|
|
|
Kto wygrał i co wygrał?
Twój komentarz do artykułu
No ale PO strzeliło prezydenta w stope dyskutując lasy pod osłoną nocy. A jak wygląda sprawa odszkodowan, Niemcy dali Zydom odszkodowania przy zjednoczeniu NRD. Wegry tez ponoc dały odszkodowania za wysyłki do Auschwitz. Czy są jakies ządania odszkodowan Zydow wobec Polski i jakie? Odp. Jeśli idzie o powiązanie prywatyzacji lasów z odszkodowaniami to śmierdzi bzdurą i chorobą antysemicką na sto kilometrów. Mało się tym interesuję (podobnie jak mało mnie interesują roszczenia Kościoła, czy potomków arystokratów.) Tak reprywatyzacja i zwrot utraconego majątku to skomplikowane sprawy i czasem warto powiedzieć, że rozdział zamknięty i wszystkie te roszczenia muszą być anulowane. Oczywiście jeśli Kościół żąda zwrotu majątku zabranego przez władze carskie, to potomkowie obywateli polskich pochodzenia żydowskiego mają powody do żądania zwrotu majątku utraconego nieco później. Te żądania pojawiają się głownie zza oceanu, a nie z Izraela. Sami stworzyliśmy tu podstawy prawne. Czy było jakieś mądre rozwiązanie? Nie wiem, nie jestem w tej sprawie kompetentny, ale unikanie tematu, to tworzenie kolejnej czarnej dziury na spekulacje zaprawionych w wymyślaniu teorii spiskowych.
Sluchałem Dudy i spływało to po mnie jak woda po kaczce. Ale jedno mnie zaciekawiło, polskie lasy. O co tu chodziło? czy rzeczywiscie była proba sprzedazy polskich lasow aby zapłacic odszkodowania Zydom, o co to chodzi z tym odszkodowaniem? Dla mnie to mogło byc decudujace o tej 2-4% roznicy. Nikt nie chce płacic za cos do czego nie poczuwa sie winny. Odp. Zakrawa na horrendalną bzdurę. Dyskusja o prywatyzacji lasów państwowych toczy się od dłuższego czasu, kto do tego Żydów podczepił, Bóg wie, ale Bóg wie wszystko, czyli nic. Że w narodzie nadwiślańskim pojawił się geniusz, który tak właśnie sobie coś wymyślił, to mnie nie dziwi, jeśli idzie o podczepianie Żydów do wszystkiego Arabowie są jednak jeszcze inteligentniejsi od Słowian. Bolesna sprawa.
Panie Andrzeju, przy całym szacunku i sympatii (dla Pana) - Michnik NIE jest demokratą, raczej psujem demokracji od 1989 roku. Nie czytałem ani jednego jego tekstu, gdzie merytorycznie dyskutowałby z przeciwnikami - zawsze są to emocje i wyzwiska (hańba, babranie sie w błocie, polowanie na czarownice... lista jest długa). Daleko mi do pisu itp, ale to szeroko pojęty :-) Michnik nie pozwolił na rzetelną dyskusję o rozliczeniu bolszewików, Kiszczaków i reszty, na rozmowę o lustracji, uwłaszczaniu nomenklatury (było!) i podobnych tematach. Nie jest intelektualistą, tylko intelektualnym zbójem. Kolportowałem jego pisma w podziemiu i nie chciałbym tak o nim myśleć - ale tak po prostu jest. Pan zresztą sam doświadczył tego stylu działania, pisał pan listy otwarte w spr. nierzetelności Gie-Wu wobec Izraela... I co? To właśnie cały Michnik. Szeroko pojęty. Pozdrawiam. Odpowiedź Michnik a sprawa polska, czyli ile myśli należy poświęcać Michnikowi? Z pewnością znacząca postać (obok wielu innych znaczących postaci). Czy Kuroń, Michnik, Geremek (itp) to demokraci? Przede wszystkim to polscy inteligenci wyobrażający sobie nieodmiennie, że inteligencja jest awangardą narodu, w demokracji tyż. A jednak demokraci, czyli zwolennicy wyborów, wolności słowa, swobody zrzeszeń. Apodyktyczni, tak, ale ich prawdziwą wadą była i jest ich mentalność feudalna. Balcerowicz, Michnik,Geremek, Kuroń nie umieli zrozumieć, że jak długo inteligencja chce być awangardą jest wrogiem demokracji, ich rozmiary pogardy dla wsi nie mają granic. Napisałem o tym kiedyś i ówczesny sekretarz generalny Unii Wolności (Bronisław Komorowski) zadzwonił do mojego szefa i zapytał, czy ja staram się o pracę w PSL (trudno mu było zrozumieć, że można się starać o demokrację, a nie o posadę.) Absurdalne jest twierdzenie, że Michnik miał dominujący wpływ na losy Polski. Nie miał. Stąd jego demonizacja jest objawem obsesji. Czy blokował krytykę? W swojej gazecie tak i takie jest prawo naczelnego. (Też nie publikuję wszystkiego co dostaję, nawet w komentarzach.) Stąd moja współpraca z "Gazetą": urwała się po dwóch artykułach. Tak, Michnik był zwolennikiem odpuszczenia rozprawy z komunistami i ja to rozumiem, były inne priorytety, a to wyłącznie spowodowałoby dodatkowe napięcia w kraju. Krótko mówiąc - krytykowałem Michnika i jego "Gazetę" i robię to nadal, ale to nie powód do przypisywania mu jakiejś niesamowicie wielkiej roli. Jego dawne zasługi są ogromne,jego późniejsza rola podrzędna.
Przejęcie majątku w 89 roku przez komunistów (przygotowane już w roku 88) jest faktem. Wiemy, na podstawie jakich ustaw uchwalanych w ostatnich chwilach PRLu tego dokonano i co kto sobie przywłaszczył (tzn. kupił, często za kredyty udzielone przez kolegów bankowców, które potem spłacane były z budżetu). Tak powstały imperia (również medialne), które sterują nami do dziś. Dlatego ta demokracja jest ułomna, bo od samego początku szanse były nierówne (a było to możliwe dzięki tym, którzy "negocjowali" z Kiszczakiem w Magdalence). Do oddania świadomego głosu niezbędna jest znajomość wielu faktów i różnych opinii, a nie tylko faktów podanych łaskawie przez dominujące media głównego nurtu. Dziękuję za wymianę zdań i poglądów. Odpowiedź Czym są teorie spiskowe? To przekonanie, że naszym życiem manipulują jakieś potężne siły, na które nie mamy żadnego wpływu. Jesteśmy w łapach złych mocy. Otóż żyjemy w wolnym kraju i jesteśmy we własnych łapach. Działa niewidzialna ręka rynku idei i miliony kupują idee Rydzyka, Kaczyńskiego, Korwina, Ziemkiewicza i innych o mrocznych siłach manipulujących naszym życiem. Wybieramy. Podobnie jak w Tesco i cieszymy się, że jesteśmy tacy nieszczęśliwi. Czy kolejne pokolenie nauczy się korzystać z wolności, którą ich rodzice mieli od dzieciństwa i nie wiedzieli co się z nią robi? Nie jestem wróżką.
Ciągle słyszę o kryminalnych działaniach Ziobry (to nie obrona Ziobry, tylko stwierdzenie faktu) - proszę odpowiedzieć, dlaczego w takim razie ten Pan chodzi jeszcze na wolności. Co zrobiła PO (mając pełnię władzy, również medialnej, przez 5 lat) w tej sprawie? Szkoda, ze nie czytał Pan "Michnikowszczyzny" (Michnik podobno też nie, ale ignorowanie, udawanie, że jakieś zjawisko nie istnieje, to sprytna i często stosowana przez tego demokratę strategia). Czy jest Pan równie konsekwentny i nie czyta innych autorów/gazet tylko dlatego, że zdarzyło im się raz, czy dwa coś palnąć? To, czy Michnik jest intelektualistą, to temat na osobną dyskusję. Wg mnie jest bardzo słabym intelektualistą, poziom jego intelektu dobrze obrazuje wypowiedź ze stycznia tego roku: "Komorowski mógłby przegrać wybory jedynie wtedy, gdyby pijany przejechał na pasach zakonnicę w ciąży”. Z jego wątpliwej publicystyki z lat 90 pamiętam głównie straszenie nacjonalistami czającymi się za każdym rogiem i nienawiścią, wybielanie komunistów i poniżanie jego ofiar: "„Jeżeli urządza się poszukiwanie winnych, to to jest mechanizm eksternalizacji win. Mamy jakichś winnych, a sami jesteśmy niewinni. A tymczasem system dyktatury mógł trwać w Polsce nie dlatego, że byli aparatczycy i bezpieka, tylko dlatego, że miliony ludzi na to przyzwalały. W Polsce były tak zwane wybory, w których brało udział 90 proc. uprawnionych do głosowania. I najgorsze jest to, że tych liczb wcale nie trzeba było fałszować. Rzeczywiście, tłumy, w niedzielę, prosto z kościoła, waliły na wybory i głosowały bez skreśleń". I wszystko jasne! Wszystkiemu winni są nasi rodzice, którzy zamiast obalić komunistów, chodzili do pracy i zajmowali się naszym wychowaniem. Ja takim intelektualistom dziękuję. "Michnikowszczyzna" to w dużej mierze fakty i cytaty, które można samemu zweryfikować. Naprawdę powinien ją Pan przeczytać. Pozdrawiam. Odp. Nie bardzo mam czas i ochotę na dyskusje z amatorem teorii spiskowych. Krotka odpowiedź - działania ministerstwa sprawiedliwości pod kierunkiem pana Ziobry są przedmiotem badań sądów. Kryminalny charakter tych działań jest poza wszelką wątpliwością. Nie ma powodu zajmowania się publicystyką p. Ziemkiewicza jeśli nie jest się psychiatrą. Nie jest to autor, który przedstawił jakiekolwiek dowody minimalnej wiedzy o społeczeństwie, o ekonomii, o polityce, o historii, natomiast przedstawił klarowne dowody chorobliwych obsesji. Słowo "intelektualista" nie jest wyrazem uznania (podobnie jak inteligent, w obydwu przypadkach chodzi o ludzi, którzy myślą, że myślą więcej niż myślą). Osobiście wolę fachowców. Michnika cenię, za jedne rzeczy, spieram się z nim w innych sprawach,ale demonizowanie tej postaci jest wyłącznie wyrazem obsesji i nie ma nic wspólnego z dyskutowaniem o konkretnych problemach, ani z krytyką władzy, ani z krytyką okresu transformacji. Ta transformacja była przeprowadzana w galopie i ludzie, którzy podejmowali decyzje musieli popełniać błędy. Krytykanci nie popełnili błędów, bo niczego nie robili i żadnych decyzji nie podejmowali. Transformacja oceniana po 25 latach ma bilans pozytywny. Przyniosła nam okres rozwoju największy w 1000 letniej historii polski, głęboką zmianę struktury społecznej i nieprawdopodobny dobrobyt. Nie ma raju i nie będzie. Są poważne problemy, których rozwiązania nie oczekuję po Kaczyńskim i jego brygadzie. Błędy, które popełniono po drodze wymagają ustawicznych korekt, a nie oczekiwania, że przyjdzie jakiś zbawca i da każdemu intelektualiście w stylu Ziemkiewicza mercedesa i cztery żony. Komorowski to nie mój ideał, marzy mi się prezydent, który mówi, że nie na wszystkim się zna, posyła dziennikarzy do wszystkich diabłów i odpowiada, że zadaniem prezydenta w naszym systemie jest tylko pilnowanie, żeby Polska była państwem prawa. (Tak mało i tak dużo.)
Ziemkiewicz miał i miewa słabe momenty - nie jestem wobec niego bezkrytyczny. Ale jak do tej pory nie doczekałem się rzeczowej polemiki z "Michnikowszczyzną" - po raz kolejny słyszę tylko, że Ziemkiewicz to wariat. I to jest sposób dialogu upowszechniany przez demokratę Michnika - "kto się ze mną nie zgadza, ten jest wariat i basta". Przekonał się o tym dobitnie Herbert, Herling-Grudziński i paru innych, którzy śmieli zakwestionować jego wizję Polski. O jego moralności, która pozwalała wynosić na piedestały zbrodniarzy i agentów, a jednocześnie upadlać ludzi przez nich prześladowanych, już pisałem, afera Rywina też pokazała jego specyficzny sposób pojmowania demokracji, w której są równi i równiejsi. Ale być może to kwestia gustu i smaku. Proszę łaskawie nie wmawiać mi też zachwytu dla Dudy. To, że na niego głosowałem, nie oznacza, że jestem nim bezkrytycznie zachwycony. Jak pisałem, jestem ateistą i antyklerykałem, ale nie zaślepiony antyklerykalizmem na tyle, by nie dostrzegać faktów. Ustawa o in vitro w takim kształcie nie ma szans wejść w życie, a po drugiej stronie sceny politycznej oszołomstwa też nie brakuje. Jeśli chodzi o współpracę z Ziobrą, to Duda w Ministerstwie Sprawiedliwości zajmował współpracą z Sejmem, współpracą międzynarodową i informatyzacją prokuratury i sądów. Przypomnę też, że w 2013 roku Duda został posłem roku w rankingu "Polityki". Pozdrawiam raz jeszcze. Odp: Przypominam, że Duda uczestniczył w kryminalnych działaniach Ziobry. "Michnikowszczyzny" nie czytałem i nie zamierzam. Tych kilka tekstów tego kretyna, które przeczytałem, to informacja, że szkoda czasu na chory umysł. Michnik to intelektualista, sama esencja polskiej inteligencji, z wszystkimi jej wadami. Jego wpływ na transformację był bardzo ograniczony (poza niemal bałwochwalczym stosunkiem do Balcerowicza i blokowaniem krytyk.). Główną rolę odegrał Balcerowicz, który po latach przyznał, że jego największym błędem było pominięcie konieczności terapii szokowej wymiaru sprawiedliwości. Wiara w niewidzialną rękę rynku, bez nadzoru nad tym, co się na tym rynku dzieje była katastrofalna. To dziś stary błąd, problem jak go naprawić. Przez wynajęcie postaci w rodzaju p.Dudy za podszeptem pana Ziemkiewicza - gratuluję pomysłu i trzeźwości oceny.
Ile artykułów dot. ujawnionej, skandalicznej rozmowy Wojtunika (szef CBA!) z Elżbietą Bieńkowską ukazało się w Gazecie Wyborczej? Gdybym czytał tylko GW nawet bym o tej rozmowie nie wiedział... W normalnym kraju ta rozmowa nie schodziłaby z pierwszych stron dzienników.
Przez wiele lat czytałem głównie Gazetę Wyborczą i miałem zupełnie odmienny obraz rzeczywistości. Byłem przekonany, że w 89 roku nie było innego wyjścia, jak oddać majątek i władzę komunistom, a potem zapomnieć o przeszłości. Uwierzyłem Adamowi Michnikowi, który straszył nas (i do dziś straszy) nacjonalizmem (czy prawdziwi nacjonaliści przekroczyli u nas kiedyś próg wyborczy?), wmawiał, że wszyscy Polacy przez swą bierność są winni temu, że komunizm przetrwał do 89 roku, ale Jaruzelski z Kiszczakiem są "ludźmi honoru" i "odkupili swe winy 1000 razy", a sam Jaruzelski bronił nas przed inwazją (w rzeczywistości prosił o nią, a Rosjanie kazali mu załatwić problem we własnym zakresie). To są cytaty z jego artykułów i wypowiedzi. Dziś już wiemy, że mylił się kompletnie albo celowo kreował alternatywną wersję rzeczywistości, rzeczywistości, w której mógł być tym, kim był - przynajmniej do afery Rywina. Obraz rzeczywistości kreowany przez GW jest skrajnie jednostronny i niepełny. Co tu zresztą dużo pisać - w końcowej fazie kampanii jej "dziennikarze" oficjalnie wzywali do głosowania na Bronisława Komorowskiego pokazując swój obiektywizm i niezależność. Co do listy najbogatszych Polaków, którą przywołałem - w pierwszej 10 jest tylko jedna osoba (twórca sieci CC), który (wg mojej wiedzy) nie był uwikłany w PRLu. To naprawdę łatwo sprawdzić przy dzisiejszym dostępie do informacji i akt IPNu. Nie mam zamiaru się dłużej rozpisywać na ten temat, bo inni zrobili to lepiej i już lata temu (np. Rafał Ziemkiewicz w "Michnikowszczyźnie" - chętnie przeczytałbym Pana polemikę z tą książką). Jeśli obraz kreślony przez opozycyjne wobec GW pisma jest karykaturą, to w takim samym stopniu (tylko w drugą stronę) karykaturalny jest obraz kreowany przez środowisko GW i TVN. Prawda być może leży po środku, ale siła rażenia ww. mediów jest nieporównywalnie większa. Pozdrawiam. Odpowiedź No cóż o chorym umyśle Rafała Ziemkiewicza dyskutować trudno. Postać kompletnie amoralna i delikatnie mówiąc umysł ograniczony. Michnika krytykowałem wiele razy. Jak każdy z nas popełniał błędy, różnica z Ziemkiewiczem nie tylko w dokonaniach. Michnik jest demokratą, Ziemkiewicz wręcz przeciwnie. Pan dla odmiany powtarza w kółko spiskowe teorie journalistów zarabiających na malowaniu świata na potrzeby potrzebujących skandali czytelników. Nie ma w Pana obrazie jednej własnej myśli, jest wierne odtwarzanie papki, którą Pan łyka bez cienia krytycyzmu. Krytyka władzy (a zasługuje ona oczywiście na bezlitosną krytykę) wymaga czegoś więcej niż aż tak prymitywnej argumentacji. Mogę tylko pogratulować zachwytu dla prawnika podpisującego projekt ustawy o karalności kobiet decydujących się na in vitro i pomagiera ministra Ziobry, który musiał widzieć kryminalne praktyki w ministerstwie, aprobować je, a zapewne w nich uczestniczyć.
Znalezionych 386 artykuły. |
|
| |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
