Prawda

Czwartek, 3 lipca 2025 - 13:25

« Poprzedni Następny »


Europa znowu walczy o pokój


Andrzej Koraszewski 2017-12-16

Prezydent Turcji całkowicie zgadza się z Agnieszką Zagner, że Trump podpala lont, Jerozolima jest stolicą Palestyny, a Izrael jest państwem terrorystycznym.
Prezydent Turcji całkowicie zgadza się z Agnieszką Zagner, że Trump podpala lont, Jerozolima jest stolicą Palestyny, a Izrael jest państwem terrorystycznym.

Zdumiewające, wśród setek artykułów, które napisano po obwieszczeniu amerykańskiego prezydenta, że zamierza zrealizować obietnice swoich trzech poprzedników, niemal jedyne głosy radykalnie odbiegające w tonie od głównego nurtu zachodnich i muzułmańskich mediów, to głosy dysydentów muzułmańskiego świata. Kanadyjski pisarz pochodzenia pakistańskiego, a zarazem przewodniczący Kongresu Kanadyjskich Muzułmanów, Tarek Fatah w artykule na łamach „Toronto Sun” pisze, że decyzję amerykańskiego prezydenta zalały przepowiednie katastrofy.

Zachodni dziennikarze biegną pospiesznie do lojalnych dziennikarzy muzułmańskich dyktatur by upewnić się, że świat muzułmański ostrzy noże. Tarek Fatach przypomina, że od wielu lat amerykańscy prezydenci, tak z ramienia partii demokratycznej jak i republikańskiej deklarowali, iż Jerozolima jest stolicą Izraela i obiecywali przeniesienie amerykańskiej ambasady do stolicy tego kraju. Tarek Fatah przypomina: 

„W 1992 Bill Clinton oświadczył: ‘Jerozolima jest nadal stolicą Izraela i musi pozostać niepodzielonym miastem dostępnym dla wszystkich.’ 


Podobnie w roku 2000 George W. Bush obiecywał podczas swojej kampanii wyborczej: ‘Jak tylko obejmę mój  urząd, rozpocznę proces przenoszenia ambasady Stanów Zjednoczonych  do miasta, które Izrael wybrał na swoją stolicę (Jerozolimy)’


Być może w kolejnych latach, po ataku Al-Kaidy na Amerykę 11 Września, sprawa Jerozolimy stała się drugoplanowa, kiedy jednak Biały Dom ponownie znalazł się w rękach demokratów, Barack Obama zajął jeszcze bardziej zdecydowane stanowisko w poparciu Izraela niż jego poprzednicy.      


W 2008 roku Obama nie tylko wyraził swoje uznanie Jerozolimy jako stolicy Izraela, ale podkreślił, że „Jerozolima, stolica Izraela, musi pozostać niepodzielona”

Kanadyjski pisarz pisze dalej o ironii, jaką jest przejęcie przez Turcję roli naczelnego obrońcy palestyńskiej sprawy. Przypomina, że Turcy skolonizowali kraje arabskie i uciskali je przez 600 lat, zaś Jerozolima była w tym czasie miastem bez żadnego znaczenia.

„My muzułmanie musimy być nieco bardziej uczciwi. Wyobraźcie sobie, że Etiopia najeżdża na Mekkę i buduje kościół nad Kaabą, a potem twierdzi, że miasto jest ich. Już tak robiliśmy w innych miejscach, czy to zmieniając katedrę świętej Zofii na meczet Hagia Sohia w Konstantynopolu, czy niszcząc świątynię hinduską uważaną za miejsce narodzin Ramy i zmieniając ją na meczet w Indiach.        


Czas byśmy okazali skruchę i przestali bawić się w ofiary, ponieważ poza typami w rodzaju tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, nikt tego nie słucha.” 

Myli się muzułmański dysydent, to jego głos wpada w studnię, głos prezydenta Turcji robi piorunujące wrażenie i odbija się tysięcznym echem.   


Inny dysydent z muzułmańskiego świata, również mieszkający w Kanadzie, tym razem agnostyk z Libanu, Fred Maroun inaczej pisał o reakcjach na oświadczenie Trumpa.  W artykule zatytułowanym „Językiem palestyńskiej dyplomacji jest przemoc i ta przemoc działa stwierdzał, że nikt nie mówi, że odmawia poparcia palestyńskiej sprawy, gdyż prowadzi to wyłącznie do przemocy na całym świecie. Reakcją sympatyków palestyńskiej sprawy na stwierdzenie faktu, że Jerozolima jest stolicą Izraela, jest przemoc na wszystkich kontynentach. Zamieszki – pisze dalej Maroun – w Gazie i w Autonomii, w Libanie, Syrii, Indonezji, Pakistanie, w Jordanii, Maroko, Hiszpanii, w Wielkiej Brytanii i Irlandii, w Szwecji i Ameryce. W Nowym Jorku demonstranci wrzeszczeli „Chajbar, Chajbar, Żydzi armia Mahometa powraca”. „Nie chcemy dwóch państw, chcemy powrotu do [sytuacji z] 1948 roku”.       


Ten arabski dysydent z goryczą cytuje głosy zachodnich polityków: Macron mówiący, że trzeba uniknąć przemocy za wszelką cenę, Theresa May „proces pokojowy powinien być prowadzony w atmosferze bez przemocy”, Merkel ostrzegająca, że oświadczenie Trumpa to dokładanie paliwa do ognia.   


Miłośnicy palestyńskiej sprawy – pisze Maroun - wiedzą, że przemoc działa, że zachodni przywódcy się boją i zawsze ulegają. Prezydent Czech powiedział: „„Unia Europejska, tchórze robiący wszystko co w ich mocy, żeby pro-palestyński ruch terrorystyczny dominował nad ruchem pro-izraelskim”. (podaję za AFP.) 


Wróćmy do muzułmańskich dysydentów. Palestyński dysydent, Bassam Tawil, donosi z Jerozolimy:

W ostatnich kilku dniach widzieliśmy dziką przesadę w mediach o tym, co naprawdę dzieje się na Starym Mieście Jerozolimy i wokół niego. Ewidentne jest jednak, że liczba dziennikarzy i fotografów relacjonujących o protestach w mieście jak dotąd znacznie przekraczała liczbę protestujących Palestyńczyków.


Zacznijmy od piątku, 8 grudnia, ostatniego dnia ogłoszonej przez Palestyńczyków “wściekłości”. Autonomia Palestyńska, Hamas i inne grupy palestyńskie powiedziały nam, byśmy oczekiwali masowych wieców i protestów po piątkowych modlitwach w meczecie Al-Aksa. Tego samego spodziewali się reporterzy.


Wcześnie rano co najmniej sześć samochodów ekip telewizyjnych ustawiło się na małym parking przed Bramą Damasceńską, głównym wejściem na Stare Miasto Jerozolimy. Te samochody należały do różnych stacji telewizyjnych i ściągnięto je, by filmowały do przekazu na żywo oczekiwane masowe protesty. Dalszych 70-80 dziennikarzy i fotografów czekało, niektórzy niecierpliwie, na muzułmańskich wiernych, by zakończyli modlitwy i zaczęli protestować przeciwko oświadczeniu prezydenta Trumpa.


Tym, czego się w końcu doczekali, był mały i pokojowy protest około 40 Palestyńczyków, którzy skandowali hasła przeciwko Izraelowi, USA i przywódcom arabskim – włącznie z prezydentem Autonomii Palestyńskiej (AP), Mahmoudem Abbasem, którego nazywali “zdrajcą” i “izraelskim szpiegiem”.


Björn Stritzel, uczciwy i odważny dziennikarz niemiecki, tweetował ze sceny wydarzeń: "Więcej dziennikarzy niż protestujących po piątkowych modlitwach”.

 

Muzułmańscy dysydenci próbują informować o swoim świecie z narażeniem życia, ale ich głosy w żaden sposób nie są interesujące dla dziennikarzy europejskiego czy amerykańskiego głównego ścieku. W Europie Wschodniej mamy w mediach dziesiątki, jeśli nie setki byłych dysydentów komunistycznego systemu. Teoretycznie powinni być szczególnie wrażliwi na głosy ludzi narażających swoje życie, żeby opowiedzieć światu o przemocy w ich krajach. Dlaczego odrzucili uczciwość w imię wierności najbardziej kłamliwej narracji? Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, a oni sami odmawiają odpowiedzi.


Izraelska publicystka, Caroline B.Glick napisała artykuł pod znamiennym tytułem „Wojna Europy przeciw żydowskiemu państwu”. Autorka pisze, że jest to zażarta wojna, której towarzyszą nieustanne zaprzeczenia. Reakcje na oświadczenie Trumpa pokazały jak puste są te zaprzeczenia. 


Fizyczne ataki na Żydów stały się integralną częścią demonstracji przeciwko decyzji Trumpa w Europie. W sobotę (9 grudnia) synagogę w Göteborgu  obrzucono koktajlami Mołotowa, dzień wcześniej w Amsterdamie policja przyglądała się jak zbir z łomem rozbija szyby w żydowskiej restauracji.           

 



(Jak się okazało, młodzieniec wrócił niedawno z walk w Syrii.)  Zdaniem publicystki, politycy mamroczą coś o zwalczaniu antysemityzmu, ale najwyraźniej są pełni wyrozumiałości dla terrorystów jeśli celem ich ataków są tylko Żydzi. Natomiast potępianie zbrodniczego uznania rzeczywistości przez Trumpa jest absolutnym priorytetem.    

Unia Europejska – pisze Caroline B. Glick - zainwestowała dziesiątki milionów dolarów w radykalizowanie izraelskich Arabów. Jak to robią? Płacą ochoczo różnym NGO, których jedynym celem jest radykalizacja właśnie. Mimo tych heroicznych wysiłków liczba izraelskich Arabów uważających Izrael za swoją ojczyznę rośnie, a nie maleje. Co wyłącznie skłania europejską lewicę do nasilenia tych szlachetnych wysiłków. Glick przywołuje jeden z dziesiątków  przykładów – działająca w Izraelu organizacja One Voice jest zarejestrowana w USA, otrzymuje fundusze z Unii Europejskiej, jest wspierana finansowo przez


British Muslim Organization oraz Labour Friends of Palestine. (Gdyby ktoś chciał zobaczyć jak to wygląda od podszewki bardzo polecam książkę Catch the Jew Tuvii Tenenboma)       


Caroline B. Glick pisze pod koniec swojego artykułu o wizycie Netanjahu w Paryżu, gdzie próbował przekonać europejskich przywódców, iż nie da się osiągnąć pokoju negując rzeczywistość. Europejscy przywódcy nie byli przekonani. Nic dziwnego, to nie pokój jest ich celem, czego najlepszym dowodem jest najmowanie morderców Żydów, inaczej bowiem nie można nazwać finansowania budżetu Autonomii Palestyńskiej z pełną wiedzą, że znaczna część tych pieniędzy idzie na bajeczne wynagrodzenia dla terrorystów, a w przypadku ich śmierci na bardzo hojne renty dla ich rodzin. Czy jest gdzieś w Polsce chociaż jeden dziennikarz, który gotów jest podjąć próbę ustalenia ilu palestyńskich  morderców opłaca z naszych podatków rząd premiera Morawieckiego?  Być może  nie wiedzą, że rząd Autonomii Palestyńskiej tylko na przestrzeni ostatnich czterech lat wypłacił mordercom Żydów i ich rodzinom ponad miliard dolarów. Nie są to oczywiście pieniądze z palestyńskich podatków, to pieniądze od nas, które ochoczo płacimy w ramach outsourcingu otwartej nienawiści.


Takich badań z pewnością nie przeprowadzi Agnieszka Zagner, dziennikarka „Polityki” specjalizująca się w problematyce Bliskiego Wschodu, która nawet prowadzi blog „Orient Express” i której felietony są wręcz laboratoryjnym przykładem informowania opartego na ignorancji. Czytając te felietony mamy pewność, że otrzymamy produkt masowy, publikowany wcześniej tysiące razy przez innych, informację, w której nie ma cienia oryginalnej myśli.


(Swego czasu Agnieszka Zagner służyła mi jako muza, kiedy pisałem Wszystkie winy Izraela, ponieważ jej twórczość idealnie powtarza wszystkie głosy głównego ścieku.)

 

Ostatnio moją uwagę zwrócił jej felieton pod tytułem „Pali się, który Autorka zaczyna tak: „Trump podpalił lont na Bliskim Wschodzie i patrzy, jak pięknie się pali. Już za późno, żeby odebrać mu zapałki”.  Czy może próbowała dowiedzieć się, co o tym myślą palestyńscy, egipscy lub tureccy dysydenci? Wolne żarty. Kiedy spotykasz zachodniego dziennikarza wyspecjalizowanego w problematyce Bliskiego Wschodu, który bywał już wiele razy w Izraelu, poproś go/ją, żeby wymienił dziesięć nazwisk palestyńskich dysydentów. Jeśli nie dziesięć, to może pięć, jeśli nie pięć to może dwa, albo chociaż jedno nazwisko człowieka, z którym się spotkał, albo przynajmniej czytał i cytował. Jeśli taki dziennikarz zacznie się jąkać, dostałeś odpowiedź, dlaczego powtarza wyłącznie narrację Abbasa i jego sympatyków i do jakiego stopnia nie interesuje go w rzeczywistości ani los Palestyńczyków, ani żaden pokój na Bliskim Wschodzie.

 

Oczywiście pretensje do Agnieszki Zagner i podobnych do niej dziennikarzy są pozbawione sensu. Jeśli głosy dysydentów muzułmańskiego świata są totalnie lekceważone przez ludzi takich jak Adam Michnik, to nie bardzo można mieć pretensje do jakiejś Agnieszki Zagner.   


Nie oczekujmy od wyspecjalizowanej dziennikarki „Polityki”, że poinformuje nas o reakcjach Iranu na oświadczenie Trumpa. Wśród tych irańskich reakcji jest wypowiedź  irańskiego ministra obrony, że uznanie Jerozolimy za stolicę Izraela przyspieszy destrukcję Izraela.

 

Ponieważ Agnieszka Zagner powtarza tysięczne głosy, że to Trump podpalił lont, więc nie może zwracać uwagi na powtarzane zapowiedzi, że Izrael zostanie zmieciony z powierzchni ziemi przez Islamską Republikę Iranu. Po co informować, że Iran zapowiedział dalsze zbrojenie palestyńskich grup „oporu”, czy że Iran jest stanowczo przeciwny jakimkolwiek rozmowom pokojowym. Po co informować o przebiegu spotkania przywódców świata muzułmańskiego, na którym Turcja zwąchała się z Iranem, tworząc nowy wspólny front przeciw Egiptowi i innym  krajom arabskim. To nie są sprawy, które powinny interesować specjalistkę od  pytań, kto podpala lont.  

 

Na szczycie, o którym wspomina Tarek Fatah, królował Abbas, przewodził Erdogan, uczestniczył w nim prezydent Iranu, ale w sumie udało się ściągnąć zaledwie osiemnaście głów państw, a ów szczyt był sceną, na której ujawniły się wyraźniej nowe podziały w rozdartym konfliktami świecie muzułmańskim, w którym od dziesiątków lat toczy się śmiertelna walka o to, kto szczerzej nienawidzi Żydów i Izraela. Ponieważ ta walka jest bardzo dosłownie śmiertelna, więc bardziej zagrożeni przez militarną potęgę Islamskiej Republiki Iranu i przez militarną potęgę islamistycznej republiki Turcji zaczęli sobie uświadamiać, że dalsze wykorzystywani Palestyńczyków jako psów wojny z Izraelem może być jednak samobójcze.


Iran jest tu szczególnie ważny. Irański emigracyjny dysydent, Amir Taheri tak pisze o najnowszej historii swojego kraju: 

„…Iran wpadł w łapy teokratycznej tyranii zbudowanej wokół mieszanki religijnego bełkotu i niewydarzonych, marksistowsko-leninowskich metod. Nagle cenzurowano nawet klasycznych poetów perskich, a w niektórych wypadkach zakazywano ich. Co gorsza, sekta Chomeiniego, która dzierżyła władzę, przypisała sobie prawo wydawania klątw i interdyktów, wymyślając własną wersję inkwizycji i ekskomuniki, mechanizmów nie istniejących w islamie. […] Co gorsza, sekta Chomeiniego twierdzi, że każdy kto nie jest ślepo posłuszny obecnemu “Najwyższemu Przewodnikowi”, jest “niewiernym”. Oczywiście, osoby piastujące najwyższe urzędy same nie są zabezpieczone przed taką klątwą. Któregoś dnia każdy z nich może zostać uderzony „maczugą takfir”, jak to zdarzyło się z wieloma czołowymi postaciami chomeistycznego reżimu, włącznie z czterema z sześciu prezydentów Republiki Islamskiej.”

Czego chce ten kraj? Wyjaśnia to jeden z czołowych lojalnych wobec „Najwyższego Przewodnika”  komentatorów, Abdollah Motevalian:

Przez ostatnich 40 lat Iran z powodzeniem rozszerzył swoją penetrację – z północy do Azji Środkowej i na Kaukaz; z południa, do Zatoki Adenu i Bab al-Mandab; ze wschodu do granicy Chin; i z zachodu, do wybrzeży Morza Śródziemnego. 


Wyraźnie widać oznaki strachu przed potęgą i wpływami Iranu w [trzystronnym] wspólnym pokazie marionetek saudyjskiego reżimu, który panuje w Hidżaz, Zachodu i reżimu syjonistycznego – przeciwko [osi oporu, składającej się z] Libanu, Iranu i tak dalej.


Nie zapomniano strategicznych punktów widzenia i przewidywań Samuela Huntingtona [tj. Zderzenie cywilizacji]. Powiedział on: „Po ZSRR jest osiem cywilizacji. Z nich tylko kultury islamska i chińska zderzą się [z Zachodem] w przyszłości, a będzie to pełne przemocy i krwawe”.


Teraz, 30 lat po tym, jak Huntington to powiedział, świat widzi spadek potęgi Zachodu i nabieranie kształtu przez wielką cywilizację islamu.


[…] Musimy przygotować się do zbudowania nowego porządku świata. Musimy zbudować nowy porządek świata, a nie czekać na innych, by kształtowali przyszłość według ich doktryny i ich celów…


Dzień za dniem musimy wzmacniać naszą armię i media, realizować rewolucyjny dyskurs Imama [ajatollaha Ruhollaha] Chomeiniego i przygotować się, używając dżihadystycznego i rewolucyjnego modelu, do odegrania [naszej] roli w przyszłości świata.

Iran niczego nie ukrywa, nie ukrywa również swoich ambicji Turcja. Agnieszka Zagner wie, kto podpala lont, tyle razy czytała o tym w swoich niezawodnych źródłach, szeptała jej o tym walcząca o pokój Europa. Agnieszka Zagner tylko powtarza to, co mówią ważne osoby i szacowne media. Informuje nas o świecie w oparciu o zasadę informacji opartej na ignorancji, zasadę gwarantującą kariery w wiodących pismach głównego ścieku.

***

Autor opublikowanej w „Studio Opinii” recenzji z „Wszystkich win Izrael” pisał:

Porażają cynizm i głupota polityków i mediów: zgadzają się, żeby USA ścigało terrorystów daleko w Afganistanie, a krzyczą kiedy Izrael ściga terrorystów na sąsiedniej ulicy.


Terror szkodzi — moim zdaniem — najwięcej samym Palestyńczykom, spychając ich w wieczny dołek nędzy i zabijając w ludziach to, co ludzkie. Nie sądzę, żeby większość z nich chciała tego co się dzieje – jak zawsze zwykli ludzie są bezsilni. To głupota garści przywódców dbających o własne interesy. Jak można stale żyć nienawiścią i kłamstwem? Grać bezmyślnie życiem i losami własnego narodu?




Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
3. Autor AL 2017-12-16
2. Autor AL 2017-12-16
1. Europa znowu walczy o pokój AL 2017-12-16


Notatki

Znalezionych 2974 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Islam skutecznie wyeksportował swoje zakazy do mediów zachodnich – które odmawiają publikacji fikcyjnego „rysunku Mahometa”     2025-07-03
Empatia to piękna rzecz – dopóki nie przestaje być piękna.   Tabrizi   2025-07-01
Wyciek informacji z CNN to desperacka próba zaprzeczenia zwycięstwu Izraela   Goldberg   2025-06-30
Przeczytaj konstytucję Iranu i rozbij reżim   i Bill Siegel   2025-06-28
Reakcje ONZ na ataki Iranu na izraelskich cywilów     2025-06-27
Wyobraź sobie, że Hitler pozostał nietknięty   Hoffman   2025-06-26
Kurdowie: zapomniany naród w świecie odurzonym wybiórczym oburzeniem   Finlayson   2025-06-26
Ataki Trumpa na Iran były sygnałem dla Chin   Greenfield   2025-06-25
Czas, którego nigdy nie zapomnimy   Chesler   2025-06-25
Od wtorku do wtorku minął tydzień   Koraszewski   2025-06-24
Iran jest z Ameryką w stanie wojny od 46 lat   Greenfield   2025-06-23
Nieznośna lekkość oporu: Granice nieposłuszeństwa obywatelskiego w cieniu antysyjonizmu i antysemityzmu   Walter   2025-06-21
Większość podstawowych elementów do przeprowadzenia rewolucji na Zachodzie już obecnie istnieje, ale jakiej rewolucji?   Fernandez   2025-06-21
Komiczny upadek kultu kefiji   O'Neill   2025-06-18
Izrael wykonuje brudną robotę za innych     2025-06-16
Logika i uprzedzenia: od starożytności do BBC   Tsalic   2025-06-13
Dlaczego administracja Trumpa sprzedaje broń państwom, które przodują w sponsorowaniu terroryzmu?   Williams   2025-06-13
Gaza – Palestyna - kalifat   Koraszewski   2025-06-12
Krzyż na drogę jachtowi głupków płynących z Gretą do Gazy   O'Neill   2025-06-11
Nikt ich nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne   Koraszewski   2025-06-07
Antyizraelska prawica łączy się z proirańską lewicą   Smith   2025-06-07
To Amerykanie zmienią stanowisko, a nie Iran     2025-06-06
Antysemityzm należy badać jako poważną chorobę psychiczną   Hoffman   2025-06-05
Krytyka Izraela przez ONZ w sprawie pomocy dla Gazy dowodzi, że dobrze wiedzieli, iż Izrael nie okupował Gazy     2025-06-04
Krwawe oszczerstwo dociera do kolejki po chleb: fabrykowanie masakry w Rafah   Oz   2025-06-03
Wzniosłe zasady i sentymenty   Taheri   2025-06-01
Wywiad z Alanem Dershowitzem   Ruda   2025-05-31
List z Wydziału Praw Obywatelskich Departamentu Sprawiedliwości USA do Franceski Albanese   Terrell   2025-05-30
Najnowsza zbrodnia Izraela? Karmienie mieszkańców Gazy   O'Neill   2025-05-29
List otwarty do prezydenta Trumpa wzywający go do zapobieżenia irańskiemu arsenałowi nuklearnemu   I Andrew Stein   2025-05-28
„Nakba” nie jest naszym problemem   Cohen   2025-05-27
Gaza to więzienie na świeżym powietrzu. Jak śmiesz proponować komukolwiek, żeby wyjechał! (Z satyrycznej strony PreOccupied Territory)     2025-05-26
Iran używa strategii Korei Północnej — a USA znów dają się na to nabrać   Rafizadeh   2025-05-25
Human Rights Watch @HRW jest niemoralny     2025-05-25
Anglia, którą kiedyś szanowaliśmy   Haug   2025-05-24
List otwarty do dziennikarskiej braci   Koraszewski   2025-05-24
Wielką ironią jest to, że Stany Zjednoczone rezygnują z miękkiej siły, jednocześnie przyjmując prezenty od Kataru     2025-05-22
Achillesowa pięta inteligenta   Koraszewski   2025-05-20
Jak rozprzestrzenia się antysemicka nauka: wadliwa metodologia liczenia ofiar śmiertelnych w Strefie Gazy jest promowana przez @TheEconomist     2025-05-19
Samer Berany: Nadszedł czas na przywrócenie Druzom autonomii – państwa, którego Turcy zawsze się bali   Oz   2025-05-17
Czy Unia Europejska rzeczywiście oczekuje, że radykalni islamiści mogą się zreformować?   Haug   2025-05-17
Turcja: masowe aresztowania, tortury, cenzura   Bulut   2025-05-16
Tętent galopujących wiadomości   Koraszewski   2025-05-15
Kącik Miłośników Językoznawstwa, czyli: co znaczy słowo "antysemityzm"?      Kerner   2025-05-15
Benjamin Netanjahu kontra Edward Said: globalna wojna o idee przebudzone   Taub   2025-05-14
Nielegalne przejmowanie ziemi przez Europę   Rhea   2025-05-12
Siedem największych kłamstw na temat działań Izraela i Sił Obronnych Izraela w Gazie   i Arsen Ostrovsky   2025-05-09
Krótka historia antysemityzmu jako sygnalizacji cnoty     2025-05-07
Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii potwierdza, że kobiety istnieją   Greenfield   2025-05-07
Malowane papugi na plafonie jak długi   Koraszewski   2025-05-05
Koszmarne dziedzictwo kolonializmu   Koraszewski   2025-05-02
Departament Sprawiedliwości stwierdza, że UNRWA może zostać pozwana przed amerykańskim sądem   Fitzgerald   2025-05-02
„Guardian” przedstawia antysemityzm na kampusach jako wytwór naszej wyobraźni   Levick   2025-04-29
Zachód znów wpada w pułapkę Iranu   Rafizadeh   2025-04-28
Jak ekstremizm maszeruje bez przeszkód   Bryen   2025-04-28
Vermont, Mohsem Mahdawi i tabun użytecznych idiotów   Collier   2025-04-25
Azerbejdżan: rozszerzenie Porozumień Abrahamowych   Sherman   2025-04-24
Dwa pełne lata piekła w Sudanie   Fernandez   2025-04-23
Szalona kampania mająca na celu dekryminalizację Hamasu   O'Neill   2025-04-21
Najnowsza próba podważenia Izraela? Wykorzystywanie palestyńskich chrześcijan   Bard   2025-04-20
Sytuacja kryzysowa kanadyjskich Żydów   Hecht   2025-04-19
Sahel: rodzące się centrum globalnego islamizmu   Haug   2025-04-19
Drodzy uprzejmi Żydzi i inni o mentalności „Nie chcę się do tego mieszać”:To nie działa.   Finlayson   2025-04-17
Żydowska ambiwalencja w walce z antysemityzmem   Bard   2025-04-17
Biesy napadają raz jeszcze   Koraszewski   2025-04-16
Zapomniana wojna w Sudanie ujawnia nieludzkość izraelofobii   O'Neill   2025-04-16
Zastosowanie żydowskiej perspektywy etycznej do zidentyfikowania i ujawnienia stronniczości mediów (znowu @NYTimes)     2025-04-15
Żydowska etyka polityczna: projekt dla sprawiedliwych     2025-04-14
Realistyczne spojrzenie na kolonializm osadniczy   Finlayson   2025-04-14
Ramy uniwersalnej etyki żydowskiej     2025-04-13
Trump i pułapka Najwyższego Przywódcy   Taheri   2025-04-13
Antyglobalista w Białym Domku   Koraszewski   2025-04-12
Etyka żydowska: wróg każdej wadliwej filozofii     2025-04-11
Udawanie rozbrajania Hezbollahu nic nie pomoże   Abdul-Hussain   2025-04-10
Wojna ONZ z sukcesem Żydów     2025-04-10
Ludobójcza krucjata Iranu     2025-04-09
Trzydzieści lat temu Izrael deportował przywódców Hamasu. Świat zmusił Izrael do przyjęcia ich z powrotem   Greenfield   2025-04-09
Turcja idzie w ślady demokracji z tradycjami   Koraszewski   2025-04-08
Nazistowski supersesjonizm: unicestwienie żydowskiej „antyrasy”     2025-04-08
Wojna socjalizmu z Żydami – od Marksa do dzisiaj     2025-04-07
Zbrodnia to niesłychana   Koraszewski   2025-04-06
Czy rząd USA ma prawo stawiać warunki finansując uniwersytety?   Dershowitz   2025-04-05
Palestyńscy mężczyźni dopuszczają się przemocy wobec kobiet, ale winą obarcza się Izrael   Levick   2025-04-05
Turcja: moment neoosmański   Fernandez   2025-04-04
Jak świecki progresywizm stał się moralnie regresywny     2025-04-04
Samą istotą palestynizmu jest supersesjonizm     2025-04-03
Zawsze przyczyna, nigdy skutek   Malicki   2025-04-02
Tożsamość w czasach zarazy   Koraszewski   2025-04-01
Sprawiedliwość społeczna i supersesjonizm     2025-04-01
Gaza, Trump, prawda i… „transfer”   Sherman   2025-03-31
Nie ma różnicy między “politykami” Hamasu a jego terrorystami   Toameh   2025-03-30
UE musi przestać podważać starania o uratowanie jej samej   Rafizadeh   2025-03-29
Rządy terroru w Bangladeszu: w stronę kolejnego islamistycznego centrum w Azji Południowej?   Bulut   2025-03-28
Jednolita teoria pola antysemityzmu     2025-03-27
Irak: Nieustające ataki na Jazydów   Bulut   2025-03-26
Dają nam słowo Hamasu, że piszą prawdę i tylko prawdę   Koraszewski   2025-03-26
Nie licz na to, że Arabowie odbudują Gazę lub pomogą Palestyńczykom   Toameh   2025-03-25
Jedna wojna ale w różnych odsłonach   Bryen   2025-03-23
Sieć kłamstw Hamasu i współudział mediów (w tym @NYTimes)     2025-03-22
Najwyższy czas usunąć biurokrację ONZ sprzyjającą Hamasowi   Cohen   2025-03-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk