Prawda

Piątek, 4 lipca 2025 - 16:12

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Autorzy własnego zniszczenia


Denis MacEoin 2017-02-23

W Chartumie, trzy miesiące po Wojnie Sześciodniowej, jaką przegrali w 1967 r., przywódcy arabscy odmówili negocjacji z Izraelem - \
W Chartumie, trzy miesiące po Wojnie Sześciodniowej, jaką przegrali w 1967 r., przywódcy arabscy odmówili negocjacji z Izraelem - "nie dla pokoju, nie dla uznania, nie dla negocjacji”. Na zdjęciu z 2 września 1967 r. w Chartumie, od lewej do prawej: król Fajsal z Arabii Saudyjskiej, Gamal Abdel Nasser z Egiptu, Abdullah Sallal z Jemenu, szejk Ahmad Sabah z Kuwejtu i Abd al-Rahman Arif z Iraku. (Zdjęcie: Wikimedia Commons/Bibliotheca Alexandrina)


Z nastaniem administracji prezydenta Trumpa oczekuje się wielkich zmian, nie tylko w kraju, ale na arenie międzynarodowej. Jednym z pierwszych regionów, który wymaga natychmiastowej uwagi, jest Bliski Wschód, gdzie polityka administracji Obamy doprowadziła do zmniejszonej roli Stanów Zjednoczonych, a więc i globalnej wolności.

Jeśli administracja Trumpa ma uczynić szybkie postępy w procesie pokojowym (o ile jakiś proces pokojowy istnieje), ich najwyższym priorytetem musi być rozbicie narracji palestyńskiej. Jest to fałszywa narracja od początku do końca. Opowiada historyczne kłamstwa o pochodzeniu narodu „palestyńskiego”, o pierwszeństwie przed Żydami na tej ziemi, o braku żydowskiej i chrześcijańskiej tożsamości miejsc świętych i o  „Nakbie” z lat 1947-48, którą w rzeczywistości spowodowali samodzielnie. Jest jednak mało prawdopodobne, by czysto historyczne podejście było pociągające na poziomie politycznym lub emocjonalnym. Trzeba się zająć czymś więcej. Wydaje się, że tym czymś musi być stanowcze odrzucenie narracji o Palestyńczykach jako ofiarach. To właśnie postrzeganie Palestyńczyków jako wyłącznie ofiar agresywnego Izraela jest napędem pro-palestyńskich ruchów chrześcijańskich, działaczy praw człowieka, orędowników moralności, socjalistów i wielu innych.


Nie można przesadzić w podkreślaniu znaczenie zmiany narracji. Jest to klucz do pokoju. „Tak jak prawdziwy pokój przyszedł do Europy po II wojnie światowej dopiero, kiedy Niemcy porzucili ‘narrację niemiecką’ i zaakceptowali prawdziwą historię wojny rozpoczętą przez Niemcy, tak tylko porzucenie ‘narracji palestyńskiej’ i zaakceptowanie prawdziwej sekwencji wydarzeń w latach 1947-48 może posłużyć jako podstawa pojednania między Żydami i Arabami” – pisał Moshe Arens, były minister obrony państwa Izrael.


Nie trzeba długo szukać dowodów na to, że Arabowie palestyńscy, ich przywódcy i ich znajdujący się na całym świecie różni pomocnicy i wspólnicy, wmówili mediom międzynarodowym, Narodom Zjednoczonym, politykom właściwie wszędzie, przywódcom religijnym większości kościołów chrześcijańskich i działaczom praw człowieka na każdym kontynencie, że są największymi ofiarami świata, walczącym i prześladowanym narodem, którego niedola i cierpienia przez dziesięciolecia zaćmiewają problemy każdej innej cierpiącej mniejszości na powierzchni planety.


Pisząc w 2015 r. wkrótce po wystąpieniu Mahmouda Abbasa na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, dr Eran Lerman z Ośrodka Badań Strategicznych Begina-Sadata, w ten sposób wyraził to palestyńskie poczucie bycia ofiarą:

Przemówienie wygłoszone w zeszłym tygodniu  przez przywódcę Autonomii Palestyńskiej, Mahmouda Abbasa, na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, było raz jeszcze dowodem, że palestyńska „narracja” o byciu ofiarą stała się zagrożeniem dla każdej praktycznej perspektywy pokoju. Przywódcy palestyńscy konsekwentnie przedstawiają interpretację historii, która jest sprzeczna nie tylko z faktami, ale z najlepszym interesem ich ludności.  


U podstawy tej płaczliwej narracji jest obraz Palestyńczyków jako niewinnych ofiar, których prawo do państwowości i niepodległości zostało zabrane i jest brutalnie i zbyt długo ignorowane. Według tej narracji Palestyńczycy zasługują na jak najszybsze poparcie interwencją z przymusem, aby narzucić Izraelowi rozwiązanie, które zrealizuje ich „prawa”.


Lerman dodaje:

"Fałszywa narracja palestyńska o byciu wyłącznie ofiarą jest główną przeszkodą dla wszystkich wysiłków na rzecz pokoju izraelsko-palestyńskiego. Siły globalne muszą pomóc Palestyńczykom wyjście poza pławienie się w rozczulaniu nad sobą i rytuały nagonki na Izrael, i pójście w kierunku trudnych kompromisów z Izraelem”.

Pisząc w Honest Reporting w październiku 2016 r., Zahava Raymond mówi o artykule w irlandzkiej gazecie antyizraelskiej, “Irish Independent”, promującej wystawę fotografii zatytułowaną “To jest Palestyna” autorstwa choreografa i pseudo autorytetu w sprawach Bliskiego Wschodu, Johna McColgana.


W świecie “Irish Independent” i wystawy McColgana każdy Palestyńczyk jest ofiarą ucisku izraelskiego. Nie ma Palestyńczyków wyrządzających krzywdy innym Palestyńczykom i nie ma Palestyńczyków wyrządzających krzywdy Izraelczykom. Jest to tak częsta, jednostronna, uproszczona narracja, którą media przeważnie preferują, w której Izraelczycy = ciemiężcy, a Palestyńczycy = ofiary.


Ten fałszywy obraz palestyńskiej ofiary jest obecnie właściwie uniwersalny i rzadko spotyka się ze sprzeciwem lub demaskowaniem w mediach i kręgach politycznych, chyba że są one proizraelskie lub autentycznie bezstronne. Niezależnie od tego, czy jest to New York Times, Guardian, czy Independent.


Nie jest to tylko sposób rozumowania mediów. Wiele kościołów protestanckich na całym świecie przyjęło tę samą postawę. Pisząc w „Commentary” dwa lata temu, Melanie Phillips stwierdziła, że, "w świecie protestanckim wiele kościołów żywi głęboką wrogość wobec państwa Izrael. Przedstawiają Palestyńczyków jako ofiary izraelskiego ucisku, ignorując mordercze akty terroru dokonywane przez Palestyńczyków".


Psychologicznie rzecz biorąc, łatwiej jest opowiedzieć się za dobrą sprawą (albo też złą) w prostych „czarnobiałych” kategoriach. Dla wielu ludzi „dobra” sprawa to ludzie, którzy cierpią z powodu „imperializmu” i „kolonializmu”, dzielne mniejszości, trzecioświatowe ofiary ucisku ze strony pierwszego świata, rewolucyjna awangarda i lud dręczony przez Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię, Francję lub jakiekolwiek byłe mocarstwo „imperialistyczne”. Wygodnie pomija się lub zapomina o innych mocarstwach „imperialistycznych”, takich jak Rosja, Chiny lub Iran – żeby nie wspomnieć o stuleciach imperializmu islamistycznego na tereny Iranu, Turcji, Grecji, całej Afryki Północnej, Węgier, Serbii, Bałkanów, praktycznie całej Europy Wschodniej, który trwa nadal.


W tej narracji “dobrych” i “złych” Palestyńczycy zostali rzekomo „wywłaszczeni” permanentnie przez (z wszystkich ludzi!) Żydów – których mieli nieszczęście zaatakować w 1948, 1956, 1967 i 1973 r. – i przegrać. Raz za razem oferowano Palestyńczykom własne państwo – jeśli zechcą podpisać porozumienie o „zakończeniu konfliktu”. Nie tylko odrzucili oenzetowski plan podziału w 1947 r., odmówili także spełnieniu 97% ich żądań, co oferował najpierw premier izraelski Ehud Barak, a potem premier izraelski Ehud Olmert. Nawet odmówili negocjacji - "nie dla pokoju, nie dla uznania, nie dla negocjacji” – w Chartumie, trzy miesiące po Wojnie Sześciodniowej, jaką przegrali w 1967 r. Sprawa izraelsko-palestyńska powinna być najbielsza i najczarniejsza ze wszystkich: zanim zaatakujesz inny kraj, pamiętaj, że możesz przegrać. W narracji palestyńskiej każda odrobina szarości, każde przedstawienie kontrargumentów, każde pokazanie innych faktów jest anatemą. Dozwolona jest tylko prosta, fałszywa i prymitywna “prawda” palestyńska.  


I tutaj sprawy komplikują się. Nie potrzeba wielkich studiów, żeby dowiedzieć się, że Palestyńczycy w rzeczywistości sami są odpowiedzialni za bardzo wiele złych rzeczy. Niewinni Żydzi byli od dziesięcioleci ofiarami wojen agresywnych i terroryzmu palestyńskiego. Sprawy dalece nie są czarne i białe. Znaczy to, że popierający Palestyńczyków muszą stworzyć własną narrację albo przyjąć narrację wymyśloną przez palestyńskich propagandzistów. Z jednej strony, Izraelczycy (inaczej znani jako Żydzi) musieli zrobić „wszystkie złe rzeczy”, o jakich sądzi się, że miały miejsce na terytorium wyznaczonym przez Ligę Narodów na Mandat Palestyński. Z drugiej strony, nie można nigdy powiedzieć o niczym „złym” zrobionym przez Palestyńczyków. Przemoc, zabijanie, terroryzm mogą być tylko z jednej strony – izraelskiej, podczas gdy Arabów palestyńskich widzi się tylko jako ofiary izraelskiego barbarzyństwa i żydowskiej złej woli.


Ta jednostronna troska, by uwolnić Palestyńczyków od ich wielu grzechów i, co gorsza, przerzucić te grzechy na Żydów i Izraelczyków, ma swoje konsekwencje. Być może najpoważniejszą z nich jest to, że Palestyńczycy pozbawieni są jakiegokolwiek poczucia odpowiedzialności. Być zawsze biernymi, cierpieć i nigdy nie działać, narzekać, ale nigdy nie przedstawiać konstruktywnych propozycji – lub choćby kontrpropozycji – na drogę wyjścia z cierpienia, odziera w końcu Palestyńczyków z jakiegokolwiek poczucia odpowiedzialności.


Aby stać się panami własnego losu Palestyńczycy – jako grupa i poprzez swoich przywódców – muszą podjąć działania, by rozwiązać swoje trudności wewnętrzne i kontakty ze światem zewnętrznym. Będzie to wymagało realizmu, którego tak długo nie było w ich życiu, postawienia dającego się osiągnąć celu (a mianowicie, państwa, które nie oznacza likwidacji Izraela) i uznania własnych błędów popełnionych przez dziesięciolecia.


Odmowa Palestyńczyków zrobienia czegokolwiek z tych rzeczy ujawnia głęboki problem psychologiczny, problem, który trzyma ich w pułapce niekończących się rund przemocy i odrzucania propozycji – całkowicie sprzecznie z ich najlepszymi interesami. Ludzie, którzy cierpią, zazwyczaj optują za rozwiązaniami, jakie się im oferuje, nawet jeśli jest to bolesne. Ktoś umierający z powodu komplikacji raka lub cukrzycy zazwyczaj godzi się na mastektomię lub amputację, rozumiejąc, że to uratuje mu życie. Palestyńczycy nie mają żadnej nadziei na pokonanieIzraela, jak długo trzymają się starej formuły „żadnego pokoju z Izraelem, żadnego uznania Izraela, żadnych negocjacji z Izraelem”. Niemniej konsekwentnie odmawiają podjęcia najmniejszego działania, które mogłoby dać im lepsze życie, niezależnie od tego, jak oczywiste jest, że Izrael stara się o pokojowe rozwiązanie konfliktu.


Jeśli członkowie nowej administracji USA chcą posunąć do przodu konający „proces pokojowy”, nie mogą zacząć w lepszym miejscu niż bezpośrednia konfrontacja palestyńskiego odrzucania wszelkich rozwiązań. Nikt nie chce, by zwykli Palestyńczycy cierpieli niepotrzebnie, ale jak długo ich przywódcy upierają się przy narracji męczennictwa, ich cierpienie nie dozna ulgi. Znaczy to, że trzeba naciskać na tych przywódców tak silnie, jak to możliwe, by zakończyć ich prześladowanie własnej populacji. Jeśli to konieczne, Palestyńczykom trzeba przedstawić wybór między przemocą a wolnością. Musi być marchewka, ale musi być także kij. ONZ, EU i OIC oferują wyłącznie marchewkę. Czy USA dodadzą groźbę o prawdziwych konsekwencjach do tego równania?


Agents of Their Own Destruction

Gatestone Institute, 15 lutego 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Denis MacEoin

Mieszkający obecnie w USA pisarz irlandzki, autor 26 powieści, znawca literatury perskiej i arabskiej, były wykładowca na studiach islamistycznych, od dwóch lat związany z Gatestone Institute.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2976 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

To jest antyfaszysta   O'Neill   2025-07-04
Sprawozdanie "Pana Nie wiem”   Koraszewski   2025-07-04
Islam skutecznie wyeksportował swoje zakazy do mediów zachodnich – które odmawiają publikacji fikcyjnego „rysunku Mahometa”     2025-07-03
Empatia to piękna rzecz – dopóki nie przestaje być piękna.   Tabrizi   2025-07-01
Wyciek informacji z CNN to desperacka próba zaprzeczenia zwycięstwu Izraela   Goldberg   2025-06-30
Przeczytaj konstytucję Iranu i rozbij reżim   i Bill Siegel   2025-06-28
Reakcje ONZ na ataki Iranu na izraelskich cywilów     2025-06-27
Wyobraź sobie, że Hitler pozostał nietknięty   Hoffman   2025-06-26
Kurdowie: zapomniany naród w świecie odurzonym wybiórczym oburzeniem   Finlayson   2025-06-26
Ataki Trumpa na Iran były sygnałem dla Chin   Greenfield   2025-06-25
Czas, którego nigdy nie zapomnimy   Chesler   2025-06-25
Od wtorku do wtorku minął tydzień   Koraszewski   2025-06-24
Iran jest z Ameryką w stanie wojny od 46 lat   Greenfield   2025-06-23
Nieznośna lekkość oporu: Granice nieposłuszeństwa obywatelskiego w cieniu antysyjonizmu i antysemityzmu   Walter   2025-06-21
Większość podstawowych elementów do przeprowadzenia rewolucji na Zachodzie już obecnie istnieje, ale jakiej rewolucji?   Fernandez   2025-06-21
Komiczny upadek kultu kefiji   O'Neill   2025-06-18
Izrael wykonuje brudną robotę za innych     2025-06-16
Logika i uprzedzenia: od starożytności do BBC   Tsalic   2025-06-13
Dlaczego administracja Trumpa sprzedaje broń państwom, które przodują w sponsorowaniu terroryzmu?   Williams   2025-06-13
Gaza – Palestyna - kalifat   Koraszewski   2025-06-12
Krzyż na drogę jachtowi głupków płynących z Gretą do Gazy   O'Neill   2025-06-11
Nikt ich nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne   Koraszewski   2025-06-07
Antyizraelska prawica łączy się z proirańską lewicą   Smith   2025-06-07
To Amerykanie zmienią stanowisko, a nie Iran     2025-06-06
Antysemityzm należy badać jako poważną chorobę psychiczną   Hoffman   2025-06-05
Krytyka Izraela przez ONZ w sprawie pomocy dla Gazy dowodzi, że dobrze wiedzieli, iż Izrael nie okupował Gazy     2025-06-04
Krwawe oszczerstwo dociera do kolejki po chleb: fabrykowanie masakry w Rafah   Oz   2025-06-03
Wzniosłe zasady i sentymenty   Taheri   2025-06-01
Wywiad z Alanem Dershowitzem   Ruda   2025-05-31
List z Wydziału Praw Obywatelskich Departamentu Sprawiedliwości USA do Franceski Albanese   Terrell   2025-05-30
Najnowsza zbrodnia Izraela? Karmienie mieszkańców Gazy   O'Neill   2025-05-29
List otwarty do prezydenta Trumpa wzywający go do zapobieżenia irańskiemu arsenałowi nuklearnemu   I Andrew Stein   2025-05-28
„Nakba” nie jest naszym problemem   Cohen   2025-05-27
Gaza to więzienie na świeżym powietrzu. Jak śmiesz proponować komukolwiek, żeby wyjechał! (Z satyrycznej strony PreOccupied Territory)     2025-05-26
Iran używa strategii Korei Północnej — a USA znów dają się na to nabrać   Rafizadeh   2025-05-25
Human Rights Watch @HRW jest niemoralny     2025-05-25
Anglia, którą kiedyś szanowaliśmy   Haug   2025-05-24
List otwarty do dziennikarskiej braci   Koraszewski   2025-05-24
Wielką ironią jest to, że Stany Zjednoczone rezygnują z miękkiej siły, jednocześnie przyjmując prezenty od Kataru     2025-05-22
Achillesowa pięta inteligenta   Koraszewski   2025-05-20
Jak rozprzestrzenia się antysemicka nauka: wadliwa metodologia liczenia ofiar śmiertelnych w Strefie Gazy jest promowana przez @TheEconomist     2025-05-19
Samer Berany: Nadszedł czas na przywrócenie Druzom autonomii – państwa, którego Turcy zawsze się bali   Oz   2025-05-17
Czy Unia Europejska rzeczywiście oczekuje, że radykalni islamiści mogą się zreformować?   Haug   2025-05-17
Turcja: masowe aresztowania, tortury, cenzura   Bulut   2025-05-16
Tętent galopujących wiadomości   Koraszewski   2025-05-15
Kącik Miłośników Językoznawstwa, czyli: co znaczy słowo "antysemityzm"?      Kerner   2025-05-15
Benjamin Netanjahu kontra Edward Said: globalna wojna o idee przebudzone   Taub   2025-05-14
Nielegalne przejmowanie ziemi przez Europę   Rhea   2025-05-12
Siedem największych kłamstw na temat działań Izraela i Sił Obronnych Izraela w Gazie   i Arsen Ostrovsky   2025-05-09
Krótka historia antysemityzmu jako sygnalizacji cnoty     2025-05-07
Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii potwierdza, że kobiety istnieją   Greenfield   2025-05-07
Malowane papugi na plafonie jak długi   Koraszewski   2025-05-05
Koszmarne dziedzictwo kolonializmu   Koraszewski   2025-05-02
Departament Sprawiedliwości stwierdza, że UNRWA może zostać pozwana przed amerykańskim sądem   Fitzgerald   2025-05-02
„Guardian” przedstawia antysemityzm na kampusach jako wytwór naszej wyobraźni   Levick   2025-04-29
Zachód znów wpada w pułapkę Iranu   Rafizadeh   2025-04-28
Jak ekstremizm maszeruje bez przeszkód   Bryen   2025-04-28
Vermont, Mohsem Mahdawi i tabun użytecznych idiotów   Collier   2025-04-25
Azerbejdżan: rozszerzenie Porozumień Abrahamowych   Sherman   2025-04-24
Dwa pełne lata piekła w Sudanie   Fernandez   2025-04-23
Szalona kampania mająca na celu dekryminalizację Hamasu   O'Neill   2025-04-21
Najnowsza próba podważenia Izraela? Wykorzystywanie palestyńskich chrześcijan   Bard   2025-04-20
Sytuacja kryzysowa kanadyjskich Żydów   Hecht   2025-04-19
Sahel: rodzące się centrum globalnego islamizmu   Haug   2025-04-19
Drodzy uprzejmi Żydzi i inni o mentalności „Nie chcę się do tego mieszać”:To nie działa.   Finlayson   2025-04-17
Żydowska ambiwalencja w walce z antysemityzmem   Bard   2025-04-17
Biesy napadają raz jeszcze   Koraszewski   2025-04-16
Zapomniana wojna w Sudanie ujawnia nieludzkość izraelofobii   O'Neill   2025-04-16
Zastosowanie żydowskiej perspektywy etycznej do zidentyfikowania i ujawnienia stronniczości mediów (znowu @NYTimes)     2025-04-15
Żydowska etyka polityczna: projekt dla sprawiedliwych     2025-04-14
Realistyczne spojrzenie na kolonializm osadniczy   Finlayson   2025-04-14
Ramy uniwersalnej etyki żydowskiej     2025-04-13
Trump i pułapka Najwyższego Przywódcy   Taheri   2025-04-13
Antyglobalista w Białym Domku   Koraszewski   2025-04-12
Etyka żydowska: wróg każdej wadliwej filozofii     2025-04-11
Udawanie rozbrajania Hezbollahu nic nie pomoże   Abdul-Hussain   2025-04-10
Wojna ONZ z sukcesem Żydów     2025-04-10
Ludobójcza krucjata Iranu     2025-04-09
Trzydzieści lat temu Izrael deportował przywódców Hamasu. Świat zmusił Izrael do przyjęcia ich z powrotem   Greenfield   2025-04-09
Turcja idzie w ślady demokracji z tradycjami   Koraszewski   2025-04-08
Nazistowski supersesjonizm: unicestwienie żydowskiej „antyrasy”     2025-04-08
Wojna socjalizmu z Żydami – od Marksa do dzisiaj     2025-04-07
Zbrodnia to niesłychana   Koraszewski   2025-04-06
Czy rząd USA ma prawo stawiać warunki finansując uniwersytety?   Dershowitz   2025-04-05
Palestyńscy mężczyźni dopuszczają się przemocy wobec kobiet, ale winą obarcza się Izrael   Levick   2025-04-05
Turcja: moment neoosmański   Fernandez   2025-04-04
Jak świecki progresywizm stał się moralnie regresywny     2025-04-04
Samą istotą palestynizmu jest supersesjonizm     2025-04-03
Zawsze przyczyna, nigdy skutek   Malicki   2025-04-02
Tożsamość w czasach zarazy   Koraszewski   2025-04-01
Sprawiedliwość społeczna i supersesjonizm     2025-04-01
Gaza, Trump, prawda i… „transfer”   Sherman   2025-03-31
Nie ma różnicy między “politykami” Hamasu a jego terrorystami   Toameh   2025-03-30
UE musi przestać podważać starania o uratowanie jej samej   Rafizadeh   2025-03-29
Rządy terroru w Bangladeszu: w stronę kolejnego islamistycznego centrum w Azji Południowej?   Bulut   2025-03-28
Jednolita teoria pola antysemityzmu     2025-03-27
Irak: Nieustające ataki na Jazydów   Bulut   2025-03-26
Dają nam słowo Hamasu, że piszą prawdę i tylko prawdę   Koraszewski   2025-03-26
Nie licz na to, że Arabowie odbudują Gazę lub pomogą Palestyńczykom   Toameh   2025-03-25
Jedna wojna ale w różnych odsłonach   Bryen   2025-03-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk