Prawda

Czwartek, 9 maja 2024 - 10:48

« Poprzedni Następny »


Język propagandy sowieckiej. Postępowy antysyjonizm i trujące dziedzictwo nienawiści zimnowojennej.


Izabella Tabarovsky 2024-01-17


Twierdzenie, że Izrael popełnia ludobójstwo na Palestyńczykach, jest jednym z najdłużej powtarzanych kłamstw na temat Izraela. „Ludobójstwo w izraelskim stylu”; „ludobójstwo zaprojektowane przez syjonistów”; „‚ostateczne rozwiązanie’ kwestii palestyńskiej” – mogą wyglądać jak fragmenty jakiejś niedawnej proklamacji na kampusie, ale tak nie jest. Te zwroty znajdujemy w sowieckiej broszurze zatytułowanej „Syjoniści liczą na terror”. Tę kieszonkową broszurę opublikowała w 1984 roku „Nowosti”, sowiecką instytucję  propagandową udającą agencję informacyjną, która miała promować wśród anglojęzycznej publiczności radziecki obraz Izraela i syjonizmu.

Anglojęzyczni czytelnicy na całym świecie mieli zrozumieć, że syjoniści byli ludobójczymi i rasistowskimi osadnikami-kolonialistami, którzy stosowali nazistowskie metody w służbie globalnego imperializmu, tłumiąc jednocześnie antykolonialną walkę narodowo-wyzwoleńczą narodu palestyńskiego. Na 76 stronach broszury słowa „ludobójstwo”, „terror” i „rasista” pojawiają się około 300 razy. „Nowosti” przekonywała, że syjoniści są perfidnymi oszustami, łącząc ich z CIA, MI6 i oczywiście Mossadem w ponad 100 miejscach w tekście. Czytelnikom zalecano, aby odrzucili żydowskie twierdzenia o antysemityzmie, uznając je za sztuczki syjonistyczne mające odwrócić uwagę od zbrodni Izraela. 


Te oszczerstwa są dobrze znane każdemu, kto przygląda się retoryce progresistów w ich wystąpieniach po 7 października – po dniu, w którym Hamas gwałcił, torturował, mordował i rabował południowe kibuce Izraela. Czy ta 40-letnia radziecka broszura propagandowa nie jest wygłoszona językiem współczesnych postępowców? Tak, dzisiejsi postępowcy mówią językiem sowieckiej propagandy. Najbardziej niezwykłą cechą antyizraelskiej retoryki zalewającej dziś Zachód jest stopień, w jakim powtarza ona motywy, hasła i logikę wyjaśniającą ideologii radziecką z czasów Breżniewa.


W niedawnym eseju Maszy Gessen w „New Yorkerze” zatytułowanym „W cieniu Holokaustu” autorka wzywa Niemcy do odrzucenia zawężającej „kultury pamięci” Holokaustu i wyrzeczenia się tabu utożsamiania Izraela z nazistowskimi Niemcami. Gessen argumentuje, że Gaza jest odpowiednikiem nazistowskiego getta żydowskiego i twierdzi, że to, czego jesteśmy świadkami w Strefie Gazy, jest izraelskim odpowiednikiem likwidacji getta, tj. ludobójstwa. 


Sądząc z późniejszych uwag, Gessen sądzi, że nikt inny wcześniej nie stosował tego porównania. Jednak ten rodzaj retoryki, znany jako odwrócenie Holokaustu, istnieje od dziesięcioleci, a jego pionierami byli Sowieci, obficie używając jej w propagandzie bezpośrednio po wojnie arabsko-izraelskiej w 1967 roku. „Wyciągnęliśmy wnioski z II wojny światowej” – głosi podpis pod jedną z karykatur przedstawiającą izraelskiego żołnierza z uśmiechniętą twarzą Hitlera w dymku obok niego. „Znany asortyment” – czytamy pod rysunkiem przedstawiającym nazistowskiego kościotrupa podającego żołnierzowi IDF walizkę wypchaną zakrwawionymi narzędziami tortur i planem Auschwitz. Konstrukcje przypominające spalone obozy koncentracyjne stanowią tło dla tych karykatur, przywołując dokładnie ten rodzaj obrazów likwidacji getta, które Gessen przywołała na czołowych łamach „New Yorkera” ponad pół wieku później. 


Analogie historyczne są na miejscu, jeśli w jakiś sposób informują  o teraźniejszości. Ale porównanie Gazy do żydowskiego getta załamuje się po pierwszym spojrzeniu. Żydzi, którzy zginęli w Holokauście, żałowaliby, że nie mają drobnej cząstki tego uzbrojenia, które IDF odkrywa w Gazie. Żydzi nie ostrzeliwali rakietami Niemiec. Nie gwałcili, nie torturowali, nie okaleczali Niemek ani nie porywali niemieckich niemowląt. I żaden Niemiec nie chciał, by ich getta stały się kwitnącymi enklawami na wzór Singapuru, jak wielu miało nadzieję, kiedy Izrael wycofał się z terytorium Gazy w 2005 r. (Hamas zniszczył te nadzieje, kradnąc miliardy pomocy zagranicznej i inwestując je w swoją infrastrukturę terrorystyczną). Czy getta miały agencje międzynarodowe zajmujące się wyłącznie ich dobrem? Żydów zamykano w gettach w jednym celu – eksterminacji. I to właśnie im się przydarzyło, gdy świat milczał. 


Zatem ci, którzy używają tego fałszywego porównania do Holokaustu, nie robią tego, aby wyjaśnić teraźniejszość, ale by wywołać oburzenie i sprowokować właśnie tego rodzaju antyizraelskie reakcje, które obserwujemy obecnie na całym świecie. Gessen przyznaje nawet, że analogia jest słaba. Naziści nie musieli zamykać Żydów w gettach, podczas gdy Izraelczycy stali w obliczu realnych i aktualnych niebezpieczeństw ze strony Hamasu. „Są to zasadnicze różnice” – przyznaje Gessen.  


Po co więc robić takie analogie? Prawdopodobnie ze względu na ich wartość szokującą: właśnie dlatego, że jest to tak wstrząsające, wyjaśniła  Gessen w kolejnym wywiadzie. Wartość szokującą analogii należy jednak porównać z wpływem, jaki wywarła ona na Żydów na przestrzeni lat. „Utożsamianie Izraela z nazistami jest dziś ważnym elementem podżegania i podsycania nienawiści rasowej wobec Żydów w Wielkiej Brytanii” –  napisała w 2014 r. brytyjska badaczka Lesley Klaff. Deborah Lipstadt, historyczka Holokaustu i specjalna wysłanniczka Departamentu Stanu ds. zwalczania antysemityzmu, odniosła się do porównania jako „robaka roznoszącego niepostrzeżenie negowanie Holokaustu pisząc: „wyolbrzymia wszelkie zło, jakie mógł popełnić Izrael” i w tym samym stopniu umniejsza „to, co faktycznie zrobili Niemcy”.


Odwrócenie Holokaustu to tylko jeden z przykładów tego, jak trująca radziecka retoryka antysyjonistyczna w dalszym ciągu odbija się echem w kręgach współczesnej postępowej lewicy. Dzisiejszą skrajną lewicą kieruje ideologia mieszana, którą zapyla krzyżowo marksizm, intersekcjonalność, postkolonializm i teoria krytyczna, i która czerpie z sprawdzonego w boju zestawu narzędzi retorycznych zbudowanych i doskonalonych przez sowieckich mistrzów dywersji ideologicznej w ciągu ostatnich 25 lat zimnej wojny. 


Marksizm-leninizm zawsze sprzeciwiał się syjonizmowi, ruchowi na rzecz żydowskiego samostanowienia na ziemiach przodków Żydów, ale wojna 1967 r. była tym momentem, w którym doktryna ta nabrała nowego, konspiracyjnego wymiaru i rozprzestrzeniła się na cały świat. Zwycięstwo maleńkiego Izraela nad armiami sponsorowanymi przez Sowietów w wojnie sześciodniowej doprowadziło Moskwę do wyobrażenia sobie, że w Izraelu kryje się coś więcej, niż mogłoby się wydawać. Sowieci doszli do wniosku, że muszą stawić czoła niebezpiecznemu ideologicznemu wrogowi działającemu w zmowie ze Stanami Zjednoczonymi (głównym rywalem Moskwy w okresie zimnej wojny), w celu podważenia sowieckich interesów na Bliskim Wschodzie i na całym świecie. To był wytwór sowieckiej wyobraźni. Podczas wojny 1967 Izrael nie cieszył się amerykańskim wsparciem. Ale jak każda teoria spiskowa na temat Żydów, i ta pomagała wyjaśnić każdy problem i niepowodzenie jej zwolenników i dlatego wydawała się słuszna. Moskwa przeznaczyła wówczas ogromne środki na zwalczanie syjonizmu na całym świecie. 


Jedną z dróg, którą podążała Moskwa, było przekształcenie syjonizmu we wroga globalnej lewicy i wszystkich jej celów. Radziecka propaganda przedstawiała syjonizm jako rasistowską, faszystowską, nazistowską, osadniczo-kolonialną, imperialistyczną ideologię, która sprzeciwiała się wszystkiemu, co reprezentował socjalizm i komunizm. Fakt, że żydowscy socjaliści odegrali kluczową rolę w założeniu Izraela i że jego utworzenie uzyskało aprobatę ZSRR w ONZ w 1947 r., został teraz wymazany z historii. W sowieckim ujęciu Izrael był teraz jednocześnie nazistowskimi Niemcami i Afryką Południową z czasów apartheidu; narzędziem amerykańskiego imperializmu i tajemniczą siłą sterującą Zachodem, aby wykonywał rozkazy syjonistów. Podążając za tradycyjnie paranoicznym sowieckim stylem politycznym i zapożyczając z kart antysemickiej teorii spiskowej, radzieccy propagandyści przedstawiali syjonistów jako występujących wszędzie i rządzących wszystkim. To nie przypadek, że radzieckie karykatury syjonizmu – pająki z haczykowatymi nosami i ośmiornice trzymające świat w swoich mackach – były wiernymi kopiami hitlerowskiej propagandy.


Chociaż Sowieci twierdzili, że antysyjonizm to nie to samo co antysemityzm (twierdzenie to przyjęli także dzisiejsi postępowcy), wersja antysyjonizmu, którą sprzedawali światu, została zaczerpnięta z koncepcji spopularyzowanych przez niesławną rosyjską antysemicką fabrykację zatytułowaną Protokoły Mędrców Syjonu. Według sowieckiej opinii syjoniści stanowili zdradziecką piątą kolumnę w każdym kraju. Byli chciwi i niemoralni. Tam, gdzie Protokoły mówiły o „międzynarodowym żydostwie” będącym właścicielami prasy, banków i polityków, Sowieci mówili o syjonistach robiących to samo. Tam, gdzie Protokoły mówiły, że Żydzi chcą manipulować światem, sowiecka propaganda mówiła to samo o syjonistach.


W latach 1967–1991 ZSRR wydał setki książek i dziesiątki tysięcy artykułów oczerniających Izrael i syjonizm w tym konspiracyjnym stylu. Przetłumaczono je na dziesiątki języków, udostępniając je we wszystkich krajach, do których docierała sowiecka propaganda (według własnych szacunków Sowietów, w około 100 krajach). Wykorzystywali ambasady radzieckie, konferencje międzynarodowe, wydarzenia naukowe, organizacje fasadowe i powiązania z grupami lewicowymi, aby szerzyć to przesłanie. W latach 70. i 80. niezliczone zachodnie publikacje lewicowe używały w swoich pismach sowieckiego, spiskowego, antyizraelskiego języka. Brytyjsko-żydowski socjalista Steve Cohen był zagorzałym antysyjonistą, ale zdawał sobie sprawę z niebezpieczeństw związanych z tą retoryką i krytykował za nią swoich kolegów, brytyjskich socjalistów, w swojej słynnej rozprawie z 1984 r. To zabawne, że nie wyglądasz na antysemitę”. Analiza lewicowego rasistowskiego antysemityzmu

 

Dziś radzieckie memy nadal krążą w krainie postępowych dusz. Kiedy postępowa komentatorka polityczna Krystal Ball mówi swoim 580 tysiącom obserwujących na Twitterze, że darczyńcy AIPAC są sponsorami senatora z Pensylwanii Johna Fettermana (który wspiera Izrael, ale nie otrzymał żadnych pieniędzy od AIPAC), powiela antysyjonistyczne wzorce sowieckiej propagandy i antysemickie idee autorów Protokołów mędrców Syjonu.  _



Możesz też rozważyć ten tweet Anyi Parampil, dziennikarki witryny Grayzone:



Parampil oskarża żydowską dziennikarkę Daniellę Greenbaum Davis o przedstawianie syjonistów „jako jedynej ofiary historii” i „‚narodu wybranego przez Boga’, w boski sposób namaszczonego do mordowania swoich wrogów w oparciu o proroctwa biblijne”. Następnie twierdzi , że syjonistyczna „wiara” Danielli  Greenbaum Davis dotyczyła „ciągłej polityki bycia ofiarą i tożsamości, która ostatecznie napędza żydowską supremację”. … Palestyńscy mężczyźni, kobiety i dzieci (i reszta z nas) są zbędni, ponieważ cierpienie Żydów jest jedynym cierpieniem, jakie istnieje dla syjonistów. Są „wybrani”.


Ale nic w oryginalnym tweecie Greenbaum Davis – standardowe potwierdzenie siły, jaką Żydzi wykazują w chwilach egzystencjalnego zagrożenia – nie wskazuje, że opiera się ona na biblijnej koncepcji żydowskiego narodu wybranego, nie mówiąc już o „żydowskiej supremacji”. Niemniej jednak Parampil zdecydowała się zinterpretować to przez ten pryzmat, co było nie tylko bezduszne, ale także niewłaściwe z ideologicznego punktu widzenia: oskarżanie Żydów o supremację w oparciu o koncepcję narodu wybranego jest standardowym antysemickim podejściem skrajnej prawicy. Wzór ten jednak przeniknął do pozornie lewicowej propagandy sowieckiej. Oto, co na ten temat ma do powiedzenia radziecka broszura pod tytułem „Syjonizm liczy na terror” z 1984 r.: „Ideologiczna platforma międzynarodowego syjonizmu przewidywała prawo ‘narodu wybranego’ do ignorowania praw innych narodów i opierała się na tym samym rasistowskim i szowinistycznym systemie zasad leżących u podstaw antysemityzmu”. Biorąc pod uwagę, że szowinizm był modnym hasłem z lat 70. i 80. XX wieku, używanym do określenia zjawisk, które dziś określa się mianem supremacji, Parampil po prostu odtwarza motyw z 40-letniej sowieckiej broszury propagandowej. 


Patrząc jeszcze dalej wstecz, oto fragment sowieckiego bestsellera z 1969 r. Uwaga: syjonizm!, budując drogę do diatryby Anyi Parampil na Twitterze. W radzieckiej broszurze czytamy: „Głosząc, że Żydzi są narodem ekskluzywnym i wybranym, syjoniści położyli podwaliny pod palestyńską wersję apartheidu”. Wszystkie izraelskie „programy nauczania mają na celu kultywowanie idei, że Żydzi są narodem wybranym i szerzenie wyraźnie rasistowskich poglądów”. W książce podkreślano, że ta idea stanowiła „uzasadnienie obecnego i przyszłego zajmowania terytoriów arabskich”. 


Aby lepiej zrozumieć kontekst tego, co dzisiejsi postępowcy nieświadomie powtarzają, przypomnijmy, że autor książki, Jurij Iwanow, był częścią specjalnej grupy, której zadaniem było tworzenie antysyjonistycznej propagandy dla państwa radzieckiego. Członkowie grupy, na której czele stał wysoki rangą urzędnik Komitetu Centralnego Partii Komunistycznej, byli znani z poglądów na granicy faszyzmu i neonazizmu. Tworząc swoje „lewicowe” antysyjonistyczne mikstury, opierali się na przedrewolucyjnej rosyjskiej literaturze pogromowej, arabskiej propagandzie i nazistowskich pismach. Dali odwieczne antysemickie teorie spiskowe na temat żydowskiej wrogości i kontrolowali marksistowsko-leninowską przemianę dostosowaną do nowej wrażliwości globalnej lewicy. 

 

Książka Uwaga syjonizm! Iwanowa została przetłumaczona na wiele języków, w tym na angielski, francuski, hiszpański i arabski. Do połowy lat siedemdziesiątych, po kilku przedrukach, w samym języku rosyjskim rozprowadzono około 800 tysięcy egzemplarzy. Kiedy zaczęłam zgłębiać ten temat w 2018 roku, znalazłam angielską wersję książki na stronie internetowej, która miała silny powiew skrajnej prawicy. Inne radzieckie książki antysyjonistyczne krążą w Internecie w wielu językach, rozpalając spiskowe fantazje zarówno skrajnej lewicy, jak i skrajnej prawicy. 


To sowieckie dziedzictwo propagandowe jest jednym z powodów, dla których w mediach społecznościowych coraz trudniej jest rozróżnić retorykę na temat Żydów postępową, neonazistowską i islamistyczną. Postępowcy wypełniają swój język złośliwymi antyżydowskimi wzorcami, myśląc, że wystarczy zastąpić słowo Żyd słowem syjonista. Skrajnie prawicowi negacjoniści Holokaustu wspierają postępowców zaprzeczających okrucieństwom Hamasu. Sojusz czerwono-zielony jest teraz trójkolorowy: czerwony, zielony i brunatny. 


Dla Sowietów taki był właśnie pomysł. Ich antyizraelska kampania była w dużej mierze napędzana zimną kalkulacją interesów politycznych, ale rozumieli także siłę „kwestii żydowskiej”. Wiedzieli, jak manipulować, aby zjednoczyć nieliberalne elektoraty w całym świecie zachodnim i rozwijającym się, budując jednocześnie sympatię dla swojej sprawy i tworząc pęknięcia w zachodniej opinii publicznej. 


Ktoś niedawno mnie zapytał: Czy dzisiejsi postępowcy nie mogli samodzielnie wpaść na pomysł, że Izrael jest „gównianym państwem kolonialnym”? Z pewnością nie musieli polegać na KGB, aby wyciągnąć taki wniosek? Pytanie to opiera się na założeniu, że to, co radziecka propaganda mówiła o Izraelu, było obiektywnie prawdą i że dzisiejsi postępowcy po prostu na nowo odkryli i potwierdzili tę prawdę w taki sam sposób, w jaki niezależni naukowcy potwierdzają ustalenia swoich kolegów. 


Jednak w tych poglądach nie ma nic choćby w najmniejszym stopniu zgodnego z prawdą, ani też nie ma tu niczego, co zbliżałoby się do naukowego konsensusu. Wielu uczonych nie zgadza się z poglądem, że Izrael jest państwem osadniczo-kolonialnym. Analizy przeprowadzone przez organizacje praw człowieka, które rozpowszechniają zniesławienia dotyczące apartheidu (w szczególności Human Rights Watch i Amnesty International), opierają się na wadliwej metodologii i słabej wiedzy na ten temat. Jak napisała niedawno w swoim pożegnalnym e-mailu była wieloletnia redaktorka HRW, jeśli chodzi o Izrael i Palestynę, organizacja „porzuciła wszelkie zasady dokładności i uczciwości oraz zrezygnowała ze swojego obowiązku stania w obronie praw człowieka dla wszystkich”. 

 

Niektórzy z najwybitniejszych badaczy Holokaustu i nazistowskich Niemiec ostro kwestionują oskarżenie, że Izrael dokonuje ludobójstwa w Gazie. A jeśli chodzi o równanie syjonistyczno-nazistowskie, zbadałam zniekształcenia, na których się ono opiera, analizując rozprawę prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa, którą obronił w 1982 r. w Instytucie Studiów Orientalnych kierowanym przez sowieckiego mistrza szpiegów i przyszłego premiera Rosji Jewgienija Primakowa. Praca dyplomowa Abbasa, zatytułowana „Stosunki między syjonistami i nazistami, 1933–1945”, opierała się na sowieckich antyizraelskich fabrykacjach, które następnie utrwalił, przekształcając swoją pracę w książkę. Historie opowiadane przez współczesnych postępowców na temat rzekomej współpracy syjonistów z nazistami podczas II wojny światowej opierają się na tych samych zniekształceniach historycznych, dekontekstualizacji i sfałszowanych źródłach, jakie można znaleźć w sowieckim doktoracie Abbasa. 


Podsumowując, antyizraelska retoryka, jaką propagują dziś postępowcy, jest fikcją wymyśloną w celach propagandowych i dezinformacyjnych. Czy mogliby sami wymyślić tę fikcję na nowo – z tymi samymi historiami, metaforami i zwrotami? Twoja odpowiedź na to pytanie zależy od tego, czy Twoim zdaniem pisarz mógłby usiąść do napisania nowej książki i przypadkowo odtworzyć Annę Kareninę bez konsultacji z Tołstojem lub ChatGPT. 


Czy to naprawdę ma znaczenie? I co z tego, że progresiści odtwarzają sowiecką propagandę? Niektórzy mogą argumentować: ZSRR dawno już nie ma i jeśli ten język pomaga krytykować zły Izrael, to nie dzieje się żadna krzywda. 


Ale to ma ogromne znaczenie i wyrządza krzywdę. Powielanie propagandy stworzonej w celu osłabienia wolnego świata przez znaczną część amerykańskiej elity politycznej, intelektualnej i kulturalnej nie może być zdrowe dla naszej demokracji. Ma to znaczenie, ponieważ ta propaganda została stworzona przez antysemitów, opiera się na antysemickich podstawach i, jak udokumentowano, wyrządzała krzywdę Żydom w ZSRR – często w niesamowicie podobny sposób do tego, co widzimy dzisiaj na Zachodzie. Podejrzewani o sympatie syjonistyczne, radzieccy Żydzi byli wyrzucani z uniwersytetów, ze studiów, zwalniani z pracy i pozbawiani możliwości wykonywania swoich zawodów. Wyrażanie tożsamości żydowskiej stało się trudniejsze niż kiedykolwiek. Kilka lat po rozpoczęciu przez Moskwę antyizraelskiej kampanii po wojnie sześciodniowej setki tysięcy radzieckich Żydów opuściło kraj. W ciągu 25 lat uciekło 1,5 miliona sowieckich Żydów.


A może postępowcy przejęli część tego antysyjonistycznego języka, wyrzekając się jednocześnie jego antysemickiego znaczenia? Czy można zdystansować się od bardziej amoralnych aspektów propagandy z przeszłości i wykorzystać ją w teraźniejszości? Brytyjski badacz Quassim Cassam odrzuca tę koncepcję. W swojej książce „Teorie spiskowe” pyta: Czy biały amerykański południowiec mógłby wywiesić na swojej werandzie flagę Konfederacji, twierdząc, że jest to „tylko wyraz dumy z jej południowego dziedzictwa” i że nie ma to związku z „historią niewolnictwa i rasizmu”. Odpowiedź Cassama brzmi: nie. „To, co faktycznie symbolizuje flaga, nie zależy od przekonań i intencji konkretnej osoby, która zdecyduje się ją wywiesić. Flaga żyje własnym życiem, swoją historią i znaczeniem i nie staje się politycznie neutralna tylko dlatego, że osoba, która ją wywiesza, nie uważa jej za symbol niewolnictwa i rasizmu”. Osoby posługujące się określonymi symbolami i sloganami politycznymi kojarzą się z tym, co te symbole reprezentują, „niezależnie od czyichś osobistych poglądów”.


Retoryka antysyjonistyczna, która opanowała Zachód, jest bezpośrednio odpowiedzialna za obecny wzrost antysemityzmu. Niezależnie od tego, czy współczesnym progresistom się to podoba, czy nie, ich wersja antysyjonizmu jest głęboko i nierozerwalnie spleciona z sowieckim antysemityzmem. Mają pełne prawo powielać propagandę KGB i nawiązywać do upiornych postaci, takich jak Iwanow, ale nie powinni być zaskoczeni, gdy reszta z nas wskaże, że to robią i zdecydowanie im powie, że tego nie akceptujemy – w ten sam sposób, w jaki nie zaakceptowalibyśmy przenikania antyżydowskiej propagandy nazistowskiej do naszego dyskursu politycznego. 


Pod jednym ważnym względem dzisiejsi postępowcy wyprzedzili KGB: eliminacyjne hasło „od rzeki do morza Palestyna będzie wolna” jest najnowszym dodatkiem do tego gatunku. Szkoląc i finansując ludobójczych wrogów Izraela, Moskwa ostrożnie zapewniała publicznie, że Izrael ma prawo do istnienia. Przywódcy radzieccy niewątpliwie pamiętali, że ZSRR głosował w ONZ za utworzeniem państwa żydowskiego i rozumieli, że wezwanie do zniszczenia Izraela wywołałoby porównania między komunistami i nazistami. Zatem zamiast wzywać do eliminacji Izraela, wzywali do Izraela bez syjonizmu. 


Dzisiejsi postępowcy nie boją się już wyglądać jak naziści i nie pamiętają, kto głosował za ustanowieniem Izraela – ani nawet tego, że na początku było głosowanie w ONZ. Pozbawieni świadomości historycznej są łatwym celem dla współczesnych manipulatorów karmiących ich przemysłową propagandą agitacyjną z minionych lat. W nagraniu wideo z 1979 roku George Habasz – założyciel wspieranej przez ZSRR marksistowsko-leninowskiej palestyńskiej grupy terrorystycznej, Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny – przytacza sowieckie twierdzenia propagandowe, że „naszym prawdziwym wrogiem nie jest wyłącznie Izrael i syjonizm. To amerykański imperializm wspiera Izrael, ponieważ Izrael jest ochroniarzem amerykańskich interesów imperialistycznych”. Wideo z jego wystąpieniem  niedawno nie wiadomo skąd pojawiło się ponownie na anonimowych kontach na Twitterze, a w nazwach użytkowników pojawiał się sierp i młot, zaciśnięta pięść lub czerwona róża, a gospodarz podcastu o odpowiedniej nazwie „Useful Idiots” przesłał go również do swoich 187 tysięcy obserwujących. 


To głęboko niepokojące, że inteligentni amerykańscy postępowcy są tak łatwym i naiwnym celem dla totalitarnej propagandy z przeszłości i teraźniejszości. Ich kosztowna edukacja na uniwersytetach Ligi Bluszczowej nie zapewniła im podstawowej wiedzy historycznej i krytycznego myślenia. Jest to szczególnie niepokojące, ponieważ propaganda – zwłaszcza ta wyrafinowana, którą Sowieci rozwinęli przy użyciu swoich państwowych zasobów – jest trudna do zwalczenia. 


Jedyne prawdziwe podejście, jakie mamy, to edukacja. Musimy uczyć następne pokolenia myśleć. Musimy uczyć ich historii Związku Radzieckiego i jego osiągnięć w zakresie propagandy i dywersji ideologicznej. Musimy uzupełnić edukację o Holokauście edukacją o antysyjonistycznym antysemityzmie i o tym, jak chronić nasze społeczeństwa przed tą plagą. Musimy uczyć młodych ludzi, że istnieje różnica między demonizacją a krytyką i że istnieje wiele sposobów krytykowania Izraela bez brzmienia jak rosyjscy przedrewolucyjni pogromiści i naziści. Ta ścieżka jest długa. Skrótów jest niewiele. Czas zacząć jest teraz. 


Link do oryginału: https://quillette.com/2024/01/11/the-language-of-soviet-propaganda/

Quillette, 11 grudnia 2024r.

Tłumaczenie: Andrzej Koraszewski

 

Izabella Tabarovsky 


Urodzona w ZSRR. Studiowała historię na Uniwersytecie Harvarda, zajmuje się badaniem historii i ekonomii Rosji i Europy Wschodniej. Obecnie kieruje rosyjskim wydziałem w Kennan Institute. 

 

Od tłumacza:


Po marcu 68, z powodu protestu przeciw prześladowaniom moich żydowskich profesorów i kolegów, wywalono mnie z pracy, Jan Strzelecki polecił mnie znajomemu dyrektorowi fabryki w Piastowie i zostałem niespodziewanie fabrycznym socjologiem. Pierwszego dnia zapytałem owego dyrektora, czego ode mnie oczekuje. Z kpiącym uśmiechem odpowiedział, że teraz jak go zapytają, jak tam u was towarzyszu ze stosunkami międzyludzkimi, będzie mógł odpowiedzieć, że ma w zakładzie socjologa, dodając: "a resztę niech pan sobie wymyśli". Wymyślałem różne ciekawe rzeczy, ale na marginesie sprawdzałem jak w klasie robotniczej przyjmuje się antysemicka ideologia radzieckiego sznytu. Wspaniale się przyjmowała mimo zdecydowanie antyrosyjskich postaw, ale to akurat świetnie zlewało się z rodzinną, religijną i narodową tradycją. Gdyby mi ktoś wówczas powiedział, że pół wieku później największą gazetą w kraju będzie kierował Adam Michnik, i że ta gazeta będzie powielała ten sam radziecki antysemityzm w ramach naśladowania postępowego Zachodu, podejrzewałbym takiego proroka o poważne psychiczne zaburzenia. Stąd wniosek, że przewidywanie przyszłości nie jest łatwe. 

A.K.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Syjonizm

Znalezionych 366 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Demokracja w Izraelu   Dershowitz   2022-12-29
Izrael to nie Kanada, więc nie będziemy zachowywać się tak jak oni   Altabef   2022-12-23
Długi historyczny rodowód antysemickich („antysyjonistycznych”) Żydów   Amos   2022-11-13
Netanjahu nadaje treść słowom „Nigdy więcej”, po raz kolejny   Pandavar   2022-11-11
Poranek po dniu wyborów   Collins   2022-11-05
Izrael wczoraj i dziś   Koraszewski   2022-11-04
Narracja o „przemocy osadników” i wybory do Knesetu   Blum   2022-10-29
Niebezpieczeństwa państwa Palestyna: wielowymiarowe zagrożenia dla Izraela   Sherman   2022-10-28
Sprawa Jerozolimy jest bardziej złożona niż myślisz   Julius   2022-10-18
Palestyńczycy i ich język   Rosenthal   2022-09-29
Przed krytykowaniem Izraela USA powinny posprzątać u siebie w domu   Bard   2022-09-26
Antysyjonizm i jego korzenie   Frantzman   2022-09-24
Żydowska historia miasta Betar i fałszerstwo osiedla Battir   Rose   2022-09-23
Aby Izrael był bezpieczny, musi pogrzebać złudzenia Oslo   Glick   2022-09-22
Syjonizm wygrał. Dlaczego więc nadal jest atakowany 125 lat po Bazylei?   Tobin   2022-09-01
Mędzenie nad Hebronem   Tsalic   2022-08-20
Dylemat więźniów   Collins   2022-07-10
Czym jest “Status Quo” na Wzgórzu Świątynnym?   Hirsch   2022-06-24
Dlaczego Izrael jest tak nieudolny w wydalaniu Arabów?   Flatow   2022-06-20
Szawuot, wojna sześciodniowa i żałosny status quo na Wzgórzu Świątynnym   Blum   2022-06-17
Lekcja z prawdopodobnego upadku rządu? Przestańcie martwić się o międzynarodową opinię   Tobin   2022-06-14
Kto jest winien zamieszek w Jerozolimie?   Yemini   2022-06-13
Wojna sześciodniowa z 1967 roku: dlaczego nadal ma znaczenie   Harris   2022-06-06
Nieuczciwość Petera Beinarta wobec Ben Guriona i sprawa „transferu ludności”     2022-05-25
List do “Drogiej Europy”   Rosenthal   2022-05-24
Izrael, Holocaust i błąd logiczny post hoc   Jacoby   2022-05-14
Hamas musi zostać zniszczony   Rosenthal   2022-05-09
Dżihad niejedno ma imię   Ruthie   2022-04-11
Antysyjoniści dla Palestyny dyskutują o izraelskich Mizrachijczykach     2022-03-30
Pytania, które zadają Izraelczycy, kiedy jest kolejny zamach terrorystyczny     2022-03-25
Izrael i lekcje z Wiednia i Ukrainy   Fitzgerald   2022-03-21
Wielki przywilej bycia Żydem   Altabef   2022-02-26
Co naprawdę znaczy syjonizm?   Rosenthal   2022-02-21
Na pogardę nie odpowiadamy prośbą o litość   Rosenthal   2022-02-10
Amnesty zniekształca moją arabską tożsamość i niszczy Izrael   Haddad   2022-02-05
Arabski rasizm i “żydowskie państwo”   Toameh   2022-01-21
Powtarzanie słów “nigdy więcej” w obliczu narastającego antysemityzmu   Lyons   2022-01-16
Dlaczego potrzebują podwójnych standardów wobec przemocy na Zachodnim Brzegu?   Tobin   2021-12-29
Izrael – najlepsze miejsce, żeby być Arabem   Eid   2021-12-28
Myśl o żydowskiej Palestynie: nie dla salonowych Żydów     2021-12-24
Światło przewodnie dla rdzennych narodów   Trotter   2021-12-04
Co przemawia przeciw otworzeniu amerykańskiego konsulatu w Jerozolimie   Collins   2021-11-25
Syjonizm humanistyczny, czyli dlaczego warto dostrzegać łajdactwo antysyjonizmu   Koraszewski   2021-11-24
Kiedy Palestyna była koszerna   Rose   2021-11-08
Zrozumieć nienawiść do Izraela   Rosenthal   2021-11-03
To jest plemienny konflikt   Rosenthal   2021-10-30
Paragraf międzynarodowej konwencji, który dowodzi, że Human Rights Watch wypacza międzynarodowe prawo przeciwko Izraelowi     2021-10-18
Dlaczego Żydzi tak pospiesznie bronią swoich wrogów?   Julius   2021-10-16
“Syjoniści” uczą syjonizmu   Tsalic   2021-10-07
O samowystarczalności w zakresie obrony   Rosenthal   2021-10-04
Raport ONZ z 1949 roku pokazuje, że Arabowie nie chcieli Jerozolimy – chcieli tylko odebrać ją Żydom     2021-09-28
Kiedy zostanie zdyskredytowany mit o “szczęśliwym dhimmi”?   Julius   2021-09-27
Dlaczego Oslo nadal panuje   Glick   2021-09-23
Izrael i niekończąca się wojna z Gazą   Fitzgerald   2021-09-08
Walczcie wreszcie, do diabła!   Rosenthal   2021-09-05
Sprawa roszczeń: dlaczego Polska ma rację   Leibovitz   2021-08-20
Antysemityzm i żydowskie państwo   Rosenthal   2021-08-19
Co “wszyscy wiedzą”   Rosenthal   2021-08-16
Dla antysemitów Żyd jest Żydem i tylko Żydem   Harris   2021-07-22
Co możemy w tej sprawie zrobić?   Rosenthal   2021-07-17
Naiwna wiara w rozwiązania w postaci dwóch państw   Bard   2021-07-14
Krytycy Izraela są pełni odrazy wobec żydowskiej suwerenności i siły militarnej   Bernstein   2021-07-09
“Ha’aretz” jest wrogiem narodu żydowskiego   Rosenthal   2021-07-08
Apartheid – etykietka i oszczerstwo   Collins   2021-07-06
Syjonizm i demokracja   Rosenthal   2021-07-02
Komu potrzebne jest państwo Izrael?   Rosenthal   2021-07-01
Dlaczego Izrael nie powinien odwoływać jerozolimskiego marszu flag   Meir   2021-06-11
Theodor Herzl żyje, ma się dobrze i mieszka w Nowym Jorku (a także Los Angeles, Paryżu i Londynie)   Friedman   2021-06-08
Etiopscy Żydzi i słoń w antyizraelskim salonie   Frantzman   2021-06-07
Najbardziej niezwykły przykład oszczędzania cywilów w historii wojen     2021-05-28
Zawieszenie broni? Śliska sprawa, kiedy masz do czynienia z Hamasem   Oz   2021-05-23
Dlaczego arabscy posłowie do Knesetu nienawidzą państwa   Rosenthal   2021-04-16
Mansour Abbas i libanizacja Izraela   Kedar   2021-04-11
Nowa, lepsza definicja antysemityzmu     2021-04-03
Narodził się Nowy Kongres Syjonistyczny   Flayton   2021-03-27
Kiedy kulturowe zawłaszczenie i historyczny rewizjonizm są aktami wojny   Glick   2021-03-26
W Izraelu wszyscy Żydzi są rodziną. Nienawistnicy chcieliby z tym skończyć     2021-03-24
Bliski Wschód: Duchy suwerennej przeszłości   Linder Kahn   2021-03-18
Czy Palestyńczycy mogą być w błędzie?   Abdul-Hussain   2021-03-15
Wyjaśnienie Jidyszkajt… po arabsku!   Tsalic   2021-03-12
Izrael potrzebuje Ameryki, ale epoka satelickiego państwa minęła   Tobin   2021-03-11
Co dobre, a co złe dla Żydów i reszty świata?   Koraszewski   2021-03-01
Zrozumieć oszczerstwo B’Tselem o “apartheidzie”   Ini   2021-02-05
Guardian: Izrael jest państwem ”żydowskich suprematystów”, które nie ma prawa istnieć   Levick   2021-01-21
Krytyka oskarżenia Izraela o apartheid przez organizację B’Tselem   Kontorovich   2021-01-16
Pandemia zniszczyła turystykę protestu   Frantzman   2021-01-15
Czy nowy pokój na Bliskim Wschodzie jest wystarczająco zaraźliwy, by rozprzestrzenić się do arabskich Izraelczyków?   Amos   2021-01-05
Być może potencjał dla Porozumień Abrahamowych istniał przez cały czas   Amos   2020-12-18
David Ben Gurion o moralnym argumencie na rzecz żydowskiego państwa w Palestynie z arabską mniejszością   Gurion   2020-12-08
Iran i powrót do jaskini ech   Rosenthal   2020-12-04
Saeb Erekat - bohater palestyńskiej walki o pokój   Koraszewski   2020-11-08
Hej, panie “Wybitny Żydzie Brytyjski”: bądź człowiekiem i powiedz „Przepraszam”   Tsalic   2020-11-03
Czy proizraelska polityka Trumpa ostanie się po wyborach?   Tobin   2020-11-01
Pamiętając premiera Rabina w 25. rocznicę jego zamordowania   Collins   2020-10-25
Czy kiedykolwiek zapanuje pokój?   Frantzman   2020-10-23
Największym wrogiem Palestyńczyków jest archeologia   Flatow   2020-10-22
Co Trump zrobił dla pokoju na Bliskim Wschodzie?     2020-10-13
Honor/hańba i arabskie reakcje na porozumienie Izrael-ZEA     2020-08-26
Czy palestyńskie weto żyje, czy jest martwe?   Glick   2020-08-23
Pierwszy krok w kierunku pokoju?   Koraszewski   2020-08-18

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk