Prawda

Piątek, 3 maja 2024 - 20:27

« Poprzedni Następny »


Wracamy do raju?


Jerzy Łukaszewski 2021-03-18


Pytanie w tytule nie jest bezzasadne, jeśli zważy się na najbardziej ogólny cel, jaki wskazują zwykle politycy, przywódcy religijni, a także niektórzy naukowcy w ten sposób tłumacząc zasadność swoich poczynań.


Raj jest więc niedoścignionym wzorcem, celem naszej ziemskiej wędrówki, przykładem itp.

 

Prowadząc zajęcia z cyklu „Historia w Biblii” zawsze tłumaczyłem, że większość opowieści, szczególnie w księdze Genesis przekazuje człowiekowi pewną myśl, którą powinien znać, przyjąć za swoją, a przede wszystkim zapamiętać. Konstrukcja fabuły byłaby tu więc rodzajem zabiegu mnemotechnicznego, niczym więcej, a to z kolei oznacza, że wszelkie spory dotyczące rzeczywistego obrazu biblijnego raju czy jego geograficzne usytuowanie (były i takie próby) nie mają najmniejszego sensu.


Ważne jest tylko to, że raj to miejsce, gdzie nie istnieją problemy, nikomu nie grozi głód, wojna czy pożarcie przez tygrysa, bo ten, jak pokazują obrazy inspirowane Biblią, żył tam sobie w największej przyjaźni z cielaczkiem czy łanią i żywił się poziomkami.


Jest to istotne, bo przecież cała historia ludzkości to właśnie zmaganie się z tymi i podobnymi problemami. Wszelkie działania w większym czy mniejszym stopniu mają nas ostatecznie przybliżać do stanu pierwotnego, czyli życiowej beztroski i bezpieczeństwa.


Przechodząc na twardy bruk rzeczywistości lansowałem tezę, że ów obraz stanowi odległe wspomnienie czasów starszego i średniego paleolitu, gdzie główną formą bytowania były grupy myśliwych-zbieraczy. Tuż przed pierwszą wojną w Iraku amerykańscy archeolodzy prowadzili doświadczenia m.in. w zbiorach dziko rosnących zbóż. Okazało się, że ówczesny człowiek w ciągu 4-6 tygodni był w stanie zebrać zapas zbóż wystarczający na roczne przeżycie. Potem to już urlop. Jednak gdyby przyjąć tezę, że to odległy i przekształcony w fabularną opowieść obraz dalekiej przeszłości, należałoby zwrócić uwagę na rzadko zauważany fakt, że Biblia wskazuje, iż oprócz raju musiał istnieć także jakiś inny świat. W przeciwnym razie zeźlony Bóg nie miałby dokąd wygnać grzeszników.


To jedno. Drugie zaś to to, że biblijny zapis ewidentnie wskazuje na pracę jako … karę!


Czy człowiek z końcówki paleolitu mógł tak postrzegać rzeczywistość? Jak najbardziej!


Neolit z jego wynalezionym przez kobiety (wszystko na to wskazuje) rolnictwem okazał się szansą, ale i pułapką. Przywiązał człowieka na stałe do miejsca na ziemi, bo to ono go teraz karmiło. Menu w sposób oczywisty zmniejszyło się mniej więcej dziesięciokrotnie, bo na kawałku ziemi, do którego przywiązany został człowiek nie występowały te wszystkie rośliny i zwierzęta, które zwykł był spożywać w czasie dawnych wędrówek. Wpłynęło to na stan zdrowia człowieka, co także zostało udowodnione. Człowiek neolityczny chorował kilkakrotnie częściej i na groźniejsze choroby niż jego wędrujący przodek. Wpływ na to miała także ciężka praca, która nie kończyła się jak niegdyś, po kilku tygodniach.


Tymczasem nas od zawsze uczono o przejściu do neolitu jako o postępie. Dziwne, bo kiedy zapytać o cel końcowy naszych ziemskich wysiłków, to okazuje się, że (najogólniej rzecz biorąc) jest nim … powrót do raju!


Po co więc było z niego wychodzić?


Dość rzadko pada pytanie: co będzie, kiedy już w tym raju się znajdziemy?


Wyobrażacie to sobie Państwo? Żywności pełne lodówki, nie ma wojen, nie ma wrogów, jesteśmy bezpieczni nawet po północy na Nowogrodzkiej w Warszawie, do pracy nikt nas specjalnie nie goni. Raj, prawda?


Na dobrą sprawę jesteśmy całkiem niedaleko. Produkcja żywności jest taka, że głód na naszej planecie dawno powinien przestać istnieć, gdyby nie polityka.


Coraz bliżej jest dzień, kiedy większość uciążliwych prac będą wykonywały roboty. To tak w największym skrócie.


Można zacząć puszczać wodze wyobraźni i dywagować jak to będzie, kiedy już do owego mitycznego Edenu dojdziemy.


Warto to, wbrew pozorom, zrobić i nie będzie to rozważanie bezproduktywne.


Przekonał mnie o tym przeczytany niedawno artykuł o zakończeniu eksperymentu, tzw. „mysiego raju”, przeprowadzonego przez Johna Calhouna w 1968 roku.


Oczywiście, można mieć zastrzeżenia (sam Calhoun je wysuwał) co do prawa tworzenia analogii między tym doświadczeniem, a możliwościami gatunku ludzkiego, ale mimo wszystko nasuwają się one same.


Biorąc rzecz w wielkim skrócie – Calhoun stworzył stadu myszy warunki do życia na ograniczonym wprawdzie terenie, ale za to (z ludzkiego punktu widzenia) komfortowe. To ograniczenie terenu do 10 arów jest zwykle jednym z argumentów przeciwko porównywaniu myszy biorących udział w tej próbie z ludźmi, którzy przecież żyją … no właśnie? Na terenie nieograniczonym? Czyżby? Przecież jest to tylko różnica w liczebności populacji i stopniu zagęszczenia, a więc na dobrą sprawę różnica bardzo iluzoryczna.


Stado Calhouna było bezpieczne. Tak ze strony ewentualnych napastników, których na tym terenie nie było, jak i pod względem zdrowotnym, ponieważ zapewniono im warunki życia chroniące przed chorobami, a w koniecznych wypadkach pomoc weterynaryjną.


Głód, którego zaspokojenie zwykle było i jest podstawowym czynnikiem determinującym działania istot żywych został w prosty sposób wyeliminowany przez stałe dostarczanie jedzenia w wystarczającej ilości. Zadbano nawet o odpowiednią dla myszy temperaturę, by i z tej strony zwierzętom nic nie groziło.


Efekty eksperymentu pod nazwą Universe 25 były więcej niż zaskakujące.


Po okresie przystosowania do nowych warunków (myszy próbowały stworzyć wszystko na znany sobie dotąd sposób) przyszedł czas gwałtownego rozrostu populacji. Ten efekt był spodziewany.


Nie trwał jednak nawet roku. Zaczęły się pojawiać rzeczy, których nikt nie oczekiwał. Wzrost populacji dość znacznie i szybko wyhamował, co przywodzi na myśl nasz wspaniały program 500+, który tylko na początku spowodował zwiększenie liczny urodzeń, po czym wszystko skończyło się spadkiem tejże.


Mimo identycznych warunków dla wszystkich myszy zaobserwowano tłok w jednych miejscach, a luz w innych. Spożycie pokarmu też nie było wszędzie jednakowe, choć obserwacje sprzed eksperymentu wskazywały na niezbędną dla myszy jego ilość.


Pojawiły się też trudne do wytłumaczenia zachowania społeczne. Obrona terytorium, ochrona ciężarnych samic i inne oczywistości przestały mieć znaczenie. Wzrost agresji wśród samców wydawał się niczym nieuzasadniony. Brutalizacja życia społecznego nie dawała się wytłumaczyć żadną „walką o byt”, bo ten był zapewniony, a stawała się coraz dokuczliwszym faktem. Myszy – matki przestały „być zainteresowane” posiadaniem licznego potomstwa, ponieważ w tej „idealnej sytuacji” przestało to być warunkiem przetrwania gatunku. Zauważono coraz więcej zachowań egoistycznych, coraz więcej zwierząt wybierało samotniczy tryb życia.


Efekt ostateczny – po mniej więcej półtora roku zaczyna się okres wymierania kompletnie zdegenerowanego „społeczeństwa”. Po niespełna trzech latach zmarła ostatnia mysz.


To wszytko – jak zostało powiedziane – największy skrót w opisie tej niezwykłej próby.


Pomimo zapewnień ze strony fachowców ukazujących zasadnicze różnice gatunkowe między myszami a ludźmi – trudno oprzeć się wrażeniu, że przynajmniej niektóre zachowania niekoniecznie byłyby tak inne, gdyby podobny eksperyment świat zrobił z naszym gatunkiem.


Oczywiście – kreatywny ludzki mózg mógłby (a kto zaręczy, że zrobiłby?) znaleźć wyjście z tej sytuacji podpowiadając ludziom inne niż dotąd zajęcia, inne wzory zachowań czy inne, a tak dziś modne „wartości”. Każdy mózg by stworzył nowe możliwości i każdy by je przyjął?


„Coś trzeba zrobić z tym rajem!” – byłoby nie tylko hasłem naczelnym, ale i warunkiem przetrwania.


Tego typu rozważania można by ciągnąć bez końca. Chodzi mi jednak tylko o to, że wszelkie ewentualne analogie , nawet jeśli nie do końca uprawnione (ale narzucające się) zmuszają do innego spojrzenia na historię rozwoju naszego gatunku.


Jest faktem, że człowiek rozwinął się wtedy, kiedy stanęły przed nim konkretne problemy do rozwiązania, a więc rozwiązanie ich za niego ewidentnie zatrzymałoby go w rozwoju. Ten trącący nieco niemodnym dziś w Polsce marksizmem wniosek jest jednak jedynym, jaki wyjaśnić może zagadkę naszej ewolucji.


Kiedyś zaczynając cykl pt. „Historia kobiety” zadałem sali pytanie: po co nam płeć? Na pozór tylko dziwne, a odpowiedź nieco zaskakująca, bo jak się okazuje nawet płeć wytworzona przez ewolucję jest narzędziem obronnym odpowiadającym na zagrożenia czyhające na gatunek. Czy płeć pojawiłaby się, gdyby te zagrożenia wyeliminować?


Kiedy mamy do czynienia z przywódcą religijnym, który naucza, że „Bóg za nas myśli, za nas decyduje i wie najlepiej jak rozwiązać wszystkie problemy”, to dokąd prowadzi nas ten przywódca? Wspiera nasz rozwój czy wręcz przeciwnie?


Podobnie z politykami, którzy lepiej wiedzą co dla nas dobre.


Spróbujmy jednak być konsekwentni. Czy wszystko, co powyżej oznacza, że nie powinniśmy zanadto angażować się w ułatwianiu życia sobie i innym? Na szczęście to nasze rozwiązywanie problemów ma swoją specyfikę. Tworzymy równolegle całkiem sporą ilość nowych wyzwań w miejsce starych. Nawet pobieżny ich przegląd pokaże nam, że wraz z rozwojem człowieka ilość problemów rośnie, a nie maleje.


A wracając do biblijnego raju – dlaczego w takim razie wygnanie z niego (i konsekwentnie całe nasze dzisiejsze życie) przedstawiane jest jako kara?


Przekroczenie pewnych „zakazanych” granic, spożycie owocu skutkujące dostrzeganiem różnicy między dobrem a złem jest przecież alegorycznym przedstawieniem zaistnienia naszej ludzkiej świadomości. To wtedy, wychodząc z Edenu staliśmy się ludźmi.


Z czyjego punktu widzenia ten fakt był niekorzystny, że aż ujęto go w tak jednoznacznie negatywny sposób? Na dodatek do dziś traktuje się nas jako „skażonych grzechem pierworodnym”.


Na przedstawionym obrazku widać m.in. dwóch ludzi u góry, idących po tych samych schodach, w tym samym kierunku, a jednak jeden wchodzi, a drugi schodzi.

Z
łudzenie optyczne? Pewnie tak, ale czy takie aż nierzeczywiste?

* Pierwsza publikacja w "Studio Opinii". 

 

 



Jerzy Łukaszewski

Historyk, pasjonat uczenia historii wszystkich, którzy mają na to ochotę, kabareciarz, publicysta (pisujący zdecydowanie zbyt rzadko).    


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Warunki raju Marek Eyal 2021-03-18


Nauka

Znalezionych 1476 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Tajemnice życia płodowego   Zimmer   2014-06-07
Czy ludzkość zmierza w kierunku kanibalizmu?   Lomborg   2014-06-09
Milczenie świerszczy   Yong   2014-06-11
Maccartyzm w klimatologii   Lomborg   2014-06-12
Życie w powiększeniu   Zimmer   2014-06-13
Pół miliarda lat samobójstw   Yong   2014-06-14
Amfisbeny   Naskręcki   2014-06-16
Pająk upodabnia się do ptasich odchodów   Coyne   2014-06-17
Tajemny składnik młodej krwi: oksytocyna?   Zimmer   2014-06-18
Architektura żywych budowli   Yong   2014-06-20
Krótko żyjące zwierzęta i bardzo stare rośliny   Zimmer   2014-06-21
Pająki społeczne wybierają swoje kariery   Yong   2014-06-23
Skrzydlata rzeka   Zimmer   2014-06-25
Dziwaczne, wysysające krew czerwie jurajskie   Cobb   2014-06-28
Zaproszenie na wspólne polowanie   Yong   2014-06-30
Marnie napisany artykuł o uroczym gryzoniu   Coyne   2014-07-03
Jak przypadek pomógł znaleźć sposób na suszę   Klein Leichman   2014-07-04
Przespać atak antybiotyku   Yong   2014-07-06
Uprawy GM są dobre dla środowiska     2014-07-08
Trawa w uchu. Ale po co?   Coyne   2014-07-09
Zoo w gębie   Zimmer   2014-07-10
Suplementem diety wampira   Yong   2014-07-11
Seks z wymarłym ludem dał gen życia na wysokości   Yong   2014-07-15
Lot przez przestrzeń wewnętrzną   Zimmer   2014-07-17
Osa, która zatyka wejście do gniazda trupami mrówek   Yong   2014-07-18
Czym jest nauka i dlaczego ma nas obchodzić?   Sokal   2014-07-22
Nowy, opierzony i czteroskrzydły dinosaur   Coyne   2014-07-23
Oglądanie oceanu brzęczącym nosem   Zimmer   2014-07-26
OLBRZYMI owad wodny (i kilka innych)   Coyne   2014-07-28
Najbardziej zdumiewające oczy w przyrodzie   Yong   2014-07-29
Czy jaszczurka “widzi” skórą   Yong   2014-08-02
Nowy opierzony dinozaur sugeruje, że większość dinozaurów miała pióra   Coyne   2014-08-03
Ewolucja łożyska a seksualna zimna wojna   Yong   2014-08-04
Energia odnawialna nie działa   Ridley   2014-08-07
Czy istnieje darwinowskie wyjaśnienie ludzkiej kreatywności?   Dennett   2014-08-08
Gry zespołowe plemników   Yong   2014-08-09
Oko ciemieniowe hatterii   Mayer   2014-08-10
Osobisty mikrobiom w cyfrach   Zimmer   2014-08-14
Izraelska koszulka EKG monitoruje serca, ratuje życie   Shamah   2014-08-17
Grantowie na Galápagos i ich hybrydowe gatunki   Coyne   2014-08-18
Ośmiornica dba o swoje jaja przez 53 miesiące, a potem umiera   Yong   2014-08-20
Cuda genetyki: arbuz bez pestek   Coyne   2014-08-25
Utracony sposób tworzenia ciał przed istnieniem  szkieletów i muszli   Yong   2014-08-26
Usunięcie obrzydzenia z medycyny mikrobiomowej   Zimmer   2014-08-28
Tysiąc współpracujących, samorganizujących się robotów   Yong   2014-08-30
Nogoprządki   Naskręcki   2014-09-01
Drzewo zapachów   Zimmer   2014-09-02
Sposób szczura na trujący pokarm   Yong   2014-09-05
Raczkowanie w ewolucji   Zimmer   2014-09-06
Zmieniająca kolor płachta zainspirowana skórą ośmiornicy   Yong   2014-09-08
Erotyczna doniosłość bioder walenia   Zimmer   2014-09-11
Co słychać w sprawie globalnego ocieplenia?   Ridley   2014-09-14
Foki mogły przenieść gruźlicę do Nowego Świata   Yong   2014-09-16
Jak kolibry odzyskały utracone przez ptaki odczuwanie słodyczy   Yong   2014-09-19
Ochrona zagrożonych węży wymaga ochrony węży jadowitych   Yong   2014-09-22
Uo, zaklinacz deszczu   Naskręcki   2014-09-23
Co wypadające dyski mówią nam o 700 milionach lat ewolucji   Zimmer   2014-09-24
O korzyściach przypadkowego kolekcjonowania okazów   Naskręcki   2014-09-28
Pradawnym płazom odrastały kończyny   Coyne   2014-09-29
Trawienny drapacz chmur   Yong   2014-09-30
Ofiary naszych ułomności   Naskręcki   2014-10-02
Jak dotarliśmy do teraźniejszości   Ridley   2014-10-05
Dlaczego kod genetyczny nie jest uniwersalny   Cobb   2014-10-06
Ukryte przed wzrokiem zoo w Central Park   Zimmer   2014-10-09
Specjacja sympatryczna we wnętrzu cykady   Yong   2014-10-10
Nocny stukot małych kopyt   Naskręcki   2014-10-12
Wojna domowa w ludzkim genomie     2014-10-13
Penetrujący jaskinie robot-wąż wzorowany na grzechotnikach rogatych   Yong   2014-10-19
Dowody ewolucji: wideo i nieco dłuższy wywód   Coyne   2014-10-22
O wyższości lepszego nad gorszym   Zimmer   2014-10-26
Powódź pożyczonych genów u powstania maleńkich ekstremistów   Yong   2014-10-30
Tak, neandertalczycy to my!   Mayer   2014-11-04
Zgarbowate   Naskręcki   2014-11-10
Facet od nauki przeciwko GMO   Coyne   2014-11-12
Figę dostaje ten kto rano wstaje   Yong   2014-11-13
Mrówki, altruizm i poświęcenie   Ridley   2014-11-14
Norowirus: doskonały patogen wyłania się z cienia   Zimmer   2014-11-15
Siedem narzędzi myślenia   Dennett   2014-11-19
Ciężarna wężyca przygotowuje się do macierzyństwa   Yong   2014-11-20
Naturalność życia rodzinnego?   Zimmer   2014-11-25
Genetyka kocich łat   Coyne   2014-11-26
Świat RNA   Cobb   2014-11-27
Dymorfizm płciowy i ideologia   Coyne   2014-12-01
Gdy mutację przeciwstawić infekcji – od anemii sierpowatej do Eboli   Lewis   2014-12-02
Nasze wewnętrzne pióra   Zimmer   2014-12-03
Nie wszystkie muchy latają   Naskręcki   2014-12-04
Jest tuż za tobą! Czy to duch, czy robot?   Yong   2014-12-06
Najstarsza jak dotąd identyfikacja medycyny sądowej   Coyne   2014-12-10
Samoloty bez pilotów i samochody bez kierowców   Ridley   2014-12-11
Tworzenie dowodów w oparciu o politykę   Ridley   2014-12-16
Pisklę przypominające wyglądem i zachowaniem trującą gąsienicę   Coyne   2014-12-18
Wierzący nagradzani za życia   Coyne   2014-12-21
Nietoperze owocożerne także mają sonar (ale niezbyt dobry)   Yong   2014-12-22
Implanty WiFi do mózgu dla rąk robota   Zimmer   2014-12-25
Naukowcy wprowadzają nową tradycję kulturową dzikim sikorkom   Yong   2014-12-26
List do władz Uniwersytetu  Harvarda   Pinker   2014-12-26
Dlaczego zwierzęta są urocze?   Coyne   2014-12-30
Dlaczego te dziwaczne owady sygnalizują ostrzeżenie po ataku?   Yong   2014-12-31
Leniwce i pancerniki widzą czarno-biały świat   Yong   2015-01-06
Ogony CAT osłabiają centralny dogmat – dlaczego ma to znaczenie i dlaczego nie ma   Cobb   2015-01-08

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk