Prawda

Niedziela, 19 maja 2024 - 14:35

« Poprzedni Następny »


Wzrost liczby nieobecnych ojców i towarzyszące temu społeczne problemy


David C. Geary 2023-03-11

Photo by Katherine Chase / Unsplash
Photo by Katherine Chase / Unsplash

Inwestycja mężczyzn we własne dzieci jest jedną z najbardziej niezwykłych cech ludzkiej rodziny. Taka inwestycja może nie wydawać się niezwykła czytelnikom z ojcami, którzy brali udział w ich wychowaniu, i może wydawać się niewystarczająca w porównaniu do inwestycji matek, niemniej jest ewolucyjną zagadką. Jest tak ponieważ męski udział w wychowaniu potomstwa jest rzadki u ssaków i w ogóle nie istnieje u naszych dwóch najbliższych krewnych: szympansów i bonobo. Chociaż ewolucyjna historia wychowywania dzieci przez mężczyzn leży poza zakresem tego eseju, jeden aspekt jest istotny: udział mężczyzn jest wyrażany fakultatywnie. To znaczy, że zaangażowanie mężczyzn w wychowywanie dzieci zależy w większym stopniu niż zaangażowanie kobiet od dynamiki związku małżeńskiego i szerszych warunków społecznych i ekonomicznych. Dlatego obyczaje społeczne i szerzej ujęte warunki wpływają w większym stopniu na udział mężczyzn w wychowaniu dzieci niż na udział kobiet, skazanych na zajmowanie się dziećmi, na lepsze lub gorsze.

Skupiamy się tutaj na spadku liczby rodzin z dwojgiem rodziców w Stanach Zjednoczonych oraz na tym, jak na dzieci, młodzież i szerzej na społeczeństwo wpływa spadek udziału mężczyzn w wychowywaniu dzieci. 


Sprawa jest ważna, ponieważ dzieci, które dorastają bez ojców, są bardziej narażone na angażowanie się w różne zachowania przestępcze, które podważają ich własne długoterminowe perspektywy życiowe i zakłócają dobrostan społeczności, w których żyją.


Poniższy wykres pokazuje zmiany w składzie rodziny w Stanach Zjednoczonych od 1960 roku. Na przestrzeni kilku ostatnich pokoleń obserwujemy w USA przejście od jednego dziecka na 10 wychowywanego w rodzinie bez dwojga rodziców, do niemal jednego na troje dzieci. Dane o rodzinach ze spisów powszechnych przeprowadzanych przez US Census Bureau ujawnia zmiany w składzie rodzin z powodu rozwodów i kohabitacji bez ślubu. Eickmeyer oszacował, że około 60 procent dzieci w USA żyło z poślubionymi, biologicznymi rodzicami, co jest najlepszą sytuacją dla większości dzieci.


Źródło: US Census Bureau, Decennial Census, 1960, and Current Population Survey, Annual Social and Economic Supplements, 1968 to 2022.
Źródło: US Census Bureau, Decennial Census, 1960, and Current Population Survey, Annual Social and Economic Supplements, 1968 to 2022.

Ogółem w 1960 roku 11 procent dzieci w USA żyło w rodzinach bez ojca w porównaniu do 25 procent w 2020 roku. Ten trend w połączeniu ze wzrostem populacji oznacza, że w 2020 roku w domach bez ojca żyło 11 milionów więcej dzieci niż w roku 1960 (18,3 milionów vs. 7,1 milionów; patrz Tabela 1). Ten 2,6-krotny wzrost (w liczbach absolutnych) dzieci i młodzieży żyjących bez ojcowskiej opieki może być społecznie destrukcyjny, ze wzrostem nadużywania alkoholu i narkotyków, zachowań przestępczych i słabych wyników edukacyjnych, a tym samym słabych, długoterminowych wyników ekonomicznych.  


Utrzymywanie dzieci przy życiu


W tradycyjnych warunkach (np. myśliwi-zbieracze, pierwotni rolnicy) i przez większość ludzkiej historii mniej więcej co drugie dziecko umierało przed osiągnięciem 15 roku życia. Inwestycje mężczyzn nie zawsze zmniejszają to ryzyko, ponieważ inni mogli zastąpić wkład ojca (np., babka ze strony matki), w wielu kontekstach jednak robi to.


Przeprowadzona przez ONZ analiza dobrostanu dzieci w krajach rozwijających się wykazała, że „śmiertelność dzieci wzrasta, jeśli kobieta nie jest obecnie zamężna, jeśli wyszła za mąż więcej niż raz lub jest w związku poligamicznym. … Ogólnie rzecz biorąc, wydaje się, że istnieje silny, bezpośredni związek między stabilnymi relacjami rodzinnymi a niskim poziomem śmiertelności dzieci”. Na przykład indonezyjskie dzieci rozwiedzionych rodziców mają o 12 procent wyższą śmiertelność niż dzieci małżeństw monogamicznych. Tę samą zależność stwierdzono w 11 z 14 innych badanych krajów rozwijających się.


Ten sam wzór widać było w przedindustrialnej Europie, gdzie rodziny żyjące w miastach często były oddzielone od sieci krewnych, które w tradycyjnych kontekstach przyczyniały się do dobrostanu dzieci. W wieku XIX i początkach XX w Szwecji śmiertelność dzieci była od półtora do trzech razy wyższa dla dzieci urodzonych przez niezamężne matki niż dla dzieci urodzonych przez matki mające mężów. Tak samo było w Holandii od 1885 do 1940 roku. Bezpośrednie znaczenie ojca potwierdziło odkrycie, że śmiertelność “nieślubnych” dzieci była niższa, jeśli ojciec dostarczał pomocy ekonomicznej dziecku i matce oraz odkrycie wyższej śmiertelności “ślubnych” dzieci, jeśli ojciec zmarł. Związek między inwestycją ojców w rodziny a ryzykiem śmierci niemowląt i dzieci jest także potwierdzony dla wielu innych krajów europejskich (np., NiemcyWłochy), dla ChinAfryki i innych.


Wspominam o tych wzorcach, ponieważ rola ojców, zwłaszcza w trudnych czasach, jest często niedoceniana w bogatych, wysoko rozwiniętych krajach o niskim ryzyku. Na przykład Dowd argumentowała, że preferencje wielu ludzi dla tradycyjnych rodzin z dwojgiem rodziców są wynikiem patriarchalnego spisku:

Tradycyjny kontekst ojcostwa, charakteryzujący się nierówną opieką i dominacją ekonomiczną, sugeruje, że ukryta rola ojców jako rodziców polega na nauczaniu patriarchatu. Obrońcy status quo mogą obawiać się rodzin niepełnych, ponieważ obawiają się, że nie nauczą ich lekcji patriarchatu.

Spojrzenie na rzeczywiste dowody pokazuje, że wsparcie ekonomiczne ojców dawało matkom możliwość zwiększenia inwestycji w ich dzieci, gdy ryzyko było znaczne. Na przykład we Francji w 1900 roku siedem procent niemowląt karmionych piersią zmarło w porównaniu z 37 procentami niemowląt karmionych butelką; te ostatnie były zazwyczaj karmione butelką, ponieważ ich matki pracowały.


Te warunki faworyzowały osoby z wyewoluowaną preferencją dla tradycyjnych rodzin. Ta preferencja była wyrażona jako normy kulturowe, które z kolei tworzyły presję społeczną (np. poprzez zawstydzanie) w celu ich przestrzegania. Normy te ograniczały możliwości kobiet (i mężczyzn), które nie chciały mieć dzieci lub przedkładały pracę nad prowadzenie domu, i bez wątpienia były źródłem frustracji i niechęci. To z kolei pomogło ożywić feministyczną koncepcję patriarchatu. Normy nie były jednak patriarchalnym spiskiem, ale pojawiły się, ponieważ pomagały utrzymać dzieci przy życiu i pomagały kontrolować destrukcyjne zachowania nastolatków (patrz niżej).


Jak trafnie udokumentował Steven Pinker w Enlightenment Now, postęp technologiczny, naukowy, ekonomiczny, w zakresie zdrowia publicznego i postęp społeczny wyeliminował lub znacznie zmniejszył wiele zagrożeń, z jakimi borykali się nasi przodkowie, a jednocześnie osłabił obyczaje społeczne, które utrzymywały niektóre z tych zagrożeń pod kontrolą. Przeprowadzona przez Abouharba i Kimballa analiza śmiertelności niemowląt w Stanach Zjednoczonych ilustruje, jak dramatycznie i szybko zmieniło się życie. W 1850 roku około 22 procent niemowląt zmarło przed pierwszymi urodzinami, spadając do mniej niż czterech procent w 1950 roku i znacznie poniżej jednego procenta w 2000 roku.


W miarę jak zanikały najstraszniejsze konsekwencje nieobecności ojca, znikały społeczne naciski na tworzenie i utrzymywanie rodzin z dwojgiem rodziców. Z pewnością stygmatyzacja gospodarstw domowych kierowanych przez matkę utrzymywała się przez jakiś czas, ponieważ normy społeczne często zmieniają się wolniej niż warunki, które je stworzyły. Argument Dowd był jednym z wielu argumentów przemawiających za destygmatyzacją tych gospodarstw domowych, co jest dobre, ale teraz przekształciło się to w rodzaj celebracji korzyści takich rodzin i dyskredytowanie tych, którzy opowiadają się za bardziej tradycyjnymi rodzinami. Nie twierdzę, że rodziny z dwojgiem rodziców są zawsze najlepszą opcją: dzieci często mają się lepiej w gospodarstwach domowych z jednym rodzicem, jeśli gospodarstwo domowe z dwojgiem rodziców jest rozdarte ciągłym, nierozwiązywalnym konfliktem, lub jeśli ojciec wykazuje zachowania antyspołeczne (szczególnie w przypadku chłopców).


Wzrost liczby gospodarstw domowych, w których nie ma ojca i pojawiające się celebrowanie ich korzyści, może potencjalnie wylać ojca z kąpielą. Chociaż wkład ojców może już nie być różnicą między życiem a śmiercią dzieci, istnieją inne wkłady, które mogą być niedoceniane lub pomijane w dążeniu do celebrowania samotnego rodzicielstwa, zwłaszcza gospodarstw domowych kierowanych przez matkę.


Utrzymanie dzieci i młodzieży na właściwej drodze


Zaangażowani i kompetentni ojcowie mają dzieci sprawniejsze społecznieodnoszące sukcesy w nauce i prawdopodobnie bardziej społecznie mobilne w wieku dorosłym niż ich rówieśnicy, których ojciec był nieobecny. Interpretacja tych korelacji nie jest jednak prosta, ponieważ kompetentni mężczyźni mają tendencję do poślubiania kompetentnych kobiet. Te kompetentne matki (oczywiście obok wpływu dziedzictwa genetycznego), odgrywają rolę, ale to nie jest wszystko. Między innymi ojcowie pomagają chronić dzieci przed demoralizacją, zwłaszcza w okresie dojrzewania. Dzieci zaangażowanych ojców w okresie dojrzewania są bardziej skłonne do pozostania w szkole i unikania kłopotów (np. zachowań przestępczych, nastoletniej ciąży) niż nastolatki, których ojciec jest nieobecny.


Pierwszy punkt ilustruje badanie Steele i współpracowników, (którymi objęto 200 tysięcy norweskich dzieci), dotyczące związku między nieobecnością ojca (spowodowaną rozwodem lub śmiercią) a latami nauki. Śmiertelność niemowląt i dzieci jest w Norwegii bardzo niska, a programy pomocy społecznej, które łagodzą trudności ekonomiczne, sprawiają, że jest to środowisko o szczególnie niskim ryzyku. Mimo niskiego ryzyka utrata ojca wiązała się z około 10-procentowym zmniejszeniem szans ukończenia szkoły średniej dla chłopców i dziewcząt. Być może cechy rodzicielskie i konflikt, który często poprzedza rozwód, przyczyniają się do tych wyników, a nie nieobecności ojca per se. Jednak przedwczesna śmierć ojców powoduje również większe ryzyko porzucenia szkoły przez nastolatków, chociaż ryzyko to jest mniejsze niż w przypadku nieobecności ojca z powodu rozwodu.


W pouczającej odmianie tego typu badań Gähler i Palmtag ocenili związek między rozwodami a wynikami edukacyjnymi szwedzkich dzieci urodzonych w latach 1892-1991, a więc czasie, w którym nastąpił znaczny spadek śmiertelności dzieci i wzrost rządowych programów opieki społecznej. Pomimo zmniejszenia ryzyka, rozwód rodziców (i typowa nieobecność ojca) był konsekwentnie związany z niższym poziomem wykształcenia dziewcząt i chłopców przez cały XX wiek, przy kontrolowaniu innych czynników (np. konflikt małżeński, wykształcenie rodziców).


Przegląd zakrojonych na szeroką skalę badań McLanahan i współpracowników, w których brano pod uwagę alternatywne wyjaśnienia (np. dochód rodziny) dla tego typu wyników, pokazuje ten sam wniosek: „Istnieje bardziej spójny dowód na przyczynowy wpływ nieobecności ojca na osiągnięcia edukacyjne, szczególnie w przypadku ukończenia liceum." Doszli do wniosku, że nieobecność ojca jest również związana ze zwiększonym używaniem narkotyków i alkoholu w okresie dojrzewania oraz niestabilną historią pracy we wczesnej dorosłości.


Jednym ze sposobów oddzielenia tych skutków od wpływów dziedzictwa genetycznego jest zbadanie związku między nieobecnością ojca a wynikami dzieci w tej samej rodzinie. Jeśli ojciec odchodzi, gdy jedno z jego dzieci ma 13 lat, a drugie dwa, pierwsze z nich doświadcza mniejszej liczby lat nieobecności ojca, ale w potencjalnie krytycznym okresie wczesnej młodości. Jedno z takich badań wykazało, że dzieci, które doświadczyły nieobecności ojca w późnym dzieciństwie lub we wczesnym okresie dojrzewania, były bardziej narażone na zachowania przestępcze, co „wskazuje na monitorowanie rodzicielskie jako najbardziej prawdopodobny mechanizm łączący późniejsze odejście ojca z zachowaniem nastolatka”.


Metaanaliza
(respektowana metoda łączenia wyników z różnych badań) dotycząca związku między zachowaniem rodziców a wynikami dzieci doprowadziła do tego samego wniosku. „Słaba kontrola rodzicielska była również stosunkowo silnie powiązana z przestępczością. Trzy wskaźniki monitorowania rodzicielskiego, to znaczy wiedza rodziców na temat miejsca pobytu dziecka, aktywne śledzenie miejsca pobytu dziecka przez rodziców oraz otwartość dziecka w dzieleniu się problemami, miały związek z przestępczością”. Chociaż relacje z obojgiem rodziców są ważne, dobre relacje z ojcem lepiej chronią przed zaangażowaniem się w przestępcze zachowania niż dobre relacje z matką, zwłaszcza w przypadku chłopców.


Długoterminowy dobrostan „pozostawionych” dzieci w Chinach, których jest obecnie dziesiątki milionów, potwierdza tę tezę. Są to dzieci, których jedno lub oboje rodziców migrowało ze wsi do miast ze względów ekonomicznych. Pierwsze fale tych dzieci są już dorosłe, a wśród nich mężczyźni wykazują wyższy wskaźnik zachowań przestępczych niż ich rówieśnicy z nienaruszonych rodzin. W dobrze wykonanym połączeniu badań ankietowych i eksperymentalnych Cameron i jego współpracownicy wykazali, że mężczyźni pozostawieni (jako dzieci) przez oboje rodziców lub przez ojca lub matkę (oboje rodzice przyczynili się do tego efektu) ze znacznie większym prawdopodobieństwem kończyli w więzieniu w porównaniu z mężczyznami, których rodzice wyemigrowali razem z dziećmi. Mężczyźni, którzy zostali pozostawieni, byli również bardziej narażeni na uwięzienie niż ich rodzeństwo, które nie doświadczyło nieobecności rodziców. Z kolei wzrost zachowań przestępczych był częściowo związany ze słabymi wynikami edukacyjnymi i wzrostem zachowań aspołecznych.


Nie chodzi tylko o kontrolowanie niesfornych zachowań. Chociaż dowody nie są tak spójne, jak w przypadku wyników edukacyjnych i przestępczości (względne wpływy genetyczne i środowiskowe nie są tak dobrze poznane ), istnieją powody, by sądzić, że ojcowie mogą bezpośrednio przyczyniać się do społecznego i emocjonalnego funkcjonowania swoich dzieci i młodzieży. Zaangażowanie ojca w zabawę, zwłaszcza udawaną walkę, wiąże się z umiejętnością regulowania przez dzieci swoich stanów emocjonalnych (np. zmniejszaniem impulsywności) i późniejszymi kompetencjami społecznymi. Kilka badań długofalowych, gdzie te same dzieci są obserwowane przez długi czas, pokazało, że ta forma zabawy wiąże się z lepszym funkcjonowaniem społecznym i psychologicznym, gdy dzieci osiągną wiek dojrzewania. Zabawy mogą również w niezagrażający sposób sygnalizować małym dzieciom ojcowską dominację, co następnie umożliwia ojcom skuteczniejsze monitorowanie i wpływanie na późniejsze zachowania nastolatków. To z kolei może przyczynić się do zmniejszenia przestępczości nieletnich i wyższych osiągnięć edukacyjnych nastolatków z ojcami.


Konkluzja


Wszystkie efekty opisane powyżej są skromne, gdy weźmie się pod uwagę potencjalne alternatywne wyjaśnienia (np. wpływy genetyczne, dochód rodziny), więc nie można nic powiedzieć o żadnym indywidualnym dziecku lub nastolatku. Tak więc niektórzy nastolatkowie, którzy dorastają w domach bez ojca, mają się dobrze, a niektórzy dorastający z zaangażowanymi ojcami, jednak wypadają z torów. Niemniej posiadanie obecnego i zaangażowanego ojca może stanowić istotną różnicę między trajektorią życiową w dół lub w górę dla wielu innych nastolatków.


Nawet przy niewielkich skutkach dla poszczególnych nastolatków, mogą one przełożyć się na bardziej znaczące skutki dla szerszych społeczności. Na przykład Hoeve i współpracownicy odkryli, że nastolatki, które miały wspierających ojców, były mniej skłonne do angażowania się w zachowania przestępcze, ale korelacja była niewielka. W większej skali może to jednak przełożyć się na znaczące skutki. Na przykład, jeśli 60 na 1000 nastolatków, których ojcowie są nieobecni, angażuje się w poważne zachowania przestępcze, wspierający i zaangażowani ojcowie zmniejszą tę liczbę do 38 na 1000 nastolatków (wszystkie inne czynniki są takie same). Efekty te są prawdopodobnie jeszcze większe, jeśli połączymy wiele czynników, takich jak monitorowanie przez ojca zachowań nastolatków wraz ze wspierającym związkiem.


Wracając do wcześniejszych danych, 2,6-krotny wzrost liczby dzieci i nastolatków pozbawionych ojca ma szerokie implikacje społeczne. Nawet jeśli większość tych dzieci i nastolatków radzi sobie dobrze w dłuższej perspektywie, to nadal jest to ogromny wzrost bezwzględnej liczby zagrożonych nieletnich. Jak już wspomniano, młodzież z tych gospodarstw domowych jest szczególnie narażona na porzucenie szkoły i młodocianą przestępczość, co z kolei zwiększa ryzyko przekształcenia się w zachowania przestępcze, które trwają do dorosłości. Zamykanie szkół związane z COVID prawdopodobnie nasiliło to ryzyko, ponieważ nastolatki, które mają trudności w nauce, są bardziej skłonne do porzucania nauki, gdy występują zakłócenia w nauce, co zwiększa ryzyko dla tych, którzy również mają nieobecnych ojców.


Co więcej, wydaje się, że mieszkanie w sąsiedztwie z wieloma gospodarstwami domowymi, w których ojciec jest nieobecny, potęguje te negatywne skutki, po części poprzez zwiększenie możliwości odnalezienia się i wpływania na siebie nawzajem przez młodzież przestępczą. Ta dynamika często prowadzi do eskalacji wykroczeń i poważniejszych zachowań przestępczych ze szkodą dla sąsiadów.


Prawdopodobnie wzrośnie liczba dzieci i młodzieży, które przynajmniej część dzieciństwa spędzą w gospodarstwach domowych bez ojca. Jednym z powodów jest to, że więcej kobiet niż mężczyzn kształci się na studiach wyższych, częściowo z powodu słabych umiejętności czytania wielu dorastających chłopców. Podejrzewam, że szeroko zakrojona dyskusja na temat „toksycznej męskości” (wyszukiwarka Google daje 4 miliony trafień), zwłaszcza w środowisku edukacyjnym, stanowi kolejny czynnik zniechęcający wielu młodych mężczyzn do uczęszczania na studia. Z pewnością wielu dorastających chłopców i mężczyzn angażuje się w toksyczne (szkodliwe dla innych) zachowania, co jest jednym z głównych punktów tego eseju. Ale podejście to wykracza daleko poza te osoby i wydaje się skupiać na zmianie typowych dla mężczyzn zachowań (np. dążenie do statusu), by uczynić mężczyzn bardziej atrakcyjnymi dla kobiet z wyższej klasy średniej.


Niezależnie od przyczyn, względny spadek liczby mężczyzn podejmujących i kończących studia może zakłócić tworzenie się rodzin. Po pierwsze, niezrównoważony stosunek płci w szkołach wyższych (trzy kobiety na dwóch mężczyzn) jest zazwyczaj związany z opóźnianiem przez mężczyzn małżeństwa i ojcostwa lub w ogóle brakiem chęci do podjęcia tych zobowiązań; w tym przypadku są to mężczyźni z wyższym wykształceniem, którzy mają najwięcej do zaoferowania dzieciom. Po drugie, kobiety wolą brać ślub z mężczyznami o wyższym statusie (hipergamia), a zatem względny spadek podejmowania studiów przez mężczyzn powoduje, że nie ma wystarczającej liczby kwalifikujących się partnerów, (nawet gdy kobiety wychodzą za mężczyzn mniej wykształconych od nich, wybierają mężczyzn  zarabiających tyle samo lub więcej niż one.


To ostatnie wiąże się z ważniejszym trendem – szerszym wycofywaniem się młodych mężczyzn z rynku pracy. Jak zauważyli Binder i Bound:


"Współczynnik aktywności zawodowej mężczyzn w sile wieku spadał w sposób niemal ciągły z 97,2 procent w 1960 roku do 88,2 procent w 2015 roku – skumulowany spadek o 9 punktów procentowych… [skutkujący] łączną utratą 5,53 miliona mężczyzn z siły roboczej."


Zmiana koncentruje się na mężczyznach, którzy są absolwentami szkół średnich (bez studiów) lub porzucili naukę. Wielu z tych mężczyzn powróci na rynek pracy (lub cyklicznie będzie wchodzić i wychodzić z niego). Mimo to prawdopodobieństwo zawarcia małżeństwa (lub szans na małżeństwo) jest mniejsze. W 1970 roku 83 procent białych i 70 procent czarnych 30-letnich absolwentów szkół średnich było żonatych, ale do 2015 roku odsetek ten spadł do odpowiednio 38 procent i 17 procent; W 2015 roku z rodzicami mieszkało odpowiednio 25 procent i 41 procent.


Krótko mówiąc, pula mężczyzn, którzy mogą wnieść wkład w rodzinę i zostać ojcami, dramatycznie się skurczyła, jak przewidywał Charles Murray w swojej książce Coming Apart z 2013 roku. To zwiastuje dalszy wzrost liczby gospodarstw domowych, w których ojciec jest nieobecny, i związane z tym zagrożenia dla dzieci, młodzieży i szerszych społeczności. Obejmują one, jak zauważono, niższy poziom wykształcenia, większe nadużywanie narkotyków i alkoholu oraz wykroczenia i zachowania przestępcze, z których wszystkie mogą pogłębić spadki udziału młodych mężczyzn w rynku pracy i rynku małżeńskim. Trajektorią jest międzypokoleniowe nawarstwianie się gospodarstw domowych bez ojca i towarzyszących temu problemów społecznych.


Nie ma łatwych rozwiązań tego problemu. Nakłanianie mężczyzn, aby byli lepszymi ojcami, raczej nie zadziała, ponieważ wielu mężczyzn jest już dobrymi ojcami, a ci, którzy nie są, prawdopodobnie nie są na nie podatni lub nie rokują, że będą dobrymi mężami, a zatem mogą być bardziej przeszkodą niż pomocą w wychowaniu dzieci. Długoterminowe rozwiązania będą musiały obejmować wspieranie zaangażowania edukacyjnego chłopców i mężczyzn w celu poprawy ich perspektyw ekonomicznych i małżeńskich. Będzie to wymagało co najmniej poprawy sprawności w umiejętności czytania chłopców uzyskujących słabsze wyniki niż dziewczynek (różnica w poziomie tych sprawności jest największa wśród uczniów osiągających najniższe wyniki), zwiększenia możliwości szkolenia w zawodach związanych z praktycznymi umiejętnościami (co jest atrakcyjne dla wielu dorastających chłopców ) oraz zdławienie wrogiej, antymęskiej retoryki, takiej jak „toksyczna męskość”.


Istnieją oczywiście inne czynniki, które wpływają na ekspresję bolączek społecznych związanych z nieobecnością ojca, w tym konsekwencje zachowań przestępczych poprzez skuteczne działania policyjne (np. hot-spotpolicja lokalna). Szersze wpływy społeczne, takie jak zaangażowanie przywódców religijnych w społeczności i zaangażowanie w działalność religijną, mogą być również pomocne dla niektórych nastolatków. Każdy z tych czynników ma zwykle niewielki lub umiarkowany wpływ, ale ich połączenie może pozytywnie wpłynąć na dobrostan dużej liczby zagrożonych dzieci i młodzieży oraz skutkować poprawą jakości życia w społecznościach, w których mieszkają.

 

The Rise of Father Absence and Its Attendant Social Ills

Quillette, 7 marca 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

*David C. Geary jest profesorem psychologii w Department of Psychological Sciences and the Interdisciplinary Neuroscience Program na University of Missouri.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Doskonały artykuł Marek Eyal 2023-03-11


Nauka

Znalezionych 1479 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Opadający liść, latający smok   Yong   2015-01-10
Nowotwory są konsekwencją wieku, a nie grzechu   Ridley   2015-01-11
Lekcja ewolucji: specjacja w akcji!   Coyne   2015-01-12
Epidemiologia   Feldman   2015-01-13
Aquilops, mały dinozaur, który wiele mógł   Farke   2015-01-15
Mózgi dwudysznych wcale nie są nudne   Farke   2015-01-18
Nasi przyjaźni rozkładacze drożdży   Yong   2015-01-19
Rok 2014 był świetny dla Hupehsuchia   Farke   2015-01-24
Czy mikrobiom może się zbuntować?   Zimmer   2015-01-28
Moje życie zwolennika łagodnego ocieplenia   Ridley   2015-01-29
Dan Brown - akomodacjonista   Coyne   2015-01-31
Towarzyskim małpom w zimie jest cieplej   Yong   2015-02-01
Miejsce dla Hallucigenii   Łopatniuk   2015-02-08
Frankenstein dziś  nie może wyjść i się bawić   Zimmer   2015-02-11
Skaczący DNA i ewolucja ciąży   Yong   2015-02-12
Mitochondrialna donacja jest cudowną możliwością   Ridley   2015-02-13
O pochodzeniu kolorowych twarzy małp   Yong   2015-02-16
Mimikra chemiczna u mszyc   Coyne   2015-02-19
Ogon ćmy i nietoperze   Coyne   2015-02-23
Nasze wewnętrzne wirusy: obecne od 40 milionów lat   Zimmer   2015-02-27
Jak wirus odry stał się mistrzem zarażania   Zimmer   2015-03-01
Łowienie mikrobów u podstaw niedożywienia   Yong   2015-03-03
Astrocyty tworzą nowe neurony po udarze   Łopatniuk   2015-03-04
Trzecia droga ewolucji? Nie sądzę   Coyne   2015-03-05
Nie igraj z odrą   Łopatniuk   2015-03-06
Myszy z wszczepionym ludzkim DNA mają większe mózgi   Yong   2015-03-09
Pasożytnicze osy zarażone kontrolującymi umysł wirusami   Zimmer   2015-03-10
Twój spadek po przodkach, drogi strunowcu   Łopatniuk   2015-03-12
Modliszka storczykowa: czy upodabnia się do storczyka?   Coyne   2015-03-13
Ebola przenoszona drogą kropelkową?   Zimmer   2015-03-17
Woda odskakuje od skóry gekona   Yong   2015-03-19
Czerwonogłowe muchy   Naskręcki   2015-03-22
Porywacze mitochondriów   Łopatniuk   2015-03-23
Jesteśmy błyskawicznymi rozgryzaczami liczb   Zimmer   2015-03-24
Seks paproci i kreacjoniści   Coyne   2015-03-27
Piersi i jajniki, czyli rak i święto błaznów   Łopatniuk   2015-03-28
Walenie po niewłaściwej stronie świata   Zimmer   2015-03-31
Paliwa kopalne nie są wyczerpane, nie są przestarzałe, nie są złe   Ridley   2015-04-01
Francis Crick był niesamowitym geniuszem   Coyne   2015-04-02
Matrioszki, czyli płód w płodzie (fetus in fetu)   Łopatniuk   2015-04-03
Jak ryba łyka pokarm na lądzie?   Yong   2015-04-04
Dobór krewniaczy pozostaje wartościowym narzędziem   Coyne   2015-04-06
Malaria pachnąca cytryną    Zimmer   2015-04-07
Nowotwory sprzed tysiącleci   Łopatniuk   2015-04-08
Nowa i dziwaczna, zmieniająca kształt żaba   Coyne   2015-04-10
Czy mleko matek może odżywiać manipulujące umysłem mikroby?   Yong   2015-04-14
Wczesna aborcja farmakologiczna – skuteczna i bezpieczna, a w Arizonie w dodatku – odwracalna   Łopatniuk   2015-04-15
Małpo ty moja   Koraszewski   2015-04-17
Jak często geny przeskakują między gatunkami?   Coyne   2015-04-18
Młode mysie matki i oksytocyna   Yong   2015-04-21
Ciąg dalszy sporu o dobór grupowy   Coyne   2015-04-22
Jak psy zdobywają nasze serca?   Yong   2015-04-23
Niebo gwiaździste nade mną   Łopatniuk   2015-04-24
Żywotne pytanie   Ridley   2015-04-25
Czy rozum jest “większy niż nauka”? Kiepska próba deprecjonowania nauki   Coyne   2015-04-28
Kiedy Darwin spotkał inną małpę   Zimmer   2015-04-30
Redagowanie ludzkich embrionów: Pierwsze próby   Zimmer   2015-05-04
Robaki i rak   Łopatniuk   2015-05-09
Nowe skamieniałości: najwcześniejszy na świecie znany ptak   Coyne   2015-05-12
Pradawny DNA czyni z prehistorii otwartą książkę   Ridley   2015-05-13
Chiński dinozaur miał skrzydła jak nietoperz i pióra   Yong   2015-05-14
Czy człowiek musiał wyewoluować?   Coyne   2015-05-15
Gigantyczne walenie mają super elastyczne nerwy   Yong   2015-05-18
Znikające badaczki, czyli Sophie Spitz była kobietą   Łopatniuk   2015-05-21
Bambusowi matematycy   Zimmer   2015-05-25
Pierwsza znana ryba ciepłokrwista   Coyne   2015-05-27
Puszek kłębuszek, zdobywca serduszek   Łopatniuk   2015-05-28
Jak powiększyć kapitał naturalny   Ridley   2015-05-30
Symbiotyczna katastrofa długoletniej cykady   Yong   2015-06-02
Przypuszczalnie złamana kość    Coyne   2015-06-04
Tajemnica kangurzych adopcji   Zimmer   2015-06-05
Proszalne mruczenie kota zawiera płacz, dźwięk bardziej naglący i nieprzyjemny niż normalne mruczenie   Coyne   2015-06-09
Jak afrykańskie obszary trawiaste utrzymują tak wiele roślinożernych?   Yong   2015-06-11
Co tam, panie, w anatomii, czyli mózg, naczynia limfatyczne i inne drobiazgi   Łopatniuk   2015-06-13
Uratujmy producentów zombi!   Zimmer   2015-06-15
Mikrob, który dokonał inwazji karaibskich raf koralowych   Yong   2015-06-16
Ekomodernizm i zrównoważona intensyfikacja     2015-06-17
Kości! Wszędzie kości!   Łopatniuk   2015-06-20
Cud? Ryba-piła urodzona z dziewiczej matki   Coyne   2015-06-23
Rozproszony potencjał umysłowy owadów społecznych   Yong   2015-06-27
Jak i dlaczego ta gąsienica gwiżdże?   Coyne   2015-06-30
Co mamy zrobić z neuroróżnorodnością?   Coyne   2015-07-02
Ser z czekoladą, czyli w kuchni u patologów   Łopatniuk   2015-07-04
Nadajniki GPS zapowiadają nową epokę w badaniu zachowań zwierząt   Yong   2015-07-06
Seksizm w nauce: czy Watson i Crick naprawdę ukradli dane Rosalind Franklin?   Cobb   2015-07-07
Pielęgnice z jeziora w Kamerunie prawdopodobnie nie podlegały specjacji sympatrycznej: Część 1   Coyne   2015-07-09
Pielęgnice z jeziora w Kamerunie prawdopodobnie nie podlegały specjacji sympatrycznej: Część  2   Coyne   2015-07-10
Nowotwory spoza pakietu, czyli nie tylko czerniak   Łopatniuk   2015-07-11
Photoshop czy nie photoshop?   Naskręcki   2015-07-13
Gatunki inwazyjne są największym powodem wymierania   Ridley   2015-07-14
Depresja inbredowa u człowieka   Mayer   2015-07-15
Rozmowy między dzbanecznikiem a nietoperzem   Yong   2015-07-16
Zdumiewająca historia dwóch par bliźniąt   Coyne   2015-07-17
Ten chrząszcz niszczy twoją kawę przy pomocy bakterii   Yong   2015-07-22
Co wojny o klimat zrobiły nauce   Ridley   2015-07-23
Zabójcy z bagien   Naskręcki   2015-07-25
Jak olbrzymie krewetki mogą zwalczać chorobę tropikalną i biedę   Yong   2015-07-28
Ostrogony nie są naprawdę “żywymi skamieniałościami”    Coyne   2015-07-29
Czworonożny wąż   Mayer   2015-07-30
Gwałtownie ocieplający się klimat wywołał rewolucję megafauny   Yong   2015-07-31

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk