Prawda

Piątek, 17 maja 2024 - 19:31

« Poprzedni Następny »


Pomachaj do pańci ogonkiem


Paulina Łopatniuk 2017-08-12

Podobno nie wszyscy lubią zdjęcia zwierzątek, nawet tych patologicznych (zdjęcie własne)
Podobno nie wszyscy lubią zdjęcia zwierzątek, nawet tych patologicznych (zdjęcie własne)

Lubicie zwierzątka domowe? No nie, nie będę z góry zakładać, że lubicie. Nie każdy jest fanem – zwłaszcza cudzych – zwierzaków. Nie każdy lubi fejsbukowe potoki fotek kotków, piesków, ulubieńców generalnie rozmaitej maści i gatunku. Ale też każdy z nas mniej czy bardziej świadomie (choć prawdopodobnie raczej niecelowo) hoduje sobie stadko nader mocno do właścicieli przywiązanych pociech. Zwierzątek społecznych (nie, nie dosłownie jak mrówki czy golce, to tylko metafora), stadnych wręcz w pewnym sensie. One też mogą swej pańci czy pańciowi pomerdać ogonkiem. Nie wiem czy będzie to dla was źródłem komfortu, czy też wręcz przeciwnie, ale prawdopodobnie większość z was nigdy nie jest i nie zostanie sama. I nie, nie mam na myśli wcale waszych bakterii jelitowych do zwierząt zresztą niezaliczanych przecież. Mówię o nużeńcach.


Nużeniec ludzki w powiększeniu; CC BY 3.0, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4458324/
Nużeniec ludzki w powiększeniu; CC BY 3.0, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4458324/

Nużeńce to maleńkie roztocze (ich rozmiary nie przekraczają zazwyczaj kilku dziesiątych części milimetra), nieustannie towarzyszące ssakom pajęczaki. Znamy ich ponad 100 gatunków, a dwa spośród nich idą przez życie w naszym towarzystwie. Nieco liczniejszy zazwyczaj nużeniec ludzki, Demodex follicularis (0,3-0,4mm długości), bytuje w mieszkach włosowych, zwłaszcza twarzy (preferując szczególnie powieki), jego nazywany krótkim kuzyn, Demodex brevis (0,15-0,2mm) żyjący w gruczołach łojowych jest nieco mniej wybredny, chętnie pomieszkując na szyi czy klatce piersiowej, aczkolwiek oba zwierzątka można też czasem spotykać w dowolnych niemal rejonach człowieczej powierzchni (starsze badania doszukiwały się nużeńców w gruczołach łojowych większości preparatów damskich sutków badanych po mastektomii chociażby). I są wśród nas naprawdę powszechne. Tak, dobrze rozumiecie, najprawdopodobniej macie na twarzy i nie tylko całe stada malutkich zwierzątek.


Nużeńce ludzki i krótki; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3884930/, CC BY-NC-SA 3.0
Nużeńce ludzki i krótki; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3884930/, CC BY-NC-SA 3.0

Nużeńce zaczynają kolonizować swoich gospodarzy już za ich dzieciństwa.


Zaczynają zasiedlać nowego człowieka zapewne już w okresie noworodkowym i niemowlęcym (pamiętacie o zwierzątkach wykrytych w skórze damskich piersi?), przewędrowując z rodziców, jednak w pierwszych latach życia dziecka zwierzątka nie zamieszkują go jakoś przesadnie często, ani tłumnie, bardziej gromadnie pojawiając się dopiero w okresie dojrzewania, gdy rośnie aktywność hormonów i gruczołów łojowych. U studentów częstość zasiedlenia może przekraczać już 30% populacji, a dalej jest już tylko lepiej – z wiekiem coraz więcej ludzi gości na swej skórze ośmionogich lokatorów, po sześćdziesiątce nużeńce znajduje się już nawet u ponad 80% populacji, po siedemdziesiątce praktycznie wszyscy hodują sobie własne kieszkonkowe armie pajęczaków. Ale bez paniki – zwykle maluchy nie wyrządzają nam żadnej krzywdy.


W tym mieszku włosowym czają się aż dwa nużeńce; zdjęcie własne
W tym mieszku włosowym czają się aż dwa nużeńce; zdjęcie własne

Polskojęzyczna Wikipedia brutalnie wyzywa nużeńce od pasożytów, choć prawdopodobnie jest to oskarżenie nieco nazbyt daleko idące. Zazwyczaj przyjmuje się, że mamy tu do czynienia z relacją nieco jednak niźli czyste pasożytnictwo bardziej skomplikowaną. Najczęściej pisze się o nużeńcach jako o komensalach. Komensalizm to szczególna forma stosunków międzygatunkowych, w których jedna strona czerpie z relacji istotne korzyści, nie wadząc jednocześnie, choć i nie wspomagając, drugiej. Zatem przez większość czasu małe ośmionogi mieszkają sobie spokojnie w głębi skórnych zakamarków, pożerając martwe komórki i wydzielinę gruczołów łojowych, rozmnażają się, czasem trochę spacerują, ot – sielanka. Chyba że w otaczających dzielne roztocze warunkach coś się zmienia. W odpowiedniej sytuacji niewielki roztocz potrafi stać się dla gospodarza nieprzyjemny; część literatury mówi o nużeńcach jako o komensalach, które w odpowiednich warunkach stają się pasożytami, część określa je po prostu mianem organizmów oportunistycznych. Żeby dodać sprawie jeszcze odrobinę posmaku nieoczywistości, warto wspomnieć, że niektórzy badacze uważają, że z tym brakiem pozytywów dla osób zasiedlonych przez nużeńce też wcale nie jest tak całkiem prosto i że zwierzątka potrafią przynosić także i pewne korzyści, wspomagając bariery skórne chroniące przed innymi nieproszonymi gośćmi. To skomplikowana relacja i w literaturze zetkniecie się z różnymi opiniami.


Całe stadko nużeńców tłoczy się wachlarzykowato u podstawy pobranej do badania rzęsy; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2906820/
Całe stadko nużeńców tłoczy się wachlarzykowato u podstawy pobranej do badania rzęsy; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2906820/

Siedzą sobie zatem nużeńce cichutko w swoich norkach, eeee, tfu… w swoich, a właściwie w naszych mieszkach włosowych i gruczołach łojowych i jedzą. Wciągają z apetytem łój skórny. Ostrymi, sztylecikowatymi szczękoczułkami przecinają złuszczone komórki nabłonka, wstępnie trawią wydzielanymi przez się enzymami litycznymi, po czym pochłaniają ze smakiem. A w nocy – bo nasze roztocze nie przepadają za światłem słonecznym – wypełzają na powierzchnię skóry, by z zawrotną prędkością kilkunastu milimetrów na godzinę wędrować w poszukiwaniu partnerów seksualnych. Kopulują sobie radośnie u ujścia mieszków, po czym samiczka schodzi w głąb, by złożyć jaja – około dwudziestu sztuk – w jakimś przytulnym zakątku mieszka włosowego czy gruczołu łojowego. Na efekty nie trzeba długo czekać. Jak to swego czasu pisała Sporothrix w notce o nużeńcach, nasze zwierzątka “żyją bardzo krótko, więc muszą żyć intensywnie”. Już jakieś 60 godzin później z jaj wykluwa się kolejne, na razie w postaci larwalnej sześcionogie, pokolenie pajęczaków. Po tygodniu i przejściu kolejno stadiów (już ośmionożnych, jak na pajęczaki przystało) protonimfy i nimfy oraz kolejnych linieniach maluchy dorastają. Mogą przejść do konsumpcji. Umrą po kilku tygodniach, a ich rozkładające się szczątki zalegną tam, gdzie zwierzaki żyły – w głębi mieszków włosowych. Być może posilą się nimi kolejne nużeńce. Tak, to jest dobry moment na piosenkę z Króla Lwa


Cykl życiowy nużeńców; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3884930/, CC BY-NC-SA 3.0
Cykl życiowy nużeńców; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3884930/, CC BY-NC-SA 3.0


Rozkruszki drobne (Tyrophagus putrescentiae), za których kuzyna Simon pierwotnie uznał nużeńca; domena publiczna, Wikipedia
Rozkruszki drobne (Tyrophagus putrescentiae), za których kuzyna Simon pierwotnie uznał nużeńca; domena publiczna, Wikipedia

Sama obecność nużeńców nie jest dla dermatologów niczym nowym – opisano je już w latach czterdziestych dziewiętnastego wieku. W 1842 roku niemiecki lekarz, Gustav Simon znany szerzej z pierwszej zaplanowanej i z sukcesem przeprowadzonej u człowieka nefrektomii,  obserwując pod mikroskopem wydzielinę gruczołów łojowych, zauważył tajemniczych lokatorów, opisał ich, wykonał rozliczne ilustracje i uznał za roztocze (a nawet nazwał nużeńca rozkruszkiem mieszkowym, Acarus folliculorum, zaliczając go do rozkruszkowatych, innej roztoczowej rodziny).


Wykłady Richarda Owena z 1843 roku (link w tekście)
Wykłady Richarda Owena z 1843 roku (link w tekście)

Simon nie był pierwszy, bo niewiele wcześniej zwierzątko zauważyli też Henle (ten od pętli Henlego) i Berger w wydzielinie kanału słuchowego (tak, tam też!), jednak ich opisy dalece ustępowały szczegółowością i trafnością (Henle np. uznał tył roztocza za jego głowę) pracy Simona, poza tym trochę przestrzelili w kwestii natury samego malucha – Henle ostrożnie wolał się co do niej nie wypowiadać, Berger dopatrywał się w zwierzątku niesporczaka, pozostańmy więc przy Simonie jako szczęśliwym ojcu nużeńców.


Nużeniec krótki jest zgodnie ze swą nazwą krótszy od preferującego mieszki włosowe kuzyna; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2906820/
Nużeniec krótki jest zgodnie ze swą nazwą krótszy od preferującego mieszki włosowe kuzyna; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2906820/

Nie tatusiowi jednak zawdzięczają one swą nazwę łacińską, a panu Richardowi Owenowi, pierwszemu dyrektorowi działu historii naturalnej londyńskiego British Museum, który rok później ukuł termin Demodex, oznaczający z grubsza robaka drążącego w łoju, po czym umieścił go w swych Wykładach z Anatomii i Fizjologii Porównawczej Bezkręgowców. Kolejne lata przyniosły kolejne odkrycia, w tym opisy nużeńców pomieszkujących w skórze innych zwierzaków, przy czym następnymi po ludzkich towarzyszach były nużeńce psie i kocie, później szczegóły cyklu życiowego i inne ciekawostki. Ponad stu lat zaś wymagało dostrzeżenie, że człowieka zamieszkuje nie jeden gatunek nużeńca, a dwa zupełnie odrębne – nużeńca krótkiego zaproponowała dopiero Abkulatowa w 1963 roku, a jej pomysł podchwycili kolejni autorzy. Jednocześnie już pod koniec lat siedemdziesiątych dziewiętnastego wieku zaczęto maleńkie pajęczaki podejrzewać o maczanie odnóży w pewnych dręczących człowieka dolegliwościach.


Niekiedy nużyce przebiegają dość dramatycznie, jak u tej siedmiolatki; CC-BY, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25371830
Niekiedy nużyce przebiegają dość dramatycznie, jak u tej siedmiolatki; CC-BY, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25371830

Już marcu 1878 roku Majocchi oskarżył nużeńce o współudział w wywoływaniu przewlekłych stanów zapalnych brzegów powiek. Te akurat oskarżenia przetrwały próbę czasu (w przeciwieństwie do tych doszukujących się u nużeńców potencjału onkogennego), wzbogacając się dodatkowo o dalsze problemy okulistyczne;  rzeczywiście Demodex może się do takich nieprzyjemności przyczyniać i warto o nim w diagnostyce różnicowej pamiętać. Z biegiem czasu doszły podejrzenia o dokładanie się naszych zwierzaków także do rozwoju trądziku różowatego (rosacea) i różnych innych niekiedy dość dramatycznie prezentujących się skórnych stanów zapalnych (czasem mówi się po prostu o różnych formach nużycy tudzież demodekozy). Czy słuszne? Przynajmniej częściowo. Ale to znów nieco skomplikowane. Prawie wszyscy mamy w końcu nużeńce, a tylko pewien odsetek spośród nas w związku z tym choruje.


Szczególny “cylindryczny” łupież rzęs wiązany z nużeńcami; CC-BY, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4219223/
Szczególny “cylindryczny” łupież rzęs wiązany z nużeńcami; CC-BY, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4219223/

Niby już same tylko roztocze, nie mówiąc o ich rozkładających się szczątkach, panoszące się w zakamarkach przydatków skórnych wystarczyłyby, by skórę podrażniać, zwłaszcza gdy pajęczaków jest więcej niż zwykle (za sygnał ostrzegawczy uznaje się gęstość nużeńców przekraczającą 5 osobników na centymetr kwadratowy skóry), a badania wskazywały wszak na zwiększone ich ilości w przeróżnych patologiach skórnych, ale co było pierwsze? Mówimy o prostym związku przyczynowo-skutkowym czy może raczej tylko o korelacji? Zbyt wiele zwierzątek pogarsza kondycję skóry? Czy może jest ich zbyt wiele raczej z powodu czynników, które same z siebie negatywnie na skórę wpływają i nużeńce już tylko przelewają czarę goryczy? Wiemy, że wpływać na sytuację potrafi wiele czynników. Zaburzenia immunologiczne i indywidualna wrażliwość na roztocze, czynniki genetyczne, poziom higieny, choroby i mikroorganizmy współistniejące – długo można by dywagować. Poza tym czy aby na pewno to nużeńce jako takie właśnie są problemem? Może i one same są tylko nośnikiem kłopotów, innymi słowy, może nie chorujemy, bo mamy nużeńce, a dlatego, że nasze nużeńce są chore? W 2007 roku w centrum zainteresowania znalazła się pewna powiązana z tymi pajęczakami bakteria – Bacillus oleronius. Rzeczywiście okazało się, że dodatkowa lokatorka może być po części odpowiedzialna zarówno za zmiany powstające w przebiegu trądziku różowatego, jak i stany zapalne brzegów powiek. Gdy dodać do tego, że mikroby wydają się być wrażliwe na stosowane w trądziku różowatym antybiotyki… Ot, kolejny czynnik, który trzeba brać pod uwagę przy ocenie naszych gości. Zresztą osoby chorujące zapewne i tak najbardziej zainteresowane są tym, jak się swoich kłopotliwych lokatorów pozbyć. Może nie całkiem, może nie na zawsze, ale przynajmniej czasowo i przynajmniej z lokalizacji dotkniętych klęską urodzaju. A bywa to kłopotliwe i długotrwałe. By nie wchodzić w paradę dermatologom, wspomnę tylko, że poza pewnymi środkami przeciwpasożytniczymi zaskakującą skuteczność wydają się wykazywać preparaty bazujące na olejku z drzewa herbacianego.


Uważnie czytający być może zastanawiają się nad wcześniejszymi wzmiankami o ponad stu gatunkach nużeńców oraz o roztoczach pomieszkujących w skórze kotów i psów, o których w pewnym momencie wspomniałam.



Cóż, prawdopodobnie “ponad sto” i tak jest znacznym niedoszacowaniem – tyle ich po prostu dotąd opisano, ale nowe nużeńce wciąż się pojawiają. Część spośród tych gatunków również potrafi swoim gospodarzom w różnym stopniu szkodzić, i bynajmniej nie będą tymi gospodarzami wyłącznie wymienione koty i psy, część zaś spokojnie sobie żyje, wzbudzając ciekawość głównie w gremiach naukowych. Przedstawiciele rodzaju Demodex są dobrze znane lekarzom weterynarii, a własne nużeńce mają nie tylko nasi salonowi ulubieńcy, ale też owce, wydry, bobry, jelenie, a nawet nietoperze. Zazwyczaj przyjmuje się, że poszczególne nużeńce są dość specyficzne gatunkowo, ale nie zawsze tak będzie. Prawdopodobnie zresztą zwierzęce nużyce mogłyby stanowić materiał na kolejny artykuł, zwłaszcza gdyby chcieć wspomnieć na przykład o nużeńcach potrafiących dostać się do psich naczyń limfatycznych i powędrować do węzłów chłonnych, ale pewnie i tak nadużywam już waszej cierpliwości. To już w innej opowieści.



Wyjątkowo jak na nużeńce pomieszkujące nie w mieszkach włosowych czy gruczołach łojowych, a w jamkach w warstwie rogowej kociego naskórka Demodex gatoi (strzałki); na ostatniej fotce wystający roztoczowi z naskórka ogonek; CC BY 2.0, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2770525/


Lancet, 1925, nużeniec wyrysowany przez autorki pracy notującej obecność zwierzaków w gruczołach okolicy brodawki sutkowej; http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0140673601396423
Lancet, 1925, nużeniec wyrysowany przez autorki pracy notującej obecność zwierzaków w gruczołach okolicy brodawki sutkowej; http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0140673601396423

Pamiętajcie o nużeńcach, jeśli kiedykolwiek zacznie wam doskwierać samotność. Trudno o zwierzątka nam bliższe (jeśli pominąć wnikające niekiedy do krwiobiegu pasożytki, których patogenność jednakowoż w przeciwieństwie do statusu naszych bohaterów nie podlega dyskusji), a nużeńce będą z wami prawdopodobnie nie tylko aż do śmierci, ale nawet dłużej. Tak, tak, dobrze czytacie – dłużej. Czemuż w końcu po śmierci gospodarza miałby kończyć swój żywot także i jego roztoczowy tłumek? Mamy liczne dane z badań autopsyjnych pokazujące żywotność pajęczaków długo jeszcze po zgonie osoby, której towarzyszyły. Nie tylko w luksusowych i relatywnie higienicznych warunkach prosektoryjnych zresztą. Helen Chambers i A. Millicent Somerset opisywały w 1925 roku w Lancecienużeńce (i wyrysowały przykładowego) z ponad 60 preparatów po mastektomii, przy czym podkreślały, że zwierzątka nigdzie się nie wybierały nawet po ośmiu dniach od zabiegu, i to pozostając w piersiach przechowywanych w temperaturze pokojowej i w związku z tym dotkniętych całkiem istotnym już rozkładem. Widzicie? Wierne zwierzaki nie opuszczą was, choćby wasz stan pozostawiał wiele do życzenia. Doceńcie to. Możecie liczyć na swoje nużeńce.



(Przypominam też, że patologów możecie śledzić również na fejsbuku – warto tam zaglądać, bo strona jest codziennie aktualizowana)

 








Literatura:

Human Demodex Mite: The Versatile Mite of Dermatological Importance. PA Rather, I Hassan; Indian Journal of Dermatology 2014;59(1):60-66

Demodex folliculorum i demodex brevis. Marcinowska Z, Kosik-Bogacka D, Lanocha-Arendarczyk N, Czepita D, A Lanocha; Pomeranian Journal of Life Sciences 2015;61(1):108-14

Demodex Mites – Commensals, Parasites or Mutualistic Organisms? N Lacey, S Ní Raghallaigh, FC Powell; Dermatology 2011;222(2):128-30

Demodex: commensal or pathogen? AC Badescu, LS Iancu, L Statescu; Revista Medico-Chirurgicala a Societatii de Medici si Naturalisti din Iasi 2013;117(1):189-93

Human hair follicle mites and forensic acarology. CE Desch; Experimental and Applied Acarology 2009;49(1-2):143-6

Demodex mites: facts and controversies. DM Elston; Clinics in Dermatology 2010;28(5):502-4

Demodex mites. A Carly, BA Elston, DM Elston; Clinics in Dermatology 2014;32(6):739-743

Ubiquity and Diversity of Human-Associated Demodex Mites. MS Thoemmes, DJ Fergus, J Urban, M Trautwein, RR Dunn; PLoS ONE 2014;9(8):e106265

Under the lash: Demodex mites in human diseases. N Lacey, K Kavanagh, SCG Tseng; The Biochemist 2009;31(4):2-6

 Demodex hominis. J Murube; The Ocular Surface 2015;13(3):181-186

Pathogenic role of Demodex mites in blepharitis. J Liu, H Sheha, S Tseng;  Current Opinion in Allergy and Clinical Immunology 2010;10(5):505-510

Mite-related bacterial antigens stimulate inflammatory cells in rosacea. N Lacey, S Delaney, K Kavanagh, FC Powell; British Journal of Dermatology 2007;157(3):474-81

Potential role of Demodex mites and bacteria in the induction of rosacea. S Jarmuda, N O’Reilly, R Zaba, O Jakubowicz, A Szkaradkiewicz, K Kavanagh; Journal of Medical Microbiology 2012;61(Pt 11):1504-10

Blepharitis: Always Remember Demodex. V Bhandari, JK Reddy; Middle East African Journal of Ophthalmology 2014;21(4):317-320

Demodicosis caused by Demodex canis and Demodex cornei in dogs. S Sivajothi, B Sudhakara Reddy, VC Rayulu; Journal of Parasitic Diseases: Official Organ of the Indian Society for Parasitology 2015;39(4):673-676

 First report of vascular invasion of demodex mites with thrombi and dissemination to visceral lymph nodes in a dog. M Woldemeskel, I Hawkins; Veterinary Parasitology 2017;236:93-96

Demodex mites in lymph nodes. MA Nashat; Veterinary Parasitology 2017; Available online 13 July 2017, In Press



Paulina Łopatniuk


Lekarka ze specjalizacją z patomorfologii, pasjonatka popularyzacji nauki, współtwórczyni strony poświęconej nowinkom naukowym Nauka głupcze, ateistka, feministka. Prowadzi blog naukowy Patolodzy na klatce.

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nauka

Znalezionych 1479 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Opadający liść, latający smok   Yong   2015-01-10
Nowotwory są konsekwencją wieku, a nie grzechu   Ridley   2015-01-11
Lekcja ewolucji: specjacja w akcji!   Coyne   2015-01-12
Epidemiologia   Feldman   2015-01-13
Aquilops, mały dinozaur, który wiele mógł   Farke   2015-01-15
Mózgi dwudysznych wcale nie są nudne   Farke   2015-01-18
Nasi przyjaźni rozkładacze drożdży   Yong   2015-01-19
Rok 2014 był świetny dla Hupehsuchia   Farke   2015-01-24
Czy mikrobiom może się zbuntować?   Zimmer   2015-01-28
Moje życie zwolennika łagodnego ocieplenia   Ridley   2015-01-29
Dan Brown - akomodacjonista   Coyne   2015-01-31
Towarzyskim małpom w zimie jest cieplej   Yong   2015-02-01
Miejsce dla Hallucigenii   Łopatniuk   2015-02-08
Frankenstein dziś  nie może wyjść i się bawić   Zimmer   2015-02-11
Skaczący DNA i ewolucja ciąży   Yong   2015-02-12
Mitochondrialna donacja jest cudowną możliwością   Ridley   2015-02-13
O pochodzeniu kolorowych twarzy małp   Yong   2015-02-16
Mimikra chemiczna u mszyc   Coyne   2015-02-19
Ogon ćmy i nietoperze   Coyne   2015-02-23
Nasze wewnętrzne wirusy: obecne od 40 milionów lat   Zimmer   2015-02-27
Jak wirus odry stał się mistrzem zarażania   Zimmer   2015-03-01
Łowienie mikrobów u podstaw niedożywienia   Yong   2015-03-03
Astrocyty tworzą nowe neurony po udarze   Łopatniuk   2015-03-04
Trzecia droga ewolucji? Nie sądzę   Coyne   2015-03-05
Nie igraj z odrą   Łopatniuk   2015-03-06
Myszy z wszczepionym ludzkim DNA mają większe mózgi   Yong   2015-03-09
Pasożytnicze osy zarażone kontrolującymi umysł wirusami   Zimmer   2015-03-10
Twój spadek po przodkach, drogi strunowcu   Łopatniuk   2015-03-12
Modliszka storczykowa: czy upodabnia się do storczyka?   Coyne   2015-03-13
Ebola przenoszona drogą kropelkową?   Zimmer   2015-03-17
Woda odskakuje od skóry gekona   Yong   2015-03-19
Czerwonogłowe muchy   Naskręcki   2015-03-22
Porywacze mitochondriów   Łopatniuk   2015-03-23
Jesteśmy błyskawicznymi rozgryzaczami liczb   Zimmer   2015-03-24
Seks paproci i kreacjoniści   Coyne   2015-03-27
Piersi i jajniki, czyli rak i święto błaznów   Łopatniuk   2015-03-28
Walenie po niewłaściwej stronie świata   Zimmer   2015-03-31
Paliwa kopalne nie są wyczerpane, nie są przestarzałe, nie są złe   Ridley   2015-04-01
Francis Crick był niesamowitym geniuszem   Coyne   2015-04-02
Matrioszki, czyli płód w płodzie (fetus in fetu)   Łopatniuk   2015-04-03
Jak ryba łyka pokarm na lądzie?   Yong   2015-04-04
Dobór krewniaczy pozostaje wartościowym narzędziem   Coyne   2015-04-06
Malaria pachnąca cytryną    Zimmer   2015-04-07
Nowotwory sprzed tysiącleci   Łopatniuk   2015-04-08
Nowa i dziwaczna, zmieniająca kształt żaba   Coyne   2015-04-10
Czy mleko matek może odżywiać manipulujące umysłem mikroby?   Yong   2015-04-14
Wczesna aborcja farmakologiczna – skuteczna i bezpieczna, a w Arizonie w dodatku – odwracalna   Łopatniuk   2015-04-15
Małpo ty moja   Koraszewski   2015-04-17
Jak często geny przeskakują między gatunkami?   Coyne   2015-04-18
Młode mysie matki i oksytocyna   Yong   2015-04-21
Ciąg dalszy sporu o dobór grupowy   Coyne   2015-04-22
Jak psy zdobywają nasze serca?   Yong   2015-04-23
Niebo gwiaździste nade mną   Łopatniuk   2015-04-24
Żywotne pytanie   Ridley   2015-04-25
Czy rozum jest “większy niż nauka”? Kiepska próba deprecjonowania nauki   Coyne   2015-04-28
Kiedy Darwin spotkał inną małpę   Zimmer   2015-04-30
Redagowanie ludzkich embrionów: Pierwsze próby   Zimmer   2015-05-04
Robaki i rak   Łopatniuk   2015-05-09
Nowe skamieniałości: najwcześniejszy na świecie znany ptak   Coyne   2015-05-12
Pradawny DNA czyni z prehistorii otwartą książkę   Ridley   2015-05-13
Chiński dinozaur miał skrzydła jak nietoperz i pióra   Yong   2015-05-14
Czy człowiek musiał wyewoluować?   Coyne   2015-05-15
Gigantyczne walenie mają super elastyczne nerwy   Yong   2015-05-18
Znikające badaczki, czyli Sophie Spitz była kobietą   Łopatniuk   2015-05-21
Bambusowi matematycy   Zimmer   2015-05-25
Pierwsza znana ryba ciepłokrwista   Coyne   2015-05-27
Puszek kłębuszek, zdobywca serduszek   Łopatniuk   2015-05-28
Jak powiększyć kapitał naturalny   Ridley   2015-05-30
Symbiotyczna katastrofa długoletniej cykady   Yong   2015-06-02
Przypuszczalnie złamana kość    Coyne   2015-06-04
Tajemnica kangurzych adopcji   Zimmer   2015-06-05
Proszalne mruczenie kota zawiera płacz, dźwięk bardziej naglący i nieprzyjemny niż normalne mruczenie   Coyne   2015-06-09
Jak afrykańskie obszary trawiaste utrzymują tak wiele roślinożernych?   Yong   2015-06-11
Co tam, panie, w anatomii, czyli mózg, naczynia limfatyczne i inne drobiazgi   Łopatniuk   2015-06-13
Uratujmy producentów zombi!   Zimmer   2015-06-15
Mikrob, który dokonał inwazji karaibskich raf koralowych   Yong   2015-06-16
Ekomodernizm i zrównoważona intensyfikacja     2015-06-17
Kości! Wszędzie kości!   Łopatniuk   2015-06-20
Cud? Ryba-piła urodzona z dziewiczej matki   Coyne   2015-06-23
Rozproszony potencjał umysłowy owadów społecznych   Yong   2015-06-27
Jak i dlaczego ta gąsienica gwiżdże?   Coyne   2015-06-30
Co mamy zrobić z neuroróżnorodnością?   Coyne   2015-07-02
Ser z czekoladą, czyli w kuchni u patologów   Łopatniuk   2015-07-04
Nadajniki GPS zapowiadają nową epokę w badaniu zachowań zwierząt   Yong   2015-07-06
Seksizm w nauce: czy Watson i Crick naprawdę ukradli dane Rosalind Franklin?   Cobb   2015-07-07
Pielęgnice z jeziora w Kamerunie prawdopodobnie nie podlegały specjacji sympatrycznej: Część 1   Coyne   2015-07-09
Pielęgnice z jeziora w Kamerunie prawdopodobnie nie podlegały specjacji sympatrycznej: Część  2   Coyne   2015-07-10
Nowotwory spoza pakietu, czyli nie tylko czerniak   Łopatniuk   2015-07-11
Photoshop czy nie photoshop?   Naskręcki   2015-07-13
Gatunki inwazyjne są największym powodem wymierania   Ridley   2015-07-14
Depresja inbredowa u człowieka   Mayer   2015-07-15
Rozmowy między dzbanecznikiem a nietoperzem   Yong   2015-07-16
Zdumiewająca historia dwóch par bliźniąt   Coyne   2015-07-17
Ten chrząszcz niszczy twoją kawę przy pomocy bakterii   Yong   2015-07-22
Co wojny o klimat zrobiły nauce   Ridley   2015-07-23
Zabójcy z bagien   Naskręcki   2015-07-25
Jak olbrzymie krewetki mogą zwalczać chorobę tropikalną i biedę   Yong   2015-07-28
Ostrogony nie są naprawdę “żywymi skamieniałościami”    Coyne   2015-07-29
Czworonożny wąż   Mayer   2015-07-30
Gwałtownie ocieplający się klimat wywołał rewolucję megafauny   Yong   2015-07-31

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk