cud? Ryba-piła urodzona z dziewiczej matki   Coyne   2015-06-23
Rozproszony potencjał umysłowy owadów społecznych   Yong   2015-06-27
Jak i dlaczego ta gąsienica gwiżdże?   Coyne   2015-06-30
Co mamy zrobić z neuroróżnorodnością?   Coyne   2015-07-02
Ser z czekoladą, czyli w kuchni u patologów   Łopatniuk   2015-07-04
Nadajniki GPS zapowiadają nową epokę w badaniu zachowań zwierząt   Yong   2015-07-06
Seksizm w nauce: czy Watson i Crick naprawdę ukradli dane Rosalind Franklin?   Cobb   2015-07-07
Pielęgnice z jeziora w Kamerunie prawdopodobnie nie podlegały specjacji sympatrycznej: Część 1   Coyne   2015-07-09
Pielęgnice z jeziora w Kamerunie prawdopodobnie nie podlegały specjacji sympatrycznej: Część  2   Coyne   2015-07-10
Nowotwory spoza pakietu, czyli nie tylko czerniak   Łopatniuk   2015-07-11
Photoshop czy nie photoshop?   Naskręcki   2015-07-13
Gatunki inwazyjne są największym powodem wymierania   Ridley   2015-07-14
Depresja inbredowa u człowieka   Mayer   2015-07-15
Rozmowy między dzbanecznikiem a nietoperzem   Yong   2015-07-16
Zdumiewająca historia dwóch par bliźniąt   Coyne   2015-07-17
Ten chrząszcz niszczy twoją kawę przy pomocy bakterii   Yong   2015-07-22
Co wojny o klimat zrobiły nauce   Ridley   2015-07-23
Zabójcy z bagien   Naskręcki   2015-07-25
Jak olbrzymie krewetki mogą zwalczać chorobę tropikalną i biedę   Yong   2015-07-28
Ostrogony nie są naprawdę “żywymi skamieniałościami”    Coyne   2015-07-29
Czworonożny wąż   Mayer   2015-07-30
Gwałtownie ocieplający się klimat wywołał rewolucję megafauny   Yong   2015-07-31

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk