Prawda

Czwartek, 3 lipca 2025 - 19:27

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Spacer do krańca wiśniowego sadu


Andrzej Koraszewski 2017-01-19


Pyta pan kim jestem, zdziwi się pan, jestem oportunistą. Nie, nie w tym sensie w jakim ten termin jest używany w słownikach. Ciekawa sprawa ze słowami, podobnie jak geny ich funkcja może się zmieniać, mają długą historię, z której znamy zaledwie maleńkie fragmenty.

 

Kiedy mówi pan „oportunista” nie słyszy pan ukrytego w nim słowa port, ale lingwiści twierdzą, że powinniśmy pamiętać o ob portus, o tych, którzy tchórzliwie kierowali statek do portu, by uniknąć sztormu. Po angielsku opportunity to po prostu okazja, ale oczywiście również używają słowa oportunista w tym samym znaczeniu co my, jako określenie karierowicza bez zasad, ludzkiej mendy, która po trupach idzie do celu. Podobno Anglicy przejęli to znaczenie oportunisty od Włochów stosunkowo niedawno, jakieś dwieście, może trzysta lat temu. Pewnie w tym samym okresie przyszło również do nas. Włoska polityka bardzo potrzebowała takiego słowa, a mieli już surowiec w rzymskim dziedzictwie. Dziwi się pan, że reszta Europy rzuciła się na to pojęcie jak cham na sodową wodę?


Potrzeba nam jednak tego, albo podobnego słowa w nieco innym znaczeniu. Tak jak go używają biolodzy. Ostatecznie każdy z nas jest produktem miliardów przypadków. Znamy zaledwie garstkę. Przypadki pozwalały naszym przodkom przetrwać i wydać potomstwo, przypadki decydowały o tym, że nasi przodkowie spotykali się i kojarzyli w pary, przypadkowe mutacje pozwalały im przetrwać lepiej niż innym, przypadkiem w czasach zarazy byli w innym miejscu lub pili wodę z innej studni. Reagowali na przypadki, chroniąc się w porcie przed burzą lub podejmując ryzyko.

 

Czasem życie ratowała ostrożność, a czasem zdolność podejmowania ryzyka. Podejmujemy decyzje, nie wiedząc, co jest słuszne. A jednak próbujemy być mądrzy. Rozważamy szanse, częściej jednak kierujemy się odruchem, który wypływa z wcześniejszych doświadczeń. Nasz oportunizm to reakcja na przypadki. Prawdopodobnie większość przypadkowych okazji, które mogłyby zmienić nasze życie, pozostaje niezauważona. Zwyczajnie nie wiemy, co by się stało gdybyśmy poszli w prawo, a nie w lewo. Ten nasz oportunizm jest niesłychanie ułomny. Przegapiamy większość okazji, nigdy nie dowiadując się, że były okazjami.

 

Tak więc, jestem oportunistą, istotą, która reaguje na to, co ją spotyka. Powie pan, że oportunizm jest sprzężony z postawami moralnymi, z naszym stosunkiem do innych, z egoizmem lub, jeśli ktoś woli, z samolubstwem. To prawda, nie możemy lekceważyć powszechnego znaczenia tego terminu.  Czy słyszał pan o samolubnym genie? To tylko metafora, po prostu informująca, o tym, że geny dążą do samoreplikacji. Ta metafora samolubnego genu spowodowała mnóstwo nieporozumień. Samolubność to egoizm, a egoizm to świadomy wybór własnego dobra kosztem innych. Oczywiście geny nie są świadome, są oportunistyczne, replikują się w sprzyjających warunkach.  Wie pan jak to jest, trzyma pan kostkę drożdży miesiącami w lodówce i nic, ale wystarczy wyjąć je do ciepłego pomieszczenia, rozkruszyć i wrzucić do miski z ciepłą wodą i odrobiną mąki a oszaleją. Ich oportunizm jest oczywisty, widoczny gołym okiem, chociaż sam proces budzenia się do życia w sprzyjających okolicznościach jest nieco bardziej skomplikowany.

 

Kiedy mówimy samolubny gen, mamy wrażenie, jakby każdy z nich walczył o lepsze z  wszystkimi innymi. Ludzie czasem myśleli, że jak samolubny gen, to samolubny organizm, samolubna natura, samolubny człowiek. To nie o to chodziło w tej metaforze. Oportunizm genów nie wyklucza współpracy.

 

To ciekawa historia. Darwin pisał, że natura jest księgą diabła. Dostrzegał w niej nieustanną walkę, bezwzględne okrucieństwo, morze cierpienia. Kropotkin odwrotnie. Kropotkin nie był biologiem, był księciem, anarchistą, skazańcem i obserwatorem zafascynowanym przyrodą. Ale on w przyrodzie dostrzegał współpracę i oczywiście też miał rację, bo w naturze jest mnóstwo współpracy i to na wszystkich poziomach.


Te obserwacje doprowadziły Kropotkina do wniosku, że państwo jest samolubne, a bez państwa oportunizm skłania ludzi do spontanicznej współpracy. Czy zastanawiał się pan nad pytaniem, dlaczego anarchizm zrodził się w Rosji? Państwo wszędzie jest samolubne, ale czasem jest bardziej samolubne, a czasem mniej. 


Tam gdzie banda łajdaków powtarza od rano do  nocy – państwo to ja, łatwo dojść do wniosku, że wszystko lepsze niż samowola władców. Anarchizm jest naiwną ideą zrozpaczonych, przekonanych, że pozbycie się samolubów wyłoni ład, ale tak nie jest, anarchia jest prawem silniejszego i dość rzadko wyłania się z niej współpraca.


Dura lex
, sed lex, pod warunkiem, że prawo jest prawem, a nie samowolą. Nie bez powodu znamy to przysłowie po łacinie. To w Atenach, a potem w Rzymie zaczęto przymuszać władców do przestrzegania prawa, a nie tylko do  jego stanowienia z pejczem w ręku. Ale zmuszanie władców do przestrzegania prawa to jest syzyfowa praca i wymaga ogromnej umiejętności współpracy, tu samo narzekanie nie wystarczy, konieczna jest praca od podstaw i zdolność korzystania z okazji. 


Czy wyobraża pan sobie polityka, który otwarcie mówi na wiecu – nie kocham was, nawet nie jestem przekonany, że was lubię, ale jestem oportunistą, chciałbym namówić was, żebyśmy się bogacili razem, a nie jeden kosztem drugiego, bo to w końcu daje lepsze zyski? Pewnie wzbudziłby śmiech. Ludzie wolą słuchać o miłości i wpadają w pułapki zastawiane przez oszustów. Tyrani i księża zalewają nas miłością, wielu im pomaga, orientując się po niewczasie, że zostali nabrani. Nie zawsze, skazani przez Stalina na rozstrzelanie często stojąc pod murem wykrzykiwali przed śmiercią „Niech żyje Stalin”, wcześniej przemycali do niego listy, w głębokim przekonaniu, że gdyby wiedział, to przecież nigdy nie dopuściłby do takiej niesprawiedliwości.


Odszedłem od tematu, bo miałem opowiedzieć panu o moim oportunizmie. Wie pan, kilka dni temu dostałem mail od młodego człowieka, który opisywał mi swoją wielogodzinną dyskusję z przyjacielem. Zastanawiali się przy winie, czy altruizm w ogóle istnieje. Jego przyjaciel przekonywał go, że istnieje tylko egoizm, bo nawet jeśli robimy coś dla innych, to zyskujemy nagrody w postaci wdzięczności, liczymy na wzajemność, albo na ciepłe uczucia, albo mamy satysfakcję, nierzadko połączoną z poczuciem wyższości. Roześmiałem się czytając ten list, bo przypomniały mi się dyskusje w gronie przyjaciół grubo ponad pół wieku temu. Ta dyskusja toczy się od pokoleń, widzimy jej ślady w literaturze.


Moja nauczycielka w szkole mówiła nam o mądrym egoizmie. Właściwie mówiła to samo, co przyjaciel mojego młodego przyjaciela. Tak, nasz altruizm daje nam nagrody, nawet wtedy kiedy dyktuje go instynkt. W malarstwie powraca motyw młodej kobiety karmiącej piersią niemowlę. Ten motyw powraca, bo sam widok karmiącej matki nas rozczula.

 

Tego poświęcenia matki dla dziecka nie uważamy za altruizm, jest w sposób oczywisty podyktowane przez biologię i oburza nas niedostateczna troska matki o dziecko. Altruizm to odruch pomocy wobec ludzi obcych, bez oczekiwania na wzajemność, czasem sięgający narażenia własnego życia. Kiedy ktoś skoczy do rzeki, żeby ratować dziecko, czy psa, to dla mediów jest gratka. Lekarz, czy pielęgniarka pracująca na oddziale chorób zakaźnych wydaje się być pracą jak każda inna, ale oni całkiem świadomie narażają się na ryzyko i czasem płacą cenę najwyższą.


Oczywiście, że egoizm i altruizm to rodzeństwo. Tak, altruizm daje nagrody, chociaż bywa również powodem kłopotów. Życzliwość wobec obcych ułatwia życie, a co więcej, poprawia atmosferę. Nie brakuje rzecz jasna łajdaków polujących na jelenia. Nawet wampiry wiedzą, że pasażerom na gapę trzeba dać po łapach. Jakie wampiry? Nietoperze wampiry. Nie każdej nocy udaje im się upuścić komuś krwi, a wampir bez krwi długo nie pociągnie, więc one się dzielą, ale takiemu, który miał pełen brzuch i się nie podzielił, kiedy sam jest w potrzebie, pokazują figę.


Pomaganie i współpraca jest okazją, ale i ryzykiem. Warto być oportunistą, ale nie idiotą. A to, proszę pana, wcale nie jest takie proste.


Więc jestem oportunistą i muszę panu powiedzieć, że nie wyszedłem na tym źle. Jasne, przegapiłem mnóstwo okazji, nie w tym rzecz, miałem dużo szczęścia, często mogłem robić to, co lubiłem robić.


Pyta pan, jakie okazje ceniłem najbardziej? Poznawanie ciekawych ludzi. Nie jestem zbyt mądry, jestem wiecznym ignorantem, więc ciekawi ludzie to skarb. Nie ma ich mało, właściwie każdy człowiek jest na swój sposób ciekawy, ale są ludzie, którzy fascynują. Oczywiście ma pan rację, pytanie kto i dla kogo jest fascynujący. Tu może być jakiś imprinting, coś czego uczymy się zanim zaczynamy rozumieć, co się wokół nas dzieje. Potem nazywamy to intuicją, albo wydaje nam się, że kierujemy się czystym rozumem. Czystego rozumu nie ma, rozum jest zawsze obarczony zaszłościami, o których zazwyczaj nie mamy pojęcia. Tak czy inaczej, starałem się zawsze szukać ciekawych ludzi, tych żywych i tych martwych, więc był to oportunizm aktywny, przynajmniej na tym polu.


Nie wiem, czy pan wierzy w Boga? Ja nie wierzę, więc to moje życie to tylko tu i teraz, jednorazowa okazja, czasem przekleństwo. Starzy ludzie lubią mówić o marności życia. Stara tradycja, można powiedzieć biblijna, ale mnie to trochę denerwuje. Filozof, który miał na mnie duży wpływ w młodości, ciągle powtarzał przed śmiercią, że życie jest porażką. To są, proszę pana, puste słowa, to nic nie znaczy. On nie powiedział, kiedy byłoby sukcesem, albo co musiałoby się stać, żeby życie nie było porażką. Mam wrażenie, że on po prostu bał się śmierci i zaczął tęsknić do wiary w bajki. Mnie, proszę pana, śmierć nie przeraża. Przypadkiem zaistniałem i miałem dużo szczęścia, że to życie nie było najgorsze, nawet przeciwnie, z wyjątkiem wczesnego dzieciństwa nie żyłem w czasach wojny, nie musiałem zabijać, ani bać się, że mnie za chwilę zabiją, czasem chroniłem się w porcie przed sztormem, czasem ciekawość, albo złość brała górę i decydowałem się na ryzyko. Nie powiem, że te moje decyzje były dobrze przemyślane, jeśli kończyły się dobrze, pomagał łut szczęścia, rozwój zdarzeń, których nie mogłem przewidzieć. Nie w tym rzecz, proszę pana, życie nie jest porażką, życie jest, a jak już jest, to warto być oportunistą, starając się nie być mendą, i cieszyć się innymi. A że się kończy? Powiem panu prawdę, to też jest okazja, życie wieczne byłoby kompletną porażką.  


Widzi pan te oszronione brzozy, czekają na okazję, żeby znowu pokryć się zielenią.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
4. futbolowy oportunizm LL 2017-01-19
3. Oportunizm czy zachowawczość? Lucjan ferus 2017-01-19
2. Tym filozofem, Mirek 2017-01-19
1. Do autora Jan 2017-01-19


Notatki

Znalezionych 2974 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Islam skutecznie wyeksportował swoje zakazy do mediów zachodnich – które odmawiają publikacji fikcyjnego „rysunku Mahometa”     2025-07-03
Empatia to piękna rzecz – dopóki nie przestaje być piękna.   Tabrizi   2025-07-01
Wyciek informacji z CNN to desperacka próba zaprzeczenia zwycięstwu Izraela   Goldberg   2025-06-30
Przeczytaj konstytucję Iranu i rozbij reżim   i Bill Siegel   2025-06-28
Reakcje ONZ na ataki Iranu na izraelskich cywilów     2025-06-27
Wyobraź sobie, że Hitler pozostał nietknięty   Hoffman   2025-06-26
Kurdowie: zapomniany naród w świecie odurzonym wybiórczym oburzeniem   Finlayson   2025-06-26
Ataki Trumpa na Iran były sygnałem dla Chin   Greenfield   2025-06-25
Czas, którego nigdy nie zapomnimy   Chesler   2025-06-25
Od wtorku do wtorku minął tydzień   Koraszewski   2025-06-24
Iran jest z Ameryką w stanie wojny od 46 lat   Greenfield   2025-06-23
Nieznośna lekkość oporu: Granice nieposłuszeństwa obywatelskiego w cieniu antysyjonizmu i antysemityzmu   Walter   2025-06-21
Większość podstawowych elementów do przeprowadzenia rewolucji na Zachodzie już obecnie istnieje, ale jakiej rewolucji?   Fernandez   2025-06-21
Komiczny upadek kultu kefiji   O'Neill   2025-06-18
Izrael wykonuje brudną robotę za innych     2025-06-16
Logika i uprzedzenia: od starożytności do BBC   Tsalic   2025-06-13
Dlaczego administracja Trumpa sprzedaje broń państwom, które przodują w sponsorowaniu terroryzmu?   Williams   2025-06-13
Gaza – Palestyna - kalifat   Koraszewski   2025-06-12
Krzyż na drogę jachtowi głupków płynących z Gretą do Gazy   O'Neill   2025-06-11
Nikt ich nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne   Koraszewski   2025-06-07
Antyizraelska prawica łączy się z proirańską lewicą   Smith   2025-06-07
To Amerykanie zmienią stanowisko, a nie Iran     2025-06-06
Antysemityzm należy badać jako poważną chorobę psychiczną   Hoffman   2025-06-05
Krytyka Izraela przez ONZ w sprawie pomocy dla Gazy dowodzi, że dobrze wiedzieli, iż Izrael nie okupował Gazy     2025-06-04
Krwawe oszczerstwo dociera do kolejki po chleb: fabrykowanie masakry w Rafah   Oz   2025-06-03
Wzniosłe zasady i sentymenty   Taheri   2025-06-01
Wywiad z Alanem Dershowitzem   Ruda   2025-05-31
List z Wydziału Praw Obywatelskich Departamentu Sprawiedliwości USA do Franceski Albanese   Terrell   2025-05-30
Najnowsza zbrodnia Izraela? Karmienie mieszkańców Gazy   O'Neill   2025-05-29
List otwarty do prezydenta Trumpa wzywający go do zapobieżenia irańskiemu arsenałowi nuklearnemu   I Andrew Stein   2025-05-28
„Nakba” nie jest naszym problemem   Cohen   2025-05-27
Gaza to więzienie na świeżym powietrzu. Jak śmiesz proponować komukolwiek, żeby wyjechał! (Z satyrycznej strony PreOccupied Territory)     2025-05-26
Iran używa strategii Korei Północnej — a USA znów dają się na to nabrać   Rafizadeh   2025-05-25
Human Rights Watch @HRW jest niemoralny     2025-05-25
Anglia, którą kiedyś szanowaliśmy   Haug   2025-05-24
List otwarty do dziennikarskiej braci   Koraszewski   2025-05-24
Wielką ironią jest to, że Stany Zjednoczone rezygnują z miękkiej siły, jednocześnie przyjmując prezenty od Kataru     2025-05-22
Achillesowa pięta inteligenta   Koraszewski   2025-05-20
Jak rozprzestrzenia się antysemicka nauka: wadliwa metodologia liczenia ofiar śmiertelnych w Strefie Gazy jest promowana przez @TheEconomist     2025-05-19
Samer Berany: Nadszedł czas na przywrócenie Druzom autonomii – państwa, którego Turcy zawsze się bali   Oz   2025-05-17
Czy Unia Europejska rzeczywiście oczekuje, że radykalni islamiści mogą się zreformować?   Haug   2025-05-17
Turcja: masowe aresztowania, tortury, cenzura   Bulut   2025-05-16
Tętent galopujących wiadomości   Koraszewski   2025-05-15
Kącik Miłośników Językoznawstwa, czyli: co znaczy słowo "antysemityzm"?      Kerner   2025-05-15
Benjamin Netanjahu kontra Edward Said: globalna wojna o idee przebudzone   Taub   2025-05-14
Nielegalne przejmowanie ziemi przez Europę   Rhea   2025-05-12
Siedem największych kłamstw na temat działań Izraela i Sił Obronnych Izraela w Gazie   i Arsen Ostrovsky   2025-05-09
Krótka historia antysemityzmu jako sygnalizacji cnoty     2025-05-07
Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii potwierdza, że kobiety istnieją   Greenfield   2025-05-07
Malowane papugi na plafonie jak długi   Koraszewski   2025-05-05
Koszmarne dziedzictwo kolonializmu   Koraszewski   2025-05-02
Departament Sprawiedliwości stwierdza, że UNRWA może zostać pozwana przed amerykańskim sądem   Fitzgerald   2025-05-02
„Guardian” przedstawia antysemityzm na kampusach jako wytwór naszej wyobraźni   Levick   2025-04-29
Zachód znów wpada w pułapkę Iranu   Rafizadeh   2025-04-28
Jak ekstremizm maszeruje bez przeszkód   Bryen   2025-04-28
Vermont, Mohsem Mahdawi i tabun użytecznych idiotów   Collier   2025-04-25
Azerbejdżan: rozszerzenie Porozumień Abrahamowych   Sherman   2025-04-24
Dwa pełne lata piekła w Sudanie   Fernandez   2025-04-23
Szalona kampania mająca na celu dekryminalizację Hamasu   O'Neill   2025-04-21
Najnowsza próba podważenia Izraela? Wykorzystywanie palestyńskich chrześcijan   Bard   2025-04-20
Sytuacja kryzysowa kanadyjskich Żydów   Hecht   2025-04-19
Sahel: rodzące się centrum globalnego islamizmu   Haug   2025-04-19
Drodzy uprzejmi Żydzi i inni o mentalności „Nie chcę się do tego mieszać”:To nie działa.   Finlayson   2025-04-17
Żydowska ambiwalencja w walce z antysemityzmem   Bard   2025-04-17
Biesy napadają raz jeszcze   Koraszewski   2025-04-16
Zapomniana wojna w Sudanie ujawnia nieludzkość izraelofobii   O'Neill   2025-04-16
Zastosowanie żydowskiej perspektywy etycznej do zidentyfikowania i ujawnienia stronniczości mediów (znowu @NYTimes)     2025-04-15
Żydowska etyka polityczna: projekt dla sprawiedliwych     2025-04-14
Realistyczne spojrzenie na kolonializm osadniczy   Finlayson   2025-04-14
Ramy uniwersalnej etyki żydowskiej     2025-04-13
Trump i pułapka Najwyższego Przywódcy   Taheri   2025-04-13
Antyglobalista w Białym Domku   Koraszewski   2025-04-12
Etyka żydowska: wróg każdej wadliwej filozofii     2025-04-11
Udawanie rozbrajania Hezbollahu nic nie pomoże   Abdul-Hussain   2025-04-10
Wojna ONZ z sukcesem Żydów     2025-04-10
Ludobójcza krucjata Iranu     2025-04-09
Trzydzieści lat temu Izrael deportował przywódców Hamasu. Świat zmusił Izrael do przyjęcia ich z powrotem   Greenfield   2025-04-09
Turcja idzie w ślady demokracji z tradycjami   Koraszewski   2025-04-08
Nazistowski supersesjonizm: unicestwienie żydowskiej „antyrasy”     2025-04-08
Wojna socjalizmu z Żydami – od Marksa do dzisiaj     2025-04-07
Zbrodnia to niesłychana   Koraszewski   2025-04-06
Czy rząd USA ma prawo stawiać warunki finansując uniwersytety?   Dershowitz   2025-04-05
Palestyńscy mężczyźni dopuszczają się przemocy wobec kobiet, ale winą obarcza się Izrael   Levick   2025-04-05
Turcja: moment neoosmański   Fernandez   2025-04-04
Jak świecki progresywizm stał się moralnie regresywny     2025-04-04
Samą istotą palestynizmu jest supersesjonizm     2025-04-03
Zawsze przyczyna, nigdy skutek   Malicki   2025-04-02
Tożsamość w czasach zarazy   Koraszewski   2025-04-01
Sprawiedliwość społeczna i supersesjonizm     2025-04-01
Gaza, Trump, prawda i… „transfer”   Sherman   2025-03-31
Nie ma różnicy między “politykami” Hamasu a jego terrorystami   Toameh   2025-03-30
UE musi przestać podważać starania o uratowanie jej samej   Rafizadeh   2025-03-29
Rządy terroru w Bangladeszu: w stronę kolejnego islamistycznego centrum w Azji Południowej?   Bulut   2025-03-28
Jednolita teoria pola antysemityzmu     2025-03-27
Irak: Nieustające ataki na Jazydów   Bulut   2025-03-26
Dają nam słowo Hamasu, że piszą prawdę i tylko prawdę   Koraszewski   2025-03-26
Nie licz na to, że Arabowie odbudują Gazę lub pomogą Palestyńczykom   Toameh   2025-03-25
Jedna wojna ale w różnych odsłonach   Bryen   2025-03-23
Sieć kłamstw Hamasu i współudział mediów (w tym @NYTimes)     2025-03-22
Najwyższy czas usunąć biurokrację ONZ sprzyjającą Hamasowi   Cohen   2025-03-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk