Prawda

Niedziela, 13 lipca 2025 - 03:25

« Poprzedni Następny »


Dziecięca choroba „lewicowości”


Andrzej Koraszewski 2017-08-15


Sto lat bez mała minęło od czasu wydania słynnej niegdyś pracy Włodzimierza Iljicza o „Dziecięcej chorobie „lewicowości” w komunizmie . Karcił towarzysz Lenin zachodnich towarzyszy, bo nie brali przykładu z bolszewików, co nie wydawało mu się słuszne. Pisał o konieczności żelaznej dyscypliny partyjnej i potrzebie kontaktu z masami, zarzucał niemieckim towarzyszom ultraradykalizm i zachęcał do większej elastyczności, uświadamiał,  że jeśli robotnicy nie mają (skądinąd słusznej) niechęci do parlamentaryzmu, to może trzeba wraz ze związkami zawodowymi iść, a potem się zobaczy. Podobnie brytyjskim towarzyszom zalecał wspieranie Partii Pracy i rozmiękczanie jej od środka. Mądry był towarzysz Lenin. Szczególnie pięknie łączył żelazną dyscyplinę partyjną z kontaktem z masami.

Dawno temu przeglądałem jego dziełko i chyba bez większego zapału, bo nie pamiętam już jak też on tę dziecięcość, czy może infantylność niewłaściwej lewicowości definiował. Samą lewicowość definiował po bolszewicku, ale owa dziecięcość wydawała się wyrażać w jakiejś nadmiernej szczerości, w braku umiejętności ukrywania celów, których chwilowo ujawniać nie należy. Lewicowość była obietnicą raju dla uciśnionych i gwarancją władzy dla awangardy, a to wymagało żelaznej dyscypliny partyjnej i taktyki. Rewolucyjny romantyzm porywał masy, a żelazna dyscyplina kierowała porwanych gdzie trzeba.


Całkiem niedawno czytałem interesujące rozważania o rewolucyjnym romantyzmie w naszych czasach. Lewicowość jest empatyczna, co samo w sobie jest pozytywne. Cóż piękniejszego od współczucia. Autor jednak patrzył na tę sprawę oczyma psychologa i odkrywał, że tą empatycznością łatwo manewrować, że łatwo ją zmieniać w sentymentalizm, że od współczucia nie oczekuje się głębokich analiz, a działania motywowane współczuciem nie muszą być od razu skuteczne. Liczą się intencje i poczucie oczywistości. Autor analizował różne typy osobowości, jak również typy zachowań agresywnie empatycznych, zmierzających do zablokowania głosów krytycznych i domagających się przywileju kontrolowania innych.


Od dawna intrygowała mnie agresja, niechęć lub tylko przemilczanie ludzi ewidentnie kierujących się tradycyjnymi wartościami lewicowymi. Ciekawym przykładem jest tu duński badacz, Bjorn Lomborg. Wiele lat temu głośna była jego książka pod tytułem The Skeptical Environmentalist. Urodzony w 1965 roku Lomborg doktoryzował się w 1994 roku, był zapalonym ekologiem i działaczem Greenpeace, któregoś dnia zetknął się z książką krytykującą publiczną debatę o środowisku i postanowił się z nią rozprawić. A ponieważ jego specjalnością były metody statystyczne i badanie dokumentów opartych na statystykach, był przekonany, że czeka go szybkie i łatwe zwycięstwo. Byłoby to zapewne proste, gdyby nie uczciwość, bowiem im głębiej badał, tym bardziej dochodził do wniosku, że debata podporządkowana jest ideologii, a nie faktom. Ostatecznie w roku 2001 ukazała się jego książka, która spowodowała burzę.


Bjorn Lomborg stwierdzał, że w debacie na temat klimatu problemem nie jest to, co już wiemy z pewnością, a przewidywania przyszłości, gdzie mamy do czynienia chwiejnymi hipotezami i wątpliwymi metodami. Globalne ocieplenie jest faktem, ale dyskusja koncentruje się na tym, co jest najbardziej niepewne, czyli na przewidywaniach. Problematyczne jest oszacowanie stopnia, w jakim za wzrost temperatur odpowiada działalność człowieka, a jeszcze bardziej to, że redukcja emisji gazów cieplarnianych może zatrzymać zmiany klimatyczne. Grupa ekologów złożyła formalną skargę do Duńskiego Komitetu Badania Naukowej Nieuczciwości (DCSD) przy Ministerstwie Nauki, zarzucając mu, że jego książka zawiera „świadomie wprowadzające w błąd dane oraz błędne wnioski”. Werdykt ogłoszony w 2003 roku był majstersztykiem i stwierdzał, że książka jest z naukowego punktu widzenia nieuczciwa, gdyż nie w pełni prezentuje naukowe fakty, ale Lomborg nie jest winny ponieważ nie posiada wystarczającej ekspertyzy na danym polu. Po roku ministerstwo anulowało tę decyzję motywując to błędami proceduralnymi i brakiem udokumentowania rzekomych błędów w książce Lomborga. Komitet zrezygnował z powtórnego rozpatrzenia sprawy. W wielu miejscach znajdujemy jednak informację, że Lomborg został napiętnowany za naukową nieuczciwość.


Nie to jest w tym przypadku ważne. Istotne jest to, że buntując się przeciwko rewolucyjnemu ekologicznemu romantyzmowi, dostrzegł, że oparta na ideologicznym zapale troska o planetę może prowadzić do wadliwej i głęboko krzywdzącej dla najbardziej narażonych strategii zapobiegania skutkom globalnego ocieplenia.


Jako człowiek przesiąknięty lewicowymi ideałami Lomborg rozumował, że jeśli zmiany klimatyczne dotkną najbardziej społeczeństwa najbiedniejsze, warto się zastanowić, po pierwsze, czy niesłychanie kosztowna strategia walki ze zmianami klimatycznymi jest lub może być skuteczna oraz czy może przynieść dla najbiedniejszych więcej szkód niż pożytku, czy możemy lepiej wydawać pieniądze z publicznej kasy, żeby pomoc przynosiła najlepsze efekty dla najbiedniejszych właśnie? 


Czy można zanegować lewicową (lub jak kto woli głęboko humanistyczną) genezę tego rozumowania i uznać, że warto przedstawione argumenty spokojnie przedyskutować? Oczywiście, że można. Nawet należy. Dziecięca choroba lewicowości musi być zwalczana. W tej sytuacji renegat Lomborg został oskarżony o negowanie globalnego ocieplenia, o związki z prawicą i spisek przeciw ludzkości.


Bjorn Lomborg zainicjował wówczas Copenhagen Consensus, grupę skupiającą ludzi skłonnych do spokojnej dyskusji o zagrożeniach klimatycznych i o możliwościach ich łagodzenia. Zakładano, że będzie to panel głównie ekonomistów analizujących w odstępach czteroletnich, jakie priorytety powinny być najważniejsze dla ONZ. Instytut był finansowany przez rząd duński. W 2012 duński rząd zrezygnował z dalszego finansowania i Copenhagen Consensus Center przeniósł się do USA i jest finansowany z dotacji prywatnych.


Badania i raporty Copenhagen Consensus Center koncentrują się na problemach efektywności pomocy społeczeństwom najbiedniejszym, na oświacie, zdrowiu, rozwoju przedsiębiorczości. Stojący na czele tego zespołu Bjorn Lomborg pozostaje jednym z głównych wrogów dla lewicy.


Podaję tu przykład Lomborga, ale tego rodzaju zmasowana niechęć lewicy do osób ewidentnie promujących tradycyjne wartości lewicowe jest zjawiskiem bardzo powszechnym. Wspomniany wyżej psycholog ewolucyjny Geoffrey Miller na marginesie rozważań o neuroróżnorodności i sporach o wolność słowa pisał:


Empatia jest zdolnością rozumienia myśli i uczuć innych ludzi i reagowania na nie “właściwymi” emocjami i mową; jest silniejsza u kobiet, ludzi z schizofrenią oraz w sztuce i naukach humanistycznych. Konserwatywni satyrycy często szydzą z „wojowników sprawiedliwości społecznej” z powodu ich “autystycznych wrzasków”, ale lewicowi studenci, którzy protestują, są z większym prawdopodobieństwem wysoce empatycznymi ludźmi z wydziałów sztuki, nauk humanistycznych i nauk społecznych niż wysoce systematyzującymi ludźmi z nauk ścisłych lub inżynierii.


Romantyczny poeta ujmował to krócej: Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż mędrca szkiełko i oko.


Przywiązani do traktowania lewicowości jako postawy z definicji pozytywnej i humanitarnej, łączymy ją zazwyczaj z humanitaryzmem, tolerancją, z równością i współczuciem dla słabych i uciśnionych. Możemy jednak odczuwać pewien dysonans, kiedy ludzie lewicy gwałtownie protestują przeciwko GMO, czy szczepionkom, kiedy gotowi są pojechać na koniec świata, żeby tylko biedni nie dostali lepszych technik produkcji żywności. Oni sami przekonują nas, że powinniśmy to zrozumieć, gdyż te nowe techniki wypracowane są przez kapitalistyczne firmy, które nie robią tego z miłości, a dla zysku. Myślenie wyłącznie w kategoriach tego, że biednym będzie się lepiej żyć, to bez wątpienia dziecięca choroba lewicowości.


Teoretycznie ten problem uwidacznia się jeszcze wyraźniej w dziwacznym odrzuceniu przez zachodnią lewicę dysydentów muzułmańskiego świata – obrońców praw kobiet, dzieci, gejów. Na ich sztandarach jest nie tylko równość i tolerancja, ale walka o swobodę wyznania oraz rozdział religii i państwa. Mogłoby się zdawać, że ci dysydenci są przedłużeniem dawnych lewicowych ruchów w Europie i Ameryce. Nie, nie zdaje nam się, tak po prostu jest.


Dlaczego zatem ci dysydenci są znienawidzeni, a lewica wybiera sojusz z tyranami i religijnymi bigotami? Kto wie, może Włodzimierz Lenin miał rację i ci dysydenci muzułmańskiego świata cierpią na dziecięcą chorobę lewicowości, zupełnie nie rozumiejąc potrzeby żelaznej dyscypliny partyjnej i więzi z masami. Jeśli lewicowość oznacza walkę z kapitalizmem, walkę o przyszłość ludzkości, to musimy być elastyczni i popierać tych, którzy naprawdę mogą nam w walce z kapitalizmem pomóc i w żadnym przypadku nie rozpraszać sił na popieranie ludzi, którzy chcą, żeby ich społeczeństwa były  podobne do zachodnich. (Trudno nie zauważyć, że ci dysydenci muzułmańskiego świata zazwyczaj publikują swoje artykuły w prawicowych mediach i to prawica upomina się o nich, kiedy zostają skazani za naruszanie praw czy obyczajów w swoich krajach.)


Czy jest możliwe, że współczucie dla słabych i uciśnionych regulowane jest przez żelazną dyscyplinę partyjną? Prawdopodobnie byłby to wniosek posunięty zbyt daleko, raczej mamy tu do czynienia ze zjawiskiem konformizmu wobec grup odniesienia.              


Wszyscy spotykaliśmy się z przypisywanym Bismarckowi powiedzeniem, że „kto za młodu nie był socjalistą, ten na starość będzie skurwysynem, ale kto na starość socjalistą pozostał, ten jest po prostu głupi”. Intrygująca jest popularność tego powiedzenia i przekonania, że młodzieńcza empatia, współczucie dla słabych i uciśnionych jest piękna, ale i silnie związana z brakiem dojrzałości, który z wiekiem nie musi ustępować, a co więcej może przynosić nagrody w postaci uznania i wsparcia karier zawodowych.


Atrakcyjność haseł „Jezus cię kocha”, „Bóg jest miłością”, „religia pokoju”, „równość, wolność, braterstwo”, „za naszą i waszą” i podobnych może usuwać z pola widzenia fakt, że nie tylko Rydzyk kryje się w szczegółach, że niedawno była tu również postać w maoistówce, a teraz często postać spowita w kefiję lub arafatkę.


Trudno o wątpliwości, że człowiek upominający się o prześladowanych przez Abbasa nie  może być traktowany poważnie przez kogoś w arafatce. Niektórych słabych i prześladowanych trzeba spisać na straty, a upominanie się o nich jest albo dziecięcą chorobą lewicowości, albo zgoła zasłoną dymną w służbie neokonserwatyzmu. 


Fenomenalną analizę lewicowej (empatycznej) wrogości wobec Izraela przedstawił brytyjski dziennikarz Jamie Palmer (http://www.listyznaszegosadu.pl/notatki/lewica-i-konflikt-izraelsko-palestynski-droga-do-wznioslej-nienawiscia). Punktem wyjścia w jego eseju jest zdumienie zjawiskiem zwanym pinkwashing, czyli zarzut, że niezwykle tolerancyjny stosunek izraelskiego społeczeństwa i izraelskich władz do homoseksualizmu jest wyłącznie próbą odwrócenia uwagi od złego traktowania Palestyńczyków. Palmer pokazuje jak głęboka empatia lewicy i kościołów chrześcijańskich skłania do ignorowania faktu respektowania tradycyjnych wartości lewicowych przez niewłaściwą stronę i brutalnego deptania ich przez właściwą stronę w imię integralności postawy lewicowej jako całości. W efekcie jest to wewnętrzna żelazna dyscyplina partyjna w imię zachowania kontaktu z masami. Walka z dziecięcą chorobą lewicowości trwa i renegatów nikt nie zamierza tolerować. Ani na polu walki o zdrową żywność, ani na polu walki z Big Pharma, ani walki o uciśnionych terrorystów. Lewicowość bez żelaznej dyscypliny to oksymoron, taka lewicowość to dziecinada bez żadnego kontaktu z masami.               


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Również czytałem tę książkę. Lucjan Ferus 2017-08-16


Notatki

Znalezionych 2987 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Dramat uchodźców wczoraj i dziś     2025-07-13
Świat wciąż próbuje odbudować Gazę — i ponosi porażkę   Kessler   2025-07-11
Poranny przegląd doniesień z mediów     2025-07-10
Ostatni bastion: starożytne chrześcijańskie serce regionu walczy o przetrwanie   Fernandez   2025-07-09
O życiu i twórczości Ludwika Lewina   Kerner   2025-07-09
Nieświęty sojusz marksizmu i radykalnego islamizmu   Finlayson   2025-07-08
Historyczne ostrzeżenie od Franklina   Goldberg   2025-07-08
Niezwykła propozycja uwolnienia terytoriów palestyńskich od islamonazizmu   Koraszewski   2025-07-07
Chiny zbroją Huti, a Huti zawierają pakt z Al-Szabab, zagrażając żegludze na Morzu Czerwonym   Douglass-Williams   2025-07-07
Jak zła terapia przejęła kontrolę nad amerykańskimi szkołami   Hughes   2025-07-05
Och, kochanie, wcale tak bardzo nie posunęliśmy się do przodu!   Chesler   2025-07-05
To jest antyfaszysta   O'Neill   2025-07-04
Sprawozdanie "Pana Nie wiem”   Koraszewski   2025-07-04
Islam skutecznie wyeksportował swoje zakazy do mediów zachodnich – które odmawiają publikacji fikcyjnego „rysunku Mahometa”     2025-07-03
Empatia to piękna rzecz – dopóki nie przestaje być piękna.   Tabrizi   2025-07-01
Wyciek informacji z CNN to desperacka próba zaprzeczenia zwycięstwu Izraela   Goldberg   2025-06-30
Przeczytaj konstytucję Iranu i rozbij reżim   i Bill Siegel   2025-06-28
Reakcje ONZ na ataki Iranu na izraelskich cywilów     2025-06-27
Wyobraź sobie, że Hitler pozostał nietknięty   Hoffman   2025-06-26
Kurdowie: zapomniany naród w świecie odurzonym wybiórczym oburzeniem   Finlayson   2025-06-26
Ataki Trumpa na Iran były sygnałem dla Chin   Greenfield   2025-06-25
Czas, którego nigdy nie zapomnimy   Chesler   2025-06-25
Od wtorku do wtorku minął tydzień   Koraszewski   2025-06-24
Iran jest z Ameryką w stanie wojny od 46 lat   Greenfield   2025-06-23
Nieznośna lekkość oporu: Granice nieposłuszeństwa obywatelskiego w cieniu antysyjonizmu i antysemityzmu   Walter   2025-06-21
Większość podstawowych elementów do przeprowadzenia rewolucji na Zachodzie już obecnie istnieje, ale jakiej rewolucji?   Fernandez   2025-06-21
Komiczny upadek kultu kefiji   O'Neill   2025-06-18
Izrael wykonuje brudną robotę za innych     2025-06-16
Logika i uprzedzenia: od starożytności do BBC   Tsalic   2025-06-13
Dlaczego administracja Trumpa sprzedaje broń państwom, które przodują w sponsorowaniu terroryzmu?   Williams   2025-06-13
Gaza – Palestyna - kalifat   Koraszewski   2025-06-12
Krzyż na drogę jachtowi głupków płynących z Gretą do Gazy   O'Neill   2025-06-11
Nikt ich nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne   Koraszewski   2025-06-07
Antyizraelska prawica łączy się z proirańską lewicą   Smith   2025-06-07
To Amerykanie zmienią stanowisko, a nie Iran     2025-06-06
Antysemityzm należy badać jako poważną chorobę psychiczną   Hoffman   2025-06-05
Krytyka Izraela przez ONZ w sprawie pomocy dla Gazy dowodzi, że dobrze wiedzieli, iż Izrael nie okupował Gazy     2025-06-04
Krwawe oszczerstwo dociera do kolejki po chleb: fabrykowanie masakry w Rafah   Oz   2025-06-03
Wzniosłe zasady i sentymenty   Taheri   2025-06-01
Wywiad z Alanem Dershowitzem   Ruda   2025-05-31
List z Wydziału Praw Obywatelskich Departamentu Sprawiedliwości USA do Franceski Albanese   Terrell   2025-05-30
Najnowsza zbrodnia Izraela? Karmienie mieszkańców Gazy   O'Neill   2025-05-29
List otwarty do prezydenta Trumpa wzywający go do zapobieżenia irańskiemu arsenałowi nuklearnemu   I Andrew Stein   2025-05-28
„Nakba” nie jest naszym problemem   Cohen   2025-05-27
Gaza to więzienie na świeżym powietrzu. Jak śmiesz proponować komukolwiek, żeby wyjechał! (Z satyrycznej strony PreOccupied Territory)     2025-05-26
Iran używa strategii Korei Północnej — a USA znów dają się na to nabrać   Rafizadeh   2025-05-25
Human Rights Watch @HRW jest niemoralny     2025-05-25
Anglia, którą kiedyś szanowaliśmy   Haug   2025-05-24
List otwarty do dziennikarskiej braci   Koraszewski   2025-05-24
Wielką ironią jest to, że Stany Zjednoczone rezygnują z miękkiej siły, jednocześnie przyjmując prezenty od Kataru     2025-05-22
Achillesowa pięta inteligenta   Koraszewski   2025-05-20
Jak rozprzestrzenia się antysemicka nauka: wadliwa metodologia liczenia ofiar śmiertelnych w Strefie Gazy jest promowana przez @TheEconomist     2025-05-19
Samer Berany: Nadszedł czas na przywrócenie Druzom autonomii – państwa, którego Turcy zawsze się bali   Oz   2025-05-17
Czy Unia Europejska rzeczywiście oczekuje, że radykalni islamiści mogą się zreformować?   Haug   2025-05-17
Turcja: masowe aresztowania, tortury, cenzura   Bulut   2025-05-16
Tętent galopujących wiadomości   Koraszewski   2025-05-15
Kącik Miłośników Językoznawstwa, czyli: co znaczy słowo "antysemityzm"?      Kerner   2025-05-15
Benjamin Netanjahu kontra Edward Said: globalna wojna o idee przebudzone   Taub   2025-05-14
Nielegalne przejmowanie ziemi przez Europę   Rhea   2025-05-12
Siedem największych kłamstw na temat działań Izraela i Sił Obronnych Izraela w Gazie   i Arsen Ostrovsky   2025-05-09
Krótka historia antysemityzmu jako sygnalizacji cnoty     2025-05-07
Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii potwierdza, że kobiety istnieją   Greenfield   2025-05-07
Malowane papugi na plafonie jak długi   Koraszewski   2025-05-05
Koszmarne dziedzictwo kolonializmu   Koraszewski   2025-05-02
Departament Sprawiedliwości stwierdza, że UNRWA może zostać pozwana przed amerykańskim sądem   Fitzgerald   2025-05-02
„Guardian” przedstawia antysemityzm na kampusach jako wytwór naszej wyobraźni   Levick   2025-04-29
Zachód znów wpada w pułapkę Iranu   Rafizadeh   2025-04-28
Jak ekstremizm maszeruje bez przeszkód   Bryen   2025-04-28
Vermont, Mohsem Mahdawi i tabun użytecznych idiotów   Collier   2025-04-25
Azerbejdżan: rozszerzenie Porozumień Abrahamowych   Sherman   2025-04-24
Dwa pełne lata piekła w Sudanie   Fernandez   2025-04-23
Szalona kampania mająca na celu dekryminalizację Hamasu   O'Neill   2025-04-21
Najnowsza próba podważenia Izraela? Wykorzystywanie palestyńskich chrześcijan   Bard   2025-04-20
Sytuacja kryzysowa kanadyjskich Żydów   Hecht   2025-04-19
Sahel: rodzące się centrum globalnego islamizmu   Haug   2025-04-19
Drodzy uprzejmi Żydzi i inni o mentalności „Nie chcę się do tego mieszać”:To nie działa.   Finlayson   2025-04-17
Żydowska ambiwalencja w walce z antysemityzmem   Bard   2025-04-17
Biesy napadają raz jeszcze   Koraszewski   2025-04-16
Zapomniana wojna w Sudanie ujawnia nieludzkość izraelofobii   O'Neill   2025-04-16
Zastosowanie żydowskiej perspektywy etycznej do zidentyfikowania i ujawnienia stronniczości mediów (znowu @NYTimes)     2025-04-15
Żydowska etyka polityczna: projekt dla sprawiedliwych     2025-04-14
Realistyczne spojrzenie na kolonializm osadniczy   Finlayson   2025-04-14
Ramy uniwersalnej etyki żydowskiej     2025-04-13
Trump i pułapka Najwyższego Przywódcy   Taheri   2025-04-13
Antyglobalista w Białym Domku   Koraszewski   2025-04-12
Etyka żydowska: wróg każdej wadliwej filozofii     2025-04-11
Udawanie rozbrajania Hezbollahu nic nie pomoże   Abdul-Hussain   2025-04-10
Wojna ONZ z sukcesem Żydów     2025-04-10
Ludobójcza krucjata Iranu     2025-04-09
Trzydzieści lat temu Izrael deportował przywódców Hamasu. Świat zmusił Izrael do przyjęcia ich z powrotem   Greenfield   2025-04-09
Turcja idzie w ślady demokracji z tradycjami   Koraszewski   2025-04-08
Nazistowski supersesjonizm: unicestwienie żydowskiej „antyrasy”     2025-04-08
Wojna socjalizmu z Żydami – od Marksa do dzisiaj     2025-04-07
Zbrodnia to niesłychana   Koraszewski   2025-04-06
Czy rząd USA ma prawo stawiać warunki finansując uniwersytety?   Dershowitz   2025-04-05
Palestyńscy mężczyźni dopuszczają się przemocy wobec kobiet, ale winą obarcza się Izrael   Levick   2025-04-05
Turcja: moment neoosmański   Fernandez   2025-04-04
Jak świecki progresywizm stał się moralnie regresywny     2025-04-04
Samą istotą palestynizmu jest supersesjonizm     2025-04-03
Zawsze przyczyna, nigdy skutek   Malicki   2025-04-02

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk