Prawda

Piątek, 17 maja 2024 - 06:44

   


Książka o psychologii ewolucyjnej, która pokazuje wartość tej dziedziny – ale nie wartość memów


Jerry A. Coyne 2020-09-22


Właśnie skończyłem czytać niedawną książkę Steve Stewart-Williamsa The Ape That Understood the Universe (Cambridge University Press, wydanie poprawione 2019). Gorąco ją polecam jako dobry sposób nie tylko zapoznania się z psychologią ewolucyjną, ale także zobaczenia, dlaczego ta dyscyplina jest cenna i dlaczego jej zagorzali krytycy często są wprowadzeni w błąd.



Muszę dorzucić nieco zastrzeżeń do własnego panegiryku, bo choć większa część książki – pierwsza część, zajmująca się psychologią ewolucyjną – jest doskonała, druga część, ostatnie 64 strony, jest słabsza. To jest część dotycząca memów, popularnego, ale moim zdaniem błędnego poglądu, że możemy zrozumieć kulturową ewolucję człowieka przez założenie, że napędzają ją memy, „jednostki kultury”, wymyślone przez Dawkinsa w Samolubnym genie. Choć memetyka na pierwszy rzut oka wygląda dobrze i weszła do popularnego żargonu jako “to, co wirusowo szerzy się w Internecie”, zawsze kwestionowałem jej wartość jako sposobu zrozumienia jak idee i obiekty szerzą się w ludzkiej kulturze – wręcz rzekomo tworzą ludzką kulturę. Wyjaśniłem moje krytyczne podejście w recenzji w “Nature” z 1999 roku z książki Susan Blackmore’s book The Meme Machine i nie będę tutaj jej powtarzał.


Największa jednak część książki jest warta czytania, szczególnie dlatego, że lewicowi biolodzy od dawna oczerniają psychologię ewolucyjną, nazywając ją nie tylko bezwartościową, ale także bezsensowną. Nie będę podawał ich nazwisk, ale wystarczy powiedzieć, że ich motywacja jest w zasadzie ideologiczna: sądzą, że jeśli ludzkie zachowanie – szczególnie różnice w zachowaniu między grupami, a zwłaszcza między mężczyznami i kobietami (ale także behawioralne „powszechniki”) – są częściowo zapisane w naszym genomie przez dobór naturalny, to uzasadnią one ksenofobię, mizoginię i wszelkiego rodzaju bigoterię.


Oczywiście, to twierdzenie nie jest prawdą. Jak pisałem wielokrotnie, twierdzenie, że nasza ewolucyjna przeszłość uzasadnia to, jak ludzie traktują się wzajemnie lub jak budują moralność, jest głęboko błędne, to jest “błąd naturalistyczny”. Akceptowanie zaś, że dobór naturalny ukształtował ludzkie ciała i fizjologię i zrobił to na przestrzeni ostatnich dziesiątków tysięcy lat (patrz tutaj), ale potem zaprzeczanie, że dobór naturalny wpłynął na ludzkie zachowania, włącznie z różnicami między płciami, które czasami dokładnie odpowiadają różnicom widzianym u zwierząt, jest zwyczajnie nonsensownym poglądem.


Ponadto, psychologia ewolucyjna jest dyscypliną, która ani nie jest bezwartościowa, bezproduktywna ani tautologiczna. Po opisaniu, jak dobór naturalny działa na geny (włącznie z doborem krewniaczym i tworzeniem zachowań związanych z współpracą) Stewart-Williams porusza kilka tematów w psychologii ewolucyjnej i pokazuje, że ta dyscyplina istotnie stworzyła dające się testować i potwierdzać hipotezy, szczególnie dotyczące aspektów ludzkich zachowań seksualnych oraz zachowań wobec krewnych i członków grupy (“altruizm”).


Stewart-Williams nie wychwala bezkrytycznie psychologii ewolucyjnej i przyznaje, że niektórzy z jej orędowników mocno przesadzili. Nie wylewasz jednak dziecka z kąpielą i w aneksie pod tytułem Jak wygrać w sporze ze zwolennikiem Tabula Rasa Stewart-Williams przedstawia i obala najpowszechniejszą krytykę tej dyscypliny (np. „psychologia ewolucyjna jest najnowszym wcieleniem genetycznego determinizmu”, “hipotezy w psychologii ewolucyjnej są albo opowiastkami, albo są niefalsyfikowalne” i tak dalej). Hipotezy w tej dyscyplinie często dają się testować i falsyfikować, i jedną z najmocniejszych części tej książki jest opis danych, które popierają hipotezę o ewolucji zachowania, jak również opisy niektórych testów, które nie wyszły. Podobnie jak Darwin, Stewart-Williams zawsze przewiduje wątpliwości i krytykę czytelników i zajmuje się nimi w całej książce.


Dyskusja o ludzkim “altruizmie”, zawsze zastanawiający temat, także jest dobra i Stewart-Williams przejrzyście opisuje różne sposoby, na jakie to, co uważamy za “bezinteresowne zachowanie” mogło wyewoluować (dobór krewniaczy, strategie wet za wet w małych grupach oraz dobór grupowy, który uważa za mało prawdopodobny). W sumie gorąco polecam przeczytanie przynajmniej pierwszych 218 stron o psychologii ewolucyjnej, jak również Aneksu A o sporze z koncepcją Tabula Rasa.  


Należy także przeczytać ostatni rozdział o memetyce (The Cultural Animal), ale zachowując krytyczne spojrzenie. Chociaż celem Stewart-Williamsa w tej książce jest wyjaśnienie ludzkiego zachowania i społeczeństwa jako wyniku zarówno biologicznej, jak kulturowej ewolucji, odnosi znacznie większy sukces z tym pierwszym niż z tym drugim. Nie znaczy to jednak, że nie ma dobrych spostrzeżeń  w sprawie ewolucji kulturowej. Tyle tylko, że dodanie “memów” moim zdaniem niewiele wyjaśnia.


Podam tylko jeden przykład. Większość z nas uwielbia szarlotkę z lodami i Stewart-Williams uważa to za mem, którego szerzenie się wymaga wyjaśnienia. Klasycznym wyjaśnieniem memetyki jest, że pomysł szerzy się, kiedy pasożytuje na ludzkim mózgu i ma cechy, które są dobre dla szerzenia się samego memu, chociaż te cechy mogą nie być adaptacyjne dla osobnika lub społeczeństwa (używa jako przykładu palenie papierosów). I to samo stosuje do mody na szarlotki:

. . . ostatecznym kryterium, które stanowi o tym, czy mem rozprzestrzeni się, czy nie, nie jest to, czy przyniesie korzyści nam lub naszej grupie, ale czy przynosi korzyści samemu memowi.  


Pokażę to na dwóch przykładach. [JAC: podam tylko pierwszy.] Najpierw szarlotka i lody. Mem “szarlotki z lodami” szerzył się w ludzkich społeczeństwach, ponieważ silnie aktywuje ośrodki przyjemności mózgu – silniej niż cokolwiek w naszym naturalnym środowisku. Jedzenie zbyt wielkich ilości tego nie jest dla nas dobre, ale to jest nieistotne. Mem rozprzestrzenia się nie dlatego, że jest dobry dla nas, ale wyłącznie dlatego, że jest dobry dla siebie – tj. wyłącznie dlatego, że jest dobry w rozprzestrzenianiu się. Aby wyjaśnić:  nie chce szerzyć się ani nie wie, co jest dla niego dobre, tak samo jak nie wie tego gen. To jest szarlotka! Idea jest prosta: jeśli chcesz zrozumieć, który mem opanuje kulturę, to zamiast patrzeć na to, jak memy wpływają na nasze przystosowanie lub na przystosowanie naszej grupy, musimy spojrzeć, jak wpływają na własne szanse przekazywania dalej.

Ale twierdzenie, że idea szarlotki z lodami ma właściwości, które czynią, że jest dobra w rozprzestrzenianiu się, jest po prostu tautologiczna i to nie w sposób, w jaki twierdzi się, że szerzenie się genów jest tautologiczne. Co właściwie w tym memie pomaga mu szerzyć się wśród Amerykanów i Brytyjczyków? Co czyni go dobrym samym w sobie? Moim zdaniem, nic. Tym, co powoduje szerzenie się jest po prostu to, że szarlotka z lodami dobrze smakuje i smakuje lepiej niż alternatywy, takie jak, powiedzmy, pączek z lodami. Choć Stewart-Williams przyznaje, że ten deser “aktywuje ośrodki przyjemności mózgu”, rzeczywiste wyjaśnienie tego, że “mem” tego deseru jest popularny, wymagałoby zrozumienia dlaczego smakuje lepiej niż alternatywy. Jak pisałem w recenzji w „Nature” z książki Susan Blackmore:

. . . Przedsięwzięcie Blackmore ma dwie fatalne wady. Po pierwsze, pomyliła kierunek łańcucha przyczynowości. Twierdzenie, że memy stworzyły główne cechy ludzkości jest równoznaczne z twierdzeniem, że główną siłą napędową rozwoju lepszych komputerów było samoszerzenie się software. W rzeczywistości, komputery są normalnie projektowane dla ich szybkości i pojemności, co następnie pozwala na tworzenie nowych software. Podobnie, samoreplikacja memów nie kształtowała naszej biologii i kultury; raczej, nasza biologia i kultura określały, które memy powstawały i szerzyły się. Mantra Blackmore “jeśli mem może z powodzeniem kopiować się, zrobi to!” przesłania cały świat ludzkiej psychologii. Dla mnie memetyka sprowadza się do następującej, oczywistej teorii: idee mają tendencję szerzenia się, jeśli zaspokajają nasze pragnienie miłości, wygody, przyjemności, władzy, seksu uwagi i podziwu innych, sensownego życia i sposobu uniknięcia okropnego faktu śmiertelności.


Co doprowadza nas to największego problemu: memetyka wydaje się całkowicie tautologiczna, niezdolna do wyjaśnienia, dlaczego mem szerzy się, poza zapewnianiem, post facto, że jego jakości pozwalają mu szerzyć się. Równie dobrze można twierdzić, że aspiryna łagodzi ból, ponieważ ma łagodzące ból właściwości. Najciekawsze pytanie - dlaczego jedne memy szerzą się, a inne nie – jest całkowicie pominięte. Dlaczego chrześcijaństwo rozprzestrzeniło się w schyłkowych dniach Imperium Rzymskiego? Nie znajdziesz odpowiedzi ani żadnego sposobu na zdobycie wyjaśnienia tego w memetyce. (Nawiasem mówiąc, to czyni, że memetyka jest kompletnie niepodobna do biologicznej ewolucji. Szerzenie się genów przez dobór naturalny nie jest tautologiczny, ponieważ można przewidzieć ich los dzięki ich znanym efektom na replikację i rozmnażanie ich nosicieli.)

Nie uzyskujemy niczego w kwestii zrozumienia szerzenia się szarlotki z lodami przez uważanie tego za “pasożyta mózgu”, co robi Stewart-Williams.


Sądzę, że Stewart-Williams uznaje problem z memetyką, bo zajmuje się nim w Aneksie B: Jak wygrać w sporze z antymemetystą. Tutaj znajdujemy następujący fragment, który zaczyna się od krytyki memetyki (kursywą), po czym następuje obalenie tej krytyki.

Probierzem dobrej naukowej teorii jest to, że generuje badania: stawia nowe przepowiednie o świecie, co prowadzi naukowców do niespodziewanych odkryć. Memetyka jednak ma żałośnie małe sukcesy na tym froncie. W rzeczywistości, flagowe pismo tej dziedziny, “The Journal of Memetics”musiało zamknąć interes, bo nie miało dość propozycji artykułów.


[Odpowiedź Stewart-Williamsa]: To jest krytyka w stylu “jeśli jesteś taki mądry, to dlaczego nie jesteś bogaty?” Z całej krytyki ta chyba najbardziej mnie martwi. Jest z pewnością prawdą, że memetyka jeszcze nie dostarczyła wielu nowych badań. Jest także prawdą, że wielu konkretnych, opartych na memach wyjaśnień, jeszcze nie  przetestowano porządnie. Jednak, jeśli chodzi o ocenę teorii lub wyjaśnienia, co chcemy właściwie wiedzieć, nie jest to, ile publikacji lub zaskakujących odkryć wygenerowała, ale raczej coś bardziej podstawowego: czy teoria jest, czy nie jest prawdziwa. W ostatecznej analizie, o tym jest nauka. I mimo braku obecnych badań istnieje powód, by wierzyć, że – przynajmniej w ogólnych zarysach – memetyka jest istotnie prawdziwą i poprawną teorią.

Skąd jednak mamy wiedzieć, czy teoria jest prawdziwa, jeśli nie proponuje ona testów lub potencjalnej falsyfikacji? Stewart-Williams wstępnie akceptuje prawdziwość memetyki, ponieważ pisze, że ma ona sens: kulturowe jednostki wydają się "zbudowane do przynoszenia korzyści im samym", nawet jeśli szkodzą jednostce lub grupie. (Tak, zbyt dużo szarlotki nie jest dobre.) Jak jednak mem “szarlotka z lodami” przynosi sobie korzyści? Czy można przewidzieć to z góry po prostu z istnienia tej kombinacji? No cóż, może dałby się przewidzieć, gdybyśmy wiedzieli, jak smakowe składniki tego oddziałują na ludzki mózg, ale to jest psychologiczne wyjaśnienie, które nie ma nic wspólnego ze „zdolnością do samoszerzenia się” memu „szarlotki z lodami”.   


W końcu musi się osądzać, czy teoria jest prawdziwa, nie w oparciu o jej wewnętrzne prawdopodobieństwo, ale o to, czy przetrwa empiryczne testy. Moim zdaniem empiryczne “testy” memetyki sprowadzają się do wyjaśnień  post facto tego, dlaczego coś rozprzestrzeniło się w oparciu o jakieś cechy samej jednostki kulturowej. I w tym memetyka, jak Stewart-Williams przyznaje, zawiodła. Nie wyjaśnia wiele i nie wydaje się falsyfikowalna, ponieważ memetycy zawsze wydają się zdolni do upichcenia powodu, dla którego coś się rozprzestrzeniło, niezależnie od ludzkiego smaku, potrzeb lub psychologii. Jest to wewnętrznie niefalsyfikowalna teoria.  


Napisałem dużo o memetyce, ponieważ jest to drażniący mnie problem, nie dlatego, że jest to główny temat książki Stewart-Williamsa. Nie jest. A więc rekomenduję tę książkę, jeśli nie z innego powodu, to żeby zobaczyć, dlaczego krytycy psychologii ewolucyjnej na ogół są w błędzie. Przy okazji jednak dowiecie się wiele o tym, jak działa dobór naturalny i jak ukształtował on znaczną część ludzkiego zachowania.


An evolutionary psychology book that shows the disciplines value – but not the value of memes

Why Evolution Is True, 15 września 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jerry A. Coyne

Emerytowany profesor na wydziale ekologii i ewolucji University of Chicago, jego książka "Why Evolution is True" (Polskie wydanie: "Ewolucja jest faktem", Prószyński i Ska, 2009r.) została przełożona na kilkanaście języków, a przez Richarda Dawkinsa jest oceniana jako najlepsza książka o ewolucji.  Jerry Coyne jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od specjacji, rozdzielania się gatunków. Jest również jednym ze znanych "nowych ateistów" i autorem książki "Faith vs Fakt". Jest wielkim miłośnikiem kotów i osobistym przyjacielem redaktor naczelnej.

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nauka

Znalezionych 1479 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Opadający liść, latający smok   Yong   2015-01-10
Nowotwory są konsekwencją wieku, a nie grzechu   Ridley   2015-01-11
Lekcja ewolucji: specjacja w akcji!   Coyne   2015-01-12
Epidemiologia   Feldman   2015-01-13
Aquilops, mały dinozaur, który wiele mógł   Farke   2015-01-15
Mózgi dwudysznych wcale nie są nudne   Farke   2015-01-18
Nasi przyjaźni rozkładacze drożdży   Yong   2015-01-19
Rok 2014 był świetny dla Hupehsuchia   Farke   2015-01-24
Czy mikrobiom może się zbuntować?   Zimmer   2015-01-28
Moje życie zwolennika łagodnego ocieplenia   Ridley   2015-01-29
Dan Brown - akomodacjonista   Coyne   2015-01-31
Towarzyskim małpom w zimie jest cieplej   Yong   2015-02-01
Miejsce dla Hallucigenii   Łopatniuk   2015-02-08
Frankenstein dziś  nie może wyjść i się bawić   Zimmer   2015-02-11
Skaczący DNA i ewolucja ciąży   Yong   2015-02-12
Mitochondrialna donacja jest cudowną możliwością   Ridley   2015-02-13
O pochodzeniu kolorowych twarzy małp   Yong   2015-02-16
Mimikra chemiczna u mszyc   Coyne   2015-02-19
Ogon ćmy i nietoperze   Coyne   2015-02-23
Nasze wewnętrzne wirusy: obecne od 40 milionów lat   Zimmer   2015-02-27
Jak wirus odry stał się mistrzem zarażania   Zimmer   2015-03-01
Łowienie mikrobów u podstaw niedożywienia   Yong   2015-03-03
Astrocyty tworzą nowe neurony po udarze   Łopatniuk   2015-03-04
Trzecia droga ewolucji? Nie sądzę   Coyne   2015-03-05
Nie igraj z odrą   Łopatniuk   2015-03-06
Myszy z wszczepionym ludzkim DNA mają większe mózgi   Yong   2015-03-09
Pasożytnicze osy zarażone kontrolującymi umysł wirusami   Zimmer   2015-03-10
Twój spadek po przodkach, drogi strunowcu   Łopatniuk   2015-03-12
Modliszka storczykowa: czy upodabnia się do storczyka?   Coyne   2015-03-13
Ebola przenoszona drogą kropelkową?   Zimmer   2015-03-17
Woda odskakuje od skóry gekona   Yong   2015-03-19
Czerwonogłowe muchy   Naskręcki   2015-03-22
Porywacze mitochondriów   Łopatniuk   2015-03-23
Jesteśmy błyskawicznymi rozgryzaczami liczb   Zimmer   2015-03-24
Seks paproci i kreacjoniści   Coyne   2015-03-27
Piersi i jajniki, czyli rak i święto błaznów   Łopatniuk   2015-03-28
Walenie po niewłaściwej stronie świata   Zimmer   2015-03-31
Paliwa kopalne nie są wyczerpane, nie są przestarzałe, nie są złe   Ridley   2015-04-01
Francis Crick był niesamowitym geniuszem   Coyne   2015-04-02
Matrioszki, czyli płód w płodzie (fetus in fetu)   Łopatniuk   2015-04-03
Jak ryba łyka pokarm na lądzie?   Yong   2015-04-04
Dobór krewniaczy pozostaje wartościowym narzędziem   Coyne   2015-04-06
Malaria pachnąca cytryną    Zimmer   2015-04-07
Nowotwory sprzed tysiącleci   Łopatniuk   2015-04-08
Nowa i dziwaczna, zmieniająca kształt żaba   Coyne   2015-04-10
Czy mleko matek może odżywiać manipulujące umysłem mikroby?   Yong   2015-04-14
Wczesna aborcja farmakologiczna – skuteczna i bezpieczna, a w Arizonie w dodatku – odwracalna   Łopatniuk   2015-04-15
Małpo ty moja   Koraszewski   2015-04-17
Jak często geny przeskakują między gatunkami?   Coyne   2015-04-18
Młode mysie matki i oksytocyna   Yong   2015-04-21
Ciąg dalszy sporu o dobór grupowy   Coyne   2015-04-22
Jak psy zdobywają nasze serca?   Yong   2015-04-23
Niebo gwiaździste nade mną   Łopatniuk   2015-04-24
Żywotne pytanie   Ridley   2015-04-25
Czy rozum jest “większy niż nauka”? Kiepska próba deprecjonowania nauki   Coyne   2015-04-28
Kiedy Darwin spotkał inną małpę   Zimmer   2015-04-30
Redagowanie ludzkich embrionów: Pierwsze próby   Zimmer   2015-05-04
Robaki i rak   Łopatniuk   2015-05-09
Nowe skamieniałości: najwcześniejszy na świecie znany ptak   Coyne   2015-05-12
Pradawny DNA czyni z prehistorii otwartą książkę   Ridley   2015-05-13
Chiński dinozaur miał skrzydła jak nietoperz i pióra   Yong   2015-05-14
Czy człowiek musiał wyewoluować?   Coyne   2015-05-15
Gigantyczne walenie mają super elastyczne nerwy   Yong   2015-05-18
Znikające badaczki, czyli Sophie Spitz była kobietą   Łopatniuk   2015-05-21
Bambusowi matematycy   Zimmer   2015-05-25
Pierwsza znana ryba ciepłokrwista   Coyne   2015-05-27
Puszek kłębuszek, zdobywca serduszek   Łopatniuk   2015-05-28
Jak powiększyć kapitał naturalny   Ridley   2015-05-30
Symbiotyczna katastrofa długoletniej cykady   Yong   2015-06-02
Przypuszczalnie złamana kość    Coyne   2015-06-04
Tajemnica kangurzych adopcji   Zimmer   2015-06-05
Proszalne mruczenie kota zawiera płacz, dźwięk bardziej naglący i nieprzyjemny niż normalne mruczenie   Coyne   2015-06-09
Jak afrykańskie obszary trawiaste utrzymują tak wiele roślinożernych?   Yong   2015-06-11
Co tam, panie, w anatomii, czyli mózg, naczynia limfatyczne i inne drobiazgi   Łopatniuk   2015-06-13
Uratujmy producentów zombi!   Zimmer   2015-06-15
Mikrob, który dokonał inwazji karaibskich raf koralowych   Yong   2015-06-16
Ekomodernizm i zrównoważona intensyfikacja     2015-06-17
Kości! Wszędzie kości!   Łopatniuk   2015-06-20
Cud? Ryba-piła urodzona z dziewiczej matki   Coyne   2015-06-23
Rozproszony potencjał umysłowy owadów społecznych   Yong   2015-06-27
Jak i dlaczego ta gąsienica gwiżdże?   Coyne   2015-06-30
Co mamy zrobić z neuroróżnorodnością?   Coyne   2015-07-02
Ser z czekoladą, czyli w kuchni u patologów   Łopatniuk   2015-07-04
Nadajniki GPS zapowiadają nową epokę w badaniu zachowań zwierząt   Yong   2015-07-06
Seksizm w nauce: czy Watson i Crick naprawdę ukradli dane Rosalind Franklin?   Cobb   2015-07-07
Pielęgnice z jeziora w Kamerunie prawdopodobnie nie podlegały specjacji sympatrycznej: Część 1   Coyne   2015-07-09
Pielęgnice z jeziora w Kamerunie prawdopodobnie nie podlegały specjacji sympatrycznej: Część  2   Coyne   2015-07-10
Nowotwory spoza pakietu, czyli nie tylko czerniak   Łopatniuk   2015-07-11
Photoshop czy nie photoshop?   Naskręcki   2015-07-13
Gatunki inwazyjne są największym powodem wymierania   Ridley   2015-07-14
Depresja inbredowa u człowieka   Mayer   2015-07-15
Rozmowy między dzbanecznikiem a nietoperzem   Yong   2015-07-16
Zdumiewająca historia dwóch par bliźniąt   Coyne   2015-07-17
Ten chrząszcz niszczy twoją kawę przy pomocy bakterii   Yong   2015-07-22
Co wojny o klimat zrobiły nauce   Ridley   2015-07-23
Zabójcy z bagien   Naskręcki   2015-07-25
Jak olbrzymie krewetki mogą zwalczać chorobę tropikalną i biedę   Yong   2015-07-28
Ostrogony nie są naprawdę “żywymi skamieniałościami”    Coyne   2015-07-29
Czworonożny wąż   Mayer   2015-07-30
Gwałtownie ocieplający się klimat wywołał rewolucję megafauny   Yong   2015-07-31

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk