Prawda

Poniedziałek, 6 maja 2024 - 16:51

« Poprzedni Następny »


Credo sceptyka. Część I.


Lucjan Ferus 2023-04-23

Credo in unum Deum. Wierzę w Boga Ojca...
Credo in unum Deum. Wierzę w Boga Ojca...


Na wstępie krótkie wprowadzenie. Niniejszy tekst powstał na przełomie tysiącleci i był pierwszym moim artykułem jaki pojawił w Internecie. Został opublikowany w Racjonaliście w 2002 r. i właśnie do tej publikacji i do tego tytułu, nawiązałem w niedawnym cyklu pt. „Credo ateisty”, opublikowanego w „Listach z naszego sadu”. Ponieważ owe teksty rozdziela 21-letni przedział czasowy, chciałem aby były na jednym portalu, jako znamienny początek i zakończenie (niebawem zapewne) mojej pasji życiowej, jaką stały się w moim życiu religie. Może się mylę, ale wydaje mi się że mimo upływu czasu, przedstawione w tym tekście problemy religijne nie zdezaktualizowały się? To tyle tytułem wstępu, oto ów tekst sprzed lat.

                                                           ------ // ------

Zacznę od nieco prowokującego pytania: „Czy można dojść do Boga (poznać Go) drogą rozumu?”. Albo inaczej: „Czy dzięki rozumowi można stać się wierzącym religijnie osobnikiem?”. Głupie pytania, ktoś powie! Oczywiście, że można, a wiele autorytetów religijnych to potwierdzi. Tak kiedyś i ja myślałem, ale po 25 latach pasjonowania się religiami (i wieloma innymi dziedzinami, które pomagały mi je lepiej zrozumieć), doszedłem do przekonania, iż drogą rozumu można jedynie dojść do pewności, że wszystko, co myślimy, iż wiemy o Bogu – wiemy jedynie o ideibogów/Boga, której twórcami są sami ludzie, a konkretnie kapłani wszechczasów, z różnych kultur i religii.

 

Jednakże: „Niemożliwe jest aby to było fałszywe, na co wszyscy ludzie powszechnie się zgadzają”, jak to wyraził książę teologów św. Tomasz z Akwinu. A wiadomo przecież na co ludzie powszechnie się zgadzają (szczególnie, jeśli chodzi o Polskę). Zatem muszę się mylić w swym rozumowaniu, lecz w którym miejscu (może w wielu)? Doprawdy nie mam pojęcia. Według mojego rozeznania, wnioski jakie wypływają z argumentacji przedstawionej w tym tekście są prawidłowe. Źródła na które się powołuję wydają się być wiarygodne, a więc i poglądy z niego wynikające powinny być prawdziwe.(przynajmniej ja nie potrafię doszukać się jakiegoś błędu, który miałby znaczący wpływ na końcowe wnioski). Ale czy być pewnym oznacza automatycznie być w prawdzie? Oto jest pytanie!

                                                           ------ // ------

Dlatego chciałbym podzielić się swymi przemyśleniami na temat religii z szerszym gronem odbiorców, aby tę swoją prawdę poddać konfrontacji odmiennej myśli. Sądzę, iż to jej tylko może dobrze zrobić, tym bardziej, iż nie jest to prawda objawiona dana nam, maluczkim, do wierzenia bez najmniejszych wątpliwości, ale zwykła, ludzka prawda przedstawiona do przemyślenia, gdzie sceptycyzm jest jak najbardziej na miejscu. Poza tym mam nadzieję, iż mój punkt widzenia religii jest na tyle oryginalny, że wart jest bliższego poznania (a może i nawet zastanowienia się?). Ludwik Feuerbach swoje pisanie tak uzasadnia:

 

„Jeżeli mam pisać i to mam pisać dobrze i gruntownie, to muszę wątpić, że inni wiedzą to co ja wiem, a przynajmniej wiedzą to tak, jak ja wiem. Tylko dlatego dzielę się tą wiedzą. Ale zarazem zakładam, że oni to wiedzieć powinni, i że mogą to wiedzieć”. I choć w niczym nie dorównuję temu wielkiemu myślicielowi, to jednak wyraził on w tych trzech zdaniach właściwy sens pobudek, jakie mną powodują: wątpię, że inni wiedzą to tak, jak ja wiem, a zarazem zakładam, iż jest to warte poznania i że inni mogą to wiedzieć. Dlatego chcę podzielić się tą wiedzą, i dać świadectwo o swojej prawdzie, choć nie będzie to tylko moja prawda. Izaakowi Newtonowi przypisuje się takie oto powiedzenie:

 

„Jeśli widziałem więcej to dlatego, że stałem na ramionach olbrzymów”. W tym kontekście, będzie to bardziej prawda tychże olbrzymów, z ramion których patrzę dziś na świat, niż moja własna, ale mam nadzieję, że coś od siebie również do niej dołożyłem. Człowiek musi w coś wierzyć (jest to nasza psychiczna potrzeba), więc każdy wierzy w takiego Boga, jakiego potrafi sobie wyobrazić i zrozumieć swym umysłem i własną wyobraźnią. Może dlatego mój wizerunek Boga odbiega od ogólnie przyjętych stereotypów, gdyż moją pasją była „od zawsze” fantastyka i to ona w dużym stopniu kształtowała moją wyobraźnię. Inaczej to ujmując: każdy ma takiego Boga, na jakiego sobie „zasłużył” (w sensie pojmowania Go). „Taki twój Bóg, jakie masz serce”, tak widział to Ludwik Feuerbach. Uważam podobnie: „Taki twój Bóg, jaki masz rozum”, od którego zależy zrozumienie i wyobra­żenie Go sobie.

 

Zatem zapraszam każdego, kto będzie czytał te słowa, a także każdego, kto czuje się kompetentny w tej materii, aby pomógł mi znaleźć odpowiedź na pytanie, zawarte na początku tego tekstu: „Czy można dojść do Boga (poznać Go) drogą rozumu?”. Nie tracąc czasu i energii na udowadnianie Jego istnienia, po prostu przyjmując, że jest. Kant najlepiej udowodnił bezzasadność wszelkich „dowodów” na istnienie Boga. Tak jak przyjął to Kartezjusz, który choć wszystko chciał poddawać w wątpliwość, aby osądem rozumu uzasadnić później co jest prawdą – jednak od razu przyjął za oczywiste istnienie Boga, bo jego idea tak silnie tkwi w umysłach ludzi, iż nie sposób przy­jąć, że mogłaby być nieprawdą.

 

Przyjmijmy więc na razie za dobrą monetę to „uzasadnienie” i nie zawracajmy sobie głowy „dowodami” na istnienie Boga. Otóż nie bez powodu zadaję to pytanie, gdyż przez dwadzieścia parę lat pasjonowania się religiami, doszedłem do następującego przekonania: Drogą rozumu nie można dojść doBoga, jakiego głoszą religie i Kościoły, ponieważ wiedzie ona - jeśli pozostanie się w połowie drogi do prawdy - do takiego Boga, do którego żadna religia nie chce się przyznać, choć jest On znany i teologom i największym myślicielom religijnym (jedynie u kapłanów jakoś nie zyskał uznania), albo wiedzie ona dokładnie w przeciwną stronę: do apostazji, a w rezultacie do ateizmu.

 

Postaram się teraz przedstawić swoje racje na poparcie i uzasadnienie powyższego poglądu. Będzie to właśnie świadectwo mojej prawdy, a zarazem i wiary, a każdy czytający będzie mógł ocenić czy się mylę, w czym się mylę i dlaczego? Jakie błędy popełniam w swym rozumowaniu, iż zawsze dochodzę do tych samych wniosków: „To człowiek stworzył sobie Bogów na własne podobieństwo i obraz, a nie odwrotnie”. Przedstawię ten problem jako część tej rozumowej drogi poznawania swego Boga (bez setek bocznych odnóg, które ją uzupełniają), na podstawie której doszedłem do powyższego przekonania.

                                                           ------ // ------

Jaki jest ten „nasz” Bóg? W jakiego Boga przyszło mi wierzyć? (Jako osobnikowi, który rodząc się w danym kręgu kulturowym, zastaje już określony wizerunek Boga), jaka jest ta właściwa wiara? Jaka jest prawda o naszym Bogu? (piszę „naszym”, bo dla przejrzystości wywodu świadomie pomijam inne religie, choć wcale nie uważam, aby były „mniej prawdziwe” niż ta, w której się wychowałem). Na te pytania - postawione w taki lub podobny sposób - starałem się znaleźć odpowiedź przez wiele lat. A to dlatego, iż to co najwyraźniej można dostrzec w religijnym pojmowaniu świata przez ludzi określających się mianem wierzących, jest następujący fakt: każda religia ma inną koncepcję Boga.

 

Aby nie być gołosłownym; ja także mam inną (i nawet w obrębie jednej religii różnią się one bardzo od siebie). Jest tylko problem (odwieczny zresztą) w tym, czyja jest prawdziwa, a czyja fałszywa. W eseju „O istocie religii” Ludwika Feuerbacha znalazłem takie zdanie: „Bezgraniczna jest dowolność w używaniu słów. Ale żadne słowa nie są używane tak dowolnie, żadne nie są brane w tak sprzecznych ze sobą  znaczeniach, jak słowo „Bóg” i „religia”. Otóż to! Blaise Pascal pisząc swój słynny „Zakład” położył głównie nacisk na wiarę w Boga jako taką, nie precyzując nic poza tym. Po prostu uznał, iż bardziej opłaci się człowiekowi wierzyć - bo wtedy nic nie tracąc, zyskuje wszystko (wieczność), niż nie wierzyć - bo wtedy nic nie zyskując, wszystko traci.

 

Ale czy rzeczywiście w religiach o to właśnie chodzi? Każdy może mieć taką koncepcję Boga, jaką uważa za właściwą, byleby w niego wierzył? Każdy ma prawo do błądzenia wtej duchowej materii? Nic bardziej mylnego! Wszelkie prześladowania religijne (począwszy od nietolerancji), brały się i biorą nadal, z absolutnego przekonania, iż ten ktoś pobłądził i należy go nawrócić za wszelką cenę. Często dotyczy to wielu osób naraz, a czasem i całe narody, bo prze­świadczenie o ważności właściwej, czyli prawdziwej wiary, było zawsze (i jest nadal) tak silnie umotywowane, że nie cofano się nigdy przed żadną zbrodnią, byle tylko „uratować błądzących” od ognia piekielnego (lepiej ich spalić na stosie, aby uchronić przed piekłem)!

 

Jak trafnie to ujął Bertrand Russel: „Największe i najstraszniejsze zło, jakie człowiek wyrządza człowiekowi, bierze się z niezłomnej wiary w słuszność fałszywych przekonań”. Z tym, że zawsze nawraca się kogoś, nigdy siebie, poza bardzo nielicznymi przypadkami, nazywanymi potocznie: „przejrzeniem na oczy”. Właściwa wiara we właściwego Boga, czyli prawdziwa wiara w prawdziwego Boga (wg jego wyznawców), jest najważniejszą sprawą we wszystkich religiach, które notabene wszystkie uważają się za prawdziwe i jedynie słuszne, a wszystkie inne religie za fałszywe (cmentarz wymarłych, ale także prawdziwych religii jest ogromny i bardzo interesujący, jak wszystkie stare cmentarze, zresztą). Dlatego pytanie:

 

„Jaki jest naprawdę ten nasz Bóg?” będzie głównym wątkiem tych moich rozważań i poszukiwań prawdy o Nim. W próbach odpowiedzi na powyższe pytanie chciałbym przedstawić w tym tekście choć część tej drogi rozumowych poszukiwań Boga, dzięki której doszedłem do prze­konania, iż ja swoim rozumem nie potrafię Go ani odnaleźć, ani zro­zumieć (nie wspominając już nawet o uwierzeniu weń). Co jest o tyle dziwne, że wszyscy wokół zdają się Go rozumieć dosko­nale, tylko ja jeden nie potrafię. A przecież nie czuję się wyraźnie głupszy od innych (być może jednak niesłusznie). Ale to tylko taka luźna dygresja. Od czego więc by tu zacząć? Może od upewnienia się, czy w ogóle można dojść do Boga drogą rozumu i czy wypada Go szukać swym własnym umysłem? Na szczęście już można!

                                                           ------ // ------

Od paru już wieków (przynajmniej od narodzin scholastyki), przekonuje się nas niedowiarków, iż Boga można jak najbardziej poznać rozumem. Biblia, psalm XIV: „Pan spogląda z nieba na synów ludzkich, badając czy jest wśród nich rozumny, który szukałby Boga” (2). A oto wypowiedzi innych autorytetów: Np. Sobór Wat. I orzekł: „Gdyby ktoś powiedział, że Bóg jeden i prawdziwy, Stworzyciel i Pan, nie da się poznać co do istnienia z tych rzeczy, które są stworzone światłem naturalnego rozumu ludzkiego: „Anathema sit!” A także: „Nie tylko wiara i rozum między sobą nie są sprzeczne, lecz przeciwnie: niosą sobie wzajemną pomoc”. Natomiast papież Pius X tak to ujął: „Boga można z pewnością poznać światłem rozumu naturalnego, jak również udowodnić jego istnienie”.

 

Zaś św. Bazyli Wielki, tak pisze w swym liście do Amfilochiusza: „W naukach często pierwsza jest wiara, ale w naszej dziedzinie teologicznej pierwsze jest myślenie”. Święty Augustyn także odwoływał się do myślenia: -„Bardzo kochaj myślenie. Jeśli bowiem samego Pisma Świętego nie pojmiemy prawidłowo, pozostanie dla nas bezużyteczne”. Natomiast autor tej apologetycznej książki, z której czerpię te mądrości, dodaje od siebie: „Istnienie Boga nie należy tylko do prawd wiary. Dla człowieka inteligentnego powinno być przedmiotem wiedzy. Istnienie Boga daje się poznać i udowodnić drogąrozumowania”.

 

I nieco dalej: „Aby dojść do pewności, że Bóg jest, trzeba przede wszystkim prawidłowomyśleć i nie zakreślać myśleniu sztucznych granic. Poznanie Boga suponuje umysł otwarty na każdą prawdę”. I na koniec pozwolę sobie zacytować lorda Kelvina: „Nie bójcie się być myślicielami niezależnymi! Jeśli myślicie dość mężnie, wiedza zmusi was do wiary w Boga, który jest podstawą religii. Przekonacie się, że wiedza nie jest wrogiem religii, ale jej pomocą”. No proszę! Czy trzeba czegoś więcej?! Czy to nie jest błogosławieństwo od najwyższych autorytetów moralnych na tę interesującą drogę poznania? Co może jednak oznaczać ten zwrot „naturalny rozum”? Czy jest jeszcze nienaturalny?!

 

Albo „prawidłowo myśleć”? Logicznie? Nie! To chyba zbyt oczywiste! A może chodzi o konsekwencje w rozumowaniu? Na pewno tak, bo to bardzo istotne. Otóż powinno się być konsekwentnym w swej wierze. Rozumiem to w ten sposób, jak od dawna zresztą rozumiano konsekwencje wiary w samym Kościele: jeśli wierzę w jakąś prawdę, nie mogę jednocześnie wierzyć w jej przeciwieństwo, czyli w jej zaprzeczenie. W dawnych tekstach dotyczących głównych prawd wiary i doktryny religijnej, ten aspekt logicznej konsekwencji wiary był precyzyjnie podkreślany, aby nie dopuścić zapewne do schizofrenii myślowej, gdy wyznawca wierzy w wykluczające się wzajemnie prawdy religijne i nie zdaje sobie z tego sprawy, bądź jest mu to dokładnie obojętne.
                                                     ------ // ------

Skoro już wiadomo, iż poznawanie (albo poszukiwanie) Boga swym własnym rozumem (byle był on naturalny), nie jest przestępstwem, proponuję zacząć ten pierwszy krok od określenia jego atrybutów. Bo rozważając o Bogu, nie określiwszy wpierw jaki On jest, byłoby taką samą głupotą (albo obłudą), jak domaganie się od społeczeństwa przestrzegania wartości chrześcijańskich, bez wyraźnego ich zde­finiowania. Ale ja tej głupoty nie popełnię! Zacznę od określenia bożych atrybutów (cech), bo według mnie jest to klucz do zrozumienia całej religii. Czy może być w religii coś ważniejszego od właściwego poznaniaBoga? Od określenia jaki On jest? Czyli jakie ma charakterystyczne dla siebie cechy?

 

I czy nie od tego właśnie powinno się zaczynać wszelkie polemiki na Jego temat? Czyż nie powinno się wpierw Boga poznać, by dopiero potem próbować Go zrozumieć? A czy można Go zrozumieć, nie uwzględniając konsekwencji wynikających ze specyfiki Jego cech? Większość publikacji poświęconych tej tematyce rozważa co najwyżej zgodność przekazu biblijnego z odkryciami naukowymi w zakresie archeologii, etnografii, semantyki itp. Tam szukając potwierdzenia wiarygodności tej księgi, choć wg mnie jest to wiarygodność co najwyżej kronikarska, nie religijna, a to duża różnica. Natomiast nikt dotąd nie pomyślał, by tej wiarygodności poszukać wewnątrz  religii, stosując konsekwentne logiczne myślenie.

 

William Herschel powiedział: „Prawdziwa nauka wyjaśnia tak dalece atrybuty Boga, iż ateizm staje się absurdem”. No proszę! Co prawda, nie wiem jaką naukę miał na myśli p. William (może scholastykę?), ale uważam podobnie jak on: absurdem są wszelkie dysputy o Bogu, jeśli nie określi się wpierw jasno i wyraźnie jakie posiada on cechy i jeśli nie spróbuje się zrozumieć jakie niosą one ze sobą konsekwencje. Jeśli się tego nie uczyni, efekty widać w polemikach: każdy ma inny wizerunek Boga, choć wszyscy uważają, iż mówią o tym samym, jedynym Bogu. Stąd też biorą się wypowiadane czasem publicznie „złote myśli” typu: „Bóg jest nieskończenie miłosierny, kto go krytykuje poniesie karę” (pewien poseł naszej lewicy), Ale to tylko taka luźna dygresja. Do dzieła zatem!

                                   

                                               ------ cdn. ------          


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. Mojemu przedmówcy. Lucjan Ferus 2023-04-28
1. Panu Lucjanowi Śliwa 2023-04-27


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 907 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Nasza lepsza połowa   Ferus   2022-11-20
List do chrześcijan i nie tylko   Koraszewski   2022-11-19
Błędna droga rozwoju ludzkości (II)   Ferus   2022-11-13
Błędna droga rozwoju ludzkości   Ferus   2022-11-06
Zbłąkane dzieci Matki Natury (VI)   Ferus   2022-10-30
Zbłąkane dzieci Matki Natury (V)   Ferus   2022-10-23
Czy jakiś proboszcz popełnił kardynalny błąd?   Koraszewski   2022-10-17
Zbłąkane dzieci matki Natury (IV)   Ferus   2022-10-16
Zbłąkane dzieci Matki Natury (III)   Ferus   2022-10-09
Zbłąkane dzieci Matki Natury (II)   Ferus   2022-10-02
Co się właściwie stało?   Kalwas   2022-10-01
Kilka poważnych powodów do śmiechu   Koraszewski   2022-09-26
Zbłąkane dzieci Matki Natury   Ferus   2022-09-25
Marnotrawny Syn Boży   Ferus   2022-09-18
Niepojęta miłość Boga Ojca   Ferus   2022-09-11
Fałszywka Boga: wygnanie ludzi z raju   Ferus   2022-09-04
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów. Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (V)   Ferus   2022-08-28
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów. Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. IV.   Ferus   2022-08-21
Szamani: antenaci współczesnych kapłanówI.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (III)   Ferus   2022-08-14
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (II)   Ferus   2022-08-07
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów. Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy.   Ferus   2022-07-31
Śmierć dla “bluźnierców” w Pakistanie   Ibrahim   2022-07-27
Podstępne kuszenie Jezusa (IV)   Ferus   2022-07-24
Podstępne kuszenie Jezusa (III)   Ferus   2022-07-17
Podstępne kuszenie Jezusa (II)   Ferus   2022-07-10
Podstępne kuszenie Jezusa   Ferus   2022-07-03
Nowa książka Jasona Rosenhouse’a z krytyką Inteligentnego Projektu   Coyne   2022-07-02
Potwór stworzony ludzką wyobraźnią   Ferus   2022-06-26
Z jakiej gliny ulepiłeś swojego boga?   Koraszewski   2022-06-23
Nowy ateizm umarł, niech żyje nowy ateizm   Koraszewski   2022-06-20
Kobieta czyli zło konieczne?   Ferus   2022-06-19
Czarne życie, które nie ma znaczenia: 50 chrześcijan zamordowanych w ich kościele   Ibrahim   2022-06-16
Niezamierzony przez Stwórcę byt   Ferus   2022-06-12
Nowy Ład w dziele bożym   Ferus   2022-06-05
Kreacjonizm i owce Labana   Ferus   2022-05-29
Pacyfizm i papieska omylność   Stewart   2022-05-27
Operacja specjalna o kryptonimie „Arka i potop” (III)   Ferus   2022-05-22
Operacja specjalna o kryptonimie „Arka i potop” (II)   Ferus   2022-05-15
Operacja specjalna o kryptonimie „Arka i potop”   Ferus   2022-05-08
Marzenie o bezbożnym państwie   Koraszewski   2022-05-04
Moje (po)wielkanocne refleksje   Ferus   2022-05-01
Niepotrzebna ziemska sprawiedliwość   Ferus   2022-04-24
Alternatywna koncepcja zbawienia (II)   Ferus   2022-04-18
Alternatywna koncepcja zbawienia   Ferus   2022-04-17
Bądźmy uczniami Chrystusa? (II)   Ferus   2022-04-10
Bądźmy uczniami Chrystusa?   Ferus   2022-04-03
Słabość ateizmu czy religii?   Ferus   2022-03-27
Pytania do Boga   Ferus   2022-03-20
Retoryczne pytanie: „Gdzie był Bóg?”   Ferus   2022-03-13
Wojna pod znakiem krzyża     2022-03-11
Będzie zadowoleni (po śmierci)!   Ferus   2022-03-06
Niewiarygodna „prawdziwość” religii   Ferus   2022-02-20
Błędna analogia o wybaczaniu   Ferus   2022-02-13
Deizm antytezą teizmu? (II)   Ferus   2022-02-06
Deizm antytezą teizmu?   Ferus   2022-01-30
Jezus z uczniami w zbożu   Ferus   2022-01-23
Pierwszy krytyk bożego dzieła (VI)   Ferus   2022-01-16
Pierwszy krytyk dzieła bożego (V)   Ferus   2022-01-09
Hashtag „też odchodzę”   Koraszewski   2022-01-03
Wspomnienie: „Czego sobie życzyłem na nadchodzący 2014 r.?”.   Ferus   2022-01-02
Tradycja powinna się zmieniać pod wpływem praw człowieka   Igwe   2021-12-30
Bóg się rodzi i islmofobia w kafkowskim świecie   Koraszewski   2021-12-26
(Nie)zwykła opowieść wigilijna. Czyli moja nocna, niedokończona rozmowa z psem.   Ferus   2021-12-26
Jacek Tabisz o nowym humanizmie    Tabisz   2021-12-21
Pierwszy krytyk bożego dzieła (IV)   Ferus   2021-12-19
Pierwszy krytyk bożego dzieła (III)   Ferus   2021-12-12
Pierwszy krytyk bożego dzieła (II)   Ferus   2021-12-05
Pierwszy krytyk bożego dzieła   Ferus   2021-11-28
Paradoksalne „Dzięki Bogu” (II)   Ferus   2021-11-21
Paradoksalne „Dzięki Bogu”.   Ferus   2021-11-14
Absurdalna awersja wierzących do ateizmu   Ferus   2021-11-07
Refleksje sprzed lat: „Fikcyjna walka dobra ze złem” i inne   Ferus   2021-10-31
Atak ateizmu na ludzki rozum? (III)   Ferus   2021-10-24
Pytanie bez odpowiedzi   Łukaszewski   2021-10-18
Atak ateizmu na ludzki rozum? II.   Ferus   2021-10-17
Nasila się dżihadystyczne ludobójstwo chrześcijan w Nigerii   Ibrahim   2021-10-16
Atak ateizmu na ludzki rozum?!   Ferus   2021-10-10
Idea, która wyprowadziła rozum na manowce   Ferus   2021-10-03
"Time Magazine” i zachodnie podejście do islamizmu   Mahmoud   2021-10-02
Powolne odrzucanie religijnego mitu   Koraszewski   2021-09-27
Duchowni czy wyrachowani biznesmeni w sutannach?   Ferus   2021-09-26
Kościół zdeprawowany i mamoną silny   Koraszewski   2021-09-22
Turecki ateista zamordowany 31 lat temu   Bulut   2021-09-18
Naturalne czy sztucznie wykreowane religie?   Ferus   2021-09-12
Bogowie popkultury.Czyli jakimi religijnymi stereotypami „karmi” nas telewizja.   Ferus   2021-09-05
Ojciec święty, święty Paweł i teologia zastąpienia    Koraszewski   2021-08-30
(Nie)Fachowe pośrednictwo religijne.Czyli nieudana próba połączenia sprzecznych ze sobą zachowań.   Ferus   2021-08-29
Chora koncepcja Boga/bogów   Ferus   2021-08-22
W oparach ateizmu z czasu przeszłego   Koraszewski   2021-08-19
Islam – religia pokoju   Koraszewski   2021-08-16
Rozum i Wiara (XVIII)   Ferus   2021-08-15
Kult jednostki i bunt umysłu zniewolonego   Pandavar   2021-08-10
Biblia, kobiety i Bóg? (III)   Ferus   2021-08-08
Bezduszna duchowość ateistów   Koraszewski   2021-08-03
Most nad przepaścią (III)   Ferus   2021-08-01
Most nad przepaścią (II)   Ferus   2021-07-25
Most nad przepaścią   Ferus   2021-07-18
Chrześcijańskie stanowisko wobec rozdziału Kościoła i państwa   Koraszewski   2021-07-17
Czy ateizm może być nauczany jako religia?   Koraszewski   2021-07-12
Bajka o „zagubionej owcy” i cwanych „pasterzach duchowych”   Ferus   2021-07-11

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk