Prawda

Niedziela, 28 kwietnia 2024 - 06:00

« Poprzedni Następny »


Czy Ilhan Omar lub Linda Sarsour dobrowolnie zdjęły hidżab w solidarności z irańskimi kobietami?


Phyllis Chesler 2022-10-07


Pierwszy raz odwiedziłam Teheran w 1961 roku, w drodze do Kabulu. Kręgi, w których się poruszałam, należały do wyższej klasy średniej, a kobiety ubierały się w efektowne, drogie europejskie stroje. Byłam wstrząśnięta nędzą biednych i straszliwym traktowaniem służących. Uwielbiałem bazary, kafelki, dziedzińce, odległe góry i jedzenie.


Wtedy ledwo przeżyłam doświadczenia w Kabulu, uciekłam, wróciłam do kraju, żeby dokończyć ostatni semestr studiów – ale Wschód nieuchronnie mnie zagarnął. Zamawiałam pilaw z marchewką i rodzynkami, kebaby, puddingi z płatkami róż, zaczęłam czytać pamiętniki pisane przez ludzi z Azji Środkowej i przez Arabów i zaczęłam pisać o własnych doświadczeniach w czasopismach i artykułach. Dołączyłam do ruchów na rzecz praw obywatelskich i ruchów antywojennych, ale potem, ze znacznie bardziej brzemiennymi skutkami, dołączyłam do amerykańskiego powstania feministycznego w 1967 roku.


Na początku lat siedemdziesiątych Kate Millett przedstawiła mnie Rezie Baraheniemu, który był szefem CAIFI (studenci przeciwko szachowi). Opisał, jak SAVAK go torturował. Kiedy Chomeini przejął władzę, Reza pognał do domu, wierząc, że będzie to nowy świt dla jego kraju. Zaprosił Kate, by zwróciła się do irańskich kobiet w Międzynarodowy Dzień Kobiet – jak dotąd wszystko w porządku – ale potem Chomeini ją aresztował. Jak my, grupa amerykańskich feministek, mogłyśmy ją uwolnić? Nie miałyśmy feministycznych sił powietrznych, żadnego feministycznego kraju. Na szczęście, Chomeini wypuścił ją – i napisała bardzo dobrą książkę o swoich doświadczeniach: Going to Teheran.


W następnym roku Reza zaprosił mnie do wygłoszenia wykładu z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet. Powiedział, że „rozumiem muzułmańską duszę”. Roześmiałam się, ale odmówiłem. Powiedziałem, że nie przyjadę, nawet gdyby towarzyszył mi kontyngent żołnierzy morskiej piechoty. W kilka lat potem Reza również uciekł z kraju.


W 2004 roku dołączyłam do panelu irańskich i afgańskich kobiet w ONZ. Weszła grupa ośmiu irańskich kobiet odzianych na czarno, usiadła w jednym rzędzie, spojrzała groźnie i robiła notatki. Odważny moderator wstał i powiedział: „Wiemy, kim jesteście. Idźcie do domu i powiedzcie swoim szefom, że pewnego dnia kobiety ich pokonają”.


Odziane w czarne szaty istoty nic nie powiedziały, ale na sygnał ich przywódczyni wymknęły się wszystkie razem. Później, w XXI wieku, uczestniczyłem w posiedzeniu amerykańskiego Senatu, które było poświęcone sprawie Iranu i było przekazywane  na żywo do Iranu i Kurdystanu. Nasze słowa były równocześnie tłumaczone na perski i kurdyjski. Była to podniecająca i niezapomniana okazja. Sala była pełna irańskich dysydentów na wygnaniu. (Niestety, nie mogę znaleźć mojego wystąpienia ani artykułu, który o nim napisałam).


Tak więc kobiety muzułmańskie na całym świecie, ale szczególnie w Afganistanie, Pakistanie i Iranie były w mojej głowie i sercu od bardzo, bardzo dawna.


Jak wiemy, amerykański i europejski feminizm został przechwycony przez ruchy tożsamości płciowej i transpłciowej; antyrasizm przebił antyseksizm; potępiany jest imperializm, kolonializm i niewolnictwo, ale postrzegane tylko i wyłącznie jako zbrodnie Zachodu i nie uważane za zjawiska globalne.

Stanowcze analizy feministyczne oraz jasny sposób pisania zniknęły, a w najlepszym razie zostały zneutralizowane lub napisane są niezrozumiałym, postmodernistycznym i mandaryńskim językiem, który celowo pozostaje nieprzenikniony.


Tak zwany Marsz Kobiet w Ameryce był obrzydliwością i parodią. Był nie tylko antyfeministyczny. Był też antyamerykański, antysemicki, antyizraelski i antyzachodni. Bardziej chodziło o przeciwstawienie się Trumpowi niż przeciwstawienie się seksizmowi. Z perspektywy czasu trzeba oczywiście przyznać, że sędziowie powołani przez Trumpa do Sądu Najwyższego i sądownictwa federalnego byli w bardzo wielu kwestiach niewiarygodnie wręcz antyfeministyczni … (Przeczytajcie profil Samuela Alito autorstwa Margaret Talbot w „The New Yorker”.)


Ale przede wszystkim maszerujący wychwalali noszenie hidżabu. Niektóre uczestniczki marszu założyły odrażające różowe kapelusze „cipki”, a wiele innych pań zbezcześciło amerykańską flagę, tworząc z niej hidżab. Plakat upamiętniający tę profanację zyskał wielką popularność.



Przypominam sobie ten haniebny marsz, gdy oglądam teraz i czytam o walczących irańskich kobietach, które od 11 dni i nocy protestują na ulicach co najmniej 80 miast. Ryzykują śmiercią za prawo do nienoszenia hidżabu. Kobiety paliły hidżaby (chusty) i obcinały włosy. Słyszano, jak skandują „Kobiety, życie i wolność”, „Śmierć dyktatorowi”, „Śmierć Chameneiemu”, „Reza Szach spoczywaj w pokoju” i „Chamenei wynoś się z naszego kraju”.


Irańscy mułłowie rzucili przeciwko nim Gwardię Rewolucyjną i siły paramilitarne (Basidż). Ciągną kobiety za włosy, rzucają je na ziemię, obrzucają gazem łzawiącym, biją, strzelają do nich, aresztują i mordują. Szacuje się, że liczba ofiar śmiertelnych wynosi od 50 do 400 protestujących i przypadkowych osób.


Protesty wywołała śmierć w policyjnym areszcie 16 września Mahsy Amini, 22-letniej kurdyjskiej Iranki. Została zatrzymana w samochodzie z rodziną, ponieważ rzekomo nieprawidłowo nosiła hidżab. Podczas gdy policja moralna zaprzeczyła pobiciu lub torturowaniu jej na śmierć, zdjęcie Amini w szpitalnym łóżku ujawnia jej zakrwawioną twarz. Była w śpiączce.


Prorządowi demonstranci również wyszli tłumnie, zniesławiając protestujące kobiety i towarzyszących im mężczyzn jako „żołnierzy izraelskich” i wykrzykując „Śmierć Izraelowi” i „Śmierć Ameryce”. Rząd zamknął internet i aresztował dziennikarzy.


To nieprzyzwoite, że nosząca hidżab palestyńsko-amerykańska aktywistka Linda Sarsour; kongresmenka USA, somalijsko-amerykańska Ilhan Omar; i nie nosząca hidżabu palestyńsko-amerykańska Rashia Tlaib nie wspierają aktywnie i głośno tych odważnych irańskich kobiet.


Ich koleżanka, Alexandria Ocasio-Cortez, (który nie nosi hidżabu ani nie jest muzułmanką), opublikowała oświadczenie. AOC napisała:

„Solidarność z odważnymi kobietami i sojusznikami w Iranie protestującymi o wolność. Mahsa Amini została bezsensownie zamordowana przez te same patriarchalne i autokratyczne siły represjonujące kobiety na całym świecie. Prawo wyboru należy do nas wszystkich, od hidżabu po reprodukcję”.

Nie tak szybko. Podczas gdy amerykańskie kobiety są czasem w tarapatach, po prostu nie mamy tych samych problemów, z jakimi borykają się kobiety irańskie. I sprzeciwiam się wykorzystywaniu ich dla naszych celów – zwłaszcza, że nie jesteśmy w stanie wiele zrobić, aby im faktycznie pomóc. Moja koleżanka Shoshana Bryen, ekspert ds. Bliskiego Wschodu i polityki zagranicznej, zwraca uwagę, że według AOC:

„Problemem NIE są mułłowie, NIE reżim religijny, NIE rządy totalitarne. Problemem jest PATRIARCHAT, a USA też go mają. Dlatego jesteśmy tak samo źli jak mułłowie. „Prawo wyboru…”, tak jakby Mahsa Amini miała w ogóle jakiekolwiek prawa”.

Sarsour i Omar nadal gloryfikują swoje noszenie hidżabu jako protest przeciwko białemu rasizmowi i rzekomej „islamofobii”.


Kiedy ta trójka (Sarsour, Ilhan, Tlaib) potępi szalonych mułłów i ich morderczą policję moralności? Te królowe Twittera rzadko powstrzymują się przed dzieleniem się swoimi poglądami na wszystkie tematy. Ale do tej pory dwóm z nich udało się tylko retweetować cudze słowa. Tlaib, która nie nosi hidżabu, napisała na Twitterze jedno oświadczenie poparcia dla irańskich kobiet:

„Jestem solidarna z #IranProtest, z walczącymi o prawo kobiet do autonomii cielesnej i przeciwko brutalności policji w następstwie przerażającego morderstwa #Mahsy Amini”.

Dobrze powiedziane. Ale co ciekawe, Tlaib nie opublikowała tego na swoim koncie na Twitterze, które ma 1,4 miliona obserwujących; jej oświadczenie pojawia się na koncie, które ma 507 tys. obserwujących. Ciekawy wybór, dziwne wyciszenie własnego głosu.


Tlaib przesłała dalej oświadczenie „solidarności” amerykańskiej reprezentantki Alexandrii Ocasio-Cortez, która napisała, że „prawo wyboru należy do nas wszystkich, od hidżabu po reprodukcję”. Sarsour przesłała dalej kolejną wypowiedź prawniczki Azadeh Shahshahani przeciwko „przymusowemu hidżabowi”. Omar przesłała dalej: „Być (hidżabi) albo nie być (hidżabi) to nie jest sprawa żadnego państwa ani mężczyzny” Yasminy Abdel-Magied.


Dlaczego Sarsour, Omar i Tlaib nie mogą wyraźnie przemawiać własnymi głosami na konferencji prasowej? Lub w Kongresie? Dlaczego nie zajęły się demonstracjami, które odbywały się w Waszyngtonie, Londynie i innych miejscach? Według irańskiej dysydentki, Mandy Ervin, „spotkanie w Waszyngtonie 24 września było ogromne. Reza Pahlavi i jego córka byli tam i śpiewali z nami. Demonstrują również irańscy uchodźcy w całej Europie”.


Kiedy te konkretne działaczki i kongresmenki muzułmańskie, wszyscy ci zawodowi obrońcy muzułmanów, zdecydują, że kobiety muzułmańskie są również warte obrony? Kiedy pociągną do odpowiedzialności muzułmańskich mężczyzn – którzy nadużywają lub wykorzystują Koran do zastraszania i podporządkowywania muzułmańskich kobiet?


Jak pisałam w 2010 roku, burka i nikab skazują kobiety na mobilną komorę deprywacji sensorycznej i naruszają ich prawo do zdrowia, bezpieczeństwa, wolności i godności. Islamska zasłona jest także deklaracją władzy i kontroli islamistów nad ciałami i życiem kobiet. Afgańskie, saudyjskie, egipskie i do pewnego stopnia irańskie kobiety również zostały pozbawione światła słonecznego i wszelkiego spontanicznego życia towarzyskiego w miejscach publicznych.


Kiedy byłam w Afganistanie, widziałam kobiety pocące się, potykające się, a czasem upadające z powodu krępującego ruchy ubioru. Jeśli nie były super zamożne, często żonglowały niemowlętami i torbami zakute w te worki. Z wywiadów i pamiętników dowiadujemy się, że zakrywanie twarzy i ciała również wywołuje niepokój i klaustrofobię. Wiele kobiet ma problemy z oddychaniem.


Dwanaście lat temu nie byłam zwolenniczką zakazywania hidżabu, nakrycia głowy. Hidżab nie ukrywa twarzy, chociaż na Zachodzie może odróżniać od innych w zależności od tego, jak duży, ciemny, nieprzyjazny lub „nieprzystępny” jest hidżab.


Jednak, po śmierci Mahsy Amini, rewiduję moje stanowisko. Dopóki choć jedna kobieta w dowolnym miejscu może być nękana, bita, aresztowana lub zamordowana, ponieważ jej hidżab zsunął się z głowy lub jest postrzegany jako niewłaściwie noszony – kobiety z Zachodu, w tym bardzo znane aktywistki i politycy, takie jak Sarsour i Omar, powinny rozważyć dobrowolne porzucenie hidżabu. Kiedy wszystkie kobiety mogą nosić lub nie nosić islamskiego nakrycia głowy – wtedy i tylko wtedy kobiety mogą wybrać to, co jest dla nich odpowiednie.


Asra Nomani, muzułmańska feministka, aktywistka i pisarka opublikowała właśnie niesamowite wyzwanie dla pro-hidżabi mułłów. Tłumacząc z arabskiego Koranu, pokazuje nam, że „hidżab” nie odnosi się do nakrycia głowy dla kobiet; to słowo odnosi się raczej do bariery, przegrody przestrzennej, separacji, bramy – która może być wykonana z materiału lub z twardszego materiału, ale takiego, który jest fizyczny, przestrzenny, architektoniczny.


Brawo, Asra, za użycie narzędzi lingwistycznych do usunięcia niesprawiedliwości czynionej w imię świętości.


Najwyraźniej irańskie kobiety (i ich męscy sojusznicy), uznały, że ich życie jest nie do zniesienia. Wolą umrzeć, niż dalej żyć w więzieniu, jakim stał się Iran dla wszystkich poza rządzącymi mułłami i ich najemnikami. Według Shadi Sadr, znanej prawniczki zajmującej się prawami człowieka: „Nie mają nic do stracenia. Wstają i mówią ‘Dosyć tego. Jestem gotowa umrzeć, aby mieć życie warte życia’”.


W tych demonstracjach chodzi jednak o coś więcej niż tylko o prawa kobiet. Irańczycy już wcześniej demonstrowali masowo. W 2009 r. demonstrowali przeciwko fałszerstwom wyborczym, w 2017 r. przeciwko nędzy, a w 2019 r. przeciwko cenom paliw. Za każdym razem rząd tłumił powstania kulami, gazem łzawiącym, biciem, aresztowaniami, torturami i morderstwami. Co może być potrzebne, by wynik był inny?


W wywiadzie mój kolega Ibn Warraq mówi: „Protestującym brakuje przywództwa, a przede wszystkim broni”.


Ibn Warraq wskazuje również, że „w pewnym momencie armia musiałaby się odwrócić, odmówić zabijania własnych ludzi”.


Czy to możliwe? Czy to się kiedykolwiek stanie?


Czy ludzie, którzy byli w stanie wypędzić szacha, są również w stanie wypędzić mułłów Chomeiniego? To jest pytanie.


Czy jest to irański moment „George’a Floyda” – czy też mordowanie kobiet jest tak powszechne, że śmierć jednej kobiety może nie być w stanie wywołać fali sprzeciwu, która nie ustaje, dopóki nie osiągnie swoich celów?


Ayaan Hirsi Ali postrzega irańskie protesty hidżabu jako coś nowego, ponieważ protestujący mężczyźni wspierają kobiety w sprawie ich wolności. Irańskie źródło, którego nie mogę nazwać, twierdzi, że w całym Iranie istnieją zorganizowane rewolucyjne „komórki”, które czekały na taką właśnie iskrę. Amerykańskie kobiety odważnie i uporczywie demonstrują na rzecz prawa do aborcji – a irańskie protestujące kobiety ryzykują pobiciem, aresztowaniem, a nawet śmiercią. Czy feministki są gotowe do podjęcia działania na całym świecie? Po prostu nie jestem pewna.


Have Ilhan Omaror Linda Sarsour Voluntarily Removed Their Hijab in Solidarity with Iranian Women?

29 września 2022

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Phyllis Chesler

Emerytowana profesor psychologii City University of New York, współzałożycielka Association for Women in Psychology oraz National Women's Health Network.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2592 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Jak USA starają się związać ręce Izraela przed ogłoszeniem nowej umowy z Iranem   Doran   2023-06-24
ONZ i WHO obwiniają Izrael bardziej niż kogokolwiek innego   Bryen   2023-06-22
Problem z definicją antysemityzmu IHRA polega na tym, że nie pozostawia miejsca dla  antysemitów     2023-06-21
Groźba decywilizacji   Lloyd   2023-06-21
„To nie dowcip”: zaskakujące milczenie administracji Bidena, ONZ i UE w sprawie łamania praw człowieka w Iranie   Rafizadeh   2023-06-20
UNRWA dostarcza darmowych świadczeń 775 tysiącom osób, które nie są uchodźcami nawet według jej własnej definicji     2023-06-19
Polityka w czasach romantycznej zarazy   Koraszewski   2023-06-17
Antyzachodni klub nuklearny: Korea Północna, Chiny, Rosja i Iran niebezpiecznie atakują Zachód   Rafizadeh   2023-06-08
Polemika z izraelskimi migawkami   Koraszewski   2023-06-08
Amerykanin w Moskwie   Bawer   2023-06-07
Saudyjczycy wyłaniają się jako nowe mocarstwo Bliskiego Wschodu     2023-06-06
Czy modne bzdury przestaną być modne?   Koraszewski   2023-06-05
Amerykańska Narodowa Strategia Przeciwdziałania Antysemityzmowi jest porażką, zanim rozpoczęła działalność     2023-06-03
Głupota i podłość w służbie walki o władzę   Koraszewski   2023-06-02
Nowe media i stare problemy z dialogiem   Koraszewski   2023-05-30
Turcja: Co powiedziałby ojciec?   Taheri   2023-05-30
Wybory w Turcji: nacjonalistyczna polityka tożsamości wygrywa mimo nędzy   Bekdil   2023-05-27
Ekstremiści już planują wykorzystanie AI   Stalinsky   2023-05-23
Wywiad rzeka o seksie   Koraszewski   2023-05-22
Iran: Zastąpienie Chomeiniego Clintonem   Taheri   2023-05-20
Krytyka nazbyt zatroskanego rozumu   Koraszewski   2023-05-19
Dwaj reformatorzy, dwa bardzo różne światy   Fernandez   2023-05-17
Napięcia rosną na Bliskim Wschodzie, gdy jedna strona chce zabijać Żydów, a druga strona to Żydzi, którzy nie chcą umierać i żadna ze stron nie godzi się  na kompromis     2023-05-15
Problem niedoborów wody na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej   Raphaeli   2023-05-15
Dziewczyna z Krochmalnej, która nie została Jentł   Walter   2023-05-10
Co dalej w sprawie uczciwości sztucznej inteligencji?   Koraszewski   2023-05-09
Wiek XXI – wojna przeciw kobietom i zanikanie rodzaju żeńskiego   Chesler   2023-05-08
Systematyczne zaciemnianie uprzedzeń rasowych   Rubinstein   2023-05-05
Absurd goni absurd   Koraszewski   2023-05-04
Świat w krzywych zwierciadłach   Koraszewski   2023-05-02
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Sprawy, które wzbudzają niepokój   Hirsi Ali   2023-04-28
Turcja: Porzuceni iraccy i syryjscy chrześcijanie   Bulut   2023-04-27
Urzędnik państwowy stanął w obronie praw związanych z płcią i drogo za to zapłacił   Kay   2023-04-20
Wycofanie się z Afganistanu było jednym chaosem. Dlaczego Biden udaje, że tak nie było?   Jacoby   2023-04-19
Islamskie dyktatury próbują kupić agencje ONZ   Meotti   2023-04-17
Czy moralność jest zapisana w genach?   Koraszewski   2023-04-13
Francja: “Krajobraz ruin”   Milliere   2023-04-11
„Biedni” Palestyńczycy nie są tacy biedni   Fitzgerald   2023-04-07
Hipokryzja brytyjskiego premiera Rishiego Sunaka wobec Izraela i terroru   Flatow   2023-04-06
Serce i umysł: Ćwierć wieku MEMRI   i Alberto M. Fernandez   2023-04-04
Żart niech się żartem odciska, a przed fejkami uczmy bronić się za młodu   Koraszewski   2023-04-01
Obrona obiektywnego dziennikarstwa   Jacoby   2023-03-31
Co myślą Palestyńczycy?   Hirsch   2023-03-30
Słowa nie mają znaczenia. Mamy władzę nad słowami, a nie odwrotnie.   Krauss   2023-03-29
Dziennikarze czczą Rogeta i porzucają obiektywizm   Bard   2023-03-29
Progresiści zwrócili Demokratów przeciwko Izraelowi   Tobin   2023-03-28
Roger Waters twierdzi, że odmawia się mu „wolności słowa”, obiecuje pozwać niemieckie miasta   Fitzgerald   2023-03-26
Dylematy demokraty, chochoła i warchoła   Koraszewski   2023-03-25
Czy niemowlęta nadal wygrywają wojny?   Taheri   2023-03-24
France24 zawiesza dziennikarzy za antysemityzm   Wójcik   2023-03-22
Nie każda solidarność budzi podziw i uznanie   Koraszewski   2023-03-20
Protesty i Zasada Pani Frearson   Collins   2023-03-19
Amerykańscy profesorowie przemawiają na konferencji terrorystów   Flatow   2023-03-18
Pornografia protestu. Szukanie przyjemności w szlachetności buntu   Leibovitz   2023-03-18
Pożegnać świętości, wrócić do zasad   Koraszewski   2023-03-17
Mordercza obsesja UE na punkcie Izraela   Tawil   2023-03-17
Czy modlitwa w szkole jest zgodna z Konstytucją?   Dershowitz   2023-03-14
Dziecięca choroba lewicowości   Koraszewski   2023-03-10
Lista rzeczy, których NIE zobaczymy i NIE usłyszymy od rządu i mediów USA po zamordowaniu obywatela amerykańskiego w Judei     2023-03-07
Chiny przekraczają “czerwoną linię” pomagając Rosji w wysiłkach wojennych   Bergman   2023-03-03
Katastrofa demokracji, czy katastrofa w demokracji   Koraszewski   2023-03-02
Republika Strachu: 20 lat później   Teheri   2023-03-01
Empatia i wrażliwość sztucznej inteligencji   Krauss   2023-02-28
“Przebudzona” Ameryka — oglądana przez uciekinierkę z Korei Północnej   Bawer   2023-02-27
Rajd IDF na Nablus to kolejny gwóźdź do trumny Autonomii Palestyńskiej   Toameh   2023-02-24
Ukraina: niezamierzone konsekwencje   Taheri   2023-02-23
Gdzie, u licha, była „Palestyna”?   Collier   2023-02-23
Wojna zastępcza Europy przeciwko Izraelowi. Jak UE ignoruje zbrodnie Hamasu   Tawil   2023-02-22
UE walczy z dezinformacją. Ale nie antyizraelską dezinformacją     2023-02-20
Szczęśliwy święty Jerzy   Koraszewski   2023-02-19
Trzęsienia ziemi przynoszą śmierć. Ale także życie   Jacoby   2023-02-18
CIA Burnsa wznawia wojnę z Izraelem   Bard   2023-02-18
„Global Getaway”: nadmiar pustych obietnic ze strony UE?   Bergman   2023-02-17
UNRWA jest problemem a nie rozwiązaniem   Tawil   2023-02-16
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Dialog ze sztucznym inteligentem   Koraszewski   2023-02-15
Chiny i Rosja pogłębiają więzi   Bergman   2023-02-11
Iran: Wyprzedaż klejnotów rodzinnych, by kupić lojalność   Taheri   2023-02-09
Zagrożeni Asyryjczycy i język Jezusa potrzebują międzynarodowego wsparcia   Bulut   2023-02-08
Palestyńczycy naprawdę zasługują na współczucie   Koraszewski   2023-02-07
„Imam Pokoju” wzywa Arabów, muzułmanów do zaakceptowania Izraela     2023-02-07
Unia Europejska w sprawie praw człowieka w Iranie: najpierw biznes   Rafizadeh   2023-02-01
Państwa arabskie wysyłają miliardy na amerykańskie uniwersytety     2023-01-29
Naród ofiar jest skazany na porażkę   Greenfield   2023-01-28
Dlaczego należy zakazać flagi OWP i Konfederacji?   Flatow   2023-01-27
Komu na rękę z niewidzialną ręką?   Koraszewski   2023-01-27
UE i administracja Bidena wciąż ugłaskują i nagradzają mułłów Iranu   Rafizadeh   2023-01-24
Żyjemy w ciekawych czasach   Koraszewski   2023-01-24
Wojna Unii Europejskiej z Izraelem   Tawil   2023-01-19
Czy istnieje środek prawny na kłamstwa George'a Santosa?   Dershowitz   2023-01-19
Wieczny dyktator i brakujący pokój: historia Mahmuda Abbasa   Eid   2023-01-19
Orwellowska obsesja „New York Timesa” na punkcie Izraela   Chesler   2023-01-18
Palestyna: Perwersyjny – i wprawiający w osłupienie - paradoks   Sherman   2023-01-17
Kolejna faza ewolucji państwucha   Koraszewski   2023-01-17
Najważniejsze niepisane prawo na Zachodzie: nie drażnij irracjonalnych, ekstremistycznych muzułmanów     2023-01-13
Głupota ujawnia się w działaniu, część 3: ignorowanie porażek   Bard   2023-01-11
Nie ma chleba bez wolności?   Koraszewski   2023-01-11
Europa na łasce Kataru?   Godefridi   2023-01-10
Turecki “postęp”: Sześcioletnią dziewczynkę wydał za mąż jej ojciec, znany szejk   Bekdil   2023-01-06

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk