Prawda

Piątek, 19 kwietnia 2024 - 11:00

   


Książka o psychologii ewolucyjnej, która pokazuje wartość tej dziedziny – ale nie wartość memów


Jerry A. Coyne 2020-09-22


Właśnie skończyłem czytać niedawną książkę Steve Stewart-Williamsa The Ape That Understood the Universe (Cambridge University Press, wydanie poprawione 2019). Gorąco ją polecam jako dobry sposób nie tylko zapoznania się z psychologią ewolucyjną, ale także zobaczenia, dlaczego ta dyscyplina jest cenna i dlaczego jej zagorzali krytycy często są wprowadzeni w błąd.



Muszę dorzucić nieco zastrzeżeń do własnego panegiryku, bo choć większa część książki – pierwsza część, zajmująca się psychologią ewolucyjną – jest doskonała, druga część, ostatnie 64 strony, jest słabsza. To jest część dotycząca memów, popularnego, ale moim zdaniem błędnego poglądu, że możemy zrozumieć kulturową ewolucję człowieka przez założenie, że napędzają ją memy, „jednostki kultury”, wymyślone przez Dawkinsa w Samolubnym genie. Choć memetyka na pierwszy rzut oka wygląda dobrze i weszła do popularnego żargonu jako “to, co wirusowo szerzy się w Internecie”, zawsze kwestionowałem jej wartość jako sposobu zrozumienia jak idee i obiekty szerzą się w ludzkiej kulturze – wręcz rzekomo tworzą ludzką kulturę. Wyjaśniłem moje krytyczne podejście w recenzji w “Nature” z 1999 roku z książki Susan Blackmore’s book The Meme Machine i nie będę tutaj jej powtarzał.


Największa jednak część książki jest warta czytania, szczególnie dlatego, że lewicowi biolodzy od dawna oczerniają psychologię ewolucyjną, nazywając ją nie tylko bezwartościową, ale także bezsensowną. Nie będę podawał ich nazwisk, ale wystarczy powiedzieć, że ich motywacja jest w zasadzie ideologiczna: sądzą, że jeśli ludzkie zachowanie – szczególnie różnice w zachowaniu między grupami, a zwłaszcza między mężczyznami i kobietami (ale także behawioralne „powszechniki”) – są częściowo zapisane w naszym genomie przez dobór naturalny, to uzasadnią one ksenofobię, mizoginię i wszelkiego rodzaju bigoterię.


Oczywiście, to twierdzenie nie jest prawdą. Jak pisałem wielokrotnie, twierdzenie, że nasza ewolucyjna przeszłość uzasadnia to, jak ludzie traktują się wzajemnie lub jak budują moralność, jest głęboko błędne, to jest “błąd naturalistyczny”. Akceptowanie zaś, że dobór naturalny ukształtował ludzkie ciała i fizjologię i zrobił to na przestrzeni ostatnich dziesiątków tysięcy lat (patrz tutaj), ale potem zaprzeczanie, że dobór naturalny wpłynął na ludzkie zachowania, włącznie z różnicami między płciami, które czasami dokładnie odpowiadają różnicom widzianym u zwierząt, jest zwyczajnie nonsensownym poglądem.


Ponadto, psychologia ewolucyjna jest dyscypliną, która ani nie jest bezwartościowa, bezproduktywna ani tautologiczna. Po opisaniu, jak dobór naturalny działa na geny (włącznie z doborem krewniaczym i tworzeniem zachowań związanych z współpracą) Stewart-Williams porusza kilka tematów w psychologii ewolucyjnej i pokazuje, że ta dyscyplina istotnie stworzyła dające się testować i potwierdzać hipotezy, szczególnie dotyczące aspektów ludzkich zachowań seksualnych oraz zachowań wobec krewnych i członków grupy (“altruizm”).


Stewart-Williams nie wychwala bezkrytycznie psychologii ewolucyjnej i przyznaje, że niektórzy z jej orędowników mocno przesadzili. Nie wylewasz jednak dziecka z kąpielą i w aneksie pod tytułem Jak wygrać w sporze ze zwolennikiem Tabula Rasa Stewart-Williams przedstawia i obala najpowszechniejszą krytykę tej dyscypliny (np. „psychologia ewolucyjna jest najnowszym wcieleniem genetycznego determinizmu”, “hipotezy w psychologii ewolucyjnej są albo opowiastkami, albo są niefalsyfikowalne” i tak dalej). Hipotezy w tej dyscyplinie często dają się testować i falsyfikować, i jedną z najmocniejszych części tej książki jest opis danych, które popierają hipotezę o ewolucji zachowania, jak również opisy niektórych testów, które nie wyszły. Podobnie jak Darwin, Stewart-Williams zawsze przewiduje wątpliwości i krytykę czytelników i zajmuje się nimi w całej książce.


Dyskusja o ludzkim “altruizmie”, zawsze zastanawiający temat, także jest dobra i Stewart-Williams przejrzyście opisuje różne sposoby, na jakie to, co uważamy za “bezinteresowne zachowanie” mogło wyewoluować (dobór krewniaczy, strategie wet za wet w małych grupach oraz dobór grupowy, który uważa za mało prawdopodobny). W sumie gorąco polecam przeczytanie przynajmniej pierwszych 218 stron o psychologii ewolucyjnej, jak również Aneksu A o sporze z koncepcją Tabula Rasa.  


Należy także przeczytać ostatni rozdział o memetyce (The Cultural Animal), ale zachowując krytyczne spojrzenie. Chociaż celem Stewart-Williamsa w tej książce jest wyjaśnienie ludzkiego zachowania i społeczeństwa jako wyniku zarówno biologicznej, jak kulturowej ewolucji, odnosi znacznie większy sukces z tym pierwszym niż z tym drugim. Nie znaczy to jednak, że nie ma dobrych spostrzeżeń  w sprawie ewolucji kulturowej. Tyle tylko, że dodanie “memów” moim zdaniem niewiele wyjaśnia.


Podam tylko jeden przykład. Większość z nas uwielbia szarlotkę z lodami i Stewart-Williams uważa to za mem, którego szerzenie się wymaga wyjaśnienia. Klasycznym wyjaśnieniem memetyki jest, że pomysł szerzy się, kiedy pasożytuje na ludzkim mózgu i ma cechy, które są dobre dla szerzenia się samego memu, chociaż te cechy mogą nie być adaptacyjne dla osobnika lub społeczeństwa (używa jako przykładu palenie papierosów). I to samo stosuje do mody na szarlotki:

. . . ostatecznym kryterium, które stanowi o tym, czy mem rozprzestrzeni się, czy nie, nie jest to, czy przyniesie korzyści nam lub naszej grupie, ale czy przynosi korzyści samemu memowi.  


Pokażę to na dwóch przykładach. [JAC: podam tylko pierwszy.] Najpierw szarlotka i lody. Mem “szarlotki z lodami” szerzył się w ludzkich społeczeństwach, ponieważ silnie aktywuje ośrodki przyjemności mózgu – silniej niż cokolwiek w naszym naturalnym środowisku. Jedzenie zbyt wielkich ilości tego nie jest dla nas dobre, ale to jest nieistotne. Mem rozprzestrzenia się nie dlatego, że jest dobry dla nas, ale wyłącznie dlatego, że jest dobry dla siebie – tj. wyłącznie dlatego, że jest dobry w rozprzestrzenianiu się. Aby wyjaśnić:  nie chce szerzyć się ani nie wie, co jest dla niego dobre, tak samo jak nie wie tego gen. To jest szarlotka! Idea jest prosta: jeśli chcesz zrozumieć, który mem opanuje kulturę, to zamiast patrzeć na to, jak memy wpływają na nasze przystosowanie lub na przystosowanie naszej grupy, musimy spojrzeć, jak wpływają na własne szanse przekazywania dalej.

Ale twierdzenie, że idea szarlotki z lodami ma właściwości, które czynią, że jest dobra w rozprzestrzenianiu się, jest po prostu tautologiczna i to nie w sposób, w jaki twierdzi się, że szerzenie się genów jest tautologiczne. Co właściwie w tym memie pomaga mu szerzyć się wśród Amerykanów i Brytyjczyków? Co czyni go dobrym samym w sobie? Moim zdaniem, nic. Tym, co powoduje szerzenie się jest po prostu to, że szarlotka z lodami dobrze smakuje i smakuje lepiej niż alternatywy, takie jak, powiedzmy, pączek z lodami. Choć Stewart-Williams przyznaje, że ten deser “aktywuje ośrodki przyjemności mózgu”, rzeczywiste wyjaśnienie tego, że “mem” tego deseru jest popularny, wymagałoby zrozumienia dlaczego smakuje lepiej niż alternatywy. Jak pisałem w recenzji w „Nature” z książki Susan Blackmore:

. . . Przedsięwzięcie Blackmore ma dwie fatalne wady. Po pierwsze, pomyliła kierunek łańcucha przyczynowości. Twierdzenie, że memy stworzyły główne cechy ludzkości jest równoznaczne z twierdzeniem, że główną siłą napędową rozwoju lepszych komputerów było samoszerzenie się software. W rzeczywistości, komputery są normalnie projektowane dla ich szybkości i pojemności, co następnie pozwala na tworzenie nowych software. Podobnie, samoreplikacja memów nie kształtowała naszej biologii i kultury; raczej, nasza biologia i kultura określały, które memy powstawały i szerzyły się. Mantra Blackmore “jeśli mem może z powodzeniem kopiować się, zrobi to!” przesłania cały świat ludzkiej psychologii. Dla mnie memetyka sprowadza się do następującej, oczywistej teorii: idee mają tendencję szerzenia się, jeśli zaspokajają nasze pragnienie miłości, wygody, przyjemności, władzy, seksu uwagi i podziwu innych, sensownego życia i sposobu uniknięcia okropnego faktu śmiertelności.


Co doprowadza nas to największego problemu: memetyka wydaje się całkowicie tautologiczna, niezdolna do wyjaśnienia, dlaczego mem szerzy się, poza zapewnianiem, post facto, że jego jakości pozwalają mu szerzyć się. Równie dobrze można twierdzić, że aspiryna łagodzi ból, ponieważ ma łagodzące ból właściwości. Najciekawsze pytanie - dlaczego jedne memy szerzą się, a inne nie – jest całkowicie pominięte. Dlaczego chrześcijaństwo rozprzestrzeniło się w schyłkowych dniach Imperium Rzymskiego? Nie znajdziesz odpowiedzi ani żadnego sposobu na zdobycie wyjaśnienia tego w memetyce. (Nawiasem mówiąc, to czyni, że memetyka jest kompletnie niepodobna do biologicznej ewolucji. Szerzenie się genów przez dobór naturalny nie jest tautologiczny, ponieważ można przewidzieć ich los dzięki ich znanym efektom na replikację i rozmnażanie ich nosicieli.)

Nie uzyskujemy niczego w kwestii zrozumienia szerzenia się szarlotki z lodami przez uważanie tego za “pasożyta mózgu”, co robi Stewart-Williams.


Sądzę, że Stewart-Williams uznaje problem z memetyką, bo zajmuje się nim w Aneksie B: Jak wygrać w sporze z antymemetystą. Tutaj znajdujemy następujący fragment, który zaczyna się od krytyki memetyki (kursywą), po czym następuje obalenie tej krytyki.

Probierzem dobrej naukowej teorii jest to, że generuje badania: stawia nowe przepowiednie o świecie, co prowadzi naukowców do niespodziewanych odkryć. Memetyka jednak ma żałośnie małe sukcesy na tym froncie. W rzeczywistości, flagowe pismo tej dziedziny, “The Journal of Memetics”musiało zamknąć interes, bo nie miało dość propozycji artykułów.


[Odpowiedź Stewart-Williamsa]: To jest krytyka w stylu “jeśli jesteś taki mądry, to dlaczego nie jesteś bogaty?” Z całej krytyki ta chyba najbardziej mnie martwi. Jest z pewnością prawdą, że memetyka jeszcze nie dostarczyła wielu nowych badań. Jest także prawdą, że wielu konkretnych, opartych na memach wyjaśnień, jeszcze nie  przetestowano porządnie. Jednak, jeśli chodzi o ocenę teorii lub wyjaśnienia, co chcemy właściwie wiedzieć, nie jest to, ile publikacji lub zaskakujących odkryć wygenerowała, ale raczej coś bardziej podstawowego: czy teoria jest, czy nie jest prawdziwa. W ostatecznej analizie, o tym jest nauka. I mimo braku obecnych badań istnieje powód, by wierzyć, że – przynajmniej w ogólnych zarysach – memetyka jest istotnie prawdziwą i poprawną teorią.

Skąd jednak mamy wiedzieć, czy teoria jest prawdziwa, jeśli nie proponuje ona testów lub potencjalnej falsyfikacji? Stewart-Williams wstępnie akceptuje prawdziwość memetyki, ponieważ pisze, że ma ona sens: kulturowe jednostki wydają się "zbudowane do przynoszenia korzyści im samym", nawet jeśli szkodzą jednostce lub grupie. (Tak, zbyt dużo szarlotki nie jest dobre.) Jak jednak mem “szarlotka z lodami” przynosi sobie korzyści? Czy można przewidzieć to z góry po prostu z istnienia tej kombinacji? No cóż, może dałby się przewidzieć, gdybyśmy wiedzieli, jak smakowe składniki tego oddziałują na ludzki mózg, ale to jest psychologiczne wyjaśnienie, które nie ma nic wspólnego ze „zdolnością do samoszerzenia się” memu „szarlotki z lodami”.   


W końcu musi się osądzać, czy teoria jest prawdziwa, nie w oparciu o jej wewnętrzne prawdopodobieństwo, ale o to, czy przetrwa empiryczne testy. Moim zdaniem empiryczne “testy” memetyki sprowadzają się do wyjaśnień  post facto tego, dlaczego coś rozprzestrzeniło się w oparciu o jakieś cechy samej jednostki kulturowej. I w tym memetyka, jak Stewart-Williams przyznaje, zawiodła. Nie wyjaśnia wiele i nie wydaje się falsyfikowalna, ponieważ memetycy zawsze wydają się zdolni do upichcenia powodu, dla którego coś się rozprzestrzeniło, niezależnie od ludzkiego smaku, potrzeb lub psychologii. Jest to wewnętrznie niefalsyfikowalna teoria.  


Napisałem dużo o memetyce, ponieważ jest to drażniący mnie problem, nie dlatego, że jest to główny temat książki Stewart-Williamsa. Nie jest. A więc rekomenduję tę książkę, jeśli nie z innego powodu, to żeby zobaczyć, dlaczego krytycy psychologii ewolucyjnej na ogół są w błędzie. Przy okazji jednak dowiecie się wiele o tym, jak działa dobór naturalny i jak ukształtował on znaczną część ludzkiego zachowania.


An evolutionary psychology book that shows the disciplines value – but not the value of memes

Why Evolution Is True, 15 września 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jerry A. Coyne

Emerytowany profesor na wydziale ekologii i ewolucji University of Chicago, jego książka "Why Evolution is True" (Polskie wydanie: "Ewolucja jest faktem", Prószyński i Ska, 2009r.) została przełożona na kilkanaście języków, a przez Richarda Dawkinsa jest oceniana jako najlepsza książka o ewolucji.  Jerry Coyne jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od specjacji, rozdzielania się gatunków. Jest również jednym ze znanych "nowych ateistów" i autorem książki "Faith vs Fakt". Jest wielkim miłośnikiem kotów i osobistym przyjacielem redaktor naczelnej.

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nauka

Znalezionych 1474 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kameleon przekazuje różne informacje różnymi częściami ciała   Yong   2013-12-14
Paradoksalne cechy genetyki inteligencji   Ridley   2013-12-18
Wielki skandal z biopaliwami   Lomborg   2013-12-19
Przedwczesna wiadomość o śmierci samolubnego genu   Coyne   2013-12-22
Czy jest życie na Europie?   Ridley   2013-12-22
Nowa data udomowienia kotów: około 5300 lat temu – i to w Chinach   Coyne   2013-12-26
Na Zeusa, natura jest przeżarta rują i korupcją   Koraszewski   2013-12-26
Proces cywilizacji   Ridley   2013-12-28
Jak karakara wygrywa z osami   Cobb   2013-12-29
Żebropławy, czyli dziwactwa ewolucji   Coyne   2013-12-30
Czy może istnieć sztuka bez artysty?    Wadhawan   2013-12-30
Zderzenie mentalności   Koraszewski   2014-01-01
Skrzydlaci oszuści i straż obywatelska   Young   2014-01-02
Delfiny umyślnie narkotyzują się truciznami rozdymków   Coyne   2014-01-04
Długi cień anglosfery   Ridley   2014-01-05
Ciemna materia genetyki psychiatrycznej   Zimmer   2014-01-06
Co czyni nas ludźmi?   Dawkins   2014-01-07
Twoja choroba na szalce   Yong   2014-01-08
Czy mamut włochaty potrzebuje adwokata?   Zimmer   2014-01-09
Pradawne rośliny kwitnące znalezione w bursztynie   Coyne   2014-01-10
Ratując gatunek możesz go niechcący skazać   Yong   2014-01-11
Ewolucja ukryta w pełnym świetle   Zimmer   2014-01-13
Koniec humanistyki?   Coyne   2014-01-15
Jak poruszasz nogą, która kiedyś była płetwą?   Yong   2014-01-16
Jak wyszliśmy na ląd, kość za kością   Zimmer   2014-01-19
Twoja wewnętrzna mucha   Cobb   2014-01-22
Ukwiał żyje w antarktycznym lodzie!   Coyne   2014-01-25
Dlaczego poligamia zanika?   Ridley   2014-01-26
Wspólne pochodzenie sygnałów płodności   Cobb   2014-01-28
Ewolucja i Bóg   Coyne   2014-01-29
O delfinach, dużych mózgach i skokach logiki   Yong   2014-01-30
Dziennikarski „statek upiorów” Greg Mayer   Mayer   2014-01-31
Dlaczego leniwce wypróżniają się na ziemi?   Bruce Lyon   2014-02-02
Moda na kopanie nauki   Coyne   2014-02-03
Neandertalczycy: bliscy obcy   Zimmer   2014-02-05
O pochodzeniu dobra i zła   Coyne   2014-02-05
Sposób znajdowania genów choroby   Yong   2014-02-07
Czy humaniści boją się nauki?   Coyne   2014-02-07
Kiedy zróżnicowały się współczesne ssaki łożyskowe?   Mayer   2014-02-10
O przyjaznej samolubności   Koraszewski   2014-02-12
Skąd wiesz, że znalazłeś je wszystkie?   Zimmer   2014-02-15
Nauka odkrywa nową niewiedzę o przeszłości   Ridley   2014-02-18
Żyjące gniazdo?   Zimmer   2014-02-19
Planeta tykwy pospolitej   Zimmer   2014-02-21
Nowe niezwykłe skamieniałości typu “Łupki z Burgess”   Coyne   2014-02-22
Dziennik z Mozambiku: Pardalota   Naskręcki   2014-02-23
Wskrzeszona odpowiedź z kredy na “chorobę królów”   Yong   2014-02-26
Dziennik z Mozambiku: Sybilla     2014-03-01
Spojrzeć ślepym okiem   Yong   2014-03-02
Intelektualne danie dnia  The Big Think   Coyne   2014-03-04
Przeczołgać się przez mózg i nie zgubić się   Zimmer   2014-03-05
Gdzie podziewają się żółwiki podczas zgubionych lat?   Yong   2014-03-10
Supergen, który maluje kłamcę   Yong   2014-03-14
Idea, którą pora oddać na złom   Koraszewski   2014-03-15
Zwycięstwa bez chwały   Ridley   2014-03-17
Twarde jak skała   Naskręcki   2014-03-18
Pasożyty informacyjne   Zimmer   2014-03-19
Seymour Benzer: humor, historia i genetyka   Cobb   2014-03-21
Kto to był Per Brinck?   Naskręcki   2014-03-23
Potrafimy rozróżnić między przynajmniej bilionem zapachów   Yong   2014-03-25
Godzina Ziemi czyli o celebrowaniu ciemności   Lomborg   2014-03-27
Słonie słyszą więcej niż ludzie   Yong   2014-03-30
Niebo gwiaździste nade mną, małpa włochata we mnie   Koraszewski   2014-03-31
Wielkoskrzydłe   Naskręcki   2014-04-02
Najstarsze żyjące organizmy   Coyne   2014-04-03
Jak zmienić bakterie jelitowe w dziennikarzy   Yong   2014-04-06
Eureka! Sprytne wrony to odkryły   Coyne   2014-04-07
Sukces upraw GM w Indiach   Lomborg   2014-04-09
Wirus, który sterylizuje owady, ale je pobudza   Yong   2014-04-12
Przystosować się do zmiany klimatu   Ridley   2014-04-14
Jeden oddech, który zmienił planetę   Naskręcki   2014-04-16
Najgorsze w karmieniu komarów jest czekanie   Yong   2014-04-17
Kłopotliwa podróż w przyszłość   Ridley   2014-04-19
Pierwsze spojrzenie na mikroby współczesnych łowców zbieraczy     2014-04-23
Seksizm w nauce o jaskiniowych owadach   Coyne   2014-04-26
Musza bakteria zaprasza inne muszki na uczty owocowe   Yong   2014-04-27
Zachwycający rabuś, który liczy sto milionów lat   Cobb   2014-04-28
Mądrość (małych) tłumów   Zimmer   2014-04-29
Tak bada się ewolucję inteligencji u zwierząt   Yong   2014-05-02
Fantastyczna mimikra tropikalnego pnącza   Coyne   2014-05-03
Dlaczego większość zasobównie wyczerpuje się   Ridley   2014-05-04
Pomidory tworzą pestycydy z zapachu swoich sąsiadów   Yong   2014-05-07
Potrawy z pasożytów   Zimmer   2014-05-08
Technologia jest często matką nauki, a nie odwrotnie   Ridley   2014-05-09
Montezuma i jego flirty   Coyne   2014-05-11
Insekt dziedziczy mikroby z plemnika taty   Yong   2014-05-12
Polowanie na nietoperze   Naskręcki   2014-05-14
Zmień swoje geny przez zmianę swojego życia   Coyne   2014-05-15
Obrona śmieciowego DNA   Zimmer   2014-05-17
Gdzie są badania zwierzęcych wagin?   Yong   2014-05-20
Niemal ssaki   Naskręcki   2014-05-21
Zobaczyć jak splątane są gałęzie drzewa   Zimmer   2014-05-23
Dlaczego ramiona ośmiornicy nie plączą się   Yong   2014-05-24
Niezwykły pasikonik szklany   Naskręcki   2014-05-27
Wąż zgubiony i ponownie odnaleziony   Mayer   2014-05-28
Niespodziewani krewni mamutaków   Yong   2014-05-30
Trochę lepszy  świat   Ridley   2014-05-31
Tam, gdzie są ptaki   Mayer   2014-06-01
Ewolucja, ptaki i kwiaty   Coyne   2014-06-02
Jestem spełniony   Naskręcki   2014-06-04

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk