Prawda

Sobota, 20 kwietnia 2024 - 11:55

« Poprzedni Następny »


Europa znowu walczy o pokój


Andrzej Koraszewski 2017-12-16

Prezydent Turcji całkowicie zgadza się z Agnieszką Zagner, że Trump podpala lont, Jerozolima jest stolicą Palestyny, a Izrael jest państwem terrorystycznym.
Prezydent Turcji całkowicie zgadza się z Agnieszką Zagner, że Trump podpala lont, Jerozolima jest stolicą Palestyny, a Izrael jest państwem terrorystycznym.

Zdumiewające, wśród setek artykułów, które napisano po obwieszczeniu amerykańskiego prezydenta, że zamierza zrealizować obietnice swoich trzech poprzedników, niemal jedyne głosy radykalnie odbiegające w tonie od głównego nurtu zachodnich i muzułmańskich mediów, to głosy dysydentów muzułmańskiego świata. Kanadyjski pisarz pochodzenia pakistańskiego, a zarazem przewodniczący Kongresu Kanadyjskich Muzułmanów, Tarek Fatah w artykule na łamach „Toronto Sun” pisze, że decyzję amerykańskiego prezydenta zalały przepowiednie katastrofy.

Zachodni dziennikarze biegną pospiesznie do lojalnych dziennikarzy muzułmańskich dyktatur by upewnić się, że świat muzułmański ostrzy noże. Tarek Fatach przypomina, że od wielu lat amerykańscy prezydenci, tak z ramienia partii demokratycznej jak i republikańskiej deklarowali, iż Jerozolima jest stolicą Izraela i obiecywali przeniesienie amerykańskiej ambasady do stolicy tego kraju. Tarek Fatah przypomina: 

„W 1992 Bill Clinton oświadczył: ‘Jerozolima jest nadal stolicą Izraela i musi pozostać niepodzielonym miastem dostępnym dla wszystkich.’ 


Podobnie w roku 2000 George W. Bush obiecywał podczas swojej kampanii wyborczej: ‘Jak tylko obejmę mój  urząd, rozpocznę proces przenoszenia ambasady Stanów Zjednoczonych  do miasta, które Izrael wybrał na swoją stolicę (Jerozolimy)’


Być może w kolejnych latach, po ataku Al-Kaidy na Amerykę 11 Września, sprawa Jerozolimy stała się drugoplanowa, kiedy jednak Biały Dom ponownie znalazł się w rękach demokratów, Barack Obama zajął jeszcze bardziej zdecydowane stanowisko w poparciu Izraela niż jego poprzednicy.      


W 2008 roku Obama nie tylko wyraził swoje uznanie Jerozolimy jako stolicy Izraela, ale podkreślił, że „Jerozolima, stolica Izraela, musi pozostać niepodzielona”

Kanadyjski pisarz pisze dalej o ironii, jaką jest przejęcie przez Turcję roli naczelnego obrońcy palestyńskiej sprawy. Przypomina, że Turcy skolonizowali kraje arabskie i uciskali je przez 600 lat, zaś Jerozolima była w tym czasie miastem bez żadnego znaczenia.

„My muzułmanie musimy być nieco bardziej uczciwi. Wyobraźcie sobie, że Etiopia najeżdża na Mekkę i buduje kościół nad Kaabą, a potem twierdzi, że miasto jest ich. Już tak robiliśmy w innych miejscach, czy to zmieniając katedrę świętej Zofii na meczet Hagia Sohia w Konstantynopolu, czy niszcząc świątynię hinduską uważaną za miejsce narodzin Ramy i zmieniając ją na meczet w Indiach.        


Czas byśmy okazali skruchę i przestali bawić się w ofiary, ponieważ poza typami w rodzaju tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, nikt tego nie słucha.” 

Myli się muzułmański dysydent, to jego głos wpada w studnię, głos prezydenta Turcji robi piorunujące wrażenie i odbija się tysięcznym echem.   


Inny dysydent z muzułmańskiego świata, również mieszkający w Kanadzie, tym razem agnostyk z Libanu, Fred Maroun inaczej pisał o reakcjach na oświadczenie Trumpa.  W artykule zatytułowanym „Językiem palestyńskiej dyplomacji jest przemoc i ta przemoc działa stwierdzał, że nikt nie mówi, że odmawia poparcia palestyńskiej sprawy, gdyż prowadzi to wyłącznie do przemocy na całym świecie. Reakcją sympatyków palestyńskiej sprawy na stwierdzenie faktu, że Jerozolima jest stolicą Izraela, jest przemoc na wszystkich kontynentach. Zamieszki – pisze dalej Maroun – w Gazie i w Autonomii, w Libanie, Syrii, Indonezji, Pakistanie, w Jordanii, Maroko, Hiszpanii, w Wielkiej Brytanii i Irlandii, w Szwecji i Ameryce. W Nowym Jorku demonstranci wrzeszczeli „Chajbar, Chajbar, Żydzi armia Mahometa powraca”. „Nie chcemy dwóch państw, chcemy powrotu do [sytuacji z] 1948 roku”.       


Ten arabski dysydent z goryczą cytuje głosy zachodnich polityków: Macron mówiący, że trzeba uniknąć przemocy za wszelką cenę, Theresa May „proces pokojowy powinien być prowadzony w atmosferze bez przemocy”, Merkel ostrzegająca, że oświadczenie Trumpa to dokładanie paliwa do ognia.   


Miłośnicy palestyńskiej sprawy – pisze Maroun - wiedzą, że przemoc działa, że zachodni przywódcy się boją i zawsze ulegają. Prezydent Czech powiedział: „„Unia Europejska, tchórze robiący wszystko co w ich mocy, żeby pro-palestyński ruch terrorystyczny dominował nad ruchem pro-izraelskim”. (podaję za AFP.) 


Wróćmy do muzułmańskich dysydentów. Palestyński dysydent, Bassam Tawil, donosi z Jerozolimy:

W ostatnich kilku dniach widzieliśmy dziką przesadę w mediach o tym, co naprawdę dzieje się na Starym Mieście Jerozolimy i wokół niego. Ewidentne jest jednak, że liczba dziennikarzy i fotografów relacjonujących o protestach w mieście jak dotąd znacznie przekraczała liczbę protestujących Palestyńczyków.


Zacznijmy od piątku, 8 grudnia, ostatniego dnia ogłoszonej przez Palestyńczyków “wściekłości”. Autonomia Palestyńska, Hamas i inne grupy palestyńskie powiedziały nam, byśmy oczekiwali masowych wieców i protestów po piątkowych modlitwach w meczecie Al-Aksa. Tego samego spodziewali się reporterzy.


Wcześnie rano co najmniej sześć samochodów ekip telewizyjnych ustawiło się na małym parking przed Bramą Damasceńską, głównym wejściem na Stare Miasto Jerozolimy. Te samochody należały do różnych stacji telewizyjnych i ściągnięto je, by filmowały do przekazu na żywo oczekiwane masowe protesty. Dalszych 70-80 dziennikarzy i fotografów czekało, niektórzy niecierpliwie, na muzułmańskich wiernych, by zakończyli modlitwy i zaczęli protestować przeciwko oświadczeniu prezydenta Trumpa.


Tym, czego się w końcu doczekali, był mały i pokojowy protest około 40 Palestyńczyków, którzy skandowali hasła przeciwko Izraelowi, USA i przywódcom arabskim – włącznie z prezydentem Autonomii Palestyńskiej (AP), Mahmoudem Abbasem, którego nazywali “zdrajcą” i “izraelskim szpiegiem”.


Björn Stritzel, uczciwy i odważny dziennikarz niemiecki, tweetował ze sceny wydarzeń: "Więcej dziennikarzy niż protestujących po piątkowych modlitwach”.

 

Muzułmańscy dysydenci próbują informować o swoim świecie z narażeniem życia, ale ich głosy w żaden sposób nie są interesujące dla dziennikarzy europejskiego czy amerykańskiego głównego ścieku. W Europie Wschodniej mamy w mediach dziesiątki, jeśli nie setki byłych dysydentów komunistycznego systemu. Teoretycznie powinni być szczególnie wrażliwi na głosy ludzi narażających swoje życie, żeby opowiedzieć światu o przemocy w ich krajach. Dlaczego odrzucili uczciwość w imię wierności najbardziej kłamliwej narracji? Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, a oni sami odmawiają odpowiedzi.


Izraelska publicystka, Caroline B.Glick napisała artykuł pod znamiennym tytułem „Wojna Europy przeciw żydowskiemu państwu”. Autorka pisze, że jest to zażarta wojna, której towarzyszą nieustanne zaprzeczenia. Reakcje na oświadczenie Trumpa pokazały jak puste są te zaprzeczenia. 


Fizyczne ataki na Żydów stały się integralną częścią demonstracji przeciwko decyzji Trumpa w Europie. W sobotę (9 grudnia) synagogę w Göteborgu  obrzucono koktajlami Mołotowa, dzień wcześniej w Amsterdamie policja przyglądała się jak zbir z łomem rozbija szyby w żydowskiej restauracji.           

 



(Jak się okazało, młodzieniec wrócił niedawno z walk w Syrii.)  Zdaniem publicystki, politycy mamroczą coś o zwalczaniu antysemityzmu, ale najwyraźniej są pełni wyrozumiałości dla terrorystów jeśli celem ich ataków są tylko Żydzi. Natomiast potępianie zbrodniczego uznania rzeczywistości przez Trumpa jest absolutnym priorytetem.    

Unia Europejska – pisze Caroline B. Glick - zainwestowała dziesiątki milionów dolarów w radykalizowanie izraelskich Arabów. Jak to robią? Płacą ochoczo różnym NGO, których jedynym celem jest radykalizacja właśnie. Mimo tych heroicznych wysiłków liczba izraelskich Arabów uważających Izrael za swoją ojczyznę rośnie, a nie maleje. Co wyłącznie skłania europejską lewicę do nasilenia tych szlachetnych wysiłków. Glick przywołuje jeden z dziesiątków  przykładów – działająca w Izraelu organizacja One Voice jest zarejestrowana w USA, otrzymuje fundusze z Unii Europejskiej, jest wspierana finansowo przez


British Muslim Organization oraz Labour Friends of Palestine. (Gdyby ktoś chciał zobaczyć jak to wygląda od podszewki bardzo polecam książkę Catch the Jew Tuvii Tenenboma)       


Caroline B. Glick pisze pod koniec swojego artykułu o wizycie Netanjahu w Paryżu, gdzie próbował przekonać europejskich przywódców, iż nie da się osiągnąć pokoju negując rzeczywistość. Europejscy przywódcy nie byli przekonani. Nic dziwnego, to nie pokój jest ich celem, czego najlepszym dowodem jest najmowanie morderców Żydów, inaczej bowiem nie można nazwać finansowania budżetu Autonomii Palestyńskiej z pełną wiedzą, że znaczna część tych pieniędzy idzie na bajeczne wynagrodzenia dla terrorystów, a w przypadku ich śmierci na bardzo hojne renty dla ich rodzin. Czy jest gdzieś w Polsce chociaż jeden dziennikarz, który gotów jest podjąć próbę ustalenia ilu palestyńskich  morderców opłaca z naszych podatków rząd premiera Morawieckiego?  Być może  nie wiedzą, że rząd Autonomii Palestyńskiej tylko na przestrzeni ostatnich czterech lat wypłacił mordercom Żydów i ich rodzinom ponad miliard dolarów. Nie są to oczywiście pieniądze z palestyńskich podatków, to pieniądze od nas, które ochoczo płacimy w ramach outsourcingu otwartej nienawiści.


Takich badań z pewnością nie przeprowadzi Agnieszka Zagner, dziennikarka „Polityki” specjalizująca się w problematyce Bliskiego Wschodu, która nawet prowadzi blog „Orient Express” i której felietony są wręcz laboratoryjnym przykładem informowania opartego na ignorancji. Czytając te felietony mamy pewność, że otrzymamy produkt masowy, publikowany wcześniej tysiące razy przez innych, informację, w której nie ma cienia oryginalnej myśli.


(Swego czasu Agnieszka Zagner służyła mi jako muza, kiedy pisałem Wszystkie winy Izraela, ponieważ jej twórczość idealnie powtarza wszystkie głosy głównego ścieku.)

 

Ostatnio moją uwagę zwrócił jej felieton pod tytułem „Pali się, który Autorka zaczyna tak: „Trump podpalił lont na Bliskim Wschodzie i patrzy, jak pięknie się pali. Już za późno, żeby odebrać mu zapałki”.  Czy może próbowała dowiedzieć się, co o tym myślą palestyńscy, egipscy lub tureccy dysydenci? Wolne żarty. Kiedy spotykasz zachodniego dziennikarza wyspecjalizowanego w problematyce Bliskiego Wschodu, który bywał już wiele razy w Izraelu, poproś go/ją, żeby wymienił dziesięć nazwisk palestyńskich dysydentów. Jeśli nie dziesięć, to może pięć, jeśli nie pięć to może dwa, albo chociaż jedno nazwisko człowieka, z którym się spotkał, albo przynajmniej czytał i cytował. Jeśli taki dziennikarz zacznie się jąkać, dostałeś odpowiedź, dlaczego powtarza wyłącznie narrację Abbasa i jego sympatyków i do jakiego stopnia nie interesuje go w rzeczywistości ani los Palestyńczyków, ani żaden pokój na Bliskim Wschodzie.

 

Oczywiście pretensje do Agnieszki Zagner i podobnych do niej dziennikarzy są pozbawione sensu. Jeśli głosy dysydentów muzułmańskiego świata są totalnie lekceważone przez ludzi takich jak Adam Michnik, to nie bardzo można mieć pretensje do jakiejś Agnieszki Zagner.   


Nie oczekujmy od wyspecjalizowanej dziennikarki „Polityki”, że poinformuje nas o reakcjach Iranu na oświadczenie Trumpa. Wśród tych irańskich reakcji jest wypowiedź  irańskiego ministra obrony, że uznanie Jerozolimy za stolicę Izraela przyspieszy destrukcję Izraela.

 

Ponieważ Agnieszka Zagner powtarza tysięczne głosy, że to Trump podpalił lont, więc nie może zwracać uwagi na powtarzane zapowiedzi, że Izrael zostanie zmieciony z powierzchni ziemi przez Islamską Republikę Iranu. Po co informować, że Iran zapowiedział dalsze zbrojenie palestyńskich grup „oporu”, czy że Iran jest stanowczo przeciwny jakimkolwiek rozmowom pokojowym. Po co informować o przebiegu spotkania przywódców świata muzułmańskiego, na którym Turcja zwąchała się z Iranem, tworząc nowy wspólny front przeciw Egiptowi i innym  krajom arabskim. To nie są sprawy, które powinny interesować specjalistkę od  pytań, kto podpala lont.  

 

Na szczycie, o którym wspomina Tarek Fatah, królował Abbas, przewodził Erdogan, uczestniczył w nim prezydent Iranu, ale w sumie udało się ściągnąć zaledwie osiemnaście głów państw, a ów szczyt był sceną, na której ujawniły się wyraźniej nowe podziały w rozdartym konfliktami świecie muzułmańskim, w którym od dziesiątków lat toczy się śmiertelna walka o to, kto szczerzej nienawidzi Żydów i Izraela. Ponieważ ta walka jest bardzo dosłownie śmiertelna, więc bardziej zagrożeni przez militarną potęgę Islamskiej Republiki Iranu i przez militarną potęgę islamistycznej republiki Turcji zaczęli sobie uświadamiać, że dalsze wykorzystywani Palestyńczyków jako psów wojny z Izraelem może być jednak samobójcze.


Iran jest tu szczególnie ważny. Irański emigracyjny dysydent, Amir Taheri tak pisze o najnowszej historii swojego kraju: 

„…Iran wpadł w łapy teokratycznej tyranii zbudowanej wokół mieszanki religijnego bełkotu i niewydarzonych, marksistowsko-leninowskich metod. Nagle cenzurowano nawet klasycznych poetów perskich, a w niektórych wypadkach zakazywano ich. Co gorsza, sekta Chomeiniego, która dzierżyła władzę, przypisała sobie prawo wydawania klątw i interdyktów, wymyślając własną wersję inkwizycji i ekskomuniki, mechanizmów nie istniejących w islamie. […] Co gorsza, sekta Chomeiniego twierdzi, że każdy kto nie jest ślepo posłuszny obecnemu “Najwyższemu Przewodnikowi”, jest “niewiernym”. Oczywiście, osoby piastujące najwyższe urzędy same nie są zabezpieczone przed taką klątwą. Któregoś dnia każdy z nich może zostać uderzony „maczugą takfir”, jak to zdarzyło się z wieloma czołowymi postaciami chomeistycznego reżimu, włącznie z czterema z sześciu prezydentów Republiki Islamskiej.”

Czego chce ten kraj? Wyjaśnia to jeden z czołowych lojalnych wobec „Najwyższego Przewodnika”  komentatorów, Abdollah Motevalian:

Przez ostatnich 40 lat Iran z powodzeniem rozszerzył swoją penetrację – z północy do Azji Środkowej i na Kaukaz; z południa, do Zatoki Adenu i Bab al-Mandab; ze wschodu do granicy Chin; i z zachodu, do wybrzeży Morza Śródziemnego. 


Wyraźnie widać oznaki strachu przed potęgą i wpływami Iranu w [trzystronnym] wspólnym pokazie marionetek saudyjskiego reżimu, który panuje w Hidżaz, Zachodu i reżimu syjonistycznego – przeciwko [osi oporu, składającej się z] Libanu, Iranu i tak dalej.


Nie zapomniano strategicznych punktów widzenia i przewidywań Samuela Huntingtona [tj. Zderzenie cywilizacji]. Powiedział on: „Po ZSRR jest osiem cywilizacji. Z nich tylko kultury islamska i chińska zderzą się [z Zachodem] w przyszłości, a będzie to pełne przemocy i krwawe”.


Teraz, 30 lat po tym, jak Huntington to powiedział, świat widzi spadek potęgi Zachodu i nabieranie kształtu przez wielką cywilizację islamu.


[…] Musimy przygotować się do zbudowania nowego porządku świata. Musimy zbudować nowy porządek świata, a nie czekać na innych, by kształtowali przyszłość według ich doktryny i ich celów…


Dzień za dniem musimy wzmacniać naszą armię i media, realizować rewolucyjny dyskurs Imama [ajatollaha Ruhollaha] Chomeiniego i przygotować się, używając dżihadystycznego i rewolucyjnego modelu, do odegrania [naszej] roli w przyszłości świata.

Iran niczego nie ukrywa, nie ukrywa również swoich ambicji Turcja. Agnieszka Zagner wie, kto podpala lont, tyle razy czytała o tym w swoich niezawodnych źródłach, szeptała jej o tym walcząca o pokój Europa. Agnieszka Zagner tylko powtarza to, co mówią ważne osoby i szacowne media. Informuje nas o świecie w oparciu o zasadę informacji opartej na ignorancji, zasadę gwarantującą kariery w wiodących pismach głównego ścieku.

***

Autor opublikowanej w „Studio Opinii” recenzji z „Wszystkich win Izrael” pisał:

Porażają cynizm i głupota polityków i mediów: zgadzają się, żeby USA ścigało terrorystów daleko w Afganistanie, a krzyczą kiedy Izrael ściga terrorystów na sąsiedniej ulicy.


Terror szkodzi — moim zdaniem — najwięcej samym Palestyńczykom, spychając ich w wieczny dołek nędzy i zabijając w ludziach to, co ludzkie. Nie sądzę, żeby większość z nich chciała tego co się dzieje – jak zawsze zwykli ludzie są bezsilni. To głupota garści przywódców dbających o własne interesy. Jak można stale żyć nienawiścią i kłamstwem? Grać bezmyślnie życiem i losami własnego narodu?




Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
3. Autor AL 2017-12-16
2. Autor AL 2017-12-16
1. Europa znowu walczy o pokój AL 2017-12-16


Notatki

Znalezionych 2590 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Nagroda Nobla za terror i inne absurdy   Fernandez   2023-12-06
Gaza – kto z kim walczy i w imię czego?   Koraszewski   2023-12-05
Unia Europejska jest wspólnikiem Iranu   Rafizadeh   2023-12-05
W  Betlejem Boże Narodzenie zostało odwołane , a winni są Żydzi.     2023-12-04
Porażka zachodniego feminizmu, kiedy jest najbardziej potrzebny   Chesler   2023-12-04
Huti: kim są i dlaczego atakują Izrael?   Flatow   2023-12-03
Krótka historia długiej odpowiedzialności zbiorowej   Koraszewski   2023-12-02
Dlaczego Arabowie “zdradzili” Palestyńczyków   Toameh   2023-12-01
Coleman Hughes atakuje porównania między Palestyńczykami a walką Czarnych o wolność w Afryce Południowej i w Ameryce   Coyne   2023-12-01
Prawdziwi eksperci prawa międzynarodowego są zgodni: Hamas jest winny zbrodni wojennych i niemal na pewno ludobójstwa. Ale media ignorują ten przekaz     2023-11-30
Czerwony Krzyż po raz kolejny zawodzi Żydów   Bard   2023-11-28
“Rozwiązanie w postaci dwóch państw” oznacza terroryzm   Greenfield   2023-11-27
Niebezpieczne fantazje Bidena o państwie palestyńskim   Tobin   2023-11-26
Nie, Joe. Powierzenie ONZ odpowiedzialności za Gazę byłoby kiepskim dowcipem   Kontorovich   2023-11-24
Nagroda administracji Bidena dla Iranu w wysokości 10 miliardów dolarów: tylko małe podziękowanie za zorganizowanie wojny, zranienie 56 żołnierzy amerykańskich i próbę wypędzenia USA z Bliskiego Wschodu.   Rafizadeh   2023-11-23
Gaza moja miłość   Koraszewski   2023-11-22
Oszczerstwa o popełnianiu „ludobójstwa przez Izrael mają na celu usprawiedliwienie ewentualnego prawdziwego ludobójstwa na Żydach     2023-11-21
Dlaczego Palestyńczycy nie chcą rządzić Gazą?   Abdul-Hussain   2023-11-18
Gaza, islam i Zachód   Smith   2023-11-17
Pora, żeby Biden publicznie przyznał, że jest to wojna irańskich mułłów przeciwko Izraelowi i Stanom Zjednoczonym   Rafizadeh   2023-11-15
Amerykański front   Rosenthal   2023-11-07
Antonio Guterres nie jest najgorszym sekretarzem generalnym w historii ONZ, ale jest w czołówce   Fitzgerald   2023-11-04
Normalizacja barbarzyństwa. Społeczeństwa, które rezygnują z wolności, wkrótce zobaczą, że zastąpiła ją przemoc.   O'Neill   2023-11-03
Zamknięcie granicy przez Egipt stanowi naruszenie prawa międzynarodowego   Kontorovich   2023-11-01
Po masakrze Żydów przeprowadzonej przez Hamas „GUARDIAN” nienawidzi Żydów jeszcze bardziej   Levick   2023-10-30
Egipt i Jordania odmawiają ratowania palestyńskiego życia     2023-10-28
Wielki Zderzacz Andronów   Koraszewski   2023-10-26
Lepsze pytanie: czego prawo międzynarodowe wymaga od reszty świata w sprawie Hamasu?   Amos   2023-10-25
Właśnie przeczytałem Idź i wróć człowiekiem   Kalwas   2023-10-24
Piekło wojen miejskich nie jest unikalne dla Gazy   Brincka   2023-10-23
Kto i jak współczuje Palestyńczykom?   Koraszewski   2023-10-21
Czy powinniśmy pomagać Palestyńczykom w Gazie?   Destexhe   2023-10-18
Przyzwoici liberałowie mogą wyrządzić więcej szkody niż demonstranci popierający Hamas   Tobin   2023-10-15
List otwarty do redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” Jarosława Kurskiego   Koraszewski   2023-10-15
Najważniejsza zmiana w świecie arabskim od końca kolonializmu     2023-10-06
ONZ musi zakończyć wykluczanie Tajwanu — zanim będzie za późno   Jacoby   2023-10-05
Zakrzykiwanie cywilizowanego dialogu   Chesler   2023-10-04
Lekcje z Karabachu dla ofiar i  prześladowców   Fernandez   2023-10-04
Afryka: dzielenie kury, która znosi złote jaja   Taheri   2023-09-30
Dlaczego Palestyńczycy uciekają ze Strefy Gazy?   Tawil   2023-09-28
Nieuniknione dysproporcje   Gal   2023-09-28
Problem imigracji   Lloyd   2023-09-27
Arabscy Izraelczycy przeprowadzają się do Strefy C i rozwalają kłamstwo o „apartheidzie”     2023-09-22
Jerycho NIE jest miejscem palestyńskiego dziedzictwa   Williams   2023-09-21
Donald Tusk, „człowiek Euroislamu” w Unii Europejskiej   Lindenberg   2023-09-21
Pierwszy Sekretarz Wszystkich Narodów Świata przemówił   Koraszewski   2023-09-18
Erdoğan: ochoczy zakładnik antyzachodniej doktryny Putina   Bekdil   2023-09-16
Abbas musi ponieść realne konsekwencje swoich antysemickich uwag   Flatow   2023-09-14
Dziennikarka BBC po raz kolejny zakłada pelerynę aktywistki   Sela   2023-09-11
Kłopot z filmami idealizującymi amerykańskich komunistów   Tobin   2023-09-11
Najnowszy antyizraelski dokument prawny ONZ opiera się na kłamstwach     2023-09-07
Niewolnictwo: ostentacyjna hipokryzja BRICS wobec Czarnych Afrykanów   Trewhela   2023-09-06
Oskarżenie o islamofobię   Dawkins   2023-09-05
Kiedy Stany Zjednoczone odmawiają powiedzenia słowa „palestyński”?   Flatow   2023-09-05
Kiedy Havel spotkał Bidena   Clarke   2023-09-04
Przepływy migracyjne i prawo niezamierzonych konsekwencji   Fernandez   2023-09-02
Do dziś UNRWA nie otrzymała od Stanów Zjednoczonych 75 milionów dolarów. Zobaczymy, czy złowieszcze przewidywania się spełnią.     2023-09-02
Świat staje się wielobiegunowy   Mahjar-Barducci   2023-08-28
Sprawiedliwość wymaga uczciwych procedur   Dershowitz   2023-08-26
Krytyka porozumienia między USA a Iranem o wymianie więźniów w prasie saudyjskiej     2023-08-23
Reporter przewidział pogrom Farhud w 1939 roku     2023-08-22
Nanoracjonalizm wojen religijnych w epoce nuklearnej   Koraszewski   2023-08-21
Syndrom „Musimy coś zrobić”   Taheri   2023-08-18
Izraelskie osiedla nie są nielegalneOdpowiedź Nathanielowi Bermanowi   Kontorovich   2023-08-18
Kto rozpoczął II wojnę światową?   Jacoby   2023-08-17
Co się stało z eskalacją izraelskiej dominacji?   Pandavar   2023-08-16
List do przyjaciela i kilku innych osób   Koraszewski   2023-08-09
Barwna historia Palestyny na Twitterze   Collier   2023-08-08
Byli pracownicy Departamentu Stanu przyznają, że się myliliDlaczego więc Izrael miałby ich teraz słuchać?   Flatow   2023-08-06
„Nasz najmniej odrażający wybór”Od premiery filmu „Oppenheimer” odżyła debata na temat użycia bomby atomowej w Japonii   Jacoby   2023-08-04
Nieznośny irracjonalizm racjonalizmu   Koraszewski   2023-08-03
Robert Malley i zew Trzeciego Świata   Mansour   2023-08-01
Eskalacja agresji irańskich mułłów w Ameryce Łacińskiej i na Bliskim Wschodzie   Rafizadeh   2023-07-27
Administracja Bidena zostawia sojusznika USA na lodzie   Bryen   2023-07-27
Przywoływanie do porządku   Collins   2023-07-25
Dlaczego Palestyńczycy zawsze ogłaszają zwycięstwo, kiedy przegrywają?     2023-07-24
Każda umowa z Iranem wymaga zgody Kongresu   Kemp   2023-07-22
Administracja Bidena na nowo definiuje antysemityzm. I wyklucza najbardziej zgubną obecnie formę nienawiści do Żydów   Kontorovich   2023-07-22
Wizyta irańskiego prezydenta w Ameryce Łacińskiej     2023-07-21
Recenzja książki Andrzeja Koraszewskiego   Eyal-Fajtlowicz   2023-07-20
Czy kłamią, że nie wiedzą?   Koraszewski   2023-07-17
Czy ci się to podoba, czy nie, tożsamość ma znaczenie – ale która tożsamość?   Fernandez   2023-07-14
Biden podaje rękę antysemitomBojkot izraelskich instytucji akademickich jest tylko najnowszym przykładem tego, jak Departament Stanu USA niemal wypowiedział wojnę Izraelowi.   Bard   2023-07-13
Najwyższy czas przyjąć Ukrainę do NATO   Jacoby   2023-07-12
Czy Departament Stanu przestrzega prawa USA na terytoriach spornych?     2023-07-11
Co naprawdę powiedział Frederick Douglass w swoim wspaniałym przemówieniu z okazji Dnia Niepodległości   Jacoby   2023-07-11
Dziennikarstwo z użyciem płynów ustrojowych   Koraszewski   2023-07-10
Świat wysyła komunikat: Izrael powinien po prostu zaakceptować mordowanie Żydów     2023-07-08
Podczas gdy Stany Zjednoczone wzywają Izrael do „powściągliwości”, codziennie bombardują cele terrorystyczne na całym świecie     2023-07-05
Saudyjski publicysta niechętnie chwali Izrael i omawia „zjawisko Edy Cohena”     2023-07-04
Pochwała krytyków gender     2023-07-04
Wyburzenia domów przez Izrael i Egipt   Fitzgerald   2023-07-03
Ostatni upust żółci   Koraszewski   2023-07-03
Co arabscy darczyńcy dla amerykańskich uniwersytetów kupują za 10 miliardów dolarów?   Bard   2023-07-02
Krew, ropa i golf: Zachodnia hipokryzja wobec COP-28   Fernandez   2023-07-01
Misterium historycznego zakrętu   Koraszewski   2023-06-28
Chiny, Pakistan i Turcja sięgają po Kaszmir   Bulut   2023-06-27
Kto chce apartheidu? Palestyńczycy!     2023-06-25
Jak USA starają się związać ręce Izraela przed ogłoszeniem nowej umowy z Iranem   Doran   2023-06-24
ONZ i WHO obwiniają Izrael bardziej niż kogokolwiek innego   Bryen   2023-06-22

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk