Prawda

Niedziela, 28 kwietnia 2024 - 22:54

« Poprzedni Następny »


Szczęśliwi pracoholicy


Tomasz Witkowski 2021-06-03


Wbrew temu, co na ogół sądzimy o pracy, traktując ją nierzadko jak przekleństwo, to właśnie praca i nauka stwarzają nam najwięcej sytuacji doświadczania przepływu.

 

Kiedy w dzisiejszych czasach ktoś zostaje do późnego wieczora w pracy, przesiaduje w niej nawet w weekendy, budzi powszechne politowanie. Pracoholik - tym prostym słowem określa się uzależnienie od pracy. Czy rzeczywiście jest to zjawisko godne politowania?


Ucieczka

Jak zwykle bywa w takich sytuacjach, jest ono na tyle złożone, aby wymykać się jednoznacznym ocenom. Można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że istnieją co najmniej dwa rodzaje pracoholizmu. Jeden z nich rzeczywiście powinien budzić politowanie, i wymaga interwencji psychologicznej, jeśli nie terapii nawet. Drugi czyni ludzi... szczęśliwymi! Jak powstaje uzależnienie od pracy?


Józef K. ma kłopoty w domu. Nie ma już siły, aby kłócić się z żoną o najprostsze rzeczy. Dorastające dzieci wychowane przez żonę w zgodzie z najprostszymi, konsumpcyjnymi wartościami, nie cieszą Józefa K. Aby cokolwiek poszło po jego myśli w domu, musi włożyć w to mnóstwo energii, wykłócić się z domownikami. W pracy jest zupełnie inaczej. Jest szanowanym i docenianym pracownikiem. Jego pomysły trafiają na podatny grunt i znajdują uznanie u przełożonych. Tam rzeczywiście czuje, że ma wpływ na to, co robi. Chętnie przyjmuje na siebie dodatkowe obowiązki, aby tylko jak najkrócej przebywać w domowej atmosferze, która jest zupełnie różna od tego, co sobie wymarzył, zakładając rodzinę. Od kilku lat nie wykorzystuje nawet urlopu.

Janina R., dynamiczny menedżer w rozwijającej się międzynarodowej korporacji, jest kobietą w średnim wieku - bezdzietną rozwódką. Dla niej pobyt w luksusowym, ale pustym mieszkaniu to ciągle powracające myśli o życiowej porażce. Jak echo powracają pytania: Dla kogo ja to robię? Po co? Odbijają się od ścian, a kryształowe lustro przypomina o przemijaniu. Janina R. chętnie zostaje wieczorami w firmie, pomaga innym w ich pracy, za co jest powszechnie lubiana. W weekendy najchętniej jeździ na szkolenia lub konferencje. Dla niej prawdziwe jest powiedzenie: Thanks God, it's Monday!


Młody mężczyzna, Ryszard Z., pracuje dużo więcej niż jego koledzy z pracy. Dlaczego? Niechętnie się do tego przyznaje, ale jest przekonany, że musi w jakiś sposób udowodnić przed innymi własną wartość. Jeszcze będąc w szkole, nie był nigdy doceniany, choć pracował bardziej wytrwale niż inni. Przekonał sam siebie, że musi starać się jeszcze bardziej. Przełożeni jednak patrzą na niego z podejrzliwością. Nie lubią nadmiernej gorliwości. Zresztą, być może właśnie gorliwością stara się nadrobić brak zdolności? Na wszelki wypadek pomijają go w awansach, a Ryszard Z., kiedy spotka go taka sytuacja, stara się pracować jeszcze intensywniej. Błędne koło toczy się dalej...


Wszyscy znamy podobne przypadki. Ich wspólnym mianownikiem jest traktowanie pracy jako ucieczki. Od trudnej sytuacji rodzinnej, od lęków egzystencjalnych, od wglądu we własne możliwości. Ich rozwiązania nie znajdziemy jednak w pracy. Już prędzej znaleźć je można w gabinecie terapeuty czy w rzetelnej rozmowie z samym sobą. A jednak spotkałem szczęśliwych pracoholików... Ludzi, dla których praca jest czymś fascynującym i nie stanowi ucieczki od innej rzeczywistości. Zapominają się w pracy, nie czują upływu czasu, doświadczają uczuć niezwykłego uniesienia, kiedy uda im się zakończyć jakieś zadanie. Zanurzają się w pracy jak mistycy w modlitwie.

Przepływ

Czy ich pracoholizm jest również niebezpieczny? Dzisiaj psychologia może udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, odpowiedzi popartej trwającymi przeszło ćwierć wieku badaniami. Pracoholicy spełniający się w pracy, to ludzie szczęśliwi, żyjący pełnią życia. Mihaly Csikszenmihalyi psycholog z Uniwersytetu w Chicago wiele lat temu postawił porażające prostotą pytanie: Co sprawia, że ludzie czują się bardziej szczęśliwi? Odpowiedzią na nie była jego żmudna, ale prowadzona z zachowaniem najlepszych kanonów sztuki metodologicznej dwudziestoparoletnia praca badawcza i wieńcząca ją koncepcja flow - przepływu. Co to jest flow? Chyba najlepiej oddadzą to relacje osób doświadczających stanu przepływu (tak przetłumaczono to pojęcie na język polski).


"Kiedy wspinacz w trakcie wspinaczki dociera do kresu swych sił, pole świadomości kurczy się i obejmuje: dotyk, widzenie i słuch. Troski doczesnego świata zastępuje natężone skupienie. Pewien wspinacz ujął to tak: Gdybym był laserem, przepaliłbym tę skałę na wylot! Taka ucieczka od rzeczywistości dnia codziennego do podwyższonego stanu świadomości, ze stałym, powolnym dopływem adrenaliny oraz momentami paniki, uniesienia lub aktywności, jest często tym prawdziwym motorem wspinacza. Ten moment rozpozna każdy wspinacz, podobnie jak każdy wędrowiec, który zagubił się we mgle, przyzna, iż ten istotny moment zagłuszył wszystko inne i że doświadczył dziwnego smutku po powrocie do trudnej rutyny codzienności" (G. Hattingh, Wspinaczka. Poradnik, Galaktyka, Łódź 1999).


Tego typu doświadczenia możemy znaleźć w wielu relacjach podróżników, we własnych wspomnieniach z górskich wędrówek, jazdy na nartach, ale również z pracy. Podobnych odczuć doświadczy tancerz, który zapomniał się w tańcu i malarz, który "zapomniał się" w pracy nad płótnem. Uczucie przepływu bardzo dobrze oddaje właśnie owo polskie wyrażenie "zapomnieć się w pracy nad czymś", "zapomnieć się w czymś". Bo rzeczywiście uczuciu temu towarzyszy, poza wspomnianą koncentracją uwagi, zupełne zaburzenie spostrzegania upływu czasu. Wspinacz doświadczy rozciągnięcia niektórych sekund w nieskończoność, podobnie jak my doświadczamy upływu czasu podczas wypadku, kiedy zdarzenia odbywają się niczym w zwolnionym tempie, dziennikarz pracujący nad tekstem nagle stwierdzi, że już dawno jest po północy, choć wydawało mu się, że zaledwie usiadł do biurka. I jeden, i drugi czują po zakończeniu swoich działań pozytywne uniesienie, doświadczają szczęścia. Okazuje się, że jest ono dostępne nie tylko podczas ekstremalnej wspinaczki czy wytężonej pracy twórczej. Flow można uzyskać wykonując niektóre codzienne czynności - zdarza się podczas rozmowy, podróży, zabawy z dziećmi... Ludzie, którzy często doświadczają uczuć przepływu, oceniają swoje życie jako szczęśliwsze, bogatsze i bardziej satysfakcjonujące od tych, którym obce są takie uczucia - wśród tych drugich dominuje uczucie nudy, przygnębienia, zmęczenia.


Paradoksalnie, wbrew temu, co na ogół sądzimy o pracy, traktując ją nierzadko jak przekleństwo, to właśnie praca i nauka stwarzają nam najwięcej sytuacji doświadczania przepływu! Takich stanów doświadczają często szczęśliwi pracoholicy, ci którzy oddali się bez reszty pracy. Im więcej praca wymaga wysiłku i koncentracji uwagi, tym łatwiej o doświadczenie przepływu. Co ciekawe, takich odczuć zupełnie nie dostarcza nam próżnowanie i to, co określamy mianem relaksu. Nie przynosi nam również doświadczeń przepływu oglądanie telewizji czy lektura.


Poza niezbędną, intensywną koncentracją uwagi i charakterystycznym spostrzeganiem upływu czasu doświadczaniu przepływu bardzo często towarzyszy wysiłek. W nim zresztą tkwi tajemnica dość paradoksalnego zachowania człowieka - wybiera on te czynności, które przynoszą mu uczucie przyjemności, ale nie poczucie szczęścia! Oto, zamiast po pracy wybrać się do hali sportowej, aby zagrać mecz koszykówki i doświadczyć stanu flow, wybieramy fotel i rozgrywki NBA. Podczas weekendu zamiast wstać o świcie, spakować narty i w mroźny poranek wyruszyć w góry, wybieramy leniuchowanie w łóżku i oglądanie telewizji, albo lekturę kolejnego kryminału, kolejnego romansu, przeglądanie kolorowych tygodników.

Dobroczynne skutki

W czasach, kiedy psychologia jest narażona na trendy i mody o różnej, często dość wątpliwej reputacji, koncepcja flow pokazuje bardzo prostą ścieżkę wzbogacania własnego życia, przemiany - od znużenia do poczucia szczęścia i satysfakcji. Koncepcja ta w przeciwieństwie do wielu publikowanych współcześnie poradników jest oparta na tysiącach codziennych doświadczeń ludzi o różnym statusie społecznym, w różnym wieku i różnych profesji. Warto przyjrzeć się krótko, jakie rady daje tym, którzy szukają satysfakcji i szczęścia w codziennym życiu.


Przede wszystkim, aby doświadczyć poczucia przepływu, nie wolno unikać wysiłku, bez niego najprawdopodobniej niemożliwe jest doświadczanie flow, a wiele wskazuje na to, że im większy wysiłek, już to fizyczny, już to umysłowy, włożony w realizację zadań, tym głębsza satysfakcja i większe poczucie szczęścia i uniesienia. Satysfakcję, która towarzyszy stanom przepływu, daje kontrolowanie przez siebie wykonywanych zadań. Zadania i czynności prowadzące do flow charakteryzują się tym, że możliwe jest ich ukończenie. Dodatkowo, wykonywanie ich daje natychmiastową informację zwrotną o rezultatach działania, co powoduje, że możliwe jest skoncentrowanie uwagi. Im głębsza zaś koncentracja, tym łatwiej znika niepokój i myślenie o sobie. Wzrastające zaangażowanie w działanie powoduje eliminację ze świadomości problemów i niepokojów dnia codziennego, wzrasta poczucie własnej jaźni, a poczucie upływu czasu ulega całkowitej przemianie. Połączenie tych wszystkich elementów wywołuje głębokie poczucie satysfakcji, które jest tak wspaniałe, że ludzie uważają, że warto poświęcić mnóstwo energii po to, aby go ponownie doświadczyć.


Najtrafniej opisała doświadczanie przepływu jedna z osób badanych - alpinista i poeta zarazem: "Mistycyzm wspinaczki górskiej polega po prostu na wspinaniu się. Docierasz na szczyt ciesząc się, że już po wszystkim, choć jednocześnie chciałbyś, by trwało to wiecznie. Uzasadnieniem wspinaczki jest sama wspinaczka, podobnie, jak uzasadnieniem poezji jest pisanie wierszy. Nie pokonujesz niczego, poza samym sobą. Akt pisania uzasadnia tworzenie poezji. To samo dotyczy wspinania: identyfikujesz się z przepływem. Celem przepływu jest płynięcie, nie poszukiwanie szczytu czy jakiejś utopii, lecz ciągłe płynięcie. To nie jest ruch w górę, ale stały przepływ - poruszasz się, by płynąć nadal. Nie ma żadnego powodu, by się wspinać, poza samym wspinaniem. To akt sam w sobie".

 

Pierwsza publikacja na stronie „Niebieska linia”, nr5/2006


Dr Tomasz Witkowski , psycholog, autor trylogii Zakazana psychologia poświęconej nadużyciom i nieprawidłowościom w psychologii i psychoterapii, a także wydanych w USA Psychology Gone Wrong: The Dark Sides of Science and Therapy oraz Psychology Led Astray: Cargo Cult in Science and Therapy
.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nauka

Znalezionych 1475 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Tajemnice życia płodowego   Zimmer   2014-06-07
Czy ludzkość zmierza w kierunku kanibalizmu?   Lomborg   2014-06-09
Milczenie świerszczy   Yong   2014-06-11
Maccartyzm w klimatologii   Lomborg   2014-06-12
Życie w powiększeniu   Zimmer   2014-06-13
Pół miliarda lat samobójstw   Yong   2014-06-14
Amfisbeny   Naskręcki   2014-06-16
Pająk upodabnia się do ptasich odchodów   Coyne   2014-06-17
Tajemny składnik młodej krwi: oksytocyna?   Zimmer   2014-06-18
Architektura żywych budowli   Yong   2014-06-20
Krótko żyjące zwierzęta i bardzo stare rośliny   Zimmer   2014-06-21
Pająki społeczne wybierają swoje kariery   Yong   2014-06-23
Skrzydlata rzeka   Zimmer   2014-06-25
Dziwaczne, wysysające krew czerwie jurajskie   Cobb   2014-06-28
Zaproszenie na wspólne polowanie   Yong   2014-06-30
Marnie napisany artykuł o uroczym gryzoniu   Coyne   2014-07-03
Jak przypadek pomógł znaleźć sposób na suszę   Klein Leichman   2014-07-04
Przespać atak antybiotyku   Yong   2014-07-06
Uprawy GM są dobre dla środowiska     2014-07-08
Trawa w uchu. Ale po co?   Coyne   2014-07-09
Zoo w gębie   Zimmer   2014-07-10
Suplementem diety wampira   Yong   2014-07-11
Seks z wymarłym ludem dał gen życia na wysokości   Yong   2014-07-15
Lot przez przestrzeń wewnętrzną   Zimmer   2014-07-17
Osa, która zatyka wejście do gniazda trupami mrówek   Yong   2014-07-18
Czym jest nauka i dlaczego ma nas obchodzić?   Sokal   2014-07-22
Nowy, opierzony i czteroskrzydły dinosaur   Coyne   2014-07-23
Oglądanie oceanu brzęczącym nosem   Zimmer   2014-07-26
OLBRZYMI owad wodny (i kilka innych)   Coyne   2014-07-28
Najbardziej zdumiewające oczy w przyrodzie   Yong   2014-07-29
Czy jaszczurka “widzi” skórą   Yong   2014-08-02
Nowy opierzony dinozaur sugeruje, że większość dinozaurów miała pióra   Coyne   2014-08-03
Ewolucja łożyska a seksualna zimna wojna   Yong   2014-08-04
Energia odnawialna nie działa   Ridley   2014-08-07
Czy istnieje darwinowskie wyjaśnienie ludzkiej kreatywności?   Dennett   2014-08-08
Gry zespołowe plemników   Yong   2014-08-09
Oko ciemieniowe hatterii   Mayer   2014-08-10
Osobisty mikrobiom w cyfrach   Zimmer   2014-08-14
Izraelska koszulka EKG monitoruje serca, ratuje życie   Shamah   2014-08-17
Grantowie na Galápagos i ich hybrydowe gatunki   Coyne   2014-08-18
Ośmiornica dba o swoje jaja przez 53 miesiące, a potem umiera   Yong   2014-08-20
Cuda genetyki: arbuz bez pestek   Coyne   2014-08-25
Utracony sposób tworzenia ciał przed istnieniem  szkieletów i muszli   Yong   2014-08-26
Usunięcie obrzydzenia z medycyny mikrobiomowej   Zimmer   2014-08-28
Tysiąc współpracujących, samorganizujących się robotów   Yong   2014-08-30
Nogoprządki   Naskręcki   2014-09-01
Drzewo zapachów   Zimmer   2014-09-02
Sposób szczura na trujący pokarm   Yong   2014-09-05
Raczkowanie w ewolucji   Zimmer   2014-09-06
Zmieniająca kolor płachta zainspirowana skórą ośmiornicy   Yong   2014-09-08
Erotyczna doniosłość bioder walenia   Zimmer   2014-09-11
Co słychać w sprawie globalnego ocieplenia?   Ridley   2014-09-14
Foki mogły przenieść gruźlicę do Nowego Świata   Yong   2014-09-16
Jak kolibry odzyskały utracone przez ptaki odczuwanie słodyczy   Yong   2014-09-19
Ochrona zagrożonych węży wymaga ochrony węży jadowitych   Yong   2014-09-22
Uo, zaklinacz deszczu   Naskręcki   2014-09-23
Co wypadające dyski mówią nam o 700 milionach lat ewolucji   Zimmer   2014-09-24
O korzyściach przypadkowego kolekcjonowania okazów   Naskręcki   2014-09-28
Pradawnym płazom odrastały kończyny   Coyne   2014-09-29
Trawienny drapacz chmur   Yong   2014-09-30
Ofiary naszych ułomności   Naskręcki   2014-10-02
Jak dotarliśmy do teraźniejszości   Ridley   2014-10-05
Dlaczego kod genetyczny nie jest uniwersalny   Cobb   2014-10-06
Ukryte przed wzrokiem zoo w Central Park   Zimmer   2014-10-09
Specjacja sympatryczna we wnętrzu cykady   Yong   2014-10-10
Nocny stukot małych kopyt   Naskręcki   2014-10-12
Wojna domowa w ludzkim genomie     2014-10-13
Penetrujący jaskinie robot-wąż wzorowany na grzechotnikach rogatych   Yong   2014-10-19
Dowody ewolucji: wideo i nieco dłuższy wywód   Coyne   2014-10-22
O wyższości lepszego nad gorszym   Zimmer   2014-10-26
Powódź pożyczonych genów u powstania maleńkich ekstremistów   Yong   2014-10-30
Tak, neandertalczycy to my!   Mayer   2014-11-04
Zgarbowate   Naskręcki   2014-11-10
Facet od nauki przeciwko GMO   Coyne   2014-11-12
Figę dostaje ten kto rano wstaje   Yong   2014-11-13
Mrówki, altruizm i poświęcenie   Ridley   2014-11-14
Norowirus: doskonały patogen wyłania się z cienia   Zimmer   2014-11-15
Siedem narzędzi myślenia   Dennett   2014-11-19
Ciężarna wężyca przygotowuje się do macierzyństwa   Yong   2014-11-20
Naturalność życia rodzinnego?   Zimmer   2014-11-25
Genetyka kocich łat   Coyne   2014-11-26
Świat RNA   Cobb   2014-11-27
Dymorfizm płciowy i ideologia   Coyne   2014-12-01
Gdy mutację przeciwstawić infekcji – od anemii sierpowatej do Eboli   Lewis   2014-12-02
Nasze wewnętrzne pióra   Zimmer   2014-12-03
Nie wszystkie muchy latają   Naskręcki   2014-12-04
Jest tuż za tobą! Czy to duch, czy robot?   Yong   2014-12-06
Najstarsza jak dotąd identyfikacja medycyny sądowej   Coyne   2014-12-10
Samoloty bez pilotów i samochody bez kierowców   Ridley   2014-12-11
Tworzenie dowodów w oparciu o politykę   Ridley   2014-12-16
Pisklę przypominające wyglądem i zachowaniem trującą gąsienicę   Coyne   2014-12-18
Wierzący nagradzani za życia   Coyne   2014-12-21
Nietoperze owocożerne także mają sonar (ale niezbyt dobry)   Yong   2014-12-22
Implanty WiFi do mózgu dla rąk robota   Zimmer   2014-12-25
Naukowcy wprowadzają nową tradycję kulturową dzikim sikorkom   Yong   2014-12-26
List do władz Uniwersytetu  Harvarda   Pinker   2014-12-26
Dlaczego zwierzęta są urocze?   Coyne   2014-12-30
Dlaczego te dziwaczne owady sygnalizują ostrzeżenie po ataku?   Yong   2014-12-31
Leniwce i pancerniki widzą czarno-biały świat   Yong   2015-01-06
Ogony CAT osłabiają centralny dogmat – dlaczego ma to znaczenie i dlaczego nie ma   Cobb   2015-01-08

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk