Prawda

Niedziela, 19 maja 2024 - 12:20

« Poprzedni Następny »


Dlaczego sądy nie powinny rozstrzygać o nauce


Orac 2018-12-13

Woda po wątrobie tej kaczki uleczy cię z grypy.
Woda po wątrobie tej kaczki uleczy cię z grypy.

Pozwólcie, że zacznę od powtórzenia: W nauce nie decydują prawa, sądy, prawnicy ani ławy przysięgłych. Poprawność tego zdania powinna być tak całkowicie oczywista. Często jednak nie jest możliwe uniknięcie sytuacji, w której prawodawcy uchwalają prawo o tym, co słuszne w nauce, a sądy wydają wyroki w sprawach dotyczących naukowej i medycznej poprawności.

Niebezpieczeństwem jest tu jednak to, że wynikiem będzie groteskowy werdykt, taki jak niedawne przyznanie przez ławę przysięgłych 289 milionów dolarów człowiekowi, który twierdził, że glifosat spowodował jego raka, podczas gdy w rzeczywistości istnieją przytłaczające dowody, że glifosat nie ma związku z rakiem, mimo błędnych wniosków Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem Światowej Organizacji Zdrowia (IARC). Pełno jest innych przykładów, takich jak pozwy zbiorowe przeciwko Dow Corning w latach 1990., twierdzące, że silikonowe implanty piersi powodują rozmaite choroby autoimmunologiczne i tkanki łącznej, choć tego nie robią. Nawet Vaccine Court, który zazwyczaj poprawnie pojmuje naukę, partaczy od czasu do czasu, jak w przypadku kiedy zasądził na rzecz powodów, którzy twierdzili, że szczepienia spowodowały śmierć ich dziecka z diagnozą „nagła śmierć łóżeczkowa” (SIDS). A teraz mamy ten wyrok w sprawie firmy Boiron i jej homeopatycznego środka na grypę, Oscillococcinum, o którym dowiedziałem się parę dni temu od Jonathana Jarry’ego:

 


 <span style=\

 

Jonathan Jarry@crackedscience

 

 

 

Dziewiąty Sąd Okręgowy w Kalifornii stwierdza: “Tak, Boiron może nadal reklamować Oscillocconum [pigułka cukru] przeciwko objawom grypy, ponieważ Boiron był bardzo przekonujący!" To dlatego o poprawności nauki nie powinni orzekać sędziowie, ławy przysięgłych i prawnicy. https://www.proskaueronadvertising.com/2018/11/ninth-circuit-affirms-jury-verdict-in-favor-of-homeopathic-remedy-for-flu-like-symptoms/ ;… @CaulfieldTim @ryarmst

 

85

1:35 PM - Dec 5, 2018



Zanim omówię wyrok, przypomnijmy, czym jest homeopatia i homeopatyczny środek  Boirona na grypę, Oscillococcinum. (Przepraszam czytelników, którzy już to wiedzą.) Często mówię o homeopatii jako “Jednej Szarlatanerii, Która Rządzi Wszystkimi”. Mam po temu dobre powody. Aby homeopatia działała, trzeba wykazać, że dobrze ustalone prawa fizyki i chemii, które są poparte masą druzgoczących dowodów, są nie tylko błędne, ale spektakularnie błędne. Spójrzmy tylko na dwa główne “prawa” homeopatii. Pierwszym jest Zasada Podobieństwa, która mówi, że dla złagodzenia objawów należy wybrać substancję, która powoduje te same objawy u zdrowych ludzi. Nie tylko nie ma żadnej medycznej lub fizycznej podstawy dla tego prawa, ale dowcipem mógłby być przykład, homeopatyczny wirusa Ebola do leczenia Eboli, gdyby nie fakt, że oni to faktycznie napisali Albo homeopatyczna ślina wściekłego psa, jako terapia na warczenie u dziecka? Lista absurdów ciągnie się. (Nawet nie zamierzam poruszać homeopatycznego “dowodzenia”, czyli jak homeopaci twierdzą, że ustalają, który środek jest dobry na które objawy.) Zasadniczo homeopatia opiera się na zasadach magii sympatycznej.

 

Na szczęście w większości środków homeopatycznych po prostu niczego nie ma. W wypadku homeopatycznej śliny wściekłego psa lub homeopatycznej Eboli jedynym niebezpieczeństwem jest niebezpieczeństwo dla homeopaty, starającego się przygotować taki środek bez zabijania siebie samego. (Właściwie to nie jest pełna prawda. Homeopaci są tak niekompetentni, że mogą pozwolić na pozostawienie części aktywnej substancji, narażając tym samym każdego, kto mógłby użyć ich środka.)

 

Drugim Prawem homeopatii jest Prawo Rozcieńczania. Prawo to mówi, że dla wzmocnienia środka, rozcieńczasz go. I to właśnie robią homeopaci, i to jak! Typowy środek homeopatyczny jest 30C, z “C” oznaczającym 100-krotne rozcieńczenie. A więc homeopatyczne rozcieńczenie 30 C równa się trzydziestu stokrotnym rozcieńczeniom czyli (10-2)30, 1060-krotnemu rozcieńczeniu. Ci z was, którzy znają nieco chemię, zauważą od razu, że  jest to niewiarygodnie wysoka liczba w porównaniu do liczby Avogadro, która wynosi 6,022 x 1023 i jest liczbą cząsteczek zawartych w jednym molu substancji. Tak więc, nawet jeśli zaczyna się od jednego mola substancji (którego waga równa się jego molekularnej wadze w gramach) wynikające rozcieńczenie 30C rozcieńczy to ponad 1036-krotnie poza liczbę wyjściową cząsteczek. Innymi słowy, jest niesłychanie mało prawdopodobne, by pozostała choćby jedna cząsteczka wyjściowej substancji poza tymi, które mogłyby „przenieść się” między seriami rozcieńczeń przez przylgniecie do szklanej ścianki naczynia. Jak to mówi Richard Dawkins, liczby po prostu się nie sumują:

 

 

 

 

30C w żadnym razie nie jest „najsilniej działającym” rozcieńczeniem homeopatycznego środka. Niektóre środki dochodzą do setek C lub nawet “M”, co oznacza tysiąc. Zasadniczo, każde homeopatyczne rozcieńczenie powyżej  12C jest wodą, a rozcieńczenia „słabsze” niż to są na ogół tak rozcieńczone, że jest mało prawdopodobne, by mogły mieć jakiś efekt, choć, niestety, nie zawsze tak jest, jak na przykład z  belladonną w homeopatycznych gryzakach na ząbkowanie.

 

Co doprowadza nas do Boiron i Oscillococcinum, lub, jak Mark Crislip lubi to nazywać, “o-so-silly-o-coccinum.” Dlaczego? No cóż, wyjściowym składnikiem jest wyciąg z wątroby i serca kaczki znanej jako Anas barbariae:

Od 1925, Oscillococcinum jest przygotowywane następująco. Do litrowej butelki wlewa się mieszankę soku trzustki i glukozy. Następnie dokonuje się dekapitacji Canard de Barbarie i wkłada do butelki 35 gramów jej wątroby i 15 gramów jej serca. Dlaczego wątroby? Doktor Roy pisze: “Starożytni uważali wątrobę za miejsce cierpienia, nawet ważniejsze od serca, co jest głębokim spostrzeżeniem, ponieważ to na poziomie wątroby dzieją się patologiczne modyfikacje krwi, a także tam w trwały sposób zmienia się energia naszego mięśnia sercowego”. Być może ma z tym również coś wspólnego francuska tendencja nazywania każdego rodzaju niedomogów zdrowia “crise de foie” (“atak żółciowy). Po 40 dniach w wysterylizowanej butelce wątroba i serce dezintegrują się w rodzaj breji, która jest następnie „potencjonowana” metodą Korsakowa.  

Metoda Korsakowa jest szybszą i brudniejszą metodą dokonywania seryjnych rozcieńczeń. Przed „odkryciem” Siemjona Nikołajewicza Korsakowa homeopaci używali czystych szklanych pojemników do każdego nowego stukrotnego rozcieńczenia. „Odkrycie” Korsakowa polegało na ponownym używaniu tego samego pojemnika dla każdego kroku, co oszczędzało pieniędzy i wysiłku, kiedy trzeba zrobić setki rozcieńczeń. Używał także destylowanej wody zamiast etanolu.


Nie, nie stroję sobie żartów. Tym właśnie jest Oscillococcinum. Tak jest przygotowywany poza tym, że Boiron zmechanizował cały proces, żeby produkować olbrzymie ilości. Oscillococcinum Boirona jest niczym więcej jak rozcieńczoną 200C (lub 200 CK, jeśli chcesz zaznaczyć, że rozcieńczanie odbywa się metodą Korsakowa) zmieloną wątrobą i sercem kaczki, którym pozwolono gnić przez kilka tygodni, aż zamieniły się w obrzydliwą breję. Oczywiście, nie ma żadnych rygorystycznie zgromadzonych dowodów, że Oscillococcinum ma jakiekolwiek terapeutyczne właściwości (w odróżnieniu od wielu naprawdę śmiesznych dowodów z marnie zaprojektowanych i niekontrolowanych badań klinicznych, które homeopaci lubią przytaczać). A jeśli cofniemy się do pierwotnego uzasadnienia dla tego środka, zobaczymy dra Josepha Roya, który był francuskim lekarzem wojskowym, kiedy w 1918 roku uderzyła pandemia hiszpańskiej grypy i badał krew ofiar. Twierdził, że znalazł dziwny mikroorganizm, który składał się z dwóch nierównych, szybko wibrujących kulek. Roy nazwał je “oscillococci”. Znalazł także te dziwne „organizmy” we wrzodach syfilitycznych, w krwi pacjentów chorych na raka, w płucach pacjentów chorych na gruźlicę i w ropie cierpiących na rzeżączkę. Dzisiaj nikt nie jest pewien, co właściwie widział Roy. (Może to był kurz.) W każdym razie, używając homeopatycznych zasad, Roy wziął źródło tych “oscillococci”, a z nieznanej przyczyny tym źródłem okazała się być kaczka piżmowa.  Tak narodziło się to, co teraz znamy jako środek homeopatyczny Oscillococcinum.

 

Teraz wreszcie wracamy do sprawy sądowej, o której mówię:

8 listopada 2018 r. Dziewiąty Sąd Okręgowy zatwierdził wyrok ławy przysięgłych w sprawie konsumenckiego pozwu zbiorowego o wprowadzającą w błąd reklamę na rzecz pozwanych Boiron Inc. i Boiron USA, Inc. (razem, “Boiron”), sprzedawców homeopatycznego preparatu na objawy grypy o nazwie Oscillococcinum (“Oscillo”). Chociaż  notatka służbowa z decyzją Dziewiątego Sądu Okręgowego jest zaznaczona „Nie do publikacji” i dlatego nie jest precedensowa zgodnie z regułami Dziewiątego Sądu Okręgowego, nadal warto zauważyć tę decyzję, jako że wyroki ławy przysięgłych w pozwach zbiorowych o fałszywą reklamę są rzadkie. Według dokumentów aktywnym składnikiem Oscillo jest związek chemiczny (wydobyty z serca i wątroby kaczki piżmowej), który jest poddany homeopatycznemu procesowi rozcieńczania.  Rozcieńczony środek zostaje następnie rozpryskany na specjalnie produkowanych granulkach. Powód argumentował, że w wyniku homeopatycznego procesu rozcieńczania Oscillo jest zasadniczo „wodą rozpryskaną na cukrze”, co nie może dostarczyć złagodzenia objawów grypy, jak reklamuje Boiron. Powód twierdził, że Boiron naruszył tym samym dwie ustawy w Kalifornii o wprowadzającej w błąd reklamie, Unfair Competition Law (“UCL”) i Consumers Legal Remedies Act (“CLRA”).


W zakończeniu trwającego przez tydzień procesu ława przysięgłych osądziła na rzecz Boiron, że jej twierdzenie, że Oscillo łagodzi objawy grypopodobne nie było fałszywe. Po odwołaniu Dziewiąty Sąd Okręgowy zatwierdził to, stwierdzając, że werdykt ławy przysięgłych nie stanowi jawnego błędu, ponieważ Boiron przedstawiła wystarczające dowody, na podstawie których ława przysięgłych mogła dojść do wniosku, że Oscillo istotnie działa na grypopodobne objawy. To była dla ławy przysięgłych „bitwa ekspertów”, napisał sąd, o którą nie można ponownie procesować się przy odwołaniu. A, zdaniem sądu, ława przysięgłych bardziej wierzyła ekspertowi Boiron, badaniom klinicznym i dowodom anegdotycznym niż ekspertowi powoda.  

To jest często problem, kiedy proces z ławą przysięgłych dotyczy medycyny i nauki. Często sprowadzają się one do oceny, czy ekspert tej, czy tamtej strony jest bardziej przekonujący. Po stronie broniącej nauki będzie najprawdopodobniej występował naukowiec, który przedstawi fakty naukowe, ale to jest nudne. Ale po stronie pseudonauki występują niemal zawsze szarlatani i pseudonaukowcy, a szarlatani i pseudonaukowcy często mówią w przekonujący sposób.

Co to więc była za sprawa? To był pozew zbiorowy przeciwko Boiron,  i jak ława przysięgłych orzekła na rzecz Boiron, co rozradowało zwolenników homeopatii:

 



Jak doszło do tego wyroku? Najpierw musimy cofnąć się do 2012 roku, kiedy Boiron zawarł ugodę w sprawie z pozwu zbiorowego, według której Boiron zgodził się wypłacić 5 milionów dolarów jako zwrot pieniędzy tym konsumentom, którzy kupili pewne homeopatyczne produkty, włącznie z Oscillo, Arnicare, Chestal i Coldcalm. Steve Novella pisał w owym czasie o tej ugodzie, notując, że Boiron użył jako głównego świadka-eksperta homeopatę, który jest także lekarzem i który przyznał, że nie ma żadnych naukowych dowodów na poparcie twierdzeń stawianych przez Boiron, a następnie dodał nonsensowny argument, że istniej 200 lat anegdotycznego doświadczenia homeopatów z używaniem tych składników. (Nieważne, że w sprawie, na przykład, Oscillococcinum, środek ten ma tylko 100 lat.) Żadne solidne badanie naukowe nigdy nie wykazało, by te produkty były skuteczne na cokolwiek, chociaż notuje, że Boiron nadal podpiera się dwoma badaniami sprzed 20 lat, które było kontrolowane na placebo, a które twierdzą, że odkryły, iż Oscillococcinum zmniejsza uciążliwość i długość trwania związanych z grypą objawów (Czyli placebo vs. Placebo.) Przegląd Cochrane z 2015 r. podał jednak wniosek:

Nie ma dość dobrych dowodów, które uzasadniałyby wniosek o zapobieganiu i leczeniu grypy i podobnych do grypy chorób przez Oscillococcinum.  

Przy skrajnym nieprawdopodobieństwie, by kacze serce i wątroba rozcieńczone do nicości, miały jakiś wpływ na przebieg i objawy grypy, uważam, że powinno to zasadniczo zostać uznane za powiedzenie, że Oscillococcinum nie działa. I, nie, żadne dalsze badania nie są już potrzebne, by dojść do takiego wniosku, moim nieskromnym zdaniem.

 

Ale chwileczkę! Ktoś może powiedzieć: ”Była ugoda w 2012 roku”. Dlaczego ta sprawa trafiła przed sąd w 2016? Było tak:

Jednym była krajowa ugoda, która obejmowała wszystkie homeopatyczne produkty Boiron za okres 12 lat.


Ta ugoda w sprawie Gallucci v. Boiron, Inc., S.D. Cal., Nr 11-2039, zapewniała 5 milionów dolarów, by zwrócić koszty członkom pozwu i wzywała do zmiany oznakowania, by było jasne, że reklamowany produkt nie został oceniony przez  Food and Drug Administration (16 CLASS 200, 2/27/15).


Druga ugoda, w sprawie DeLaRosa v. Boiron, Inc., C.D. Cal. Nr 10-1569, dotyczyła jednego produktu Boiron, Childrens’ Coldcalm. Ugoda DeLaRosa także zapewniała finansowe zadość uczynienie członków pozwu i podobną zmianę oznakowania.


Ale sprawa trwała, mimo ugody.


W sprawie, która trafiła przed sąd, Christopher Lewert, reprezentujący kalifornijski pozew zbiorowy, twierdził, że środek na grypę tej firmy, Oscillococcinum (Oscillo), nie jest skuteczniejszy niż pigułka z cukru.  

Więc:

“Wyjątkowe w naszej sprawie jest to, że zawarliśmy wcześniej ugodę i jest tak, jakby pozywający nie dali nam wyboru” – powiedziała do Bloomberg BNA Christina G. Sarchio, która reprezentuje Boiron.


“Firma powiedziała: ’wiecie, mamy zaufanie do faktów, mamy zaufanie do naszych dowodów, nie uważamy, byśmy zrobili cokolwiek złego i pozostawimy systemowi przysięgłych podjęcie tej decyzji za nas’” - powiedziała Sarchio z Orrick Herrington and Sutcliffe w Waszyngtonie.


“Inaczej będzie to śmierć przez tysiąc drobnych nacięć. Zdejmijmy po prostu plaster i zobaczmy, co się stanie” – powiedziała.

A tutaj jest naprawdę komiczny fragment:

Sprawa produktu na grypę była sądzona przez siedmiu przysięgłych, z których jeden mówił potem ze stronami, powiedziała Sarchio.


Ten przysięgły powiedział, że uważa, iż powód nie spełnił swojego obowiązku dowodu, powiedziała. „Aby mogli twierdzić, że produkt nie działa tak jak jest reklamowany, powinni byli pokazać, że rzeczywiście nie działa, a tego nie zrobili”.

Nie, nie, nie, nie! W wypadku produktu, o którym twierdzi się, że jest lekarstwem i leczy stan medyczny, ciężar dowodu w nauce nie spoczywa na osobie, która twierdzi, że nie działa. Spoczywa na firmie, która sprzedaje ten produkt z twierdzeniem, że działa. Jeśli to nie wystarczy, przeczytaj ten absurdalny z naukowego punktu widzenia fragment z rzeczywistego zatwierdzenia wyroku z 2016 r.:

Po czwarte, jedyną teorią Lewerta, dlaczego reklama Boiron wprowadza w błąd lub jest oszukańcza, było, że Oscillo jest pigułką z cukru, a więc nie może leczyć objawów grypy. Kiedy ława przysięgłych jawnie uznała, że twierdzenia Boiron nie były fałszywe, musiała skrycie odrzucić argument Lewerta, że Oscillo jest tylko cukrem. Sąd nie popełnił błędu w traktowaniu tego faktograficznego stwierdzenia jako mającego wykluczający skutek na twierdzenia UCL.


Ponieważ Lewert nie przedstawił teorii, w jaki sposób opakowanie Oscillo może wprowadzać w błąd, jeśli istotnie leczy objawy grypy – niezależnie od mechanizmu, w jaki to robi – nie przedstawił dowodu, który pozwoliłby mu na przeważenie po tym, jak ława przysięgłych odrzuciła jego twierdzenia CLRA. Patrz Cal. Bus. & Prof. Code § 17200. Faktograficzne stwierdzenie sądu, że twierdzenia Boiron nie były wprowadzające w błąd ani oszukańcze, było zatem poparte wystarczającymi dowodami i nie było ewidentnie błędne.

Pozostaję, potrząsając głową w niedowierzaniu nad tą naukową ignorancją i zwykłym idiotyzmem.


Tak, wiem, że ten wyrok nie jest precedensowy, niemniej jest przykładem wyjaśniającym, dlaczego naukowcy i lekarze nieprzychylnie patrzą na sądy wyrokujące o nauce i medycynie i dlaczego o poprawności nauki i medycyny nie decydują prawa, sądy, sędziowie i przysięgli. Niestety, aż nazbyt często robią to w sprawach polityki dotyczącej nauki i medycyny.

 

Boiron, oscillococcinum and homeopathy: Why courts do not decide science

Respectful Insolence, 7 grudnia 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Orac

Lekarz onkolog i naukowiec, autor blogu Respectful Insolence, (w życiu codziennym David Gorski). Autor stanowczo podkreśla, że cokolwiek czytamy na jego blogu, to opinie Orca i tylko Oraca dodając, że nie reprezentuje niczyich interesów i krytykuje różne poglądy całkowicie niezależnie od sympatii politycznych ich autorów.

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nauka

Znalezionych 1479 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Opadający liść, latający smok   Yong   2015-01-10
Nowotwory są konsekwencją wieku, a nie grzechu   Ridley   2015-01-11
Lekcja ewolucji: specjacja w akcji!   Coyne   2015-01-12
Epidemiologia   Feldman   2015-01-13
Aquilops, mały dinozaur, który wiele mógł   Farke   2015-01-15
Mózgi dwudysznych wcale nie są nudne   Farke   2015-01-18
Nasi przyjaźni rozkładacze drożdży   Yong   2015-01-19
Rok 2014 był świetny dla Hupehsuchia   Farke   2015-01-24
Czy mikrobiom może się zbuntować?   Zimmer   2015-01-28
Moje życie zwolennika łagodnego ocieplenia   Ridley   2015-01-29
Dan Brown - akomodacjonista   Coyne   2015-01-31
Towarzyskim małpom w zimie jest cieplej   Yong   2015-02-01
Miejsce dla Hallucigenii   Łopatniuk   2015-02-08
Frankenstein dziś  nie może wyjść i się bawić   Zimmer   2015-02-11
Skaczący DNA i ewolucja ciąży   Yong   2015-02-12
Mitochondrialna donacja jest cudowną możliwością   Ridley   2015-02-13
O pochodzeniu kolorowych twarzy małp   Yong   2015-02-16
Mimikra chemiczna u mszyc   Coyne   2015-02-19
Ogon ćmy i nietoperze   Coyne   2015-02-23
Nasze wewnętrzne wirusy: obecne od 40 milionów lat   Zimmer   2015-02-27
Jak wirus odry stał się mistrzem zarażania   Zimmer   2015-03-01
Łowienie mikrobów u podstaw niedożywienia   Yong   2015-03-03
Astrocyty tworzą nowe neurony po udarze   Łopatniuk   2015-03-04
Trzecia droga ewolucji? Nie sądzę   Coyne   2015-03-05
Nie igraj z odrą   Łopatniuk   2015-03-06
Myszy z wszczepionym ludzkim DNA mają większe mózgi   Yong   2015-03-09
Pasożytnicze osy zarażone kontrolującymi umysł wirusami   Zimmer   2015-03-10
Twój spadek po przodkach, drogi strunowcu   Łopatniuk   2015-03-12
Modliszka storczykowa: czy upodabnia się do storczyka?   Coyne   2015-03-13
Ebola przenoszona drogą kropelkową?   Zimmer   2015-03-17
Woda odskakuje od skóry gekona   Yong   2015-03-19
Czerwonogłowe muchy   Naskręcki   2015-03-22
Porywacze mitochondriów   Łopatniuk   2015-03-23
Jesteśmy błyskawicznymi rozgryzaczami liczb   Zimmer   2015-03-24
Seks paproci i kreacjoniści   Coyne   2015-03-27
Piersi i jajniki, czyli rak i święto błaznów   Łopatniuk   2015-03-28
Walenie po niewłaściwej stronie świata   Zimmer   2015-03-31
Paliwa kopalne nie są wyczerpane, nie są przestarzałe, nie są złe   Ridley   2015-04-01
Francis Crick był niesamowitym geniuszem   Coyne   2015-04-02
Matrioszki, czyli płód w płodzie (fetus in fetu)   Łopatniuk   2015-04-03
Jak ryba łyka pokarm na lądzie?   Yong   2015-04-04
Dobór krewniaczy pozostaje wartościowym narzędziem   Coyne   2015-04-06
Malaria pachnąca cytryną    Zimmer   2015-04-07
Nowotwory sprzed tysiącleci   Łopatniuk   2015-04-08
Nowa i dziwaczna, zmieniająca kształt żaba   Coyne   2015-04-10
Czy mleko matek może odżywiać manipulujące umysłem mikroby?   Yong   2015-04-14
Wczesna aborcja farmakologiczna – skuteczna i bezpieczna, a w Arizonie w dodatku – odwracalna   Łopatniuk   2015-04-15
Małpo ty moja   Koraszewski   2015-04-17
Jak często geny przeskakują między gatunkami?   Coyne   2015-04-18
Młode mysie matki i oksytocyna   Yong   2015-04-21
Ciąg dalszy sporu o dobór grupowy   Coyne   2015-04-22
Jak psy zdobywają nasze serca?   Yong   2015-04-23
Niebo gwiaździste nade mną   Łopatniuk   2015-04-24
Żywotne pytanie   Ridley   2015-04-25
Czy rozum jest “większy niż nauka”? Kiepska próba deprecjonowania nauki   Coyne   2015-04-28
Kiedy Darwin spotkał inną małpę   Zimmer   2015-04-30
Redagowanie ludzkich embrionów: Pierwsze próby   Zimmer   2015-05-04
Robaki i rak   Łopatniuk   2015-05-09
Nowe skamieniałości: najwcześniejszy na świecie znany ptak   Coyne   2015-05-12
Pradawny DNA czyni z prehistorii otwartą książkę   Ridley   2015-05-13
Chiński dinozaur miał skrzydła jak nietoperz i pióra   Yong   2015-05-14
Czy człowiek musiał wyewoluować?   Coyne   2015-05-15
Gigantyczne walenie mają super elastyczne nerwy   Yong   2015-05-18
Znikające badaczki, czyli Sophie Spitz była kobietą   Łopatniuk   2015-05-21
Bambusowi matematycy   Zimmer   2015-05-25
Pierwsza znana ryba ciepłokrwista   Coyne   2015-05-27
Puszek kłębuszek, zdobywca serduszek   Łopatniuk   2015-05-28
Jak powiększyć kapitał naturalny   Ridley   2015-05-30
Symbiotyczna katastrofa długoletniej cykady   Yong   2015-06-02
Przypuszczalnie złamana kość    Coyne   2015-06-04
Tajemnica kangurzych adopcji   Zimmer   2015-06-05
Proszalne mruczenie kota zawiera płacz, dźwięk bardziej naglący i nieprzyjemny niż normalne mruczenie   Coyne   2015-06-09
Jak afrykańskie obszary trawiaste utrzymują tak wiele roślinożernych?   Yong   2015-06-11
Co tam, panie, w anatomii, czyli mózg, naczynia limfatyczne i inne drobiazgi   Łopatniuk   2015-06-13
Uratujmy producentów zombi!   Zimmer   2015-06-15
Mikrob, który dokonał inwazji karaibskich raf koralowych   Yong   2015-06-16
Ekomodernizm i zrównoważona intensyfikacja     2015-06-17
Kości! Wszędzie kości!   Łopatniuk   2015-06-20
Cud? Ryba-piła urodzona z dziewiczej matki   Coyne   2015-06-23
Rozproszony potencjał umysłowy owadów społecznych   Yong   2015-06-27
Jak i dlaczego ta gąsienica gwiżdże?   Coyne   2015-06-30
Co mamy zrobić z neuroróżnorodnością?   Coyne   2015-07-02
Ser z czekoladą, czyli w kuchni u patologów   Łopatniuk   2015-07-04
Nadajniki GPS zapowiadają nową epokę w badaniu zachowań zwierząt   Yong   2015-07-06
Seksizm w nauce: czy Watson i Crick naprawdę ukradli dane Rosalind Franklin?   Cobb   2015-07-07
Pielęgnice z jeziora w Kamerunie prawdopodobnie nie podlegały specjacji sympatrycznej: Część 1   Coyne   2015-07-09
Pielęgnice z jeziora w Kamerunie prawdopodobnie nie podlegały specjacji sympatrycznej: Część  2   Coyne   2015-07-10
Nowotwory spoza pakietu, czyli nie tylko czerniak   Łopatniuk   2015-07-11
Photoshop czy nie photoshop?   Naskręcki   2015-07-13
Gatunki inwazyjne są największym powodem wymierania   Ridley   2015-07-14
Depresja inbredowa u człowieka   Mayer   2015-07-15
Rozmowy między dzbanecznikiem a nietoperzem   Yong   2015-07-16
Zdumiewająca historia dwóch par bliźniąt   Coyne   2015-07-17
Ten chrząszcz niszczy twoją kawę przy pomocy bakterii   Yong   2015-07-22
Co wojny o klimat zrobiły nauce   Ridley   2015-07-23
Zabójcy z bagien   Naskręcki   2015-07-25
Jak olbrzymie krewetki mogą zwalczać chorobę tropikalną i biedę   Yong   2015-07-28
Ostrogony nie są naprawdę “żywymi skamieniałościami”    Coyne   2015-07-29
Czworonożny wąż   Mayer   2015-07-30
Gwałtownie ocieplający się klimat wywołał rewolucję megafauny   Yong   2015-07-31

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk