|
|
|
Azyl ignorancji. Część VI.
Twój komentarz do artykułu
Chciałbym niniejszym podziękować Naczelnej Redaktor Hilii, a także Panu Koraszewskiemu, za zdecydowane zamknięcie tej przysłowiowej „puszki Pandory”, która mimowolnie zagościła na tym portalu. Nie wiadomo jeszcze do czego mogłoby to doprowadzić, ale na pewno do niczego dobrego. Nie byłoby tego całego zamieszania, gdyby owa Czytelniczka posłuchała kiedyś mojej dobrej rady, aby NIE CZYTAŁA moich tekstów, gdyż nie wniosą niczego wartościowego do Jej poglądów. Nie posłuchawszy mnie, na swoje własne życzenie doświadcza tych niemiłych emocji, a mimo to, ma o to do mnie pretensje, a nie do siebie. Gdybym Jej nie uprzedzał… Jedyna moja „wina” polega na tym, że nie potrafię czuć się winnym za frustracje osób, które własnym zachowaniem „zapracowują” sobie na władające nimi emocje, obwiniając o ten stan rzeczy innych. To tyle, co miałem jeszcze do powiedzenia w tej kwestii.Dziękuję.
Ależ Pan brnie w te KŁAMSTWA ! Tak się Pan zagubił, że już Pan tańczy w „chocholim tańcu” (to z „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego). Trudno mi odwołać się do Pana sumienia (sumienie – to pojęcie z Biblii) ale dla własnego dobra proszę wyznaczyć sobie GRANICE, których Pan niech nie przekracza … Umysł ludzki, oparty na przekaźnictwie neuronalnym, też potrafi się zbuntować i wypatrzyć. W psychologii jest to określane jako autoagresja pośrednia. Proszę się nie krzywdzić … Nie było to dotąd istotne, więc nie pisałam. Oprócz psychologii ukończyłam w latach 2008 – 2010 szkolenie terapeutyczne z zakresu wspierania osób z głębszymi zaburzeniami psychicznymi. Jeszcze szerzej: … zaburzenia i problemy powstające na tle religijnym. Dla uwierzytelnienia tej informacji, mogę Panu na prywatną pocztę przesłać skan zaświadczenia. PRAWDA jest podstawą ZDROWEGO UMYSŁU. A tak już na marginesie: tak się Pan zaplątał, że pisze do mnie: „…Może Pani WIERZYĆ, albo nie …” Po drugiej stronie tej elektronicznej korespondencji czeka na Pana REALNY CZŁOWIEK (czyli ja) i mam wciąż wyciągniętą rękę na zgodę … Pozdrawiam Od Redakcji Szanowna Pani Anno To jest ostatni Pani komentarz, który zatwierdzam, kolejne proszę sobie darować, gdyż nie będą publikowane. Nikogo nie interesuje co Pani ukończyła. Tu tak nie rozmawiamy. Proszę sobie poszukać innego miejsca na swoje apokaliptyczne głupstwa. Dziękujemy za zainteresowanie.
Może Pani wierzyć, albo nie, lecz nie jestem autorem tego wpisu. Słyszałem o przypadkach zmieniania nicka przez komentujących, ale co by mi to miało dać, nie potrafię sobie wyobrazić, więc tego nie stosuję. Poza tym stać mnie na to, aby to co mam do powiedzenia, wyrazić otwarcie, bez dziecinnych podchodów. Przeceniła mnie Pani po prostu, czy zawiodła Panią intuicja psychologa, nie wiem i prawdę mówiąc nie interesuje mnie to.
Szanowny Panie Sambucus vel. Ferus Mam trzydziestoletnią córkę, która z wykształcenia jest historykiem sztuki. Taki pasjonata jak ona, uzbrojona dodatkowo w wiedzę merytoryczną, na olimpiadzie artystycznej w Warszawie rozpoznawała autora pędzla po …sposobie malowania trawy ! Pan Panie Lucjanie nie docenia bystrości innych… Skupia się tylko na bystrości własnej. Panie Lucjanie, ponieważ wielokrotnie pisaliśmy ze sobą na pocztę prywatną (!), Pan zapomniał, że jestem z wykształcenia nie tylko historykiem archiwistą, ale i skończyłam studia podyplomowe z Psychologii Zachowań Społecznych. Poznałam już Pana typ narracji i sposób argumentowania, więc ten tekst jest …żałosną obroną jakoby pisany przez inną osobę. Proszę uszanować moją inteligencję, o ile w Pana domu uczono …szacunku … Pozdrawiam
Szanowna Pani, od jakiegoś czasu czytam komentarze jakie zamieszcza Pani pod niektórymi tekstami. Początkowo traktowałam je jako ciekawostki i ewidentny przejaw cudownej różnorodności w przyrodzie, jednak napastliwość i jad sączący się z najnowszego Pani wpisu zmotywował mnie do zabrania głosu. Pominę kwestię pokory, o której wspomniał już Pan Ferus, skupię się natomiast na dysonansie wynikającym z zestawienia ze sobą dwóch faktów. Z jednej strony Pani dosadne i ostatecznie brzmiące osądy, z drugiej, zdanie znajdujące się na początku Pani komentarza "Zerknęłam na Pana artykuł (jak zwykle tylko pobieżnie)". Widać tu ewidentnie brak nawet próby zrozumienia intencji autora, nie mówiąc już o zrozumieniu treści artykułu. Jak trzeba być zaślepionym własną nieomylnością aby z takiej pozycji wydawać takie sądy. Już to pierwsze zdanie jest dla autora artykułu obraźliwe. A dla mnie żenujące. Pani Anno, we wszystkich tradycjach duchowych, mistycy powtarzają - bądź elastyczny, bądź ludzki. Najświętsze dla Pani tematy bardzo Panią usztywniły - ze stratą dla Pani duchowości. Szkoda.
Tak, ma Pani całkowitą rację: nie rozumiem o czym Pani teraz pisze. Dlatego nie wypada mi polemizować z Pani sugestiami, gdyż z pewnością wyciągnąłbym z nich błędne wnioski. Np. taki, iż z tą nauką pokory, to był żart? Zatem dziękuję za rozśmieszenie!
Szanowny Panie Lucjanie, Zerknęłam na Pana artykuł (jak zwykle tylko pobieżnie) i cóż widzę: Płacze Pan nad krzywdą ze strony czytelników i narzeka … Czego Pan chce dowieść ? Że jest Pan prześladowany i niezrozumiany ? ………………… Jakie jest konkretne przesłanie z tego artykułu ? Że czytelnicy są …nietolerancyjni ? ………………… Czy NORMALNY, ZDROWY PSYCHICZNIE CZŁOWIEK LUBI BYĆ GNOJONY W TEMATACH DLA NIEGO NAJŚWIĘTRZYCH ?! Pan nie atakuje RELIGII , Pan atakuje OSOBĘ Boga Biblii ! Pan atakuje OSOBĘ, nie ludzkie PRZEKONANIA - RELIGIĘ. ………………… Ale Pan niestety nawet NIE ROZUMIE O CZYM JA TERAZ PISZĘ. Pan jest tak zaślepiony w nienawiści do Boga Biblii, że „nie kuma” o co ludziom wobec Pana chodzi … Jak tu ślepcowi (przepraszam za słowo, ale jedyne trafne jakie przychodzi mi teraz do głowy) wytłumaczyć tę harmonię i subtelność kolorów Leonarda da Vinci … ? Tak, są tacy co myślą, że jak potrafią pisać, to z nich zaraz jest …”wielki pisorz”. Mnie od dziecka uczono pokory … (pokora - to pojęcie z Biblii) Coś mi się widzi, że nie we wszystkich domach tego uczono … Od Redakcji Obawiam się, że nigdy nie zdoła Pani pojąć, że ta Pani najświętszość, czyli koncepcja boga, została Pani wciśnięta do buzi jako narkotyk, kiedy była Pani niemowlęciem i nie tylko nie jest Pani w stanie uwolnić się od tego narkotyku, ale nawet nie może Pani zrozumieć, że owa najświętwszość jest koszmarną trucizną blokującą zdolność myślenia. To w imię tej najświętszości bojownicy ISIS obcinają głowy, mordują, gwałcą, zrzucają z dachów. Religia zaczęła być nieco bardziej cywilizowana, kiedy odebrano jej prawy bycia ponad prawem i poza krytyką. Być może ta barbaria wróci, ale chwilowo, Pani oburzenie jest delikatnie mówiąc nie na miejscu. Czy człowiek wierzący może być dobry? Tak,. ale pod warunkiem, że nie traktuje poważnie swojej najświętszości i zachowuje się jak człowiek.
Znalezionych 905 artykuły. |
|
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
