Prawda

Środa, 7 maja 2025 - 22:05

« Poprzedni Następny »


Czy kiedykolwiek zapanuje pokój?


Seth J. Frantzman 2020-10-23

Sekretarz Stanu USA, Mike Pompeo, spotyka się z ministrem spraw zagranicznych Bahrajnu w Manamie 25 sierpnia.(zdjęcie: BAHRAIN NEWS AGENCY/HANDOUT VIA REUTERS)           

Sekretarz Stanu USA, Mike Pompeo, spotyka się z ministrem spraw zagranicznych Bahrajnu w Manamie 25 sierpnia.

(zdjęcie: BAHRAIN NEWS AGENCY/HANDOUT VIA REUTERS)           



W październiku 2010 roku przywódcy państw arabskich i afrykańskich zebrali się w Sirte. To nadmorskie miasto wiele ucierpiało z powodu z rozlewu krwi podczas dziesięciu lat wojny domowej w Libii.

 

W owym czasie było jednak spokojniejsze, gorące i suche. Trwał drugi arabsko-afrykański szczyt. Przywódcy na całym Bliskim Wschodzie i w Afryce wznosili toasty za sukces. Mówili o utrzymaniu pokoju, bezpieczeństwa i stabilności na świecie. We wspólnej deklaracji powiedzieli, że są oddani “respektowaniu prawa międzynarodowego, praw człowieka, międzynarodowego prawa humanitarnego, rozbrojeniu, nierozprzestrzenianiu broni jądrowej i walce z międzynarodowym terroryzmem”. Wygłaszano te wzniosłe deklaracje mimo, że wielu z obecnych było dyktatorami i despotami. Dotyczyło to gospodarza, Muammara Kaddafiego, jak również Hosni Mubaraka z sąsiedniego Egiptu i Zine El Abidine Ben Alego z Tunezji oraz Alego Abdullaha Saleha z Jemenu. Spotkanie trwało od 6 do 11 października. Kaddafi, który w 1986 roku zmienił nazwę swojego kraju na “Wielką Socjalistyczną Ludową Libijską Arabską Dżamahirjia”, był ubrany w powiewne szaty beduińskiego szejka, podczas gdy w rzeczywistości jego królestwo było bardziej mieszanką disco z lat 1970. Jeden z synów Kaddafiego, Mutassim, miał jako przyjaciółkę europejską modelkę; inny, Saif Kaddafi, kupował sobie dyplomy uniwersyteckie; a Kaddafi gościł takich celebrytów z najwyższej półki jak Mariah Carey, Beyonce, Nelly Furtado i 50 Cent.


Okazało się, że to spotkanie było ostatnim tangiem w Paryżu dla tego klanu i dla dyktatorów wokół nich. W ciągu roku uliczne protest pozbawiły władzy Mubaraka i Ben Alego, a Kaddafi został pobity i zamordowany 20 października 2011 roku. Saleh żył nieco dłużej, został zastrzelony w pobliżu stolicy Sana’a pośrodku wojny domowej, jego ciało owinięto w koc i wrzucono na ciężarówkę. Niesławny koniec.

 

Wszystko się kiedyś kończy. Na Bliskim Wschodzie jednak wydaje się, że to, o czym sądzimy, że jest końcem, jest tylko początkiem czegoś innego, często równie złego, ale zawsze z ogromnym cieniem przeszłości.

 

Śmierć Kaddafiego rozpoczęła dziesięciolecie konfliktu w Libii. Obalenie Mubaraka nie przyniosło nowego Egiptu, jak to sądziły zachodnie media, ale zamiast tego wyniosły do władzy religijnych ekstremistów z Bractwa Muzułmańskiego, a wojsko sprowadzono z powrotem w 2013 roku, by pozbyć się Bractwa. Jemen nadal jest pogrążony w wojnie domowej, bombardowany przez sojusz, któremu przewodzą Saudyjczycy, a który walczy z popieraną przez Iran rebelią Hutich. Jedna Tunezja wydaje się historią sukcesu. Jest to jednak mały kraj z 12 milionami mieszkańców i wiele krajów chciałoby wbić w niego kły.  

 

Turcja wspiera religijne partie, pchając je ku władzy w tym kraju, żeby móc sprzedawać swoje drony i zdobywać wpływy w Afryce. Państwa Zatoki pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej i ZEA, nie chcą, by Turcja wcisnęła się zbyt głęboko do Tunisu i działają przeciwko Ankarze. Te naciski z dwóch stron mogą osłabić struktury rządowe.

 

Tym, co jest ciekawe w sprawie tego szczytu z października 2010 roku, są zdjęcia, jakie po nim pozostały – szczególnie zdjęcia uśmiechniętych przywódców, pławiących się we władzy, chwale i bezpieczeństwie. Nie przeczuwali, że to wszystko tak szybko zostanie zmyte. To, co nie zostało zmyte, to inne części Bliskiego Wschodu.

 

W tym samym czasie, w którym odbywał się afrykański szczyt, w Sirte spotkała się na sesji nadzwyczajnej Liga Arabska. Sekretarz Generalny ONZ, Ban Ki-moon, wysłał pozdrowienia przez specjalnego koordynatora ONZ ds. bliskowschodniego procesu pokojowego, Roberta Serry’ego, do wielkiego Pułkownika Kaddafiego i jego totumfackich: „Życzę wam powodzenia w dyskusjach o wielu wyzwaniach, jakie stoją dzisiaj przed światem arabskim”.  Po zwyczajowych suplikach do dyktatorów, szef ONZ napisał, że prezydent Autonomii Palestyńskiej, Mahmoud Abbas i izraelski premier Benjamin Netanjahu, spotkali się 2 września w Waszyngtonie. Szukali możliwości pokoju.  

 

ONZ była jednak niezadowolona. W przesłaniu napisano, że choć ONZ popiera pokój, jest zaniepokojona „kontynowaniem i rozbudową osiedli na Zachodnim Brzegu”. Sekretarz generalny ONZ „publicznie wyraził” swoje rozczarowanie. Nie wyraził rozczarowania dziesięcioleciami dyktatury i okaleczania cywilów w izbach tortur ludzi takich jak Kaddafi. Do niego kierował życzenia powodzenia. ONZ niewątpliwie była niezadowolona, kiedy wkrótce potem Kaddafi został usunięty ze sceny przez własną ludność.

 

Tak czy inaczej, list ONZ i szczyt ostatniego tanga w Paryżu były symboliczne. Jedna era kończyła się, ale inna miała trwać.

 

Netanjahu i Abbas nadal są u władzy. “Proces pokojowy” nie posunął się do przodu, ani też “mapa drogowa”, wspomniana w liście ONZ nie nabrała kolorów. Niemniej panuje stosunkowy spokój. Po wojnach w Gazie w 2012 i 2014 roku izraelsko-palestyński konflikt nieco zniknął z pola widzenia. Doktryna Netanjahu “silny żyje i zawiera pokój” lub “pokój zawiera się z silnym, nie ze słabym”, jak to formułował przez lata, zaowocowała. W sierpniu tego roku Biały Dom pomógł dotrzeć do porozumienia pokojowego ZEA-Izrael, podpisanego we wrześniu razem z Bahrajnem. Kneset ratyfikował to porozumienia 11 października 2020 roku, dziesięć lat po spotkaniu w Sirte.  

 

To jest ciekawa klamra. Dziesięć lat temu ONZ wysyłała życzenia Kaddafiemu i dyktatorom, napadając jak zwykle na Izrael. Dzisiaj jest pokój między Izraelem a ZEA, a dyktatorów nie ma.

 

Gdyby to była jedyna, zamykająca klamrę rocznica, wyglądałoby to na pozytywny rozwój sytuacji. Jednak umowa pokojowa Izrael-ZEA przyszła bardziej z konieczności otwartej współpracy po latach, kiedy nie było normalnych stosunków. Jerozolima i Abu Zabi są naturalnymi partnerami jako część znacznie szerszego strategicznego przetasowania. Forum gazowe EastMed, składające się z Izraela, Grecji, Cypru, Egipt, Jordanii, Włoch i Autonomii Palestyńskiej, zebrało się we wrześniu z wsparciem Francji i USA. Dodaj Arabię Saudyjską, ZEA i Bahrajn, a masz nowy sojusz.

 

Niedawne podróże sekretarza stanu USA, Mike’a Pompeo, do regionu naświetliły ten nowy sojusz, kiedy ostatnio był na Cyprze i w Grecji 12 i 29 września, a także w Bahrajnie i ZEA pod koniec sierpnia.

 

Ten nowy sojusz, zastępujący spotkanie w Sirte 10 lat temu, w pewien sposób reprezentuje nowy Bliski Wschód. Nie jest to “nowy” Bliski Wschód Wiosny Arabskiej, która rozpoczęła się niemal dziesięć lat temu, w grudniu 2010 roku. Ten tragiczny epizod nie prowadził do liberalnej demokracji, jak sądzili ludzie z mentalnymi korzeniami w latach 1990., ale do niestabilności i ekstremizmu.

 

Walka z “niestabilnością” jest obecnie nowym hasłem od Jerozolimy do Abu Zabi. 10 października ZEA ostro skrytykowały Turcję za „destabilizowanie” Zatoki przez wysłanie wojska do Kataru. W rzeczywistości te wojska są tam od 2017 roku, kiedy inne kraje Zatoki zerwały stosunki z Doha i Doha coraz bardziej wpadała w ramiona Iranu i Turcji – a wszystkie te reżimy podzielają światopogląd politycznego islamu. Minister obrony Izraela, Benny Gantz również powiedział 4 października, że Turcja sprzeciwia się regionalnej stabilności.

 

Podczas gdy przymierze Izrael-ZEA popiera stabilność, jego krytycy twierdzą, że jest to reakcyjna, autorytarna oś. Trudno pogodzić to oskarżenie z faktem, że ci, którzy je rzucają, popierają albo Teheran – autorytarne państwo, albo Turcję – kraj, który więzi największą liczbę dziennikarzy na świecie. Niemniej to oskarżenie jest częścią narastającego konsensusu, że Bliski Wschód ma teraz linie uskokowe, które odgraniczają jedną agendę propagowaną przez Turcję, inną propagowaną przez Iran i trzecią propagowaną przez Zatokę, Izrael i greckojęzyczne państwa EastMed.  


(Od lewej) minister spraw zagranicznych Bahrajnu, Abdullatif al-Zajani, premier Benjamin Netanjahu, prezydent USA Donald Trump i minister spraw zagranicznych ZEA, Abdullah bin Zajed podpisują Porozumienia Abrahamowe w Białym Domu w Waszyngtonie 15 września. (Tom Brenner/Reuters)

(Od lewej) minister spraw zagranicznych Bahrajnu, Abdullatif al-Zajani, premier Benjamin Netanjahu, prezydent USA Donald Trump i minister spraw zagranicznych ZEA, Abdullah bin Zajed podpisują Porozumienia Abrahamowe w Białym Domu w Waszyngtonie 15 września. (Tom Brenner/Reuters)



Jak doszliśmy tutaj? Rok 2020 jest ciekawym rokiem dla rocznic. We wrześniu 1980 roku Saddam Husajn, iracki dyktator, rozpoczął inwazję Iranu. Myślał, że zmiażdży początkującą rewolucję islamską w kołysce. Wspierany przez państwa arabskie i mocarstwa naftowe z Zatoki walczył przez osiem lat. Przy okazji używał gazów trujących i ludobójczych działań przeciwko Kurdom. Jednak nie pokonał Iranu.

 

Irańska rewolucja przetrwała i rozprzestrzeniła się w regionie. Karmiła Hezbollah, doprowadzając w końcu Izrael do opuszczenia Libanu w 2000 roku. Sześć lat później Hezbollah walczył i poniekąd ponownie upokorzył Izrael. Nowoczesna, wysoce technologiczna armia Izraela jest w dużej mierze rezultatem próby nieudanego pokonania Hezbollahu w 2006 roku.  

 

Czy więc Saddam Husajn jest za to odpowiedzialny? W pewnym sensie, tak. Czterdziesta rocznica irackiej napaści na Iran znajduje Izrael z najpotężniejszą armią w regionie, z dwoma szwadronami F-35, dronami, pociskami balistycznymi, okrętami podwodnymi i precyzyjną bronią, satelitami i komputerami ze sztuczną inteligencją, kierującymi wysiłkami wojennymi kraju. Ponad tysiąc nalotów na irańskie instalacje w Syrii pokazują siłę Izraela i, podobnie jak niemożność Saddama pokonania Iranu w latach 1980., wynikiem jest dalsze rozprzestrzenienie się Iranu do Syrii, Libanu, Jemenu a także do Strefy Gazy.   

 

W tym roku patrzymy także wstecz na 30. rocznicę inwazji Iraku na Kuwejt. To doprowadziło do decyzji USA wyrzucenia Irakijczyków z Kuwejtu przy użyciu najnowszej “amerykańskiej rewolucji w dziedzinie uzbrojenia”. Wiemy, że klęska olbrzymiej, wyposażonej przez Związek Radziecki, konwencjonalnej armii Iraku, pokazuje, jak przestarzałe, stały się duże, zwiotczałe, konwencjonalne armie. W latach 1990. rozpoczęła się nowa era, “nowy porządek świata” hegemonii USA. Wyzwanie temu postawili bardzo szybko rebelianci i terroryści w miejscach takich jak Somalia. Porażka Ameryki w Mogadiszu, incydent “Black Hawk Down” zapowiadały porażkę USA w Iraku i w Afganistanie.  

 

Prezydent USA Donald Trump przysiągł, że opuści Afganistan. Administracja Obamy usunęła siły USA z Iraku. Wróciły tylko tymczasowo w 2014 roku, ale dowody pokazują, że znowu odejdą i Irak stanie się częściową kolonią Iranu. Inwazja Saddama na Kuwejt pomogła stworzyć proces, który prowadził do tej sytuacji, choć dopiero po kilku dziesięcioleciach.

 

Izrael także patrzy na minione lata, jako że w tym roku mija dwadzieścia lat od rozpoczęcia drugiej intifady. Ta właśnie intifada zniszczyła wiarę większości Izraelczyków w dwa państwa i doprowadziła to do obecnego pata. Gotowość izraelskich przywódców do podejmowania ryzyka na rzecz mitycznego pokoju zrujnowały wylatujące w powietrze autobusy i to, co wyglądało niemal na wojnę domową między rokiem 2000, a wyjściem z Gazy we wrześniu 2005 roku. Nie wojnę domową między Żydami w Izraelu, ale wojnę domową między Palestyńczykami i Izraelczykami. Wynikiem jest bariera bezpieczeństwa i płoty wokół Gazy, i to, co wygląda na kres koncepcji wyobrażonej w Umowach z Oslo w 1993 roku.

 

Intifada była powstaniem, z którego Izrael wyciągnął wnioski. Politycznie znaczy to, że naiwne nadzieje z lat 1990. zniknęły. Jest to symbolem ogólnej zmiany na świecie od liberalnego internacjonalizmu do nowego autorytaryzmu i silnej identyfikacji państwowej. Od chaosu do kontroli.


Turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan rozmawia z mediami po piątkowych modłach w Wielkim Meczecie Hagia Sophia w Stambule, 7 sierpnia. (Murad Sezer/Reuters)

Turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan rozmawia z mediami po piątkowych modłach w Wielkim Meczecie Hagia Sophia w Stambule, 7 sierpnia. (Murad Sezer/Reuters)



Gdzie jeszcze widzimy tego przykład? Najwyraźniejszy przychodzi z Ankary, z coraz bardziej wojowniczej Turcji. Wybory 3 listopada 2002 roku, kiedy partia AKP Recepa Tayyipa Erdogana po raz pierwszy doszła do władzy, by jej już nigdy nie oddać, należy widzieć jako koniec tureckiej demokracji.

 

Dzisiaj ten kraj “wyczyścił” 150 tysięcy urzędników państwowych, usunął niemal wszystkie krytyczne media i intelektualistów, uwięził tysiące dysydentów za krytyczne posty w mediach społecznościowych lub tylko krytykowanie prezydenta, wsadził do więzień największą liczbę dziennikarzy na świecie, usunął 60 z 65 burmistrzów opozycyjnej partii HDP i uwięził opozycyjnych polityków, nazywając ich terrorystami.

 

Przesuwanie się Turcji ku autorytaryzmowi porównywano do Rosji, ale w rzeczywistości bardziej przypomina Iran. Różnica polega na tym, że w odróżnieniu od Iranu, Turcja jest członkiem NATO i kiedyś miała nadzieję na przystąpienie do UE. Nigdy w historii NATO ta organizacja nie zbroiła i nie popierała kraju tak bezwzględnie dławiącego podstawowe swobody.

 

Ta nowa Turcja jest mieszanką wpływów. Kiedyś kraj, który wydawał się bardziej otwarty na kurdyjskie aspiracje i pokój ze swoimi sąsiadami, teraz jego przywódcy dokonują inwazji Syrii, Iraku i Libii i rzucają groźby Izraelowi, Grecji, Cyprowi i Armenii. Turecki przywódca przysięga, że “wyzwoli” Jerozolimę, o której Ankara mówi, że jest “nasza”, co znaczy, że Turcja ma wobec niej roszczenia, tak jak kiedyś Imperium Osmańskie.  

 

Turcja nie jest jednak tylko krajem “neoosmańskim”. Łączy poparcie dla islamistycznych grup dżihadystycznych w Syrii, najbardziej wyrachowanych i przestępczych elementów wśród syryjskich rebeliantów, z tureckim nacjonalizmem i pochwałą dla osmańskich bitew przeciwko chrześcijańskiej Europie. To jest toksyczna mieszanka, bardziej podobna do mieszanki faszyzmu w latach 1920. i 1930. niż do neoosmańskiego programu.  

 

Imperium Osmańskie było zdolne do prowadzenia okrutnych wojen, ale było także zróżnicowane, podczas gdy inwazja Ankary na Syrię doprowadziła do czystki etnicznej Kurdów i mniejszości. Sfilmowano syryjskich rebeliantów, zwerbowanych przez Ankarę i posłanych do walki z Armenią pod koniec września i na początku października, jak świętowali zabijanie Ormian, nazywając ich “świniami” i porównując do Żydów i innych mniejszości, których uważają za podludzi. To przypomina sposób, w jaki naziści określali Słowian, Żydów i innych. Ankara dała tym grupom siłę jako oddziałom szturmowym w Syrii i Libii.  

 

Łuk historii dla Ankary może zahaczać o klęskę Imperium Osmańskiego i upokarzający Traktat z Sevres, który pokroił Turcję, ale dzisiejsza Turcja tylko częściowo próbuje wskrzesić epokę sprzed 1920 roku. Nostalgia Ankary do przeszłości jest jak nostalgia Hitlera do starożytnej Germanii. Starożytne plemiona germańskie nie budowały komór gazowych. Nazizm przekształcił Niemcy w coś innego. Turcja jest również przekształcana w coś innego.

 

Nie jest jasne, w co właściwie. Turcja ma obsesję na punkcie nienawiści do Izraela, podobnie jak inne kraje, które urosły i upadły w tym regionie. Irański reżim także twierdzi, że “stawia opór” Izraelowi i syjonizmowi. Gamal Abdel Naser, młody oficer, który przemodelował nowoczesny Egipt, także przewodził opozycji przeciwko Izraelowi. Naser był rewolucjonistą, inspirował rewolty w całym regionie, od Iraku do Libanu, Jordanii i Syrii, wysłał także egipską armię do walki w Jemenie i przeciwstawiał się monarchii saudyjskiej. Erdogan jest w pewnym sensie dziedzicem zarówno Nasera, jak rewolucyjnego duchownego ajatollaha Chomeiniego. Jak wszystkie rewolucyjne siły na Bliskim Wschodzie, pragnienie odwrócenia uwagi mieszkańców kraju przez skupianie ich gniewu na Izraelu jest centralne dla agendy Ankary.

 

Omawialiśmy upadek skostniałych reżimów dyktatorskich na Bliskim Wschodzie od 2010 roku i porażki powstań oraz nową Turcję, jak również lekcje, jakie z minionych wojen wyciągnął Izrael. Czego brakuje w tym omówieniu?

 

Przede wszystkim musimy przyznać, że wraz z nowym pokoleniem przywódców, takich jak młody następca tronu, książę Mohammed bin Salman (MBS) w Arabii Saudyjskiej i Mohammed Bin Zajed (MBZ) w ZEA, nastała nowa era. Era dżihadu, ucieleśniona przez Osamę bin Ladena, w zasadzie minęła. Nawet przywódcy Hamasu, którzy teraz spotykają się z Erdoganem w Turcji, nie są islamistycznymi podżegaczami z lat 1980.

 

Jest możliwe, że islamski ekstremizm, który wyrósł w regionie i doprowadził do ISIS, jest zmniejszony. Zastępuje go tureckie sponsorowanie ekstremizmu, ale to państwowe sponsorowanie jest zupełnie inne niż w latach 1980., kiedy Pakistan, Arabia Saudyjska, a później Talibowie zabawiali się w ekstremizm. Nie jest dłużej tak chaotyczne. Niestabilne obszary Bliskiego Wschodu, ciągnące się od Sahelu do Somalii, Jemenu i Iraku mogą być dzisiaj bardziej stabilne.

 

Iran w znacznej mierze wkroczył w pustkę, w której panował chaos. To znaczy, stare linie dżihadystyczne, które prowadziły przez dolinę Eufratu do Iraku, są obecnie trawione przez irańską ośmiornicę z bazami szyickich milicja tam, gdzie kiedyś szaleli dżihadyści. Iran ma także swoje palce w Jemenie. To znaczy, że – podobnie jak Związek Radziecki, który przejął byłą własność nazistów w Europie Wschodniej, Iran przejął własność sunnickich buntowników w Iraku i gdzie indziej. Irak jest obecnie „bliską zagranicą” Iranu, tak jak Ukraina i Polska były kiedyś dla imperialnej Rosji.



Ta era zmieniających się przywódców na Bliskim Wschodzie jest przystrojona młodszymi mężczyznami, którzy próbują zająć miejsce swoich ojców i dziadków. Bashar Assad w Syrii, Saad Hariri w Libanie. Emir Kataru. Król Jordanii. Masrour i Nechirvan Barzani, jak również Kubad i Bafel Talibani w regionie Kurdystanu. Nowi przywódcy Kuwejtu i Omanu są podobni, jak też król Maroka. To jest region nadal zakorzeniony w monarchii, rodzinie, plemieniu. Wyzwanie temu postawiła rewolucja, czy to arabski nacjonalizm Nasera, baasizm, czy Islamska Rewolucja i Bractwo Muzułmańskie. Nie wszystko jednak zmienia się w regionie.

 

Tym, co zmienia się, jest administracja USA. Amerykańskie wybory w listopadzie mogą przywieść Joego Bidena do Białego Domu. Kraje w regionie niepokoją się tym, co może oznaczać ta zmiana. Teheran ma nadzieję na usunięcie Trumpa. Taliban, dziwacznie, woli Trumpa, jak również Erdogan w Turcji i sojusznicy Izraela w Zatoce. To jest grupa dziwnych towarzyszy, ale stworzyła ją transakcyjna natura administracji Trumpa i jej doktryna łączenia poparcia dla Izraela z pragnieniem zakończenia roli USA w Syrii i w Afganistanie oraz obalenia umowy z Iranem.

 

Nie jest jasne, co przyniesie nowa administracja. Większość krajów w regionie zakłada, że USA zmniejszą swoją rolę. To znaczy, że większe regionalne i globalne mocarstwa, takie jak Rosja, Chiny, Iran i Turcja odegrają wiodącą rolę na Bliskim Wschodzie. Rola Zachodu maleje.

 

Jeśli spojrzymy wstecz na spotkanie w Sirte 10 lat temu, reprezentuje ono koniec ery potężnych arabskich przywódców. Dzisiaj w regionie mamy Erdogana i Iran obok wyłaniającego się sojuszu Izrael-Zatoka-Grecja. 

 

Will there ever be peace?

Jerusalem Post, 14 października 2020

Tłumaczeni: Małgorzata Koraszewska



Seth J. Frantzman
Publicysta “Jerusalem Post”. Zajmował się badaniami nad historią ziemi świętej, historią Beduinów i arabskich chrześcijan, historią Jerozolimy, prowadził również wykłady w zakresie kultury amerykańskiej. Urodzony w Stanach Zjednoczonych w rodzinie farmerskiej, studiował w USA i we Włoszech, zajmował się handlem nieruchomościami, doktoryzował się na  Hebrew University w Jerozolimie.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Syjonizm

Znalezionych 454 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Arabowie od 100 lat prowadzą „intifadę podpaleń” przeciwko Żydom     2025-05-03
Itamar Marcus wyjaśnia, dlaczego „Nigdy więcej – 6 milionów” to okropne hasło   Tepler   2025-05-01
Pamięć o okrucieństwach wymaga uzbrojenia się po zęby   Chesler   2025-04-26
Jak Bibi uparcie brnął do zwycięstwa   Luttwak   2025-04-22
Netanjahu mierzy się z głębokim państwem   Taub   2025-04-06
Wojna ONZ z Izraelem to jawna hipokryzja   Collins   2025-03-25
Kolejny mur? Oszaleliście?!   Rain   2025-03-24
Do kogo należy Judea i Samaria?   Fitzgerald   2025-03-06
Lina na której balansuje Netanjahu i sieć, którą zarzuca Trump   Blum   2025-02-27
W oczach Hamasu: wygrywa ta strona, która upokarza drugą   Pandavar   2025-02-17
Mieszane obrazy wojny i zwycięstwa w umowie o wymianie zakładników za terrorystów   Collins   2025-02-12
Przesiedlenie Palestyńczyków zakończyłoby wymianę z 1948 r.   Julius   2025-02-08
Liczby, uczucia i polityka, Część II: Umowy o odzyskaniu zakładników   Oz   2025-01-27
Izrael musi wygrać tę wojnę   Glick   2025-01-26
Cena wolności zakładników   Collins   2025-01-25
Liczby, uczucia i polityka, Część I   Oz   2025-01-21
Wiedziałem, że ten dzień nadejdzie   Flatow   2025-01-18
Sprawiedliwość i niesprawiedliwość u progu umowy o zakładnikach   Collins   2025-01-18
Wojny, pożary i wyobraźnia   Koraszewski   2025-01-17
Żadna umowa o zakładnikach lub zawieszeniu broni nie uratuje tych ludzi, bowiem było to zadaniem poprzedniego zawieszenia broni.   Oz   2025-01-16
Wojna przekracza wyobraźnię   Collins   2025-01-14
Wrota Gazy   Greenfield   2025-01-14
„Wybór Zofii” na szczeblu krajowym   Oz   2025-01-10
Huti strzelają we wszystkich kierunkach   Collins   2025-01-08
Piers Morgan, Candace Owens i „Haaretz”   Blum   2025-01-01
Obalenie oszczerstwa o „ludobójstwie” w Strefie Gazy nie odstraszy tych, którzy nienawidzą Izraela   Tobin   2025-01-01
Nikt nie liczył się z niezłomnością Izraela     2024-12-25
Rezolucja 1701: Izraelskie oszustwo, by wycofać się z Libanu, za co obwiniano ONZ   Pandavar   2024-12-24
Proces Benjamina N. w szerszym kontekście   Koraszewski   2024-12-18
Największy wróg Izraela: jak dziękują Netanjahu za unieszkodliwienie Iranu i grup terrorystycznych   Tawil   2024-12-16
Nie dajcie pobożnym życzeniom przesłonić fakty w Syrii. HTS dzisiaj przypomina Hamas przed 7 października, a reakcja Izraela jest najrozsądniejsza ze wszystkich     2024-12-15
Czy to jest naruszenie porozumienia o zawieszeniu broni?   Oz   2024-12-14
Sztuka pomagająca przetrwać   Collins   2024-11-29
Ujawnienie przez Palestinian Media Watch informacji o nagrodach za terroryzm wypłacanych przez Autonomię Palestyńską za mordowanie nadal ma rzeczowe skutki   Benson   2024-11-20
Kłamstwa Amosa Schockena, prawdy Billa Clintona   Blum   2024-11-15
Działania antyizraelskie podjęte przez administrację Bidena po masakrze 7 października. Teraz Trump może odwrócić sytuację.   Kontorovich   2024-11-13
Izraelski pogląd na Bliski Wschód po ataku na Iran   Kedar   2024-11-12
Proces pokojowy nie powiódł się, ale jego złe założenia wciąż żyją   Taub   2024-11-05
Jak zakończyć stuletnią wojnę z Izraelem?   Pessin   2024-10-28
UNRWA jest przykrywką dla terroryzmu   Taub   2024-10-28
Więc chcesz porozmawiać o izraelskiej okupacji, tak?! OK. Porozmawiajmy o interpunkcji.   Oz   2024-10-22
Czy ta wojna to zemsta Izraela za 7 października? Nie.   Oz   2024-10-19
Bagatelizowanie i wypaczanie traumy izraelskiej   Collins   2024-10-17
Główny prawnik Sił Obronnych Izraela chroni „cywilów”, którzy brali udział w masakrze 7 października   Taub   2024-10-15
Zemsta kobiet Izraela na Hezbollahu   Greenfield   2024-10-13
Tajemnica nieuznanej ale historycznej popularności Netanjahu   Glick   2024-10-11
Nigdy więcej? Jak zapobiec kolejnym 7 października   Carmon   2024-10-11
Jasność moralna w obliczu 7 października   Chesler   2024-10-07
Kiedy medialne pole bitwy i prawdziwy front zderzają się   Plosker   2024-10-07
Dążąc do zwycięstwa, Izrael obnażył fałszywe założenia Waszyngtonu   Tobin   2024-10-02
Zachodzie, nie wtrącaj się – Izrael pracuje   Yemini   2024-10-01
Demonizują Żydów? Odpowiedź Izraela zmienia ich w magiczne „demony”      2024-09-28
Dylemat: czy Izrael może sobie pozwolić na zwycięstwo, mimo międzynarodowego potępienia?   Glick   2024-09-26
Umowa z Hamasem oznacza porażkę Izraela   Greenfield   2024-09-23
Z sojusznikami takimi jak ci…   Blum   2024-09-22
Prawdziwym wrogiem Izraela jest Hamas, nie Netanjahu   Tawil   2024-09-19
Kampania szczepień przeciwko polio przeczy twierdzeniom o izraelskim „ludobójstwie”Trudno wyobrazić sobie inne państwo, zwłaszcza takie, w którym toczy się wojna o przetrwanie, które zrobiłoby tyle, by chronić dzieci na terenach objętych walkami przed wyniszczającą chorobą.   Cohen   2024-09-17
„Gdybym nie wierzyła Netanjahu, nie zostałabym na stanowisku ani sekundy dłużej”Tal Gilboa, doradczyni premiera ds. praw zwierząt, której siostrzeniec jest zakładnikiem w Strefie Gazy, wierzy w siłę Netanjahu i obietnicę zwrócenia wszystkich jeńców.   Blum   2024-09-16
Izrael ma prawo zwyciężyćNie chodzi o prawo do obrony. Ważne jest prawo do zwycięstwa.   Greenfield   2024-09-11
Efekt Oslo: Zakładnicy jako broń do wykonywania brudnej roboty dla Hamasu   Phillips   2024-09-09
Samotnie u steruPremier Netanjahu jest jedynym światowym liderem, który sprzeciwia się radykalnemu islamowi.   Chesler   2024-09-07
Krok wsteczCo znaczy „zwycięstwo” w walce Izraela z Hamasem i Hezbollahem.   Bryen   2024-09-06
Wśród żałobników Syjonu i JerozolimyTutaj, w dzielnicy, w której mieszkał Hersz Goldberg-Polin, wydarzenia minionego roku zostały sprowadzone do jednej ludzkiej twarzy.   Freidman   2024-09-03
Izraelscy wspólnicy SinwaraGenerałowie, lewicowi przywódcy polityczni i uczestnicy ulicznych zamieszek — wszyscy odgrywają role wyznaczone im przez przywódcę Hamasu.   Glick   2024-09-02
To gorzej niż zbrodnia – to błąd   Koraszewski   2024-08-31
Zdobywanie serc i umysłów świata   Rosenthal   2024-08-29
Rząd Bidena żąda, żeby Żydzi przestali modlić się na miejscu Świątyni   Greenfield   2024-08-24
Pionierzy w krainie przodków   Koraszewski   2024-08-17
Izraelski generał, który pomógł ewakuować Gazę w 2005 r., mówi, że to był „absolutny błąd”   Fitzgerald   2024-08-16
Armia Izraela w ocenie zachodnich wojskowych     2024-08-10
Pochwała punktowego zabijania terrorystówKrytycy twierdzą, że śmierć morderców Żydów pogorszy sytuację. Ale jeśli wrogowie Izraela dążą do jego zniszczenia, ich pokonanie powinno być celem państwa żydowskiego.   Tobin   2024-08-02
Wylewanie jadu na Bibi z okazji żegnania się z BidenemNajnowszy pretekst osób cierpiących na „syndrom obłędu na punkcie Netanjahu”  do obwiniania premiera Izraela o wszystko.   Blum   2024-08-01
Jak zakończyć wojnę na wyczerpanie   Rosenthal   2024-07-31
Wielkie zwycięstwo Izraela   Rhode   2024-07-29
Zamach na życie Trumpa jest przestrogą dla IzraelaPodżeganie przeciwko premierowi Benjaminowi Netanjahu osiągnęło punkt kulminacyjny, a skutki są już nieuchronne.   Taub   2024-07-20
Jak uzależnienie od doktryny Żelaznej Kopuły osłabiło odstraszanie IzraelaKiedyś wierzono, że Żelazna Kopuła da Izraelowi czas na podjęcie racjonalnych decyzji, zamiast natychmiast angażowania się w wojny.   Frantzman   2024-07-19
Czas milczenia skończył się Jestem rdzenną Amerykanką, pochodzącą z Kolumbii i praktykującą chrześcijanką. Zagorzale również bronię Izraela — mimo że zabieranie głosu kosztowało mnie utratę przyjaciół.   Munoz   2024-07-17
Izrael potrzebuje spójności społecznej Pobór charedi, umowa o zakładnikach i wideo Hamasu. Spójność społeczna Izraela została wystawiona na próbę w ciągu tygodnia, gdy obawy i brak jedności narastają w Izraelu. „Razem zwyciężymy” to teraz coś więcej niż slogan.   Collins   2024-07-01
Szpetna wojna i szpetne słowaPółnoc Izraela jest nadal ewakuowana, Hezbollah rośnie w siłę i wydaje się, że wszyscy nadal obwiniają Izrael.   Collins   2024-06-29
Odpowiedź na strategiczną ofensywę HezbollahuDziałając powoli i świadomie, Izrael może uczyć się, dostosowując działania do warunków, jakie zastanie na miejscu.   Glick   2024-06-21
Należy stawić czoła próbom Iranu zaatakowania Izraela   Coughlin   2024-06-19
Izrael cierpi na nadmiar demokracji   Rosenthal   2024-06-11
Pua Rakowska - z religijnej rodziny w światSzkic biograficzny pedagożki, syjonistki, emancypantki i tłumaczki   Walter   2024-06-11
Północny Izrael płoniePodczas gdy wszystkie oczy zwrócone są na Gazę, Hezbollah atakuje Izrael z Libanu.   Freidman   2024-06-10
Niszczycielska ukryta wojnaNieustanne ataki Hezbollahu na północ Izraela są niszczycielskie.   Altabef   2024-06-07
Jak to jest z tym narodem wybranym?   Koraszewski   2024-06-02
Po 76 latach niepodległości Izraela Żydzi nadal muszą być syjonistamiJak pokazały pro-hamasowskie protesty i fala antysemityzmu po 7 października, celem jest sama idea żydowskiego państwa, nie zaś polityka lub działania Izraela.   Tobin   2024-05-22
Jom Haszoah po 7 października: Jak zawiodła edukacja o HolokauściePokolenie młodych Amerykanów uczono uniwersalizować nazistowską wojnę z Żydami, powodując, że łatwo było ich uwieść antysemityzmem i „przebudzonymi” kłamstwami na temat Izraela.   Tobin   2024-05-13
Nigdy więcej?Obowiązkowa mantra Dnia Pamięci o Holokauście brzmi dziwnie w obliczu masakry z 7 października.   Blum   2024-05-06
Terroryzm psychologiczny: czy jesteśmy wystarczająco mądrzy i silni, aby nie paść jego ofiarą? Rodziny Miron i Siegal wyraziły zgodę na udostępnienie filmu pokazującego żywych zakładników, Omriego (47 l.) i Keitha (64 l.). Czy możemy zobaczyć na tym nagraniu, że Hamas zna nas na tyle dobrze, aby wykorzystać nas przeciwko sobie?   Oz   2024-04-29
Czy kiedykolwiek istniała potęga osadniczo-kolonialna, która odnosiła większe sukcesy niż islam?   Amos   2024-04-22
Zniszczenie irańskiego centrum terrorystycznego w Damaszku było całkowicie uzasadnione   Coughlin   2024-04-15
Atak IDF na szpital Al Szifa: dlaczego Izrael toczy wojnę, którą powinien był stoczyć wiele lat temu?   Frantzman   2024-04-09
Wojna jakiej dotąd nie było     2024-04-08
Globalna izolacja Izraela jest spowodowana antysemityzmem, a nie złą polityką   Tobin   2024-04-05
„Samotny Izrael ”W czym „Economist” nieświadomie ma rację na temat państwa żydowskiego   Jacoby   2024-04-05
Głos Ojca żołnierza, który zginął w Gazie     2024-04-03
Nie wiń Izraele za wybuch antysemityzmu   Tobin   2024-03-28
Zamierzam zapytać o to Daniellę Haas   Oz   2024-03-28
Strategiczna gra Izraela o przetrwanie   Glick   2024-03-25

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk