Prawda

Niedziela, 6 lipca 2025 - 13:39

« Poprzedni Następny »


Nędza filozofii arystokratów ducha


Andrzej Koraszewski 2020-04-27

Credit: Izhar Cohen
Credit: Izhar Cohen

Uczciwie mówiąc Nędzy filozofii Karola Marksa czytać się dziś nie daje, ale i nie sposób przebrnąć przez krytykowaną w tej pracy Filozofię nędzy Proudhona. Podczas gdy Proudhon jest już właściwie zapomniany, myśl marksowska nadal pokutuje na salonach arystokracji ducha. Ciekawe, jak za sto lat patrzyć się będzie na dzieła dzisiejszych postmodernistów, a to w niemałym stopniu zależy od tego, jak daleko zajdzie dewastacja humanistyki i jak głęboki będzie wpływ tego intelektualnego barbarzyństwa na życie społeczne. Idee uwodzą, a arystokraci ducha, podobnie jak biskupi, czerpią swój sens życia z świadczenia usług pasterskich. Są owce, ambitni pasterze się znajdą.

Helen Pluckrose badała średniowieczne teksty religijne te o kobietach i te pisane przez kobiety. Lewicowa feministka, której nazwisko stało się głośne, kiedy wraz z dwoma kolegami przez pewien czas wysyłali kompletnie absurdalne teksty do pism naukowych. Prowadzona przez blisko rok prowokacja pod kryptonimem Grievance_studies miała na celu pokazanie, że szacowne naukowe pisma nie mają żadnych solidnych kryteriów oceny nadsyłanych materiałów, a system recenzji nie spełnia oczekiwanej roli sita odcedzającego śmieci. Autorzy tej prowokacji zostali przez środowisko „naukowe” odsądzeni od czci i wiary. Helen Pluckrose jest dziś naczelną magazynu „Areo”, gdzie właśnie opublikowała esej pod tytułem How_French_”Intellectuals”_Ruined_the_West:_Postmodernism_& Its_Impact.


Nie jest to ani pierwsza, ani ostatnia krytyka postmodernizmu, warta jednak odnotowania, gdyż pokazuje zagrożenie, jakie „niewinna” filozofia może stanowić dla całej zachodniej cywilizacji.

„Postmodernizm stanowi zagrożenie nie tylko dla liberalnej demokracji, ale dla nowoczesności jako takiej. Może to brzmieć jak przesadne, a nawet absurdalne twierdzenie, ale w rzeczywistości postmodernizm jako zbiór idei i wartości zniszczył granice uniwersyteckiej nauki i zdobył ogromną kulturową siłę w zachodnich społeczeństwach.”

Autorka zwraca uwagę na fakt, że mimo, iż postmodernizm jest często krytykowany, wielu nie rozumie, jaki właściwie jest etos tego ruchu. Wynika to z faktu, że cała filozofia postmodernizmu opiera się na sprzecznościach, na niespójnym myśleniu i zaprzeczeniu istnienia rzeczywistości oraz negowanu rzetelnej, obiektywnej wiedzy naukowej. Fundament tego etosu postmodernizmu możemy jednak odtworzyć i pokazać, jak bardzo postmodermizm podważa wiarogodność lewicy i grozi powrotem do kultury irracjonalizmu i plemiennej przednowoczesności.          


Postmodernizm – przypomina autorka – narodził się w latach 70. we Francji jako ruch filozoficzno-artystyczny. Nawiązywał do awangardy surrealizmu i filozofów takich jak Nietzsche i Heidegger. Odrzucał filozofię opartą na etyce, rozumie i logice, oskarżając ją, że jest produktem zachodnich klas średnich i patriarchatu. W pierwszym rzędzie postmodernizm zaatakował naukę i jej cel definiowany jako dążenie do obiektywnej wiedzy o rzeczywistości, która istnieje niezależnie od naszego postrzegania. Postmoderniści uznali tę obiektywną wiedzę za konstrukt ideologii burżuazyjnej.


Czy postmodernizm to reakcja na modernizm (ruch w sztuce i filozofii) czy na nowoczesność? (Zygmunt Bauman wolał nazwę ponowoczesność od postmodernizmu.) Helen Pluckrose uważa, że jest to raczej ruch skierowany przeciw nowoczesności, a tę definiuje przez zdarzenia związane z renesansansowym humanizmem, oświeceniem, rewolucją w nauce i rozwojem liberalnych wartości oraz praw człowieka. Stulecia, podczas których zachodnie społeczeństwa stopniowo zaczęły cenić wyżej rozum i naukę niż wierzenia i przesądy, zaś jednostka zaczęła być postrzegana jako istota zasługująca na wolności i prawa, a nie tylko jako część kolektywu w hierarchicznym społeczeństwie, w którym role były przypisane dziedzicznie. 


Jeśli istotą nowoczesności jest rozwój nauki i racjonalizmu, jak również humanizmu i powszechnego liberalizmu, postmodernizm jest jej przeciwieństwem – stwierdza Helen Pluckrose. Korzenie tego ruchu są polityczne i rewolucyjne, a więc destrukcyjne. Nowoczesność burzyła struktury władzy feudalizmu, Kościoła, patriarchatu, imperiów. Postmodernizm idzie w odwrotnym kierunku.  Czy rzeczywiście tak jest? Autorka omawianego eseju przypomnia początki tego ruchu.


Sam termin „postmodernizm” użyty został po raz pierwszy przez Jean-François Lyotarda w wydanej w 1979 roku pracy:La Condition postmoderne: rapport sur le savoir (polskie wydanie Kondycja ponowoczesna, 1997), gdzie definiował postmodernizm jako „niedowierzanie metanarracjom”, zaś metanarracje to szerokie i spójne wyjaśnienia wielkich zjawisk. Religie i ideologie totalitarne są metanarracjami, próbującymi wyjaśnić sens życia i wszystkie bolączki społeczne. Propozycja Lyotarda zmierzała do zastąpienia metanarracji mininarracjami zawierającymi mniejsze i bardziej osobiste prawdy. Ten atak na metanarracje dotyczył jednak nie tylko chrześcijaństwa czy marksizmu, ale również nauki. W efekcie Lyotard dosłownie nawoływał do relatywizmu i przedkładania indywidualnych doświadczeń nad empiryczne dowody. Naukowy konsensus i etyka liberalnej demokracji są tu prezentowane jako autorytarne i dogmatyczne. Ta idea staje się kamieniem węgielnym postmodernistycznej myśli.                      

Michel Foucault, kolejny z ojców założycieli tego ruchu, skoncentrował swoją uwagę na języku i relatywizmie. Spory i dyskusje przyjęły postać „dyskursów” kontrolowanych przez zinstytucjonalizowaną władzę. W jego ujęciu wiedza jest bezpośrednim produktem władzy. Ludzie są konstruktem kultury. Jak pisze Pluckrose, Foucault praktycznie nie pozostawia miejsca dla jednostkowej motywacji i autonomii. Dla niego średniowieczny feudalizm i nowoczesna liberalna demokracja są równie opresyjne, i zachęca do atakowania instytucji władzy, aby je obnażyć. Ludzie dzielą się na uciskających i uciskanych. Język jest narzędziem ucisku i przemocy, a liberalizm jest równy z uciskiem.


Trzeci z ojców tej filozofii bełkotu to Jacques Derrida, który wprowadził ideę „dekonstrukcji” i wstąpił na barykadę wznosząc sztandar kulturowego konstruktywizmu i kulturowego oraz jednostkowego relatywizmu. To również wielki językoznawca, przekonujący ludzkość, że nie ma żadnych obiektywnych stwierdzeń. Żaden autor tekstu nie jest autorytetem w kwestii tego co właściwie napisał. Czytelnik jest równie uprawniony do nadania rozumienia danego tekstu. Ukuł nawet pojęcie différance, głoszące że znaczenie słów nigdy nie jest ostateczne, że wyłania się ono ze sprzeczności i przeciwieństw. Słowa odzwierciedlają hierarchię, więc dekonstrukcja prowadzi do jej odwrócenia, pozwala nadawać pojęciom o negatywnym zabarwieniu zabarwienie pozytywne i ujawniać znaczenie kulturowo konstruowanych pojęć i arbitralnej natury postrzeganych  przeciwieństw w ich nierównym konflikcie.  (Autorka tego nie pisze, ale dodajmy w tym miejscu, że jest to piękne i zrozumiałe dla każdego, kto uważa, że bełkot jest wartością w sobie i dla siebie.)                 


Helen Pluckrose zwraca uwagę, że Derrida pociągnął jeszcze dalej relatywizm zarówno kulturowy, jak i epistemologiczny, wciągając swoich wyznawców w politykę tożsamości. Odmawia on uznania, że różnice nie muszą być przeciwieństwami i odrzuca wartości oświecenia zmierzające do przezwyciężania różnic i koncentracji na powszechnych prawach człowieka, na jednostkowych swobodach i możliwościach rozwoju. Widzimy tu odmowę dążenia do jasności przekazu i klarowności argumentów i unikania nieporozumień. Intencje mówiącego/piszącego nie mają żadnego znaczenia, ważny jest tylko sam odbiór przekazu. Nic dziwnego, że na tym gruncie rozkwitły idee „mikroagresji”, nieporozumienia w rozumieniu takich pojęć jak gender, rasa, lub seksualność.      


Tych trzech francuskich myślicieli stworzyło podstawy postmodernizmu, a ich idee łączą innych wpływowych „teoretyków”, którzy stosują je coraz szerzej w różnych dziedzinach nauk społecznychi i w całej humanistyce. Moralność jest względna i zależy od kultury, dowody empiryczne są podejrzane, podejrzana jest cała oparta na dowodach nauka. Efektem jest chaos i zamieszanie, ludzie, którzy przez całe swoje życie byli liberałami i chcą  podtrzymać wartości liberalizmu, stają się konserwatystami, a broniąc się przed takim napiętnowaniem wchodzą w sojusz z irracjonalizmem i wrogami liberalizmu.      


Podczas gdy pierwsi postmoderniści przeciwstawiali jeden dyskurs innemu dyskursowi, dzisiejsi aktywiści postmodernizmu stali się znacznie bardziej autorytarni. Wolność słowa jest coraz bardziej zagrożona, słowa zostały uznane za tak niebezpieczne, że broni się prawa do reagowania przemocą na słowa. Dążenie do prezentacji racjonalnych argumentów jest coraz częściej zastępowane przez odwołania do tożsamości i demonstrację wściekłości.

„Mimo wszystkich dowodów na to, że rasizm, seksizm, homofobia, transfobia i ksenofobia mają dziś w zachodnich społeczeństwach poziom niższy niż kiedykolwiek, lewicowi nauczyciele akademiccy i aktywiści społecznej sprawiedliwości prezentują fatalistyczny pesymizm, ciągle wzmacniając postmodernistycze praktyki „odczytywania”, które faworyzują efekt potwierdzenia. Autorytarna władza postmodernistycznych nauczycieli akademickich oraz aktywistów jest dla nich samych niewidoczna, ale staje się coraz bardziej oczywista dla wszystkich innych. Jak powiedział o intersekcjonalności Andrew Sullivan: ‘Przedstawia klasyczną ortodoksję, która ma wyjaśniać wszelkie ludzkie doświadczenie – i przez którą wszystko musi być filtrowane… Podobnie jak purytanizm, niegdyś tak rozpowszechniony w Nowej Anglii, intersekcjonalność kontroluje język i wszystkie warunki dyskursu.’ Postmodernizm stał się metanarracją Lyotarda, opresyjnym dyskursem Foucaulta i uciskającą hierarchią Derridy” – pisze Helena Pluckrose.

Coraz szerszy krąg wzajemnie cytujących się postmodernistów to kasta ludzi całkowicie odpornych na krytykę i niezdolnych do jakiegokolwiek dialogu.


Jak poważnym zagrożeniem jest postmodernizm dla nauki? Postmoderniści walczą dziś o „dekolonizację nauki”, powtarzają swoje mantry, że nauka „zawsze była wykorzystywana do legitymizacji rasizmu, seksizmu, homofobii” itp., że ukrywa się za popieranymi przez rządy racjonalnymi faktami, ale nie ma prawdziwych faktów. 


Masy progresywnych studentów powtarzających za swoimi nauczycielami, że nauka to tylko to, czego cię uczą, że masz akceptować, zaczynają dominować na uczelniach, terroryzując każdego, kto odmawia zaakceptowania ich ideologii.


Nauka nie może zaakceptować relatywizmu i „alternatywnych  metod poznania”. Można jednak podkopać zaufanie do nauki. W największym zagrożeniu są nauki społeczne, które zostały już zmienione nie do poznania. Antropologia, socjologia, gender studies zostały niemal całkowicie zdominowane przez moralny i epistemologiczny relatywizm. Podobnie jest z literaturoznawstwem, gdzie (przynajmniej jeśli idzie o literaturę angielską), nauczanie podporzadkowane jest postmodernistycznej ortodoksji. Filozofia jest nadal podzielona, historia również.

Niebezpieczeństwo postmodernizmu nie jest jednak ograniczone do nisz społecznych skupionych na uniwersytetach i wokół ruchu sprawiedliwości społecznej. Idea relatywizmu, nadwrażliwości na słowa, koncentracja na tożsamości, przedkładanej nad ludzkość i jednostkę, zdobyły dominujący wpływ na szersze społeczeństwo. Znacznie łatwiej powiedzieć co czujesz niż rygorystycznie sprawdzać dowody. Wolność „interpretowania” rzeczywistości zgodnie z twoimi odczuciami skłania do bardzo ludzkiej tendencji poszukiwania potwierdzenia wcześniejszych opinii i emocjonalnego rozumowania.

Coraz częściej widzimy jak również skrajna prawica używa polityki tożsamości i epistomologicznego relatywizmu w podobny sposób jak lewicowi postmoderniści. Oczywiście akcenty są inne, ale irracjonalizm i zamiłowanie do ”alternatywnych faktów” są  bardzo podobne.  


Ta wiązka idei – pisze Pluckrose - cofa nas do czasów sprzed oświecenia, kiedy poleganie na rozumie było traktowane nie tylko jako coś gorszego niż wiara, ale również jako grzech.  Także teolodzy zauważyli atrakcję postmodernizmu. Jak pisał chrześcijański teolog i profesor filozofii, James K. A. Smith, w książce pod znamiennym tytułem: Who’s Afraid of Postmodernism? Taking Derrida, Lyotard, and Foucault to Church:

Uważne spojrzenie na postmodernizm pozwala odważniej spojrzeć w przeszłość. Widzimy, że wiele z tego, co dzieje się pod sztandarami postmodernistycznej filozofii, kieruje się ku średniowiecznym źródłom i stanowi znaczące odzyskiwanie przednowoczesnych metod poznania, tożsamości i działania.

Końcówka eseju Helen Pluckrose jest swego rodzaju apelem do lewicy, która jej zdaniem powinna „obawiać się tego, co produkuje nasza strona”. Oczywiście nie całe zło jest efektem postmodernizmu. Jednak odzyskanie wiarygodności lewicy wymaga powrotu do logiki i liberalizmu.   

Nasz obecny kryzys – pisze w ostatnim akapicie Pluckrose - nie jest ani lewicowy, ani prawicowy, to konflikt logiki, rozumu, pokory i uniwersalnego liberalizmu z językowym bałaganem, irracjonalizmem, fanatyczną pewnością i plemiennym autorytaryzmem. Przyszłość wolności, równości i sprawiedliwości jest mroczna, jeśli ponowoczesna lewica i oddana postprawdzie prawica zwyciężą w tej wojnie. Ci z nas, którzy cenią sobie wartości liberalnej demokracji, owoce oświecenia i rewolucji naukowej oraz nowoczesności jako takiej, muszą przedstawić lepszą opcję.

Samozwańczy arystokraci ducha nie pierwszy raz przewodzą w buncie przeciw wartościom oświecenia. Modernizm był zbiorczą nazwą awangardowych ruchów w filozofii, literaturze i sztuce na przełomie XIX i XX wieku. Fryderyk Nietzsche wzbudzał podziw, a jego pogarda dla zwykłych ludzi niekłamany zachwyt.  

 

Wizje pisarzy takich jak D.H. Lawrence pojawiły się na dziesięciolecia przed  Auschwitz:

„Gdyby to ode mnie zależało zbudowałbym śmiercionośną komorę, wielką jak Pałac Kryształowy. Przed nią stałaby wojskowa orkiestra, grająca łagodną muzykę, i jasno oświetlony kinematograf; poszedłbym do zaułków i na główne ulice i przywiódłbym ich wszystkich, wszystkich chorych i kulawych i okaleczonych; prowadziłbym ich spokojnie, a oni rzucaliby mi uśmiechy w zmęczonym podziękowaniu: a orkiestra grałaby łagodnie »Alleluja«”

W.B. Yeats, na kilka miesięcy przed wybuchem drugiej wojny światowej, pisał:

„Rozwój rolnictwa i przemysłu grożą dostarczeniem każdemu środków do życia, co usunie ostatnią tamę nadmiernego rozmnażania się niepodatnych na edukację mas (…). Obowiązkiem klas wykształconych będzie zagarnięcie kontroli nad jednym lub większą liczbą tych środków. Wytresowane i pokorne masy mogą się temu poddać, bardziej prawdopodobna jest jednak wojna domowa, w której zwycięstwo przypadnie oświeconym, zdolnym dosiadać swych maszyn tak, jak średniowieczni rycerze dosiadali swoich zbrojnych koni”.

To nie był jakiś bełkotliwy język, przesłanie było bardzo wyraźne i zostało przyjęte przez miliony.

 

Dziś hasło „sprawiedliwości społecznej” jest dla studentów jak kici kici, kiedy się już zbiegną, można im powiedzieć, że nienawiść jest po stokroć ciekawsza niż nudna i wymagająca starannego definiowania pojęć logika oraz wymagająca metodologicznych rygorów empiria.     

 

Kiedy Karol Marks pisał swoją Nędzę filozofii nie wiedział (i nie mógł wiedzieć) że marksizm będzie produkował dosłowną nędzę i góry trupów. Absolutna równość, wolność i sprawiedliwość to utopia, ale liberalizm i prawdziwa nauka pozwalają się do tych wartości przybliżać, podczas gdy rewolucyjne wrzenie nieodmiennie od nich oddala.   


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2978 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Jak zła terapia przejęła kontrolę nad amerykańskimi szkołami   Hughes   2025-07-05
Och, kochanie, wcale tak bardzo nie posunęliśmy się do przodu!   Chesler   2025-07-05
To jest antyfaszysta   O'Neill   2025-07-04
Sprawozdanie "Pana Nie wiem”   Koraszewski   2025-07-04
Islam skutecznie wyeksportował swoje zakazy do mediów zachodnich – które odmawiają publikacji fikcyjnego „rysunku Mahometa”     2025-07-03
Empatia to piękna rzecz – dopóki nie przestaje być piękna.   Tabrizi   2025-07-01
Wyciek informacji z CNN to desperacka próba zaprzeczenia zwycięstwu Izraela   Goldberg   2025-06-30
Przeczytaj konstytucję Iranu i rozbij reżim   i Bill Siegel   2025-06-28
Reakcje ONZ na ataki Iranu na izraelskich cywilów     2025-06-27
Wyobraź sobie, że Hitler pozostał nietknięty   Hoffman   2025-06-26
Kurdowie: zapomniany naród w świecie odurzonym wybiórczym oburzeniem   Finlayson   2025-06-26
Ataki Trumpa na Iran były sygnałem dla Chin   Greenfield   2025-06-25
Czas, którego nigdy nie zapomnimy   Chesler   2025-06-25
Od wtorku do wtorku minął tydzień   Koraszewski   2025-06-24
Iran jest z Ameryką w stanie wojny od 46 lat   Greenfield   2025-06-23
Nieznośna lekkość oporu: Granice nieposłuszeństwa obywatelskiego w cieniu antysyjonizmu i antysemityzmu   Walter   2025-06-21
Większość podstawowych elementów do przeprowadzenia rewolucji na Zachodzie już obecnie istnieje, ale jakiej rewolucji?   Fernandez   2025-06-21
Komiczny upadek kultu kefiji   O'Neill   2025-06-18
Izrael wykonuje brudną robotę za innych     2025-06-16
Logika i uprzedzenia: od starożytności do BBC   Tsalic   2025-06-13
Dlaczego administracja Trumpa sprzedaje broń państwom, które przodują w sponsorowaniu terroryzmu?   Williams   2025-06-13
Gaza – Palestyna - kalifat   Koraszewski   2025-06-12
Krzyż na drogę jachtowi głupków płynących z Gretą do Gazy   O'Neill   2025-06-11
Nikt ich nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne   Koraszewski   2025-06-07
Antyizraelska prawica łączy się z proirańską lewicą   Smith   2025-06-07
To Amerykanie zmienią stanowisko, a nie Iran     2025-06-06
Antysemityzm należy badać jako poważną chorobę psychiczną   Hoffman   2025-06-05
Krytyka Izraela przez ONZ w sprawie pomocy dla Gazy dowodzi, że dobrze wiedzieli, iż Izrael nie okupował Gazy     2025-06-04
Krwawe oszczerstwo dociera do kolejki po chleb: fabrykowanie masakry w Rafah   Oz   2025-06-03
Wzniosłe zasady i sentymenty   Taheri   2025-06-01
Wywiad z Alanem Dershowitzem   Ruda   2025-05-31
List z Wydziału Praw Obywatelskich Departamentu Sprawiedliwości USA do Franceski Albanese   Terrell   2025-05-30
Najnowsza zbrodnia Izraela? Karmienie mieszkańców Gazy   O'Neill   2025-05-29
List otwarty do prezydenta Trumpa wzywający go do zapobieżenia irańskiemu arsenałowi nuklearnemu   I Andrew Stein   2025-05-28
„Nakba” nie jest naszym problemem   Cohen   2025-05-27
Gaza to więzienie na świeżym powietrzu. Jak śmiesz proponować komukolwiek, żeby wyjechał! (Z satyrycznej strony PreOccupied Territory)     2025-05-26
Iran używa strategii Korei Północnej — a USA znów dają się na to nabrać   Rafizadeh   2025-05-25
Human Rights Watch @HRW jest niemoralny     2025-05-25
Anglia, którą kiedyś szanowaliśmy   Haug   2025-05-24
List otwarty do dziennikarskiej braci   Koraszewski   2025-05-24
Wielką ironią jest to, że Stany Zjednoczone rezygnują z miękkiej siły, jednocześnie przyjmując prezenty od Kataru     2025-05-22
Achillesowa pięta inteligenta   Koraszewski   2025-05-20
Jak rozprzestrzenia się antysemicka nauka: wadliwa metodologia liczenia ofiar śmiertelnych w Strefie Gazy jest promowana przez @TheEconomist     2025-05-19
Samer Berany: Nadszedł czas na przywrócenie Druzom autonomii – państwa, którego Turcy zawsze się bali   Oz   2025-05-17
Czy Unia Europejska rzeczywiście oczekuje, że radykalni islamiści mogą się zreformować?   Haug   2025-05-17
Turcja: masowe aresztowania, tortury, cenzura   Bulut   2025-05-16
Tętent galopujących wiadomości   Koraszewski   2025-05-15
Kącik Miłośników Językoznawstwa, czyli: co znaczy słowo "antysemityzm"?      Kerner   2025-05-15
Benjamin Netanjahu kontra Edward Said: globalna wojna o idee przebudzone   Taub   2025-05-14
Nielegalne przejmowanie ziemi przez Europę   Rhea   2025-05-12
Siedem największych kłamstw na temat działań Izraela i Sił Obronnych Izraela w Gazie   i Arsen Ostrovsky   2025-05-09
Krótka historia antysemityzmu jako sygnalizacji cnoty     2025-05-07
Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii potwierdza, że kobiety istnieją   Greenfield   2025-05-07
Malowane papugi na plafonie jak długi   Koraszewski   2025-05-05
Koszmarne dziedzictwo kolonializmu   Koraszewski   2025-05-02
Departament Sprawiedliwości stwierdza, że UNRWA może zostać pozwana przed amerykańskim sądem   Fitzgerald   2025-05-02
„Guardian” przedstawia antysemityzm na kampusach jako wytwór naszej wyobraźni   Levick   2025-04-29
Zachód znów wpada w pułapkę Iranu   Rafizadeh   2025-04-28
Jak ekstremizm maszeruje bez przeszkód   Bryen   2025-04-28
Vermont, Mohsem Mahdawi i tabun użytecznych idiotów   Collier   2025-04-25
Azerbejdżan: rozszerzenie Porozumień Abrahamowych   Sherman   2025-04-24
Dwa pełne lata piekła w Sudanie   Fernandez   2025-04-23
Szalona kampania mająca na celu dekryminalizację Hamasu   O'Neill   2025-04-21
Najnowsza próba podważenia Izraela? Wykorzystywanie palestyńskich chrześcijan   Bard   2025-04-20
Sytuacja kryzysowa kanadyjskich Żydów   Hecht   2025-04-19
Sahel: rodzące się centrum globalnego islamizmu   Haug   2025-04-19
Drodzy uprzejmi Żydzi i inni o mentalności „Nie chcę się do tego mieszać”:To nie działa.   Finlayson   2025-04-17
Żydowska ambiwalencja w walce z antysemityzmem   Bard   2025-04-17
Biesy napadają raz jeszcze   Koraszewski   2025-04-16
Zapomniana wojna w Sudanie ujawnia nieludzkość izraelofobii   O'Neill   2025-04-16
Zastosowanie żydowskiej perspektywy etycznej do zidentyfikowania i ujawnienia stronniczości mediów (znowu @NYTimes)     2025-04-15
Żydowska etyka polityczna: projekt dla sprawiedliwych     2025-04-14
Realistyczne spojrzenie na kolonializm osadniczy   Finlayson   2025-04-14
Ramy uniwersalnej etyki żydowskiej     2025-04-13
Trump i pułapka Najwyższego Przywódcy   Taheri   2025-04-13
Antyglobalista w Białym Domku   Koraszewski   2025-04-12
Etyka żydowska: wróg każdej wadliwej filozofii     2025-04-11
Udawanie rozbrajania Hezbollahu nic nie pomoże   Abdul-Hussain   2025-04-10
Wojna ONZ z sukcesem Żydów     2025-04-10
Ludobójcza krucjata Iranu     2025-04-09
Trzydzieści lat temu Izrael deportował przywódców Hamasu. Świat zmusił Izrael do przyjęcia ich z powrotem   Greenfield   2025-04-09
Turcja idzie w ślady demokracji z tradycjami   Koraszewski   2025-04-08
Nazistowski supersesjonizm: unicestwienie żydowskiej „antyrasy”     2025-04-08
Wojna socjalizmu z Żydami – od Marksa do dzisiaj     2025-04-07
Zbrodnia to niesłychana   Koraszewski   2025-04-06
Czy rząd USA ma prawo stawiać warunki finansując uniwersytety?   Dershowitz   2025-04-05
Palestyńscy mężczyźni dopuszczają się przemocy wobec kobiet, ale winą obarcza się Izrael   Levick   2025-04-05
Turcja: moment neoosmański   Fernandez   2025-04-04
Jak świecki progresywizm stał się moralnie regresywny     2025-04-04
Samą istotą palestynizmu jest supersesjonizm     2025-04-03
Zawsze przyczyna, nigdy skutek   Malicki   2025-04-02
Tożsamość w czasach zarazy   Koraszewski   2025-04-01
Sprawiedliwość społeczna i supersesjonizm     2025-04-01
Gaza, Trump, prawda i… „transfer”   Sherman   2025-03-31
Nie ma różnicy między “politykami” Hamasu a jego terrorystami   Toameh   2025-03-30
UE musi przestać podważać starania o uratowanie jej samej   Rafizadeh   2025-03-29
Rządy terroru w Bangladeszu: w stronę kolejnego islamistycznego centrum w Azji Południowej?   Bulut   2025-03-28
Jednolita teoria pola antysemityzmu     2025-03-27
Irak: Nieustające ataki na Jazydów   Bulut   2025-03-26
Dają nam słowo Hamasu, że piszą prawdę i tylko prawdę   Koraszewski   2025-03-26

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk