Prawda

Piątek, 2 maja 2025 - 07:48

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Dążąc do zwycięstwa, Izrael obnażył fałszywe założenia Waszyngtonu


Jonathan S. Tobin 2024-10-02

Telewizyjne przemówienie do opinii publicznej w wiadomościach „Kanału 12” wygłoszone przez premiera Izraela Benjamina Netanjahu w Jerozolimie na temat wydarzeń ostatnich dni dotyczących Hezbollahu, zabójstwa jego przywódcy Hassana Nasrallaha i sytuacji na północnej granicy Izraela z Libanem, 28 września 2024 r. Zdjęcie: Yonatan Sindel/Flash90.
Telewizyjne przemówienie do opinii publicznej w wiadomościach „Kanału 12” wygłoszone przez premiera Izraela Benjamina Netanjahu w Jerozolimie na temat wydarzeń ostatnich dni dotyczących Hezbollahu, zabójstwa jego przywódcy Hassana Nasrallaha i sytuacji na północnej granicy Izraela z Libanem, 28 września 2024 r. Zdjęcie: Yonatan Sindel/Flash90.

Oburzając swoich wrogów, Netanjahu pokazał Amerykanom, że pokonanie Iranu i Hezbollahu jest racjonalną alternatywą dla beznadziejnej dyplomacji Bidena/Harris.

 

Od redakcji „Listów z naszego sadu”: Artykuł Johnatana Tobina opublikowany był w „Tablecie” 30 września, od tego czasu wojska izraelskie weszły do południowego Libanu, a wczoraj wieczorem Iran wystrzelił 181 pocisków rakietowych na Izrael zabijając jednego Palestyńczyka na Zachodnim Brzegu i raniąc dwóch Izraelczyków w Tel Awiwie. 

Nie zmienia to wymowy tego artykuł i nie podważa argumentów Autora.   


Od 7 października premier Izraela Benjamin Netanjahu w dużej mierze przestrzegał zasad ustalonych przez amerykańskich sojuszników. Choć nie uchroniło go to przed ciągłą niesprawiedliwą krytyką, w której prezydent Joe Biden, wiceprezydent Kamala Harris i sekretarz stanu Antony Blinken często powtarzali propagandę Hamasu o nadmiernych ofiarach cywilnych w Strefie Gazy, Netanjahu był zdecydowany uniknąć otwartego rozłamu ze Stanami Zjednoczonymi.


W ostatnich tygodniach jednak, gdy rozpoczął poważne wysiłki, aby zmusić Hezbollah i jego irańskich sponsorów do wycofania się i zaprzestania ostrzału północnego Izraela, premier próbuje czegoś innego. Zamiast wikłać się w daremną i autodestrukcyjną politykę Bidena, która traktuje dyplomację jako cel sam w sobie, wybrał strategię, która daje jego narodowi rozsądne szanse na osiągnięcie zwycięstwa nad wrogami.


Okazało się, że był to równie wielki szok dla Waszyngtonu, jak dla Teheranu i jego oddziałów pomocniczych Hezbollahu w Libanie. Jak jasno wynika z serii artykułów w „New York Timesie”, zawsze pełniącym rolę wiarygodnego rzecznika administracji i establishmentu polityki zagranicznej, klasa ekspertów uważa, że Netanjahu złamał konwencję. Z ich punktu widzenia ujawnił, że Biden nie tylko nie jest w stanie „kontrolować” tego, co administracja nadal uważa za zależnego, drugorzędnego sojusznika, ale także nie potrafi zapobiec wojnie, w której nie chce brać udziału, bez względu na konsekwencje.


Można zlekceważyć każdą analizę obecnej sytuacji opublikowaną przez „New York Times”jako pochodzącą z tego samego źródła, które wysmażyło pean na cześć zlikwidowanego przywódcy Hezbollahu Hassana Nasrallaha, nazywając go „zdolnym mówcą”, który był bardziej wojownikiem o sprawiedliwość społeczną niż terrorystą i który – aż wydaje się nieprawdopodobne, że to napisali – wierzył w przyszłość Izraela, w której wszyscy ludzie będą żyć w pokoju i sprawiedliwości wobec siebie – w erę mesjańską, która oczywiście mogła nastąpić dopiero po ludobójstwie Żydów.


Światopogląd stojący na głowie


Ale nie można nie doceniać szoku odczuwanego w Departamencie Stanu, w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i w liberalnych think tankach, kiedy ofensywa Izraela przeciwko Hezbollahowi nie doprowadziła natychmiast do katastrofy dla państwa żydowskiego i Netanjahu. Zespół Bidena i Harris oraz jego zhańbiony specjalny wysłannik do Iranu, Robert Malley, jak również specjalny wysłannik do Libanu, Amos Hochstein, spędzili ostatnie cztery lata ciężko pracując, aby ugłaskać zarówno Iran, jak i Hezbollah. Tak więc seria niszczycielskich ciosów zadanych terrorystom przez Izrael jest poważnym rozczarowaniem dla administracji, która była zdecydowana powstrzymać pragnienie państwa żydowskiego zapewnienia bezpieczeństwa na swojej północnej granicy, nawet jeśli oznaczało to tolerowanie wyludnienia regionu z powodu ciągłego ostrzału rakietowego przez Hezbollah.


Zarozumiałość amerykańskiej polityki opierała się nie tylko na wierze w zalety dyplomacji i trzymaniu się daremnej nadziei — leżącej u podstaw niebezpiecznego porozumienia nuklearnego z Iranem z 2015 r. byłego prezydenta Baracka Obamy — na pojednanie z Teheranem. Opierała się również na założeniu, że każdy zakrojony na szeroką skalę atak na Hezbollah nieuchronnie zakończy się niepowodzeniem i doprowadzi do znacznie szerszego konfliktu, który doprowadzi jedynie do katastrofy dla Izraela i Zachodu. To defetystyczne nastawienie było podobne do przekonania, że Hamasu nie da się pokonać, a można go jedynie powstrzymać, zaś wszelkie wysiłki mające na celu zatrzymanie, a nie tolerowanie (jak to zrobiła umowa Obamy) irańskiego programu nuklearnego, są także skazane na niepowodzenie.


Tak więc fakt, że w ciągu dwóch tygodni Netanjahu i Izrael obnażyli te założenia jako całkowicie błędne, jest nie tylko upokorzeniem dla ekipy zajmującej się polityką zagraniczną Bidena i Harris, ale także wywróceniem ich światopoglądu do góry nogami.


Jak długo Waszyngton kontynuował wysyłanie broni, której Izrael potrzebował do walki z Hamasem i Hezbollahem, choć wysyłka była coraz bardziej opieszała zamiast przyspieszona, Netanjahu niechętnie ustępował w obliczu amerykańskich obaw o izraelską strategię i taktykę walki w Gazie. Spowodowało to niepotrzebne spowolnienie wysiłku wojennego, co pozwoliło Hamasowi i krytykom Izraela wierzyć, że kampania lądowa była porażką i zachęcać do zawieszenia broni, które pozwoliłoby terrorystom przetrwać, a tym samym twierdzić, że wygrali. Chociaż Siły Obronne Izraela osiągnęły wiele ze swoich celów, to przekonanie, że ich wysiłki były w dużej mierze daremne, pomogło zachęcić ostatnie resztki Hamasu do trwania i odmowy uwolnienia pozostałych zakładników, których porwano 7 października.


Mit niezwyciężoności


Jednak po roku frustracji i wobec konieczności zrobienia czegoś, aby zmusić Hezbollah do zaprzestania ostrzału północnego Izraela i umożliwić Izraelczykom powrót do ich domów, Netanjahu w końcu miał dość amerykańskich wątpliwości i obsesyjnej wiary w dyplomację i multilateralizm.


Zaczynając od wyczynu służb wywiadowczych, czyli eksplozji pagerów i krótkofalówek — a następnie precyzyjnych uderzeń, które wyeliminowały głównych dowódców Hezbollahu i jego przywódcę Nasrallaha — siły izraelskie nie tylko zademonstrowały swój taktyczny geniusz. Przekłuły również mit o tym, że Hezbollahu jest niezwyciężony, który po raz pierwszy zakorzenił się podczas jego udanej wojny partyzanckiej mającej na celu wyparcie Izraela z południowego Libanu w latach 80. i 90. XX wieku. Iran przekształcił to, co zaczęło się jako szyicka milicja, w potężną siłę militarną, która również była postrzegana jako ta, która pokonała Izrael w drugiej wojnie libańskiej w 2006 roku.


Opierając się na sile militarnej Hezbollah ostatecznie przejął skuteczną kontrolę nad krajem podzielonym przez dziesięciolecia konfliktów religijnych, oddając w ten sposób Iranowi kontrolę nad strategicznym posterunkiem sąsiadującym z Izraelem. Następnie wykorzystał tę siłę militarną, aby osiągnąć kolejne zwycięstwo Iranu w Syrii, gdzie z pomocą sił irańskich i rosyjskiego lotnictwa, począwszy od 2011 r., wygrał wojnę domową dla brutalnego reżimu Baszara Assada, oddając ten torturowany naród pod dominację Teheranu.


Wszystko to podsycało amerykańskie przekonanie, że Hezbollahowi nie należy stawiać wyzwania. Posiadanie przez niego do 200 tysięcy pocisków, które mogłyby zostać wystrzelone w kierunku Izraela w przypadku wojny totalnej — liczby, która przytłoczyłaby systemy obrony przeciwrakietowej Izraela i doprowadziłaby do masowych ofiar i zniszczeń — było postrzegane jako decydująca broń, na którą Izrael nie miał odpowiedzi.


To założenie obowiązywało nawet po tym, jak Hezbollah odpowiedział na masakry Hamasu w południowym Izraelu 7 października ostrzałem rakietowym, który zmusił dziesiątki tysięcy Izraelczyków do opuszczenia swoich domów. Przez rok Hochstein (autor umowy z 2021 r. narzuconej rządowi kierowanemu przez Naftaliego Bennetta i Jaira Lapida, która przekazała część izraelskich złóż gazu ziemnego na morzu Libanowi/Hezbollahowi) ciężko pracował, aby wywrzeć presję na rząd izraelski, aby nie robił nic więcej niż nieskutecznie odpowiadał na ostrzał Hezbollahu. Miało to na celu przekonanie terrorystów i Teheranu, że nie grozi im żadne realne niebezpieczeństwo poważnych izraelskich wysiłków mających na celu zmianę strategicznego równania.


Jednak Netanjahu i izraelskie wojsko znają pewne fakty na temat swoich przeciwników, których Amerykanie, jak się wydaje, nie są w stanie pojąć.


Prawdziwy cel Hezbollahu


Po pierwsze, choć Hezbollah jest potężny, nie jest niezwyciężony. Jego przywódcy są śmiertelni i pomimo całej obsesyjnej tajemniczości, uwierzyli we własne mity. Wiedzieli również, że jeśli rozpoczną wojnę na dużą skalę z Izraelem, mogą wyrządzić wielkie szkody, ale nie mogą pokonać państwa żydowskiego. Jedynym pewnym rezultatem takiego konfliktu byłoby zniszczenie Libanu. To zaś mogłoby obudzić różne grupy etniczne żyjące tam i w regionie, które niechętnie zaakceptowały Hezbollah i dominację Iranu, ale w sytuacji wojny mogą przystąpić do walki o swoją niepodległość.


Po drugie, i co ważniejsze, wartość Hezbollahu dla Iranu miała niewiele wspólnego z chęcią utrzymania kontroli nad Libanem lub Syrią.


Celem tych 200 tysięcy pocisków i rakiet Hezbollahu nie była obrona Libanu ani skorumpowanego i despotycznego reżimu Hezbollahu w Bejrucie. Istnieją one po to, by bronić Iranu, a nie terrorystów.


Iran stworzył Hezbollah jako część swojego imperialnego projektu stworzenia szyickiej hegemonii w regionie — dążenie, które należy uznać za przynajmniej częściowo udane, biorąc pod uwagę ich skuteczną kontrolę nad częścią Bliskiego Wschodu, która obejmuje Iran, Irak, Syrię i Liban. W ostatnich latach główną użytecznością Hezbollahu było działanie jako niezawodny system bezpieczeństwa dla reżimu islamistycznego w Teheranie. Te pociski i zdolność śmiercionośnego uderzenia na Izrael istnieją tylko po to, aby chronić mułłów i ich popleczników z Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej w przypadku izraelskiego lub zachodniego ataku na irański projekt nuklearny.


Dlatego też, mimo ciągłej pokusy wykorzystania potęgi Hezbollahu do szkodzenia Izraelowi, zwłaszcza gdy ten jest atakowany przez Hamas, a nawet gdy sam Iran podejmował próby zaatakowania państwa żydowskiego (jak w przypadku spektakularnie nieudolnego ataku rakietowego w kwietniu), rozkazy z Teheranu zawsze brzmiały, że Hezbollah powinien wstrzymać ogień.


Powód jest oczywisty. Gdyby Hezbollah wystrzelił rakiety w okolicznościach, które nie chroniłyby reżimu islamistycznego, nawet wielka szkoda, jaką mogliby wyrządzić Izraelowi, nie zrekompensowałaby szkód, jakie wyrządziłoby to bezpieczeństwu Iranu.


Dlatego systematyczne niszczenie przywództwa Hezbollahu — a mianowicie jego środków komunikacji i zdolności do prowadzenia wojny — nie wspominając o zagrożeniu dla rzekomo niemożliwych do zniszczenia zapasów broni, jest tak niepokojące dla Teheranu.


Możliwość atakowania przez Izrael przywódców Hezbollahu z pewnością przykuła uwagę Irańczyków, którzy zdają sobie sprawę, że mogą liczyć na takie samo traktowanie. Wniosek ten został wzmocniony zabójstwem „politycznego” przywódcy Hamasu, Ismaila Haniji, 31 lipca w Teheranie.


Co więcej, widzą, że zobowiązanie do kontynuowania ostrzału rakietowego północnego Izraela ostatecznie przekonało Netanjahu i Siły Obronne Izraela, iż próba wyeliminowania potęgi militarnej Hezbollahu jest nie tylko możliwa, ale też jest najbardziej racjonalnym rozwiązaniem, jakie mają do dyspozycji.


Oczywiście nie ma gwarancji, że seria izraelskich ataków lotniczych na cele Hezbollahu i to, co wielu uważa obecnie za nieuniknioną inwazję lądową na południowy Liban [artykuł pisany przed wejściem izraelskich oddziałów do południowego Libanu – M.K.], osiągnie główny cel Izraela. Choć zdumiewające wybuchy pagerów i likwidacja terrorystów, takich jak Nasrallah i inni przywódcy Hezbollahu, uradowały Izraelczyków (i innych w regionie, którzy mają powody, by gardzić irańskimi oddziałami pomocniczymi), jeśli ten wysiłek nie zmusi Hezbollahu do zaprzestania ostrzału Izraela i umożliwienia Izraelczykom powrotu do domów, to nic z tego nie może być uznane za sukces.


Jest to ryzykowne przedsięwzięcie, ale jest rozsądne przy wyborach, jakie ma do dyspozycji Netanjahu. Gdyby posłuchał rady USA i zaakceptował zawieszenie broni z Hezbollahem, nie pomogłoby to — podobnie jak różne podobne umowy z Hamasem, które Waszyngton próbował wymusić na Izraelczykach — w niczym nie pomogłoby mieszkańcom północnego Izraela, a jedynie wzmocniłoby regionalną potęgę Iranu. 


To postawiło Izrael przed wyborem między nieuniknioną porażką izraelskiego bezpieczeństwa dzięki amerykańskiej dyplomacji a szansą na osiągnięcie prawdziwego zwycięstwa nad Hezbollahem i Iranem dzięki decydującej ofensywie militarnej. W tych okolicznościach to, co robi Netanjahu, jest przeciwieństwem oskarżeń o lekkomyślność i cyniczne awanturnictwo, co zarzuciła mu administracja USA i jej liberalni medialni propagandyści.


Lekcja, o której Zachód zapomniał


Plan działania Netanjahu jest zarówno racjonalny, jak i obliczony na wykorzystanie słabości Hezbollahu i Iranu.


Jak już widzieliśmy, Iran pokazał swoje karty w tym impasie. Wykorzystanie izraelskich ataków lub nawet inwazji lądowej jako pretekstu do totalnej wojny przeciwko Izraelowi byłoby autodestrukcyjne. Zrobienie tego teraz, gdy Hezbollah już otrzymał druzgocące ciosy, byłoby oczywiście niemądre. Co więcej, skutkowałoby to skasowaniem asa w rękawie Iranu w przypadku ataku na jego własny reżim. Zachowanie tego, co pozostało z odstraszającej siły Hezbollahu, takiej, jaka jest po ostatnich dwóch tygodniach, powinno być dla Teheranu ważniejsze niż ratowanie twarzy przed Izraelczykami.


Mogą albo pozwolić na wypchnięcie siłą Hezbollahu z południowego Libanu i doprowadzenie do poważnego zmniejszenia jego arsenału rakietowego, albo nakazać swoim terrorystom dobrowolne wycofanie się z walki z Izraelczykami. 


Czy Izrael mógł się pomylić? To całkiem możliwe. W żadnej wojnie nie ma gwarancji. Ale biorąc pod uwagę przewagę, jaką Izraelczycy już zdobyli w tym konflikcie, ryzyko katastrofy zostało poważnie zredukowane. 


Wbrew kalumniom rzucanym na niego przez krytyków krajowych i zagranicznych, dokonując tego wyboru, Netanjahu nie przedłuża cynicznie wojny po 7 października, aby pozostać u władzy. Ku wielkiemu rozczarowaniu jego przeciwników, wyraźnie zwiększa to jego popularność. Ale jeśli tak jest, to dlatego, że — podobnie jak w przypadku jego decyzji o prowadzeniu wojny w celu zniszczenia Hamasu — podąża za wolą narodu izraelskiego, który chce odzyskać suwerenność nad całym krajem i chce, aby terroryści zostali spacyfikowani, jeśli nie całkowicie pokonani.


W tym momencie jest jasne, że ofensywa w dużej mierze przywróciła Izraelowi siłę odstraszania przeciwko jego wrogom, którą utracił, gdy wojsko i wywiad, a także rząd, zostały zaskoczone 7 października. To izraelska siła militarna przekonała umiarkowanych Arabów do zawarcia z nim pokoju, a nie 30 lat nieudanego procesu pokojowego, który nastąpił po katastrofalnych porozumieniach z Oslo z 1993 r. Jak słusznie napisał Lee Smith w magazynie „Tablet”, Netanjahu i IDF przypomnieli światu — a w szczególności Waszyngtonowi i Europejczykom — że wojny można wygrać. A sposobem na ich wygranie jest zabijanie wroga, a nie ustępstwa wobec ludobójczych terrorystów w umowach dyplomatycznych.


To jest lekcja, której liberalni Amerykanie nie chcą się nauczyć, bez względu na to, ile razy zostanie udowodniona jej prawdziwość. Ale jest to lekcja, którą rozumieją mieszkańcy Izraela, którzy wciąż żyją w oblężeniu. Decyzja Netanjahu, by spróbować odnieść zwycięstwo, jest rodzajem racjonalnego wyboru niezbędnego dla ich przetrwania i przetrwania Zachodu. To wstyd, że rząd w Waszyngtonie, który wciąż twierdzi, że jest liderem wolnego świata, zapomniał o tej istotnej mądrości.


Link do oryginału: https://www.jns.org/by-seeking-victory-israel-exposed-washingtons-false-assumptions/

JNS Org., 30 września 2024

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Jonbathan S. Tobin
 jest amerykańskim dziennikarzem, redaktorem naczelnym JNS. 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Syjonizm

Znalezionych 453 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Itamar Marcus wyjaśnia, dlaczego „Nigdy więcej – 6 milionów” to okropne hasło   Tepler   2025-05-01
Pamięć o okrucieństwach wymaga uzbrojenia się po zęby   Chesler   2025-04-26
Jak Bibi uparcie brnął do zwycięstwa   Luttwak   2025-04-22
Netanjahu mierzy się z głębokim państwem   Taub   2025-04-06
Wojna ONZ z Izraelem to jawna hipokryzja   Collins   2025-03-25
Kolejny mur? Oszaleliście?!   Rain   2025-03-24
Do kogo należy Judea i Samaria?   Fitzgerald   2025-03-06
Lina na której balansuje Netanjahu i sieć, którą zarzuca Trump   Blum   2025-02-27
W oczach Hamasu: wygrywa ta strona, która upokarza drugą   Pandavar   2025-02-17
Mieszane obrazy wojny i zwycięstwa w umowie o wymianie zakładników za terrorystów   Collins   2025-02-12
Przesiedlenie Palestyńczyków zakończyłoby wymianę z 1948 r.   Julius   2025-02-08
Liczby, uczucia i polityka, Część II: Umowy o odzyskaniu zakładników   Oz   2025-01-27
Izrael musi wygrać tę wojnę   Glick   2025-01-26
Cena wolności zakładników   Collins   2025-01-25
Liczby, uczucia i polityka, Część I   Oz   2025-01-21
Wiedziałem, że ten dzień nadejdzie   Flatow   2025-01-18
Sprawiedliwość i niesprawiedliwość u progu umowy o zakładnikach   Collins   2025-01-18
Wojny, pożary i wyobraźnia   Koraszewski   2025-01-17
Żadna umowa o zakładnikach lub zawieszeniu broni nie uratuje tych ludzi, bowiem było to zadaniem poprzedniego zawieszenia broni.   Oz   2025-01-16
Wojna przekracza wyobraźnię   Collins   2025-01-14
Wrota Gazy   Greenfield   2025-01-14
„Wybór Zofii” na szczeblu krajowym   Oz   2025-01-10
Huti strzelają we wszystkich kierunkach   Collins   2025-01-08
Piers Morgan, Candace Owens i „Haaretz”   Blum   2025-01-01
Obalenie oszczerstwa o „ludobójstwie” w Strefie Gazy nie odstraszy tych, którzy nienawidzą Izraela   Tobin   2025-01-01
Nikt nie liczył się z niezłomnością Izraela     2024-12-25
Rezolucja 1701: Izraelskie oszustwo, by wycofać się z Libanu, za co obwiniano ONZ   Pandavar   2024-12-24
Proces Benjamina N. w szerszym kontekście   Koraszewski   2024-12-18
Największy wróg Izraela: jak dziękują Netanjahu za unieszkodliwienie Iranu i grup terrorystycznych   Tawil   2024-12-16
Nie dajcie pobożnym życzeniom przesłonić fakty w Syrii. HTS dzisiaj przypomina Hamas przed 7 października, a reakcja Izraela jest najrozsądniejsza ze wszystkich     2024-12-15
Czy to jest naruszenie porozumienia o zawieszeniu broni?   Oz   2024-12-14
Sztuka pomagająca przetrwać   Collins   2024-11-29
Ujawnienie przez Palestinian Media Watch informacji o nagrodach za terroryzm wypłacanych przez Autonomię Palestyńską za mordowanie nadal ma rzeczowe skutki   Benson   2024-11-20
Kłamstwa Amosa Schockena, prawdy Billa Clintona   Blum   2024-11-15
Działania antyizraelskie podjęte przez administrację Bidena po masakrze 7 października. Teraz Trump może odwrócić sytuację.   Kontorovich   2024-11-13
Izraelski pogląd na Bliski Wschód po ataku na Iran   Kedar   2024-11-12
Proces pokojowy nie powiódł się, ale jego złe założenia wciąż żyją   Taub   2024-11-05
Jak zakończyć stuletnią wojnę z Izraelem?   Pessin   2024-10-28
UNRWA jest przykrywką dla terroryzmu   Taub   2024-10-28
Więc chcesz porozmawiać o izraelskiej okupacji, tak?! OK. Porozmawiajmy o interpunkcji.   Oz   2024-10-22
Czy ta wojna to zemsta Izraela za 7 października? Nie.   Oz   2024-10-19
Bagatelizowanie i wypaczanie traumy izraelskiej   Collins   2024-10-17
Główny prawnik Sił Obronnych Izraela chroni „cywilów”, którzy brali udział w masakrze 7 października   Taub   2024-10-15
Zemsta kobiet Izraela na Hezbollahu   Greenfield   2024-10-13
Tajemnica nieuznanej ale historycznej popularności Netanjahu   Glick   2024-10-11
Nigdy więcej? Jak zapobiec kolejnym 7 października   Carmon   2024-10-11
Jasność moralna w obliczu 7 października   Chesler   2024-10-07
Kiedy medialne pole bitwy i prawdziwy front zderzają się   Plosker   2024-10-07
Dążąc do zwycięstwa, Izrael obnażył fałszywe założenia Waszyngtonu   Tobin   2024-10-02
Zachodzie, nie wtrącaj się – Izrael pracuje   Yemini   2024-10-01
Demonizują Żydów? Odpowiedź Izraela zmienia ich w magiczne „demony”      2024-09-28
Dylemat: czy Izrael może sobie pozwolić na zwycięstwo, mimo międzynarodowego potępienia?   Glick   2024-09-26
Umowa z Hamasem oznacza porażkę Izraela   Greenfield   2024-09-23
Z sojusznikami takimi jak ci…   Blum   2024-09-22
Prawdziwym wrogiem Izraela jest Hamas, nie Netanjahu   Tawil   2024-09-19
Kampania szczepień przeciwko polio przeczy twierdzeniom o izraelskim „ludobójstwie”Trudno wyobrazić sobie inne państwo, zwłaszcza takie, w którym toczy się wojna o przetrwanie, które zrobiłoby tyle, by chronić dzieci na terenach objętych walkami przed wyniszczającą chorobą.   Cohen   2024-09-17
„Gdybym nie wierzyła Netanjahu, nie zostałabym na stanowisku ani sekundy dłużej”Tal Gilboa, doradczyni premiera ds. praw zwierząt, której siostrzeniec jest zakładnikiem w Strefie Gazy, wierzy w siłę Netanjahu i obietnicę zwrócenia wszystkich jeńców.   Blum   2024-09-16
Izrael ma prawo zwyciężyćNie chodzi o prawo do obrony. Ważne jest prawo do zwycięstwa.   Greenfield   2024-09-11
Efekt Oslo: Zakładnicy jako broń do wykonywania brudnej roboty dla Hamasu   Phillips   2024-09-09
Samotnie u steruPremier Netanjahu jest jedynym światowym liderem, który sprzeciwia się radykalnemu islamowi.   Chesler   2024-09-07
Krok wsteczCo znaczy „zwycięstwo” w walce Izraela z Hamasem i Hezbollahem.   Bryen   2024-09-06
Wśród żałobników Syjonu i JerozolimyTutaj, w dzielnicy, w której mieszkał Hersz Goldberg-Polin, wydarzenia minionego roku zostały sprowadzone do jednej ludzkiej twarzy.   Freidman   2024-09-03
Izraelscy wspólnicy SinwaraGenerałowie, lewicowi przywódcy polityczni i uczestnicy ulicznych zamieszek — wszyscy odgrywają role wyznaczone im przez przywódcę Hamasu.   Glick   2024-09-02
To gorzej niż zbrodnia – to błąd   Koraszewski   2024-08-31
Zdobywanie serc i umysłów świata   Rosenthal   2024-08-29
Rząd Bidena żąda, żeby Żydzi przestali modlić się na miejscu Świątyni   Greenfield   2024-08-24
Pionierzy w krainie przodków   Koraszewski   2024-08-17
Izraelski generał, który pomógł ewakuować Gazę w 2005 r., mówi, że to był „absolutny błąd”   Fitzgerald   2024-08-16
Armia Izraela w ocenie zachodnich wojskowych     2024-08-10
Pochwała punktowego zabijania terrorystówKrytycy twierdzą, że śmierć morderców Żydów pogorszy sytuację. Ale jeśli wrogowie Izraela dążą do jego zniszczenia, ich pokonanie powinno być celem państwa żydowskiego.   Tobin   2024-08-02
Wylewanie jadu na Bibi z okazji żegnania się z BidenemNajnowszy pretekst osób cierpiących na „syndrom obłędu na punkcie Netanjahu”  do obwiniania premiera Izraela o wszystko.   Blum   2024-08-01
Jak zakończyć wojnę na wyczerpanie   Rosenthal   2024-07-31
Wielkie zwycięstwo Izraela   Rhode   2024-07-29
Zamach na życie Trumpa jest przestrogą dla IzraelaPodżeganie przeciwko premierowi Benjaminowi Netanjahu osiągnęło punkt kulminacyjny, a skutki są już nieuchronne.   Taub   2024-07-20
Jak uzależnienie od doktryny Żelaznej Kopuły osłabiło odstraszanie IzraelaKiedyś wierzono, że Żelazna Kopuła da Izraelowi czas na podjęcie racjonalnych decyzji, zamiast natychmiast angażowania się w wojny.   Frantzman   2024-07-19
Czas milczenia skończył się Jestem rdzenną Amerykanką, pochodzącą z Kolumbii i praktykującą chrześcijanką. Zagorzale również bronię Izraela — mimo że zabieranie głosu kosztowało mnie utratę przyjaciół.   Munoz   2024-07-17
Izrael potrzebuje spójności społecznej Pobór charedi, umowa o zakładnikach i wideo Hamasu. Spójność społeczna Izraela została wystawiona na próbę w ciągu tygodnia, gdy obawy i brak jedności narastają w Izraelu. „Razem zwyciężymy” to teraz coś więcej niż slogan.   Collins   2024-07-01
Szpetna wojna i szpetne słowaPółnoc Izraela jest nadal ewakuowana, Hezbollah rośnie w siłę i wydaje się, że wszyscy nadal obwiniają Izrael.   Collins   2024-06-29
Odpowiedź na strategiczną ofensywę HezbollahuDziałając powoli i świadomie, Izrael może uczyć się, dostosowując działania do warunków, jakie zastanie na miejscu.   Glick   2024-06-21
Należy stawić czoła próbom Iranu zaatakowania Izraela   Coughlin   2024-06-19
Izrael cierpi na nadmiar demokracji   Rosenthal   2024-06-11
Pua Rakowska - z religijnej rodziny w światSzkic biograficzny pedagożki, syjonistki, emancypantki i tłumaczki   Walter   2024-06-11
Północny Izrael płoniePodczas gdy wszystkie oczy zwrócone są na Gazę, Hezbollah atakuje Izrael z Libanu.   Freidman   2024-06-10
Niszczycielska ukryta wojnaNieustanne ataki Hezbollahu na północ Izraela są niszczycielskie.   Altabef   2024-06-07
Jak to jest z tym narodem wybranym?   Koraszewski   2024-06-02
Po 76 latach niepodległości Izraela Żydzi nadal muszą być syjonistamiJak pokazały pro-hamasowskie protesty i fala antysemityzmu po 7 października, celem jest sama idea żydowskiego państwa, nie zaś polityka lub działania Izraela.   Tobin   2024-05-22
Jom Haszoah po 7 października: Jak zawiodła edukacja o HolokauściePokolenie młodych Amerykanów uczono uniwersalizować nazistowską wojnę z Żydami, powodując, że łatwo było ich uwieść antysemityzmem i „przebudzonymi” kłamstwami na temat Izraela.   Tobin   2024-05-13
Nigdy więcej?Obowiązkowa mantra Dnia Pamięci o Holokauście brzmi dziwnie w obliczu masakry z 7 października.   Blum   2024-05-06
Terroryzm psychologiczny: czy jesteśmy wystarczająco mądrzy i silni, aby nie paść jego ofiarą? Rodziny Miron i Siegal wyraziły zgodę na udostępnienie filmu pokazującego żywych zakładników, Omriego (47 l.) i Keitha (64 l.). Czy możemy zobaczyć na tym nagraniu, że Hamas zna nas na tyle dobrze, aby wykorzystać nas przeciwko sobie?   Oz   2024-04-29
Czy kiedykolwiek istniała potęga osadniczo-kolonialna, która odnosiła większe sukcesy niż islam?   Amos   2024-04-22
Zniszczenie irańskiego centrum terrorystycznego w Damaszku było całkowicie uzasadnione   Coughlin   2024-04-15
Atak IDF na szpital Al Szifa: dlaczego Izrael toczy wojnę, którą powinien był stoczyć wiele lat temu?   Frantzman   2024-04-09
Wojna jakiej dotąd nie było     2024-04-08
Globalna izolacja Izraela jest spowodowana antysemityzmem, a nie złą polityką   Tobin   2024-04-05
„Samotny Izrael ”W czym „Economist” nieświadomie ma rację na temat państwa żydowskiego   Jacoby   2024-04-05
Głos Ojca żołnierza, który zginął w Gazie     2024-04-03
Nie wiń Izraele za wybuch antysemityzmu   Tobin   2024-03-28
Zamierzam zapytać o to Daniellę Haas   Oz   2024-03-28
Strategiczna gra Izraela o przetrwanie   Glick   2024-03-25
Palestyński Kompleks PropagandowyRuch palestyński zawłaszczył znaczenie słów   Wilf   2024-03-25

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk