Prawda

Środa, 7 maja 2025 - 12:15

« Poprzedni Następny »


Dzień po i jego konteksty


Andrzej Koraszewski 2024-02-26

Londyńska ulica sprzymierzona z barbarią (Źródło: Instagram)
Londyńska ulica sprzymierzona z barbarią (Źródło: Instagram)

Podczas gdy w Polsce toczą się teologiczno-sejmowe spory o tabletkę „dzień po”, w Ameryce wrzenie, w związku z jednoznacznym planem na „dzień po” przedstawionym przez premiera Netanjahu. Po dwóch latach wojny w Ukrainie nikt jeszcze niczego nie planuje na „dzień po”, ponieważ ta perspektywa wydaje się zbyt odległa. W Gazie coraz częściej widzimy tłumy mieszkańców przeklinających Hamas, a nawet życzących Izraelowi szybkiego zwycięstwa. Takie protesty Palestyńczyków w Londynie źle by się dla nich skończyły, bo najpierw rzuciłaby się na nich szlachetna tłuszcza, a potem aresztowałaby ich brytyjska policja. Odyseusz wylądował na  księżycu, ale dzień po okazało się, że leży z głową wspartą na kamieniu. Albo złamał nogę, albo tylko potknął się przy lądowaniu. Nic poważnego mu się nie stało, chociaż wstać już nie wstanie, może jednak jakieś zdjęcia prześle. Przedstawiciele nauk rozwiązłych i naćpanych cieszą się, że tym ścisłowcom też nic nie wychodzi, szczególnie, że ten Odyseusz jest z prywatnej firmy.

Premier Netanjahu upiera się, że dla Izraela najważniejsze jest bezpieczeństwo jego mieszkańców i że w związku z tym izraelska armia na długo pozostanie w Gazie, a samorząd jej mieszkańców będzie tworzony powoli i z rozwagą. Ameryka i inne kraje optują za jednostronnym uznaniem „państwa Palestyna”, co jak stwierdziła przedstawicielka USA przy ONZ, ma prowadzić do ostatecznego rozwiązania. Prawdopodobnie nie całkiem wiedziała co mówi, ale przypadkiem powiedziała, o co chodzi.  Izraelski rząd ryzykuje napięcia i konflikty z zachodnimi sojusznikami, ale podobnie jak kiedyś Golda Meir uważa, że lepiej być żywym i obgadywanym niż martwym i podziwianym. Izraelczycy stanowczo przeciwstawiają się koncepcji ostatecznego rozwiązania, co nawet niektórzy Palestyńczycy rozumieją, chociaż tych Palestyńczyków nikt nie  lubi.


Palestyńczyk mieszkający w USA obwinia za brak pokoju z Izraelem kraje arabskie i koncepcję „prawa powrotu”. Mohamad Ghaoui  pisze, że „prawo powrotu” jest od dawna kamieniem węgielnym sporu, ale są tu inne implikacje i komplikacje, które utrudniają spojrzenie na to wszystko z ludzkiego punktu widzenia.


Zdaniem tego Palestyńczyka, kraje arabskie od początku chciały na Palestyńczykach zarobić.  Prowadziło to do pozbawienia ich praw człowieka na całe pokolenia. W krajach arabskich Palestyńczycy nie mają podstawowych praw, odmawia im się dostępu do edukacji i zatrudnienia. Jego zdaniem samo określenie „uchodźca z urodzenia” jest obraźliwe i sprzeczne z prawem. Utrzymywanie tego statusu przez kraje arabskie ma dwa powody, po pierwsze pieniądze od bogatego świata, a po drugie podtrzymywanie nienawiści do Żydów, co w efekcie kończy się nienawiścią do urodzonych już w nowym kraju Palestyńczyków i dalszym naleganiem na „prawo powrotu”.     


Manipulowanie „prawem powrotu” przez kraje takie jak Iran ma zdaniem tego Palestyńczyka jeszcze inny cel, który też jest związany z koncepcją ostatecznego rozwiązania.   


Tęsknota do życia w lepszym kraju niż Liban, Syria, czy Jordania jest zupełnie zrozumiała, zaś Izrael dla ludzi trzymanych w gettach może się wydawać jak raj na ziemi. Warto jednak rozważyć prawo do emigracji ludzi żyjących pod butem Hamasu i to nawet jeśli propozycja wychodzi od Ben Gvira.


Krótko mówiąc, Mohamad Ghaoui  proponuje ostateczne rozstanie z „prawem powrotu” i umożliwienie emigracji tym, którzy mają na to ochotę i ich naturalizację tam, gdzie zostaną przyjęci.


To brzmi dobrze, ale jest niezgodne z koncepcją zasiadających w Organizacji Narodów Zjednoczonych przedstawicieli autokratów i demokratów, którym Palestyńczycy są bardzo potrzebni do zupełnie innych celów, w których realizacji prawo Palestyńczyków do normalnego życia mogłoby przeszkadzać.


Autokraci są różni, ale dość przewidywalni, politycy, dyplomaci i biurokraci krajów demokratycznych niestety też są coraz bardziej przewidywalni. Chwilami zastanawiam się, czy dobrze pamiętam „Romulusa Wielkiego” Friedricha Dürrenmatta, którego inscenizację oglądałem w latach 60. ubiegłego wieku, zaś czytając ostatnio artykuł byłej już minister spraw wewnętrznych brytyjskiego rządu Suelli Braverman miałem dziwne wrażenie, że czytam przeróbkę sztuki oglądanej w młodości. Braverman pisze:


Suella Braverman (Wikipedia)
Suella Braverman (Wikipedia)

„Zaczęli od Żydów; ze sfer politycznych padły surowe słowa dezaprobaty, ale sytuacja tylko się pogorszyła. Potem islamistyczni szaleńcy i lewicowi ekstremiści przejęli kontrolę nad ulicami; policja patrzyła na to obojętnie. Nękali nauczycieli za pośrednictwem sądów; nasze przepisy dotyczące praw człowieka i równości zostały wykorzystane przeciwko nam. Grozili, że zabiją posła; [Mike Freer] zdecydował się, opuścić życie publiczne. Jako szanowany polityk, lord Austin, wypowiadał się przeciwko terroryzmowi i islamizmowi; został zawieszony w pracy, którą kochał. Przejęli kontrolę nad wyborami uzupełniającymi w zubożałym mieście w północnej Anglii. Widzimy ich wpływ na nasze sądownictwo, naszą profesję prawniczą i nasze uniwersytety.

A potem przyszli do parlamentu. W dniu, w którym Keir Starmer powinien był wykazać się siłą charakteru, pokłonił się tłuszczy, nadużył swojego stanowiska i podważył integralność parlamentu.”


Podobne obrazy otrzymujemy z innych krajów Europy zachodniej, z USA, Kanady i Australii. Barbarzyńcy u jednych budzą lęk, a u innych niekłamany zachwyt. Oburzona uwłaszczeniem się proletariatu marksistowska awangarda znalazła sobie nowy proletariat w najbardziej barbarzyńskich, głęboko patriarchalnych i fanatycznie religijnych ruchach. Im bardziej te ruchy nienawidzą demokracji tym większy zachwyt wzbudzają w młodych, znudzonych i gniewnych.     

Izraelski publicysta Benjamin Kerstein pisze o narastającym barbarzyńskim progresywizmie. W opublikowanym w grudniu ubiegłego roku artykule Kerstein przypomina, że Zygmunt Freud już na emigracji w Londynie i na krótko przed śmiercią pisał, że „Żyjemy w bardzo niezwykłych czasach. Ze zdumieniem stwierdzamy, że postęp zawarł sojusz z barbarzyństwem”. Oczywiście miał na myśli siłę oddziaływania na umysły nazizmu i komunizmu oraz wykorzystanie przez te potężne ideologie najnowocześniejszych osiągnieć nauki z równoczesną aprobatą najbardziej przerażających i brutalnych form przemocy i sadyzmu.


Freud, pisze Kertstein:

„Doszedł do wniosku, że ponieważ postęp cywilizacyjny wymagał coraz większego tłumienia najbardziej podstawowych ludzkich popędów, ludzie są coraz bardziej represjonowani i nieszczęśliwi, im bardziej się rozwijają i im bardziej się cywilizują. W końcu te represje nie mogą się utrzymać, a dzika energia nagromadzona przez stulecia sublimacji eksploduje okresowymi erupcjami straszliwej przemocy i zniszczenia. Innymi słowy, postęp prowadzi nieubłaganie w stronę barbarzyństwa.”

Nie należę do wielkich entuzjastów Freuda, ale atrakcja barbarzyństwa skłania do refleksji. Postępowy, cywilizowany, dworski drobnomieszczanin, szuka narkotycznej podniety w rewolucyjnym romantyzmie. Izraelski publicysta zastanawia się nad fenomenem feministek maszerujących ramię w ramię z ludźmi, dla których patriarchat jest świętością, homoseksualistów maszerujących z tymi, którzy wzywają do mordowania gejów (i robią to jak tylko mają okazję), ateistów wiecujących na rzecz ludobójczych teokracji, rzekomych obrońców praw człowieka w objęciach zwolenników tyranii i terroryzmu.


Czy jest tu jakiekolwiek rozsądne wyjaśnienie?   

„Choć dzisiejszy progresywizm – pisze Kerstein - utrzymuje fasadę prawości wyższej klasy średniej, ledwo kryje w sobie quasi-totalitarną mentalność, która bez większych skrupułów tłumi wszelki sprzeciw. Jednocześnie wielu postępowców zaangażowało się w przemoc i sprzymierzyło się z siłami, które nie tylko same są brutalne, ale kategorycznie odrzucają wartości i obyczaje, które sami postępowcy uważają za święte. Wielu postępowców posunęło się nawet do przyjęcia ideologii, którym rzekomo żarliwie się przeciwstawia, takich jak hierarchia rasowa i antysemityzm.” 

Czy ci miłośnicy barbarzyństwa są większością? Nie, ale doskonale terroryzują większość i coraz skuteczniej przejmują media, wkraczają do państwowych instytucji przenikają na same szczyty politycznego establishmentu. Niektórzy nawet trochę się buntują, ale nie za bardzo, bo po co się narażać.


Suella Braverman pisze w zakończeni u swojego artykułu:

„Przymykanie oczu na fanatyków doprowadziło nas do tej straszliwej sytuacji: należy to zakończyć.


To jest kryzys. A walka musi rozpocząć się teraz, w trybie pilnym, jeśli mamy zachować wolności, które cenimy, oraz przywileje, które ten kraj zapewnia nam wszystkim. Jeśli mamy mieć jakąkolwiek szansę na ocalenie naszego kraju przed tłuszczą.”

 Chwilami mam wrażenie, że ta walka jest już przegrana i nie jestem pewien, czy chcę wiedzieć, jak będzie wyglądał dzień po.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2927 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Krótka historia antysemityzmu jako sygnalizacji cnoty     2025-05-07
Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii potwierdza, że kobiety istnieją   Greenfield   2025-05-07
Malowane papugi na plafonie jak długi   Koraszewski   2025-05-05
Koszmarne dziedzictwo kolonializmu   Koraszewski   2025-05-02
Departament Sprawiedliwości stwierdza, że UNRWA może zostać pozwana przed amerykańskim sądem   Fitzgerald   2025-05-02
„Guardian” przedstawia antysemityzm na kampusach jako wytwór naszej wyobraźni   Levick   2025-04-29
Zachód znów wpada w pułapkę Iranu   Rafizadeh   2025-04-28
Jak ekstremizm maszeruje bez przeszkód   Bryen   2025-04-28
Vermont, Mohsem Mahdawi i tabun użytecznych idiotów   Collier   2025-04-25
Azerbejdżan: rozszerzenie Porozumień Abrahamowych   Sherman   2025-04-24
Dwa pełne lata piekła w Sudanie   Fernandez   2025-04-23
Szalona kampania mająca na celu dekryminalizację Hamasu   O'Neill   2025-04-21
Najnowsza próba podważenia Izraela? Wykorzystywanie palestyńskich chrześcijan   Bard   2025-04-20
Sytuacja kryzysowa kanadyjskich Żydów   Hecht   2025-04-19
Sahel: rodzące się centrum globalnego islamizmu   Haug   2025-04-19
Drodzy uprzejmi Żydzi i inni o mentalności „Nie chcę się do tego mieszać”:To nie działa.   Finlayson   2025-04-17
Żydowska ambiwalencja w walce z antysemityzmem   Bard   2025-04-17
Biesy napadają raz jeszcze   Koraszewski   2025-04-16
Zapomniana wojna w Sudanie ujawnia nieludzkość izraelofobii   O'Neill   2025-04-16
Zastosowanie żydowskiej perspektywy etycznej do zidentyfikowania i ujawnienia stronniczości mediów (znowu @NYTimes)     2025-04-15
Żydowska etyka polityczna: projekt dla sprawiedliwych     2025-04-14
Realistyczne spojrzenie na kolonializm osadniczy   Finlayson   2025-04-14
Ramy uniwersalnej etyki żydowskiej     2025-04-13
Trump i pułapka Najwyższego Przywódcy   Taheri   2025-04-13
Antyglobalista w Białym Domku   Koraszewski   2025-04-12
Etyka żydowska: wróg każdej wadliwej filozofii     2025-04-11
Udawanie rozbrajania Hezbollahu nic nie pomoże   Abdul-Hussain   2025-04-10
Wojna ONZ z sukcesem Żydów     2025-04-10
Ludobójcza krucjata Iranu     2025-04-09
Trzydzieści lat temu Izrael deportował przywódców Hamasu. Świat zmusił Izrael do przyjęcia ich z powrotem   Greenfield   2025-04-09
Turcja idzie w ślady demokracji z tradycjami   Koraszewski   2025-04-08
Nazistowski supersesjonizm: unicestwienie żydowskiej „antyrasy”     2025-04-08
Wojna socjalizmu z Żydami – od Marksa do dzisiaj     2025-04-07
Zbrodnia to niesłychana   Koraszewski   2025-04-06
Czy rząd USA ma prawo stawiać warunki finansując uniwersytety?   Dershowitz   2025-04-05
Palestyńscy mężczyźni dopuszczają się przemocy wobec kobiet, ale winą obarcza się Izrael   Levick   2025-04-05
Turcja: moment neoosmański   Fernandez   2025-04-04
Jak świecki progresywizm stał się moralnie regresywny     2025-04-04
Samą istotą palestynizmu jest supersesjonizm     2025-04-03
Zawsze przyczyna, nigdy skutek   Malicki   2025-04-02
Tożsamość w czasach zarazy   Koraszewski   2025-04-01
Sprawiedliwość społeczna i supersesjonizm     2025-04-01
Gaza, Trump, prawda i… „transfer”   Sherman   2025-03-31
Nie ma różnicy między “politykami” Hamasu a jego terrorystami   Toameh   2025-03-30
UE musi przestać podważać starania o uratowanie jej samej   Rafizadeh   2025-03-29
Rządy terroru w Bangladeszu: w stronę kolejnego islamistycznego centrum w Azji Południowej?   Bulut   2025-03-28
Jednolita teoria pola antysemityzmu     2025-03-27
Irak: Nieustające ataki na Jazydów   Bulut   2025-03-26
Dają nam słowo Hamasu, że piszą prawdę i tylko prawdę   Koraszewski   2025-03-26
Nie licz na to, że Arabowie odbudują Gazę lub pomogą Palestyńczykom   Toameh   2025-03-25
Jedna wojna ale w różnych odsłonach   Bryen   2025-03-23
Sieć kłamstw Hamasu i współudział mediów (w tym @NYTimes)     2025-03-22
Najwyższy czas usunąć biurokrację ONZ sprzyjającą Hamasowi   Cohen   2025-03-21
Palestyńczycy: “Giniemy z powodu Hamasu”   Toameh   2025-03-21
Dziwaczne zainteresowanie Mahmoudem Khalilem   Fitzgerald   2025-03-20
Kolejne kłamstwa ONZ na temat Izraela   O'Neill   2025-03-18
„Negocjator” USA w sprawie zakładników mówi, że Hamas chce pokoju, oferuje „15-letni rozejm” i odbudowę Gazy przez USA   Greenfield   2025-03-17
MKCK nie jest neutralny w żadnym sensie. Jest pro-Hamas     2025-03-16
Biden obiecał, że pomoc nie trafi do Hamasu. Działania USAID, które miały zapewnić realizacje tej obietnicy, były kiepskim żartem     2025-03-13
Wysokie notowania kryptoracjonalizmu   Koraszewski   2025-03-12
Przeczytajcie konstytucję Iranu i obalcie reżim   i Bill Siegel   2025-03-11
Jak Hamas uzyskał zawieszenie broni w Ramadanie bez uwolnienia zakładników   Frantzman   2025-03-11
Przywłaszczanie słów Goldy Meir   Oz   2025-03-10
Papież Franciszek ignoruje dżihadystyczną masakrę w kościele   Greenfield   2025-03-09
Prawie jeden na trzech Demokratów i prawie połowa młodych ludzi w USA popiera Hamas a nie Izrael     2025-03-08
Talibanizacja Bangladeszu   Bulut   2025-03-08
Reżim Iranu: Dlaczego dyplomacja i układy zawsze zawodzą   Rafizadeh   2025-03-07
Jak wyjaśnić wydarzenia z tego weekendu?     2025-03-04
Irytujący czubek góry lodowej   Koraszewski   2025-03-04
Hunter College poszukuje wykładowcy     2025-03-03
Dyplomaci, pokerzyści i matematycy   Koraszewski   2025-03-02
Stawianie czoła terroryzmowi i przesłanie wiadomości   Collins   2025-03-01
Tajemnica popularności sprawy palestyńskiej   Koraszewski   2025-02-28
Hamas zachowuje się tak, jakby Izrael nie był już tym, czym był kiedyś   Frantzman   2025-02-28
Przekręcanie słów w świadomości społecznej   Koraszewski   2025-02-26
ZEA obiecuje 200 milionów dolarów na wsparcie Sudanu   Williams   2025-02-26
Gaza. Plan Trumpa i trochę kontekstu   Anderson   2025-02-24
Nieunikniona konieczność wyciągnięcia wniosków o społeczeństwie palestyńskich Arabów   Tobin   2025-02-23
Dzień po zakończeniu pierwszego etapu zawieszenia broni w Gazie   Koraszewski   2025-02-23
Biznes poszukiwania rozwiązań   Bryen   2025-02-21
Trump ma rację, a @NYTimes myli się w sprawie usuwania materiałów wybuchowych w Gazie     2025-02-20
Haniebna reklama wykupiona przez Żydów w „New York Times”   Chesler   2025-02-19
Sokrates, Trump i Ukraina   Koraszewski   2025-02-18
Artykuł w katarskiej gazecie rządowej: Hamas wyłonił się jako zwycięzca z nienaruszoną siłą, armią i bronią; ludność Gazy nigdy jej nie opuści     2025-02-18
Strategia przetrwania reżimu irańskiego: opóźnić, oszukać, przetrwać Trumpa   Rafizadeh   2025-02-17
Proste pytanie, które pokazuje szkodliwość @UNRWA     2025-02-16
Jak bardzo nadal jest z nami?   Koraszewski   2025-02-16
Długa “Czarna Ręka” i 7 października   Collier   2025-02-15
Rozpoczął się niezwykle ważny proces   Spencer   2025-02-14
Burza piaskowa na Bliskim Wschodzie   Koraszewski   2025-02-13
Krytycy Trumpa chcą uczynić Amerykę bezpieczną dla antysemitów   Tobin   2025-02-13
Prawo do istnienia Spośród ponad 200 państw w systemie międzynarodowym, przetrwanie tylko jednego – państwa Izrael – wydaje się być kwestią dyskusyjną.   Cohen   2025-02-10
Liban i Izrael powinny zacząć rozmawiać o pokoju. Wojna Izraela, która zmiażdżyła Hezbollah, dała Libańczykom szansę. Powinni ją wykorzystać   Abdul-Hussain   2025-02-09
Kłamią i wiedzą, że kłamią   Koraszewski   2025-02-08
Koniec „Palestyny” Donald Trump przypomina światu, że idee mają termin zdatności do użycia   Smith   2025-02-07
Dlaczego Autonomia Palestyńska nie jest zdolna do sprawowania władzy w Gazie   Toameh   2025-02-07
Syria ma nowego autokratę, Szaraa przyznał sobie tytuł „prezydenta”   Abdul-Hussain   2025-02-06
Hamas i Czerwony Krzyż   Steinberg   2025-02-05
Trump ma rację, pozwalając Palestyńczykom opuścić Gazę   Tobin   2025-02-04
USA wysłały ponad 3 miliardy dolarów “armii” Hezbollahu   Greenfield   2025-02-02

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk