Prawda

Sobota, 18 maja 2024 - 15:49

« Poprzedni Następny »


Szelest opadających liści, czyli ze śmiercią nam do twarzy


Paulina Łopatniuk 2016-11-05


Jesień przyszła i zadomowiła się za oknami na dobre. Wszechobecne opadające liście mogą nastrajać cokolwiek melancholijnie, prawdopodobnie jednak większość z was uzna skojarzenia ze śmiercią za idące nieco nazbyt daleko i być może zacznie posądzać patologów o niejaki katastrofizm. Niesłusznie, kochani, kochane, niesłusznie. W patologii takie skojarzenia są jak najbardziej na miejscu. I nie, nie chodzi o żarcik, wedle którego patologom po prostu wszystko kojarzy się ze śmiercią – patologom wszystko kojarzy się z preparatami (ewentualnie z jedzeniem), a nie ze śmiercią. Chodzi o pochodzenie pewnej nazwy.

 

 

 


Po lewej apoptotyczne bąbelki, po prawej pożerająca je biała krwinka; U.S. National Library of Medicine, domena publiczna, https://ghr.nlm.nih.gov/gallery
Po lewej apoptotyczne bąbelki, po prawej pożerająca je biała krwinka; U.S. National Library of Medicine, domena publiczna, https://ghr.nlm.nih.gov/gallery

Po raz pierwszy świadomie zetknęłam się z apoptozą za czasów licealnych jeszcze, gdy któregoś popołudnia, zajrzawszy do gdańskiej księgarni PWN, zaczęłam przeglądać podręczniki i w którymś z nich uderzył mnie opis apoptozy właśnie. Ciałka apoptotyczne niczym bąbelki (nie, to nie będzie kolejna notka o zaśniadach, to inne bąbelki są); komórkowe samobójstwo; receptory śmierci; opadające liście. Brzmiało fascynująco. Nie wskażę już teraz na pewno co to było – może “Podstawy cytofizjologii” Kawiaka? “Cytobiochemia” Kłyszejko-Stefanowicz? Coś z zakresu biologii komórki w każdym razie. Apoptoza na stałe przykleiła mi się wtedy do pakietu zainteresowań. Autentycznie cierpiałam, kiedy na pierwszym roku, gdy w ramach zaliczenia z embriologii (obok klasycznych testów) przykazano nam wyrysowywać (tak, tak, o rękodzieło szło – kredki, flamastry, wyklejanki, wszystko to wielkoformatowe i oźródłowane) plakaty tematyczne, wykładowczyni nie zaakceptowała mojego planu malowania apoptozy. Oburzona uciszałam kolegów hałasujących podczas wykładów fakultatywnych z biologii molekularnej, gdzie ulubiony temat zajmował poczesne miejsce. Z zachwytem rzuciłam się na studenckie koło naukowe, które pośród przedstawianych młodzieży studenckiej zagadnień wyliczało apoptozę właśnie. Ot, każdy chyba ma jakieś swoje małe fijoły, ja wtedy miałam takie. Konsekwencje miała rzecz li tylko pozytywne – to bardzo dobre koło naukowe było.



A do nazwy wracając… Termin apoptoza wywodzi się z greckiego ἀπόπτωσις oznaczającego dosłowne odpadanie, opadanie, w domyśle liści właśnie bądź płatków kwiatów, a wprowadzili go do literatury biomedycznej w obecnym znaczeniu w roku 1972 John F. Kerr, Andrew H. Wyllie i Alastair R. Currie z Uniwersytetu w Aberdeen (po sugestii Jamesa Cormacka, profesora greki z tejże uczelni zresztą) celem opisania pewnej szczególnej formy śmierci komórek zwierzęcych. No właśnie. Po co specjalna osobna nazwa? No ok, komórki umierają. Umierają, to umierają, na… cóż drążyć temat? A jednak to, co ostatecznie Kerr z ekipą postanowił nazwać apoptozą, jest na tyle odrębną i istotną medycznie postacią śmierci komórki, że i przed Kerrem i spółką wiele o tym pisano, “jeszcze-nie-apoptozę” badały intensywnie tak zasłużone dla rozwoju biologii i medycyny osoby jak noblistka Rita Levi-Montalcini czy Viktor Hamburger, a wzmianki o podobnych procesach zachodzących u zwierząt pojawiały się już w wieku dziewiętnastym. Wreszcie w 2002 roku doczekała się apoptoza w końcu nawet “swojego” Nobla (nota bene nagrodzone badania dotyczyły umierających komórek robaka, którego już z patologów znacie, nicienia Caenorhabditis elegans).


Spokojnie i bez odczynu zapalnego umierająca na drodze apoptozy komórka wątroby; domena publiczna, NIH, https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Apoptosis_mouseliver.jpg
Spokojnie i bez odczynu zapalnego umierająca na drodze apoptozy komórka wątroby; domena publiczna, NIH, https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Apoptosis_mouseliver.jpg

Ha, rzecz w tym, że komórki umierają na wiele różnych sposobów, tak w sposób zaplanowany, jak i nie, czysto, schludnie i uporządkowanie, ale też bałaganiarsko, z pozostawieniem za sobą masy śmieci i reakcji zapalnej, z korzyścią dla organizmu, bądź też czyniąc niepowetowane straty. Wszystko zależy od mechanizmu i okoliczności. Śmierć to w końcu poważna rzecz. Nawet gdy dotyczy, bagatela, jakiejś tam tylko komórki.


Najprostszy podział komórkowego umierania, klarowny i doskonale binarny, zatem jak można się łatwo domyślić, uproszczony i nieco przez to zafałszowany, mówi iż komórki mogą umierać na drodze apoptozy bądź nekrozy. I – owszem – apoptoza to ta “dobra””, potrzebna i uporządkowana opcja. Zaplanowana, szczegółowo zaprogramowana i aktywnie przez samą komórkę egzekwowana – ot, komórkowe samobójstwo.


W pierwszej chwili rzecz może zabrzmieć nieco zaskakująco – jak to dobra? Jak to potrzebna? To “dobra” to oczywiście pewien skrót myślowy – w rzeczywistości apoptoza (a raczej apoptoza nadmierna bądź nie w czas przychodząca tudzież apoptozy niedobory) może leżeć u podstaw rozlicznych chorób, jest to jednak proces absolutnie dla naszego życia i rozwoju kluczowy. Ot, taki rozwój zarodkowy i płodowy chociażby.


Przykład najklasyczniejszy z klasycznych – by z płetewki powstała zwykła palczasta łapka (tu mysia akurat), pewne komórki muszą umrzeć; http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1002/ar.1092420114/abstract
Przykład najklasyczniejszy z klasycznych – by z płetewki powstała zwykła palczasta łapka (tu mysia akurat), pewne komórki muszą umrzeć; http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1002/ar.1092420114/abstract

Śmierć towarzyszy nam od samego niemal początku. Komórki zaczynają umierać jeszcze zanim zarodek zagnieździ się w ścianie macicy.


Obumierająca komórka w obrębie węzła zarodkowego; CC BY 4.0, http://journals.plos.org/plosone/article?id=10.1371/journal.pone.0022121
Obumierająca komórka w obrębie węzła zarodkowego; CC BY 4.0, http://journals.plos.org/plosone/article?id=10.1371/journal.pone.0022121

Pamiętacie jeszcze co dzieje się z zarodkiem zanim do tego dojdzie? Zanim wydrąży dziurę w wyściółce jamy macicy i na dobre zadomowi się w kobiecym organizmie? Komóreczki wywodzące się z zygoty dzielą się powoli, z dwóch powstają cztery, z czterech osiem, potem szesnaście. Choć, pardon, już w tym momencie notujemy tajemnicze zgony – co którejś komórce nie udaje się wejść do puli tych “szczęśliwszych”, dalej się dzielących (choć nadal nie jest stuprocentowo pewne czy to akurat apoptoza przyczynia się do ich eliminacji). Po kilku dniach od zapłodnienia komórki poza namnażaniem się zaczynają się także w końcu różnicować, a kulka zlepionych ze sobą dotąd identycznych komórek zaczyna powoli przemieniać się w blastocystę, banieczkę z wyodrębnionym węzłem zarodkowym, grupką docelowo mającą zdążać w stronę mniej czy bardziej wyczekiwanego płodu (w przeciwieństwie do reszty, która będzie współtworzyć łożysko). I tak, część komórek podczas procesu kawitacji, czyli opróżniania centrum banieczki, zróżnicuje się odpowiednio i przewędruje we właściwe miejsce, część zaś musi zakończyć swój żywot. Potem zresztą jest już tylko gorzej.


Początki rozwoju zarodkowego; Zephirys, Wikipedia, CC BY-SA 3.0; https://en.wikipedia.org/wiki/Human_embryogenesis#/media/File:HumanEmbryogenesis.svg
Początki rozwoju zarodkowego; Zephirys, Wikipedia, CC BY-SA 3.0; https://en.wikipedia.org/wiki/Human_embryogenesis#/media/File:HumanEmbryogenesis.svg


Żółto wybarwione umierające komórki nadmiarowej tkanki pomiędzy palcami; CC BY 4.0, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17194222
Żółto wybarwione umierające komórki nadmiarowej tkanki pomiędzy palcami; CC BY 4.0, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17194222

Zarodek wymusza zmiany morfologiczne części komórek endometrium (śluzówki jamy macicy), wymusza też jednak i śmierć przynajmniej części spośród nich. Jednocześnie sam rozwija się intensywnie, a zachodzące w nim przemiany znów wymagają uśmiercania coraz to kolejnych komórek. Ot, takie jamy ciała chociażby, w przypadku których część autorów postuluje intensywny udział apoptozy (rozwój serca, wyobraźcie sobie, na przykład) czy zaprezentowany kawałek wyżej czy obok proces rozwoju kończyn. Albo selekcja komórek nerwowych. Degradacja rozmaitych struktur przejściowych, niepotrzebnych w życiu pozapłodowym. Usuwanie wszelkich błędów i redukowanie nadmiarów. Śmierć zbiera obfite żniwo.


Nie inaczej wcale jest w życiu pozapłodowym. Każdego dnia powoli dojrzewają kolejne komórki naskórka, stopniowo obumierając, rogowaciejąc i złuszczając się w procesie nieco od apoptozy odmiennym, jednak i tu apoptoza jest niezbędnym elementem utrzymania równowagi. Zaburzenia w jej egzekucji leżą u podstawy rozlicznych schorzeń, tak nowotworowych, jak i nieonkologicznych – jest więc apoptoza cichą bohaterką tak licznych nowotworów skórnych, jak i łuszczycy czy chorób pęcherzowych.


Comiesięcznym narastaniem i złuszczaniem błony śluzowej jamy macicy czy dojrzewaniem pęcherzyków jajnikowych rządzą hormony, ale w egzekucji ich wpływu niebagatelną rolę odgrywają nasze opadające liście, śmierć celowa i zaplanowana, czyli apoptoza. Obumrzeć muszą też zbędne komórki w gruczole piersiowym po zakończeniu laktacji. I tak, na pewno już się domyślacie – to też apoptoza. Zbędne już komórki popełniają samobójstwo.


Komórki raka prostaty zabijane przy pomocy etopozydu, znanego leku onkologicznego; zwróćcie uwagę na dziesiątki małych bąbelków, na które rozpadają się komórki – to jeden ze znaków rozpoznawczych apoptozy; Egelberg, Wikipedia, CC BY-SA 3.0
Komórki raka prostaty zabijane przy pomocy etopozydu, znanego leku onkologicznego; zwróćcie uwagę na dziesiątki małych bąbelków, na które rozpadają się komórki – to jeden ze znaków rozpoznawczych apoptozy; Egelberg, Wikipedia, CC BY-SA 3.0

Apoptoza bezlitośnie eliminuje komórki układu odpornościowego niewłaściwie reagujące na bodźce (stąd też jej zaburzenia są intensywnie badane w chorobach autoimmunologicznych). Pomaga się pozbywać komórek uszkodzonych czy też po prostu nadmiarowych, zbędnych, zastępowanych nowymi. No i nie można zapomnieć o nowotworach. One zazwyczaj kojarzą się raczej z nadmiernym namnażaniem się, prawda? Ale halo, zaraz, jak to? Toż komórki, których mechanizmy kontrolne uległy takiemu rozprężeniu, że skłonne są mnożyć bezładnie, dziwaczeć i robić wszystko to, co czyni nowotwory nowotworami, winny zostać usunięte. Wyrzucone na śmietnik komórkowej historii. Wykasowane. No i prawda. Powinny. Tyle że u podstaw nowotworzenia zazwyczaj leżą nie tylko zaburzenia proliferacji, ale i defekty powstrzymujące procesy umierania. Zwykła komórka, gdy zaczyna się psuć, popełnia samobójstwo. Rozpoczyna proces apoptozy. Im bardziej komórka chora, tym większa szansa, że postanowi żyć dalej wbrew sygnałom z zewnątrz, wbrew imperatywom wewnętrznym. Tak, nieśmiertelność też potrafi zabijać. W niektórych nowotworach rzeczą drugorzędną jest, że komórki się mnożą, podstawowym problemem jest to, że uparcie nie chcą umrzeć.


Przewlekła białaczka limfocytowa – limfocyty, które nie chcą umrzeć; Ed Uthman, https://www.flickr.com/photos/euthman/2869815349/, CC BY 2.0
Przewlekła białaczka limfocytowa – limfocyty, które nie chcą umrzeć; Ed Uthman, https://www.flickr.com/photos/euthman/2869815349/, CC BY 2.0

Taką najbardziej chyba klasyczną chorobą z nieśmiertelności jest przewlekła białaczka limfocytowa (chronic lymphocytic leukemia, CLL), najczęstsza białaczka dorosłych świata zachodniego. Zaburzenie (na wielu poziomach zresztą) mechanizmów śmierci komórkowej to podstawa w tym nowotworze i to pośród tych uszkodzeń właśnie nieustannie grzebią badacze z całego świata poszukujący sposobów walki ze zbuntowanymi krwinkami. Inna rzecz, że znajomość ścieżek, którymi dałoby się daną komórkę zabić, przydaje się też przy leczeniu różnych innych nowotworów złośliwych i wywoływanie apoptozy to chwyt nader często we współczesnej onkologii wykorzystywany. Punktem uchwytu najzrozmaitszych leków przeciwnowotworowych są białka składające się na szlaki prowadzące komórki do samobójstwa (choć nazywanie takiej wymuszonej apoptozy samobójstwem może brzmieć nieco ironicznie).


Pamiętacie może notkę, w której opowiadałam między innymi, jak to patolodzy poszukują w preparatach dzielących się komórek? Niejednokrotnie poszukują też komórek umierających. I to nie tylko podczas pracy naukowej, ale też podczas zwyczajnej codziennej diagnostyki. Śladów apoptozy poszukuje się między innymi przy ocenie choroby przeszczep przeciwko gospodarzowi (GVHD) w niektórych narządach czy podczas oceny przebiegu cyklu włosowego, mogą one też być wyznacznikiem zaburzeń polekowych; sztuką wreszcie niezwykle dla patologów przydatną jest umiejętność odróżniania zbitych, kurczących się komórek apoptotycznych od komórek akurat dzielących się. Bo też, owszem, apoptoza jest nie tylko ważna. Apoptoza jest również dość charakterystyczna.


Kiedy wspominałam, że apoptoza różni się od swej mrocznej, niechlujnej kuzynki, nekrozy, miałam na myśli też cechy czysto wizualne. Być może wychwyciliście podczas lektury wzmianki o bąbelkach (ciałkach apoptotycznych) i o schludności tego procesu. Tak, komórki umierające na drodze apoptozy giną nader elegancko. I w bardzo szczególny sposób.


Kolejne stadia apoptozy; CC BY-NC-ND 2.0, Paul Andrews, Wellcome Images, http://www.flickr.com/photos/wellcomeimages/5988140372/
Kolejne stadia apoptozy; CC BY-NC-ND 2.0, Paul Andrews, Wellcome Images, http://www.flickr.com/photos/wellcomeimages/5988140372/

Jak apoptoza jest aktywnym, ściśle kontrolowanym procesem, tak komórka nekrotyczna biernie podaje się losowi (niejednokrotnie wskutek czysto fizycznych, mechanicznych chociażby, uszkodzeń), po prostu ulegając rozkładowi. Puchnie, brzękną jej organella, na chaotyczne strzępki rozpada się DNA, błona komórkowa zaczyna pękać, a zawartość komórkowego zezwłoka rozlewa się wokół, alarmując otoczenie i wywołując reakcję zapalną.


(Żółte) komórki raka prostaty potraktowane chemioterapeutykiem rozpadają się na (czerwone) apoptotyczne bąbelki; Khuloud T. Al-Jamal & Izzat Suffian, Wellcome Images, CC BY-NC-ND 2.0, https://www.flickr.com/photos/wellcomeimages/15266801865/
(Żółte) komórki raka prostaty potraktowane chemioterapeutykiem rozpadają się na (czerwone) apoptotyczne bąbelki; Khuloud T. Al-Jamal & Izzat Suffian, Wellcome Images, CC BY-NC-ND 2.0, https://www.flickr.com/photos/wellcomeimages/15266801865/


Ciałka apoptotyczne, wątroba; domena publiczna, NIH, https://en.wikipedia.org/wiki/Apoptosis#/media/File:Apoptosis_multi_mouseliver.jpg
Ciałka apoptotyczne, wątroba; domena publiczna, NIH, https://en.wikipedia.org/wiki/Apoptosis#/media/File:Apoptosis_multi_mouseliver.jpg

Apoptoza prezentuje się zupełnie inaczej. Subtelne zakłócenia poszczególnych wewnętrznych szlaków biochemicznych, drobne chociaż nieodwracalne uszkodzenia materiału genetycznego czy dyskretne (na przykład poprzez wspomniane już gdzieś na samym początku jakże efektownie brzmiące receptory śmierci) namowy z zewnątrz uruchamiają ścieżki sygnałowe docelowo prowadzące do rozpadu, ale rozpadu o szczegółowo zaplanowanej sekwencji, przebiegającego według dokładnie pilnowanego ceremoniału, wymagającego aktywnego udziału samobójczyni i wpakowania w całość procesu niebagatelnego ładunku energii (tak, jeśli coś ma przebiegać porządnie, trzeba włożyć w to trochę pracy). Komórka zbija się w sobie, zagęszcza, podobnie kondensacji ulega jej jądro komórkowe, a gdyby móc zajrzeć w nie głębiej, dostrzeglibyśmy, jak enzymy tną DNA na równe kawałeczki. Poszczególne białka i białeczka przekazują sobie po kolei co i jak czynić, czasem angażują się mitochondria. Błona komórkowa miast rwać się w strzępy zmienia nieco swą wewnętrzną strukturę, a umierająca komórka zamiast rozlewać się bezładnie na boki, zaczyna powoli rozpadać się na chmurę schludnie opakowanych błoną komórkową bąbelków zwanych ciałkami apoptotycznymi, które to bąbelki, poinformowawszy okoliczne komórki (nie tylko żerne) o zachodzącej katastrofie (dzięki właśnie zmienionej strategicznie strukturze błony), zostają przez nie pochłonięte, a co za tym idzie – uprzątnięte. No zgrabnie przecież, prawda?


I choć – jak już wcześniej zwracałam uwagę – prosty podział na dwie postacie śmierci komórkowej w rzeczywistości jest nazbyt uproszczony, by wyczerpywać temat umierania, choć obecnie obok tych kanonicznych form wyróżnia się rozmaite kolejne, w literaturze mówi się o nekroptozie (jeśli lubicie malownicze skróty, na pewno spodoba wam się białko RIP), katastrofie mitotycznej czy szczególnych postaciach apoptozy takich jak anoikis chociażby, a autofagia właśnie doczekała się swojego osobnego Nobla, nadal apoptoza pozostaje jednym z moich ulubionych procesów komórkowych. A opadające liście nieodmiennie kojarzą się ze śmiercią.



(Przypominam tylko, że patologów możecie śledzić też na fejsbuku – warto tam zaglądać, bo strona jest codziennie aktualizowana)


Literatura:

Note on the Origin and History of the Term “Apoptosis”. JE Duque-Parra; Anatomical Record (Part B: New Anatomist) 2005; 283B:2-4

Nagroda Nobla 2002 w dziedzinie fizjologii i medycyny: Sydney Brenner, John E. Sulston i H. Robert Horowitz “Genetyczna regulacja rozwoju organów i programowanej śmierci komórki”. A Adamczyk, B Biesaga, J Skołyszewski; Nowotwory Journal of Oncology 2003;53(4):453-5

Apoptosis: A Review of Programmed Cell Death. S Elmore; Toxicologic pathology 2007;35(4):495-516

Mitosis and apoptosis: how is the balance set? CH Topham, SS Taylor; Current Opinion in Cell Biology 2013;25(6):780-5

Programmed cell death 50 (and beyond). RA Lockshin; Cell Death and Differentiation 2016;23:10-17

Live to die another way: modes of programmed cell death and the signals emanating from dying cells. Y Fuchs, H Steller; Nature reviews Molecular cell biology 2015;16(6):329-344

Histopathological Evaluation of Apoptosis in Cancer. Y Soini, P Pääkkö, V-P Lehto; The American Journal of Pathology 1998;153(4):1041-1053

Shaping developing tissues by apoptosis. HE Abud; Cell Death and Differentiation 2004;11:797–799

Pierwsze decyzje rozwojowe – różnicowanie komórek w przedimplantacyjnym zarodku myszy. K Filimonow, M Krupa, A Suwińska; Postępy Biochemii 2013;59(2):131-43

Programmed cell death in animal development and disease. Y Fuchs, H Steller; Cell 2011;147(4):742-58

Classification of cell death: recommendations of the Nomenclature Committee on Cell Death 2009. G Kroemer, L Galluzzi, P Vandenabeele, J Abrams, ES Alnemri, EH Baehrecke, MV Blagosklonny, WS El-Deiry, P Golstein, DR Green, M Hengartner, RA Knight, S Kumar, SA Lipton, W Malorni, G Nuñez, ME Peter, J Tschopp, J Yuan, M Piacentini, B Zhivotovsky, G Melino; Cell death and differentiation 2009;16(1):3-11

Apoptosis. Physiology and Pathology. DR Green, JC Reed, Cambridge University Press; 1 ed. (2011)

Apoptosis in Carcinogenesis and Chemotherapy: Apoptosis in cancer. GG Chen, PBS Lai, Springer; 1st ed. (2009)

 



Paulina Łopatniuk

Lekarka ze specjalizacją z patomorfologii, pasjonatka popularyzacji nauki, współtwórczyni strony poświęconej nowinkom naukowym Nauka głupcze, ateistka, feministka. Prowadzi blog naukowy Patolodzy na klatce.

Tipsa en vn Wydrukuj



Nauka

Znalezionych 1479 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Opadający liść, latający smok   Yong   2015-01-10
Nowotwory są konsekwencją wieku, a nie grzechu   Ridley   2015-01-11
Lekcja ewolucji: specjacja w akcji!   Coyne   2015-01-12
Epidemiologia   Feldman   2015-01-13
Aquilops, mały dinozaur, który wiele mógł   Farke   2015-01-15
Mózgi dwudysznych wcale nie są nudne   Farke   2015-01-18
Nasi przyjaźni rozkładacze drożdży   Yong   2015-01-19
Rok 2014 był świetny dla Hupehsuchia   Farke   2015-01-24
Czy mikrobiom może się zbuntować?   Zimmer   2015-01-28
Moje życie zwolennika łagodnego ocieplenia   Ridley   2015-01-29
Dan Brown - akomodacjonista   Coyne   2015-01-31
Towarzyskim małpom w zimie jest cieplej   Yong   2015-02-01
Miejsce dla Hallucigenii   Łopatniuk   2015-02-08
Frankenstein dziś  nie może wyjść i się bawić   Zimmer   2015-02-11
Skaczący DNA i ewolucja ciąży   Yong   2015-02-12
Mitochondrialna donacja jest cudowną możliwością   Ridley   2015-02-13
O pochodzeniu kolorowych twarzy małp   Yong   2015-02-16
Mimikra chemiczna u mszyc   Coyne   2015-02-19
Ogon ćmy i nietoperze   Coyne   2015-02-23
Nasze wewnętrzne wirusy: obecne od 40 milionów lat   Zimmer   2015-02-27
Jak wirus odry stał się mistrzem zarażania   Zimmer   2015-03-01
Łowienie mikrobów u podstaw niedożywienia   Yong   2015-03-03
Astrocyty tworzą nowe neurony po udarze   Łopatniuk   2015-03-04
Trzecia droga ewolucji? Nie sądzę   Coyne   2015-03-05
Nie igraj z odrą   Łopatniuk   2015-03-06
Myszy z wszczepionym ludzkim DNA mają większe mózgi   Yong   2015-03-09
Pasożytnicze osy zarażone kontrolującymi umysł wirusami   Zimmer   2015-03-10
Twój spadek po przodkach, drogi strunowcu   Łopatniuk   2015-03-12
Modliszka storczykowa: czy upodabnia się do storczyka?   Coyne   2015-03-13
Ebola przenoszona drogą kropelkową?   Zimmer   2015-03-17
Woda odskakuje od skóry gekona   Yong   2015-03-19
Czerwonogłowe muchy   Naskręcki   2015-03-22
Porywacze mitochondriów   Łopatniuk   2015-03-23
Jesteśmy błyskawicznymi rozgryzaczami liczb   Zimmer   2015-03-24
Seks paproci i kreacjoniści   Coyne   2015-03-27
Piersi i jajniki, czyli rak i święto błaznów   Łopatniuk   2015-03-28
Walenie po niewłaściwej stronie świata   Zimmer   2015-03-31
Paliwa kopalne nie są wyczerpane, nie są przestarzałe, nie są złe   Ridley   2015-04-01
Francis Crick był niesamowitym geniuszem   Coyne   2015-04-02
Matrioszki, czyli płód w płodzie (fetus in fetu)   Łopatniuk   2015-04-03
Jak ryba łyka pokarm na lądzie?   Yong   2015-04-04
Dobór krewniaczy pozostaje wartościowym narzędziem   Coyne   2015-04-06
Malaria pachnąca cytryną    Zimmer   2015-04-07
Nowotwory sprzed tysiącleci   Łopatniuk   2015-04-08
Nowa i dziwaczna, zmieniająca kształt żaba   Coyne   2015-04-10
Czy mleko matek może odżywiać manipulujące umysłem mikroby?   Yong   2015-04-14
Wczesna aborcja farmakologiczna – skuteczna i bezpieczna, a w Arizonie w dodatku – odwracalna   Łopatniuk   2015-04-15
Małpo ty moja   Koraszewski   2015-04-17
Jak często geny przeskakują między gatunkami?   Coyne   2015-04-18
Młode mysie matki i oksytocyna   Yong   2015-04-21
Ciąg dalszy sporu o dobór grupowy   Coyne   2015-04-22
Jak psy zdobywają nasze serca?   Yong   2015-04-23
Niebo gwiaździste nade mną   Łopatniuk   2015-04-24
Żywotne pytanie   Ridley   2015-04-25
Czy rozum jest “większy niż nauka”? Kiepska próba deprecjonowania nauki   Coyne   2015-04-28
Kiedy Darwin spotkał inną małpę   Zimmer   2015-04-30
Redagowanie ludzkich embrionów: Pierwsze próby   Zimmer   2015-05-04
Robaki i rak   Łopatniuk   2015-05-09
Nowe skamieniałości: najwcześniejszy na świecie znany ptak   Coyne   2015-05-12
Pradawny DNA czyni z prehistorii otwartą książkę   Ridley   2015-05-13
Chiński dinozaur miał skrzydła jak nietoperz i pióra   Yong   2015-05-14
Czy człowiek musiał wyewoluować?   Coyne   2015-05-15
Gigantyczne walenie mają super elastyczne nerwy   Yong   2015-05-18
Znikające badaczki, czyli Sophie Spitz była kobietą   Łopatniuk   2015-05-21
Bambusowi matematycy   Zimmer   2015-05-25
Pierwsza znana ryba ciepłokrwista   Coyne   2015-05-27
Puszek kłębuszek, zdobywca serduszek   Łopatniuk   2015-05-28
Jak powiększyć kapitał naturalny   Ridley   2015-05-30
Symbiotyczna katastrofa długoletniej cykady   Yong   2015-06-02
Przypuszczalnie złamana kość    Coyne   2015-06-04
Tajemnica kangurzych adopcji   Zimmer   2015-06-05
Proszalne mruczenie kota zawiera płacz, dźwięk bardziej naglący i nieprzyjemny niż normalne mruczenie   Coyne   2015-06-09
Jak afrykańskie obszary trawiaste utrzymują tak wiele roślinożernych?   Yong   2015-06-11
Co tam, panie, w anatomii, czyli mózg, naczynia limfatyczne i inne drobiazgi   Łopatniuk   2015-06-13
Uratujmy producentów zombi!   Zimmer   2015-06-15
Mikrob, który dokonał inwazji karaibskich raf koralowych   Yong   2015-06-16
Ekomodernizm i zrównoważona intensyfikacja     2015-06-17
Kości! Wszędzie kości!   Łopatniuk   2015-06-20
Cud? Ryba-piła urodzona z dziewiczej matki   Coyne   2015-06-23
Rozproszony potencjał umysłowy owadów społecznych   Yong   2015-06-27
Jak i dlaczego ta gąsienica gwiżdże?   Coyne   2015-06-30
Co mamy zrobić z neuroróżnorodnością?   Coyne   2015-07-02
Ser z czekoladą, czyli w kuchni u patologów   Łopatniuk   2015-07-04
Nadajniki GPS zapowiadają nową epokę w badaniu zachowań zwierząt   Yong   2015-07-06
Seksizm w nauce: czy Watson i Crick naprawdę ukradli dane Rosalind Franklin?   Cobb   2015-07-07
Pielęgnice z jeziora w Kamerunie prawdopodobnie nie podlegały specjacji sympatrycznej: Część 1   Coyne   2015-07-09
Pielęgnice z jeziora w Kamerunie prawdopodobnie nie podlegały specjacji sympatrycznej: Część  2   Coyne   2015-07-10
Nowotwory spoza pakietu, czyli nie tylko czerniak   Łopatniuk   2015-07-11
Photoshop czy nie photoshop?   Naskręcki   2015-07-13
Gatunki inwazyjne są największym powodem wymierania   Ridley   2015-07-14
Depresja inbredowa u człowieka   Mayer   2015-07-15
Rozmowy między dzbanecznikiem a nietoperzem   Yong   2015-07-16
Zdumiewająca historia dwóch par bliźniąt   Coyne   2015-07-17
Ten chrząszcz niszczy twoją kawę przy pomocy bakterii   Yong   2015-07-22
Co wojny o klimat zrobiły nauce   Ridley   2015-07-23
Zabójcy z bagien   Naskręcki   2015-07-25
Jak olbrzymie krewetki mogą zwalczać chorobę tropikalną i biedę   Yong   2015-07-28
Ostrogony nie są naprawdę “żywymi skamieniałościami”    Coyne   2015-07-29
Czworonożny wąż   Mayer   2015-07-30
Gwałtownie ocieplający się klimat wywołał rewolucję megafauny   Yong   2015-07-31

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk