Prawda

Sobota, 18 maja 2024 - 09:25

« Poprzedni Następny »


Urodziny Rosalind Franklin!


Matthew Cobb 2020-07-31

<span>Franklin na wakacjach w Toskanii, 1950.</span>
Franklin na wakacjach w Toskanii, 1950.

Rosalind Franklin, chemiczka i rentgenografka strukturalna, urodziła się 100 lat temu [25 lipca 1920 r.]. Chociaż za życia nigdy nie była znana, przez ostatnie ćwierć wieku zdobyła sławę i jej nazwiskiem nazwano uniwersytet, szkołę medyczną, kilka budynków i akademików studenckich, sale wykładowe jak również wybito rozmaite prestiżowe medale i przyznano stypendia jej imienia oraz – ostatnio - przyszły Mars Rover i wypuszczono pamiątkową monetę brytyjską. Umarła w Londynie na raka jajników 16 kwietnia 1958 roku.

Napis na płycie nagrobnej Franklin na żydowskim cmentarzu w Willesden w północnym Londynie kończy się słowami: “Jej badania i odkrycia o wirusach pozostają trwałym dorobkiem ludzkości”.



Praca Franklin nad RNA wirusów, prowadzona w latach 1953-1958 w Birkbeck College w Londynie – najpierw nad wirusem mozaiki tytoniowej, a potem, krótko, nad wirusem polio – miała takie znaczenie, że jej ówczesny doktorant, Aaron Klug, zdobył za te badania Nagrodę Nobla w 1982 roku. Gdyby żyła, prawdopodobnie mogłaby otrzymać dwie Nagrody Nobla, jedną za pracę nad wirusami i drugą za jej wkład w rozwiązanie zagadki struktury DNA, podwójnej helisy, czego dokonała w latach 1951 i 1952 w King’s College London.


Według wszelkich możliwych standardów Franklin była niezwykłą badaczką, której umiejętności i odkrycia stanowią wielkie dziedzictwo w nauce. Jak napisano w jej nekrologu w „Nature”:  

Wiadomość o śmierci Rosalind Franklin 16 kwietnia była szokiem dla wielu pracujących w dziedzinach biochemii i badań nad wirusami. Jest wyjątkową tragedią, kiedy olśniewająca badaczka odchodzi u szczytu swoich sił, kiedy spodziewano się od niej fascynujących nowych odkryć.

Była znana w międzynarodowych kręgach naukowych, współpracowała z czołowymi badaczami w Berkeley, Tubingen i Yale. Ci naukowcy cenili ją z powodu jej pracy, która, według nekrologu w „Nature”:

wyróżniała się niezmierną jasnością i doskonałością we wszystkim, co robiła. Jej fotografie należały do najpiękniejszych wśród fotografii rentgenowskich jakiejkolwiek substancji. Ich doskonałość była owocem skrajnej dbałości w przygotowaniach i montowaniu okazów, jak również przy fotografowaniu. Niemal całą pracę wykonywała własnymi rękami. Równocześnie dowiodła, że jest godną podziwu dyrektorką zespołu badawczego i inspirowała swoich współpracowników, by osiągali takie same wysokie standardy.   

Jest uderzające, że tak niewiele artykułów upamiętniających ją dzisiaj wspomni tę stronę jej pracy.* Będą koncentrować się na jej wkładzie w najważniejsze odkrycie XX wieku, strukturę DNA, a w szczególności sugestię, że James Watson ukradł kluczową część jej badań – rentgenowską fotografię zrobioną w 1952 roku – znaną jako fotografia 51.



Są tu dwa problemy – po pierwsze, jej wkład w naukę był znacznie większy niż “tylko” w sprawę struktury DNA, a po drugie, podkreślając jej rolę w wykonaniu tego jednego zdjęcia niechcący wyrządzamy jej wielką niesprawiedliwość.


Większość ludzi słyszała o Franklin dzięki barwnej książce Jima Watsona o odkryciu struktury DNA, Podwójna helisa, wydanej w 1968 roku. Pisząc z werwą, która kontrastuje z ciężką prozą innych biografii, Watson w Podwójnej helisie opisuje jak Maurice Wilkins w King’s College pokazał Watsonowi słynną fotografię 51 i w mgnieniu oka Watson zrozumiał jej znaczenie dla budowy DNA.  


Ten moment, tak żywy w książce, jest punktem wyjściowym obecnego nacisku na fotografię 51 i na status Franklin jako skrzywdzonej kobiety (mocno uzasadnia ten pogląd niepokojąco szczery opis Watsona jego pogardliwej, seksistowskiej, ówczesnej opinii o Franklin przedstawiony w tej książce).


W rzeczywistości fotografia 51 odegrała kluczową rolę tylko w przekonaniu Watsona, że DNA ma budowę helisy (to wszystko, co mogło powiedzieć jedno spojrzenie), a jest to coś, o czym Wilkins był od dawna przekonany i wieloktrotnie mówił o tym w dyskusjach w King’s College. Ta fotografia była okazją do zbudowania dramatu skupionego na sobie w relacji książkowej Watsona.


Decydującym i nieświadomym wkładem Franklin w odkrycie Watsona i Cricka nie była jedna fotografia. W rzeczywistości, nawet nie ona zrobiła tę fotografie, ale jej doktorant, Raymond Gosling, który początkowo był studentem Wilkinsa. Pod koniec 1952 roku promotorem Goslinga był ponownie Wilkins i dlatego Wilkins miał tę fotografię i miał pełne prawo pokazać je Watsonowi. Czy było to mądre, to inna sprawa.


Zamiast tego było coś znacznie bardziej znaczącego: zestaw wartości ustalonych przez Franklin na podstawie szczegółowych badań tych fotografii, które były zawarte w raporcie laboratorium King’s College dla Medical Research Council, dostarczyły klucza Watsonowi, a przede wszystkim Crickowi. Ten raport, włącznie z danymi Franklin, wręczyli Watsonowi i Crickowi członkowie laboratorium w Cambridge, gdzie obaj pracowali pod koniec 1952 roku.


Nie zapytano Franklin, ale dane nie były tajne ani prywatne. Istotnie, przedstawiała podobne dane 15 miesięcy wcześniej na wykładzie, na którym był Watson, ale nie robił notatek i jak sam opisał, spędził czas rozmyślając o jej smaku w ubiorze. Zespół z Cambridge jednak powinien był ją zapytać i zrobili źle nie informując jej. Biorąc pod uwagę jej wcześniejsze (i zrozumiałe) skargi na członków grupy Wilkinsa, że nie powinni interpretować dla niej jej danych, nie jest raczej zaskakujące, że nikt jej nie spytał – wydaje się prawdopodobne, że odpowiedziałaby „nie”.  


Kiedy Crick zobaczył te dane, zrozumiał ich znaczenie w sposób, jakiego początkowo nie dostrzegła Franklin – pracował nad sposobem, w jaki cząsteczki helikalne uginały promienie rentgenowskie, więc jego umysł był przygotowany na natychmiastowe zrozumienie ich. Decydującym momentum było właśnie to spotkanie przygotowanego umysłu z wartościami wyliczonymi przez Franklin, nie zaś spojrzenie Watsona na fotografię 51.


Na początku marca 1953 roku Watson i Crick odtworzyli szczegółowo strukturę podwójnej helisy i zaprosili Franklin i Wilkinsa, żeby ją zobaczyli. Para z King’s College natychmiast zaakceptowała ją jako poprawną – w pewien sposób musiało to być prawdą, było tak piękne. Wkrótce potem strukturę opublikowano w “Nature” jako zestaw trzech artykułów, dwa pozostałe autorstwa Franklin (włącznie z fotografią 51) i Wilkinsa – dostarczały one empirycznego uzasadnienia (ale nie dowodu) teoretycznemu modelowi Watsona i Cricka.


Watson i Crick przyznają w swoim artykule: “Stymulowała nas również znajomość niepublikowanych wyników eksperymentalnych dra M. H. F. Wilkinsa, dr R. E. Franklin i ich współpracowników”, ale to zdecydowanie zbyt mało.


Znaczącym elementem w odkryciu podwójnej helisy była magia kontaktów Watsona i Cricka. Jest uderzające, że w odróżnieniu od nich, Franklin nie miała nikogo, z kim mogłaby dyskutować o swojej pracy, a w szczególności nie układały się jej stosunki z Wilkinsem (wyobrażałem sobie, co by się zdarzyło, gdyby byli w stanie pracować razem w poprzednim poście).


Niemniej, kiedy kończyła pracę w King’s College, przygotowując się do przeniesienia do Birkbeck, kontynuowała całkowicie sama analizę swoich danych. Jej książki laboratoryjne ujawniają jej zdumiewające, samotne postępy. 24 lutego, używając metody Cricka opublikowanej rok wcześniej, zrozumiała, że DNA jest podwójną helisą, że zasady na każdej nici są komplementarne i wymienne (A z T, C z G), a przede wszystkim zrozumiała, że, jak to ujęła „nieskończona rozmaitość nukleotydowych sekwencji może wyjaśnić biologiczną specyficzność DNA”.


W tym ostatecznym, kluczowym aspekcie wyprzedzała pierwszą wyraźną wypowiedź Watsona i Cricka o tym fundamentalnym aspekcie budowy DNA, bowiem ich wypowiedź przyszła dopiero 3 miesiące później (pierwszy artykuł Watsona i Cricka mówił bardzo niewiele o funkcji, odnosząc się jedynie do replikacji).


Kluczowy wkład w budowę dwóch ważnych wirusów, samodzielne podejście do podwójnej helisy DNA – to jest niezwykły wkład kobiety-naukowca w czasach, kiedy kobiety były ciągle jeszcze stosunkową rzadkością w globalnej społeczności naukowej.  Jest trochę frustrujące, że jej wkład został “zredukowany” do DNA, a jej rola jest znana zgodnie ze sposobem w jaki przedstawił ją we własnym interesie Watson.


Chyba jednak lepiej jest, że Franklin jest pamiętana w wypaczony, ale pozytywny sposób niż tylko przez jej portret w Podwójnej helisie Watsona. Prostota historii: “ona zrobiła zdjęcie, Watson je ukradł, została obrabowana” ma niewątpliwą moc, nawet jeśli nie jest ściśle prawdą. Może to być sposób dla młodzieży na zapoznanie się z nauką i historią nauki, niewątpliwie podsycane przez zrozumiałą irytację na poglądy Watsona, zarówno w tej książce, jak i potem. Na przykład, trudno marudzić na rapowaną rozgrywkę między Franklin a Watsonem i Crickiem napisaną i wystawioną przez uczniów siódmej klasy. Historyczne szczegóły nie są poprawne, ale jednak…

 

 

Symboliczna moc fotografii 51 jest prawdopodobnie zbyt dobrze zabetonowana, by ją wysadzić, i przecież Franklin użyła jej w artykule w “Nature” w 1953 roku. Moja irytacja więc na upamiętniającą brytyjską monetę 50-pensową słabnie wobec faktu, że jest to piękna rzecz i że lepsze to niż nic:



Pamiętajcie jednak: liczyły się jej dane, nie zaś ta fotografia. Osobą, która podniosła cały szum o fotografii był Jim Watson w swoim literackim sprawozdaniu. Pod tym względem naszą pamięć o niej nadal określa jego opowieść, której nie powinniśmy traktować jako historycznie poprawną tam, gdzie można ją niezależnie zweryfikować. Nade wszystko, zrobiła o tyle więcej niż tylko dostarczenie danych do odkrycia podwójnej helisy. Z odrobiną szczęścia na jej 200-lecie w popularnej kulturze będzie dominować bardziej zrównoważony pogląd.  


* Dwoma wyjątkami są artykuł redakcyjny w “Nature” i artykuł w „Times Literary Supplement” zajmującej się historią nauki Patricji Fara. Oba są doskonałymi, krótkimi opowieściami o życiu Franklin, jak mówi tytuł artykułu Fara „Poza podwójną helisą”. Niestety, w obu nadal jest odniesienie do tej fotografii zamiast do kluczowej roli danych Franklin. To mówi wszystko o ciągłym wpływie opowieści Watsona.  


Jeśli chcecie wiedzieć więcej o Franklin, biografia autorstwa Barbary Maddox The Dark Lady of DNA jest znakomita. Moja książka Life’s Greatest Secret (2015) zawiera szczegółowy rozdział o podwójnej helisie i wkładzie Franklin.

 

Happy Birthday Rosalind Franklin!

Why Evolution Is True, 25 lipca 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Matthew Cobb


Biolog i pisarz, mieszka i pracuje w Manchesterze, niedawno w Stanach Zjednoczonych ukazała się jego książka „Generation”, a w Wielkiej Brytanii „The Egg & Sperm Race”. Systematycznie publikuje w "LA Times", "Times Literary Supplement", oraz "Journal of Experimental Biology".


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nauka

Znalezionych 1479 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Opadający liść, latający smok   Yong   2015-01-10
Nowotwory są konsekwencją wieku, a nie grzechu   Ridley   2015-01-11
Lekcja ewolucji: specjacja w akcji!   Coyne   2015-01-12
Epidemiologia   Feldman   2015-01-13
Aquilops, mały dinozaur, który wiele mógł   Farke   2015-01-15
Mózgi dwudysznych wcale nie są nudne   Farke   2015-01-18
Nasi przyjaźni rozkładacze drożdży   Yong   2015-01-19
Rok 2014 był świetny dla Hupehsuchia   Farke   2015-01-24
Czy mikrobiom może się zbuntować?   Zimmer   2015-01-28
Moje życie zwolennika łagodnego ocieplenia   Ridley   2015-01-29
Dan Brown - akomodacjonista   Coyne   2015-01-31
Towarzyskim małpom w zimie jest cieplej   Yong   2015-02-01
Miejsce dla Hallucigenii   Łopatniuk   2015-02-08
Frankenstein dziś  nie może wyjść i się bawić   Zimmer   2015-02-11
Skaczący DNA i ewolucja ciąży   Yong   2015-02-12
Mitochondrialna donacja jest cudowną możliwością   Ridley   2015-02-13
O pochodzeniu kolorowych twarzy małp   Yong   2015-02-16
Mimikra chemiczna u mszyc   Coyne   2015-02-19
Ogon ćmy i nietoperze   Coyne   2015-02-23
Nasze wewnętrzne wirusy: obecne od 40 milionów lat   Zimmer   2015-02-27
Jak wirus odry stał się mistrzem zarażania   Zimmer   2015-03-01
Łowienie mikrobów u podstaw niedożywienia   Yong   2015-03-03
Astrocyty tworzą nowe neurony po udarze   Łopatniuk   2015-03-04
Trzecia droga ewolucji? Nie sądzę   Coyne   2015-03-05
Nie igraj z odrą   Łopatniuk   2015-03-06
Myszy z wszczepionym ludzkim DNA mają większe mózgi   Yong   2015-03-09
Pasożytnicze osy zarażone kontrolującymi umysł wirusami   Zimmer   2015-03-10
Twój spadek po przodkach, drogi strunowcu   Łopatniuk   2015-03-12
Modliszka storczykowa: czy upodabnia się do storczyka?   Coyne   2015-03-13
Ebola przenoszona drogą kropelkową?   Zimmer   2015-03-17
Woda odskakuje od skóry gekona   Yong   2015-03-19
Czerwonogłowe muchy   Naskręcki   2015-03-22
Porywacze mitochondriów   Łopatniuk   2015-03-23
Jesteśmy błyskawicznymi rozgryzaczami liczb   Zimmer   2015-03-24
Seks paproci i kreacjoniści   Coyne   2015-03-27
Piersi i jajniki, czyli rak i święto błaznów   Łopatniuk   2015-03-28
Walenie po niewłaściwej stronie świata   Zimmer   2015-03-31
Paliwa kopalne nie są wyczerpane, nie są przestarzałe, nie są złe   Ridley   2015-04-01
Francis Crick był niesamowitym geniuszem   Coyne   2015-04-02
Matrioszki, czyli płód w płodzie (fetus in fetu)   Łopatniuk   2015-04-03
Jak ryba łyka pokarm na lądzie?   Yong   2015-04-04
Dobór krewniaczy pozostaje wartościowym narzędziem   Coyne   2015-04-06
Malaria pachnąca cytryną    Zimmer   2015-04-07
Nowotwory sprzed tysiącleci   Łopatniuk   2015-04-08
Nowa i dziwaczna, zmieniająca kształt żaba   Coyne   2015-04-10
Czy mleko matek może odżywiać manipulujące umysłem mikroby?   Yong   2015-04-14
Wczesna aborcja farmakologiczna – skuteczna i bezpieczna, a w Arizonie w dodatku – odwracalna   Łopatniuk   2015-04-15
Małpo ty moja   Koraszewski   2015-04-17
Jak często geny przeskakują między gatunkami?   Coyne   2015-04-18
Młode mysie matki i oksytocyna   Yong   2015-04-21
Ciąg dalszy sporu o dobór grupowy   Coyne   2015-04-22
Jak psy zdobywają nasze serca?   Yong   2015-04-23
Niebo gwiaździste nade mną   Łopatniuk   2015-04-24
Żywotne pytanie   Ridley   2015-04-25
Czy rozum jest “większy niż nauka”? Kiepska próba deprecjonowania nauki   Coyne   2015-04-28
Kiedy Darwin spotkał inną małpę   Zimmer   2015-04-30
Redagowanie ludzkich embrionów: Pierwsze próby   Zimmer   2015-05-04
Robaki i rak   Łopatniuk   2015-05-09
Nowe skamieniałości: najwcześniejszy na świecie znany ptak   Coyne   2015-05-12
Pradawny DNA czyni z prehistorii otwartą książkę   Ridley   2015-05-13
Chiński dinozaur miał skrzydła jak nietoperz i pióra   Yong   2015-05-14
Czy człowiek musiał wyewoluować?   Coyne   2015-05-15
Gigantyczne walenie mają super elastyczne nerwy   Yong   2015-05-18
Znikające badaczki, czyli Sophie Spitz była kobietą   Łopatniuk   2015-05-21
Bambusowi matematycy   Zimmer   2015-05-25
Pierwsza znana ryba ciepłokrwista   Coyne   2015-05-27
Puszek kłębuszek, zdobywca serduszek   Łopatniuk   2015-05-28
Jak powiększyć kapitał naturalny   Ridley   2015-05-30
Symbiotyczna katastrofa długoletniej cykady   Yong   2015-06-02
Przypuszczalnie złamana kość    Coyne   2015-06-04
Tajemnica kangurzych adopcji   Zimmer   2015-06-05
Proszalne mruczenie kota zawiera płacz, dźwięk bardziej naglący i nieprzyjemny niż normalne mruczenie   Coyne   2015-06-09
Jak afrykańskie obszary trawiaste utrzymują tak wiele roślinożernych?   Yong   2015-06-11
Co tam, panie, w anatomii, czyli mózg, naczynia limfatyczne i inne drobiazgi   Łopatniuk   2015-06-13
Uratujmy producentów zombi!   Zimmer   2015-06-15
Mikrob, który dokonał inwazji karaibskich raf koralowych   Yong   2015-06-16
Ekomodernizm i zrównoważona intensyfikacja     2015-06-17
Kości! Wszędzie kości!   Łopatniuk   2015-06-20
Cud? Ryba-piła urodzona z dziewiczej matki   Coyne   2015-06-23
Rozproszony potencjał umysłowy owadów społecznych   Yong   2015-06-27
Jak i dlaczego ta gąsienica gwiżdże?   Coyne   2015-06-30
Co mamy zrobić z neuroróżnorodnością?   Coyne   2015-07-02
Ser z czekoladą, czyli w kuchni u patologów   Łopatniuk   2015-07-04
Nadajniki GPS zapowiadają nową epokę w badaniu zachowań zwierząt   Yong   2015-07-06
Seksizm w nauce: czy Watson i Crick naprawdę ukradli dane Rosalind Franklin?   Cobb   2015-07-07
Pielęgnice z jeziora w Kamerunie prawdopodobnie nie podlegały specjacji sympatrycznej: Część 1   Coyne   2015-07-09
Pielęgnice z jeziora w Kamerunie prawdopodobnie nie podlegały specjacji sympatrycznej: Część  2   Coyne   2015-07-10
Nowotwory spoza pakietu, czyli nie tylko czerniak   Łopatniuk   2015-07-11
Photoshop czy nie photoshop?   Naskręcki   2015-07-13
Gatunki inwazyjne są największym powodem wymierania   Ridley   2015-07-14
Depresja inbredowa u człowieka   Mayer   2015-07-15
Rozmowy między dzbanecznikiem a nietoperzem   Yong   2015-07-16
Zdumiewająca historia dwóch par bliźniąt   Coyne   2015-07-17
Ten chrząszcz niszczy twoją kawę przy pomocy bakterii   Yong   2015-07-22
Co wojny o klimat zrobiły nauce   Ridley   2015-07-23
Zabójcy z bagien   Naskręcki   2015-07-25
Jak olbrzymie krewetki mogą zwalczać chorobę tropikalną i biedę   Yong   2015-07-28
Ostrogony nie są naprawdę “żywymi skamieniałościami”    Coyne   2015-07-29
Czworonożny wąż   Mayer   2015-07-30
Gwałtownie ocieplający się klimat wywołał rewolucję megafauny   Yong   2015-07-31

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk