Prawda

Poniedziałek, 20 maja 2024 - 11:11

« Poprzedni Następny »


Wyzwolenie naszej Jerozolimy


Daniel C. Greenfield 2015-05-28


Kiedy Legion Arabski z Jordanii zajął połowę Jerozolimy, przeprowadził czystkę etniczną populacji żydowskiej i anektował miasto – jedynym państwem, które uznało tę aneksję była wówczas Wielka Brytania, która dostarczyła również oficerów, broni i szkolenia Legionowi, umożliwiając ten podbój. Oficerowie, tacy jak pułkownik Bill Newman, major Geoffrey Lockett i major Bob Slade, pod dowództwem Glubba Paszy, lepiej znanego jako generał John Bagot Glubb, którego syn później nawrócił się na islam, najechali Jerozolimę i użyli sił muzułmańskich, którymi dowodzili, by umożliwić podział i czystkę etniczną Jerozolimy.

Od tego czasu tamta aneksja i czystka etniczna uzyskały międzynarodowy mandat. W jakiejkolwiek innej sprawie byłoby całkowicie niewyobrażalne potępienie przez społeczność międzynarodową ludzi z grupy „wyczyszczonej” etnicznie, którzy przeżyli próbę ludobójstwa, za powrót do miasta, w którym żyli. Jest jednak standardową polityką Departamentu Stanu i Foreign Office potępianie Żydów za mieszkanie w tych częściach Jerozolimy, które zostały oczyszczone etnicznie przez muzułmanów, nazywanie ich „osadnikami” żyjącymi w „osiedlach” i opisywanie ich jako „przeszkody dla pokoju”. Pokoju opartego na zaaprobowaniu czystki etnicznej.


Określanie żydowskich domów w Jerozolimie, będącej jednym z najstarszych miast świata, miastem, które wszystkie trzy religie regionu kojarzą z Żydami i historią żydowską, mianem “osiedli” jest triumfem wypaczonego języka, przed którym Orwell musiałby uchylić kapelusza. Jak można mieć „osiedle” w mieście starszym of Londynu i Waszyngtonu? Żeby to zrozumieć, trzeba zapytać dyplomatów z Londynu i Waszyngtonu, którzy twierdzą uparcie, że kolejna runda kompromisów izraelskich przyniesie pokój w całym regionie.

Powiadają, że w Jerozolimie są trzy religie, ale w rzeczywistości są tam cztery religie. Czwartą religią jest prawdziwa Religia Pokoju, ta, która nieustannie żąda krwawych ofiar, by umożliwić pokój, która twierdzi uporczywie, że będzie pokój, kiedy wygna się Żydów z Judei i Samarii, wygna z ich domów w Jerozolimie i znowu uczyni z nich tułaczy i żebraków. Co dziwne, ta religia nie ma na imię islam – to jest dyplomacja.

Dyplomacja powiada, że granice 1948 r. ustanowione przez najeźdźcze armie arabskie, powinny być ostatecznymi granicami i że kiedy Izrael zjednoczył rozdarte miasto w 1967 r., był to akt agresji, podczas gdy kiedy siedem armii arabskich najechało na Izrael w 1948 r., był to prawomocny sposób ustalania granic. Kiedy Jordania etnicznie wyczyściła wschodnią Jerozolimę, ustaliła standard, który Izraelczycy są zobowiązani dochowywać do dziś przez trzymanie się z dala od wschodniej Jerozolimy.

Wiceprezydent Biden tak zdenerwował się, że władze miejskie Jerozolimy częściowo zatwierdziły budowę kilku budynków w mieście podczas jego wizyty, że dostał jednego ze swoich legendarnych napadów złości. Hillary Clinton zajrzała do MSNBC, żeby powiedzieć Andrei Mitchell, iż "To była obraza. I była to obraza nie tylko wobec Wiceprezydenta, który na to nie zasłużył”. David Axelrod przeglądał swój słownik synonimów i wyłonił się  nazywając to “afrontem” i “obelgą”. Dwa za cenę jednego.

Artykuły redakcyjne w gazetach potępiały rząd izraelski za ciężką zniewagę wobec administracji Obamy. „Prowokacja Izraela” krzyczała pogrubioną czcionką „Chicago Tribune”, opisując to jako „bombę dyplomatyczną”, która wybuchła Bidenowi w twarz. „Atlantic”, ochoczy do włączenia się w licytację metafor, pisał o Izraelu wymierzającym Bidenowi policzek. Dołączyła horda innych publicystów, żeby opisać, jak Izraelczycy kopali i bili biednego wiceprezydenta, trzymając jego głowę w muszli sedesowej.


To czy Joe Biden był ofiarą Żydów, czy też Żydzi byli ofiarami Joe Bidena, jest kwestią perspektywy. Administracja Hitlera bardzo się zdenerwowała, kiedy odkryli, że żydowscy sportowcy będą brać udział w Olimpiadzie w Berlinie w 1936 r. Kiedy dokonujesz czystki etnicznej, ofiary mają pozostać niewidoczne. Jest w złym guście pokazanie się i zdobycie złotych medali na Olimpiadzie albo też odbudowywanie swoich zniszczonych synagog. Jest to obraźliwe dla czyścicieli etnicznych i ich wspólników.

Brzmi to jak ostre oskarżenie, ale jest całkowicie i niezaprzeczalnie prawdziwe.


Kiedy muzułmanie wprowadzają się do żydowskiego miasta, biedny Joe nie płacze, że został zbombardowany dyplomatycznym afrontem i pobity menorą. Kiedy kraje muzułmańskie finansują budowę muzułmańskich domów w Izraelu, nie ma gniewnych oświadczeń Clinton i żadnego walenia słownikiem synonimów przez Davida Axelroda. Muzułmańskie domy w Jerozolimie lub gdziekolwiek indziej w Izraelu nie są problemem. Problemem są tylko domy żydowskie. Nie chodzi o Izrael. Gdyby chodziło o Izrael, to Arabowie z obywatelstwem izraelskim powodowaliby równie głośne wycie Bidena. Tylko Żydzi są problemem.


Cały Proces Pokojowy jest w rzeczywistości przedłużonym rozwiązaniem najnowszego etapu Problemu Żydowskiego. Problemem, jak to stwierdziło tak wielu dyplomatów, jest to, że Żydzi żyją w miejscach, których chcą Arabowie. Przed 1948 r. Żydzi żyli w Gazie, ale zostali stamtąd wygnani, wrócili, a potem zostali znowu wygnani przez własny rząd, który podporządkował się żądaniom międzynarodowym. Teraz tylko Hamas żyje w Gazie i bez Żydów jest tam tak pokojowo i przyjemnie jak w Niemczech nazistowskich.

Są jednak nadal Żydzi na Zachodnim Brzegu i trzeba się ich stamtąd pozbyć. Kiedy wygna się wystarczająco dużo Żydów, zapanuje pokój. To nie jest akapit z Mein Kampf ani jakieś szalone kazanie z telewizji Autonomii Palestyńskiej – to jest konsensus społeczności międzynarodowej. Ten konsensus stwierdza, że jedynym powodem, dla którego nadal nie ma pokoju, jest to, że niewystarczająco dużo Żydów zostało wygnanych ze swoich domów. Czystka etniczna na rzecz pokoju nie poszła wystarczająco daleko.

Będzie pokój, kiedy znikną wszyscy Żydzi. To jest z pewnością niezaprzeczalne. Spójrzcie tylko na Gazę, albo na Egipt, Irak lub Afganistan, który ma w sumie dwóch Żydów i obaj dobrze po siedemdziesiątce. Albo na Pakistan, Arabię Saudyjską i Syrię, gdzie pokój panuje teraz, kiedy wszyscy Żydzi zniknęli. Ktoś mógłby powiedzieć, że przemoc wydaje się wzrastać proporcjonalnie do liczby muzułmanów, ale wszyscy wiemy, że byłaby to wypowiedź rasistowska. Z drugiej strony sugerowanie, że przemoc rośnie wraz z liczbą Żydów żyjących na ziemi, której chcą muzułmanie, jest tylko dyplomacją. Jest faktem zdroworozsądkowym, o którym wszyscy mający coś wspólnego z polityka zagraniczną wiedzą, że jest prawdą.


Skąd będziemy wiedzieć, kiedy muzułmanie mają już całą ziemię, której chcą? Kiedy ustanie przemoc. Wszyscy wiedzą, że porozumienia nic nie znaczą. Niezależnie od tego ile podpisze się kawałków papieru, bomby i rakiety nadal wybuchają; rzeczywiste, takie które zabijają ludzi, nie fikcyjne, które denerwują wiceprezydentów. Jedynym sposobem osiągnięcia porozumienia jest szukanie po omacku, oddawanie parceli za parcelą ziemi, aż wybuchy ustaną lub aż muzułmanie spełnią swój pierwotny cel zepchnięcia Żydów do morza.

Jest to cudowna rzecz w dyplomacji, jeśli jesteś dyplomatą, i straszna rzecz, jeśli jesteś kimkolwiek innym i nie masz bezpiecznej ucieczki, kiedy dyplomacja zawiedzie. A dyplomacja w tym regionie zawsze zawodzi. Camp David i każde porozumienie, jakie Izrael zawarł z krajami muzułmańskimi, nie jest warte papieru, na którym go spisano.


W 1966 r. Jerozolima była miastem rozdartym na dwoje, rozdzielonym drutem kolczastym i kulami snajperów muzułmańskich. Dyplomacja nie zjednoczyła tego miasta. Izrael prowadził dyplomację niemal do gorzkiego końca, aż zrozumiał, że nie ma żadnego wyboru i musi walczyć. Izrael nie rzucił się radośnie w wojnę, jego przywódcy robili, co mogli, by uniknąć konfliktu, prosząc społeczność międzynarodową o interwencję i powstrzymanie Egiptu przed rozpoczęciem wojny.

Kiedy Izrael poszedł na wojnę, jego przywódcy nie chcieli wyzwalać Jerozolimy, chcieli, by Jordania pozostała neutralna. Także, kiedy Jordania wkroczyła do wojny, nie chcieli wyzwalać miasta. Opatrzność i wrogość muzułmanów zmusiła ich do wyzwolenia Jerozolimy i zmusiła ich do zatrzymania jej. Teraz niektórzy z nich chcieliby ją oddać jako kolejną ofiarę krwawemu bóstwu dyplomacji, którego ołtarz ocieka krwią i palonymi ofiarami.

Kiedy obchodzimy Jom Jeruszalajim, Dzień Jerozolimy, ważne jest pamiętanie, że miasto jest zjednoczone i wolne, ponieważ zawiodła dyplomacja. Największy triumf zdarzył się, ponieważ dyplomacja okazała się beznadziejna i bezużyteczna w odstraszeniu ludobójczych ambicji muzułmańskich. Gdyby Izrael poddał się naciskom międzynarodowym i gdyby Nasser był tak subtelny jak Sadat, to Wojna Sześciodniowa wyglądałaby jak Wojna Jom Kippur, ale walki odbywałyby się w granicach z 1948 r. – i Izrael najprawdopodobniej nie istniałby dzisiaj.


Kiedy Żydzi wspominają wielki triumf Dnia Jerozolimy, czyściciele etniczni i ich wspólnicy zajęci są szukaniem sposobów na wygnanie Żydów z Jerozolimy, z miasteczek, wsi i miast. Nie chodzi o arabskich mieszkańców Jerozolimy, którzy wielokrotnie zapewniali, że chcą pozostać częścią Izraela. Nie chodzi o pokój, który nie pojawił się po poprzedniej rundzie ustępstw i nie pojawi się także po tej. Chodzi o rozwiązanie problemu żydowskiego.


Jak długo Żydzi pozwalają definiować siebie jako problem, będzie bardzo wielu ofiarujących rozwiązanie. A rozwiązanie nieodmiennie polegają na zrobieniu czegoś z Żydami. Jest zrozumiałe, że jeśli Żydzi są problemem, rozwiązaniem jest przeniesienie ich lub pozbycie się ich. Krwawy bóg dyplomacji zawsze zakłada, że to oni są problemem. Jest mniej kłopotów przy definiowaniu Żydów jako problemu, niż byłoby przy definiowaniu muzułmanów jako problemu. Same liczby pokazują, że tak jest.

Dzień Jerozolimy jest przypomnieniem, czym jest prawdziwy problem i jakie jest rzeczywiste rozwiązanie. Problemem jest muzułmańska okupacja Izraela. Problemem jest islamizacja Jerozolimy. Problemem jest muzułmańska przemoc w poparciu muzułmańskiej okupacji Izraela i wszystkich innych miejsc. Izrael jest rozwiązaniem. Tylko kiedy wyzwolimy się od kłamstw, kiedy przestaniemy wierzyć, że jesteśmy problemem i zrozumiemy, że jesteśmy rozwiązaniem. Tylko kiedy uwolnimy się od Joe Bidenów i Peterów Beinartów, Jimmy Carterów i ludzi takich jak Barack Obama, Gilad Atzmon i Jeremy Ben Amin. Tylko wtedy wyzwolenie, które zaczęło się w 1967 r. zostanie dopełnione.


Liberating Our Jerusalem

Sultan Knish, 17 maja 2015

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Daniel Greenfield

Amerykański pisarz i publicysta, mieszka w Nowym Jorku. Prowadzi stronę internetową Sultan Knish.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Syjonizm

Znalezionych 367 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Izrael musi przestać używać nazwy „Zachodni Brzeg” dla „Judei i Samarii”   Fitzgerald   2023-06-30
Dlaczego władze palestyńskie nienawidzą archeologów   Flatow   2023-07-09
Zrozumieć prawdziwe pochodzenie karykatury z “New York Timesa”. Jak antysemicka propaganda sowiecka przenika współczesny lewicowy antysyjonizm   Tabarovsky   2023-07-16
Niektórzy ludzie lewicy i Arabowie są oburzeni promowaniem wzajemnego szacunku i równości między izraelskimi Żydami i Arabami     2023-07-18
Widmo krąży po Europie   Koraszewski   2023-07-21
Pokój z widokiem na morderców   Koraszewski   2023-07-23
W jakiej sprawie płonie Izrael?   Koraszewski   2023-07-26
Napisany 100 lat temu esej Davida Lloyd George’a o antysemityzmie i syjonizmie   Lloyd   2023-07-28
Prawo i anarchia   Collins   2023-07-29
Nasza odwieczna walka o Syjon   Chesler   2023-08-07
Idź i wróć człowiekiem. Książka Andrzeja Koraszewskiego   Tabisz   2023-08-12
"Telegraph" legitimizuje nazistowską analogię   Levick   2023-08-18
Walka lub ucieczka.Gdzie jest patriotyzm ludzi, którzy opuszczają Izrael z powodu zawirowań politycznych?   Collins   2023-08-20
O dalekim Izraelu raz jeszcze   Koraszewski   2023-08-24
Czy nadawanie priorytetu wolności od terroryzmu jest rasizmem?   Tobin   2023-08-28
Syryjska Żydówka odpowiada na zarzuty o dyskryminacji przez Aszkenazyjczyków     2023-08-31
Modlitwa za rok 5784   Glick   2023-09-16
Zwykła kobieta na wojnie   Oren   2023-09-20
Porozumienia z Oslo – jak zawiódł izraelski wywiad   i Yigal Carmon   2023-09-30
Ameryka zdradziła Izrael   Leibovitz   2023-10-09
Wojna do samego końca   Greenfield   2023-10-10
Dlaczego Izrael musi prowadzić wojnę ma pełną skalę     2023-10-17
Prawdziwie „proporcjonalną” reakcją na Hamas jest jego eliminacja   Altabef   2023-10-20
Dlaczego w Izraelu czuję się jak w domu   Mozias Slavin   2023-11-06
Drogi świecie, nie obchodzi mnie to   Lewis   2023-11-08
List otwarty do Gerszona Baskina i izraelskiego obozu pokojowego   Landes   2023-11-10
Będziemy się bronić - List z Tel Awiwu   Taub   2023-11-18
Blinken ma klapki na oczach   Bard   2023-11-22
Co uchodzi za normalne?   Collins   2023-11-29
Nie stosujcie wobec Żydów dziwacznej, teoretycznie chrześcijańskiej etyki     2023-12-17
Ponura przyszłość Izraela: wojna na wyczerpanie na wszystkich frontach   Morris   2023-12-19
Ta wojna przyspiesza integrację charedim z izraelskim głównym nurtem     2023-12-22
Czy Biden chce, żeby Izrael przegrał wojnę?   Williams   2023-12-27
Izrael ma prawa   Bryen   2024-01-05
Zrozumienie Bliskiego Wschodu wymaga znajomości różnicy między Szalom i Salam   Amos   2024-01-08
Niepokojące rozmowy i gorzkie prawdy   Collins   2024-01-11
Język propagandy sowieckiej. Postępowy antysyjonizm i trujące dziedzictwo nienawiści zimnowojennej.   Tabarovsky   2024-01-17
Zwycięstwo jest ważniejsze niż wsparcie USAPremier Izraela Benjamin Netanjahu i jego ministrowie muszą pamiętać, że Izrael nie jest amerykańskim państwem wasalnym.   Glick   2024-01-19
Bezpieczeństwo i solidarność   Collins   2024-01-20
Nadwrażliwy Sąd Najwyższy Izraela popełnia dwa błędyNajwyższa władza prawna w kraju pogłębia swoje niepokojące tendencje antydemokratyczne, pokazując, że jest głucha na nastroje narodowe   Taub   2024-01-25
Pusty Dzień Pamięci o HolokauścieCi, którzy popierają zawieszenie broni, aby umożliwić ludobójczemu ruchowi antysemickiemu, takiemu jak Hamas, dokonywanie kolejnych rzezi Żydów, nie powinni udawać, że opłakują Sześć Milionów.   Tobin   2024-01-28
Nowy wojskowy mesjasz izraelskiej lewicyWspólny amerykańsko-izraelski plan obalenia Netanjahu z generałem Gadim Eisenkotem w roli głównej zyskuje na popularności w miarę postępu wojny w Gazie   Taub   2024-02-02
Arabscy obywatele Izraela wiedzą, że wygrali   Tawil   2024-02-08
Dekret prezydencki Bidena powinien nakładać sankcje na Palestyńczyków   Bard   2024-02-09
Izraelczycy nie zgodzą się na nic innego niż pełne zwycięstwo w GazieWykorzystywanie losu porwanych, aby skłonić Izrael do poddania się Hamasowi, jest chorą, manipulacyjną strategią, która jest skazana na polityczną porażkę   Taub   2024-02-12
Kiedy terroryści rządzą   Bryen   2024-02-18
Spór o reformę sądownictwa ośmielił wrogów Izraela   Toameh   2024-02-19
Przykro mi, ale nie ma rozwiązania w postaci dwóch państwUdawanie, że można zawrzeć porozumienie z przywódcami palestyńskimi, otwiera jedynie drzwi do kolejnego 7 października. Izraelczycy nie dadzą się oszukać.   Taub   2024-02-24
Porwani przez Hamas i ślepota moralna   Collins   2024-02-28
Jak działa kampania „przemocy osadników”.Jednym z wielu niepokojących aspektów kampanii mającej na celu kryminalizację izraelskiej ludności cywilnej jest to, że najwyraźniej jest to pierwszy cel. Następny? IDF.   Glick   2024-02-29
Róża Melcerowa - syjonistka i feministka   Walter   2024-03-04
Dranie z “J Street” manipulują słowami Wiesela    Chesler   2024-03-20
Białe flagi, czerwone flagi, uleganie i rezygnacjaNie tylko papież myli białe flagi z białym dymem, podczas gdy świat płonie.   Collins   2024-03-23
Palestyński Kompleks PropagandowyRuch palestyński zawłaszczył znaczenie słów   Wilf   2024-03-25
Strategiczna gra Izraela o przetrwanie   Glick   2024-03-25
Zamierzam zapytać o to Daniellę Haas   Oz   2024-03-28
Nie wiń Izraele za wybuch antysemityzmu   Tobin   2024-03-28
Głos Ojca żołnierza, który zginął w Gazie     2024-04-03
„Samotny Izrael ”W czym „Economist” nieświadomie ma rację na temat państwa żydowskiego   Jacoby   2024-04-05
Globalna izolacja Izraela jest spowodowana antysemityzmem, a nie złą polityką   Tobin   2024-04-05
Wojna jakiej dotąd nie było     2024-04-08
Atak IDF na szpital Al Szifa: dlaczego Izrael toczy wojnę, którą powinien był stoczyć wiele lat temu?   Frantzman   2024-04-09
Zniszczenie irańskiego centrum terrorystycznego w Damaszku było całkowicie uzasadnione   Coughlin   2024-04-15
Czy kiedykolwiek istniała potęga osadniczo-kolonialna, która odnosiła większe sukcesy niż islam?   Amos   2024-04-22
Terroryzm psychologiczny: czy jesteśmy wystarczająco mądrzy i silni, aby nie paść jego ofiarą? Rodziny Miron i Siegal wyraziły zgodę na udostępnienie filmu pokazującego żywych zakładników, Omriego (47 l.) i Keitha (64 l.). Czy możemy zobaczyć na tym nagraniu, że Hamas zna nas na tyle dobrze, aby wykorzystać nas przeciwko sobie?   Oz   2024-04-29
Nigdy więcej?Obowiązkowa mantra Dnia Pamięci o Holokauście brzmi dziwnie w obliczu masakry z 7 października.   Blum   2024-05-06
Jom Haszoah po 7 października: Jak zawiodła edukacja o HolokauściePokolenie młodych Amerykanów uczono uniwersalizować nazistowską wojnę z Żydami, powodując, że łatwo było ich uwieść antysemityzmem i „przebudzonymi” kłamstwami na temat Izraela.   Tobin   2024-05-13

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk