Prawda

Piątek, 3 maja 2024 - 08:11

« Poprzedni Następny »


Iran jest testem strategicznej wizji i charakteru Bidena


Jonathan S. Tobin 2021-12-08

Irański prezydent Ebrahim Raisi przemawia na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ  21 września 2021r.  Źródło: YouTube.
Irański prezydent Ebrahim Raisi przemawia na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ  21 września 2021r.  Źródło: YouTube.

Z Teheranem grającym ostro, a Amerykanami i Europejczykami zbywającymi ostrzeżenia Izraela, czy administracja amerykańska wpadnie w pułapkę polityki ustępstw, jaka jest na nich zastawiona?

 

Dla członków administracji Bidena niemożność osiągnięcia najwyższego priorytetu ich polityki zagranicznej jest zarówno frustrująca, jak i niepojęta. Ich zaskoczenie z powodu niemożności wpłynięcia na Iran, by bawił się z nimi w dyplomację, której celem (przynajmniej teoretycznie) jest zapobieżenie zdobyciu broni jądrowej przez Teheran, zasługuje na szyderstwo. To jednak, co widzimy, jest znacznie ważniejsze niż ich obecne zażenowanie z powodu fatalnego niepowodzenia wznowionych rozmów nuklearnych, jakie odbywały się w Wiedniu w ubiegłym tygodniu.


Jeśli, jak jest wysoce prawdopodobne, reakcją administracji na agresywną taktykę Iranu będzie dalsze staranie się o ugłaskanie reżimu, zamiast zebrania się na odwagę i rozpoczęcia działań w interesie bezpieczeństwa Zachodu przez wzmocnienie nacisku na Irańczyków, grozi to katastrofą. I będzie to katastrofa z wieloma nieprzewidzianymi i poważnymi konsekwencjami, z których tylko jedną jest prawdopodobieństwo, że świat zaakceptuje dążenie islamistycznego reżimu do statusu państwa nuklearnego.


Jak dotąd reakcja prezydenta Joego Bidena i jego zespołu do spraw polityki zagranicznej w żaden sposób nie jest obiecująca. Irańczycy przybyli do Wiednia zachowując się tak, jakby wierzyli, że Biden jest gotowy zapłacić każdą cenę za ich zgodę na rozwodnioną wersję już niebezpiecznie słabej umowy nuklearnej z 2015 roku. Ich żądanie zakończenia nie tylko sankcji związanych z nielegalnymi działaniami nuklearnymi, ale także tych, które są związane z rolą Iranu jako wiodącego na świecie sponsora międzynarodowego terroryzmu, pozostawiły zespół Bidena w stanie osłupienia. Jak jednak potwierdziła w zeszłym tygodniu rzeczniczka Białego Domu, Jen Psaki, nikt w administracji nie wyciągnął z zachowania Iranu właściwych wniosków o daremności obecnego kursu akcji dyplomatycznej.  

 

Nie wydaje się również, by ktokolwiek w Waszyngtonie lub w szeregach europejskich sojuszników Ameryki zwracał najmniejszą uwagę na wypowiedzi izraelskiego premiera, Naftalego Bennetta o potrzebie stworzenia “innego zestawu narzędzi” przez Zachód, lub na słowa izraelskiego ministra spraw zagranicznych, Jaira Lapida o konieczności zbudowania szerokiej koalicji narodów w celu powstrzymania nuklearnych dążeń Iranu. 

 

ZespółZespół Bidena przysiągł powrót Stanów Zjednoczonych do umowy nuklearnej z Iranem z pomocą tych weteranów w obecnej administracji, którzy także służyli poprzedniemu prezydentowi, Barackowi Obamie. Grupa uczniów Obamy, włącznie z sekretarzem stanu, Antonym Blinkenem, doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego, Jakem Shermanem i byłą negocjatorką nuklearną, a obecnie zastępczynią sekretarza stanu, Wendy Sherman, oczekiwała, że wdzięczny Teheran z radością powróci do słabej umowy, którą oni wypracowali. Umowa nie tylko pozwalała na nielegalne budowanie pocisków balistycznych i terroryzm; miała wygasnąć pod koniec dziesięciolecia, dając Iranowi legalną drogę do broni jądrowej.  


Ku swojemu zaskoczeniu wkrótce po powrocie na urzędy odkryli, że Islamska Republika ignorowała ich plany. Kiedy tylko Biden przywrócił umowę, którą słusznie odrzucił były prezydent, Donald Trump, jako skandalicznie słabą, Irańczycy odmówili zachowywania się zgodnie z amerykańskim scenariuszem. Spędzili ostatnie 11 miesięcy zachowując się tak, jak to robili w latach 2013-2015, kiedy zmuszali Obamę i Kerry’ego do cofania się, raz za razem, i zgadzania na jedno ustępstwo po drugim. W dodatku ich nielegalna działalność nuklearna nasilała się w miarę zbliżania się do punktu, w którym ich zaawansowany program nuklearny, który Obama pozwolił im zatrzymać, może przejść do produkcji broni.


Teheran wyraźnie jest przekonany, że Biden nie ma odwagi na jakąkolwiek konfrontację – ani dyplomatyczną, ani wojskową. Wydaje się pewne, że Stany Zjednoczone zgodzą się na każdy kawałek papieru, który pozwoli prezydentowi twierdzić, że opóźnił irańskie zagrożenie, nawet jeśli miałoby to znaczyć rezygnację ze wszystkich środków nacisku Zachodu na bandyckie państwo i zapewnienie, że ostateczny cel tego całego procesu – udaremnienie nuklearnych ambicji Iranu – nie zostanie spełniony.  


Tej administracji nie interesuje bolesna rewizja własnych, z góry przyjętych założeń. Jej przedstawiciele udali się do Wiednia gotowi zaakceptować tymczasowe porozumienie, które nawet nie dorastało do postanowień umowy z 2015 roku. Jednak cena, jaką chciał wydobyć Iran za to, co na dłuższą metę byłoby nieistotne, obejmowała pełną ochronę Teheranu przed przyszłymi zachodnimi prośbami o umowę, która ograniczyłaby ich ambicje nuklearne i ich agresywne zachowanie w regionie.

 

W tej sytuacji mówi się tylko o kozłach ofiarnych, które można obwinić za te opłakane rezultaty.


W oczach apologetów administracji głównym kozłem ofiarnym jest Trump; argumentują, że jego wycofanie się z umowy nuklearnej w 2018 roku nie tylko uwolniło Teheran od restrykcji Obamy, ale pozwoliło im na szybszy marsz ku bombie. To twierdzenie, powtarzane bez końca przez “jaskinię ech” administracji w mediach głównego nurtu, jest kompletnym  odwróceniem rzeczywistości. Trump rozumiał, że Zachód musi zdobyć lepszą umowę przed wygaśnięciem porozumienia Obamy i że łatwiej będzie tego dokonać wcześniej niż później. Kampania “maksymalnego nacisku” Trumpa dała Zachodowi jedyną szansę na poprawienie błędów Obamy. Gdyby Biden nie miał obsesji na punkcie obalenia wszystkich posunięć Trumpa, poszedłby w ślady swojego poprzednika i wpychał dalej Iran do kąta przy pomocy dewastujących sankcji, które choć nadal można je było wzmocnić, już miały szansę zmuszenia Irańczyków do ustępstw. Tak więc to Biden daje Iranowi pozwolenie na zbliżenie się do broni jądrowej.


Innym potencjalnym kozłem ofiarnym jest oczywiście Izrael. Administracja nadal informuje, że nie popiera trwającej kampanii Izraelczyków skierowanej na sabotaż programu nuklearnego Iranu. Oficjele Bidena przeciekami informowali prasę o swoim przekonaniu, że starania Izraela nie mogą być uwieńczone powodzeniem i wyłącznie zakłócają plany dyplomatyczne.

 

Administracja i przyklaskująca jej część prasy obwiniają także irańskich “twardogłowych” za swoje porażki. Ta frakcja podobno zdobyła władzę w Teheranie wraz z “wyborem” Ebrahima Raisiego w pozorowanym demokratycznym procesie, w którym najwyższy przywódca kraju, ajatollah Ali Chamenei, decyduje o tym, kto może stawać do wyborów. Jednak zastąpienie byłego prezydenta, Hassana Rouhaniego, o reputacji “umiarkowanego”, przez Raisiego, nie czyni żadnej różnicy. Nie jest bardziej prawdopodobne, by Rouhani wycofał się ze stanowiska Iranu w sprawach nuklearnych ani z gróźb zmiecenia Izraela z mapy.

Prawdą jest, że Biden nie ma przed sobą dobrych opcji. Nawet gdyby ktokolwiek wierzył, że administracja użyłaby siły dla powstrzymania Iranu – a dosłownie nikt w to nie wierzy – wdanie się w zbrojny konflikt z Teheranem nie jest tym, czego chcą Amerykanie. Niemniej, racjonalna alternatywa, którą jest powrót do surowej polityki Trumpa, nie jest czymś, na co Biden ma odwagę lub chęć.


Być może administracja wierzy, że jeszcze więcej ustępstw w postaci zniesionych sankcji i zachęt w gotówce, skłoni Irańczyków do zgody na jakikolwiek rodzaj porozumienia, nieważne, jak bezzębny. Po takiej umowie nastąpiłaby nie tylko międzynarodowa akceptacja Iranu jako państwa o potencjale nuklearnym; jeszcze bardziej wzbogaciłoby to i wzmocniło Teheran do punktu, w którym jego wpływy w całym regionie postawiłyby sunnickie państwa i Izrael w bezpośrednim niebezpieczeństwie ze strony terrorystycznych marionetek Iranu, takich jak Hezbollah, Hamas i Huti w Jemenie. Byłby to nuklearny szantaż.


Nikt w Białym Domu nie sądził, że nieudolne wycofanie się z Afganistanu będzie punktem zwrotnym w popularności prezydenta, ale tym właśnie okazało się. Pozwolenie Iranowi na stanie się państwem  nuklearnym byłoby równie haniebne i prawdopodobnie równie niepopularne. Chaos i rozlew krwi, jaki rozpętałoby ustąpienie przed irańskimi żądaniami, byłoby nie tylko złą polityką – na zawsze splamiłoby dziedzictwo Bidena w sposób, którego nie dałoby się wymazać. Niedopuszczenie, by to się stało, będzie testem charakteru i wizji Bidena, ale Biden podczas swojego pierwszego, na ogół katastrofalnego roku jako prezydent, nie pokazał żadnych dowodów na to, że posiada charakter.


Iran: A test of Biden’s strategic vision and character
JNS. Org, 6 grudnia 2021

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Od redakcji „Listów z naszego sadu”

Jak się wydaje jedyną troską amerykańskiej administracji i sekundującym jej mediom jest dziś troska o to, żeby społeczeństwo nie wiedziało, co mówią irańskie władze.   




Jonathan S. Tobin

Amerykański dziennikarz, redaktor naczelny JNS.org, (Jewish News Syndicate). Komentuje również na łamach National Review, New York Post, The Federalist, w prasie izraelskiej m. in. na łamach Haaretz.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2596 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Krew, ropa i golf: Zachodnia hipokryzja wobec COP-28   Fernandez   2023-07-01
Misterium historycznego zakrętu   Koraszewski   2023-06-28
Chiny, Pakistan i Turcja sięgają po Kaszmir   Bulut   2023-06-27
Kto chce apartheidu? Palestyńczycy!     2023-06-25
Jak USA starają się związać ręce Izraela przed ogłoszeniem nowej umowy z Iranem   Doran   2023-06-24
ONZ i WHO obwiniają Izrael bardziej niż kogokolwiek innego   Bryen   2023-06-22
Problem z definicją antysemityzmu IHRA polega na tym, że nie pozostawia miejsca dla  antysemitów     2023-06-21
Groźba decywilizacji   Lloyd   2023-06-21
„To nie dowcip”: zaskakujące milczenie administracji Bidena, ONZ i UE w sprawie łamania praw człowieka w Iranie   Rafizadeh   2023-06-20
UNRWA dostarcza darmowych świadczeń 775 tysiącom osób, które nie są uchodźcami nawet według jej własnej definicji     2023-06-19
Polityka w czasach romantycznej zarazy   Koraszewski   2023-06-17
Antyzachodni klub nuklearny: Korea Północna, Chiny, Rosja i Iran niebezpiecznie atakują Zachód   Rafizadeh   2023-06-08
Polemika z izraelskimi migawkami   Koraszewski   2023-06-08
Amerykanin w Moskwie   Bawer   2023-06-07
Saudyjczycy wyłaniają się jako nowe mocarstwo Bliskiego Wschodu     2023-06-06
Czy modne bzdury przestaną być modne?   Koraszewski   2023-06-05
Amerykańska Narodowa Strategia Przeciwdziałania Antysemityzmowi jest porażką, zanim rozpoczęła działalność     2023-06-03
Głupota i podłość w służbie walki o władzę   Koraszewski   2023-06-02
Nowe media i stare problemy z dialogiem   Koraszewski   2023-05-30
Turcja: Co powiedziałby ojciec?   Taheri   2023-05-30
Wybory w Turcji: nacjonalistyczna polityka tożsamości wygrywa mimo nędzy   Bekdil   2023-05-27
Ekstremiści już planują wykorzystanie AI   Stalinsky   2023-05-23
Wywiad rzeka o seksie   Koraszewski   2023-05-22
Iran: Zastąpienie Chomeiniego Clintonem   Taheri   2023-05-20
Krytyka nazbyt zatroskanego rozumu   Koraszewski   2023-05-19
Dwaj reformatorzy, dwa bardzo różne światy   Fernandez   2023-05-17
Napięcia rosną na Bliskim Wschodzie, gdy jedna strona chce zabijać Żydów, a druga strona to Żydzi, którzy nie chcą umierać i żadna ze stron nie godzi się  na kompromis     2023-05-15
Problem niedoborów wody na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej   Raphaeli   2023-05-15
Dziewczyna z Krochmalnej, która nie została Jentł   Walter   2023-05-10
Co dalej w sprawie uczciwości sztucznej inteligencji?   Koraszewski   2023-05-09
Wiek XXI – wojna przeciw kobietom i zanikanie rodzaju żeńskiego   Chesler   2023-05-08
Systematyczne zaciemnianie uprzedzeń rasowych   Rubinstein   2023-05-05
Absurd goni absurd   Koraszewski   2023-05-04
Świat w krzywych zwierciadłach   Koraszewski   2023-05-02
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Sprawy, które wzbudzają niepokój   Hirsi Ali   2023-04-28
Turcja: Porzuceni iraccy i syryjscy chrześcijanie   Bulut   2023-04-27
Urzędnik państwowy stanął w obronie praw związanych z płcią i drogo za to zapłacił   Kay   2023-04-20
Wycofanie się z Afganistanu było jednym chaosem. Dlaczego Biden udaje, że tak nie było?   Jacoby   2023-04-19
Islamskie dyktatury próbują kupić agencje ONZ   Meotti   2023-04-17
Czy moralność jest zapisana w genach?   Koraszewski   2023-04-13
Francja: “Krajobraz ruin”   Milliere   2023-04-11
„Biedni” Palestyńczycy nie są tacy biedni   Fitzgerald   2023-04-07
Hipokryzja brytyjskiego premiera Rishiego Sunaka wobec Izraela i terroru   Flatow   2023-04-06
Serce i umysł: Ćwierć wieku MEMRI   i Alberto M. Fernandez   2023-04-04
Żart niech się żartem odciska, a przed fejkami uczmy bronić się za młodu   Koraszewski   2023-04-01
Obrona obiektywnego dziennikarstwa   Jacoby   2023-03-31
Co myślą Palestyńczycy?   Hirsch   2023-03-30
Słowa nie mają znaczenia. Mamy władzę nad słowami, a nie odwrotnie.   Krauss   2023-03-29
Dziennikarze czczą Rogeta i porzucają obiektywizm   Bard   2023-03-29
Progresiści zwrócili Demokratów przeciwko Izraelowi   Tobin   2023-03-28
Roger Waters twierdzi, że odmawia się mu „wolności słowa”, obiecuje pozwać niemieckie miasta   Fitzgerald   2023-03-26
Dylematy demokraty, chochoła i warchoła   Koraszewski   2023-03-25
Czy niemowlęta nadal wygrywają wojny?   Taheri   2023-03-24
France24 zawiesza dziennikarzy za antysemityzm   Wójcik   2023-03-22
Nie każda solidarność budzi podziw i uznanie   Koraszewski   2023-03-20
Protesty i Zasada Pani Frearson   Collins   2023-03-19
Amerykańscy profesorowie przemawiają na konferencji terrorystów   Flatow   2023-03-18
Pornografia protestu. Szukanie przyjemności w szlachetności buntu   Leibovitz   2023-03-18
Pożegnać świętości, wrócić do zasad   Koraszewski   2023-03-17
Mordercza obsesja UE na punkcie Izraela   Tawil   2023-03-17
Czy modlitwa w szkole jest zgodna z Konstytucją?   Dershowitz   2023-03-14
Dziecięca choroba lewicowości   Koraszewski   2023-03-10
Lista rzeczy, których NIE zobaczymy i NIE usłyszymy od rządu i mediów USA po zamordowaniu obywatela amerykańskiego w Judei     2023-03-07
Chiny przekraczają “czerwoną linię” pomagając Rosji w wysiłkach wojennych   Bergman   2023-03-03
Katastrofa demokracji, czy katastrofa w demokracji   Koraszewski   2023-03-02
Republika Strachu: 20 lat później   Teheri   2023-03-01
Empatia i wrażliwość sztucznej inteligencji   Krauss   2023-02-28
“Przebudzona” Ameryka — oglądana przez uciekinierkę z Korei Północnej   Bawer   2023-02-27
Rajd IDF na Nablus to kolejny gwóźdź do trumny Autonomii Palestyńskiej   Toameh   2023-02-24
Ukraina: niezamierzone konsekwencje   Taheri   2023-02-23
Gdzie, u licha, była „Palestyna”?   Collier   2023-02-23
Wojna zastępcza Europy przeciwko Izraelowi. Jak UE ignoruje zbrodnie Hamasu   Tawil   2023-02-22
UE walczy z dezinformacją. Ale nie antyizraelską dezinformacją     2023-02-20
Szczęśliwy święty Jerzy   Koraszewski   2023-02-19
Trzęsienia ziemi przynoszą śmierć. Ale także życie   Jacoby   2023-02-18
CIA Burnsa wznawia wojnę z Izraelem   Bard   2023-02-18
„Global Getaway”: nadmiar pustych obietnic ze strony UE?   Bergman   2023-02-17
UNRWA jest problemem a nie rozwiązaniem   Tawil   2023-02-16
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Dialog ze sztucznym inteligentem   Koraszewski   2023-02-15
Chiny i Rosja pogłębiają więzi   Bergman   2023-02-11
Iran: Wyprzedaż klejnotów rodzinnych, by kupić lojalność   Taheri   2023-02-09
Zagrożeni Asyryjczycy i język Jezusa potrzebują międzynarodowego wsparcia   Bulut   2023-02-08
Palestyńczycy naprawdę zasługują na współczucie   Koraszewski   2023-02-07
„Imam Pokoju” wzywa Arabów, muzułmanów do zaakceptowania Izraela     2023-02-07
Unia Europejska w sprawie praw człowieka w Iranie: najpierw biznes   Rafizadeh   2023-02-01
Państwa arabskie wysyłają miliardy na amerykańskie uniwersytety     2023-01-29
Naród ofiar jest skazany na porażkę   Greenfield   2023-01-28
Dlaczego należy zakazać flagi OWP i Konfederacji?   Flatow   2023-01-27
Komu na rękę z niewidzialną ręką?   Koraszewski   2023-01-27
UE i administracja Bidena wciąż ugłaskują i nagradzają mułłów Iranu   Rafizadeh   2023-01-24
Żyjemy w ciekawych czasach   Koraszewski   2023-01-24
Wojna Unii Europejskiej z Izraelem   Tawil   2023-01-19
Czy istnieje środek prawny na kłamstwa George'a Santosa?   Dershowitz   2023-01-19
Wieczny dyktator i brakujący pokój: historia Mahmuda Abbasa   Eid   2023-01-19
Orwellowska obsesja „New York Timesa” na punkcie Izraela   Chesler   2023-01-18
Palestyna: Perwersyjny – i wprawiający w osłupienie - paradoks   Sherman   2023-01-17
Kolejna faza ewolucji państwucha   Koraszewski   2023-01-17
Najważniejsze niepisane prawo na Zachodzie: nie drażnij irracjonalnych, ekstremistycznych muzułmanów     2023-01-13

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk