Prawda

Piątek, 17 maja 2024 - 10:20

« Poprzedni Następny »


Brudna pardwa górska


Bruce Lyon 2018-12-24

Tutaj jest drugi odcinek ”indyków i ich krewnych” (rząd Galliformes). Dzisiaj skupię się na charyzmatycznym, arktycznym gatunku, pardwie górskiej (Lagopus muta). W 1981 roku miałem szczęście pomagania Bobowi Montgomeriemi, profesorowi z Queen’s University Ontario, w pierwszej sesji w terenie jego nowego programu badawczego o ekologii behawioralnej arktycznych ptaków. Miejscem badania było Jezioro Sarcpa (czerwony punkt na mapie poniżej), na północ od Zatoki Hudsona i na południe od Ziemi Baffina. Podczas zimnej wojny Jezioro Sarcpa było częścią szeregu stanowisk Distant Early Warning (DEW) rozmieszczonych w celu ostrzegania Kanadyjczyków i Amerykanów o rychłym spaleniu przez nadlatujące ze Związku Radzieckiego bomby atomowe. Nie zostaliśmy spaleni i stacja  została zdemilitaryzowana i zamieniona na stację badawczą. Montgomerie przeprowadził tam 17-letnie badanie różnych gatunków ptaków arktycznych.

 

 



Podczas naszego pierwszego roku badań nad Jeziorem Sarcpa pełno było pardw górskich (liczebność populacji zmieniała się z roku na rok). Były zupełnie niepłochliwe, urocze i interesujące.    


Istnieją trzy gatunki pardw – jeden dobrze przebadany gatunek, pardwa mszarna, znany jest Europejczykom jako pardwa szkocka. Wiele populacji pardw wykazuje te same uderzająco regularne cykle populacyjne, jakie widzimy u północnych ssaków, takich jak lemingi, zające i rysie. Cykle populacyjne pardwy szkockiej są szczególnie dobrze zbadane, ponieważ te pardwy są cennym gatunkiem łownym w Wielkiej Brytanii. Populacje wahają się w cyklu 4 do 8 lat. Od dawna podejrzewano, że pasożytnicze robaki nicienie odgrywają rolę w cyklach populacyjnych, ponieważ spadki liczebności populacji są związane z wysokim zakażeniem robakami. W pomysłowym badaniu naukowcom udało się powstrzymać populacje pardw szkockich przed załamaniem się przez podanie im leku na odrobaczenie [Hudson et al. 1998 Science 282: 2256; pdf tutaj]. To badanie jest obecnie podręcznikowym przykładem tego, jak pasożyty mogą wpłynąć na dynamikę populacyjną swoich gospodarzy.


Pardwy od dawna są słynnym przykładem kamuflażu – co jest tematem dzisiejszego postu. Darwin dość szczegółowo omawiał ich kamuflaż. Pardwy są także niezwykłe dlatego, że zrzucają pióra trzy razy do roku (inne ptaki robią to raz lub dwa razy).


Kiedy przybyliśmy nad Jezioro Sarcpa pod sam koniec maja, tundra była nadal pokryta śniegiem. Zdjęcie poniżej, zrobione 1 czerwca, pokazuje zespół objeżdżający pokrytą śniegiem tundrę w kanadyjskiej limuzynie pilotowanej przez nieustraszonego przywódcę Boba Montgomeriego. 1 czerwca i cały ten śnieg! W tych okolicach lato przybywa późno i przeskok z zimy do wiosny wydaje się zachodzić z dnia na dzień. Ta szybka zmiana stanowi wyzwanie dla ptaków takich jak pardwy, których bezpieczeństwo zależy od kamuflażu. [Uwaga: wszystkie zdjęcia są skanami ze slajdów – przepraszam za marną jakość]



Wczesną wiosną często spotykaliśmy pardwy spacerujące po śniegu, nadal z białym, zimowym upierzeniem. Są świetnie zakamuflowane na śniegu i łatwo je przeoczyć. Podczas jednego, szczególnie pamiętnego spotkania, wiatr podniósł puszysty śnieg w rodzaj śnieżnej mgły i grupa pardw wyłoniła się jak duchy zaledwie dwa-trzy metry ode mnie, niemal niewidoczna. Pardwy były także niemal absurdalnie niepłochliwe; może idzie to w parze z kamuflażem jako obroną przed drapieżnikami. Po co uciekać, skoro jesteś niewidoczna? Obie płci są podobne zimą, ale pod koniec zimy duże, czerwone grzebienie nad okiem wskazują, że ptak jest samcem, jak pokazuje zdjęcie poniżej.



Poniżej: Śnieg stopniał szybko i tak wyglądała tundra w trzy tygodnie później.  



Tylko samice opiekują się gniazdem i jajami. Przy braku drzew i krzewów, jak również przy obfitości złodziei jaj, takich jak kruki, wydrzyki ostrosterne i lisy, kamuflaż jest niezbędny, by gniazdowanie udało się. Nagłe przejście z białego krajobrazu zimowego do ciemnej tundry oznacza, że samice muszą szybko zmienić białe upierzenie na upierzenie odpowiadające tundrze. Ta zmiana dzieje się niemal z dnia na dzień. Poniżej: samica pardwy z częściowo zmienionym upierzeniem na ukrywające upierzenie do gniazdowania.  



W tym upierzeniu samice są niemal niewidoczne na tle tundry i ich zachowanie odpowiada ich niewidzialności – siedzą bez ruchu na gnieździe tak, że niemal można na nie nastąpić (dosłownie). Dlatego tak trudno znaleźć gniazda i zawsze czuliśmy się szczęściarzami, kiedy je znajdowaliśmy.


Kiedy kolega znalazł nasze pierwsze gniazdo, pokazane poniżej, zaznaczył miejsce parą kupek z kamieni o trzy metry od gniazda i sprowadził nas, żeby je pokazać. Jedynym problemem było to, że nie mógł ponownie znaleźć gniazda – wyglądało jakby ptak zniknął. W końcu znaleźliśmy ptaka siedzącego na gnieździe przez przeczesanie tundry ciasnym szeregiem na czworakach – samica była praktycznie niewidoczna. Na zdjęciu poniżej jest znacznie bardziej widoczna, bo w końcu odprężyła się i podniosła głowę, a ja zrobiłem zdjęcie pod niskim kątem, żeby pokazać jej profil. Kiedy samice próbują się chować, wtulają się w ziemię ze schowaną głową. Ponieważ tak trudno jest znaleźć gniazda, w badaniach, do których trzeba znaleźć dużo gniazd, badacze posługują się psami specjalnie wytresowanymi do znajdowania gniazdujących pardw.   



Poniżej: To samo gniazdo pokazujące samicę, która sadowi się ponownie na jajach po przerwie na żerowanie.



Poniżej: Gniazdo pardwy górskiej z jajami. Jaja mają cechę niezwykłą dla ptaków – pigment pozostaje wilgotny i daje się mazać przez pewien czas po złożeniu jaja. Pigment można rozsmarować palcem i są doniesienia o piórach odbitych na jajach. Nie jest jasne, dlaczego pigment pozostaje wilgotny.


Jaja w końcu wykluły się i podziwialiśmy urocze pisklęta. Popatrzcie na te śliczne puchate palce pisklęcia. To zdjęcie zrobiłem normalną soczewką, co pokazuje jak niepłochliwa była ta samica. Była nie tylko niepłochliwa, ale niezestresowana. Zestresowany lub zaniepokojony rodzic wydałby zawołanie alarmowe do piskląt, powodując, że dałyby nura pod mamę. Ta mama spokojnie pozwalała im na łażenie wokół i wspinanie się na jej grzbiet tuż przede mną.   Zgaduję, że traktowała mnie jak piżmowoła lub renifera tundrowego – po prostu duże, głupie zwierzę, które, jak miała nadzieję, nie nadepnie na nią. 



Poniżej: Znajdź pisklęta pardwy! Samica z kilkutygodniowymi pisklętami, które mają teraz ukrywające je upierzenie, takie samo jak mama. Ile piskląt możesz znaleźć?



Z samcami jest inaczej. Samce bronią terytorium, żeby zwabić samice. Choć nie pomagają przy wysiadywaniu, samce opiekują się samicami przed okresem wysiadywania. Głównie jest to pilnowanie partnerki, ale może także służyć do ochrony samic przed drapieżnikami. Większość samców jest monogamiczna (tj. mają jedną partnerkę), ale poliginia była dość częsta na miejscu naszego badania (35% samców miało więcej niż jedną partnerkę, na ogół 2 samice, ale czasami do 4 samic). W pierwszym roku badania Montgomeriego i mnie zaskoczyła różnica między płciami w czasie zrzucania piór – w odróżnieniu od samic samce nie zmieniały upierzenia, żeby pasowało do zmieniającego się krajobrazu. Zamiast tego, kiedy stopniał śnieg, były bardzo wyraźnie widoczne na tle ciemnej tundry, jak pokazane poniżej. W skrajnych wypadkach byliśmy w stanie dostrzec samca z odległości 2 kilometrów.  


U większości ptaków samce zwracają na siebie uwagę przez barwne, nowe pióra godowe. Pardwa natomiast zwraca na siebie uwagę nie przez zmianę piór, a przez ich zachowanie po zmianie wyglądu środowiska. Proszę zauważyć ładny, mięsisty, czerwony grzebień nad okiem samca poniżej. Montgomerie i jego studentki, Lynn Brodksy i Karen Holder, odkryli, że wielkość grzebienia przepowiada sukces podczas godów i że podczas walk samce celują wzajem w swoje grzebienie, starając się wyrwać kawałki. Holder była także współautorką naszego artykułu o upierzeniu pardw.



Zachowanie samców także podnosi ich widoczność – siadają na szczycie głazów lub dokonują pokazów w locie. Cudownie jest obserwować pokazy w locie – samiec wzbija się w powietrze i w szczycie pokazu (w skrajnych wypadkach 80 m nad ziemią) zatrzymuje się, a potem opada na ziemię ze skrzydłami zagiętymi do dołu, cały czas nawołując głośno dźwiękami staccato, które przypominają beknięcia. Schematyczny rysunek poniżej pokazuje sekwencję postaw podczas pokazu w locie. Jest to rysunek Stu Macdonalda (nie ma go już dłużej z nami), przyrodnika, który badał ptaki arktyczne dla National Museum of Canada i opublikował pierwszy, szczegółowy opis biologii rozmnażania się pardw górskich (w Living Bird).



Takie rzucanie się w oczy po stopnieniu się śniegu prawdopodobnie sporo samce kosztuje. Białozory inaczej zwane sokołami norweskimi (Falco rusticolus), choć nieobecne na miejscu naszego badania, są głównymi drapieżnikami polującymi na pardwy na północy, często specjalizujące się w pardwach i rzadko jedzące coś innego. Z punktu widzenia pardwy ryzyko porwania przez białozora jest czasami skrajnie wysokie, szczególnie dla samców w okresie godowym, kiedy są najbardziej widoczne. W jednym badaniu w Islandii stwierdzono, że białozory zabiły około jedną trzecią terytorialnych samców w ciągu dwóch miesięcy sezonu rozrodczego, kiedy samce były najbardziej widoczne.    


Ustawmy to w kontekście: gdyby ten wskaźnik śmiertelności utrzymywał się przez cały rok, przeżyłoby mniej niż dziesięć procent samców, najniższe chyba przeżycia dla jakiegokolwiek dorosłego ptaka. W tym badaniu odkryto także, że podczas sezonu rozrodczego samce padały ofiarą znacznie częściej niż samice, co jest wskazówką, że różnice upierzenia między płciami wpływają na niebezpieczeństwo schwytania przez drapieżnika. Zdjęcie poniżej pokazuje białozora z bażantem, nie z pardwą, ale wrażenie jest podobne. TO NIE JEST MOJE ZDJĘCIE (niepodpisane zdjęcie z Internetu). Białozory są popularne wśród sokolników, więc przypuszczam, że jest to zdjęcie ptaka sokolnika.  



Fakt, że samce nie zmieniają upierzenia w tym samym czasie, co samice i prawdopodobnie płacą cenę za to, że są tak widoczne, nasunął nam pytanie, czy widoczność służy jakiemuś celowi (więcej o tym za chwilę). Albo może mają ograniczone możliwości zmiany upierzenia – hormony płciowe, potrzebne do zachowań godowych, takich jak obrona terytorium lub pokazy w locie, mogą hamować zrzucanie piór. Tak czy inaczej wkrótce odkryliśmy, że samce mają inny sposób na zmniejszanie swojej widoczności bez zmiany upierzenia – brudzenie się. Początkowo zauważyliśmy, że kilka samców zabrudziło się, ale nie przywiązywaliśmy do tego wagi, kiedy jednak stało się jasne, że wszystkie samce brudziły się, zrozumieliśmy, że mamy intrygujący wzór.


Pardwy uwielbiają tarzać się w piachu (wydaje się to pomagać przeciwko pasożytom piór) ale brud, jaki obserwowaliśmy, nie był wynikiem tarzania się w piachu. Czyste samce regularnie kąpały się w piachu bez brudzenia swojego upierzenia – ten brud wydawał się umyślny. Brudzenie się bardzo zmniejszało widoczność samców, przynajmniej dla ludzkich obserwatorów. Stworzyliśmy „skalę brudu”, żeby oceniać upierzenie samca od nieskazitelnego do extra brudnego, a także notowaliśmy odległości z jakich dostrzegaliśmy danego samca. Odkryliśmy, że im brudniejsze pióra, tym samiec musi być bliżej, zanim go odkryjemy i ten efekt był zazwyczaj uderzający. Podejrzewamy, że brud musi także wpływać na odkrywanie ich przez białozory, ale nie sprawdziliśmy tego jeszcze. Białozory polują na pardwy przez wypatrywanie ich z powietrza z wielkich odległości i potem nurkowanie nad tundrą w niespodziewanym ataku. Zdjęcie poniżej pokazuje bardzo brudnego samca; zrzucił także kilka piór z  głowy.



Samce mogą zredukować swoją widoczność przez zabrudzenie się, ale dlaczego czekają ze zrobieniem tego tak długo po tym, jak ich partnerki zmieniły kolor i długo po stopnieniu śniegu? Samce wydają się umyślnie „decydować” na pozostawanie białymi i widocznymi. Dlaczego?  


Żeby odpowiedzieć na to pytanie przyglądaliśmy się różnicom między samcami w czasie, w którym się brudziły. Okazuje się, że poszczególne samce brudzą się niemal natychmiast po tym, jak ich partnerka zaczyna składać jaja. Mogliśmy powiedzieć, kiedy samice zaczynają składać jaja, ponieważ takie samice wydają się znikać z tundry. Odkrycie, że samce dopasowują swój brud do cyklu ich partnerek sugeruje, że widoczne, białe upierzenie jest faworyzowane przez dobór płciowy i, być może, przez preferencje samic wobec czystych, łatwo dostrzegalnych samców.


Nadal nie rozumiemy, dlaczego samice obchodzi męska czystość, ale mamy parę pomysłów. Pozostając widocznymi samce mogą reklamować wobec samic zdolność unikania porwania przez sokoła – połączenie bycia widocznym i bycia żywym (nie zjedzonym) może dostarczać uczciwego sygnału sprawności samca w przetrwaniu wobec poważnego zagrożenia, co potencjalnie jest cechą dziedziczną. Alternatywnie, samce mogą działać jako widoczne przynęty, które odciągają drapieżnika od ich partnerki. Samice mogą być bardziej narażone na drapieżniki niż samce, szczególnie podczas składania jaj, kiedy mają kilka jaj rozwijających się równocześnie, a samce mogą odnosić korzyści z odciągania uwagi drapieżników od ich partnerek i posiadania żywej partnerki, która wychowa potomstwo.


Brudzenie się, jakie badaliśmy, zdarza się głównie w populacji pardw górskich i poprzednio wielu autorów wspominało o tym zachowaniu. Co ciekawe, David Sibley włączył rysunek brudnej pardwy do pierwszego wydania Sibley Guide to Birds (strona 145) i nazywał to „godowym upierzeniem”. Podejrzewamy, że Sibley doszedł do takiego wniosku po sprawdzeniu okazów muzealnych i zauważeniu, że takie upierzenie występuje podczas sezonu rozrodczego przed letnim zrzuceniem piór. Bez szczegółowego badania w terenie, które śledzi trajektorie indywidualnych, oznakowanych kolorami samców, założenie, że ubrudzone upierzenie jest upierzeniem godowym, jest logiczne. Napisaliśmy do Sibleya i wydawał się doceniać tę nową informację, ale nie sprawdziłem, czy nowe wydanie zostało zaktualizowane w tej kwestii. Głównym znaleziskiem naszego badania było to, że brudne upierzenie jest po-godowym upierzeniem!


Gdyby któregoś czytelnika interesowało więcej szczegółów o tym badaniu, na mojej stronie są przedruki naukowej pracy i artykułu z Natural History Magazine o tym badaniu.


Dirty Ptarmigan

Why Evolution Is True, 19 grudnia 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Bruce Lyon

Profesor biologii ewolucyjnej na University of California. Jego główny obszar badań to ekologiczne i ewolucyjne podstawy strategii reprodukcyjnych, społeczne zachowania zwierząt oraz reprodukcyjne pasożytnictwo, opieka rodzicielska i harce godowe.  


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Brak zdjęcia Marek Nowakowski 2018-12-25


Nauka

Znalezionych 1479 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Opadający liść, latający smok   Yong   2015-01-10
Nowotwory są konsekwencją wieku, a nie grzechu   Ridley   2015-01-11
Lekcja ewolucji: specjacja w akcji!   Coyne   2015-01-12
Epidemiologia   Feldman   2015-01-13
Aquilops, mały dinozaur, który wiele mógł   Farke   2015-01-15
Mózgi dwudysznych wcale nie są nudne   Farke   2015-01-18
Nasi przyjaźni rozkładacze drożdży   Yong   2015-01-19
Rok 2014 był świetny dla Hupehsuchia   Farke   2015-01-24
Czy mikrobiom może się zbuntować?   Zimmer   2015-01-28
Moje życie zwolennika łagodnego ocieplenia   Ridley   2015-01-29
Dan Brown - akomodacjonista   Coyne   2015-01-31
Towarzyskim małpom w zimie jest cieplej   Yong   2015-02-01
Miejsce dla Hallucigenii   Łopatniuk   2015-02-08
Frankenstein dziś  nie może wyjść i się bawić   Zimmer   2015-02-11
Skaczący DNA i ewolucja ciąży   Yong   2015-02-12
Mitochondrialna donacja jest cudowną możliwością   Ridley   2015-02-13
O pochodzeniu kolorowych twarzy małp   Yong   2015-02-16
Mimikra chemiczna u mszyc   Coyne   2015-02-19
Ogon ćmy i nietoperze   Coyne   2015-02-23
Nasze wewnętrzne wirusy: obecne od 40 milionów lat   Zimmer   2015-02-27
Jak wirus odry stał się mistrzem zarażania   Zimmer   2015-03-01
Łowienie mikrobów u podstaw niedożywienia   Yong   2015-03-03
Astrocyty tworzą nowe neurony po udarze   Łopatniuk   2015-03-04
Trzecia droga ewolucji? Nie sądzę   Coyne   2015-03-05
Nie igraj z odrą   Łopatniuk   2015-03-06
Myszy z wszczepionym ludzkim DNA mają większe mózgi   Yong   2015-03-09
Pasożytnicze osy zarażone kontrolującymi umysł wirusami   Zimmer   2015-03-10
Twój spadek po przodkach, drogi strunowcu   Łopatniuk   2015-03-12
Modliszka storczykowa: czy upodabnia się do storczyka?   Coyne   2015-03-13
Ebola przenoszona drogą kropelkową?   Zimmer   2015-03-17
Woda odskakuje od skóry gekona   Yong   2015-03-19
Czerwonogłowe muchy   Naskręcki   2015-03-22
Porywacze mitochondriów   Łopatniuk   2015-03-23
Jesteśmy błyskawicznymi rozgryzaczami liczb   Zimmer   2015-03-24
Seks paproci i kreacjoniści   Coyne   2015-03-27
Piersi i jajniki, czyli rak i święto błaznów   Łopatniuk   2015-03-28
Walenie po niewłaściwej stronie świata   Zimmer   2015-03-31
Paliwa kopalne nie są wyczerpane, nie są przestarzałe, nie są złe   Ridley   2015-04-01
Francis Crick był niesamowitym geniuszem   Coyne   2015-04-02
Matrioszki, czyli płód w płodzie (fetus in fetu)   Łopatniuk   2015-04-03
Jak ryba łyka pokarm na lądzie?   Yong   2015-04-04
Dobór krewniaczy pozostaje wartościowym narzędziem   Coyne   2015-04-06
Malaria pachnąca cytryną    Zimmer   2015-04-07
Nowotwory sprzed tysiącleci   Łopatniuk   2015-04-08
Nowa i dziwaczna, zmieniająca kształt żaba   Coyne   2015-04-10
Czy mleko matek może odżywiać manipulujące umysłem mikroby?   Yong   2015-04-14
Wczesna aborcja farmakologiczna – skuteczna i bezpieczna, a w Arizonie w dodatku – odwracalna   Łopatniuk   2015-04-15
Małpo ty moja   Koraszewski   2015-04-17
Jak często geny przeskakują między gatunkami?   Coyne   2015-04-18
Młode mysie matki i oksytocyna   Yong   2015-04-21
Ciąg dalszy sporu o dobór grupowy   Coyne   2015-04-22
Jak psy zdobywają nasze serca?   Yong   2015-04-23
Niebo gwiaździste nade mną   Łopatniuk   2015-04-24
Żywotne pytanie   Ridley   2015-04-25
Czy rozum jest “większy niż nauka”? Kiepska próba deprecjonowania nauki   Coyne   2015-04-28
Kiedy Darwin spotkał inną małpę   Zimmer   2015-04-30
Redagowanie ludzkich embrionów: Pierwsze próby   Zimmer   2015-05-04
Robaki i rak   Łopatniuk   2015-05-09
Nowe skamieniałości: najwcześniejszy na świecie znany ptak   Coyne   2015-05-12
Pradawny DNA czyni z prehistorii otwartą książkę   Ridley   2015-05-13
Chiński dinozaur miał skrzydła jak nietoperz i pióra   Yong   2015-05-14
Czy człowiek musiał wyewoluować?   Coyne   2015-05-15
Gigantyczne walenie mają super elastyczne nerwy   Yong   2015-05-18
Znikające badaczki, czyli Sophie Spitz była kobietą   Łopatniuk   2015-05-21
Bambusowi matematycy   Zimmer   2015-05-25
Pierwsza znana ryba ciepłokrwista   Coyne   2015-05-27
Puszek kłębuszek, zdobywca serduszek   Łopatniuk   2015-05-28
Jak powiększyć kapitał naturalny   Ridley   2015-05-30
Symbiotyczna katastrofa długoletniej cykady   Yong   2015-06-02
Przypuszczalnie złamana kość    Coyne   2015-06-04
Tajemnica kangurzych adopcji   Zimmer   2015-06-05
Proszalne mruczenie kota zawiera płacz, dźwięk bardziej naglący i nieprzyjemny niż normalne mruczenie   Coyne   2015-06-09
Jak afrykańskie obszary trawiaste utrzymują tak wiele roślinożernych?   Yong   2015-06-11
Co tam, panie, w anatomii, czyli mózg, naczynia limfatyczne i inne drobiazgi   Łopatniuk   2015-06-13
Uratujmy producentów zombi!   Zimmer   2015-06-15
Mikrob, który dokonał inwazji karaibskich raf koralowych   Yong   2015-06-16
Ekomodernizm i zrównoważona intensyfikacja     2015-06-17
Kości! Wszędzie kości!   Łopatniuk   2015-06-20
Cud? Ryba-piła urodzona z dziewiczej matki   Coyne   2015-06-23
Rozproszony potencjał umysłowy owadów społecznych   Yong   2015-06-27
Jak i dlaczego ta gąsienica gwiżdże?   Coyne   2015-06-30
Co mamy zrobić z neuroróżnorodnością?   Coyne   2015-07-02
Ser z czekoladą, czyli w kuchni u patologów   Łopatniuk   2015-07-04
Nadajniki GPS zapowiadają nową epokę w badaniu zachowań zwierząt   Yong   2015-07-06
Seksizm w nauce: czy Watson i Crick naprawdę ukradli dane Rosalind Franklin?   Cobb   2015-07-07
Pielęgnice z jeziora w Kamerunie prawdopodobnie nie podlegały specjacji sympatrycznej: Część 1   Coyne   2015-07-09
Pielęgnice z jeziora w Kamerunie prawdopodobnie nie podlegały specjacji sympatrycznej: Część  2   Coyne   2015-07-10
Nowotwory spoza pakietu, czyli nie tylko czerniak   Łopatniuk   2015-07-11
Photoshop czy nie photoshop?   Naskręcki   2015-07-13
Gatunki inwazyjne są największym powodem wymierania   Ridley   2015-07-14
Depresja inbredowa u człowieka   Mayer   2015-07-15
Rozmowy między dzbanecznikiem a nietoperzem   Yong   2015-07-16
Zdumiewająca historia dwóch par bliźniąt   Coyne   2015-07-17
Ten chrząszcz niszczy twoją kawę przy pomocy bakterii   Yong   2015-07-22
Co wojny o klimat zrobiły nauce   Ridley   2015-07-23
Zabójcy z bagien   Naskręcki   2015-07-25
Jak olbrzymie krewetki mogą zwalczać chorobę tropikalną i biedę   Yong   2015-07-28
Ostrogony nie są naprawdę “żywymi skamieniałościami”    Coyne   2015-07-29
Czworonożny wąż   Mayer   2015-07-30
Gwałtownie ocieplający się klimat wywołał rewolucję megafauny   Yong   2015-07-31

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk