Prawda

Czwartek, 8 maja 2025 - 06:20

« Poprzedni Następny »


Po zdobyciu Mosulu będą... kolejne konflity


Jonathan Spyer 2016-10-07


Czarny dym unosił się nad polami naftowymi w Kajara, uchodźcy przycupnęli w cieniu. Przybyli dziś rano – z opanowanego przez ISIS terytorium nieco dalej na zachód.


Ci uchodźcy byli ze wsi Dżahala. Byli Arabami sunnickimi. Wcześnie rano postanowili zaryzykować ucieczkę od ISIS przez pustynię – gdyby schwytali ich dżihadyści, skończyłoby się to ich pewną śmiercią. „ISIS podpaliło pola naftowe” – powiedział nam jeden z nich. “Dym uniemożliwia oddychanie. Około 12 ludzi codziennie potrzebuje szpitala. Nie dawało się zostać”.  


Wybrali się więc o świcie, kiedy pokazało się pierwsze światło. Konwój mężczyzn, kobiet i dzieci. „Najlepszy czas jest przed wschodem słońca, kiedy ISIS śpi. Wykorzystaliśmy ten czas na przyjście”.


Teraz byli wyczerpani, brudni ale bezpieczni.  Wojownicy Peszmergi generała Mala Mahdiego przepytywali mężczyzn, szukając znaków, czy nie są członkami ISIS i zostali wysłani, by spenetrować linie. Wszystko jednak wyglądało w porządku. Po chwili przyjechały ciężarówki i rodziny zaczęły ładować swój dobytek. Miejscem przeznaczenia był jeden z dużych obozów dla uchodźców założonych przez rząd Iraku. Nie będzie tam zbyt dużo wygód. Ale będzie schronienie, woda, żywność – i szansa oddychania powietrzem nie zanieczyszczonym czarnym dymem palącej się ropy.


Podpalenie pól naftowych Kajara, które sami kontrolują, jest przykładem wściekłego szaleństwa, z jakim kojarzona jest nazwa Państwa Islamskiego. Czyn ten nie przynosi samym dżihadystom żadnych korzyści, a tylko uniemożliwia życie cywilów na tym terenie. W efekcie tego Arabowie sunniccy, podobnie jak uchodźcy z Dżahala, musieli szukać schronienia u kurdyjskiej Peszmergi. Arabowie sunniccy są, oczywiście, tymi ludźmi, w imię których ISIS prowadzi dżihad. 130 kilometrów na południe od Mosulu, obserwując takie sceny, to wszystko, co dzieje się wokół obecnej wojny między Państwem Islamskim a jego wrogami, może wydawać się dość wyraźne i proste. Pozorna prostota jest jednak zwodnicza.


Szaleństwo państwa islamskiego i imperatyw nakazujący jego zniszczenie istotnie są dość jednoznaczne. Tymczasem zmniejszanie obszaru pod panowaniem ISIS już jest zaawansowanym procesem. Dżihadyści stracili 50% terytoriów, które mieli w Iraku i około 25% w Syrii. Następne jest miasto Mosul, cel wrogów ISIS. Będzie to zażarta walka. Wynikiem, nieuniknionym musi być w końcu pokonanie dżihadystów. Potem, być może, powietrze wokół Dżahala oczyści się i jego nieszczęśni mieszkańcy będą mogli wrócić do domów.


Jednoznaczność kończy się jednak, kiedy dochodzimy do rozważania sytuacji między różnymi siłami starającymi się wykonać zadanie pokonania ISIS. Tutaj znajdujemy sprzeczne programy, różne i rywalizujące tradycje i niemal pewną perspektywę, że porażka ISIS będzie stanowić tylko epizod w szerokiej historii konfliktu w Iraku.


Irackie siły bezpieczeństwa


“Nie wierzę w szyitów i sunnitów, Kurdów i Turkmenów. Wszyscy jesteśmy obywatelami” – mówi general Nadżem Dżbeiri, kiedy siedzimy w jego biurze w bazie wojskowej na południe od Mosulu. Dżbeiri jest dowódcą operacji Niniwa armii irackiej i oficerem dowodzącym armią podczas operacji Mosul.


Dżbeiri, który mówi powoli, w odmierzony i stanowczy sposób doświadczonego dowódcy, ma ciekawą i różnorodną przeszłość. Ukończył szkołę oficerską starej armii irackiej w 1979 r., był generałem brygady w jednostce sił powietrznych Saddama w wojnie 2003 r. Później zaczął pracować z Amerykanami i był burmistrzem Tel Afar na zachód od Mosulu w okresie 2005-8. Następnie przeniósł się do Ameryki.


Teraz wrócił i dowodzi armią w Mosulu, nadal deklarując lojalność wobec idei zjednoczonego Iraku. „Politycy używają sekciarstwa, żeby zachować swoje stanowiska. Nie wierzę w to – powiedział mi. – Jeśli pozostaniemy zamknięci w przeszłości, diabli nas wezmą. Jeśli zapomnimy o tym, co się zdarzyło, mamy szansę na przyszłość”.


Armia, zapewnia Dżbeiri, zmieniła się od czasu katastrofalnego zachowania latem 2014 r., kiedy ISIS zajęło Mosul i zostało zatrzymane u bram Bagdadu i Erbil. Lepsze szkolenie, lepsza broń, podniesiona motywacja, dadzą inne rezultaty.  


Być może. Był to jednak długi i powolny znój do lotniska Kajara, centrum operacji armii irackiej na południe od Mosulu.  


Dżbeiri, kiedy nie dowodzi żołnierzami w ofensywie na Mosul, jest pracownikiem wydziału Near East and South Asia w National Defense University w Waszyngtonie. Przeszedł długą drogę od jednostki sił powietrznych Saddama Husajna. Jego peany na rzecz zapomnienia przeszłości, przyjęcia wspólnego obywatelstwa i odrzucenia sekciarstwa, są z pewnością czymś, co raduje jego pracodawców w Waszyngtonie.


Nie odzwierciedla to jednak uczuć innych, nie mniej ważnych graczy na polu bitwy o Mosul. Nie przypomina otwarcie sekciarskiej natury zdominowanego przez szyitów rządu, któremu służy, a który w dużej mierze polega na wysiłkach szyickich milicji islamistycznych popieranych przez Iran. Dżbeiri, po zakończeniu operacji Mosul, powróci do swojego domu w USA.


Siły przeciwne ISIS, rozlokowane wokół prowincji Niniwy, której stolicą jest Mosul, są głęboko zróżnicowaną zbieraniną. A Irackie Siły Bezpieczeństwa generała Dżberiego nie są w niej grupą najsilniejszą ani najbardziej licząca się. W dodatku do Irackich Sił Bezpieczeństwa (ISF), kurdyjskiej Peszmergi, szyickich milicji PMF (Ludowe Siły Mobilizacyjne czyli Haszd al-Sza’abi), sunnickiej milicji z Haszd al-Watani (Narodowa Mobilizacja), a także kurdyjskiej PKK, są tam, oczywiście, siły powietrzne koalicji pod przewodem USA oraz doradcy, i wszyscy oni zdecydowani do odegrania czynnej roli w bitwie.


Kurdowie


Potężna Peszmerga kurdyjska, kontrolująca dojścia do Mosulu z północy, wschodu i zachodu, ma zupełnie inny pogląd niż przedstawiciele rządu w Bagdadzie na naturę i znaczeni bitwy, w której bierze udział. Dla nich słodkie słowa generała o wspólnym obywatelstwie ukrywają gorzką historię i strukturę państwową, w której nie mają żadnej ochoty pozostać. Dokładają jednak wielkich starań, żeby podkreślać, że uchodźcy z opanowanych przez ISIS terenów, szczególnie spośród mniejszości religijnych i etnicznych, wolą kontrolowany przez Kurdów Irak północny od obszarów kontrolowanych przez armię iracką.


Wysoki rangą dowódca Peszmergi, generał Bahram Jassin, powiedział mi w swojej kwaterze głównej w Baszika, skąd widać Mosul, że “proces zdobycia Mosulu będzie etapem w osiągnięciu niepodległości kurdyjskiej. Prezydent Barzani już rozpoczął ten proces przez ogłoszenie referendum. Naszym głównym celem jest zdobycie niepodległości”.


Przypomniałem mu o niedawnej wypowiedzi premiera irackiego, Haidara Al-Abadiego, wzywającego Kurdów, by nie szli dalej w kierunku Mosulu. Abadi ostrzegł przez możliwością oporu wobec Peszmergi ze strony sunnickich Arabów mieszkających w tym mieście.


Bahram Jassin odpowiedział: “Peszmerga jest odpowiedzialna za bezpieczeństwo wokół Mosulu od 2003 r. I niezależnie od tego, co mówi Abadi, pójdziemy do przodu… Mamy wyraźne warunki w kwestii uczestnictwa w operacji Mosul. Istnieje potrzeba jasności, kto będzie panował nad miastem po zakończeniu operacji, w tym wzięcia pod uwagę interesów mniejszości religijnych i etnicznych. Nie będziemy brali udziału w działaniu, w którym stracimy wielu ludzi, a potem powiedzą nam, że mamy opuścić zdobyte tereny”.


W przeciągu tygodnia w Iraku północnym prowadziłem wywiady z wieloma dowódcami Peszmergi i wysokimi rangą działaczami Kurdyjskiej Partii Demokratycznej. Nie wszyscy mówili równie otwartym tekstem jak ten dowódca polowy. Wszyscy jednak, bez wyjątku, mówili o bliskim referendum i nieuchronności państwa kurdyjskiego.


Jassin niepokoił się nie tylko o ISIS, ale także o obecność wspieranej przez Iran irackiej milicji szyickiej w okolicy Mosulu oraz o ich plany. „Haszd al-Sza’abi (milicje szyickie) są wielkim wyzwaniem dla przyszłości zarówno Kurdystanu, jak Iraku. Wielu z nich wyszkolili Irańczycy. Otrzymują wsparcie od rządu. Starają się zabezpieczyć obszar na zachód od Mosulu, który będzie kanałem do Sindżar a stamtąd do Syrii. Chcą zamknięcia ‘koła szyickiego’ od Iraku do Syrii i Libanu”.


Według plotek krążących po Erbil, szyickich członków milicji można znaleźć wśród żołnierzy armii irackiej w mundurach żołnierzy. To jest, wśród żołnierzy generała Dżbeiriego, który nie lubi sekciarstwa i chciałby zapomnieć o przeszłości.


A jakby sprawy nie były już wystarczająco skomplikowane, Jassin i inni oficerowie Peszmergi oskarżają rywalizującą kurdyjską PKK o kolaborację ze sprzymierzonymi z Iranem milicjami szyickimi. Są głęboko podejrzliwi wobec obecności kilkuset wojowników PKK w okolicach Sindżar, na zachód od Mosulu. Tymczasem źródła bliskie PKK odrzucają te oskarżenia i wydają kontr-oskarżenie dotyczące bliskości KRG do Turcji w czasie, kiedy Turcja prześladuje populację kurdyjską. Notują ważną rolę odgrywaną przez PKK w obronie tego terenu przeciwko ISIS w 2014 r.


Krótko mówiąc, kurdyjska rywalizacja wewnętrzna także jest częścią obrazu wokół Mosulu.


Kurdyjski Rząd Regionalny odzyskał wiele pewności siebie od lata 2014 r. W owym czasie, w serii wydarzeń, które jeszcze nie zostały wystarczająco wyjaśnione, Peszmerga zawiodła w obronie granic przed dżihadystami. W efekcie ISIS dotarło do przedmieść stolicy irackiego Kurdystanu i rozpoczęło próbę ludobójstwa Jazydów, nie-muzułmańskiej, mówiącej po kurdyjsku mniejszości, zamieszkującej tereny przygraniczne.


Peszmerga odbiła obecnie całe terytorium, jakie straciła w 2014 r. W ostatnich tygodniach odepchnęli ISIS z szeregu strategicznych punktów wejściowych do Mosulu i przejęli wsie za rzeką Chazer na wschód od Mosulu.


Nie wydają się mieć też jakichkolwiek zamiarów wycofania się z zajętych terenów. Jak powiedział generał Mahdi w okręgu Machmur: „Oczyściliśmy teren, stworzyliśmy granicę, otworzyliśmy drogę. Tam gdzie przelaliśmy naszą krew, tylko z krwią odejdziemy”. 


Warto zauważyć, że dla Kurdyjskiego Rządu Regionalnego kampania w Mosulu i szansa na chwałę militarną przychodzi w momencie znacznego niezadowolenia wewnętrznego. Niskie ceny ropy naftowej rozwalają gospodarkę nastawioną na eksport energii. Jest wysokie bezrobocie. Płace urzędników obcięto, w niektórych wypadkach aż o 75%.


W tym klimacie rywale rządzącej KDP oskarżają ją o próby użycia kampanii militarnej przeciwko ISIS i propozycji referendum o niepodległości i samej niepodległości jako sposobu odwrócenia uwagi od bezpośrednich potrzeb. Jakakolwiek jest wartość takich wypowiedzi, odzwierciedlają one stopień, do jakiego Kurdyjski Rząd Regionalny wyszedł poza poczucie zagrożenia własnego istnienia, tak że wojna przeciwko ISIS stała się kwestią polityki wewnętrznej, nie zaś kwestią wspólnego przetrwania.


Arabscy sunnici


Pod ochroną kurdyjskiej Peszmergi, ale oddzielnie od niej, wyłoniła się także sunnicko-arabska Haszd al Watani, niemal nie zauważona przez świat zewnętrzny.


Wyprawa do ich bazy szkoleniowej w okręgu Baszika jest wejściem w świat, o którym ogólnie sądzi się, że zniknął. Oficerowie w Haszd al Watani są wszyscy weteranami z armii Saddama. Tam, na równinie Niniwy, odtworzyli w miniaturze kulturę wojskową, jaką znali. Wejście do ich bazy oznacza spotkanie ze złowrogim stylem militarnym irackiej partii Baas – w całej jego wyblakłej chwale. Jest to łudząco podobne, wraz z ich podejrzliwością i paranoją wobec ludzi z zewnątrz, z epatowaniem zagrożeniami i zastraszaniem, jak też łatwością przechodzenia od argumentów w grzmiącą propagandę.


Jedynym, co równoważyło to, a raczej pokazywało surrealistyczny wymiar tego wszystkiego, był fakt, że ci byli władcy Iraku są dzisiaj w stanie zgromadzić swoją niewielką siłę 2-3 tysięcy żołnierzy tylko za pomocą i pod kuratelą kurdyjskiej Peszmergi. To znaczy, są obecnie pod ochroną tych samych ludzi, których – jako młodzi oficerowie – ścigali, nękali i polowali na nich w górach północnego Iraku, kiedy oni reprezentowali potężny i brutalny reżim, a Peszmerga była tylko obdartą partyzantką. Jeśli jednak oficerowie Haszd al Watani dostrzegali ironię tego wszystkiego, nie okazywali tego.


Haszd al Watani założono przy współpracy kurdyjskiego rządu Barzaniego. Szkolenia jednak dostarcza im armia turecka. Witajcie na zmienionym Bliskim Wschodzie. Na równinach Niniwy, mała grupa Arabów sunnickich jest szkolona przez Turków, jej oficerami są byli członkowie armii Saddama, są pod kuratelą rządu kurdyjskiego, który otwarcie mówi o swoim dążeniu do państwowości i niepodległości.


A przeciwko komu mobilizuje się te dziwne zgromadzenie? Oczywiście, przeciwko Państwu Islamskiemu. Ale przecież wszyscy są przeciwko Państwu Islamskiemu. Jego ofiary są tą skrwawioną koszulą, którą wymachuje każdy w Iraku i Syrii, by okazać własną prawość. Mówiąc wyraźniej: wrogiem Haszd al Watani jest raz jeszcze zdominowany przez szyitów, coraz bliżej związany z Iranem rząd w Bagdadzie.


Istotnie, najlepszym sposobem zrozumienia tej dziwnej, ale ważnej inicjatywy, jest to, że reprezentuje ona godne uwagi, choć wstępne wejście Turcji na arenę, którą Iran w znacznej mierze uczynił swoją – a mianowicie, sponsorowanie sekciarskich organizacji politycznych/wojskowych w krajach sąsiadujących w celu wspierania sprawy państwa sponsorującego.


Tureccy oficerowie piechoty, dużo młodsi i sprawniej wyglądający od podstarzałych weteranów epoki Saddama, nadzorują szkolenie wolontariuszy Haszd al Watani w bazie w Baszika.


Haszd al Watani to pomysł Atheela Nudżaifiego, byłego gubernatora prowincji Niniwy, który jest mocno związany z Turcją.


Nudżaifi, z którym zrobiłem wywiad w Erbil, widzi swoją siłę jako element w konstrukcji federalnego, zdecentralizowanego Iraku północnego, podzielonego na obszary sunnicki, szyicki i kurdyjski. Będzie tam „większe zaangażowanie Turcji”, przepowiada, jeśli nie znajdzie się żadnego rozwiązania dla potrzeb sunnitów Iraku.


Nudżaifiego krytykowano w przeszłości za wypowiedzi, które wydawały się zbyt łagodne w sprawie natury rządów ISIS w Mosulu. Odrzucał tę krytykę, ale jest jasne, że głównie skupia się na tym, co widzi jako zamiar rządu w Bagdadzie stworzenia sekciarskiego rządu szyitów i tym, co będzie to oznaczało dla mniejszości Arabów sunnickich w kraju.  


Podobnie jak Bahram Jasin, Nudżaifi widzi przyszłość Mosulu jako część większej walki przeciwko wkraczaniu Iranu do regionu. Irańczycy, zdaniem Nudżaifa, chcą użyć szyickiej milicki w Iraku, by osiągnąć ten cel. „Iran chce użyć Mosulu do zbudowania korytarza do Syrii – powiedział mi – i do zdominowania regionu”. Mówi, że zamiarem irańskim jest „zbudowanie armii rewolucyjnej” dzięki milicji szyickiej (dokładnie to samo mówił mi rok temu w Bagdadzie oficer organizacji Badr, jednej z głównych milicji w Iraku wspieranej przez Iran).


Jeśli chodzi o przyszłość Iraku, jeśli nie uda się próba federalizmu, i “jeśli Kurdowie oddzielą się i będą niepodlegli, to rozpadnie się Irak. Sunnici nie mogą powrócić do sytuacji sprzed 2014 r. Mamy jednak nadzieje, że uda się tego uniknąć”.


Tak więc zarówno dowódcy Peszmergi, jak i ich młodsi partnerzy z Haszd al Watani, widzą rząd iracki, a szczególnie stowarzyszone z nim milicje szyickie, jako nie mniejsze zagrożenie dla aspiracji ich społeczności niż wycofujący się obecnie dżihadyści sunniccy z Państwa Islamskiego.


Mosul i co dalej


Dokąd zmierza to wszystko?  Wydaje się, że zbliża się ofensywa. Są doniesienia o wielkim ruchu wojsk na drodze Erbil-Mosul. Samoloty koalicji zrzucają ulotki na miasto, informując mieszkańców, że rychło nastąpi wyzwolenie miasta i wzywając do odejścia, by nie zostali użyci przez ISIS podczas bitwy jako ludzka tarcza. Uchodźcy nadal przybywają strumieniem z kontrolowanych przez ISIS obszarów.


Z linii frontu Peszmergi generała Bahrama Jassina, z Baszika, wyraźnie widać Mosul. Tylko około 12 kilometrów dzieli siły kurdyjskie od centrum miasta, ich końcowego celu ataku. Obecnie przez większość dni linie frontowe są spokojne, tylko od czasu do czasu słychać ogień z moździerza lub cięższej artylerii nieco dalej. Żołnierze spędzają dni na czyszczeniu broni, utrzymywaniu sprawności fizycznej i czekaniu na rozkaz ataku.


Wiele jeszcze pozostaje walk i śmierci w i wokół Mosulu, zanim Państwo Islamskie zostanie wreszcie zniszczone. Powagi i pilności tego zadania nie sposób nie docenić. Uchodźcy z Dżahala są z tej samej krwi i kości co my wszyscy i to jest istotne.


Staje się jednak coraz wyraźniejsze, że klęska Państwa Islamskiego wygląda coraz bardziej na nieuchronną. I już teraz, przed zwycięstwem, różne siły w „koalicji” zgromadzonej do zniszczenia ISIS patrzą poza to miasto, na polityczne, a może także militarne walki, które nastąpią po tym podboju. Kurdyjska Peszmerga na grzbietach górskich ponad miastem myśli o niepodległości,  milicjanci sunniccy pod ich kuratelą także nie widzą przyszłości dla siebie w zjednoczonym Iraku, milicjanci szyiccy służą sprawie szerszego, kierowanego przez Iran sojuszu regionalnego, którego są częścią. PKK stara się promować własny rywalizujący projekt kurdyjskiego nacjonalizmu. Droga po zdobyciu Mosulu będzie zdradliwą, skomplikowaną ścieżką pełną min.

 

Beyond Mosul

Rubin Center, 25 września 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 



Jonathan Spyer


Pracownik naukowy w Global Research in International Affairs Center. Autor książki The Transforming Fire: The Rise of the Israel-Islamist Conflict.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2927 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Krótka historia antysemityzmu jako sygnalizacji cnoty     2025-05-07
Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii potwierdza, że kobiety istnieją   Greenfield   2025-05-07
Malowane papugi na plafonie jak długi   Koraszewski   2025-05-05
Koszmarne dziedzictwo kolonializmu   Koraszewski   2025-05-02
Departament Sprawiedliwości stwierdza, że UNRWA może zostać pozwana przed amerykańskim sądem   Fitzgerald   2025-05-02
„Guardian” przedstawia antysemityzm na kampusach jako wytwór naszej wyobraźni   Levick   2025-04-29
Zachód znów wpada w pułapkę Iranu   Rafizadeh   2025-04-28
Jak ekstremizm maszeruje bez przeszkód   Bryen   2025-04-28
Vermont, Mohsem Mahdawi i tabun użytecznych idiotów   Collier   2025-04-25
Azerbejdżan: rozszerzenie Porozumień Abrahamowych   Sherman   2025-04-24
Dwa pełne lata piekła w Sudanie   Fernandez   2025-04-23
Szalona kampania mająca na celu dekryminalizację Hamasu   O'Neill   2025-04-21
Najnowsza próba podważenia Izraela? Wykorzystywanie palestyńskich chrześcijan   Bard   2025-04-20
Sytuacja kryzysowa kanadyjskich Żydów   Hecht   2025-04-19
Sahel: rodzące się centrum globalnego islamizmu   Haug   2025-04-19
Drodzy uprzejmi Żydzi i inni o mentalności „Nie chcę się do tego mieszać”:To nie działa.   Finlayson   2025-04-17
Żydowska ambiwalencja w walce z antysemityzmem   Bard   2025-04-17
Biesy napadają raz jeszcze   Koraszewski   2025-04-16
Zapomniana wojna w Sudanie ujawnia nieludzkość izraelofobii   O'Neill   2025-04-16
Zastosowanie żydowskiej perspektywy etycznej do zidentyfikowania i ujawnienia stronniczości mediów (znowu @NYTimes)     2025-04-15
Żydowska etyka polityczna: projekt dla sprawiedliwych     2025-04-14
Realistyczne spojrzenie na kolonializm osadniczy   Finlayson   2025-04-14
Ramy uniwersalnej etyki żydowskiej     2025-04-13
Trump i pułapka Najwyższego Przywódcy   Taheri   2025-04-13
Antyglobalista w Białym Domku   Koraszewski   2025-04-12
Etyka żydowska: wróg każdej wadliwej filozofii     2025-04-11
Udawanie rozbrajania Hezbollahu nic nie pomoże   Abdul-Hussain   2025-04-10
Wojna ONZ z sukcesem Żydów     2025-04-10
Ludobójcza krucjata Iranu     2025-04-09
Trzydzieści lat temu Izrael deportował przywódców Hamasu. Świat zmusił Izrael do przyjęcia ich z powrotem   Greenfield   2025-04-09
Turcja idzie w ślady demokracji z tradycjami   Koraszewski   2025-04-08
Nazistowski supersesjonizm: unicestwienie żydowskiej „antyrasy”     2025-04-08
Wojna socjalizmu z Żydami – od Marksa do dzisiaj     2025-04-07
Zbrodnia to niesłychana   Koraszewski   2025-04-06
Czy rząd USA ma prawo stawiać warunki finansując uniwersytety?   Dershowitz   2025-04-05
Palestyńscy mężczyźni dopuszczają się przemocy wobec kobiet, ale winą obarcza się Izrael   Levick   2025-04-05
Turcja: moment neoosmański   Fernandez   2025-04-04
Jak świecki progresywizm stał się moralnie regresywny     2025-04-04
Samą istotą palestynizmu jest supersesjonizm     2025-04-03
Zawsze przyczyna, nigdy skutek   Malicki   2025-04-02
Tożsamość w czasach zarazy   Koraszewski   2025-04-01
Sprawiedliwość społeczna i supersesjonizm     2025-04-01
Gaza, Trump, prawda i… „transfer”   Sherman   2025-03-31
Nie ma różnicy między “politykami” Hamasu a jego terrorystami   Toameh   2025-03-30
UE musi przestać podważać starania o uratowanie jej samej   Rafizadeh   2025-03-29
Rządy terroru w Bangladeszu: w stronę kolejnego islamistycznego centrum w Azji Południowej?   Bulut   2025-03-28
Jednolita teoria pola antysemityzmu     2025-03-27
Irak: Nieustające ataki na Jazydów   Bulut   2025-03-26
Dają nam słowo Hamasu, że piszą prawdę i tylko prawdę   Koraszewski   2025-03-26
Nie licz na to, że Arabowie odbudują Gazę lub pomogą Palestyńczykom   Toameh   2025-03-25
Jedna wojna ale w różnych odsłonach   Bryen   2025-03-23
Sieć kłamstw Hamasu i współudział mediów (w tym @NYTimes)     2025-03-22
Najwyższy czas usunąć biurokrację ONZ sprzyjającą Hamasowi   Cohen   2025-03-21
Palestyńczycy: “Giniemy z powodu Hamasu”   Toameh   2025-03-21
Dziwaczne zainteresowanie Mahmoudem Khalilem   Fitzgerald   2025-03-20
Kolejne kłamstwa ONZ na temat Izraela   O'Neill   2025-03-18
„Negocjator” USA w sprawie zakładników mówi, że Hamas chce pokoju, oferuje „15-letni rozejm” i odbudowę Gazy przez USA   Greenfield   2025-03-17
MKCK nie jest neutralny w żadnym sensie. Jest pro-Hamas     2025-03-16
Biden obiecał, że pomoc nie trafi do Hamasu. Działania USAID, które miały zapewnić realizacje tej obietnicy, były kiepskim żartem     2025-03-13
Wysokie notowania kryptoracjonalizmu   Koraszewski   2025-03-12
Przeczytajcie konstytucję Iranu i obalcie reżim   i Bill Siegel   2025-03-11
Jak Hamas uzyskał zawieszenie broni w Ramadanie bez uwolnienia zakładników   Frantzman   2025-03-11
Przywłaszczanie słów Goldy Meir   Oz   2025-03-10
Papież Franciszek ignoruje dżihadystyczną masakrę w kościele   Greenfield   2025-03-09
Prawie jeden na trzech Demokratów i prawie połowa młodych ludzi w USA popiera Hamas a nie Izrael     2025-03-08
Talibanizacja Bangladeszu   Bulut   2025-03-08
Reżim Iranu: Dlaczego dyplomacja i układy zawsze zawodzą   Rafizadeh   2025-03-07
Jak wyjaśnić wydarzenia z tego weekendu?     2025-03-04
Irytujący czubek góry lodowej   Koraszewski   2025-03-04
Hunter College poszukuje wykładowcy     2025-03-03
Dyplomaci, pokerzyści i matematycy   Koraszewski   2025-03-02
Stawianie czoła terroryzmowi i przesłanie wiadomości   Collins   2025-03-01
Tajemnica popularności sprawy palestyńskiej   Koraszewski   2025-02-28
Hamas zachowuje się tak, jakby Izrael nie był już tym, czym był kiedyś   Frantzman   2025-02-28
Przekręcanie słów w świadomości społecznej   Koraszewski   2025-02-26
ZEA obiecuje 200 milionów dolarów na wsparcie Sudanu   Williams   2025-02-26
Gaza. Plan Trumpa i trochę kontekstu   Anderson   2025-02-24
Nieunikniona konieczność wyciągnięcia wniosków o społeczeństwie palestyńskich Arabów   Tobin   2025-02-23
Dzień po zakończeniu pierwszego etapu zawieszenia broni w Gazie   Koraszewski   2025-02-23
Biznes poszukiwania rozwiązań   Bryen   2025-02-21
Trump ma rację, a @NYTimes myli się w sprawie usuwania materiałów wybuchowych w Gazie     2025-02-20
Haniebna reklama wykupiona przez Żydów w „New York Times”   Chesler   2025-02-19
Sokrates, Trump i Ukraina   Koraszewski   2025-02-18
Artykuł w katarskiej gazecie rządowej: Hamas wyłonił się jako zwycięzca z nienaruszoną siłą, armią i bronią; ludność Gazy nigdy jej nie opuści     2025-02-18
Strategia przetrwania reżimu irańskiego: opóźnić, oszukać, przetrwać Trumpa   Rafizadeh   2025-02-17
Proste pytanie, które pokazuje szkodliwość @UNRWA     2025-02-16
Jak bardzo nadal jest z nami?   Koraszewski   2025-02-16
Długa “Czarna Ręka” i 7 października   Collier   2025-02-15
Rozpoczął się niezwykle ważny proces   Spencer   2025-02-14
Burza piaskowa na Bliskim Wschodzie   Koraszewski   2025-02-13
Krytycy Trumpa chcą uczynić Amerykę bezpieczną dla antysemitów   Tobin   2025-02-13
Prawo do istnienia Spośród ponad 200 państw w systemie międzynarodowym, przetrwanie tylko jednego – państwa Izrael – wydaje się być kwestią dyskusyjną.   Cohen   2025-02-10
Liban i Izrael powinny zacząć rozmawiać o pokoju. Wojna Izraela, która zmiażdżyła Hezbollah, dała Libańczykom szansę. Powinni ją wykorzystać   Abdul-Hussain   2025-02-09
Kłamią i wiedzą, że kłamią   Koraszewski   2025-02-08
Koniec „Palestyny” Donald Trump przypomina światu, że idee mają termin zdatności do użycia   Smith   2025-02-07
Dlaczego Autonomia Palestyńska nie jest zdolna do sprawowania władzy w Gazie   Toameh   2025-02-07
Syria ma nowego autokratę, Szaraa przyznał sobie tytuł „prezydenta”   Abdul-Hussain   2025-02-06
Hamas i Czerwony Krzyż   Steinberg   2025-02-05
Trump ma rację, pozwalając Palestyńczykom opuścić Gazę   Tobin   2025-02-04
USA wysłały ponad 3 miliardy dolarów “armii” Hezbollahu   Greenfield   2025-02-02

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk